Prawo - jaka uczelnia??

[dzelaa]

Chciałabym pójść na prawo ,ale nie do końca wiem na jaką uczelnie się dostanę i gdzie jest dosyć dobry poziom...

pisałam maturę z:
- polski roz.
- historia podst.
- wos podst.

liczę ,że bedę mieć ponad 70% raczej na pewno..

myślałam o:
UW, URZ, UKSW, KUL albo Uniwersytet Marii Skłodowskiej - Curie..

Może znajdą się studenci albo kandydaci tych uczelni Chciałabym znać wasze opinie Bardzo prosze

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

o UW z podstawowymi maturami możesz zapomnieć, nieważne, jak dobrze by ci poszły. przypuszczam (choć tego pewna nie jestem), że o UKSW też.

[Clarity]

Takie wyniki są ok... na rozszerzeniu. Z podstawą zapomnij, no chyba że mówimy o zaocznych, wieczorowych.

[Marwari]

Napisane przez dzelaa

Chciałabym pójść na prawo ,ale nie do końca wiem na jaką uczelnie się dostanę i gdzie jest dosyć dobry poziom...

pisałam maturę z:
- polski roz.
- historia podst.
- wos podst.

liczę ,że bedę mieć ponad 70% raczej na pewno..

myślałam o:
UW, URZ, UKSW, KUL albo Uniwersytet Marii Skłodowskiej - Curie..

Może znajdą się studenci albo kandydaci tych uczelni Chciałabym znać wasze opinie Bardzo prosze

patrzyłaś w ogóle na zasady rekrutacji?
na UW z podstawowymi Wosem i historią w ogóle nie spełniasz wymagań

z takimi maturami jeśli chodzi o studia dzienne to może w którejś turze KUL, URZ i bardzo ewentualnie UMCS... Ale z tymi podstawami to naprawdę może być kiepsko...

[Narrhien]

Według mnie z podstawą i to tak słabą (70% z podstawy na prawo to śmiech na sali) nie masz co marzyć o prawie na żadnej z tych uczelni. No, może, wielkie MOŻE na URz, ale też nie liczyłabym na szczęście.

[dzelaa]

Napisane przez Narrhien

Według mnie z podstawą i to tak słabą (70% z podstawy na prawo to śmiech na sali)

napisałam ponad 70%, może nawet ponad 80%.


czyli nie ma jakichkolwiek szans? to na jakie studia mam iść, jak interesuje mnie już od kilku lat prawo ??

a matury roz. bałam się zdawać,że mi temat nie podejdzie czy cos, troche zaluje, ale co teraz zrobic..

[Narrhien]

Napisane przez dzelaa

napisałam ponad 70%, może nawet ponad 80%.


czyli nie ma jakichkolwiek szans? to na jakie studia mam iść, jak interesuje mnie już od kilku lat prawo ??

a matury roz. bałam się zdawać,że mi temat nie podejdzie czy cos, troche zaluje, ale co teraz zrobic..

Ponad 80% podstawy to też śmiech na sali, jeśli chodzi o prawo.

Słuchaj, życie jest brutalne - skoro prawo od lat cię interesuje, to po kiego czorta zdawałaś tylko podstawową maturę? Dlaczego wcześniej nie zainteresowałaś się wymogami uczelni, dlaczego nie przyłożyłaś się do nauki, żeby zdać rozszerzenie?
Z takim podejściem to ty prawnikiem nie zostaniesz, więc nawet lepiej, że się nie dostaniesz na uczelnię.

Jakby cię prawo interesowało od lat, to byś zrobiła wszystko, żeby się dostać, a nie leciała na podstawowej maturze, bo "bałaś" się rozszerzonej.


Próbuj na zaoczne, albo odpuść rok, popraw maturę w przyszłym roku i zdawaj tym razem rozszerzenia, jeśli ci tak bardzo na tych studiach zależy.
Możesz też próbowac zdawać na jakiś Uniwerek w Koziej Wólce, gdzieś tam się dostaniesz, ale licz się z tym, ze poziom dobry nie będzie.

Z ciekawości sprawdziłam - nawet najsłabszy wymieniony przez ciebie uniwerek w 2 turze przyjmował osoby mające ok 50-60% ze wszystkich trzech rozszerzonych przedmiotów. Przy takiej konkurencji nawet 100% podstawa niewiele daje.

[201605170931]

jest jeszcze UMK na którym wymagają tylko podstaw przedmiotów obowiązkowych, ale nie licz na to, że mając średnio poniżej 80 masz szansę się na nie dostać

[dzelaa]

Napisane przez Narrhien

Ponad 80% podstawy to też śmiech na sali, jeśli chodzi o prawo.


