Dwulatek - pytanie??? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-09-08, 19:21   #1
Kate30
Zakorzenienie
 
Avatar Kate30
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 314

Dwulatek - pytanie???


Witam wszystkie mamy.
Proszę o porady i wsparcie.
Jestem mamą dwulatka, żywiołowego jak wszystkie dwulatki - to jasne.
Jestem z nim w domu od narodzin, większość czasu spędzamy razem, babcie pracują, mąż też.
Od października wracam do pracy, babcie przejmą część obowiązków.

Mam jednak pewien problem. Mój synek niedawno odmówił sypiania w południe, nie ma siły, która by go do tego zmusiła. Jego dzień trwa od 7 rano do 19.30 - kiedy zasypia od ręki.
W ciągu tych 12 godzin nie odstępuje mnie jednak na krok. chodzi za mną wszędzie, obserwuje każdy mój ruch, komentuje każde słowo, nie pozwoli pójść bez siebie nawet do toalety. Gdy myję zęby wchodzi na swoje łazienkowe krzesełki i zagląda mi w głąb gardła niemal.

Dosłownie nie mogę w domu nic zrobić. Dusi mnie ta sytuacja.
Nigdy nie brakowało mu mojej uwagi, rozwija się szybko, długo karmiony piersią, ze smoczkiem, nocnikiem itp nie mieliśmy żadnych problemów.

Miałam nadzieję, że im będzie starszy tym bardziej będzie potrafił się zająć czymś choćby na chwilę.
Niestety jego podstawowe zdanie to - 'sam nie, z mamą'.

Słowem jestem wyczerpana fizycznie i bez grama luzu psychicznego.
W ciągu dnia nie mam ani jednej wolnej minuty.

Pytanie brzmi - czy to jest normalne, czy gdzieś popełniłam błąd?
Czy któraś z was przechodziła ze swoim dzieckiem coś podobnego?

W was moja nadzieja, bo szczerze przyznam, że ledwo wyrabiam.
Kate30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-08, 21:02   #2
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Dwulatek - pytanie???

Moja córka tez juz nie spała w poludnie w wieku 2 lat ,bylo okropnie bo miała kryzys ok 17 i wtedy by sie polozyla ale juz bylo za pozno i trzymalismy ja do 19-20 kiedy juz przespała cala noc.

jelsi mały nie chcie nie zmuszac .zachecac owszem np.czytajac ksiazke ale to zachecanie nie moze trwac dłuzej niz 20 minut jelsi w ciagu tych minut nie zasnie to dac spokoj.

co do wchodzenia do toalety to przeczytałam kiedys w mądrej książce relacje mamy 2 dzieci ktore wszedzie za nia chodzily ,pisała ,że kocha swoje dzieci najbardziej na swiecie ale siedzac na toalecie i widząc wystajace malutkie paluszki pod drzwiami łazienki miała ochote je przydepnąć

nie mozna wtedy krzyczec ,itp bo dziecko ciekawe jest a 2 latki uwielbiaja swoje mamusie
od siebie moge zaproponowac bawienie sie z dzieckiem i stopniowe odchodzenie pod byle pretekstem np:zamieszac w garze, siągnąc po ciasteczko,nalac wody ,podlac kwiatki ,itp ,małe czynnosci ,krótkie które stopniowo mozna wydłużac ,jednoczesnie zapewniajac ,że widzi sie i rozmawiajac z dzieckiem o tym co robi,prowadzac taka zabawe na odległosc.

w moim przypadku ta metoda sie swietnie sprawdzila i dziecko w wieku roku potrafilo zajac sie samo sobą przez chwile kiedy ja szłam do wc.

nie wiem czy zostawienie dziceka z babciami nie zaprzepasci ew. sukcesów bo wiadomo babcie sa na kazde zawolanie .szczegolnie ,ż ewracasz do pracy i dziecko moze to roznie przezyc a jednoczesnie bedzie chcial byc blisko ciebie skoro bedzie cie miał malo.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-08, 21:14   #3
cool_turka
Przyczajenie
 
Avatar cool_turka
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: mazury
Wiadomości: 2
Dot.: Dwulatek - pytanie???

