Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 2.

[lwia paszcza]

Napisane przez earthpace

Nasza naczelna wątkowa hejterka Kibbe Sam system wg mnie ma logiczne podwaliny pod warunkiem, że nie traktuje się wszystkiego dosłownie

nie traktuję tego dosłownie i nie hejtuję tylko że im więcej o tym czytam, tym większy mam mętlik w głowie. Nie jestem pewna, czy tak to ma wyglądać

[earthpace]

Ja chyba mam Kibbe w głowie poukładanego, rozumiem jego klasyfikację - archetypy itd. Natomiast długo mi mieszało w głowie klasyfikowanie sylwetkami (wręcz centymetrami) do typów. Mam wrażenie, że nie o to w tym chodzi.

[PluszowaM]

Napisane przez earthpace

Nasza naczelna wątkowa hejterka Kibbe Sam system wg mnie ma logiczne podwaliny pod warunkiem, że nie traktuje się wszystkiego dosłownie

Dokładnie, tak samo uważam, też nie o to tu chodzi, by niczym czarodziejki z księżyca być "ja jestem tą! ja jestem tą!", raczej jestem też na to za stara poza tym Jednak jest to moim zdaniem ciekawa systematyzacja i pomocna, o ile ma się przy tym też własny rozum.

Najbardziej pasują mi stylizacje retro, koronki, baskinki, pin up, zdobne rzeczy, jestem też z resztą od czasu do czasu retro fotomodelką.

Te zdjęcia tutaj przekłamują nieco rysy twarzy, bo są robione tabletem i chodziło mi tylko o kolory - wydłużają twarz, normalnie jest bardziej sercowato-łagodna, drobna. SD, czyli diva )) to jednak taka uroda posągowa, bardzo mocna, konkretna, jak to się mówi na takie wizualne dominatorki "rasowa kobieta". Ja jestem "klepsydra" średniego wzrostu, moje linie pionowe nie są wydłużone, jestem bardziej "miękka" i "urocza" na żywo, dłonie i stopy małe nieco pulchne, dość drobne kości - w przeciwieństwie do "divy".

Co do tej bieli wygląda na to, że jest to jednak TSu... Może więc przy tym zostanę, tak dla spokoju ducha, w sumie coraz bardziej się w tej opcji utwierdzam

[lwia paszcza]

Napisane przez PluszowaM

Dokładnie, tak samo uważam, też nie o to tu chodzi, by niczym czarodziejki z księżyca być "ja jestem tą! ja jestem tą!", raczej jestem też na to za stara poza tym Jednak jest to moim zdaniem ciekawa systematyzacja i pomocna, o ile ma się przy tym też własny rozum.

Najbardziej pasują mi stylizacje retro, koronki, baskinki, pin up, zdobne rzeczy, jestem też z resztą od czasu do czasu retro fotomodelką.

Te zdjęcia tutaj przekłamują nieco rysy twarzy, bo są robione tabletem i chodziło mi tylko o kolory - wydłużają twarz, normalnie jest bardziej sercowato-łagodna, drobna. SD, czyli diva )) to jednak taka uroda posągowa, bardzo mocna, konkretna, jak to się mówi na takie wizualne dominatorki "rasowa kobieta". Ja jestem "klepsydra" średniego wzrostu, moje linie pionowe nie są wydłużone, jestem bardziej "miękka" i "urocza" na żywo, dłonie i stopy małe nieco pulchne, dość drobne kości - w przeciwieństwie do "divy".

Co do tej bieli wygląda na to, że jest to jednak TSu... Może więc przy tym zostanę, tak dla spokoju ducha, w sumie coraz bardziej się w tej opcji utwierdzam

bez obaw, ja mam własny rozum, tylko że dla mnie to jest właśnie za bardzo poukładane i za mało intuicyjne ja swój typ widzę w drobiazgach, subtelnościach, to są takie rzeczy, na które ani Greta, ani Kibbe w moim odczuciu nie potrafili zwrócić uwagi. Na tib jest to wszystko dla mnie znacznie bardziej czytelne. I niestety, jeśli coś się u Grety nie zmieniło, dla mnie pozostaje ona osobą, która kieruje się stereotypami; i nie będę się tu po raz kolejny rozpisywać nad rzeczami, o których już tu pisałam w każdym razie, tylko tib nie ma u siebie na blogu takich rażących błędów, jakie są na innych blogach. Christine Scaman nie liczę, bo teraz mam do 12 blueprints większy dystans i nieco chłodniejszy stosunek niż kiedyś

[earthpace]

Z tego co pamiętam pin up jest nie wskazany dla TR, za dużo gładkich uczesań i geometrii natomiast styl retro w zasadzie pasuje każdemu typowi yin Baskinki są też w R i SC, FG, bo wszystko zależy jakie baskinki Dlatego Kibbe nie jest taki łatwy do zidentyfikowania, bo tak naprawdę - jak w AK każdy kolor jest wszędzie - tak u Kibbe kazdy krój jest wszędzie. TR zazwyczaj znosi dużo "wijących bogatości wokół twarzy" - kiedyś było fajne zdjęcie SC i TR w bardzo bogatych stylizacjach coś w tym stylu https://encrypted-tbn0.gstatic.com/i...b16r57N4vUhYTu i twarz SC po prostu w tym ginęła a TR (jak Mili Kunis) nadawała wyrazu. TR mają "gadzie" "ptasie" twarze

[PluszowaM]

Napisane przez lwia paszcza

bez obaw, ja mam własny rozum, tylko że dla mnie to jest właśnie za bardzo poukładane i za mało intuicyjne

Nie pisałam tego personalnie do Ciebie, raczej ogólnie w sensie - żeby nie ufać ślepo temu, że jest się jakimś jednym określonym typem i absolutnie nie można nigdy pozwolić sobie na nic innego
Wszystkie te typizacje należy przepuszczać przez własny filtr i zawsze wszystko poddawać pod wątpliwość - wtedy rodzi się własny styl, moim zdaniem ofc.

