Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-02-19, 22:02   #1
ruda251252
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 27

Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?


Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pewien problem.
Zawsze byłam osobą, która potrzebowała ciepła i czułości, ale nigdy mi tego nie zapewniano- nikt nie mówił, że mnie kocha (nawet rodzice), rzadko mnie przytulano itd. Byłam u psychologa z tym wszystkim, bo potem zachorowałam na depresję. Nie miałam powodzenia u płci przeciwnej. Zaczęło mi się polepszać, kiedy założyłam konto na portalu randk.
Po pół roku może wiecej poznałam jednego kolesia. Był w 100% idealny. Niestety do czasu, kiedy postawił mi ultimatum- seks albo odchodzę. Ja się już wtedy zaangażowałam i głupia przystałam na jego warunek- stracłam z nim cnotę. Potem było już tylko gorzej- traktował mnie jak śmiecia, poniżał i po 3 mies od pierwszego stosunku odcięłam się od niego.
Zatraciłam się w przygodnych znajomościach tytułem rekompensaty za doznane krzywdy i też po to, zeby się zemścić na facetach. Łudziłam się, ze uda mi się któregoś z nich uwieść, sprawić, że będzie mu na mnie zależało, a potem go rzucę, ale udało się to tylko z jednym. Nie uprawiałam z nimi seksu pochwowego. Był tylko petting. W taki sposób miałam po jednej/ dwóch przygodnych randkach z 2 facetami. Potem był ten 18latek, który chciał stałego związku. Z nim posunęłam się znacznie dalej. Był młodszy ode mnie, naiwny jak ja kiedyś, myślał, że jak mi ulegnie, to nagle zechcę z nim być. Zmusiłam go, dosłownie go zmusiłam do orala. Potem się zrewanżowałam, bo chciałam, ale na pewno nie chciałam, by spuszczał mi się w usta, co właśnie bez mojej zgody zrobił. To było najohydniejsze doznanie mojego życia.
Później związałam się z facetem, którzy także zmuszał mnie do seksu, przez co seks był dla mnie bolesny. Wydawało mi się, ze nigdy nikogo lepszego nie znajdę, więc znosiłam wszystkie jego kaprysy. Traktował mnie jak swoją niewolnicę- mówił mi co mi wolno robić, a czego nie, jak mam z nim rozmawiać i o nic nigdy nie mogłam mieć pretensji, bo groził zerwaniem. Tylko ja miałam się dostosowywać. W końcu ze mną zerwał.
Przechodzę wreszcie do sedna.
Obecnie jestem w szczęśliwym związku ze wspaniałym facetem, który mnie kocha i szanuje i który był moim przyjacielem i nadal nim jest. Jestem z nim bardzo szczęśliwa, układa nam się. Żałuję tylko tego, że nim go poznałam dawałam się traktować jak szmatę i sama siebie też tak traktowałam. Czy on ma prawo wiedzieć, co przeszłam i co zrobiłam? Czuję się tak, jakbym go okłamywała. Ja wiem o jego doświadczeniach chyba wszystko, a on wie tylko o tym, ze w dwóch poprzednich "związkach" byłam nieszczęśliwa. Nic nie wie o puszczaniu się. Czy lepiej, by tak zostało? Czuję się taka nie fair w stosunku do niego, że to przed nim zatajam. Chciałabym zapomnieć o niechlubnej przeszłości.

