Koty - część XI

[aneidra]

Napisane przez Kretka666

Whiskas to zboża i odpady rzeźnicze, plus oczywiście barwniki, zapachy, itd., żeby kot to w ogóle jeść chciał Takie kocie jedzenie.

Nie ma sprawy, udanych łowów I nie zrażaj się, jak kot nie będzie chciał jeść - trzeba cierpliwie do tego podchodzić. Nie każdy kot zajada się wszystkim od razu. Czasem potrzeba czasu. Nawet i kilku miesięcy

No tak tak, ja to rozumiem chociaż mój strasznie wybredny też nie jest
Aaaaa jeszcze jedno chciałam się zapytać: dajecie swoim milusińskim ryby?

[Kretka666]

Napisane przez aneidra

No tak tak, ja to rozumiem chociaż mój strasznie wybredny też nie jest
Aaaaa jeszcze jedno chciałam się zapytać: dajecie swoim milusińskim ryby?

To może będzie bezproblemowo, moje Florki są niewybredne i wszystkie zmiany przyjmują ochoczo.
Ja nie daję, bo jak już to można podawać małe ilości (i to nie wszystkich ryb), a nie opłaca mi się takich skrawków na gramy kupować. Dostają za to olej z łososia.

[Anitast]

Witam sie i ja w nowej czesci ktos mnie jeszcze pamieta ???? wlasnie wrocilismy z PL , bylismy z kotami ktore zniosly dobrze podroz autem prawie dwa dni , myslalam ze bedzie gorzej , kotki jechaly w szelkach na tylnich fotelach , bo trzy koty w transporterkach by mi nie weszly , nie jadly i nie chcialy pic , ale z kuwety korzystaly dziewczyny Giulietta i Alice , Snoopy nie , dopiero w domu sie wysikal ....... w drodze powrotnej dziewczyny dostaly pare chrupek i na szczescie nie wymiotowaly na promie ( co w pierwsza strone Alice i Snoopy- tak bo troche kolysalo ) wrocilismy bez Snoopiego , ktory zostal u mojej mamy i brata bo jak go zobaczyli to brat juz nie chcial oddac a i Snoopy szybko sie zaklimatyzowal i wiem ze bedzie mial dobrze u Mamy

Do kolezanki ktora pyta o wziewne usypianie kota , to z mojego doswiadczenia z Fuffym moge sie wypowiedziec tyle ze kot szybciej zasypia i szybciej sie budzi , Fuffy mial wziwene przy czyszczeniu zebow po tym jak sie wybudzil z zastrzyku usypiajacego , potem szybko doszedl do siebie .....

w PL to zafundowalam Alice czyszczenie zebow ( bo jako kotka bezdomna miala juz dosc kamienia i szczepienie u Veta w PL ) , za zabki zaplacilam tylko 50 zl ( w italii kosztuje 50 euro ) ale Ali budzila mi sie dlugo ze dwie godziny - mysle ze dostala za duza dawke ( zabieg trwal moze 20 min i Vet oddal mi ja jeszcze spiaca ) Ali jako ze kotka odwazna chodzila po domu jak u siebie mimo ze wszystko bylo nowe dla niej , Giulietta natomiast rzadko , albo siedziala na swojej poduszce albo chciala chowac sie do szafy Ali jechala grzecznie na fotelu , Giulietta natomiast mialczala przez jakis czas , potem jak znalazla juz sobie miejce ( a zeszla pod fotel ) to uspokoila sie , jak widac co kot to charakter .......
Oczywiscie podczytuje wizaz jak mam tylko okazje ale z powodu braku internetu nie udzelam sie , teraz postanowilam sie podzielic sie wami i napisac ze koty nawet tak dluga podroz jak z Wloch do Polski moga zniesc dosc dobrze
Glaski dla wszystkich wizazowych koteczkow i pozdrawiam

[pannaatopowa]

Napisane przez aneidra

No tak tak, ja to rozumiem chociaż mój strasznie wybredny też nie jest
Aaaaa jeszcze jedno chciałam się zapytać: dajecie swoim milusińskim ryby?