To tak jak z każdą inną dziedziną - psycholog jeśli nie jest elastyczny, nie potrafi podejść indywidualnie, tylko zaszufladkowuje pacjenta w jedyny słuszny schemat bez odstępstw jest raczej marnym psychologiem i może zaszkodzić osobie bez wypracowanego poczucia własnego ja. Analogicznie czuję te rozważania odn typów - należy wycisnąć je jak cytrynę, a nie utożsamiać się z nią

Napisane przez earthpace

było fajne zdjęcie SC i TR w bardzo bogatych stylizacjach coś w tym stylu https://encrypted-tbn0.gstatic.com/i...b16r57N4vUhYTu i twarz SC po prostu w tym ginęła a TR (jak Mili Kunis) nadawała wyrazu. TR mają "gadzie" "ptasie" twarze

Jeśli ta Pani na zdjęciu ma być przedstawicielką TR to zdecydowanie nie jest ani ptasia ani gadzia... Mila Kunis też nie
No właśnie, moja twarz w jak on to pisze "barokowych" biżuteryjnych stylizacjach ma się bdb.
Minimalizm, formalizm, awangarda mi nie służą, w klasyce mdło.

[earthpace]

Racja z tym co napisałaś o typologizacji Kibbe.

Mila Kunis nie jest gadzia? Wg mnie jak najbardziej ma taką troszkę jadowitą urodę:





Może inaczej to określasz, z tego co pamiętam tak popularnie się mówi, ze maja gadzie/ptasie twarze.. widzę w kazdym razie wspólny mianownik

[PluszowaM]

Napisane przez earthpace

Racja z tym co napisałaś o typologizacji Kibbe.

Mila Kunis nie jest gadzia? Wg mnie jak najbardziej ma taką troszkę jadowitą urodę:





Może inaczej to określasz, z tego co pamiętam tak popularnie się mówi, ze maja gadzie/ptasie twarze.. widzę w kazdym razie wspólny mianownik

Tak widzę wspólny mianownik "ptasiej urody", ale Mila mi do niego nie pasuje. Ma tę twarz łagodniejszą moim zdaniem niż pozostae zaprezentowane tu TR co każe mi przypuszczać, że jednak owa "ptakowość" może ale nie musi być tożsama z TR.
(Dajmy na to Tilda Swinton jest super ptasia, a nie ma z TR nic wspólnego)
Myślę, że ja też po prostu nie jestem aż tak nasycona Yangiem jak np ostro-wredna Vivien Leight (niestety ).

Myślałam o byciu po prostu R jednak nie jestem na to dostatecznie obła, mój nos nie jest miękki tylko już bardziej pod ten "ptasi" Weisz... Choć ptasia uroda to dla mnie np. Aishwaryia Rai, Agata Młynarska, Jusia Steczkowska... ta jest bardziej taka... no nie wiem, może po prostu nie ten gatunek ptaka

Też zależnie od zdjęcia moje rysy wygądają bardzo łagodnie lub też mogą podchodzić pod owo "ptactwo".

Pewności nie mam i myślę, że zapewne można by dywagować nad szeregiem innych kompilacji bez końca. Prawdą jest jednak, że najkorzystniej jest mi w stylizacjach pomiędzy R/TR. Byleby R nie było zbyt słodkie, bo wtedy robi się infantylnie, ale też nie przesadzić z postarzającym dramatem TR.

Warto też zauważyć, że ogólnie w tych typach jest duuuża rozpiętość - moim zdaniem Rachel Weisz i Vivien Leight dzielą lata świetlne; Vivien nie mogłaby zagrać czysto-słodkiej Królewny Śnieżki a Rachel - owszem, ponieważ jej yang mimo wszystko nie jest aż tak... drapieżny

Wrzuciłam swoje 4 zdjęcia inne niż z tabletu, by dać jakiś pogląd, ale myślę, że jest to jednak kierunek TR.

[earthpace]

Napisane przez PluszowaM

Tak widzę wspólny mianownik "ptasiej urody", ale Mila mi do niego nie pasuje. Ma tę twarz łagodniejszą moim zdaniem niż pozostae zaprezentowane tu TR co każe mi przypuszczać, że jednak owa "ptakowość" może ale nie musi być tożsama z TR.
(Dajmy na to Tilda Swinton jest super ptasia, a nie ma z TR nic wspólnego)
Myślę, że ja też po prostu nie jestem aż tak nasycona Yangiem jak np ostro-wredna Vivien Leight (niestety ).

Myślałam o byciu po prostu R jednak nie jestem na to dostatecznie obła, mój nos nie jest miękki tylko już bardziej pod ten "ptasi" Weisz... Choć ptasia uroda to dla mnie np. Aishwaryia Rai, Agata Młynarska, Jusia Steczkowska... ta jest bardziej taka... no nie wiem, może po prostu nie ten gatunek ptaka

Też zależnie od zdjęcia moje rysy wygądają bardzo łagodnie lub też mogą podchodzić pod owo "ptactwo".

Pewności nie mam i myślę, że zapewne można by dywagować nad szeregiem innych kompilacji bez końca. Prawdą jest jednak, że najkorzystniej jest mi w stylizacjach pomiędzy R/TR. Byleby R nie było zbyt słodkie, bo wtedy robi się infantylnie, ale też nie przesadzić z postarzającym dramatem TR.

Warto też zauważyć, że ogólnie w tych typach jest duuuża rozpiętość - moim zdaniem Rachel Weisz i Vivien Leight dzielą lata świetlne; Vivien nie mogłaby zagrać czysto-słodkiej Królewny Śnieżki a Rachel - owszem, ponieważ jej yang mimo wszystko nie jest aż tak... drapieżny

Hmmm Tilda Swinton kompletnie nie przystaje, to nie tylko ostry wyraz twarzy, ale też romantyczne, półpełne usta (Tilda ma wąskie i proste), smukłe większe oczy (Tilda ma małe i wąskie, typowo yang), trójkątny/okragły kształt twarzy (Tilda ma podłużną) i generalnie można wymieniać
Co do Vivien Leigh.. to kwestia zdjęcia i miny. Tu masz ostro wredną Vivien: http://dearmrgable.com/blog/wp-conte...7/vivien27.jpg Myślę, że chyba o to w TR chodzi, są słodko-ostre (? )

Ashwaryia Rai ma wyrazistą urodę, ale ona nawet z groźną miną nie jest groźna http://images.indianexpress.com/2015...pg?w=820?w=630 chociaż kto wie jakby Kibbe ją zakwalifikował.

Hm Justyna Steczkowska ma zdecydowanie twarz w yang.. długą, szeroko rozstawione kości policzkowe, głębiej osadzone oczy, wydatny nos.. hmm może ma orlą urodę a orli wyraz kojarzy się z Dramatic (TR ma domieszkę dramatic).