Edytowane przez 201607040946
Czas edycji: 2014-06-16 o 09:07 Powód: przywrócenie treści
ruda251252 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-19, 22:20   #2
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Cytat:
Napisane przez ruda251252 Pokaż wiadomość
Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pewien problem.
Zawsze byłam osobą, która potrzebowała ciepła i czułości, ale nigdy mi tego nie zapewniano- nikt nie mówił, że mnie kocha (nawet rodzice), rzadko mnie przytulano itd. Byłam u psychologa z tym wszystkim, bo potem zachorowałam na depresję. Nie miałam powodzenia u płci przeciwnej. Zaczęło mi się polepszać, kiedy założyłam konto na portalu randk.
Po pół roku może wiecej poznałam jednego kolesia. Był w 100% idealny. Niestety do czasu, kiedy postawił mi ultimatum- seks albo odchodzę. Ja się już wtedy zaangażowałam i głupia przystałam na jego warunek- stracłam z nim cnotę. Potem było już tylko gorzej- traktował mnie jak śmiecia, poniżał i po 3 mies od pierwszego stosunku odcięłam się od niego.
Zatraciłam się w przygodnych znajomościach tytułem rekompensaty za doznane krzywdy i też po to, zeby się zemścić na facetach. Łudziłam się, ze uda mi się któregoś z nich uwieść, sprawić, że będzie mu na mnie zależało, a potem go rzucę, ale udało się to tylko z jednym. Nie uprawiałam z nimi seksu pochwowego. Był tylko petting. W taki sposób miałam po jednej/ dwóch przygodnych randkach z 2 facetami. Potem był ten 18latek, który chciał stałego związku. Z nim posunęłam się znacznie dalej. Był młodszy ode mnie, naiwny jak ja kiedyś, myślał, że jak mi ulegnie, to nagle zechcę z nim być. Zmusiłam go, dosłownie go zmusiłam do orala. Potem się zrewanżowałam, bo chciałam, ale na pewno nie chciałam, by spuszczał mi się w usta, co właśnie bez mojej zgody zrobił. To było najohydniejsze doznanie mojego życia.
Później związałam się z facetem, którzy także zmuszał mnie do seksu, przez co seks był dla mnie bolesny. Wydawało mi się, ze nigdy nikogo lepszego nie znajdę, więc znosiłam wszystkie jego kaprysy. Traktował mnie jak swoją niewolnicę- mówił mi co mi wolno robić, a czego nie, jak mam z nim rozmawiać i o nic nigdy nie mogłam mieć pretensji, bo groził zerwaniem. Tylko ja miałam się dostosowywać. W końcu ze mną zerwał.
Przechodzę wreszcie do sedna.
Obecnie jestem w szczęśliwym związku ze wspaniałym facetem, który mnie kocha i szanuje i który był moim przyjacielem i nadal nim jest. Jestem z nim bardzo szczęśliwa, układa nam się. Żałuję tylko tego, że nim go poznałam dawałam się traktować jak szmatę i sama siebie też tak traktowałam. Czy on ma prawo wiedzieć, co przeszłam i co zrobiłam? Czuję się tak, jakbym go okłamywała. Ja wiem o jego doświadczeniach chyba wszystko, a on wie tylko o tym, ze w dwóch poprzednich "związkach" byłam nieszczęśliwa. Nic nie wie o puszczaniu się. Czy lepiej, by tak zostało? Czuję się taka nie fair w stosunku do niego, że to przed nim zatajam. Chciałabym zapomnieć o niechlubnej przeszłości.
Wtedy trzeba było od razu powiedzieć prawdę, teraz pozostaje Ci to zataić. Co z tego, że powiesz mu o przeszłości? Tobie ulży jemu nie, bo okażesz się kłamczuchą. Albo kłamie się od początku i żyje z własnym sumieniem albo się niszczy poprzez wydobywanie przeszłości z bagna.. pytam po co?
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-19, 22:35   #3
ruda251252
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 27
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
Wtedy trzeba było od razu powiedzieć prawdę, teraz pozostaje Ci to zataić. Co z tego, że powiesz mu o przeszłości? Tobie ulży jemu nie, bo okażesz się kłamczuchą. Albo kłamie się od początku i żyje z własnym sumieniem albo się niszczy poprzez wydobywanie przeszłości z bagna.. pytam po co?
Wtedy to znaczy kiedy? Jaką kłamczuchą? Nie okłamywałam go. Nie mówiłam wszystkiego, zresztą nawet nie pytał, nie dociekał.
ruda251252 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-19, 22:40   #4
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Cytat:
Napisane przez ruda251252 Pokaż wiadomość
Wtedy to znaczy kiedy? Jaką kłamczuchą? Nie okłamywałam go. Nie mówiłam wszystkiego, zresztą nawet nie pytał, nie dociekał.
To co pogrubione. Wtedy kiedy mówiłaś mu o "nieszczęśliwych związkach" to już trzeba było pójść na całość z prawdą... a teraz to musztarda po obiedzie. Okłamałaś bo wtedy kiedy był moment na powiedzenie prawdy to zataiłaś to = okłamanie.
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-19, 22:43   #5
Shar14
Zadomowienie
 