Ja z chęcią bym dawała, są zdrowsze niż mięso. Niestety jestem na ryby silnie uczulona. Mam nadzieję tylko że w nornicach są zdrowe kwasy tłuszczowe :P
Podobno w ogóle jajko można kotom dawać. Surowe. Kiedyś jajko mi spadło i poprzednia kotka leciała aby nikt jej nie zabrał. Od tamtej pory od czasu do czasu jej dawałam. Obecna nawet nie spojrzy na jajko. Z "ludzkich" rzeczy to wątróbka i pierś. Niczego więcej nie tknie. Jak ugotuje także nie.

[stasiek]

Napisane przez monika_sonia

jeszcze zadnego zwierzaka nie zaatakowala, chodzi z ogonem do gory i chyba mysli, ze jest tu krolowa drapaka .

Rano Sonika zawiezlismy do weciarni...

no, a nie jest krolowa drapaka? Kolejne badania?

myszka z waleriana okazala sie ogromnym sukcesem. Oboje sa zachwyceni, nawet Gruba, ktora podchodzi do wiekszosci zabawek jak pies do jeza, kladzie sie na ziemi, tarmosi ja i obslinia.

[aneidra]

Tutaj też kocimiętka działa ma takiego pająka, którego spryskałam uśliniony i wytarmoszony że heeeej a jakie oczy miał jak poczuł hohooo

[stasiek]

Napisane przez aneidra

Tutaj też kocimiętka działa ma takiego pająka, którego spryskałam uśliniony i wytarmoszony że heeeej a jakie oczy miał jak poczuł hohooo

na moje koty wlasnie kocimietka nie dziala, w zadnej postaci

[Malla]

A u mnie po nowej Porcie rzyg...

Napisane przez monika_sonia

Sonia na slynnym drapaku .

Super kota i fota!

Napisane przez Anitast

Oczywiscie podczytuje wizaz jak mam tylko okazje ale z powodu braku internetu nie udzelam sie , teraz postanowilam sie podzielic sie wami i napisac ze koty nawet tak dluga podroz jak z Wloch do Polski moga zniesc dosc dobrze
Glaski dla wszystkich wizazowych koteczkow i pozdrawiam

Czeeeść Będziemy tęsknić za Snoopym.

[monika_sonia]

Napisane przez Kusum

Esfira, jak dlugo kot moze byc przymulony po tym zastrzyku?

Nadal jest przymulony?

Napisane przez stasiek

no, a nie jest krolowa drapaka? Kolejne badania?

[Kusum]

Jest lepiej, ale to nie ten sam kot. Dzwonilam do kliniki, kazali mi jeszcze poczekac. Nie chcemy mu dokladac stresu. Antidotum nie ma. Dostanie tylko kroplowke i oslonowe.
Jesli bedzie zwracal natychmiast jedziemy. Siedze jak na szpilkach. Odwolalam angielski i wszystkich znajomych na weekend.
Zjadl troszke Thrive, rzucalam mu pilke zeby chociaz sie przeszedl, bo nie byl w kuwecie.

A jak Sonik? Co jej robili?

[monika_sonia]

Napisane przez Kusum

Jest lepiej, ale to nie ten sam kot. Dzwonilam do kliniki, kazali mi jeszcze poczekac.

Do innej kliniki, prawda?

Napisane przez Kusum

A jak Sonik? Co jej robili?

Sonika nie ma jeszcze w domu, ale powinna juz wracac z Rybiorkiem (po drodze z pracy miala zabrac z weciarni moja kote).
Sonik miala dzis testy, ktorych do tej pory nie miala i weci licza, ze to cos pokaze. Ja sie na nich zdaje, bo nic lepszego nie wymysle sama, na szczescie nie ma pospiechu i zostanie tu az cos madrego wymysla.

[Kusum]

Napisane przez monika_sonia

Do innej kliniki, prawda?


