Effaclar K La Roche-Posay - ZBIORCZY

[hihi]

Napisane przez Ella77

a może ta gula to taka przeziębieniowa? u mnie właśnie takie jak opisujesz pojawiają się niezmiernie sporadycznie, ale juz wiem, że zaraz za nimi nadejdzie przeziębienie lub grypa...

Nie wiem co to, bo nigdy wcześniej takiego czegos nie miałam - widać, że w środku zbiera się ropa Wygląd aokropnie, bo tego zamaskować się nie da - wypukłe, ale najgorsze jest to, że takie bolesne to

[_magdzia_]

Napisane przez Ella77

a na jak długo mniej więcej jedna tubka starcza? tyle, że ja nie będę używać codziennie a co 3 dzień...

Przy codziennym używaniu na noc tubke effaclaru wystarcza mi około na 2 miesiące

Napisane przez hihi

Nie wiem co to, bo nigdy wcześniej takiego czegos nie miałam - widać, że w środku zbiera się ropa Wygląd aokropnie, bo tego zamaskować się nie da - wypukłe, ale najgorsze jest to, że takie bolesne to

Ja też taką mam na brodzie Wcześniej miałam na czole i bardzo mi nie przeszkadzała bo grzywkę mam Najgorsze jest to że taki bąbel utrzymuje się ok tygodnia

[hihi]

Napisane przez _magdzia_

Ja też taką mam na brodzie Wcześniej miałam na czole i bardzo mi nie przeszkadzała bo grzywkę mam Najgorsze jest to że taki bąbel utrzymuje się ok tygodnia

Przerażasz mnie
A co z tym robiłaś? Smarowałaś czyms specjalnym, czy Eff i czekałaś aż łaskawie zejdzie?

[yeah]

ha, dziewczyny poruszacie ważną kwestię, ja przed rozpoczęciem stosowania E. AD, Lysanelu nie miałam takich ropnych wykwitów, a teraz różnie to bywa....

[hihi]

Napisane przez yeah

ha, dziewczyny poruszacie ważną kwestię, ja przed rozpoczęciem stosowania E. AD, Lysanelu nie miałam takich ropnych wykwitów, a teraz różnie to bywa....

To mój pierwszy I mam nadzieję, ostatni, chociaż jak _magdzia_ pisze, że najpierw czoło, później broda, to az mi się gęsia skórka robi
Mam nadzieje, że to efekt dogłębnego oczyszaczania się skóry...

[_magdzia_]

Napisane przez hihi

Przerażasz mnie
A co z tym robiłaś? Smarowałaś czyms specjalnym, czy Eff i czekałaś aż łaskawie zejdzie?

Smarowałam tylko effem i czekałam aż samo zejdzie...a nie jeszcz klęłam za każdym razem jak spojrzałam w lustro Myślałam żeby kupić jakiś punktowy preparat- effaclar a lub acnefan ale sama nie wiem czy to coś da
Hihi nie chcę Cię niepokoić ale ja miałam już 3 takie niespodzianki
Wczoraj zgrzeszyłam i zamiast effem posmarowałam twarz samoopalaczem i jakoś mniej widać

[yeah]

Napisane przez hihi

To mój pierwszy I mam nadzieję, ostatni, chociaż jak _magdzia_ pisze, że najpierw czoło, później broda, to az mi się gęsia skórka robi
Mam nadzieje, że to efekt dogłębnego oczyszaczania się skóry...

hmm, ja niestety ostatnio coraz więcej mam wątpliwości kwaszę się od września i myślałam, że o tej porze będzie już tylko lepiej, a wcale tak nie jest.

edit: _magdzia_

[hihi]

Napisane przez _magdzia_

Smarowałam tylko effem i czekałam aż samo zejdzie...a nie jeszcz klęłam za każdym razem jak spojrzałam w lustro Myślałam żeby kupić jakiś punktowy preparat- effaclar a lub acnefan ale sama nie wiem czy to coś da
Hihi nie chcę Cię niepokoić ale ja miałam już 3 takie niespodzianki
Wczoraj zgrzeszyłam i zamiast effem posmarowałam twarz samoopalaczem i jakoś mniej widać

No ja właśnie zamierzam się na coś punktowego, bo źle to widzę, źle...

