Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY CZ.II

[pestycyda]

Ja punktowo używam olejek z drzewa herbacianego

[RapCandy]

Hej dziewczyny Jak myślicie, czy dobrym połączeniem będzie naprzemienne stosowanie Effaclar Duo [+] z Glyco A?

[pannamima]

Dziewczyny, najlepszy preparat na szybkie pozbycie się przebarwień na plecach to...?;-)

[zapaałka]

Napisane przez pannamima

Dziewczyny, najlepszy preparat na szybkie pozbycie się przebarwień na plecach to...?;-)

Cierpliwość
Trochę późno na walkę z przebarwieniami, chyba że będziesz ukrywać plecy pod ubraniami albo stosować wysokie filtry. Jakiego rodzaju są te przebarwienia?

[pannamima]

Napisane przez zapaałka

Cierpliwość
Trochę późno na walkę z przebarwieniami, chyba że będziesz ukrywać plecy pod ubraniami albo stosować wysokie filtry. Jakiego rodzaju są te przebarwienia?

Ja wiem, bo zmagam się z tym wiele lat, ale ostatnio mam nawrót na plecach i powstały od nowa przebarwienia, bo niestety drapałam. Filtry mi nie przeszkadzają. Atrederm stosowałam przez jakiś czas i nie powiem bo pomógł mi, ale w tej chwili nie mam możliwośći iśc po receptę.

[zapaałka]

Napisane przez pannamima

Ja wiem, bo zmagam się z tym wiele lat, ale ostatnio mam nawrót na plecach i powstały od nowa przebarwienia, bo niestety drapałam. Filtry mi nie przeszkadzają. Atrederm stosowałam przez jakiś czas i nie powiem bo pomógł mi, ale w tej chwili nie mam możliwośći iśc po receptę.

Z tego co czytałam (odpukać sama nie mam z tym problemów) na blizny na plecach najlepiej sprawdza się właśnie Atrederm. Z innych specyfików sprawdzić może się kwas glikolowy w wysokich stężeniach (peelingi).

[iamsolucky]

odkryłam niedawno świetny wpływ soku z ziemniaków na przebarwienia pozapalne i wypryski(sprawdzone przez brata). Brat przez dwa tygodnie na noc smarował się sokiem z ziemniaka, nic na to już nakładał skóra mu się poprawiła ja używałam co drugi dzień, tarłam dużego ziemniaka na tej stronie tarki do przecierów, zawijałam w gazę i odsączałam, z jednej części robiłam maseczkę-mieszałam sok z mąką z cieciorki i nakładałam na 15 minut, zmywałam i potem kilka razy przecierałam twarz wacikiem nasączonym tym sokiem. U mnie autentycznie zadziałało Nie sprawdzi się u osób z podrażnioną kwaszeniem skórą bo niczym więcej nie należy się po tym smarować.

Jak ktoś ma cierpliwość polecam spróbować, kosztuje niewiele

[Aredhel125]

Ja też ma przebarwienia na plecach. A czy jakaś masc na blizny jest w stanie na to pomóc? Mam na ramieniu blizny po wypadku i wygląda to fatalnie, muszę jakoś to rozjaśnić może na plecy też pomoże?
Na plecach teraz smaruję się taką mieszanką od dermatologa i trochę wygładza, ale niestety przebarwienia zostały.

[fiasco]

Napisane przez Aredhel125

Ja też ma przebarwienia na plecach. A czy jakaś masc na blizny jest w stanie na to pomóc? Mam na ramieniu blizny po wypadku i wygląda to fatalnie, muszę jakoś to rozjaśnić może na plecy też pomoże?
Na plecach teraz smaruję się taką mieszanką od dermatologa i trochę wygładza, ale niestety przebarwienia zostały.