Jak to cudownie, że nie jestem sama!! Wypisz wymaluj moja sytuacja! Kiedy juz pod wieczór myslę, że jestem bliska obłędu - mój kochany synek wreszcie zasypia... Mam ten sam dylemat - czy to jest normalna sytuacja?? Myslałam, że tylko ja narzekam brak sił (macieżyństwo "okołoczterdziestkowe ") i z nostalgią wspominałam wychowywanie grzeczniutkiej córeczki, które miało miejsce ok. 15 lat temu... ale teraz czuję, że jakoś to będzie skoro inne dwulatki też dają w kość swoim mamom. Cieszę się, że mój maluszek nie jest wyjątkowym "wybitnie wrednym dzieciakiem", którego nawet na chwilę nie można się pozbyć ( a z drugiej strony spuścić z oczu, ponieważ włazi wszędzie gdzie akurat nie powinien, np. meble). Wciąż pocieszam się myślą, że za jakieś 3 lata będę to wszystko wspominała ze łzą w oku i zastanawiała się czemu mój synek nie chce już sie tak do mamusi przytulać...
cool_turka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-08, 22:54   #4
agniecha17
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 352
Dot.: Dwulatek - pytanie???

Kate tez jestem mama rozbrykanego 2 latka wiec bardzo dobrze cie rozumiem Do tej pory spal w dzien 3h, po odstawieniu smoczka meczylam sie przez 1,5 tyg, bo nie chcial spac popoludniu, a o 17 byl juz tal zmeczony, marudny i placzliwy, ze tracilam zmysly (a dodam, ze chodzi spac o 22). Teraz spi godzinke ale zasypia w salonie przy bajce, hi, hi.

Ale wracajac do tematu, moje dziecko tez sie ode mnie nie odkleja, moj sposob to taki, ze jak np. jak robie cos w kuchni to przynosze mu klocki czy samochodziki i bawi sie na podlodze, jak robie pranie, to najwygodniej prosic go o pomoc w roznych sprawach (dla dziecka to wielka frajda), jak sprzatam to tez staram sie go angazowac, chociaz sie pewnie domyslasz, ze nieraz mam podwojna robote pozniej, nieraz sadzam go w foteliku w kuchni i daje do jedzenia jogurcik albo galaretke (wszystko niestety jest umazane) albo np. ostatnio kredki i kolorowanke. Ostatnio prowadze batalie o poranna toalete, bo ciagnie mnie wtedy do pokoju a ja chce sie umyc, ubrac, zrobic makijaz. Poczatkowo odpychal mnie od lustra, ciagna za nogi, klad sie na ziemie i plakal i wszystko trwalo 2x dluzej, ale zawsze staram sie byc konsekwentna i tlumaczyc mu, ze musze to i to a potem pojdziemy sie bawic i dzisiaj pierwszy raz przyniosl sobie zabawki i grzecznie sie bawil. Jedna rzecz, ze nigdy go nie oklamuje, jak mowie, ze zrobie obiad i pojdziemy sie bawic np w ciuchcie to ide (szokuje mnie ciagle, ze on czeka i pamieta co mu obiecalam).

Oczywiscie jak chodzimy na plac zabaw, to wszystkie mamy siedza i plotkuja a ja biegam

Moja rada jest taka (sprawdzona na sobie), zamiast sie denerwowac, ze nic nie mozesz zrobic, opedzac od maluszka sprobuj ustalic z nim zasady np. zrobisz cos to bedziecie robic to i to (ale musisz sie uzbroic w cierpliwosc i byc konsekwentna, bo dzieci to mali tyrani niestety) no i pozwalaj mu pomagac, bo dziecko jest szczesliwe jak moze robic to co dorosli np. wkladac rzeczy do pralki, myc zeby razem z mama, sprzatac zabawki, czy ukladac ksiazeczki a jeszcze jak bedziesz sie zachwycac wszystkim co zrobi to bedzie bardzo dumny Pozdrawiam

Moj maluszek ma 26mscy a twoj???
agniecha17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-09, 02:54   #5
Kate30
Zakorzenienie
 
Avatar Kate30
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 314
Dot.: Dwulatek - pytanie???

Bardzo serdecznie wam dziękuję za wasze posty - to się nazwya wsparcie.