Napisane przez yeah

hmm, ja niestety ostatnio coraz więcej mam wątpliwości kwaszę się od września i myślałam, że o tej porze będzie już tylko lepiej, a wcale tak nie jest.

To mniej więcej tyle co ja... I dopiero teraz pojawiła się ta wątpliwość, bo wcześniej naprawdę ślicznie działał.

[yeah]

Napisane przez hihi

No ja właśnie zamierzam się na coś punktowego, bo źle to widzę, źle...

To mniej więcej tyle co ja... I dopiero teraz pojawiła się ta wątpliwość, bo wcześniej naprawdę ślicznie działał.

powiem Ci, że nie wiem. jeżeli to rzucę to nie będę miała tych ropnych świństw, ale też nie pozbędę się zaskórników, z którymi tak zawzięcie walczę
jest jeszcze pomysł, żeby spróbować z Diacnealem, ale czy ja wiem.... nie wiem czy moja skóra jest warta takich eksperymentów.
co robić?

[phdwao]

Napisane przez yeah

powiem Ci, że nie wiem. jeżeli to rzucę to nie będę miała tych ropnych świństw, ale też nie pozbędę się zaskórników, z którymi tak zawzięcie walczę
jest jeszcze pomysł, żeby spróbować z Diacnealem, ale czy ja wiem.... nie wiem czy moja skóra jest warta takich eksperymentów.
co robić?

powiem Ci że gdybym ja nie eksperymentowała, nie doszłabym do aktualnego stanu..myslę że warto, zaczynaj z probkami, ale patrz jak cera reaguje, wtedy znajdziesz odpowiednią pielęgnację

[hihi]

Napisane przez yeah

powiem Ci, że nie wiem. jeżeli to rzucę to nie będę miała tych ropnych świństw, ale też nie pozbędę się zaskórników, z którymi tak zawzięcie walczę
jest jeszcze pomysł, żeby spróbować z Diacnealem, ale czy ja wiem.... nie wiem czy moja skóra jest warta takich eksperymentów.
co robić?

No właśnie - mnie z zaskóników eff oczyszcza I-DE-AL-NIE, ale odstawienie go kończy się nagłym i gwałtownym nawracaniem zaskórników Więc stosuję z nadzieją, że ropne niespodzianki to efekt oczyszczania i jak już się skóra oczyści, to się zakończy ta tragedia, a efektem będzie nieskazitelna cera

[yeah]

Napisane przez phdwao

powiem Ci że gdybym ja nie eksperymentowała, nie doszłabym do aktualnego stanu..myslę że warto, zaczynaj z probkami, ale patrz jak cera reaguje, wtedy znajdziesz odpowiednią pielęgnację

masz oczywiście racje.
tylko, że u mnie to jest tak falami.
czasem jest ok, to co było się zagoi (mówię o ropnych wykwitach) i żadne nowe nie powstają.
zaskóniki siedzą, fakt, że może te, które nie były tak głęboko ulokowane powychodziły, ale jest jeszcze cała masa tych badzo głębokich, z którymi nie mogę sobie poradzić. myślałam nawet, że może by je mechanicznie potraktować....

teraz jadę naprzemiennie z E. i Lysanelem + nawliżaczem. AD odstawiłam, bo po drugiej tubce nic się nie poprawiło.
muszę to przemyśleć.