Mi na świeżą bliznę pomógł Acne Derm. Miałam na czole dość głęboką ranę, która długo nie chciała się goić i były obawy, że zostanie blizna, jednak zaraz po zagojeniu zaczęłam smarować tą maścią i się ładnie wypłaszczyło. Wydaje mi się, że inna, stara blizna też nieco się spłyciła, ale niestety mniej niż ta świeża. Aczkolwiek moja skóra ma niezłą zdolność do regeneracji i nawet po paskudnych, dość głębokich oparzeniach zostały mi przebarwienia, a nie blizny, a jedno z nich mi samo znikło po kilku latach
Możesz poszukać wątku o Dermarollerze, kiedyś była niesamowita moda na to i kobiety leczyły tym przebarwienia i blizny

[Aredhel125]

Dzisiaj byłą u ginekologa kolejnego i niby z jajnikami jest ok, tylko na wszelki wypadek mam zrobić badania z krwi. Niestety tabletek anty brać nie mogę.

Znowu mam pogorszenie i tym razem nawet na czole wyskakują mi takie małe krostki z ropnym końcem. Nie ruszam tego, ale jak ich porobi się więcej to nie wiem co z tym robić. Kaszka mi się zaczyna powiększac, na brodzie codziennie nowe krostki się robią. Smaruję się Differinem cały czas i nie wiem co teraz się stało, że tak mi się pogarsza. W dodatku z owłosieniem też mam coraz gorszą sytuację. Nie wiem co robić.

[peach_passion]

Napisane przez Aredhel125

Dzisiaj byłą u ginekologa kolejnego i niby z jajnikami jest ok, tylko na wszelki wypadek mam zrobić badania z krwi. Niestety tabletek anty brać nie mogę.

Znowu mam pogorszenie i tym razem nawet na czole wyskakują mi takie małe krostki z ropnym końcem. Nie ruszam tego, ale jak ich porobi się więcej to nie wiem co z tym robić. Kaszka mi się zaczyna powiększac, na brodzie codziennie nowe krostki się robią. Smaruję się Differinem cały czas i nie wiem co teraz się stało, że tak mi się pogarsza. W dodatku z owłosieniem też mam coraz gorszą sytuację. Nie wiem co robić.

Jakie konkretnie badania Ci zlecił?

[DeszczowaPanienka]

2 lata temu odstawilam tabletki anty i zalozylam od razu mirene. No i wiadomo po 3 miesiacach mialam masakre na twarzy,plecach i dekolcie ( nigdy wczesniej nie mialam tradziku, nwet jakos nastolatka, mam 37 lat). Po paru miesiacach walki wszystko sie jakos uspokoilo. Co prawda nigdy juz nie mialam tak bezpryszczowej skory jak przy tabletkach ale...tabletki spowodowaly tez okropna melasme wiec z dwojga zlego wolalam mniej plam i pare pryszczy. Sytuacja sie diametralnie zmienila jak 5 miesiecy temu zaczelam uzywac Adalapene 0.1% - koniec z pryszczami !!!! Niestety przez ostatnie 3 miesiace w zwiazku z praca bylam w dziczy, krem mi sie skonczyl no i zaczela sie masakra.. Na dzien dzisiejszy mam sine blizny na brodzie, pryszcze gule ropne- tylko broda i dol policzkow. Dermatolog mi zalecil: Azithromycyna 500mg - raz w tygodniu 3 dni pod przad po 1 tabletce , przez 6 tygodni / Epiduo zel na noc na cala twarz / krem z kwasem kojowym na noc na miejsca z przebarwieniami ( melasma) / Tabletki z betakarotenem, cynkiem i selenem. Namawia mnie tez na Nanopeel. Czy ktos wie co to jest ??? co wogole myslicie o takiej kuracji? Dodam ze niegdy nie bralam zadnych antybiotykow ani tabletek na tradzik..

[fiasco]

Dziewczyny, czy któraś z was stosowała retinol/retinody przy cerze wrażliwej, naczykowej? Bardzo przydałoby mi się pogrubienie skóry, jej nierównomierny koloryt bierze się w dużym stopniu z jej płytkiego unaczynienia. Kiedyś pewnie zdecyduję się na laser (teraz mnie nie stać...), a teraz się zastanawiam, co dalej włączyć do pielęgnacji.