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Moja córka tez juz nie spała w poludnie w wieku 2 lat ,bylo okropnie bo miała kryzys ok 17 i wtedy by sie polozyla ale juz bylo za pozno i trzymalismy ja do 19-20 kiedy juz przespała cala noc.
Mój maluch ma kryzys już w południe właśnie (pamięta swoją porę), ale najwyraźniej szkoda mu czasu.
Jak przetrwamy 14 to już z górki.
Koło 18 jest rozbawiony w najlepsze .



Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
co do wchodzenia do toalety to przeczytałam kiedys w mądrej książce relacje mamy 2 dzieci ktore wszedzie za nia chodzily ,pisała ,że kocha swoje dzieci najbardziej na swiecie ale siedzac na toalecie i widząc wystajace malutkie paluszki pod drzwiami łazienki miała ochote je przydepnąć



Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
od siebie moge zaproponowac bawienie sie z dzieckiem i stopniowe odchodzenie pod byle pretekstem np:zamieszac w garze, siągnąc po ciasteczko,nalac wody ,podlac kwiatki ,itp ,małe czynnosci ,krótkie które stopniowo mozna wydłużac ,jednoczesnie zapewniajac ,że widzi sie i rozmawiajac z dzieckiem o tym co robi,prowadzac taka zabawe na odległosc.
Takoż czynię - i ciągle mam nadzieję.
Nawet jak zostanie - bo od Domisiów nie odchodzi (błogosławione pół h wolności) to stale sprawdza i woła czy jestem w pobliżu - co nie jest trudne w 2-pokojowym mieszkaniu.
Jednakowoż przyznaję - często mam ochotę uciec.



Cytat:
Napisane przez cool_turka Pokaż wiadomość
Jak to cudownie, że nie jestem sama!! Wypisz wymaluj moja sytuacja! Kiedy juz pod wieczór myslę, że jestem bliska obłędu - mój kochany synek wreszcie zasypia... Mam ten sam dylemat - czy to jest normalna sytuacja?? Myslałam, że tylko ja narzekam brak sił (macieżyństwo "okołoczterdziestkowe ") i z nostalgią wspominałam wychowywanie grzeczniutkiej córeczki, które miało miejsce ok. 15 lat temu... ale teraz czuję, że jakoś to będzie skoro inne dwulatki też dają w kość swoim mamom. Cieszę się, że mój maluszek nie jest wyjątkowym "wybitnie wrednym dzieciakiem", którego nawet na chwilę nie można się pozbyć ( a z drugiej strony spuścić z oczu, ponieważ włazi wszędzie gdzie akurat nie powinien, np. meble). Wciąż pocieszam się myślą, że za jakieś 3 lata będę to wszystko wspominała ze łzą w oku i zastanawiała się czemu mój synek nie chce już sie tak do mamusi przytulać...
Nie jesteś sama - to co grupa wsparcia dla umęczonych mam (ja 30-stka jestem). Dla mam, które tak jak ja zasypiają o 21 mimo wielkich wieczornych planów .

Cytat:
Napisane przez agniecha17 Pokaż wiadomość
Teraz spi godzinke ale zasypia w salonie przy bajce, hi, hi.
Nie działa

Cytat:
Napisane przez agniecha17 Pokaż wiadomość
Ale wracajac do tematu, moje dziecko tez sie ode mnie nie odkleja, moj sposob to taki, ze jak np. jak robie cos w kuchni to przynosze mu klocki czy samochodziki i bawi sie na podlodze, jak robie pranie, to najwygodniej prosic go o pomoc w roznych sprawach (dla dziecka to wielka frajda), jak sprzatam to tez staram sie go angazowac, chociaz sie pewnie domyslasz, ze nieraz mam podwojna robote pozniej, nieraz sadzam go w foteliku w kuchni i daje do jedzenia jogurcik albo galaretke (wszystko niestety jest umazane) albo np. ostatnio kredki i kolorowanke.
Praktykuję.
Jeno gdzie ten moment samotności, który pozwala nabrać ochoty na dalsze towarzystwo nawet najbardziej towarzyskim?


Cytat:
Napisane przez agniecha17 Pokaż wiadomość
Ostatnio prowadze batalie o poranna toalete, bo ciagnie mnie wtedy do pokoju a ja chce sie umyc, ubrac, zrobic makijaz.
Nafiltrować się Ja to robię zanim maluch wstanie. W przeciwnym wypadku - porażka.