Avatar Shar14
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Cóż... nie mam takich doświadczeń, ale jeśli Tobie jest z tym źle to wg mnie powinnaś mu powiedzieć. W normalnym, zdrowym związku, gdzie dwoje ludzi się kocha przeszłość nie powinna mieć znaczenia. Teraz się zmieniłaś, zrozumiałeś i tylko to powinno się liczyć.
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy...
Shar14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-19, 22:50   #6
ruda251252
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 27
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
To co pogrubione. Wtedy kiedy mówiłaś mu o "nieszczęśliwych związkach" to już trzeba było pójść na całość z prawdą... a teraz to musztarda po obiedzie. Okłamałaś bo wtedy kiedy był moment na powiedzenie prawdy to zataiłaś to = okłamanie.
Ale ja mu o niczym nie mówiłam. On o wszystkim wiedział, bo jak już wspominałam był moim przyjacielem i widział sam, co się wyprawia. To w jego rękaw płakałam, gdy tamci mnie poniewierali. Nigdy nie było takiej rozmowy "przy kawce", że się zwierzałam patrząc z perspektywy czasu. On znał tylko bieżące sytuacje, więc nie było sensu nawiązywać do przeszłości, nawet by to nikomu do głowy nie przyszło. Zresztą po co skoro wtedy był tylko moim przyjacielem. Nie musiał wiedzieć o mnie wszystkiego.
ruda251252 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-19, 23:03   #7
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

A teraz musi?
Ja tam nie wierze w mrzonki pt. Jak ludzi dopada milosc to wszystko sobie wybacza, wszystko zrozumieja i bajka poleci dalej. Otoz moim zdaniem nie. I jesli szukasz teraz swoistego rozgrzeszenia albo - inaczej - jakiegos rodzaju wsparcia, bo chcesz sobie poukladac i przepracowac przeszlosc, to Twoj TZ jest imho ostatnia osoba na swiecie do takich dzialan.
Jesli Autorko, Twoja przeszlosc jest tak duzym balastem i tak bardzo daje Ci po garach - na co moim zdaniem wskazuje juz sam tytul - to do rozwiazywania Twoich dylematow lepszy bylby specjalista.
I zeby nie bylo, ja tego wszystkiego nie pisze ironicznie, ja sobie wyobrazilam mozliwa reakcje faceta. Nie, niekoniecznie mysle, ze wyslucha, znow otrze lzy, przytuli i powie : "wszystko bedzie dobrze". Mysle dokladnie odwrotnie...

Ale jestes dorosla i zrobisz jak zechcesz.

Edytowane przez magbeth
Czas edycji: 2014-02-19 o 23:05 Powód: bo mi jeszcze jedno zdanie wpadlo w leb :P
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-02-19, 23:39   #8
OneRush
Raczkowanie
 
Avatar OneRush
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 70
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

To jest bardzo grząski grunt. Niebezpiecznie jest poruszać temat przeszłości seksualnej z obecnym partnerem, bo mimo że to przed poznaniem takowego, może czuć się wręcz dotknięty. Trudno przewidzieć jego reakcję.
Też radziłabym Ci uporać się z przeszłością w inny sposób. A z nim najwyżej możesz pogadać ogólnie, że żałujesz swoich poprzednich decyzji i cieszysz się, że wreszcie się odnaleźliście. Ale mówienie mu ile razy, w jakich okolicznościach, co wtedy myślałaś, może wywołać burzę...

Zrobisz jak uważasz, ale od siebie radzę ostrożność. Zresztą nie jest to niczyj obowiązek spowiadać się ze swojej przeszłości. W końcu nie popełniłaś żadnej zbrodni, choć pewnie wiele błędów...
OneRush jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-20, 00:41   #9
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Cytat:
Napisane przez OneRush Pokaż wiadomość
Ale mówienie mu ile razy, w jakich okolicznościach, co wtedy myślałaś, może wywołać burzę...
Moze...? Pardon, o ile partnerzy nie sa specyficzni mentalnie (nie,nie chce nikogo obrazic - mam na mysli meeega otwarte erotycznie i tolerancyjne osoby), to mowienie mu/jej kiedy, z kim, jak i po co i jak dlugo i czy z polykiem czy nie, zakrawa na kpine. Noz wyobrazcie sobie wlasne reakcje jakby Wasz partner zaczal jechac szczegolami o swoich podrywkach i co z nimi robil i jak dlugo je obracal i co sobie wtedy myslal...a jeszcze jak dorzuci, ze tak w zasadzie to bez milosci to bylo, tylko w ramach uzywania sobie na damskim rodzie - serio milego sluchania. A potem milego zgrzytu w duszy, przy czym przypominam uprzejmie, ze facetom spolecznie wybaczone bywa wiecej.
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-20, 01:14   #10
dandi49
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 98
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Jeśli zależy Ci na nim i na tym związku, nic mu nie mów. Zapomnij o tym. Nie interesuj się jego przeszłością i nie ujawniaj mu swojej, bo nic na tym nie zyskasz. Podpisuję się pod tym co napisał normalnyFacet.
dandi49 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-20, 08:20   #11
szary posrod tlumu
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 167
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

PRO TIP: I POSŁUCHAJ I, ZRÓB DOKŁADNIE JAK CI NAPISZĘ.