Z takim podejściem to ty prawnikiem nie zostaniesz, więc nawet lepiej, że się nie dostaniesz na uczelnię.

zadałam tutaj pytanie,żeby ozyskać jakieś kulturalniejsze odpowiedzi,a nie po to, żeby mi ktoś wmawiał, że rzekomo nie się nie nadaję.

Poza tym jak możesz oceniać moją (skoro mnie nie znasz) wiedzę tylko na podstawie tego,że zdawalam maturę podstawową?? ;/
Nawet najlepszemu może nie podejść temat, więc to nie znaczy,że sie zaraz nie nadaje.. pfff...

[playboykaa77]

skladac na uczelnie liczyc na szczescie a jak nie to poprawiac mature... jezeli prawo jest twoim marzeniem to nie rezygnuj z niego

[Alyssum]

ja znam co najmniej kilka osób które mają podstawy z wosu i poszły zaocznie na śląski na prawo.

[Narrhien]

Napisane przez dzelaa

zadałam tutaj pytanie,żeby ozyskać jakieś kulturalniejsze odpowiedzi,a nie po to, żeby mi ktoś wmawiał, że rzekomo nie się nie nadaję.

Poza tym jak możesz oceniać moją (skoro mnie nie znasz) wiedzę tylko na podstawie tego,że zdawalam maturę podstawową?? ;/
Nawet najlepszemu może nie podejść temat, więc to nie znaczy,że sie zaraz nie nadaje.. pfff...

Nigdzie nie oceniłam twojej wiedzy. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

Ja nie piszę o wynikach matury, tylko o twoim podejściu. Przeczytaj sama swoje słowa: kilka lat interesujesz się prawem, ale nawet nie zadałaś sobie trudu, by przed wyborem przedmiotów na maturę rozejrzeć się w ofercie uczelni. Dlaczego?
Niby interesujesz się prawem, ale "bałaś się" zdawać rozszerzoną maturę,która do studiowania prawa dziennego na jakiejś w miarę rozsądnej uczelni jest właściwie niezbędna.

Ja rozumiem, że czasem może nie podejść temat, ale ty w ogóle nie podeszłaś do rozszerzonej matury... marząc równoczesnie o prawie. Bardzo to naiwne i nieprzemyślane z twojej strony.

Ja nie jestem niekulturalna, jestem po prostu szczera. Przykro mi, jeśli poczułaś się urażona, ale taka jest prawda. Z takim podejściem, jakie prezentujesz, na prawnika się nie nadajesz.

[Alyssum]

a nie nazywałabym UŚ jakimś z Koziej Wólki bo prawda jest taka, że przyjmują np. na te zaoczne wszystkich jak leci a potem i tak pewnie po 1 sesji odpadną ale niekoniecznie. Z klasy mam kolegę co zdawał historię podstawową zdał ledwo 40% może?, poszedł na zaoczne nie wiem gdzie ale uczyć i tak trzeba się uczyć, zaoczne to też studia i nauka a niektórych może to dziwić

[dzelaa]

Napisane przez Alyssum

ja znam co najmniej kilka osób które mają podstawy z wosu i poszły zaocznie na śląski na prawo.

czyli na dzienne wgl nie ma na co liczyc...

[Narrhien]

Napisane przez Alyssum

ja znam co najmniej kilka osób które mają podstawy z wosu i poszły zaocznie na śląski na prawo.

Zaoczne to inna bajka - ja znam ludzi z podstawową biologią na zaocznym prawie na UJ (inna sprawa, że po roku odpadli).

Na zaoczne bardzo często jedynym kryterium jest "kto pierwszy, ten lepszy", byleby maturę jakąkolwiek zdał.

Ale rozumiem, że Autorka myśli o studiach dziennych,

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Napisane przez Alyssum

a nie nazywałabym UŚ jakimś z Koziej Wólki bo prawda jest taka, że przyjmują np. na te zaoczne wszystkich jak leci a potem i tak pewnie po 1 sesji odpadną ale niekoniecznie. Z klasy mam kolegę co zdawał historię podstawową zdał ledwo 40% może?, poszedł na zaoczne nie wiem gdzie ale uczyć i tak trzeba się uczyć, zaoczne to też studia i nauka a niektórych może to dziwić

No ale ja nie mówię o zaocznych, tylko o dziennych. O zaocznych to doskonale wiem, jak wyglądają, ale zrozumiałam, że autorka myśli raczej o dziennych.

