2008-12-02, 14:52 | #31 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 524
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
hehe ja mam jedną klientkę, której nie da sie wytłumaczyć że ze skończonymi żelkami juz można wykonywać różne czynności (boi sie że jej sie 'rozpłyną') i zawsze musze jej zapinać płaszczyk
|
2008-12-02, 17:24 | #32 |
Organizatorkaaa :)
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
mi jedna klientka raz powiedziała: dobrze, że pani ma tą lampę bo trzeba by było długo czekać zanim to wyschnie
__________________
|
2008-12-04, 16:07 | #33 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
czego to ludzie nie wymysla, na to jeszcze nie wpadlam, hi hi hi
|
2008-12-04, 16:39 | #34 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 23 723
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
Cytat:
|
|
2008-12-04, 20:54 | #35 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 2 547
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
a moja psiapsiółka byla ostatio u rewelacyjnej stylistki, ktora na koniec zamiast finisz żelu dała jej nabłyszczacz, czy tam utrwalacz sallego hansena i UWAGA!!kazala wlozyc rece do lampy
__________________
"Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia. " nie mam polskich znakow. nie bede miec. trzeba z tym jakos zyc. |
2008-12-05, 11:27 | #36 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 23 723
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
|
2008-12-05, 11:46 | #37 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 2 547
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
:lol : ale jestem nieprofesjonalna..kobita dzialala prawsidlowo, a ja sie czepiam.oczywiscie, ze do szminki
__________________
"Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia. " nie mam polskich znakow. nie bede miec. trzeba z tym jakos zyc. |
2008-12-05, 23:10 | #38 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
Cytat:
Ekhem..też czasem zamiast żelu nablyszczającego daję zwykly top cat i kaze wlozyc ręke do lampy by szybciej wysechl Huuurrra!!! Jestem rewelacyjną stylistką.
__________________
Jeśli nie chce Ci się zrobić czegoś dla siebie -zrób coś dla innych.
|
|
2008-12-06, 00:19 | #39 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 2 547
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
Cytat:
ps. to byl pewnie taki zart...
__________________
"Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia. " nie mam polskich znakow. nie bede miec. trzeba z tym jakos zyc. |
|
2009-11-01, 21:47 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 173
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
taki fajny temat a nikt nic nie pisze :P
ja mialam wiele miesznych a czasem smiesznych, ze az strasznych sytuacji, np. - zawsze uprzedzam, jak bedzie cos bolalo/pieklo prosze mowic- taka formalnosc :P... no i raz piluje kolezance zel a, ze strasznie mnie pospieszala i marudzila " szybciej szybciej" no to staralam sie w miare mozliwosci zrobic to dosc szybko... oczywiscie uprzedzilam ja ... krzycz jak cos nie tak... i piluje piluje i podnosze glowe w pewnej chwili a ta ma mine jak by siadla na jeza... pytam co jest, boli? pokiwala przytakujac glowa ja mowie !!Violka!! mialas mowic, a ta... myslalam, ze jak nie powiem to szybciej pojdzie -.- oczywiscie okazalo sie, ze ja jej nie zrobilam zadnej krzywdy tylko ona miala taka bajke, ze jak przejezdzalam po opuszku to jej bylo "dziwnie" i nie przyjemnie a nie bolalo - ta sama kobitka zreszta moja dobra kolezanka zasnela mi raz wziela poduszke polozyla glowe i juz po jakims czasie sobie juz snila... myslalam, ze umre ze smiechu ale nie obudzilam jej! bo to bardzo ciezka w zdyscyplinowaniu "klientka" o wiele sprawniej mi poszlo gdy sama wkladalam sobie jej paluszki do lampy a palce byly "bezwladne" a nie sztywne) - nie wspomne ile razy slyszalam juz " ja wole takie plaskie a nie takie gory!" albo gdy chce sobie wyrownac na koneic wszystko zabieraja reke przed bloczkiem i mowia " o nieeee po co niszczyc tak jest dobrze" :PP |
2009-11-20, 17:27 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 88