Hmm na moje pojęcie Kibbe, szybciej bym obstawiła u Ciebie R lub SD (nie chodzi w SD o to, że to kawał baby), brakuje mi tego sznytu.. może w TR Cię pcha wyższy kontrast albo dramatyczna kolorystyka, ale jesteś taka "curvy", romanticowa. Masz okrągłe, duże oczy i pełne usta, szerszy nos.. Nie ma tego TR-owskiego "narrow". To oczywiście jedynie moje odczucia

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

I wydaje mi się, ze jest TSu, masz bardzo chłodną urodę, ale oczy nie są zimowe i dobrze Ci w przygaszonych kolorach.

[PluszowaM]

Napisane przez earthpace

Hmm na moje pojęcie Kibbe, szybciej bym obstawiła u Ciebie R lub SD (nie chodzi w SD o to, że to kawał baby), brakuje mi tego sznytu.. może w TR Cię pcha wyższy kontrast albo dramatyczna kolorystyka, ale jesteś taka "curvy", romanticowa. Masz okrągłe, duże oczy i pełne usta, szerszy nos.. Nie ma tego TR-owskiego "narrow". To oczywiście jedynie moje odczucia

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

I wydaje mi się, ze jest TSu, masz bardzo chłodną urodę, ale oczy nie są zimowe i dobrze Ci w przygaszonych kolorach.

O tak, wiem o co chodzi z tym brakiem tego "narrow", tego jakby szlachetnego wyrachowania Jednak wydawało mi się, że jest ten nos nieco zbyt kanciasty na typową przedstawicielkę romantic, ramiona też mam kanciaste, ale drobne.
SD jak już mówiłam może po twarzy się kojarzy, bo mam dość wyraziste rysy, ale pod kątem budowy kości odpada, jak i to, że tam jednak dominuje yang. Bardzo mocny makijaż jaki jest do SD zalecany jednak wydaje mi się, że mógłby mnie przytłoczyć.

Tak więc może jest to romantic wersja nieco sharp, skoro nie można mnie zaliczyć do ptasiego grona



Co do True Summer, tak, coraz bardziej to do mnie przemawia
Dziękuję za nakierowanie

[earthpace]

Hm, są też inne opcje np. SN Masz duże oczy, usta, ale jeśli sylwetkę charakteryzują zaznaczone ramiona, lekko kanciaste (w R są spadziste) może być i taki typ. I on ma domieszkę Romantyzmu i pasują mu kwiaty. Tak jak pisałaś, trzeba próbować różnych stylów i wycisnąć dla siebie to co wygląda najlepiej.
W jakich sukienkach jest Ci najlepiej?

[PluszowaM]

Napisane przez earthpace

Hm, są też inne opcje np. SN Masz duże oczy, usta, ale jeśli sylwetkę charakteryzują zaznaczone ramiona, lekko kanciaste (w R są spadziste) może być i taki typ. I on ma domieszkę Romantyzmu i pasują mu kwiaty. Tak jak pisałaś, trzeba próbować różnych stylów i wycisnąć dla siebie to co wygląda najlepiej.
W jakich sukienkach jest Ci najlepiej?

We wszelkich krojach, gdzie talia jest podkreślona. Rozkloszowanych bądź ołówkowych. Z ładnymi zdobnymi dekoltami, albo falbanami, żabotami, koronkami. Ważne by nie były to dekolty zabudowane na sztywno, ostre kołnierzyki też odpadają... Może być dekolt amerykański lub inez, bo mam ładną górę do ekspozycji. W szmizjerkach jak sprzątaczka. Z odcięciem pod biustem jak w ciąży, chyba, że materiał się opina.
Rękawy mogą mieć bufki lub być 3/4 lub motylki, mogą być całkiem długie etc, byle by nie były jak od podkoszulka, bo nic sportowego mi nie służy. Etno jakieś takie wywijane (maskujące kształty) też nie.

Np takie tak:
http://img.szafa.pl/ubrania/0/006509...ylu-lat-60.jpg
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com...c7576db0fd.jpg
https://mohho.pl/environment/cache/i...9c5e55fa0f.jpg
http://world.chinadaily.com.cn/img/a...18fad30740.jpg
i jeszcze zdobniejsze, ale nie chcę tu zawalać wątku przesadnie.

Takie nie:
http://spplthumb.blob.core.windows.n...-314768592.jpg
http://walkonvogue.com/image/cache/d...03-625x794.jpg
http://maciejewska.shop.pl/albums/us...aber__p808.jpg
http://d2yd6mvgb8998n.cloudfront.net...3865554752.jpg
taka góra nie: http://gloimg.dresslily.com/L/pdm-pr..._97889.jpg?a=6

PS. Moje ramiona są lekko kanciaste (nie mam zbyt dużo tkanki tłuszczowej tam), ale nie odznaczają się, są drobne choć nie spadziste.

[201703061347]

PluszowaM - na podstawie zdjęć również opowiadałabym się raczej za latem. Pomadki - pomarańczowa na nie, nude (po lewej na dole) również nie, ciemna po prawej również źle. Czerwona, hmmm, powiedziałabym że być może. Najlepiej w średnich różach.
Natomiast zdjęcia "retro" mówią więcej. Moim zdaniem nie pasuje Ci czerń - ani we włosach, ani w stroju. Zdjęcie z kwiatami (przepiękne!) ma imitować typ czysty, ale widać, że jest bardzo rozświetlone a fuksjowa pomadka nie "podbija" koloru tęczówki, tak jak to się dzieje w przypadku czystych typów.
Z reszą koleżanka tu ma rację - właśnie oczy u Ciebie są letnie. Myślę, że gdybyś spróbowała wrócić do swojego naturalnego koloru włosów to letni typ jeszcze bardziej by się uwydatnił.

Na temat sylwetek się nie wypowiadam, za mało się znam na temacie.

[PluszowaM]

Napisane przez Glosna_woda

PluszowaM - na podstawie zdjęć również opowiadałabym się raczej za latem. Pomadki - pomarańczowa na nie, nude (po lewej na dole) również nie, ciemna po prawej również źle. Czerwona, hmmm, powiedziałabym że być może. Najlepiej w średnich różach.
Natomiast zdjęcia "retro" mówią więcej. Moim zdaniem nie pasuje Ci czerń - ani we włosach, ani w stroju. Zdjęcie z kwiatami (przepiękne!) ma imitować typ czysty, ale widać, że jest bardzo rozświetlone a fuksjowa pomadka nie "podbija" koloru tęczówki, tak jak to się dzieje w przypadku czystych typów.
Z reszą koleżanka tu ma rację - właśnie oczy u Ciebie są letnie. Myślę, że gdybyś spróbowała wrócić do swojego naturalnego koloru włosów to letni typ jeszcze bardziej by się uwydatnił.