[macka]

Napisane przez DeszczowaPanienka

2 lata temu odstawilam tabletki anty i zalozylam od razu mirene. No i wiadomo po 3 miesiacach mialam masakre na twarzy,plecach i dekolcie ( nigdy wczesniej nie mialam tradziku, nwet jakos nastolatka, mam 37 lat). Po paru miesiacach walki wszystko sie jakos uspokoilo. Co prawda nigdy juz nie mialam tak bezpryszczowej skory jak przy tabletkach ale...tabletki spowodowaly tez okropna melasme wiec z dwojga zlego wolalam mniej plam i pare pryszczy. Sytuacja sie diametralnie zmienila jak 5 miesiecy temu zaczelam uzywac Adalapene 0.1% - koniec z pryszczami !!!! Niestety przez ostatnie 3 miesiace w zwiazku z praca bylam w dziczy, krem mi sie skonczyl no i zaczela sie masakra.. Na dzien dzisiejszy mam sine blizny na brodzie, pryszcze gule ropne- tylko broda i dol policzkow. Dermatolog mi zalecil: Azithromycyna 500mg - raz w tygodniu 3 dni pod przad po 1 tabletce , przez 6 tygodni / Epiduo zel na noc na cala twarz / krem z kwasem kojowym na noc na miejsca z przebarwieniami ( melasma) / Tabletki z betakarotenem, cynkiem i selenem. Namawia mnie tez na Nanopeel. Czy ktos wie co to jest ??? co wogole myslicie o takiej kuracji? Dodam ze niegdy nie bralam zadnych antybiotykow ani tabletek na tradzik..

Hm. A nie lepiej się pozbyć przyczyny? Czyli prawdopodobnie Mirena?

[iamsolucky]

Napisane przez Aredhel125

Dzisiaj byłą u ginekologa kolejnego i niby z jajnikami jest ok, tylko na wszelki wypadek mam zrobić badania z krwi. Niestety tabletek anty brać nie mogę.

Znowu mam pogorszenie i tym razem nawet na czole wyskakują mi takie małe krostki z ropnym końcem. Nie ruszam tego, ale jak ich porobi się więcej to nie wiem co z tym robić. Kaszka mi się zaczyna powiększac, na brodzie codziennie nowe krostki się robią. Smaruję się Differinem cały czas i nie wiem co teraz się stało, że tak mi się pogarsza. W dodatku z owłosieniem też mam coraz gorszą sytuację. Nie wiem co robić.

Miałaś robione usg lub TK żeby sprawdzić nadnercza? Poziom kortyzolu, DHEAS, testosteron? Może to nadnercza są u Ciebie problemem? Jak u Ciebie z okresem?

[DzieckoWeMgle]

Napisane przez fiasco

Dziewczyny, czy któraś z was stosowała retinol/retinody przy cerze wrażliwej, naczykowej? Bardzo przydałoby mi się pogrubienie skóry, jej nierównomierny koloryt bierze się w dużym stopniu z jej płytkiego unaczynienia. Kiedyś pewnie zdecyduję się na laser (teraz mnie nie stać...), a teraz się zastanawiam, co dalej włączyć do pielęgnacji.

Ja mam cerę wrażliwą i stosowałam kurację Atredermem. Trzeba na pewno mieć baczenie i obserwować skórę uważnie. Ja stosowałam Atrederm o niższym stężeniu raz w tygodniu, ale jak czułam zbyt duży dyskomfort to robiłam sobie tydzień lub dwa tygodnie przerwy. Jeśli chcesz zobaczyć efekty to pokazywałam zdjęcia na swoim blogu: http://zamglonaiw.blogspot.com/2015/...iesiacach.html
Ogólnie Atre pomógł mi bardzo i w następnym sezonie też planuję kurację nim, ale tylko przez max 2 miesiące a potem jakieś delikatniejsze kwasy

[fiasco]

Napisane przez DzieckoWeMgle

Ja mam cerę wrażliwą i stosowałam kurację Atredermem. Trzeba na pewno mieć baczenie i obserwować skórę uważnie. Ja stosowałam Atrederm o niższym stężeniu raz w tygodniu, ale jak czułam zbyt duży dyskomfort to robiłam sobie tydzień lub dwa tygodnie przerwy. Jeśli chcesz zobaczyć efekty to pokazywałam zdjęcia na swoim blogu: http://zamglonaiw.blogspot.com/2015/...iesiacach.html
Ogólnie Atre pomógł mi bardzo i w następnym sezonie też planuję kurację nim, ale tylko przez max 2 miesiące a potem jakieś delikatniejsze kwasy