Sonika nie ma jeszcze w domu, ale powinna juz wracac z Rybiorkiem (po drodze z pracy miala zabrac z weciarni moja kote).
Sonik miala dzis testy, ktorych do tej pory nie miala i weci licza, ze to cos pokaze. Ja sie na nich zdaje, bo nic lepszego nie wymysle sama, na szczescie nie ma pospiechu i zostanie tu az cos madrego wymysla.

No jasne, ze do innej. Mamy w miescie 3 takie lepsze kliniki, ktorym ufam. Wczoraj bylismy u osiedlowego rzeznika. Myslalam, ze odrobaczenie kota to nie jakas wielka mecyja Zli jestesmy na siebie strasznie. Czlowiek traci zaufanie do wetow

Co za testy? Cos podejrzewaja? Bo Sonia to pewnie bryka w najlepsze?
Wroci do domu z zestawem swietnych fot. Modelka Jak wroci... Cos czuje, ze nie bedzie latwo ja zabrac ze stada

[monika_sonia]

Napisane przez Kusum

No jasne, ze do innej. Mamy w miescie 3 takie lepsze kliniki, ktorym ufam. Wczoraj bylismy u osiedlowego rzeznika. Myslalam, ze odrobaczenie kota to nie jakas wielka mecyja Zli jestesmy na siebie strasznie. Czlowiek traci zaufanie do wetow

Kurcze, teraz nawet na odrobaczenie bedziesz chodzic do lepszej kliniki... Albo kropelki na kark w domu...

Napisane przez Kusum

Co za testy? Cos podejrzewaja? Bo Sonia to pewnie bryka w najlepsze?

Diagnozuja ja od zera, nie sugeruja sie tym co do tej pory zostalo zrobione, bo w ten sposob krecilibysmy sie w kolko... Daje im kilka tygodni, u mojego weta i tak nic juz bym nie zalatwila poza skierowaniem do Warszawy.

Napisane przez Kusum

Wroci do domu z zestawem swietnych fot. Modelka Jak wroci... Cos czuje, ze nie bedzie latwo ja zabrac ze stada

Do domu wroci z portfolio . Wroci! Musi. Chyba wroci. Yyy. Nie, na pewno wroci...

[KotkaWodna]

.

[iwona1110]

Kusum współczuję. Pamiętam jak po szczepieniu Horus mi się zmienił w kocie zombie😕
Moje koty dziś poznały psa. Były bardzo przestraszone zwłaszcza Ambra. Koty są ciche, eleganckie a pies to tajfun i tornado w jednym.

[ania p]

Napisane przez aneidra

A można taką karmę dostać w zoologicznym, czy tylko internety?

U mnie np. jest sporo dobrych karm , oczywiście RC wystawione jako główne ale jak się połazi to mają i inne

Napisane przez pannaatopowa

Ja o tym wiem. Do mojego kota to nie dociera. Jak do nas przyszła kupiłam te nieszczęsne chrupki, bo był weekend. I tak na nich została. Jak wyczuje coś innego to nie zje. Antybiotyków po sterylizacji nie jadła, bo jak wyczuła to przestała jeść. Nie da się jej przegłodzić. Może nie jeść i tyle. Także dałam sobie spokój ze zmuszaniem jej. Na razie jest zdrowa i dokarmia się myszami i nornicami, oraz piersią z kurczaka.

I jeszcze dodam że moje koty tych dobrych karm zjadają mniej niż jakiejś tańszej
Także cenowo jak się przeliczy to to samo wychodzi

[Malla]

Napisane przez iwona1110

Moje koty dziś poznały psa. Były bardzo przestraszone zwłaszcza Ambra. Koty są ciche, eleganckie a pies to tajfun i tornado w jednym.

A skąd wzięła psa?

[Kusum]

Napisane przez monika_sonia

Kurcze, teraz nawet na odrobaczenie bedziesz chodzic do lepszej kliniki... Albo kropelki na kark w domu...

Diagnozuja ja od zera, nie sugeruja sie tym co do tej pory zostalo zrobione, bo w ten sposob krecilibysmy sie w kolko... Daje im kilka tygodni, u mojego weta i tak nic juz bym nie zalatwila poza skierowaniem do Warszawy.