Na temat sylwetek się nie wypowiadam, za mało się znam na temacie.

Dziękuję za opinię
Tylko, że na każdym zdjęciu to są moje włosy, nie farbuję
W kruczoczarnych byłoby mi na pewno bardzo źle, tym bardziej, że mam delikatne włosy Na tych zdjęciach oczywiście kolor jest różny, bo też różne jest oświetlenie i tak dalej - na kwiatowym była też złota blenda. Wrzucę jeszcze jedno, gdzie kolor włosów wygląda najbardziej tak jak w rzeczywistości, tzw "surowe" bez obróbki i w neutralnym świetle (tylko tu znów chodzi mi tyko o kolory, bo wysunięta szczęka czy spadziste ramiona też są tu upozowane). Może powinnam pomyśleć o podrasowaniu ich jakimiś czekoladowymi refleksami, nie wiem

Ja myślę, że ta pomadka na tym zdjęciu kwiatowym jest nieco zbyt intensywna po prostu. Myślę, że ciemny róż by jeszcze przeszedł u mnie, ale tyko w wersji zgaszonej, subtelnej. Zbyt intensywne i błyszczące szminki chyba ogólnie wyrządzają mi więcej szkody niż pożytku

[Alicyja69]

Cześć, pisałam już kiedyś w tym wątku i poobserwowałam siebie w różnych kolorach i potrzebuję pomocy w określeniu jakim podtypem kolorystycznym mogę być

1. W jakich kolorach czujesz się dobrze, a które źle podkreślają Twoją urodę?

Czuję się dobrze w kolorach takich jak zieleń(ale nie jaskrawa, neonowa, taka konkretna, ale stonowana)
Jasny fiolet, jasny niebieski, taki morski również, czerwień(ale tylko taka cieplejsza), majtkowy róż(mimo, że nie noszę, to przyznam, że pasuje mi)
Nie najlepiej wyglądam w butelkowej zieleni, w żółtym kolorze, (bo w prawdzie jestem blada, ale kolor mojej cery jest złotawy i brzydko się to zlewa) granatowym, ciemnym fiolecie, ogólnie ciemne kolory niezbyt mi pasują.

2. Czy pasuje ci czysta biel i czysta czerń?

Jeśli chodzi o czerń, to nie podkreśla mojej urody bez makijażu, podkreśla moją bladość i nie widać wtedy tego, że moja skóra ma ciepły(złotawy odcień). Moje nogi w czarnych spodenkach wyglądają trupio blado, a jak się opalę, to jakoś ta opalenizna do czerni nie pasuje. Taka bardziej sprana czerń lub grafitowa lepiej się u mnie sprawdza. Oczywiście kocham czerń i nosze ją mimo to.
Biały niezbyt mi pasuje, taki cieplejszy odcień białego mi pasuje(ecru?)

3. Czy pasują ci kolory jaskrawe i intensywne, czyste?

Czyste pasują, o ile nie są intensywne, bo odciągają one uwagę od mojej twarzy, widać wszystko, tylko nie mnie Jaskrawe i intensywne kolory wcale mi nie pasują. Jeśli będą ciepłe i je założę, to nie ma tragedii, ale będą za mocne dla mnie.

4. Czy pasują ci kolory szarawe, zgaszone?

Dobrze się czuję w szarym kolorze, w mieszanych kolorach szaro-zielonych, szaro-niebieskich też wyglądam dobrze.
Kolory zgaszone mi nie pasują.

5. Czy pasują ci raczej kolory ciepłe czy zimne

I ciepłe i zimne, ale te cieplejsze wersje zimnych kolorów, np niebiesko zielony, czyli morski. Kolor niebieski również mi pasuje. Pasuje mi i złota i srebrna biżuteria, lecz złota bardziej.

6. Czy kolory możesz zestawiać bardzo kontrastowo
Niezbyt, odciąga to uwagę od mojej twarzy

7. Jak się opalasz

opalam się bardzo dobrze, na taki złoty odcień brązu

8. Kolor oczu

Kolor zdecydowany, mocny zielony, oczy ze złotą obwódką przy źrenicy

9. Piegi - brak

10. Cera - bardzo jasna, trupio blada, ale o ciepłym odcieniu. odpowiada kolorowi Revlon 150 buff Klik

11. Naturalny kolor włosów

Kolor mysi, ale o ciepłym zabarwieniu, taki średni/ciemny blond na poziomie 8. Kolor rzęs czarny, ale końcówki rzęs są jaśniejsze. Brwi w kolorze mysim.
Farbowałam się prawie na wszystkie kolory.
W czarnym wyglądałam trupio blado, nawet będąc opalona ten kolor włosów nie pasował do tej opalenizny
We wszelkich brązach(nawet jasnych) było identycznie jak w czarnym, nadal było za ciemno, a ja wyglądałam jak po kilku nieprzespanych nocach.
Naturalny kolor włosów był chyba tylko ciut korzystniejszy niż czarny, bo nadal wyglądałam w nim jak chora, wiele osób pytało mnie, czy na coś choruję, był za ciemny i wyglądałam za blado.
Obecnie mam rude włosy i wyglądam w nich najlepiej. Oczywiście ten odcień zaraz po farbowaniu jest dla mnie za mocny, ale po wypłukaniu wyglądam w nim świeżo, naturalne i po prostu korzystnie.
W złotym blondzie wyglądałam jeszcze gorzej, niż w czarnym. Włosy zlewały mi się z twarzą, wyglądałam jak biało-żółta plama i oczywiście standardowo - jakbym była chora. Nie pasują mi złote odcienie włosów, delikatne lub głębokie rudości już bardziej.
Nie mam pojęcia, czy jasne blondy zimniejsze by m pasowały, bo nigdy nie miałam. Były dwie opcje, albo wyglądałabym jak biała plama, albo okazałoby się, że byłby to strzał w 10. Kiedyś dorwę taką perukę i sprawdzę.