A jak naczynka?
Nie mam może typowo naczynkowej cery, raczej brzydkie pozostałości po okresie, kiedy taka była oraz po licznych stanach zapalnych. Teraz jednak wydaje mi się, że kwas glikolowy, którego używałam w toniku, nieco znowu mi te naczynka uaktywnił. Kwasy AHA jednak chyba nie dla mnie A zaskórników mam coraz więcej, na coraz większej powierzchni twarzy. Że o pryszczach nie wspomnę...
Pogrubiające skórę działanie retinoidów połączone z oczyszczaniem cery brzmi bardzo zachęcająco, ciekawa jestem tylko, czy nie pogorszą one stanu naczynek.
No i znowu żałuję, że nie zabrałam się za to jesienią, teraz trochę za późno na ciężką artylerię Ale na zbieranie informacji nigdy nie jest za późno

[DzieckoWeMgle]

Napisane przez fiasco

A jak naczynka?
Nie mam może typowo naczynkowej cery, raczej brzydkie pozostałości po okresie, kiedy taka była oraz po licznych stanach zapalnych. Teraz jednak wydaje mi się, że kwas glikolowy, którego używałam w toniku, nieco znowu mi te naczynka uaktywnił. Kwasy AHA jednak chyba nie dla mnie A zaskórników mam coraz więcej, na coraz większej powierzchni twarzy. Że o pryszczach nie wspomnę...
Pogrubiające skórę działanie retinoidów połączone z oczyszczaniem cery brzmi bardzo zachęcająco, ciekawa jestem tylko, czy nie pogorszą one stanu naczynek.
No i znowu żałuję, że nie zabrałam się za to jesienią, teraz trochę za późno na ciężką artylerię Ale na zbieranie informacji nigdy nie jest za późno

Będziesz wiedzieć na przyszły sezon
Ja zauważyłam dwa pęknięte, ale to też moja wina - miałam wylinkę i stałam zbyt długo na mrozie...Wtedy też używałam Atre kilka tygodni bez przerwy
Grunt to obserwować i zacząć stopniowo

[saoriQ]

dziewczyny mam problem, stosuję zorac i wiem, że już powinnam go odstawiać, bo przecież lato ale jak teraz dbać o cerę co stosować, żeby podtrzymać efekty???? PLISSS

[karmazynka99]

Napisane przez saoriQ

dziewczyny mam problem, stosuję zorac i wiem, że już powinnam go odstawiać, bo przecież lato ale jak teraz dbać o cerę co stosować, żeby podtrzymać efekty???? PLISSS

odstaw skóra tez musi sie zregenerować, ewentualnie stosuj drogeryjne tiniki kwasami bo są delikatne ale pamietaj o filtrze

[DzieckoWeMgle]

Napisane przez saoriQ

dziewczyny mam problem, stosuję zorac i wiem, że już powinnam go odstawiać, bo przecież lato ale jak teraz dbać o cerę co stosować, żeby podtrzymać efekty???? PLISSS

Ja stosuję serum z kwasem migdałowym Bielendy, Acnederm z kwasem azelainowym i peelingi mechaniczne

[201710160952]

Dołączam do zachwytów nad czystkiemPiję napar od dwóch miesięcy, kubek dziennie i znacznie poprawił mi się stan cery. Nie zmieniłam ani diety, ani pielęgnacji w tym czasie. Zaczęłam go pić tylko ze względu moją słabą odporność, nie liczyłam na dużo. A tu proszę miła niespodzianka.

[katarina619]