Do domu wroci z portfolio . Wroci! Musi. Chyba wroci. Yyy. Nie, na pewno wroci...

Monika czuje sie jak w dr House Czekam na wyniki Sonika w napieciu

A odrobaczanie bedziemy zalatwiac spot on. W nosie mam, ze moze nie na wszystko dziala.

Na dniach wybieram sie z Pysiem na badania. Chce sprawdzic czy wszystko ok po tych atrakcjach

Juz jest lepiej. Jeszcze nie idealnie, ale duzo lepiej

Napisane przez iwona1110

Kusum współczuję. Pamiętam jak po szczepieniu Horus mi się zmienił w kocie zombie😕
Moje koty dziś poznały psa. Były bardzo przestraszone zwłaszcza Ambra. Koty są ciche, eleganckie a pies to tajfun i tornado w jednym.

Po jakim szczepieniu Szczepienie wlasnie mam w planie

Ja tez zdecydowanie wole dystyngowane koty niz szalone psy

[Suvia]

elo z doskoku w nowym wątasku


Kusum, co za wet, ja pitolę

Napisane przez daktylek1987

W gratisie Misia i nowa budka

Misia jak Królowa Śniegu

Napisane przez pannaatopowa

Oto Mefista w pełnej odsłonie. Niestety zdjęcia nie oddają w ogóle jej charakteru.

jest trikolor, jest okejka

Napisane przez monika_sonia

Sonia na slynnym drapaku .

Druga noc pod rzad w pokoju spala z nami Kala, na Soni nie zrobilo to wrazenia. Yumka dzis z zaskoczenia dala Soni soczystego buziaka. Sonia syczy troche na koty, koty na nia, ale jeszcze zadnego zwierzaka nie zaatakowala, chodzi z ogonem do gory i chyba mysli, ze jest tu krolowa drapaka .

Rano Sonika zawiezlismy do weciarni...

Pięknie


Trzymam niezmiennie za Was

Napisane przez Kusum

Ja tez zdecydowanie wole dystyngowane koty niz szalone psy

ja ciąglę żyję nadzieją, że będę mieć i koty i psa. Taaa, tylko na razie własnego kota to widzę raz na ruski rok ;/


A jak już przyjeżdżam, to wygląda to tak, niemal caly weekend:

[Kusum]

Felcia
A juz sie zastanawialam gdzie przepadlyscie?

[pannaatopowa]

Napisane przez ania p

U mnie np. jest sporo dobrych karm , oczywiście RC wystawione jako główne ale jak się połazi to mają i inne




I jeszcze dodam że moje koty tych dobrych karm zjadają mniej niż jakiejś tańszej
Także cenowo jak się przeliczy to to samo wychodzi

Nie strasz. I tak je jak ptaszek. Nikt jej nie wydziela jedzenia i myślałam że po sterylizacji utyje a tu nic. Na szczęście.
Nie ma jedzenia w misce, ale w reklamówce. Kiedyś kupowałam jedzenie na wagę i przywoziłam je w reklamówkach (myślałam że to jakieś dobre a to whiskas). Sypałam jej do miseczki a resztę do szafki. To co miała w misce totalnie olewała a chodziła po szafkach i szukała reklamówki. Zawsze rozrywała i jadła. Nie wiem dlaczego, ale id tamtej pory na piecu (nie pali się w nim, używamy go jako półki) stoi reklamówka z chrupkami. Czasem mam wrażenie, że nie mam kota od rolnika, który się chował sam, ale kapryśnego rasowca. Do momentu aż przyjdzie wiosna i zaczną się pojawiać "prezenty".

Czy ktos wie, czemu koty przynoszą zdobycze do domu? Ona chce nas nakarmić, czy co?

[Suvia]

Napisane przez Kusum

Felcia
A juz sie zastanawialam gdzie przepadlyscie?