12. Kolor ust jak na zdjęciu

Makijaż.
Podobno jestem którąś wiosną, ale nie wiem czy jasną, czy ciepłą. Nie pasuje mi mocny makijaż, w prawdzie brwi mam takie ciemno-blond, ale delikatne przyciemnienie ich, bądź w ogóle tknięcie ich czymkolwiek sprawia, że wyglądam komicznie. One sobie jakoś nikną w tej twarzy mimo, że nie są białe, ale nie wygląda to źle, natomiast przyciemnianie ich na siłę sprawia, że wyglądam jak Jaś fasola. Mam czasem wrażenie, ze sam podkład i pomalowanie rzęs to najlepszy makijaż dla mnie, chociaż czasem maluję sobie kreski eye linerem(to już maksymalny makijaż dla mnie, bo wtedy już w ogóle nie widać mi brwi i nic poza tymi kreskami ) ale staram się, by były one delikatne i subtelne. Pasują mi brązowo pomarańczowe cienie do powiek, brązer oraz róż. Ładnie spisuje się u mnie pomadka w kolorze czerownym, lecz w takim ciut ciemiejszym, coś jak
klik
oczywiście jak delikatnie przejadę po ustach tą szminką, jeśli mocniej, to za bardzo się to odcina od twarzy. Dobrze wyglądam w błyszczykach , np. w takim jak ten pierwszy, 060

Proszę o opinie odnośnie mojego podtypu Będę wdzięczna

[201703061347]

Napisane przez PluszowaM

Dziękuję za opinię
Tylko, że na każdym zdjęciu to są moje włosy, nie farbuję
W kruczoczarnych byłoby mi na pewno bardzo źle, tym bardziej, że mam delikatne włosy Na tych zdjęciach oczywiście kolor jest różny, bo też różne jest oświetlenie i tak dalej - na kwiatowym była też złota blenda. Wrzucę jeszcze jedno, gdzie kolor włosów wygląda najbardziej tak jak w rzeczywistości, tzw "surowe" bez obróbki i w neutralnym świetle (tylko tu znów chodzi mi tyko o kolory, bo wysunięta szczęka czy spadziste ramiona też są tu upozowane). Może powinnam pomyśleć o podrasowaniu ich jakimiś czekoladowymi refleksami, nie wiem

Ja myślę, że ta pomadka na tym zdjęciu kwiatowym jest nieco zbyt intensywna po prostu. Myślę, że ciemny róż by jeszcze przeszedł u mnie, ale tyko w wersji zgaszonej, subtelnej. Zbyt intensywne i błyszczące szminki chyba ogólnie wyrządzają mi więcej szkody niż pożytku

Och, wybacz w takim razie, byłam pewna, że jak wiele typów letnich sięgnęłaś po farbę. Hmmm, u mnie ten kolor wygląda na bardzo ciemny brąz a spodziewałam się raczej średniego brązu z popielatym/szarym połyskiem typowym dla lat.
W razie gdybyśmy nie miały racji z tym latem przestudiuj jeszcze na wszelki wypadek prawdziwą zimę.

[PluszowaM]

Napisane przez Glosna_woda

Och, wybacz w takim razie, byłam pewna, że jak wiele typów letnich sięgnęłaś po farbę. Hmmm, u mnie ten kolor wygląda na bardzo ciemny brąz a spodziewałam się raczej średniego brązu z popielatym/szarym połyskiem typowym dla lat.
W razie gdybyśmy nie miały racji z tym latem przestudiuj jeszcze na wszelki wypadek prawdziwą zimę.

Tak, to właśnie jest taki bardzo ciemny brąz, umiarkowanie chłodny, ale jak już pisałam i jak też widać na zdjęciu kwiatowym - ma tendencję po słońcu do takiego "płowienia" na ciepło. I dlatego mam właśnie zagwostkę. Nie dziwię się, że dużo Lat farbuje włosy żeby się jakoś dookreślić, bo ja sama chciałabym nadać temu kolorowi jakiejś głębi, ale nie chce pójść w czerń, a brązy, nawet chłodne, mają to do siebie, że po paru myciach utleniają się i nabierają ciepłej barwy. Więc trochę się boję, że jak potraktuję je czekoladowym brązem to w świetle staną się zrudziałe i mi to zaburzy typ kolorystyczny... Patowa sytuacja trochę.

Właściwie to myślę, że faktycznie może to być zbyt niedookreślony kolor na Prawdziwą Zimę i jak już wspomniałyście wyżej - całkowita czerń raczej nie byłaby dla mnie wskazana.

[lwia paszcza]

Napisane przez Alicyja69

Cześć, pisałam już kiedyś w tym wątku i poobserwowałam siebie w różnych kolorach i potrzebuję pomocy w określeniu jakim podtypem kolorystycznym mogę być

1. W jakich kolorach czujesz się dobrze, a które źle podkreślają Twoją urodę?

Czuję się dobrze w kolorach takich jak zieleń(ale nie jaskrawa, neonowa, taka konkretna, ale stonowana)
Jasny fiolet, jasny niebieski, taki morski również, czerwień(ale tylko taka cieplejsza), majtkowy róż(mimo, że nie noszę, to przyznam, że pasuje mi)
Nie najlepiej wyglądam w butelkowej zieleni, w żółtym kolorze, (bo w prawdzie jestem blada, ale kolor mojej cery jest złotawy i brzydko się to zlewa) granatowym, ciemnym fiolecie, ogólnie ciemne kolory niezbyt mi pasują.

2. Czy pasuje ci czysta biel i czysta czerń?

Jeśli chodzi o czerń, to nie podkreśla mojej urody bez makijażu, podkreśla moją bladość i nie widać wtedy tego, że moja skóra ma ciepły(złotawy odcień). Moje nogi w czarnych spodenkach wyglądają trupio blado, a jak się opalę, to jakoś ta opalenizna do czerni nie pasuje. Taka bardziej sprana czerń lub grafitowa lepiej się u mnie sprawdza. Oczywiście kocham czerń i nosze ją mimo to.
Biały niezbyt mi pasuje, taki cieplejszy odcień białego mi pasuje(ecru?)

3. Czy pasują ci kolory jaskrawe i intensywne, czyste?

Czyste pasują, o ile nie są intensywne, bo odciągają one uwagę od mojej twarzy, widać wszystko, tylko nie mnie Jaskrawe i intensywne kolory wcale mi nie pasują. Jeśli będą ciepłe i je założę, to nie ma tragedii, ale będą za mocne dla mnie.

4. Czy pasują ci kolory szarawe, zgaszone?

Dobrze się czuję w szarym kolorze, w mieszanych kolorach szaro-zielonych, szaro-niebieskich też wyglądam dobrze.
Kolory zgaszone mi nie pasują.