Napisane przez hihi

No właśnie - mnie z zaskóników eff oczyszcza I-DE-AL-NIE, ale odstawienie go kończy się nagłym i gwałtownym nawracaniem zaskórników Więc stosuję z nadzieją, że ropne niespodzianki to efekt oczyszczania i jak już się skóra oczyści, to się zakończy ta tragedia, a efektem będzie nieskazitelna cera

zazdroszczę, ech. ja za to jak czasem spojrzę w lustro to mam wrażenie, że moja twarz wygląda tak jakbym w ogóle o nią nie dbała

marudzę

[phdwao]

Napisane przez yeah

masz oczywiście racje.
tylko, że u mnie to jest tak falami.
czasem jest ok, to co było się zagoi (mówię o ropnych wykwitach) i żadne nowe nie powstają.
zaskóniki siedzą, fakt, że może te, które nie były tak głęboko ulokowane powychodziły, ale jest jeszcze cała masa tych badzo głębokich, z którymi nie mogę sobie poradzić. myślałam nawet, że może by je mechanicznie potraktować....

teraz jadę naprzemiennie z E. i Lysanelem + nawliżaczem. AD odstawiłam, bo po drugiej tubce nic się nie poprawiło.
muszę to przemyśleć.



zazdroszczę, ech. ja za to jak czasem spojrzę w lustro to mam wrażenie, że moja twarz wygląda tak jakbym w ogóle o nią nie dbała

marudzę

może powinien ocenić to ktoś fachowy:drmatolog, bądź kosmetyczka...

....juz taki los...jednimają buzię jak po photoshopie, a inni pukaja od drzwi do drzwi z prośbą o pomoc

[hihi]

Napisane przez yeah

masz oczywiście racje.
tylko, że u mnie to jest tak falami.
czasem jest ok, to co było się zagoi (mówię o ropnych wykwitach) i żadne nowe nie powstają.
zaskóniki siedzą, fakt, że może te, które nie były tak głęboko ulokowane powychodziły, ale jest jeszcze cała masa tych badzo głębokich, z którymi nie mogę sobie poradzić. myślałam nawet, że może by je mechanicznie potraktować....

marudzę

Marudź, marudź, przynajmniej troszkę zwątpienia zejdzie
Ja się eksperymentów boję, bo mam skórę naczynkowo-alergiczno-wrażliwą i jakbym przegięła, to miesiącami bym dochodziła do siebie...

Co do mechanicznego oczyszczania, to... bałabym sie, że będzie gorzej,c zy częśc nie zostanie jeszcze bardziej rozbabrana, czy dokładnie usunie (a może wepchnie do środka?) itd...

Ja bym chyba Paulinki słuchała

[phdwao]

Napisane przez hihi

Ja bym chyba Paulinki słuchała

hehehe

pozostaje pozazdrościć tylko tym gładziuchom i mieć nadziejęja jej nie tracę nigdy

[hihi]

Napisane przez phdwao

hehehe

pozostaje pozazdrościć tylko tym gładziuchom i mieć nadziejęja jej nie tracę nigdy

Hehehe, ja też nadzieję mam wieczną, więc miziam się tym Eff marząc o gładziutkiej cerze bez kwiatków

Oby tylko więcej tego nie wyszło...

[phdwao]

Napisane przez hihi

Hehehe, ja też nadzieję mam wieczną, więc miziam się tym Eff marząc o gładziutkiej cerze bez kwiatków

Oby tylko więcej tego nie wyszło...

dokładnie, ja już trzecią tubę od wrześnie kupiłam i lada dzień zacznę

a powiedz mi hihi za co te punkty karne w profilu?

[yeah]

nie wiem własnie czy moje problemy gabarytowo kwalfikują się na wizytę u derm.
gdyby nie zaskórniki to w sumie byłoby ok.
jak nie mam wykwitów to z daleka wyglądam ok haha

[hihi]

Napisane przez phdwao

dokładnie, ja już trzecią tubę od wrześnie kupiłam i lada dzień zacznę

a powiedz mi hihi za co te punkty karne w profilu?

Paulinka, aż wstyd sie przyznać publicznie, więc jak chcesz, to PW moge puścić

EDIT:
yeah a co mają się nie kwalifikowac? Jak się chce, to wszystko się zakwalifikuje

[phdwao]

oki napisz..jenyyy Ty coś przeskrobałaś???!!

[fruity]

Napisane przez Ella77

oby nie spaliło a wreszcie przyniosło wyczekiwane efekty

a może jeśli same BHA nie dają rady to dodaj jeszcze AD lub coś z AHA?