Jeżeli jesteś z nim szczęśliwa i kochasz go to przeszłość nie ma żadnego znaczenia, ABSOLUTNIE żadnego. Nie pytaj go o przeszłość z innymi kobietami bo gdybyś się dowiedziała, że miał ich np. 20 w ciągu 3 miesięcy w łóżku to mogłoby wiele zmienić, prawda? To też działa w drugą strone, jeżeli on się szanował i oczekiwał tego samego od dziewczyny to nawet jak będziecie razem to nigdy nie da mu spokoju, nigdy (no chyba, że jest twardy i się z tym upora jednak ze swojego doświadczenia wiem iż będzie miał to w głowie cały czas i będzie go to prześladowało w snach i myślach).

Zapamiętaj, to co robiłaś z facetami jest TWOJE i TYLKO TWOJE nie musisz się z tego nikomu spowiadać. Chyba, że chcesz i jesteś gotowa ponieść konsekwencje, a jeżeli on nie pyta i nie docieka to mu tego nie mów. Ja np. wiem dzisiaj, że nigdy o to nie zapytam żadnej kobiety, z która mi przyjdzie być i nigdy też nie odpowiem. Powiem tylko "to moja sprawa i to jest moje". I Ty też tak zrób, niezależnie od tego czy są to złe czy dobre wspomnienia nie masz obowiązku się z nich tłumaczyć i z tego co było kiedyś. Jeśli jest szcześliwy i nie potrzebuje tej wiedzy to go nią nie obarczaj, sama nawazyłaś sobie piwa to będziesz je musiała wypić i sama się uporać ze swoją przeszłościa.

/edit:

może mu się uda z tym uporać, nie wiem, mnie się nawet wydaje, że ja daje radę (w swoim przypadku), ale gdybym się dowiedział szczegółów np. takich jak opisujesz powyżej to chyba bym się zamęczył bo jestem po prostu słaby psychicznie. Jednak jeżeli to niekonieczne to mu nie mów. A jeżeli masz potrzebe mu to powiedzieć to bądź gotowa na wszelkie konsekwencje.

Edytowane przez szary posrod tlumu
Czas edycji: 2014-02-20 o 08:52
szary posrod tlumu jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-20, 11:53   #12
colac
Raczkowanie
 
Avatar colac
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 95
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

.

Edytowane przez colac
Czas edycji: 2014-02-20 o 11:54
colac jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-20, 17:57   #13
green way
Zadomowienie
 
Avatar green way
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Chcesz zapomnieć o swojej przeszłości? To to po prostu zrób i żyj jakby się nic specjalnego nie wydarzyło w Twoim życiu. Twoja przeszłość to demony, które tylko czekają, aż odkorkujesz butelkę... Nigdy się nie dowiesz się wcześniej, czy wracając do przeszłości pomożesz sobie czy zaszkodzisz, dlatego lepiej daj sobie spokój, bo jak wypuścisz demony, to one zaczną żyć swoim własnym życiem, a Ty już nic nie będziesz mogła zrobić!

Edytowane przez green way
Czas edycji: 2014-02-20 o 18:01
green way jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-21, 05:15   #14
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Po co miałabyś mu o tym mówić?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-21, 08:56   #15
empress83
Raczkowanie
 
Avatar empress83
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 221
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Pewnych rzeczy o przeszłości swojego partnera lepiej nie wiedzieć. Teoretycznie zrozumie czemu tak się działo, ale będzie go to bolało. Skoro i tak był obecny przy twoich łzach, wiedział mniej więcej co się dzieje, to głupi chyba też nie był i zdawał sobie sprawę że nie jesteś chodzącą cnotą.
Z tego co opisujesz, to problem leżał w twojej psychice, i w twoim podejściu do tego typu spraw. Ja na twoim miejscu chyba bym postawiła na dobrego psychologa a nie na rozmowę z partnerem, bo powinnaś najpierw sobie to wszystko poukładać. Wniosek też wyciągam z twojego opisu, tego co robiłaś... Chciałaś na siłę kogoś uwodzić, zmuszać do jakiś zachowań szukałaś na siłę, chyba sama nie wiedząc czego chcesz.... Lepiej uporządkuj swoją psychikę, a swojemu partnerowi skoro cię kocha i ty jego odpuść... bo i jemu w głowie namieszasz.
empress83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-21, 09:03   #16
beznadziejny123
Wtajemniczenie
 
Avatar beznadziejny123
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 2 625
GG do beznadziejny123
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Ja tam nie widzę żadnego szmacenia. Ale skoro jest dobrze to zachowaj to dla siebie bo on może sobie z tym nie poradzić.
__________________

Oddaj głos w ankiecie:
Męska dominacja... <ziewa>... znowu?