5. Czy pasują ci raczej kolory ciepłe czy zimne

I ciepłe i zimne, ale te cieplejsze wersje zimnych kolorów, np niebiesko zielony, czyli morski. Kolor niebieski również mi pasuje. Pasuje mi i złota i srebrna biżuteria, lecz złota bardziej.

6. Czy kolory możesz zestawiać bardzo kontrastowo
Niezbyt, odciąga to uwagę od mojej twarzy

7. Jak się opalasz

opalam się bardzo dobrze, na taki złoty odcień brązu

8. Kolor oczu

Kolor zdecydowany, mocny zielony, oczy ze złotą obwódką przy źrenicy

9. Piegi - brak

10. Cera - bardzo jasna, trupio blada, ale o ciepłym odcieniu. odpowiada kolorowi Revlon 150 buff Klik

11. Naturalny kolor włosów

Kolor mysi, ale o ciepłym zabarwieniu, taki średni/ciemny blond na poziomie 8. Kolor rzęs czarny, ale końcówki rzęs są jaśniejsze. Brwi w kolorze mysim.
Farbowałam się prawie na wszystkie kolory.
W czarnym wyglądałam trupio blado, nawet będąc opalona ten kolor włosów nie pasował do tej opalenizny
We wszelkich brązach(nawet jasnych) było identycznie jak w czarnym, nadal było za ciemno, a ja wyglądałam jak po kilku nieprzespanych nocach.
Naturalny kolor włosów był chyba tylko ciut korzystniejszy niż czarny, bo nadal wyglądałam w nim jak chora, wiele osób pytało mnie, czy na coś choruję, był za ciemny i wyglądałam za blado.
Obecnie mam rude włosy i wyglądam w nich najlepiej. Oczywiście ten odcień zaraz po farbowaniu jest dla mnie za mocny, ale po wypłukaniu wyglądam w nim świeżo, naturalne i po prostu korzystnie.
W złotym blondzie wyglądałam jeszcze gorzej, niż w czarnym. Włosy zlewały mi się z twarzą, wyglądałam jak biało-żółta plama i oczywiście standardowo - jakbym była chora. Nie pasują mi złote odcienie włosów, delikatne lub głębokie rudości już bardziej.
Nie mam pojęcia, czy jasne blondy zimniejsze by m pasowały, bo nigdy nie miałam. Były dwie opcje, albo wyglądałabym jak biała plama, albo okazałoby się, że byłby to strzał w 10. Kiedyś dorwę taką perukę i sprawdzę.

12. Kolor ust jak na zdjęciu

Makijaż.
Podobno jestem którąś wiosną, ale nie wiem czy jasną, czy ciepłą. Nie pasuje mi mocny makijaż, w prawdzie brwi mam takie ciemno-blond, ale delikatne przyciemnienie ich, bądź w ogóle tknięcie ich czymkolwiek sprawia, że wyglądam komicznie. One sobie jakoś nikną w tej twarzy mimo, że nie są białe, ale nie wygląda to źle, natomiast przyciemnianie ich na siłę sprawia, że wyglądam jak Jaś fasola. Mam czasem wrażenie, ze sam podkład i pomalowanie rzęs to najlepszy makijaż dla mnie, chociaż czasem maluję sobie kreski eye linerem(to już maksymalny makijaż dla mnie, bo wtedy już w ogóle nie widać mi brwi i nic poza tymi kreskami ) ale staram się, by były one delikatne i subtelne. Pasują mi brązowo pomarańczowe cienie do powiek, brązer oraz róż. Ładnie spisuje się u mnie pomadka w kolorze czerownym, lecz w takim ciut ciemiejszym, coś jak
klik
oczywiście jak delikatnie przejadę po ustach tą szminką, jeśli mocniej, to za bardzo się to odcina od twarzy. Dobrze wyglądam w błyszczykach , np. w takim jak ten pierwszy, 060

Proszę o opinie odnośnie mojego podtypu Będę wdzięczna

pierwsza myśl light spring jeśli faktycznie skóra jest złotawa i pasuje srebrna i złota biżuteria

[Alicyja69]

Napisane przez lwia paszcza

pierwsza myśl light spring jeśli faktycznie skóra jest złotawa i pasuje srebrna i złota biżuteria

Teoretycznie nie miałabym wątpliwości, gdyby nie fakt, że w złotym blondzie wyglądałam jak chora, jestem za blada do blondu, przynajmniej złotego, dlatego nie jestem pewna, czy na pewno

[Wampierz]

Napisane przez Alicyja69

Teoretycznie nie miałabym wątpliwości, gdyby nie fakt, że w złotym blondzie wyglądałam jak chora, jestem za blada do blondu, przynajmniej złotego, dlatego nie jestem pewna, czy na pewno

Pierwsze co się nasuwa, to właśnie jasna wiosna albo jasne lato. Nawet jasne lato trochę bardziej ze względu na niezbyt pasujące złote blondy.

Chociaż z kolorami włosów sprawa jest taka, że nie tylko "temperatura", ale też właśnie kontrast z twarzą i czystość koloru są ważne.

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Napisane przez PluszowaM

Witam po przerwie, w związku z moimi dylematami lato-zima w dalszym ciągu proszę o radę i czujne oko.

Wrzucam zdjęcia szminkowe i jedyne co mogę powiedzieć, to, że blade(1 u dołu) - mdło, pomarańcz (1 u góry) nieładnie i ostra, ciepła czerwień (3 u góry) także nie najszczęśliwsza. Pozostałe kolory to wszystko pochodne jednak różu i widać, że ładnie się komponują.

lwia typowała mnie na Lato, tylko czy to są kolory lata? Czy gdybym była zimą to ta krwista czerwień by pasowała i mamy sprawę wyjaśnioną?
Pytałaś też o to, jaki kolor włosów miałam w dzieciństwie, powtórzę, bo gdzieś się to zagubiło przez ożywioną dyskusję w wątku - był to ciepły średni brąz do ok lat 3 lub 5, nigdy nie byłam blondynką.

Lato czy Zima...Eh

Na pewno nic ciepłego. Przynajmniej na zdjęciach ciepłe kolory się strasznie gryzą. Na tym zdjęciu retro z kołnierzykiem masz jakiś róż czy bronzer, który też się gryzie.

Może to kwestia monitora, ale u mnie lewy dolny róg wygląda najlepiej jeśli chodzi o temperaturę, zastanawiałbym się nawet czy nie jesteś jakimś zupełnie chłodnym typem. Faktem jest, że szminka może być trochę za jasna, chociaż nie nadaje ci chorobliwego wyglądu, więc w sumie ujdzie. I to imho może być wskazówka, nawet jeśli to nie jest twój najlepszy kolor to już sam fakt, że ten kolor cię nie zabija dużo mówi.