Hej. "Postowałam" tu w zeszłym roku kiedy to moja skóra była w opłakanym stanie. Nigdy nie była idealna (pryszcze , rozszerzone pory, łojotok co zresztą utrzymuje się do dziś) ale to co się stało po skończeniu 25 roku życia było straszne(choć tak do końca nie wiem czy winowajcą nie były płatki na MLEKU, które akurat zaczęłam spożywać w tamtym okresie). Nevermind. Brałam Tetracyklinę(mój pierwszy antybiotyk na trądzik) bo inaczej bym zginęła, dosłownie cała twarz w pryszczach, co więcej podskórnych gulach (znacie ten ból). Lek rzeczywiście mi pomógł, ale zostało parę większych blizn na policzkach. Miałam laser CO2 2 x - efekt kiepski, spodziewałam się lepszego. Od roku chodzę na peelingi m. in pirogronowy - baaardzo dobry, polecam rozjaśnia przebarwienia i oczyszcza świetnie skórę, błyszczenie się zmniejsza, skóra jest gładziutka po paru zabiegach. Później był yellow peel tez chyba ze 4 zabiegi głębokie, kilkuwarstwowe. Spektakularnych efektów również nie było, ale blizny jakby się trochę zmniejszyły. Ale nie oczyszcza tak dobrze jak pirogronowy. Mimo że złazi ta skóra to jednak to nie to. Następnie karboksyterapia - tu zaskoczenie, koloryt wyrównany, zdecydowanie mniej pryszczy, skóra bardziej jędrna, świeża i te przebarwione blizny zbladły. Teraz miałam IPL bo od lasera CO2 niestety zostały mi przebarwienia pod oczami, najpierw były czerwone , myślałam ze to zniknie i ze to tylko skóra podrażniona od zabiegu ale niestety z czasem zrobiły się brązowe. Jestem parę dni po zabiegu IPL, zobaczymy jaki będzie efekt. Na razie jakby te przebarwienia jeszcze bardziej ściemniały, ale podobno tak ma być bo następnie mają zblednąć. Kosmetolog namawia mnie na osocze bogatopłytkowe-podobno m.in. oprócz szerokiego spectrum działania redukuje blizny tzn stają się mniej widoczne. Zastanawiam się. Miał ktoś z Was ten zabieg? Kolejna rzecz to mezoterapia, dermapen czy jakoś tak. Ponieważ nie chce robić już lasera bo zostawia przebarwienia i nie pomaga tak spektakularnie (zastanawiam się skąd się biorą te zdjęcia z takimi niby mega efektami "przed i po" tym zabiegu CO2 haha, nie wierzcie w to, ciekawe jakie są po tym efekty? Podobno takie nakłuwanie twarzy powoduje proces regeneracji, syntezy kolagenu, napływu krwinek itp - bez efektu przebarwień. No i regeneracja szybsza niż po laserze, gdzie leje Ci się osocze z twarzy, masz strupy, niby jak zejdzie skóra to opuchlizna naciąga naskórek i efekt wydaje się jakiś być, a później gdy wszystko wraca do normy...to już sami wiecie. Blizny jak były tak są. Może ciut mniejsze ale na pewno nie taaaaak jak to opisują.
Polecę Wam jeszcze czarnuszkę egipską, a szczegółowiej olej z niej. Mi bardzo zredukował pryszcze. Ona ma kwasy omega. To ponoć bardzo ważne w trądziku żeby je dostarczać. Poleciła mi go siostra która ma trądzik różowaty na nosie. Po piciu tego specyfiku systematycznie problem znikł bezpowrotnie, a walczyła z nim niemal cale życie.
Zauważyłam tez, że wielkie znaczenie ma nawilżanie. Ja ciągle używałam jakichś kosmetyków na trądzik, które przecież wysuszają skórę, a nie wiedziałam, że to niedobrze. Przecież mam tłustą skórę, trzeba z tym walczyć - myślałam. Któregos dnia trafiłam na bloga ziemoliny, która wiele mówiła o nawilżaniu, no i zaczęłam. Teraz stosuję (nawet jak mam pryszcze) la roche posay hydreane legere na całą buzię rano i na wieczór oprócz tego żadnych tam punktowych rzeczy, nic i powiem Wam, ze pryszcze mi szybciej znikają. W ogóle jest ich mniej, dużo mniej. Dla mnie to wielkie odkrycie, nigdy nie myślałam, że nawilżenie będzie tak bardzo na + dla walki z trądzikiem. Poza tym nie "walę" tego obciążającego podkładu. Na krem puder mineralny z Sephory + punktowo korektor. Koniec. Pamiętajcie - im więcej tym gorzej. Buzię również zaczęłam myć delikatnymi kosmetykami, obecnie delikatny żel do mycia twarzy LRP lipikar
Tak więc olej z czarnuszki, nawilżanie i systematyczne peelingi raz na miesiąc w gabinecie, to mi bardzo pomogło. Oczywiście mniej słodyczy, tłustych rzeczy jakichś frytek, czipsów i alkoholu też się przydaje Dalej walczę, dalej mam łojotok (wierzbownica podobno bardzo go redukuje ale tego jeszcze nie wypróbowałam), drobne krostki, czasem po alko podskórna gula Ale tfu tfu jest o wiele wiele lepiej niż było.
pozdrawiam Was serdecznie. Może, któraś z moich metod i Wam przypadnie do gustu.
Ps. Powiedzcie jeszcze właśnie jak radzicie sobie z łojotokiem , który jest podobno głównych winowajcą trądziku?

