Studia na miejscu, czy lepiej wyjechać? ASP - Łódź, Poznań czy Gdańsk?

[Laana]

Mieszkam w dużym mieście (Łodzi), a właściwie od niedawna w jego okolicach, fakt faktem, mam dobry dojazd do niego, znaczy by dostać się do mojej obecnej szkoły potrzebuje ok. 1,5h autobusami, a wcześniej pksem... :3 Czyli nie jest tak idealnie. Od dłuższego czasu mówiłam o tym że chciałabym studiować w innym mieście, wcześniej był Kraków, bądź Poznań. W tym pierwszym zakochałam się, marzyłam by tam pojechać, studiować. Jednak to odpadło, po pierwsze bezpieczeństwo, a wiadomo co się słyszy o Krakowie oraz to że wybieram się na ASP, a wątpię że bym się tam dostała. :c Do Poznania doszedł jeszcze Wrocław, ale szybko zmieniłam zdanie. Jaka ja zmienna, ehh. Obecnie po odwiedzeniu Gdańska stwierdziłam że to może być to miejsce, ponownie się zakochałam. Tamtejsze ASP to jest to, jednak znowu coś mnie powstrzymuje, fundusze i rodzice. Jesteśmy bardzo blisko, a moja mama, mmm... Strasznie panikuje i martwi się o mnie, praktycznie sama w mieście (mam tam kilku znajomych), bez ich kontroli?. W sumie rodzinę też mam w koło więc nie było by tak tragicznie, no ale.. Rodzice są za Poznaniem, bo mam tam rodzinę i bliżej do domu, a najlepiej żebym została w Łodzi. Szczególnie mówi o tym mama. Wiem, że wyjazd wiąże się z dużymi wydatkami, że będę musiała być bardziej samodzielna, ale wydaje mi się że tego potrzebuję. Postanowiłam że przed studiami wyjdę do pracy za granicę, odłoże sobie konkretną sumkę, to już ustalone, dodatkowo mam możliwość dostania stypendium, więc rodzice wcale tak dużo by nie wydawali. Jednak gdybym została, To zarobione pieniądze mogłabym przeznaczyć chociażby na samochód, i dalej dorabiać, na paliwo, swoje wydatki.. Strasznie mnie to męczy, bo chcę, ale się boję i mnie to ogranicza, na dodatek rodzice, widzielibyśmy się zaledwie raz na dwa tygodnie, bo to jednak ponad 400 km.



Co sądzicie o tym? Dodam jeszcze że jestem osobą bardzo komunikatywną, często podróżuje, zwiedzam, uwielbiam poznawać nowych ludzi, nowe miejsca, a mam wrażenie że Łódź ogranicza. Może jest tu ktoś z ASP w Gdańsku, bądź UA w Poznaniu i też chciałby podzielić się tym jak tam jest i czy jakoś da radę dorabiać itp. (PS. Wybieram się na Architekturę i jestem w Plastyku, więc wiem co to praca :3)

[Leseratte93]

Mam znajomą na wzornictwie (ASP Gdańsk). Studia zajmują jej sporo czasu i dużo roboty musi przynosić również do domu. Trudno jest znaleźć coś dorywczego, kiedy czas wolny trzeba również poświęcać na szlifowanie swojego talentu plastycznego.

A co dokładnie chcesz studiować na ASP? Może mogłabyś wykorzystać swoje zdolności plastyczne w drobnych zleceniach typu grafika, jakieś ozdoby (np. na uroczystości), etc. i na tym trochę dorobić?

EDIT: Dopiero teraz doczytałam, że wybierasz się na architekturę

[Laana]

Szczerze mówiąc plastyk uczy pracy, zdaję sobie sprawę z ilości zajęć i obowiązków. :ć Obecinie już dorabiam jako portrecistka, robiąc projekty tatuaży oraz od czasu do czasu sprzedając jakieś obrazy, oprócz tego czasami też pracuję w cateringu, więc jakoś to łącze, powiem jeszcze że jestem na specjalności dekorowanie wnętrz i uczęszczam na korepetycje. Zastanawiam się też nad tym co robi się na pierwszym roku studiów i jak wygląda życie w tamtejszym akademiku. :3 Słyszałam że na początku wybierają jakieś miejsce, budynek i go przerabiają zgodnie ze swoim gustem itd. Nie wiem też czy jest sens żebym wyjeżdżała aż tak daleko na studia, może mama serio ma racje że Łódź... W sumie w Gdańsku cały czas coś się dzieje, tak samo w Gdyni, cały czas coś budują, przebudowują..