Ale na każdym zdjęciu karnacja wypada troszkę inaczej, więc trudno powiedzieć. Zdecydowanie powinnaś szukać w chłodniejszych rejonach. Trzeba by porównać szminki w różnych stopniach chłodu i czystości.

[PluszowaM]

Napisane przez Wampierz

Na pewno nic ciepłego. Przynajmniej na zdjęciach ciepłe kolory się strasznie gryzą. Na tym zdjęciu retro z kołnierzykiem masz jakiś róż czy bronzer, który też się gryzie.

Hmm, przyznam, że nie zwróciłam wcześniej na to uwagi, bo do zdjęcia docelowego (BW) nie miało to znaczenia. Ale teraz przypominam sobie, że był to dość ceglasty(!) róż Wibo http://1.bp.blogspot.com/-DvEtcbvFTB...0/DSC01233.JPG
którego całkiem długo choć sporadycznie używałam i nie miałam nic innego, do momentu, aż jakoś mnie tchnęło, że chętniej zakupiłabym coś bardziej różowego i rozświetlającego, takiego fajnie nadającego lekkiego, kremowego błysku, bo mam dość suchą skórę (ale nie znalazłam jeszcze ideału... Może masz jakieś sugestie?)

Napisane przez Wampierz

Może to kwestia monitora, ale u mnie lewy dolny róg wygląda najlepiej jeśli chodzi o temperaturę, zastanawiałbym się nawet czy nie jesteś jakimś zupełnie chłodnym typem. Faktem jest, że szminka może być trochę za jasna, chociaż nie nadaje ci chorobliwego wyglądu, więc w sumie ujdzie. I to imho może być wskazówka, nawet jeśli to nie jest twój najlepszy kolor to już sam fakt, że ten kolor cię nie zabija dużo mówi.

To ciekawe co piszesz na temat tego dolnego lewego koloru, nie patrzyłam na to w ten sposób, ale wobec tego mogę spróbować jeszcze pomodyfikować to zdjęcie nakładając próbki jakiś innych chłodnych kolorów... Tylko obawiam się, że już nieco przesadziłam z tym zawalaniem wizażu tuzinami swoich zdjęć, nie chcę wydać się jakaś upierdliwa Ale naprawdę ciężko przez internet i za pomocą jednego zdjęcia pokazać wszystko tak jak jest (a nie mam niestety teraz warunków na trzaśnięcie sobie porządnego surowego w dobrym świetle).

Napisane przez Wampierz

Ale na każdym zdjęciu karnacja wypada troszkę inaczej, więc trudno powiedzieć.

Tak, inne światło + fakt, że szybko się opalam i w sumie na każdym zdjęciu jest to jakiś inny etap kolorystyczny . Ale chyba właśnie to ostatnie zdjęcie jest takie najbardziej w tym względzie optymalne. (może pomijając, że brwi mam pociągnięte fluidem, by je trochę wydelikatnić na potrzeby zdjęcia).

[lwia paszcza]

Napisane przez PluszowaM

Hmm, przyznam, że nie zwróciłam wcześniej na to uwagi, bo do zdjęcia docelowego (BW) nie miało to znaczenia. Ale teraz przypominam sobie, że był to dość ceglasty(!) róż Wibo http://1.bp.blogspot.com/-DvEtcbvFTB...0/DSC01233.JPG
którego całkiem długo choć sporadycznie używałam i nie miałam nic innego, do momentu, aż jakoś mnie tchnęło, że chętniej zakupiłabym coś bardziej różowego i rozświetlającego, takiego fajnie nadającego lekkiego, kremowego błysku, bo mam dość suchą skórę (ale nie znalazłam jeszcze ideału... Może masz jakieś sugestie?)



To ciekawe co piszesz na temat tego dolnego lewego koloru, nie patrzyłam na to w ten sposób, ale wobec tego mogę spróbować jeszcze pomodyfikować to zdjęcie nakładając próbki jakiś innych chłodnych kolorów... Tylko obawiam się, że już nieco przesadziłam z tym zawalaniem wizażu tuzinami swoich zdjęć, nie chcę wydać się jakaś upierdliwa Ale naprawdę ciężko przez internet i za pomocą jednego zdjęcia pokazać wszystko tak jak jest (a nie mam niestety teraz warunków na trzaśnięcie sobie porządnego surowego w dobrym świetle).



Tak, inne światło + fakt, że szybko się opalam i w sumie na każdym zdjęciu jest to jakiś inny etap kolorystyczny . Ale chyba właśnie to ostatnie zdjęcie jest takie najbardziej w tym względzie optymalne. (może pomijając, że brwi mam pociągnięte fluidem, by je trochę wydelikatnić na potrzeby zdjęcia).

przeczytaj te dwa artykuły:
https://12blueprints.com/the-best-sk...mer-colouring/
https://12blueprints.com/the-best-sk...mer-colouring/

ja póki co upieram się w dalszym ciągu przy lecie; bw czy tw wydają mi się zbyt "agresywne" dla ciebie. No i aksamitne, kremowe wykończenie makijażu też mi bardziej pasuje do lata.

[Wampierz]

Napisane przez lwia paszcza

przeczytaj te dwa artykuły:
https://12blueprints.com/the-best-sk...mer-colouring/
https://12blueprints.com/the-best-sk...mer-colouring/

ja póki co upieram się w dalszym ciągu przy lecie; bw czy tw wydają mi się zbyt "agresywne" dla ciebie. No i aksamitne, kremowe wykończenie makijażu też mi bardziej pasuje do lata.

Mnie też najbardziej prawdopodobne wydaje się lato, ale wzięłabym też pod uwagę chłodną zimę. Nie wykluczałabym też zupełnie innych typów, bo możliwe, że coś nam te zdjęcia przekłamują. Ale właśnie lata + chłodna zima.