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
ja czytałam na innym forum różne historyjki to troche powklejam, bo sie zaraz chyba ze śmiechu posikam
"a u mnie była laska na pazurkach i ja do niej na koniec-"ah teraz Jak pani meza po plecach podrapie to ohoooho" a ona tekst -"po plecach to nic ale jak po jajkach to bedzie miał frajde...." "Jak ostatnio mamie robiłam pazurki i zmatowiłam je (był już wzorek), ta normalnie podskoczyła i "O nie! Co teraz? Tak długo go robiłaś" Ja jej na to "Nic, a co mam zrobić" A ona "No, ale on się przecież już w ogóle nie świeci, a miało być świecąco" Nie mogłam z niej xD ;pp" "A nie tak dawno temu pewna pani chciała się dowiedzieć czegoś więcej... - A wytłumacz mi czym się różnią tipsy od żelowych? - Ale o co Pani pyta bo nie bardzo rozumiem? - No o to czym się różnią tipsy od żelowych. - Nadal nie rozumiem. - No bo słyszę jak dziewczyny rozmawiają o paznokciach i ciągle mówią "tipsy żelowe" i może ja bym te same tipsy chciała bez żelowych." "ja miałam ostatnio przygodę. zresztą jak to ja. pojechałam robić dziewczynie pazurki. wszystko przygotowałam i zaczęłam jej robić.panna stwierdziła że napije sie piwka. bo to u niej w domku robiłam. no i otworzyła. jedno piwko,drugie i tak chyba z 5 wypiła. rozmowa była wesoła. w pewnym momęcie panna padła. dobrze że robiłam akryle. no zdążyłam niestety tylko srobić dziewięć pazurków..a ponieważ nie mogłam panny docucic pozbierałam manele i pojechałam do domku.zostawiając ją bez jednego pazurkaprzeciaż nie będe sie z pijaną szarpac. a na dodatek nie zapłaciła. ale co tam. straciłam czas i materiał. po trzech dniach panna przyjechała i zapłaciła. powiedziała ze przeprasza a pazurki były super tylko już je zjadła z nerwów. co ja sobie o niej pomyśle. poiedziałam jej ze nie moge przyjac kasy bo nie skończyłam. ale ona się uparła. i zapyała kiedy moge jej znowu zrobić. powiedziałam że kiedy chce tylko stawiam warunki. ze przyjedzie do mnie. i ze nie bedzie już piła piwa przy robieniu pazurków. przystała na to. i zobaczymy co z tego wyniknie" "Ja też jakiś czas temu dziewczynie robiłam pazurki (u mnie w domu) przygotowuję płytkę paznokciową a ona do mnie że nie czuje się konfortowo- ja nic robię dalej (udałam że nie słyszę ) a ta dalej do mnie parę razy że nie wysiedzi bo nie czuje się konfortowo - ja do niej jak to dlaczego? A ona do mnie że musi wymoczyć nogi - ja mówię do mnie dlaczego puchną Ci A ta dalej do mnie że nie wysiedzi że nie da rady czy przyniosę jej miskę z wodą i czysty ręcznik Ja do niej że nie mam miski (hehe taki kit -myślałam że już odpuści ) A znowu po chwili ona do mnie że musi iść do łazienki uwyć nogi! No i poszła myślałam że walne z wrażenia - myślę sobie co za gościuwa pojechana i w tym momencie poczułam zapach jej stóp Dobra umyła te kopyta wytarła w czysty ręcznik i mi go podaje mówiąc nooo teraz ten ręcznik jest już do wywalenia Nawet sama nie wiem jaką miałam wtedy minę na sam koniec tego! Aaa jeszcze nie raczyła po sobie opłuknąć brodzika te paproki z pomiędzy jej paluchów bleee pózniej to co trochę się pytała co teraz robię i dlaczego tak aaa i jeszcze jak wychodziła do do mnie mówi ale ty o mnie nie miej złego zdania ja taka prosta dziewczyna jestem i wale prosto z mostu ze wszystkim" "przyszła do mnie babka dostała numer od mojej stałej klientki. siada i ze uzupełnianie chce oka nie ma problemy pazurki były takie sobie miałam duzo pracy żeby doprowadzicje do stanu uzywalnosci bo nie chciała zciagac ale ok dałam rade siedzimy siedzimy a ona do mnie tezt o myciu ze dobrze ze sie umyła pomyslałam ze może odrazu gdziesidzie czy cos ale luz tezolewka nie ciagne rozmowy dalej. za jakis czas ona zwnowu o myciu...a ja juz nie wytrzymałam i sie pytam...że co nie myje sie ze sie tak chwali i brechta...ona na mnie oczy i mówi: u tej pani co wcześniej robiła to tak jej powiedziała żę odpadały jej dlatego ze sie myła-kompała po robieniu pazurków...matko nie wiedziała czy smiacsie czy płakac... a ta dale j że czasem to ja mąż kompie albo w rekawiczkach... mówiła ze rak nie myje cały dzienpo parurkach... wtedy nie wytrzymałam i jej powiedziałam ze moje sie tyrzymaja jezeli nie myje sie 2tyg. przed i 2 tyg. po wizycie...wytrzeszczyla oczy ja już nie mogłam wytrzymaci wybuchłam smiechem co to za głópoty ktos jej naopowiadał....co ma wspólnego mycie sie z tym ze pazurki sie trzymają lub nie... przychodzi do dzis i twierdzi ze ja mam inne produkty odporne na wode...ROZUMIECIE... nie da sobie wytłumaczyc ze tamta pani źle cos robiła... ja mam magiczne produkty...hihihihii" |
