Garść codziennej motywacji - popraw swoją kondycję ! ;)

[zaksy]

Napisane przez nunny

Ja żeby poćwiczyć rano musiałabym wstać dobrze przed 06:00, a że do mnie z rana lepiej nie podchodzić bo skowronkiem nie jestem, to wiem jak to by się skończyło - pewnie zasnęłabym na dywanie i spóźniła się do roboty

pisałam już, że kiedyś potrafiłam wstać o 4 aby poćwiczyć przed pracą, a jeszcze pamiętam, jak kilka razy jechałam do pracy i jeszcze przed 6 czasami można było już spotkać biegaczy. to dopiero szacun, bo jedno wstać i coś w domu zrobić, a drugie, wstać, ubrać się i pójść biegać

[gymmaniaczka]

Motywacji nigdy nie za wiele...najgorzej jest to jak masz tysiąc rzeczy doz robienia i wszyscy coś od ciebie chcą :/, ciężko przy napiętym grafiku utrzymać systematyczność ale się nie daje! Też liczę na kopa, odwdzięczę się tym samym

[Agafitness]

Dziewczyny,wczoraj powyciągłam z szafy ciuchy,które przed wakacjami były totalnie za ciasne i okazało się,że we wszystko wchodzę bez problemu Wystarczyło weliminowanie tuczących potraw+ aktywny tryb spędzania czasu wolnego.Nawet na siłkę nie chodziłam przez wakacje,bo zrobiłam sobie przerwę od siłowni aż do wrzesnia.

[happy_killer]

Napisane przez Agafitness

Dziewczyny,wczoraj powyciągłam z szafy ciuchy,które przed wakacjami były totalnie za ciasne i okazało się,że we wszystko wchodzę bez problemu Wystarczyło weliminowanie tuczących potraw+ aktywny tryb spędzania czasu wolnego.Nawet na siłkę nie chodziłam przez wakacje,bo zrobiłam sobie przerwę od siłowni aż do wrzesnia.

Brawo wojowniczko! klask i:

[rozwydrzona]

Dziewczyny, zaglądacie tu jeszcze?
Jak z Waszą motywacją do pracy nad sobą?
Ja uczciwie powiem, że totalnie się nie ruszałam, od kiedy znalazłam pracę. Praca niby totalnie nie fizyczna Bo w szkole I właśnie się pomierzyłam i centymetry sporo na minusie !! Po Nowym Roku tak mocno chciałabym biegać i mieć czas na pilates (to na pewno ból kręgosłupa od pracy). Myślę też o jedzeniu naturalnych rzeczy, a wywaleniu tych gotowych i przetworzonych, ale zobaczę, ile dam radę zmienić

ps.
a, pochwalę się tymi "minusami"
biust -2cm
talia -4cm
brzuch -7cm
biodra -2cm
udo -2cm

Moim celem było zwiększenie wytrzymałości i ruchliwości. Z tym nie jest tak dobrze, bo po pracy może i nie miałam siły jeść, ale i się ruszać. Mam jednak nadzieję nadrobić i to...

[rozwydrzona]

żeby nie być gołosłowną - wczoraj udało mi się zrobić Pilates dla początkujących Oli Żelazo, a dziś boczki Tiffany. Do tego zestawu doszło trochę brzuszków
Oba treningi jak dla mnie super Mogę się poruszać i wykonać wszystkie ćwiczenia bez zadyszki i bólu, który nie pozwala ruszyć się dalej (a to niestety mam przy Chodakowskiej). Jutro zamierzam potestować więcej filmików Tiffany. A pilates będzie obowiązkowy co kilka dni, ból kręgosłupa ostatnio daje o sobie znać.

[rozwydrzona]

(gdyby ktoś się przyłączył do "wspólnego" ruchu, byłoby miło, głupio tak pisać post pod sobą samą no i zawsze raźniej się powspierać, powymieniać wynikami czy coś tam )

[emiliana82]

Najgorzej jest zacząć. Czytając ten wątek godzinę temu sama zaczęłam coś ćwiczyć. 3majcie za mnie w kciuki

[rozwydrzona]

Witaj, emiliana82 !
Super, że zaczęłaś się ruszać! A co takiego zrobiłaś? Jakiś gotowy trening, samodzielne ćwiczenia?
Miałam dziś w planach odpoczynek, bo po 2 dniach Tiffany czuję totalnie mięśnie skośne brzucha, ale skoro udało mi się znaleźć kompana, znajdę też jakiś inny krótki trening Tiff, żeby nie świecić złym przykładem

[rombek]

Dla mnie motywacją jest wspomnienie tego, jak czułam, gdy ukończyłam w zeszłym roku cały program treningowy. Efekty, niestety, zaprzepaściłam i teraz powoli wracam do gry mając w pamięci to, jak się wtedy czułam i dlaczego przestałam ćwiczyć, żeby nie powtórzyć tych błędów