[201703061347]

Mam pytanie do typów neutralnych, czyli takich, które mogą nosić zarówno srebro, jak i złoto a nawet - srebro i złoto razem.
Otóż zawsze preferowałam jednak srebro, jednak ostatnio postanowiłam poeksperymentować z łączeniem srebra i złota. Kupiłam sobie w ramach eksperymentu wkrętki tego typu:

Czyli "złote" ze "srebrną" cyrkonią. Pierwszego dnia noszenia dziwnie się czułam z tym złotem właśnie, ale im dłużej je noszę, tym bardziej podoba mi się efekt - nie jest tak bardzo zimno jak w przypadku tylko srebra.
I teraz pytanie - czy noszenie takiej biżuterii jest rzeczywiście korzystniejsze dla typów neutralnych niż noszenie tylko srebra LUB złota? Poniżej przykłady innej biżuterii tego typu:





Ciekawa jestem, co myślicie. Oczywiście może być też inna biżuteria, ale wybrałam akurat kolczyki, ponieważ znajdują się blisko twarzy i moim zdaniem dużo w niej potrafią zmienić.

[martaakow]

Ja co prawda nie umiem odpowiedzieć na Twoje pytanie, ale też bardzo lubię biżuterię tego typu i służy mi nawet lepiej niż srebrna, mimo że najprawdopodobniej jestem latem.

[PluszowaM]

Napisane przez lwia paszcza

przeczytaj te dwa artykuły:
https://12blueprints.com/the-best-sk...mer-colouring/
https://12blueprints.com/the-best-sk...mer-colouring/

ja póki co upieram się w dalszym ciągu przy lecie; bw czy tw wydają mi się zbyt "agresywne" dla ciebie. No i aksamitne, kremowe wykończenie makijażu też mi bardziej pasuje do lata.

Dzięki za linki, choć przez pomyłkę wkleiłaś jeden i ten sam dwa razy.

Ja też się już prawie na pewno upieram przy lecie Ale spotkam się jeszcze na żywo z właściwą osobą, która mi rozwieje wątpliwości, rozważymy też tę chłodną zimę, choć chyba jednak na to za mało kontrastów w twarzy.

Glosna_woda, ja jestem osobą, która w niektórych wypadkach mogłaby tak łączyć, ale uważam, że najlepiej wygląda u mnie zimne lub brudne złoto/zgaszone srebro.

Myślę, że tak czysto żółte złoto i zimne srebro to specyficzne połączenie i aby w nim komuś było dobrze, to trzeba mieć albo dość nowoczesną urodę i styl albo być bardzo classic, bo inaczej może wyglądać jarmarcznie

[martaakow]

Napisane przez PluszowaM

Myślę, że tak czysto żółte złoto i zimne srebro to specyficzne połączenie i aby w nim komuś było dobrze, to trzeba mieć albo dość nowoczesną urodę i styl albo być bardzo classic, bo inaczej może wyglądać jarmarcznie

Może coś w tym jest. Jak próbowałam kiedyś rozpracować swój typ wg Kibbego, to wychodziło mi, że prawdopodobnie jestem soft classic. Co prawda mój wzrost sugerowałby gamine, ale poza wzrostem nic mi się nie zgadzało. Ale z drugiej strony też dość szybko zrezygnowałam. Nie umiałam się połapać w tej typologii.

Ale co zabawne:
http://www.polyvore.com/soft_classic...ion?id=1392301
Moja szafa wygląda podobnie do tych zestawień Oczywiście przełamuję czasem tę klasykę, ale to taka absolutna podstawa.

[Wampierz]

Napisane przez Glosna_woda

Mam pytanie do typów neutralnych, czyli takich, które mogą nosić zarówno srebro, jak i złoto a nawet - srebro i złoto razem.
Otóż zawsze preferowałam jednak srebro, jednak ostatnio postanowiłam poeksperymentować z łączeniem srebra i złota. Kupiłam sobie w ramach eksperymentu wkrętki tego typu:

Czyli "złote" ze "srebrną" cyrkonią. Pierwszego dnia noszenia dziwnie się czułam z tym złotem właśnie, ale im dłużej je noszę, tym bardziej podoba mi się efekt - nie jest tak bardzo zimno jak w przypadku tylko srebra.
I teraz pytanie - czy noszenie takiej biżuterii jest rzeczywiście korzystniejsze dla typów neutralnych niż noszenie tylko srebra LUB złota? Poniżej przykłady innej biżuterii tego typu:


Ciekawa jestem, co myślicie. Oczywiście może być też inna biżuteria, ale wybrałam akurat kolczyki, ponieważ znajdują się blisko twarzy i moim zdaniem dużo w niej potrafią zmienić.

U typów neutralnych, imho, kwestia jest też taka, że przy jasnej skórze metal w kolorze podobnym do karnacji może się nieco zlewać ze skóra, u mnie to np. jest pewnym problemem.

Imho to własnie może być kwestia kontrastu, jakiego potrzebujemy + trochę pewnie typu Kibbe czy podobnego.

Na mnie dyskretna, drobna biżuteria wygląda jak śmieć, a nie elegancko. Zdecydowanie najlepiej na mnie wygląda kontrastowa i bardzo błyszcząca lub kolorowa (ze względu na typ kolorystyczny), do tego duża i fantazyjna ze względu na typ Kibbego (Soft Dramatic).

[martaakow]

Napisane przez Wampierz

Na mnie dyskretna, drobna biżuteria wygląda jak śmieć, a nie elegancko. Zdecydowanie najlepiej na mnie wygląda kontrastowa i bardzo błyszcząca lub kolorowa (ze względu na typ kolorystyczny), do tego duża i fantazyjna ze względu na typ Kibbego (Soft Dramatic).

No właśnie, a ja w takiej dużej, kolorowej, fantazyjnej wyglądam jak jarmarczny wieszak. Jakby ktoś mnie pomylił i poobwieszał, na pewno nie w ramach upiększenia mnie. Ciekawe jest to, jak mocno różne rzeczy pasują ludziom

[Wampierz]

Napisane przez martaakow

No właśnie, a ja w takiej dużej, kolorowej, fantazyjnej wyglądam jak jarmarczny wieszak. Jakby ktoś mnie pomylił i poobwieszał, na pewno nie w ramach upiększenia mnie. Ciekawe jest to, jak mocno różne rzeczy pasują ludziom

Dlatego trochę mnie denerwują blogi i poradniki typu Black Dresses itp., które zakładają, że wszyscy najlepiej wyglądają w klasycznych fasonach i kolorach.

Z drugiej strony tetralność i stereotypozacja typologii Kibbego też mnie irytuje, ja nie gram na Broadwayu. W necie są grupki kobiet naprawdę biorących sobie do serca wszystkie rady Kibbego, ja nie mam zamiaru np. zakręcać włosów, a na co dzień biżuterii po prostu nie noszę.