[zollla]

a mam pytanie, istnieją jakieś statystyki, które pokazują ilu ze studentów zaocznego prawa dostało się na aplikację?

zdaj za rok rozszerzenia (dowiedz się jakie są Ci potrzebne na daną uczelnie zanim złożysz deklarację!) i idź na prawo
można zdać słabo, ale przynajmniej spróbować
zmień podejście (chyba nie będziesz rezygnować ze studiów bo możesz egzaminów nie zdać?)

[Alyssum]

ja przyznam się szczerze, że nie mam porównania jak to jest z dziennymi naprawdę nie wiem, tylko znane mi przypadki z zaocznych a tam można mieć maturę nawet buk wie czego i tak będzie ok, tylko potem czy ktoś się utrzyma ale to sprawa indywidualna

mnie zastanawia jak to jest na Frycza Modrzewskiego w Krakowie na dziennych czy takie same zasady z rozszerzeń są.

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

pewnie zadałam głupie pytanie

[LadyI]

Ja znam osoby które zdawały biologię i chemię i są na zaocznym prawie. Składaj, gdzieś się na pewno dostaniesz Jeśli nie na dzienne to na wieczorowe albo zaoczne

[Isavele]

Napisane przez dzelaa

Chciałabym pójść na prawo ,ale nie do końca wiem na jaką uczelnie się dostanę i gdzie jest dosyć dobry poziom...

pisałam maturę z:
- polski roz.
- historia podst.
- wos podst.

liczę ,że bedę mieć ponad 70% raczej na pewno..

myślałam o:
UW, URZ, UKSW, KUL albo Uniwersytet Marii Skłodowskiej - Curie..

Może znajdą się studenci albo kandydaci tych uczelni Chciałabym znać wasze opinie Bardzo prosze

A co myślicie, jeżeli ktoś ma takie wyniki ale nie z pp tylko z PR i również wybiera się na prawo??? albo ciut niższe. Czy istnieje szansa żeby dostać się na prawo np. na UWr chociaż w II turze? Chciałam mieć z historii PR chociaż 75% ale będzie niżej na pewno, bo dali tyle zadań że nie zdążyłam ze wszystkim... Polski PR ewentualnie mnie ratuje bo liczy się po hist najbardziej (przynajmniej we wro)...

Ewentualnie rozważam studia wieczorowe. Nikomu się nie przyznam w domu, bo dla mojej rodziny to hańba. Z moimi oszczędnościami jestem w stanie utrzymać się przez 1,5 rok studiów, ale za rok chcę poprawić maturę i iść na dzienne. Chyba że wydarzy się cud i teraz dostanę się na te dzienne...

[Alyssum]

Nikomu się nie przyznam w domu, bo dla mojej rodziny to hańba.

nie obraź się ale ja bym uciekała z takiego domu i rodziny jak najdalej.

[willy_nilly]

Napisane przez zollla

a mam pytanie, istnieją jakieś statystyki, które pokazują ilu ze studentów zaocznego prawa dostało się na aplikację?

Nie. Po prostu nie ma takich studentów, a jeśli są, to można ich wyliczyć na palcach JEDNEJ ręki. Na zaocznych mają BARDZO okrojony plan. Porównajmy choćby dwa lata nauki (na mojej uczelni):
ROK I: dzienni - 645h, zaoczni - 333h.
ROK II: dzienni - 840h, zaoczni - 379h !!!
Pomyśl, ile dodatkowo samodzielnej pracy musieliby włożyć studenci, żeby dostać się na aplikację. Mało jest jednostek, które potrafią tak się zmobilizować (a przy podejściu Autorki pt. chcę na prawo, ale warunki rekrutacji mam w nosie i niech biorą, co mają, bo pod nich zdawać nie będę...). Mój brat jest na zaocznych studiach na politechnice, gdzie nie było rekrutacji pt. kto pierwszy ten lepszy, a studia trwają trzy semestry dłużej od dziennych, żeby nadrobić materiał. Na prawie takiego czegoś nie ma. Nvm.

Jedyne wyjście dla Autorki, jakie widzę, to próba zakręcenia się koło UMK w Toruniu - tam na prawo przyjmują wyłącznie z podstawami, ale muszą być zdane perfekcyjnie, bo przy 70-80% raczej nie ma na co liczyć. (Ja przykładowo miałam 100% z angielskiego, 86% z matmy, a mam ogromne wątpliwości, czy bym się dostała... ale głowy sobie uciąć nie daję, bo nie składałam tam papierów).

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez dzelaa

zadałam tutaj pytanie,żeby ozyskać jakieś kulturalniejsze odpowiedzi,a nie po to, żeby mi ktoś wmawiał, że rzekomo nie się nie nadaję.