Katarzyna

[krolowa zurawin]

zaciekawiłaś mnie bardzo tym piciem oleju z czarnuszki,może wypróbuję.
Widzę że mnóstwo zabiegów zrobiłaś, co jest równoznaczne z wydaniem sporej sumki... ja póki co robię sobie domowe peelingi kwasem glikolowym, może jesienią zdecyduję się na serię profesjonalnych zabiegów, pomyślę.
A jeżeli chodzi o łojotok... jestem tym szczęśliwcem (albo i nie) który problemu z łojotokiem nie ma- po całym dniu skóra mi się w ogóle nie świeci, właśnie to jest ten paradoks - mam skórę suchą(albo i przesuszoną?) z trądzikiem, dermatolodzy do których chodzę z przerwami dobre 8 lat rozkładają ręcę - gdy stosuję jakieś mocne maści przeciwtrądzikowe po 2-3 dniach mam saharę na twarzy, gdy porządnie biorę się za nawilżanie skóra się buntuje i mam zapchane pory/ wysyp niespodzianek. i tak w kółko...

[katarina619]

Napisane przez krolowa zurawin

zaciekawiłaś mnie bardzo tym piciem oleju z czarnuszki,może wypróbuję.
Widzę że mnóstwo zabiegów zrobiłaś, co jest równoznaczne z wydaniem sporej sumki... ja póki co robię sobie domowe peelingi kwasem glikolowym, może jesienią zdecyduję się na serię profesjonalnych zabiegów, pomyślę.
A jeżeli chodzi o łojotok... jestem tym szczęśliwcem (albo i nie) który problemu z łojotokiem nie ma- po całym dniu skóra mi się w ogóle nie świeci, właśnie to jest ten paradoks - mam skórę suchą(albo i przesuszoną?) z trądzikiem, dermatolodzy do których chodzę z przerwami dobre 8 lat rozkładają ręcę - gdy stosuję jakieś mocne maści przeciwtrądzikowe po 2-3 dniach mam saharę na twarzy, gdy porządnie biorę się za nawilżanie skóra się buntuje i mam zapchane pory/ wysyp niespodzianek. i tak w kółko...

Może masz zły krem nawilżający, wypróbuj ten z LRP. Polecam. Mnie nie zapycha. A mam skórę tłustą więc i wymagającą, szczerze Ci polecam.
Zabiegi robię dokładnie od kwietnia zeszłego roku. Zbieram tez paragony. Wydałam już ok 4000 zł. Może nawet troszkę więcej. No ale cóż, w co inwestować jak nie w siebie. Płaczę i płacę hihi

[krolowa zurawin]

spróbuję znaleźć gdzieś próbkę ... kremów to ja wypróbowałam ze 20 tylko w przeciągu ostatnich 2 lat

[NiedoskonalaSkora_pl]

Napisane przez Naleigh

Moje Drogie, w koncu znalazłam chwilkę czasu w natłoku przygotowań do matury i wybrałam się do dermatologa. Oczywiście zeszło mnóstwo złotych monet na realizację recept, ale mam szczerą nadzieję, że w koncu uporam się z tym paskudztwem, choć muszę przyznac, ze jestem nieco przerażona tymi wszystkimi smarowidlami i mam nadzieję, ze nie spowodują one większych usterek (tfu!) na mojej, bądź co bądź, wrażliwej twarzy. Jakby ktos cos wiedział o poniższych lekach, to bardzo proszę o informację.
1. Damelium, tabletki. Przez pierwszy tydzien przyjmowane dwa razy w ciągu doby, co dwanaście godzin. W następnych tygodniach jedna tabletka dziennie.
2. Differin, krem. Stosowany na noc w poniedzalki, środy i piątki na przemian z:
3. Akneroxid 5, nanoszony na mordkę we wtorki, czwartki i soboty. Rownież na noc.
4. Skinoren krem, stosowany codziennie rano.