Nie moge, bo mam cere naczynkowa, dlatego tez kwas salicylowy probuje rozpuscic w glikolu, a nie w alkoholu.

Napisane przez _magdzia_

A może jakiś kosmetyk CIę zapycha? Ja jeszcze niedawno narzekałam na to że effaclar nie działa i stan mojej cery się pogarsza Dziewczyny poradziły mi żebym sprawdziła czy coś mnie nie zapycha- i okazało się że to słuszny trop. Wszystkiemu winna była baza pod podkład która wylądowała w koszu I teraz znowu jest świetnie. Złego słowa na efflaclar jak narazie powiedzieć nie mogę Trzeba pomyśleć nad 3 tubką bo zbliżam sie już do niebezpiecznej połowy i niepostrzeżenie mi się skończy
Chyba się uzależniłam

Nic mnie nie zapycha. Stan mojej cery jest wciaz taki sam, nic sie nie pogarsza, ale nic tez nie poprawia.
Z pryszczami nie mam problemow, zadko kiedy dostaje, ale zaskorniki mam zawsze i nie schodza.
Moze zaczne benzacne smarowac na nos. Tylko nie wiem jak to sie ma do cery naczynkowej. Kiedys sobie posmarowalam grubo i mnie strasznie spalilo. Cala czerwona chodzilam i przestalam uzywac. Juz sama nie wiem co robic.

[Nanomi]

Napisane przez fruity

Nie moge, bo mam cere naczynkowa, dlatego tez kwas salicylowy probuje rozpuscic w glikolu, a nie w alkoholu.


Nic mnie nie zapycha. Stan mojej cery jest wciaz taki sam, nic sie nie pogarsza, ale nic tez nie poprawia.
Z pryszczami nie mam problemow, zadko kiedy dostaje, ale zaskorniki mam zawsze i nie schodza.
Moze zaczne benzacne smarowac na nos. Tylko nie wiem jak to sie ma do cery naczynkowej. Kiedys sobie posmarowalam grubo i mnie strasznie spalilo. Cala czerwona chodzilam i przestalam uzywac. Juz sama nie wiem co robic.

Benzacne zaczyna się od 5%, może spróbuj słabszego preparatu np 2,5%. Zaczynać trzeba niewielkimi ilościami, żeby skóra mogła się przyzwyczaić. I koniecznie trzeba nawilżać, bo będzie schodzić płatami.
Niestety nie doradzę nic w sprawie naczynek i jak się to ma do nadtlenku benzoilu.

Tu jest fajna strona (może znasz) http://acne.org/regimen.html
można nawet pooglądać filmiki na temat pielęgnacji.

Właśnie próbuję znaleźć preparat z 2,5%, też w postaci żelu jak benzacne. Wszelkie sugestie mile widziane .

Yh, trochę mi OT wyszedł, bo wątek o effaclarze.

[_magdzia_]

Napisane przez hihi

Hehehe, ja też nadzieję mam wieczną, więc miziam się tym Eff marząc o gładziutkiej cerze bez kwiatków

Oby tylko więcej tego nie wyszło...

Ja też mam taką nadzieję dlatego pozostaję wierna mojej miłości- effaclarowi Wierzę w niego

phadwao mam próbkę dermablendu niestety nie było koloru 25 więc mam tylko 15 i 35 ale mam nadzieję że ten jaśniejszy będzie idealny Jutro próbuję chociaż szczerze powiedziawszy to tak mnie kusi że znając życie zaraz zmyję makijaż i nałożę dermablend

[phdwao]

Napisane przez _magdzia_

Ja też mam taką nadzieję dlatego pozostaję wierna mojej miłości- effaclarowi Wierzę w niego

phadwao mam próbkę dermablendu niestety nie było koloru 25 więc mam tylko 15 i 35 ale mam nadzieję że ten jaśniejszy będzie idealny Jutro próbuję chociaż szczerze powiedziawszy to tak mnie kusi że znając życie zaraz zmyję makijaż i nałożę dermablend

oo to superdaj znać, dla mnie teraz 15 jest idealny

[Ella77]

