pytanie do specjalisty w dietetyce- co dalej po 7 bardzo ciężkich latach... :/

guskaa · 2007-07-24, 15:10

Witam,chciałam się zwrócić z prośbą o odpowiedź na pytanie do osoby,która zawodowo zajmuje się sprawami żywienia,czyli jest dietetykiem. A mainowicie,przez 5 lat byłam bulimiczką,aż pewnego dnia powiedziąłam sobie STOP! Przestałam wymiotować lecz wtedy wpadłam w drugą pułapkę, praktycznie przestałam jeść - na zmianę stosowałam głodówki i niskokaloryczne diety. Od kilku miesięcy moim jedynym pożywieniem są słodycze,czasem zjem ziemniaka,kanapkę,jakiś owoc... Od dzieciństwa cierpię na zaparcia lecz teraz ten problem się nasilił...Moja przemiana materii też pozostawia dużo do życzenia

Chciałabym rozruszać metabolizm i tu właśnie chcę postawić właściwe pytanie: CZY MOGĘ ZASTOSOWAĆ DIETĘ KOPENHASKĄ (już kiedyś ją stosowalam),BY POPRAWIĆ PRZEMIANĘ MATERII ? CZY NIE PRZYTYJĘ OD TAKICH ILOŚCI JEDZENIA? (zjadam dziennie ok.800 kcal ale jedynie jako słodycze) CZY NIE ORÓCI SIĘ TO PRZECIWKO MNIE? Wiem,że gdy rozkręcę jak najlepiej przemianę materii zacznę normalnie jeść i w końcu ŻYĆ!!!!!!!!!!!!! Idę do psychologa lecz juz teraz sama chcę zacząć działać,ponieważ życie przelatuje mi przez palce !!! ://///// Z góry DZIĘKUJĘ za odpowiedź

italiaanka · 2007-07-24, 23:25

Postaw na NORMALNĄ i ZDROWĄ dietę. Kopenhaska i inne podobne do kosza od razu.

Jedząc, tak jak piszesz, czyli same słodyczne - jasne, że będą negatywne konsekwencje, słodycze to śmieciowe jedzenie, nic w nich pożywnego. Koniecznie musisz zacząć jesz normalnie: białka, dobre węglowodany, zdrowe tłuszcze, warzywa i owoce. Zawsze polecam 10PŻ (link w moim podpisie), polecę także i Tobie. Małymi kroczkami wprowadzaj zmiany. Aby przyśpieszyć przemiadnę materii: dieta z odpowiednią kalorycznością, białko oraz... trening siłowy, HIIT (pytania dot. treningu dział fitness, ale przede wszsytkim wyszukiwarka, na większość pytań odpowiedzi były już udzielane)

Wizyta u psychologa to b. dobra decyzja.
Zapraszam Cię także do wątku:

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=141733

Pozdrawiam i trzymaj się cieplutko

vadi · 2007-07-25, 08:12

i jedna podstawowa sprawa: TO BZDURA. ZE KOPENHASKA ROZKRĘCA METABOLIZM!!! nie wiem co za ćwierćmózg to wymyślił, ale dieta, która dostarcza dziennie 200-800 kcal może metabolizmowi TYLKO ZASZKODZIĆ, więc dziewczyny, proszę Was, z głową!

Gusko - masz do wyboru - trochę przytyć, ale podreperować swój metabolizm, zdrowie, funkcjonowanie organizmu, albo dalej tak się męczyć, w nieskończoność.
Na Twoim m-cu zwiększyłabym porzadnie [100 kcal to nie jest porządnie] dawkę kcal i zaczęła ćwiczyć coś intensywnie, np. skakankę, bieganie itp. Dzięki temu podkręci Ci się metabolizm, a Ty nie powinnaś przytyc znacząco.

I najważniejsze - nie oszukuj siebie. Bo o to bardzo łatwo w takiej sytuacji.