Cytat:
Napisane przez elvegirl
Babskie forum, normalna rzecz że jest dużo jednoczesnych PMSów i się baby raz na jakiś czas pokłócą
beznadziejny123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-21, 13:41   #17
Zielone_korale
Wtajemniczenie
 
Avatar Zielone_korale
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 283
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Nie mów, nie warto...
Ja mam odwrotna sytuację, mój TZ mial jedna dziewczynę przede mna, za to naopowiadal mi jak, kiedy, ile czasu i tego typu historię twierdząc, ze potrzebował sie wygadac, męczy mnie to bardzo, nie moge zapomnieć, przy kłótni, lub nawet żartobliwie, ciągle wypominam. Dlatego jestem zdania, ze z doświadczenia należy korzystac, nie o nim opowiadać.
Zielone_korale jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-21, 15:15   #18
apows
Zadomowienie
 
Avatar apows
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 168
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Cytat:
Napisane przez ruda251252 Pokaż wiadomość
Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pewien problem.
Zawsze byłam osobą, która potrzebowała ciepła i czułości, ale nigdy mi tego nie zapewniano- nikt nie mówił, że mnie kocha (nawet rodzice), rzadko mnie przytulano itd. Byłam u psychologa z tym wszystkim, bo potem zachorowałam na depresję. Nie miałam powodzenia u płci przeciwnej. Zaczęło mi się polepszać, kiedy założyłam konto na portalu randk.
Po pół roku może wiecej poznałam jednego kolesia. Był w 100% idealny. Niestety do czasu, kiedy postawił mi ultimatum- seks albo odchodzę. Ja się już wtedy zaangażowałam i głupia przystałam na jego warunek- stracłam z nim cnotę. Potem było już tylko gorzej- traktował mnie jak śmiecia, poniżał i po 3 mies od pierwszego stosunku odcięłam się od niego.
Zatraciłam się w przygodnych znajomościach tytułem rekompensaty za doznane krzywdy i też po to, zeby się zemścić na facetach. Łudziłam się, ze uda mi się któregoś z nich uwieść, sprawić, że będzie mu na mnie zależało, a potem go rzucę, ale udało się to tylko z jednym. Nie uprawiałam z nimi seksu pochwowego. Był tylko petting. W taki sposób miałam po jednej/ dwóch przygodnych randkach z 2 facetami. Potem był ten 18latek, który chciał stałego związku. Z nim posunęłam się znacznie dalej. Był młodszy ode mnie, naiwny jak ja kiedyś, myślał, że jak mi ulegnie, to nagle zechcę z nim być. Zmusiłam go, dosłownie go zmusiłam do orala. Potem się zrewanżowałam, bo chciałam, ale na pewno nie chciałam, by spuszczał mi się w usta, co właśnie bez mojej zgody zrobił. To było najohydniejsze doznanie mojego życia.
Później związałam się z facetem, którzy także zmuszał mnie do seksu, przez co seks był dla mnie bolesny. Wydawało mi się, ze nigdy nikogo lepszego nie znajdę, więc znosiłam wszystkie jego kaprysy. Traktował mnie jak swoją niewolnicę- mówił mi co mi wolno robić, a czego nie, jak mam z nim rozmawiać i o nic nigdy nie mogłam mieć pretensji, bo groził zerwaniem. Tylko ja miałam się dostosowywać. W końcu ze mną zerwał.
Przechodzę wreszcie do sedna.
Obecnie jestem w szczęśliwym związku ze wspaniałym facetem, który mnie kocha i szanuje i który był moim przyjacielem i nadal nim jest. Jestem z nim bardzo szczęśliwa, układa nam się. Żałuję tylko tego, że nim go poznałam dawałam się traktować jak szmatę i sama siebie też tak traktowałam. Czy on ma prawo wiedzieć, co przeszłam i co zrobiłam? Czuję się tak, jakbym go okłamywała. Ja wiem o jego doświadczeniach chyba wszystko, a on wie tylko o tym, ze w dwóch poprzednich "związkach" byłam nieszczęśliwa. Nic nie wie o puszczaniu się. Czy lepiej, by tak zostało? Czuję się taka nie fair w stosunku do niego, że to przed nim zatajam. Chciałabym zapomnieć o niechlubnej przeszłości.
Proponuję mu nie mówić szczegółow, a raczej ogólnie, że każdy ma swoją przeszłość, że zrobiłaś kilka błędów ale kto ich nie popełnia? Nie chcesz wracac do przezłości, na pewno to zrozumie, pod warunkiem, że szmacenie odejdzie w zapomnienie.
__________________
Zapraszam na mój blog http://podwierzba.blogspot.com/
apows jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-22, 12:32   #19
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Nie, nie mówić. NIE MÓWIĆ, bo po co?
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-24, 12:25   #20
ujagny_blog
Raczkowanie
 