Cytat:
Napisane przez agniecha17 Pokaż wiadomość
Oczywiscie jak chodzimy na plac zabaw, to wszystkie mamy siedza i plotkuja a ja biegam


Cytat:
Napisane przez agniecha17 Pokaż wiadomość
Moja rada jest taka (sprawdzona na sobie), zamiast sie denerwowac, ze nic nie mozesz zrobic, opedzac od maluszka sprobuj ustalic z nim zasady np. zrobisz cos to bedziecie robic to i to (ale musisz sie uzbroic w cierpliwosc i byc konsekwentna, bo dzieci to mali tyrani niestety) no i pozwalaj mu pomagac, bo dziecko jest szczesliwe jak moze robic to co dorosli np. wkladac rzeczy do pralki, myc zeby razem z mama, sprzatac zabawki, czy ukladac ksiazeczki a jeszcze jak bedziesz sie zachwycac wszystkim co zrobi to bedzie bardzo dumny Pozdrawiam

Moj maluszek ma 26mscy a twoj???
Mój kochany Mikołajek w środę będzie świętował drugie urodzinki.
Pomaganie praktykujemy, a jakże.
Pranie, sprzątanie, dotrzymywanie obietnic też

Wiem, wiem - jeszcze trochę i to minie, potem stopniowo będzie mnie w jego życiu coraz mniej.
Cieszę się, że to normalne i nabieram energii na kolejny dzień z moim ukochanym smykiem.
Dziękuję wam i życzę dużo siły .
Kate30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-09, 10:34   #6
Malinka_Malwinka
Zakorzenienie
 
Avatar Malinka_Malwinka
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 007
Dot.: Dwulatek - pytanie???

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
co do wchodzenia do toalety to przeczytałam kiedys w mądrej książce relacje mamy 2 dzieci ktore wszedzie za nia chodzily ,pisała ,że kocha swoje dzieci najbardziej na swiecie ale siedzac na toalecie i widząc wystajace malutkie paluszki pod drzwiami łazienki miała ochote je przydepnąć
__________________
Wystarczy pozostawić na lodówce serek, a po miesiącu nie dość, że ożyje, odzyska barwy, zapach i sprężystość, to na dodatek sam do nas przyjdzie. Gdy zaś poczekamy cierpliwie znów miesiąc, serek ten zacznie do nas przemawiać w ludzkim języku, a przy odrobinie ćwiczeń nad głosem na pewno zaśpiewa
Malinka_Malwinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-09, 20:19   #7
agniecha17
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 352
Dot.: Dwulatek - pytanie???

Cytat:
Napisane przez Kate30 Pokaż wiadomość
Mój maluch ma kryzys już w południe właśnie (pamięta swoją porę), ale najwyraźniej szkoda mu czasu.
Jak przetrwamy 14 to już z górki.
Koło 18 jest rozbawiony w najlepsze .

Praktykuję.
Jeno gdzie ten moment samotności, który pozwala nabrać ochoty na dalsze towarzystwo nawet najbardziej towarzyskim?

Nafiltrować się Ja to robię zanim maluch wstanie. W przeciwnym wypadku - porażka.
I jak tu czekac az sie filtry wchlona jak cie maluch ciagnie do zabawy

Ja jak juz bylam zdesperowana to po prostu wychodzilam z synkiem z domu i po 5 min jazdy w wozku maluch spal a ja odpoczywalam w parku

Wiem, ze to nieedukacyjne, ale rano i wieczorem wlaczam mu bajki i mam czas na spokojne wypicie kawy i zjedzenie kolacji ale to od jakis 5mscy

Trzymaj sie, bo mimo wszystko to cudowne patrzec jak maluszek zmienia sie kazdego dnia i czuc, ze tak bardzo cie potrzebuje
agniecha17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-09-14, 10:15   #8
pkawecka
Zadomowienie
 
Avatar pkawecka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
Dot.: Dwulatek - pytanie???