2009-11-20, 17:45 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 88
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
"nna moja klientka chodzila kiedys do "stylistki" ktora po zmatowieniu nablyszczala pazur oliwka zeby ladnie pod zelem wygladali na drugi dzien ja spotkalam i pytam gdzie ma pazurki a ona na to ze w kieszeni w swetrze bo odpadly ale jak bedzie potrzebowac to tamta kazala na kropelke przyklejac wyobrazacie sobie na KROPELKE paznokcie ktore odpadly
i od tej pory mam jedna klientke wiecej, a prawie piszczala z zachwytu jak zrobilam jej frencha i usmiech od walow sie nie zaczynal bo tak miala wlasnie jak wyszla od tamtej dziewuchy a tamta "stylistke" jakbym dorwala to... " "miałam ostatnio klientkę, której robiłam srebrnego frencha na formie. zmatowilam plytke itd... zakladam formy i tak na przemian raz jedna łapka ze szkielecikiem i druga do lampki. kiedy juz dochodzilo prawie do konca, dziewczyna mnie pyta: "a ten papier to zostanie? kurde, fajnie to wyglada, ale chyba możesz nieco skrócic, bo nie przywyklam do pracy w tak dlugich pazurkach" no myslalam ze padne..." "U mnie ostatnio byla klientka i przygotowuje jej plytke paznokcia , odsuwal skorki itd , wycinac nie bylo co nakladam akryl na paznokcie a ona to mnie mowi , "czy mozesz nalac mi na skorki bo mi sie moje skorki nie podobaja i chcialabym je zakryc"' Dzisiaj u mnie byla klientka , Polka ( mieszkam w Angli) , robie jej pazurki i jej tel dzwoni ( nie nawidze tego bo pazurki ladnie odtluszczone a tu tel) dziewczyna jechala do polski na wakacje , jutro wyjezdza czy coc takiego , gada przez ten telefon i mowi do swojego faceta " jak k**wa znowu spie...olisz obiad to o dupie dzisiaj wieczorem mozesz zapomiec Ja nic swoje robie , a ona zaraz do niego mowi" Ja Ci juz mowilam , ze swoim ku....em ( sorry ale ona tak sie wlasnie wyslawiala) swiata nie podbijesz" , chyba sie z nim klocila bo za chwile dodala " Chcialam Ci powiedziec , ze wszystkie orgazmy udawalam" Powiem Wam szczerze ze szcena mi opadla , ona byla u mnie pierwszy raz , potem cos mowila , ze z nim wlasnie zerwala i go pi..doli , i ze se znjdzie czarnego kut....sa Czaicie jak panienka "do mnie przyszła klientka i mów "Ostatnio byłam na paznokciach i babeczka która je robiła strasznie się w pewnym momencie spociła.. śmierdziało tak że wytrzymać nie szło. Myślę biedna dziewczyna tyle pilnikiem machać przez cały dzień to nic dziwnego dlatego się nic nie odezwałam." potem zaczynam jej robić kwiatki akrylowe a ta na to: " o to tak właśnie od niej pachniało" mdleje no to jej wytłumaczyłam że to liquid i że miała paznokcie akrylowe... A moze ta babka sie liquidem pocilatak juz biedna przesiakla " |
2009-11-20, 19:20 | #43 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 474
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
Umarłam
moja jedna całkiem nowa klientka opowiadała jak to musi sobie depilować okolice bikini i nie tylko depilatorem bo maszynka to za słaba jest na jej bujne "ogrody "
__________________
Mój pazukrowy wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=358915 Mój photoblog : www.photoblog.pl/natiinails http://s1.suwaczek.com/200712273438.png Walczę http://www.suwaczek.pl/cache/18edb6a478.png |
2009-11-21, 10:09 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 88
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
ja jeszcze słyszałam, że przyszła babka z takim kilkuletnim chłopczykiem na pazurki. No i po skończonej robocie pyta sie czy moze skorzystać z toalety. No i idzie z SYNKIEM, a ta co jej pazury zrobiła to słyszała jak mówi temu chłopczykowi gdzie ma jej tampona wcisnąć i podobno jej już od dawna wkłąda te tampony, bo ona powiedziła, że " z tymi paznokciami przecież nie może...."