Avatar ujagny_blog
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 164
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Nic nie mów. Ani słówka. Nigdy się nie spowiadaj z tego żadnemu facetowi. ŻADNEMU. To Twoja sprawa i zachowaj ją dla siebie.
__________________
<ciach_reklama>
ujagny_blog jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-24, 14:56   #21
IvoryRose
Raczkowanie
 
Avatar IvoryRose
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: trójmiasto
Wiadomości: 48
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Zgadzam się z większością wcześniejszych wypowiedzi. Twoje życie seksualne przed poznaniem obecnego partnera to Twoja sprawa i od Ciebie zależy, czy się tym z nim podzielisz. Jeśli uważasz, że to wpłynie negatywnie na Wasz związek, to po co masz mu to mówić? Może dlatego właśnie on nie wypytuje, bo szanuje to, że każdy ma swoją przeszłość? Liczy się to, co jest teraz.
Ja nie opowiadałam mojemu TŻ wszystkich szczegółów z moich wcześniejszych kontaktów z mężczyznami (nie było tego wiele, to mój pierwszy poważny związek), za to wypytywałam jego i uważam, że ta wiedza nie była mi potrzebna absolutnie do niczego, po prostu byłam ciekawska.
IvoryRose jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-27, 23:05   #22
ikonka10
Raczkowanie
 
Avatar ikonka10
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 344
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

przed minutą przeczytałam wątek, gdzie ktoś opisywał jak własnie przeszłość dziewczyny-trochę niechlubna- nie daje mu spokoju i nie może się chłopaczyna z tym pogodzić.

jak mówią: co było a nie jest, nie pisze się w rejestr. jesli teraz taka nie jesteś i go kochasz to nie mów i tyle! przeszłość to nie dziecko, że w końcu wróci do Ciebie. było minęło, zaczęlaś wszystko od nowa z nim i po co wracac do brudów z przeszłości.
__________________
Zielona Wyspa

ikonka10 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-28, 10:09   #23
angelika29
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 20
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Cytat:
Napisane przez Zielone_korale Pokaż wiadomość
Nie mów, nie warto...
Ja mam odwrotna sytuację, mój TZ mial jedna dziewczynę przede mna, za to naopowiadal mi jak, kiedy, ile czasu i tego typu historię twierdząc, ze potrzebował sie wygadac, męczy mnie to bardzo, nie moge zapomnieć, przy kłótni, lub nawet żartobliwie, ciągle wypominam. Dlatego jestem zdania, ze z doświadczenia należy korzystac, nie o nim opowiadać.
Mam dokładnie to samo... To strasznie męczy, ale w takich chwilach myślę sobię: TO BYŁO KIEDYŚ! ON MNIE WTEDY NAWET NIE ZNAŁ, NIE WIEDZIAŁ JAKA BĘDZIE PRZYSZŁOŚĆ, ITP. wtedy trochę mi lepiej i staram się o tym nie myśleć.
Tylko po co o tym opowiadać?? Bez sensu... Wystarczy że Ty masz złe wspomnienia a chcesz jeszcze obarczyć tym jego? Przestań! Trzeba żyć tym, co jest teraz a nie przeszłością. Przeszłości już nie zmienisz, ale to jak pokierujesz swoim życiem teraz, będzie miało wpływ jaką będziesz miała przyszłość.
angelika29 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-04, 18:27   #24
Dopamine99
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 017
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Większość zwykłych i normalnych facetów chce wiedzieć i mieć pewność, że ich kobieta wiodła wcześniej zwykłe i normalne życie - czyli miała jednego, lub kilku facetów (im mniej, tym lepiej), w związkach, w których się szanowała, czyli kochała faceta i dlatego uprawiała z nim seks. Niestety dla facetów przeszłość kobiety jest ważna - chęć poznania przeszłości partnerki jest normalnym i częstym zjawiskiem.
Dopamine99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-04, 18:42   #25
phony
Wtajemniczenie
 