Cytat:
Napisane przez Kate30 Pokaż wiadomość
Witam wszystkie mamy.
Proszę o porady i wsparcie.
Jestem mamą dwulatka, żywiołowego jak wszystkie dwulatki - to jasne.
Jestem z nim w domu od narodzin, większość czasu spędzamy razem, babcie pracują, mąż też.
Od października wracam do pracy, babcie przejmą część obowiązków.

Mam jednak pewien problem. Mój synek niedawno odmówił sypiania w południe, nie ma siły, która by go do tego zmusiła. Jego dzień trwa od 7 rano do 19.30 - kiedy zasypia od ręki.
W ciągu tych 12 godzin nie odstępuje mnie jednak na krok. chodzi za mną wszędzie, obserwuje każdy mój ruch, komentuje każde słowo, nie pozwoli pójść bez siebie nawet do toalety. Gdy myję zęby wchodzi na swoje łazienkowe krzesełki i zagląda mi w głąb gardła niemal.

Dosłownie nie mogę w domu nic zrobić. Dusi mnie ta sytuacja.
Nigdy nie brakowało mu mojej uwagi, rozwija się szybko, długo karmiony piersią, ze smoczkiem, nocnikiem itp nie mieliśmy żadnych problemów.

Miałam nadzieję, że im będzie starszy tym bardziej będzie potrafił się zająć czymś choćby na chwilę.
Niestety jego podstawowe zdanie to - 'sam nie, z mamą'.

Słowem jestem wyczerpana fizycznie i bez grama luzu psychicznego.
W ciągu dnia nie mam ani jednej wolnej minuty.

Pytanie brzmi - czy to jest normalne, czy gdzieś popełniłam błąd?
Czy któraś z was przechodziła ze swoim dzieckiem coś podobnego?

W was moja nadzieja, bo szczerze przyznam, że ledwo wyrabiam.
piszesz tylko o swoim kontakcie z dzieckiem. a tata małego?
dzieci często nadmiernie przywiązują się do mamy jeżeli tata nie angażuje się za bardzo w opiekę nad nim, nie umie poświęcić mu uwagi i nie ma pomysłu co z dzieckiem robić. często tak bywa jeżeli mam siedzi z dzieckiem w domu, a tata pracuje.
nie wiem jak jest w twoim przypadku i oczywiście przyczyny mogą byc inne np. może wychowywujesz dziecko samotnie, ale jeżeli tak nie jest to przyjrzyj się temu, czy przypadkiem niechcący nie tworzycie sobie z synkiem nierozerwalnego tandemu gdzie nie ma miejsca dla tatusia.
moja koleżanka miała takie problemy ze swoim dzieckiem. wszystko musiała przy nim robić - od karmienia i siedzenia w łazience poprzez usypianie do ubierania. mały płakał jak ojciec miał go nakarmić. "nie, mama!" ale w końcu po obejrzeniu "zaklinaczki dzieci" stwierdzili, ze dość tego. oczywiście nie odbyło sie bez dramamtycznych scen, ale od czasu jak tatuś przejął część opieki nad małym powoli i stopniowo przeszło.
a to, ze nie chce spać - trudno. mój brat miał 14 miesięcy jak przestał spać w dzień. dzieci są różne.
pozdrawiam.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma
pkawecka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-14, 12:03   #9
Kate30
Zakorzenienie
 
Avatar Kate30
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 314
Dot.: Dwulatek - pytanie???

Cytat:
Napisane przez pkawecka Pokaż wiadomość
piszesz tylko o swoim kontakcie z dzieckiem. a tata małego?
dzieci często nadmiernie przywiązują się do mamy jeżeli tata nie angażuje się za bardzo w opiekę nad nim, nie umie poświęcić mu uwagi i nie ma pomysłu co z dzieckiem robić. często tak bywa jeżeli mam siedzi z dzieckiem w domu, a tata pracuje.
nie wiem jak jest w twoim przypadku i oczywiście przyczyny mogą byc inne np. może wychowywujesz dziecko samotnie, ale jeżeli tak nie jest to przyjrzyj się temu, czy przypadkiem niechcący nie tworzycie sobie z synkiem nierozerwalnego tandemu gdzie nie ma miejsca dla tatusia.
moja koleżanka miała takie problemy ze swoim dzieckiem. wszystko musiała przy nim robić - od karmienia i siedzenia w łazience poprzez usypianie do ubierania. mały płakał jak ojciec miał go nakarmić. "nie, mama!" ale w końcu po obejrzeniu "zaklinaczki dzieci" stwierdzili, ze dość tego. oczywiście nie odbyło sie bez dramamtycznych scen, ale od czasu jak tatuś przejął część opieki nad małym powoli i stopniowo przeszło.
a to, ze nie chce spać - trudno. mój brat miał 14 miesięcy jak przestał spać w dzień. dzieci są różne.
pozdrawiam.
Tata pracuje dużo to fakt, ale kontakt mają świetny (niestety głównie w weekendy).
Jak zobaczy tatę na horyzoncie to mnie raczej odpuszcza, choć nie całkowicie.
A z tym spaniem - wiem, są dzieci i dzieci.
Póki co jestem dobrej myśli - kiedyś musi być lepiej prawda?
Kate30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-14, 12:21   #10
pkawecka
Zadomowienie
 