Felut wciąż stacjonarnie, na tym samym miejscu, Pańcia lata jak, ekhem, kot z pęcherzem

Napisane przez pannaatopowa

Czy ktos wie, czemu koty przynoszą zdobycze do domu? Ona chce nas nakarmić, czy co?

Koty siostry są po polowaniu mega dumne z siebie i czekają na pochwałę


takie coś znalazłam

To kwestia instynktu.
- Zwierzę, które przynosi swojemu właścicielowi upolowane ofary, jest z siebie bardzo dumne. Koty traktować mogą człowieka albo jak swoje dziecko, albo jak swoich rodziców. Kot widzi, że czlowiek nie poluje, zatem przynosi mu łupy, mówiąc przy okazji – patrz, ucz się - mówi Marta Kuhnke-Bernecka, zoopsycholog.

czyli może widzi jakie z Was życiowe niedorajdy w kwestii polowania na myszki

[Kretka666]

Napisane przez pannaatopowa

Czasem mam wrażenie, że nie mam kota od rolnika, który się chował sam, ale kapryśnego rasowca. Do momentu aż przyjdzie wiosna i zaczną się pojawiać "prezenty".

Czy ktos wie, czemu koty przynoszą zdobycze do domu? Ona chce nas nakarmić, czy co?

Dachowiec i rasowy to taki sam kot Rasowy może być bardzo niewybredny, a dachowiec "pańskim" kotem

Mnie się zawsze wydawało, że koty zanoszą ofiary w jakieś bezpieczne dla nich miejsce, gdzie nikt mu nie ukradnie, nie napadnie go, itd. Jak kot jest domowy to przynosi je więc do domu.

[iwona1110]

Napisane przez Malla

A skąd wzięła psa?

Pies przyjaciółki - 5 miesięczny buldog angielski Nie był zainteresowany kotami za to wypił im wodę zachlapując pół kuchni. Wyjadł żwirek z kuwety kłaczy bardziej niż moje dwa koty razem wzięte a to pies krótkowłosy. Biega głośno jak mały słonik Szczeniak

Napisane przez Kusum

Po jakim szczepieniu Szczepienie wlasnie mam w planie

Ja tez zdecydowanie wole dystyngowane koty niz szalone psy

Kusum po standardowym szczepieniu jak miał rok. Zaczął się dziwnie zachowywać. Nic go nie interesowało. Siedział w jednym miejscu przez kilka godzin a jak go przestawiłam w inne to siedział tam kilka godzin nie ruszać się. Był jak zombie albo jak dziecko z autyzmem - wycofany. Myślałam że mu samo przejdzie bo jadł normalnie ale w końcu poszłam do weta. Wetka stwierdziła że prawdopodobnie po szczepieniu dostał gorączki i się odwodnił stąd to dziwne zachowanie. Dostał kroplówkę na drugi dzień drugą i wrócił mój szalony kot

[pannaatopowa]

Napisane przez Kretka666

Dachowiec i rasowy to taki sam kot Rasowy może być bardzo niewybredny, a dachowiec "pańskim" kotem

Mnie się zawsze wydawało, że koty zanoszą ofiary w jakieś bezpieczne dla nich miejsce, gdzie nikt mu nie ukradnie, nie napadnie go, itd. Jak kot jest domowy to przynosi je więc do domu.

To nie to. Z wycieraczki zaraz wywalamy. Jak przyjdzie do domu to jej zabieramy. Czasem rzuca na trawnik przed domem. Ozdóbka zamiast krasnali?

Dziewczyny co myślicie o dzwoneczkach dla kotów? Widziałam kobiety, które chcą w ten sposób ukrócić polowanie pupila. Dla mnie jest to okrucieństwo. Koty maja czuły słuch a tu im coś dzwoni cały czas.

[Kretka666]

Napisane przez pannaatopowa

To nie to. Z wycieraczki zaraz wywalamy. Jak przyjdzie do domu to jej zabieramy. Czasem rzuca na trawnik przed domem. Ozdóbka zamiast krasnali?