Avatar phony
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 170
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

A myślisz że faceci się spowiadają z partnerek? Siedź cicho i tyle.
__________________
Bohemian like you
phony jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-05, 17:34   #26
Dopamine99
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 017
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Ja mówię otwarcie o mojej przeszłości i uważam, że każdy, kto nie ma się czego wstydzić, również nie ma z tym problemów.
Dopamine99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-07, 19:43   #27
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Cytat:
Napisane przez ruda251252 Pokaż wiadomość
Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pewien problem.
Zawsze byłam osobą, która potrzebowała ciepła i czułości, ale nigdy mi tego nie zapewniano- nikt nie mówił, że mnie kocha (nawet rodzice), rzadko mnie przytulano itd. Byłam u psychologa z tym wszystkim, bo potem zachorowałam na depresję. Nie miałam powodzenia u płci przeciwnej. Zaczęło mi się polepszać, kiedy założyłam konto na portalu randk.
Po pół roku może wiecej poznałam jednego kolesia. Był w 100% idealny. Niestety do czasu, kiedy postawił mi ultimatum- seks albo odchodzę. Ja się już wtedy zaangażowałam i głupia przystałam na jego warunek- stracłam z nim cnotę. Potem było już tylko gorzej- traktował mnie jak śmiecia, poniżał i po 3 mies od pierwszego stosunku odcięłam się od niego.
Zatraciłam się w przygodnych znajomościach tytułem rekompensaty za doznane krzywdy i też po to, zeby się zemścić na facetach. Łudziłam się, ze uda mi się któregoś z nich uwieść, sprawić, że będzie mu na mnie zależało, a potem go rzucę, ale udało się to tylko z jednym. Nie uprawiałam z nimi seksu pochwowego. Był tylko petting. W taki sposób miałam po jednej/ dwóch przygodnych randkach z 2 facetami. Potem był ten 18latek, który chciał stałego związku. Z nim posunęłam się znacznie dalej. Był młodszy ode mnie, naiwny jak ja kiedyś, myślał, że jak mi ulegnie, to nagle zechcę z nim być. Zmusiłam go, dosłownie go zmusiłam do orala. Potem się zrewanżowałam, bo chciałam, ale na pewno nie chciałam, by spuszczał mi się w usta, co właśnie bez mojej zgody zrobił. To było najohydniejsze doznanie mojego życia.
Później związałam się z facetem, którzy także zmuszał mnie do seksu, przez co seks był dla mnie bolesny. Wydawało mi się, ze nigdy nikogo lepszego nie znajdę, więc znosiłam wszystkie jego kaprysy. Traktował mnie jak swoją niewolnicę- mówił mi co mi wolno robić, a czego nie, jak mam z nim rozmawiać i o nic nigdy nie mogłam mieć pretensji, bo groził zerwaniem. Tylko ja miałam się dostosowywać. W końcu ze mną zerwał.
Przechodzę wreszcie do sedna.
Obecnie jestem w szczęśliwym związku ze wspaniałym facetem, który mnie kocha i szanuje i który był moim przyjacielem i nadal nim jest. Jestem z nim bardzo szczęśliwa, układa nam się. Żałuję tylko tego, że nim go poznałam dawałam się traktować jak szmatę i sama siebie też tak traktowałam. Czy on ma prawo wiedzieć, co przeszłam i co zrobiłam? Czuję się tak, jakbym go okłamywała. Ja wiem o jego doświadczeniach chyba wszystko, a on wie tylko o tym, ze w dwóch poprzednich "związkach" byłam nieszczęśliwa. Nic nie wie o puszczaniu się. Czy lepiej, by tak zostało? Czuję się taka nie fair w stosunku do niego, że to przed nim zatajam. Chciałabym zapomnieć o niechlubnej przeszłości.
uważam,że nie powinnaś opowiadać obecnemu partnerowi o przezyciach,ponieważ nie każdy chce znac szcszegóły,dla wielu mogą być one nie do zaakceptowania.zwyczajnie dopóki ich nie zna ,nie obchodza go,ale ta wiedza może wam przeszkodzić.
jeśli chcesz wyrzucić z siebie swoją przeszłość polecam terapię u psychologa,tam powiesz co leży ci na wątrobie nie niszcząc czegoś dobrego w twoim życiu.