2007-07-24, 15:10	#1
guskaa Przyczajenie Zarejestrowany: 2006-01 Wiadomości: 7	pytanie do specjalisty w dietetyce- co dalej po 7 bardzo ciężkich latach... :/ Witam,chciałam się zwrócić z prośbą o odpowiedź na pytanie do osoby,która zawodowo zajmuje się sprawami żywienia,czyli jest dietetykiem. A mainowicie,przez 5 lat byłam bulimiczką,aż pewnego dnia powiedziąłam sobie STOP! Przestałam wymiotować lecz wtedy wpadłam w drugą pułapkę, praktycznie przestałam jeść - na zmianę stosowałam głodówki i niskokaloryczne diety. Od kilku miesięcy moim jedynym pożywieniem są słodycze,czasem zjem ziemniaka,kanapkę,jakiś owoc... Od dzieciństwa cierpię na zaparcia lecz teraz ten problem się nasilił...Moja przemiana materii też pozostawia dużo do życzenia Chciałabym rozruszać metabolizm i tu właśnie chcę postawić właściwe pytanie: CZY MOGĘ ZASTOSOWAĆ DIETĘ KOPENHASKĄ (już kiedyś ją stosowalam),BY POPRAWIĆ PRZEMIANĘ MATERII ? CZY NIE PRZYTYJĘ OD TAKICH ILOŚCI JEDZENIA? (zjadam dziennie ok.800 kcal ale jedynie jako słodycze) CZY NIE ORÓCI SIĘ TO PRZECIWKO MNIE? Wiem,że gdy rozkręcę jak najlepiej przemianę materii zacznę normalnie jeść i w końcu ŻYĆ!!!!!!!!!!!!! Idę do psychologa lecz juz teraz sama chcę zacząć działać,ponieważ życie przelatuje mi przez palce !!! ://///// Z góry DZIĘKUJĘ za odpowiedź

2007-07-24, 23:25	#2
italiaanka Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-03 Lokalizacja: Bdg. Wiadomości: 2 275	Dot.: pytanie do specjalisty w dietetyce- co dalej po 7 bardzo ciężkich latach... :/ Postaw na NORMALNĄ i ZDROWĄ dietę. Kopenhaska i inne podobne do kosza od razu. Jedząc, tak jak piszesz, czyli same słodyczne - jasne, że będą negatywne konsekwencje, słodycze to śmieciowe jedzenie, nic w nich pożywnego. Koniecznie musisz zacząć jesz normalnie: białka, dobre węglowodany, zdrowe tłuszcze, warzywa i owoce. Zawsze polecam 10PŻ (link w moim podpisie), polecę także i Tobie. Małymi kroczkami wprowadzaj zmiany. Aby przyśpieszyć przemiadnę materii: dieta z odpowiednią kalorycznością, białko oraz... trening siłowy, HIIT (pytania dot. treningu dział fitness, ale przede wszsytkim wyszukiwarka, na większość pytań odpowiedzi były już udzielane) Wizyta u psychologa to b. dobra decyzja. Zapraszam Cię także do wątku: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=141733 Pozdrawiam i trzymaj się cieplutko __________________ ...

2007-07-25, 08:12	#3
vadi sportaddict Zarejestrowany: 2005-06 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 12 127	Dot.: pytanie do specjalisty w dietetyce- co dalej po 7 bardzo ciężkich latach... :/ i jedna podstawowa sprawa: TO BZDURA. ZE KOPENHASKA ROZKRĘCA METABOLIZM!!! nie wiem co za ćwierćmózg to wymyślił, ale dieta, która dostarcza dziennie 200-800 kcal może metabolizmowi TYLKO ZASZKODZIĆ, więc dziewczyny, proszę Was, z głową! Gusko - masz do wyboru - trochę przytyć, ale podreperować swój metabolizm, zdrowie, funkcjonowanie organizmu, albo dalej tak się męczyć, w nieskończoność. Na Twoim m-cu zwiększyłabym porzadnie [100 kcal to nie jest porządnie] dawkę kcal i zaczęła ćwiczyć coś intensywnie, np. skakankę, bieganie itp. Dzięki temu podkręci Ci się metabolizm, a Ty nie powinnaś przytyc znacząco. I najważniejsze - nie oszukuj siebie. Bo o to bardzo łatwo w takiej sytuacji.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)