Niedziela jest czasem wolności i odpoczynku!
Jak myślicie, to nie za duzo? Moja twarz nie jest jakims wybitnie ciężkim przypadkiem, chodzi o to, ze mecze sie z trądzikiem od czterech lat, ale nie jest z nią tak zle tylko po prostu jestem zmęczona patrzeniem w lustro


Przepraszam bardzo za wszelakie błędy i brak polskich znaków, ale cieżko mi się pisze na telefonie :c

Ooo, Skinoren TAK! To krem, który faktycznie pomaga. Polecam też picie herbatki z czystka i zabiegi u dermatologa (regularne oczyszczanie za pomocą np. mikrodermabrazji i peelingu kwasem migdałowym czy laktobionowym).

[katarina619]

Ja biorę yasminelle od pol roku gdzies. Kiedys brałam i jak odstawiłam to nie zauwazyłam zbyntiego pogorszenia cery. W sumie jak go teraz łykam to wyglad skory tez mi sie jakos diametralnie nie zmienil. Nadal wyskakuja mi niespodzianki. Dlatego tez chyba go odstawię. Może nic mi się nie stanie wielkiego na tej buzi.
Chcialam Was przestrzec przed fluidem dermablend - takie zachwyty niektorzy mają nad nim, ze wzielam pare probek z apteki. No dla mnie to beznadzieja dla osob , ktore maja problem z rozszerzonymi porami. Jak dla mnie to OKROPNIE podkresla pory, wcale nie wtapia się w skórę, marze się, jest baardzo ciężki i wygląda jak maska. Moze dla osob z ładną cerą tak ale dla trądzikowców moim zdaniem NIE. Teraz wszedł niby ten nowy 3D - tez wzięłam próbkę, róznież do d...py. (Dzięki Bogu mozna na sprobowanie wziąść próbkę bo jakbym miala wydać kupę kasy na takie coś...). Nie wiem jak na tym filmie na stronie vichy ta kobieta malowala ta dziewczyne, chyba czyms innym Na codzien nie uzywam fluidu tylko korektor punktowo i puder mineralny. Jednak ostatnio zrobiły mi się spore przebarwienia pod oczami i musialam to jakos zamalować. Absolutne NIE dla tego podkładu. Macie moze cos na zamalowanie przebarwien? Podobno kamuflaż catrice ale tez jakos tak nie bardzo bo podkresla suchą skórę (a ja akurat taka mam w tych miejscach po IPL).
Natomiast mogę ze swojej strony polecic korektor podwójny z sephory http://www.sephora.pl/Makijaz/Cera/K...r-10h/P1703058
Cienka koncowka SUPER na pryszcze, wtapia się, nie odróżnia, nie podkresla suchych skórek no jak dla mnie bomba. Nie zapycha! Drógą grubszą stroną smaruje owe przebarwienia. Do tej pory nie znalazlam nic lepszego. Nie jest to ideał ale jest ok. Nie jest to drogi kosmetyk a dobry. Ktos moze uzywal?
A na przebarwienia IPL. Jestem wlasnie po 2 zabiegu, na razie sciemnialy i maja się wyłuszczyc. Oby tak bylo. Zabieg ten dziala rownież na pryszcze, na łojotok i na zmarszczki. Koszt 150 zl. No i oczywiście filtry. Dzis posmarowałam się pierwszy raz Vichy ideal solei, jak na razie nie jest zle. Nie jest strasznie tłusty, nawet matowy mozna powiedziec, a ja mam duży problem z łojotokiem...oby tylko nie zapychał...jakies opinie na temat tego produktu?
pozdrawiam Kasia

[201708250935]

http://wiadomosci.radiozet.pl/Wiadom...aptek-00023599 widzialyscie?

[fiasco]

Napisane przez nagomiko

http://wiadomosci.radiozet.pl/Wiadom...aptek-00023599 widzialyscie?

Raz na jakiś czas wycofują tak Isotrexin