biedne dziecko chyba uraz na całe życie.... |
2009-11-21, 13:24 | #45 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 40
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
Cytat:
|
|
2009-11-21, 15:23 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 14 220
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
Cytat:
|
|
2009-11-23, 15:50 | #47 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Łążek
Wiadomości: 1 239
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
jestem posikana;p to o tych tipsach żelowych to mam na codzień;p ale tylko mówię taak, taak.... na początku to jeszce mi się tłumaczyć chciało;p a kedyś miałam klientkę co chciała tipsy ale nie żelowe ani akrylowe nie wiedziałam co powiedzieć... mi jedna opowiadała o swoim porodzie "mówię ci rozwarcie na 2 palce miałam i ginekolog do mnie... a tam to mi taką metalową łapkę wsadzał... a jak mi wody odeszły...." a ja... o matko!!! i tylko NO TAK... hehe;p
|
2009-11-23, 18:34 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 40
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
usmialam sieciekawe co mnie w takimrazie czeka
|
2009-12-26, 22:30 | #49 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
........
kilka dni temu miałam klientkę na żelowe-ślubne paznokcie... przez pierwsze 30 minut wszystko szło swietnie...w pewnej chwili jednak zauważyłam,że kobitka się dziwnie kręci i robi się mocno nerwowa...wytłumaczyła,że w domu zostawiła kilkumiesięczne dziecko pod opieką męża i,że się denerwuje bo jej Mały dostaje histerii jesli jej nie ma w pobliżu i że oczywiście wie,że jest nadopiekuncza Cała sytuacja skończyła sie tym,że wydzierające się dziecko zostało jej dostarczone do salonu przez męża i tesciową,i przystawione do cycka przez koleje 2 godziny siedziała tak przede mną :z jednej strony dzieciak przy cycku z drugiej strony ręka w lampie ...heh... i na odwrót... powiem szczerze,że niebardzo podobały mi się te slubne jej paznokcie ....
__________________
DO ZApamiętania : Dry skin is a lack of oil, dehydrated skin is a lack of water. wizażowo&pazurkowo |
2009-12-26, 22:58 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 70
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
opowiesc koleżanki kosmetyczki
przyszedł kiedys do salonu mężczyzna na zabieg "Guam" do ktorego miał sie rozebrac od pasa w dół no i dostał jednorazowe stringi. Dziewczyna poinstriuowała go co i jak ma założyc i wyszłą. Wraca za 5 min a gośc....ubrał stringi tył na przód i stoi jej na środku gabinetu z fujarą na wierzchu ...... wyszła bo nie umiała ze śmiechu |
2009-12-27, 12:10 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 88
|
Dot.: Anegdotki, śmieszne historie paznokciowe
z innego forum :
"Muszę Wam opowiedzieć co moja mama dowaliła jak robiłam zdjęcia paznokci to chciałam wykorzystać lód do dekoracji. No to włożyłam go na miseczkę i poszłam do pokoju. Przyszła później sąsiadka a moja mama zaczęła jej opowiadać że dzisiaj jej córka robiła paznokcie z lodem. Sąsiadka się pyta jak to z lodem paznokcie?! A ona taka przejęta "no bo to taka nowa technika!" |
Nowe wątki na forum Paznokcie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:35.