Dziewczyny co myślicie o dzwoneczkach dla kotów? Widziałam kobiety, które chcą w ten sposób ukrócić polowanie pupila. Dla mnie jest to okrucieństwo. Koty maja czuły słuch a tu im coś dzwoni cały czas.

Możliwe

Też tak uważam. Kot poluje, no taka jest jego natura. Jeśli już wypuszcza się kota z domu to trzeba mieć świadomość, że będzie polował. A jakby mi cały czas coś dzwoniło pod uchem to bym szału dostała
Dlatego jak mam koty niewychodzące to stymuluję je, bawię się z nimi imitując polowania, itd. Takie zwierzę.

[Vivienne]

Felut

[Kusum]

Napisane przez iwona1110

Pies przyjaciółki - 5 miesięczny buldog angielski Nie był zainteresowany kotami za to wypił im wodę zachlapując pół kuchni. Wyjadł żwirek z kuwety kłaczy bardziej niż moje dwa koty razem wzięte a to pies krótkowłosy. Biega głośno jak mały słonik Szczeniak



Kusum po standardowym szczepieniu jak miał rok. Zaczął się dziwnie zachowywać. Nic go nie interesowało. Siedział w jednym miejscu przez kilka godzin a jak go przestawiłam w inne to siedział tam kilka godzin nie ruszać się. Był jak zombie albo jak dziecko z autyzmem - wycofany. Myślałam że mu samo przejdzie bo jadł normalnie ale w końcu poszłam do weta. Wetka stwierdziła że prawdopodobnie po szczepieniu dostał gorączki i się odwodnił stąd to dziwne zachowanie. Dostał kroplówkę na drugi dzień drugą i wrócił mój szalony kot

Biedny. Szczepisz go dalej regularnie?

Ja juz tez przeciagnelam troche. Powinny byc zaszczepione w listopadzie. A ja sie z myslami bije. Naczytalam sie o skutkach ubocznych...

Nie uwierzycie co sie stalo. Ptys poszedl do kuwetki i wyszla z niego wstazka Przebiegl caly dom jak szalony, bo nie chciala sie odczepic (pelna dezynfekcja w toku). Myslalam, ze to tasiemiec po tym "gruntownym" odrobaczaniu. Zejde na zawal przez tego kota

[Suvia]

Napisane przez pannaatopowa

Dziewczyny co myślicie o dzwoneczkach dla kotów? Widziałam kobiety, które chcą w ten sposób ukrócić polowanie pupila. Dla mnie jest to okrucieństwo. Koty maja czuły słuch a tu im coś dzwoni cały czas.

siostra zakładała jednemu w stadzie, bo nie dość że poluje dużo, to jeszcze czasem na pozostałe jej koty

Efekt:
- kot alfa sfrustrowany, bo mu dzwoni pod nosem
- reszta kotów sfrustrowana bo im dzwoni po domu (a jak je alfa tłukł wcześniej, tak tłukł dalej)
- zdobycze ptaszno-myszne i tak się pojawiały, z taką samą częstotliwością




także tego, szybko zrezygnowali z dzwoneczka

Napisane przez Vivienne

Felut

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez Kusum

Nie uwierzycie co sie stalo. Ptys poszedl do kuwetki i wyszla z niego wstazka Przebiegl caly dom jak szalony, bo nie chciala sie odczepic (pelna dezynfekcja w toku). Myslalam, ze to tasiemiec po tym "gruntownym" odrobaczaniu. Zejde na zawal przez tego kota

o mammito

[monika_sonia]

Napisane przez Kusum

Monika czuje sie jak w dr House Czekam na wyniki Sonika w napieciu

To nie bedzie tak skomplikowany przypadek jak w Dr House .
W przyszlym tygodniu, jak mnie juz nie bedzie, tutejsza specjalistka od watroby wroci z sympozjum ze Stanow i ma Sonikowi zrobic tomografie i zdecydowac czy robi biopsje, ale wg Rybiorkowego weta watroba jest w 100% zdrowa i nie o nia sie tu rozchodzi .