|
Notka |
|
Uśmiechnij się Uśmiechnij się to miejsce dla wszystkich, którzy chcą poprawić sobie nastrój. Tutaj obejrzysz śmieszne zdjęcia i komiksy. Możesz podzielić się swoim zdjęciem. |
|
Narzędzia |
2006-08-19, 11:50 | #1 | ||
Wtajemniczenie
|
...dowcipy polityczne...
Trochę politycznych, jeśli już niektóre były to z góry przepraszam.
Senator USA Ford przybył do Polski z oficjalną wizytą. Przyjmuje go nowy premier Andrzej Lepper, odbywa sie prezentacja: - Oto John Ford - polityk, wybitny mąż stanu, skończył Uniwersytet w Yale. - Oto Andrzej Lepper - premier, mąż Stanisławy, skończył 53 lata. Facet wybrał się na ryby. Zarzuca wedkę, czeka, nagle spławik się rusza, więc gość wyciąga rybkę. - Powiedz rybko, jesteś może ze złota? - Nie. Z PIS. - Eee, to ty pewnie nie spełniasz życzeń? - Nie, ja tylko obiecuję. - Jak nazywa się kogoś w budynku Sejmu kto jest uczciwy, etyczny i inteligentny? - Uczestnik wycieczki szkolnej. Giertych miał dosyć chamskiego słownictwa w sejmie. Więc po przekupieniu innych klubów udało mu się wprowadzić ustawę, że jeżeli któryś z posłów zaklnie, to płaci 1 000 złotych za brzydkie słowo. Mimo iż samoobrona mocno protestowała, wniosek przeszedł większością głosów... Wieczorem słychać pukanie do drzwi gabinetu Romka. Ten otwiera i widzi cały klub samoobrony. Posłowie wchodzą i po kolei i kładą Romusiowi po 2 000 złotych na biurko - każdy! Zdziwiony Romuś mówi niepewnym głosem: - Aaa... ależ koledzy, no co Wy? Przecież ja bym zgłosił poprawkę i bez takiej zachęty... - Patrzcie no tylko na niego – mówi Endrju – To nie łapówka czubku!... - Ale jak to? – dziwi się Romek – Jak nie łapówka, to co? Na co cała samoobrona zgodnym chórem: - Tak to! Ch*j CI W D**ę! Prezydent Kaczynski wraz z malzonka udal sie z nieoficjalna wizyta do prezydenta Juszczenki na Ukraine. Po uroczystej kolacji, kiedy juz troche atmosfera sie rozluznila, po kilku toastach, prezydent Juszczenka jako dobry gospodarz zapragnal nawiazac nic sympatii z Kaczynskimi. Pyta Wiec pierwszej "damy": - A tiebia, Marysia, to czym truli? Andrzej Lepper i jego kierowca jeździli przez wiele dni po Polsce. Pewnej nocy przed limuzynę wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Lepper widząc co się stało, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko właścicielowi i powiedzieć, że wszelkie straty zostaną zrekompensowane. Kierowca wrócił dopiero po godzinie z cygarem w zębach, butelką wina w ręce i w poszarpanym ubraniu. - Mój Boże, co ci się stało? - pyta Lepper. - No cóż, rolnik dał mi wino, jego żona obiad, a ich 19-letnia córka chwile szalonej, niezapomnianej rozkoszy. - Cóżeś ty im powiedział? - Że jestem kierowcą Andrzeja Leppera i właśnie zabiłem świnię. Leszek B. przechadza się z żoną po ulicach Warszawy, ogląda wystawy sklepowe, zatrzymuje się przed jedną i mówi: - Zobacz kochanie - spodnie 50 złotych, marynarka 40 złotych, futro 150 złotych. Widzisz? To nie są wysokie ceny. A wszyscy mówią, że jest źle, że ludzi na nic nie stać. To tylko propaganda tych nierobów, lewicowców i zielonych! Żona spojrzała na niego czule, jak to tylko potrafi zakochana kobieta i mówi: - Debilu! To jest pralnia! Podczas pierwszego pobytu Andrzeja Leppera w Brukseli na sesji parlamentu europejskiego doszło podobno do małego faux pas... Panu Andrzejowi zachciało się mianowicie siku. Jak, że czuł się tam jak widły w mennicy państwowej, poprosił o pomoc tamtejszą tłumaczkę, elegancką starszą panią. Ta mu dokładnie wytłumaczyła: „Pójdzie pan tym korytarzem do końca. Na ostatnich drzwiach po lewej stronie będzie napisane „Ladies”. Tam pan pod żadnym pozorem nie będzie wchodził. Po prawej stronie stoi natomiast napisane „Gentlemen”. Pomimo tego tam pan właśnie wejdzie...”
__________________
|
||
2006-08-19, 14:20 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: ...dowcipy polityczne...
__________________
|
2006-08-19, 15:14 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 288
|
Dot.: ...dowcipy polityczne...
hahahaha
|
2006-08-20, 19:53 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: ...dowcipy polityczne...
|
2006-08-20, 23:36 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 248
|
Dot.: ...dowcipy polityczne...
najlepszy ten ze swinka i Juszczenka
__________________
Kiedy wymawiam słowo Przyszłość, pierwsza sylaba przechodzi juz do przeszłości. Kiedy wymawiam słowo Cisza, niszczę ją. Kiedy wymawiam słowo Nic, stwarzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie. Wisława Szymborska
|
Nowe wątki na forum Uśmiechnij się |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:58.