Avatar pkawecka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
Dot.: Dwulatek - pytanie???

Cytat:
Napisane przez Kate30 Pokaż wiadomość
Tata pracuje dużo to fakt, ale kontakt mają świetny (niestety głównie w weekendy).
Jak zobaczy tatę na horyzoncie to mnie raczej odpuszcza, choć nie całkowicie.
A z tym spaniem - wiem, są dzieci i dzieci.
Póki co jestem dobrej myśli - kiedyś musi być lepiej prawda?
musi i będzie. jak pójdziesz do pracy to z poczatku będzie wam obojgu ciężko. ale myślę, że to własnie będzie dobra okazja do odkrywania świata bez mamy.
powodzenia
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma
pkawecka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-29, 05:33   #11
Kate30
Zakorzenienie
 
Avatar Kate30
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 314
Dot.: Dwulatek - pytanie???

Podnoszę mój wątek.
Z moim synkiem coraz lepiej, znów na szczęście zaczął sypiać w południe bez słowa protestu. Popołudnia są więc łatwiejsze do ogarnięcia.

Maluszek jest teraz częściej u babci, ja w pracy - przyznaję pozwala to nabrać dystansu i zatęsknić.
Dwa lata w domu z dzieckiem to jak dla mnie ciut za długo, chyba już się odrobinę dusiłam.

W każdym razie jest coraz lepiej, wiele rzeczy udaje nam się wynegocjować, choć w dalszym ciągu synek jest moim cieniem .
Kate30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-10-02, 23:26   #12
sylwiani
Zadomowienie
 
Avatar sylwiani
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 140
Dot.: Dwulatek - pytanie???

Kate nie przejmuj się tak, ja dopiero od niedawna mogę zjeść śniadanie sama, bez towarzystwa na kolanach, ale wydaje mi się, że skutek przyniosło tłumaczenie (nieustanne) "mamusia teraz je, jak skończy, to cię weźmie na kolana..."


a tak przy okazji, teraz nie możemy się opędzić, a ciekawe, co będzie później
__________________
"Z każdym dniem mojego życia zwiększa się nieuchronnie liczba tych, którzy mogą mnie pocałować w dupę."
sylwiani jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-10-04, 10:05   #13
anka766
Raczkowanie
 
Avatar anka766
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 128
GG do anka766
Dot.: Dwulatek - pytanie???

Moj synek dopiero od kilku dni ma dwa lata ,czytam co piszecie.... i zaczynam się bać. Wczoraj pierwszy raz nie zasnął popołudniu ale nie było żle. Okres przyczepienia do mamy już mieliśmy więć nie wiem czy bedzie powtórka. Narazie nie mam z tym kłopotu. Dokucza gdy się nudzi wtedy włączam mu bajeczkę, domowe obowiązki robimy razem - nalepiej mu idzie odkurzanie, mały człowiek mocujący się z odkurzaczem- śniadanie też jemy razem - rozkładam folie mały do fotelika i zaspokają to swoje "wszystko sam". Na spacer to ja raczej idę z nim niż on ze mną - sam wskazuje i prowadzi gdzie mamy iść - potem jest już tak zmęczony że sam ma ochotę posiedzieć tylko w piaskownicy a ja mam czas na ploteczki na ławce
Pozdrawiamy WAs oboje...
anka766 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:10.