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Cytat:
Napisane przez Dopamine99 Pokaż wiadomość
Ja mówię otwarcie o mojej przeszłości i uważam, że każdy, kto nie ma się czego wstydzić, również nie ma z tym problemów.
a pytasz się swoich partnerek,czy chcą znać twoją przeszłość,czy wciskasz im tą wiedzę na siłę?
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-10, 11:49   #28
ondatrazibethicus
znaczy piżmak
 
Avatar ondatrazibethicus
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 599
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Czy tylko ja uważam, że wcale się nie "szmaciłaś"?
Byłaś osobą z niedosytem miłości, ktoś Cię skrzywdził, chciałaś się odegrać, rozpaczliwie poszukiwałaś potwierdzenia swojej atrakcyjności... Nikt nie ma prawa Cię za to biczować. Ty też nie powinnaś sobie tego wyrzucać.
Wydaje mi się, że sporo w Tobie niezagojonych spraw i poczucia winy, a osoba z której pomocą mogłabyś to w sobie ułożyć to psycholog, a nie chłopak. Nie mów mu, po co
__________________
We are young, we are here,
So, let's make a deal and try to forget our fear

b.
ondatrazibethicus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-12, 11:39   #29
Martka72
Zadomowienie
 
Avatar Martka72
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kujawy i Pomorze
Wiadomości: 1 102
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Cytat:
Napisane przez szary posrod tlumu Pokaż wiadomość
PRO TIP: I POSŁUCHAJ I, ZRÓB DOKŁADNIE JAK CI NAPISZĘ.

Jeżeli jesteś z nim szczęśliwa i kochasz go to przeszłość nie ma żadnego znaczenia, ABSOLUTNIE żadnego. Nie pytaj go o przeszłość z innymi kobietami bo gdybyś się dowiedziała, że miał ich np. 20 w ciągu 3 miesięcy w łóżku to mogłoby wiele zmienić, prawda? To też działa w drugą strone, jeżeli on się szanował i oczekiwał tego samego od dziewczyny to nawet jak będziecie razem to nigdy nie da mu spokoju, nigdy (no chyba, że jest twardy i się z tym upora jednak ze swojego doświadczenia wiem iż będzie miał to w głowie cały czas i będzie go to prześladowało w snach i myślach).

Zapamiętaj, to co robiłaś z facetami jest TWOJE i TYLKO TWOJE nie musisz się z tego nikomu spowiadać. Chyba, że chcesz i jesteś gotowa ponieść konsekwencje, a jeżeli on nie pyta i nie docieka to mu tego nie mów. Ja np. wiem dzisiaj, że nigdy o to nie zapytam żadnej kobiety, z która mi przyjdzie być i nigdy też nie odpowiem. Powiem tylko "to moja sprawa i to jest moje". I Ty też tak zrób, niezależnie od tego czy są to złe czy dobre wspomnienia nie masz obowiązku się z nich tłumaczyć i z tego co było kiedyś. Jeśli jest szcześliwy i nie potrzebuje tej wiedzy to go nią nie obarczaj, sama nawazyłaś sobie piwa to będziesz je musiała wypić i sama się uporać ze swoją przeszłościa.

/edit:

może mu się uda z tym uporać, nie wiem, mnie się nawet wydaje, że ja daje radę (w swoim przypadku), ale gdybym się dowiedział szczegółów np. takich jak opisujesz powyżej to chyba bym się zamęczył bo jestem po prostu słaby psychicznie. Jednak jeżeli to niekonieczne to mu nie mów. A jeżeli masz potrzebe mu to powiedzieć to bądź gotowa na wszelkie konsekwencje.
popieram w 200%...
__________________

Rudzielec o farbowaniu i pielęgnacji skóry wrażliwej...


Początkująca włosomaniaczka

www.red-head-rules.blogspot.com
Martka72 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-13, 15:06   #30
bulecznik
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 4
Dot.: Czy powiedzieć, że kiedyś się szmaciłam?

Hahahah TWOJE TWOJE Ja zawsze gadam szczerze i dziewczyny tez opowiadają ze szczegółami chyba ze jakies dziwne są.
Mi piękna 18nastka na 1 spotkaniu powiedziała ze miała ok 30 partnerów do ruchania(opowieści typu jak 3 kolegów naraz ją brało) na 1 2 itd spotkaniu odrazu to robilismy full service
Dla mnie ona to lubi i tyle nie mam jej za szmate czy cos takiego nigdy!
Jest młoda napalona to na co ma się blokowac;d
No ale jeden jest otwarty a drugi nie, to już indywidualna sprawa nie ma co dyskutowac

Edytowane przez bulecznik
Czas edycji: 2014-03-13 o 15:09
bulecznik jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-06-21 08:59:57


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:32.