Poza tym jak możesz oceniać moją (skoro mnie nie znasz) wiedzę tylko na podstawie tego,że zdawalam maturę podstawową?? ;/
Nawet najlepszemu może nie podejść temat, więc to nie znaczy,że sie zaraz nie nadaje.. pfff...

nikt nie ocenial twojej wiedzy tylko podejscie. z podstawowa matura ni masz szans na dzienne prawo. ja tak samo nie rozumiem, jak mozna marzyc o czyms przez x lat, ale NIC nie zrobic w kwestii realizacji marzen, a pozniej jeszcze marudzic.

Napisane przez Alyssum

ja znam co najmniej kilka osób które mają podstawy z wosu i poszły zaocznie na śląski na prawo.

slowo klucz - ZAOCZNE.

[bleuclair]

Studiuję prawo w Lublinie na Kulu i powiem tak-zapomniaj o dziennym prawie jeśli chodzi o Lublin. W drugiej turze dostawały się osoby które mniej więcej miały <70 z rozszerzenia. Ale może próbuj w Stalowej Woli? Kul tam też ma swój oddział, mam znajomego który się dostał z dość kiepskimi wynikami z podstawy? Aha-jeśli będziesz mieć dobrą średnią jest szansa że po roku będziesz mogła się przenieść do Lublina W tym roku doszła do nas właśnie jedna koleżanka w ten sposób Uszy do góry

[20160901857]

Napisane przez dzelaa

a matury roz. bałam się zdawać,że mi temat nie podejdzie czy cos, troche zaluje, ale co teraz zrobic..

Podejść do rozszerzonej za rok?

[KubekCzekolady]

Studiowałam w Gdańsku, dostałam się również do Szczecina. Bez rozszerzeń nie ma co myśleć o prawie dziennym. Nie dostałam się do Wrocławia (zabrakło mi 1,5 pkt) głównie dlatego, że nie napisałam rozszerzenia z jezyka obcego. Nawet pomimo tego, że podstawa była na 100%. Niby nic, ale pokazuje jak wysokie są wymagania na tych uczelniach.
Jeśli nie chcesz płacić idź na coś innego a prawo spróbuj za rok

[Narrhien]

Napisane przez Alyssum

ja przyznam się szczerze, że nie mam porównania jak to jest z dziennymi naprawdę nie wiem, tylko znane mi przypadki z zaocznych a tam można mieć maturę nawet buk wie czego i tak będzie ok, tylko potem czy ktoś się utrzyma ale to sprawa indywidualna

mnie zastanawia jak to jest na Frycza Modrzewskiego w Krakowie na dziennych czy takie same zasady z rozszerzeń są.

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

pewnie zadałam głupie pytanie

To jest prywaciak, więc nie ma co porównywać.

Jak już ktoś chce płacić za prawo w Krakowie, to niech idzie na zaoczny UJ, tam studenci zaoczni mają możliwość chodzenia na dzienne zajęcia.

[dzelaa]

a administracja juz bardziej ??

zawsze mnie ciagnelo w tych 2 kierunkach, chociaz jednak bardziej na prawo.. ale trudno.. popelnia sie bledy których sie potem żałuje

[Marwari]

Napisane przez dzelaa

a administracja juz bardziej ??

zawsze mnie ciagnelo w tych 2 kierunkach, chociaz jednak bardziej na prawo.. ale trudno.. popelnia sie bledy których sie potem żałuje

popraw w przyszłym roku maturę albo idź na zaoczne/wieczorowe i potem próbuj się na dzienne przenosić. Np. na UW studenci wieczorowi są tylko z nazwy, bo dzienni i wieczorowi mają zajęcia razem, egzaminy te same i różnica taka, że bulić trzeba
Jeżeli myślisz o aplikacji to w ogóle nie ma sensu isc na administracje

a tak z ciekawości, skoro od zawsze chciałaś prawo to czemu się w ogóle nie zainteresowalaś nigdy progami i wymaganiami?

[mm444]

Treść usunięta

[Narrhien]

Napisane przez Marwari

popraw w przyszłym roku maturę albo idź na zaoczne/wieczorowe i potem próbuj się na dzienne przenosić. Np. na UW studenci wieczorowi są tylko z nazwy, bo dzienni i wieczorowi mają zajęcia razem, egzaminy te same i różnica taka, że bulić trzeba
Jeżeli myślisz o aplikacji to w ogóle nie ma sensu isc na administracje

a tak z ciekawości, skoro od zawsze chciałaś prawo to czemu się w ogóle nie zainteresowalaś nigdy progami i wymaganiami?

Też nie potrafię tego zrozumieć, jak dla mnie to się zwyczajnie wyklucza...