Napisane przez fruity

Nie moge, bo mam cere naczynkowa, dlatego tez kwas salicylowy probuje rozpuscic w glikolu, a nie w alkoholu.

no to jednak AHA odpada - ja niestety bałam sie tego rozpuszczania w glikolu, że mi nie wyjdzie czy coś dlatego mam tonik z alkoholem i stosuje tylko na bezpieczne obszary - bo niestety policzki i okolice noska mam takie rumiano - naczynkowe.
bardzo chciała spróbować diacneala, ale chyba na razie za bardzo boję się ryzykować.



też miałam się dziś wybrać po próbki dermablendu ale jakoś nie po drodze miałam cały dzień do apteki - innym razem. na szczeście na razie jeszcze nie mam co maskować (ODPUKAĆ!!) bo wszystkie krostki sie pogoiły, zaskórniki jakoś mniej widoczne... szkoda, że to nie na długo

[_magdzia_]

Napisane przez phdwao

oo to superdaj znać, dla mnie teraz 15 jest idealny

No i nie wytrzymałam. Zmyłam makijaż i natychmiast wzięłam się za testowanie dermablendu. Pierwsz moja reakcja- co to w ogóle jest Jak tylko zrobiłam parę kropek podkładem na twarzy i chciałam go rozsmarować to wyglądał jak okropny jakiś klei o bardzo jasnym kolorze. Jednak po dokładniejszym rozsmarowaniu okazało się że jest cudowny I nie świeci się prawie wogóle u mnie ale to chyba dobrze
Zakochałam się normalnie w dermablendzie Jutro postaram sie pójść go kupić bo jest promocja i kosztuje niecałe 60 zł
Najlepsze jest to że zakrył całkowicie cienie pod oczami tak że nie potrzebuję korektora

[phdwao]

Napisane przez _magdzia_

No i nie wytrzymałam. Zmyłam makijaż i natychmiast wzięłam się za testowanie dermablendu. Pierwsz moja reakcja- co to w ogóle jest Jak tylko zrobiłam parę kropek podkładem na twarzy i chciałam go rozsmarować to wyglądał jak okropny jakiś klei o bardzo jasnym kolorze. Jednak po dokładniejszym rozsmarowaniu okazało się że jest cudowny I nie świeci się prawie wogóle u mnie ale to chyba dobrze
Zakochałam się normalnie w dermablendzie Jutro postaram sie pójść go kupić bo jest promocja i kosztuje niecałe 60 zł
Najlepsze jest to że zakrył całkowicie cienie pod oczami tak że nie potrzebuję korektora

to super że Ci się podobaja go często stosuję jako korektor

[meri99]

to tak odemnie o Dermablend'zie... podklad fajny ale na dluzsza mete jego nakladanie stalo sie meczarnia... musialam strasznie rozciagac skore twarzy zeby go dobrze rozprowadzic,ale jako "zakrywacz" wszystkiego co "zle" na twarzy byl idealny

[syrnka19]

Hej ja tez stosuje effaclar k i zastanawiam sie czy moge uzyc samoopalacza do twarzy Nie wiem czy to dobry pomysl bo stosuje tez filtry rano...i kiedy ten samoopalacz?na filtr, czy na kwas wieczorem?bo w ciagu dnia nie ma mnie w domu.Dzieki z góry za podpowiedz, bo juz nie moge patrzec na swoja bladość

[_magdzia_]

Napisane przez syrnka19

Hej ja tez stosuje effaclar k i zastanawiam sie czy moge uzyc samoopalacza do twarzy Nie wiem czy to dobry pomysl bo stosuje tez filtry rano...i kiedy ten samoopalacz?na filtr, czy na kwas wieczorem?bo w ciagu dnia nie ma mnie w domu.Dzieki z góry za podpowiedz, bo juz nie moge patrzec na swoja bladość

Ja również niedawno zaczęłam przygodę z samoopalaczami i używam go co 4 dni na noc. Czyli tego jednego dnia rezygnuję z effeclaru