[Shariana]

Jestem stanowczo przeciwna ograniczaniu się przez rodzinę, jeśli nie jest to nasza własna, suwerenna decyzja. Moja przyjaciółka ma dokładnie ten sam problem co ty - jej rodzice najchętniej nie wypuściliby jej z domu. Sęk w tym, że to po pierwsze znaczne ograniczenie perspektyw, po drugie, w ten sposób tracisz szansę na rozwój. Kiedy masz nauczyć się żyć samodzielnie, na emeryturze?

Przejrzyj rankingi uczelni, zapoznaj się z ich ofertą i wybierz tę, która najbardziej ci odpowiada. Jeśli sytuacja finansowa na to pozwala, wybieraj bez wahania. Krewni nie uciekną, szansa na rozwój już tak.

[Laana]

Shariana masz rację, jednak sęk w tym że mam bardzo dobry kontakt z rodzicami, ale się strasznie martwią, panikują, szczególnie mama. Rozumiem ją, jestem jej dzieckiem, no ale. Powinno się kierować intuicją, a moja obecnie jest strasznie zmieszana. Zapewne duży wpływ mają na to finanse, moja sytuacja w domu się drastyczne zmieniła, więc nie mogę liczyć tylko na rodziców, choć oni chcą mnie wspierać na tyle ile będą w stanie. Za to co wydawalabym w innym mieście mogła bym dobrze żyć w swoim, tak samo akademik... a swój własny pokój to jest różnica, tylko że byłabym na miejscu, a tak to będę dojeżdżać, choć mieszkam dosyć blisko. Ciężko jest podejmować decyzje, szczególnie że nie ma się pewności że są słuszne i nie będzie się żałować, choć warto spróbować, niż nic nie robić.

[Shariana]

Sama sobie odpowiadasz Ja bym na Twoim miejscu nie odpuszczała, w razie czego łatwiej będzie Ci wrócić do rodzinnego miasta i tam kontynuować studia, niż zrobić to w drugą stronę.

[mansikkaa]

Ja bym wybrała Gdańsk.
Sama gdybym mogła to bym wybrała studia daleko od domu a wybralam 100km i dom odwiedzam co miesiąc bo chciałam się usamodzielnić a nie jeździć do domu co tydzień.
Sama piszesz, że ASP w Gdańsku to jest to. Jak nie spróbujesz to będziesz żałować

[Rabone]

Ja także wybrałabym Gdańsk, słyszałam pochlebne opinie o uczelni w tym mieście.

[Laana]

To zobaczę co z tego wyjdzie, dla chcącego nic trudnego, w sumie nie wiem czemu, ale na samą myśl że Gdańsk jakoś dostałam takiego kopa. :3

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

W sumie mam koleżankę która zaczyna tam studia od października, na pewno jej opinia mi się przyda, szczególnie że jesteśmy z tych samych rejonów, z tej samej szkoły. :3

[Shariana]

Napisane przez Laana

W sumie mam koleżankę która zaczyna tam studia od października, na pewno jej opinia mi się przyda, szczególnie że jesteśmy z tych samych rejonów, z tej samej szkoły. :3

No widzisz, już kogoś znasz. A resztę poznasz, Trójmiasto jest BARDZO przyjazne, zapraszamy.
Zawsze zdążysz wrócić, w razie czego.

[Laana]

Mam jeszcze trochę czasu na decyzje, teraz czas zbierać informacje o tej uczelni. :3 Liczę że poznam jeszcze opinie uczniów. C:

[rockandrollqueen]

ja też chyba wybrałabym Gdańsk, ogólnie trójmiasto jest fajne. akurat znam trochę osób po architekturze, ale nie wnętrz tylko urbanistyce (polibuda). nie wiem, jak stoi ASP, ale budynek mają niezły. sale dobrze wyposażone z tego co widziałam, a miałam ostatnio okazję zobaczyć wystawę prac studentów. akademik jest mega blisko, a na samej starówce sporo się dzieje. myślę, że dobrze na tym wyjdziesz, jak wyjedziesz na studia do innego miasta.

[Laana]

Właśnie to umiejscowienie zachęca, na dodatek zauważyłam że dużo tam robią,, tak samo akademik mega blisko, i również trzeba przyznać że jest śliczny. *.*

[elegancka15]

Nie zastanawiałabym się nawet. Jasne, że powinnaś wyjechać! Do Łodzi jeszcze wrócisz nie raz, a drugiej szansy jak wyjazd na studia myślę, że nie będziesz miała. To najlepszy okres w Twoim życiu, by poznać nowych ludzi, znajomych.

[Laana]

Ale kwestia utrzymania i odwiedzania rodziców niestety jest martwiąca szczególnie że nie posiadam prawka... Eh. Może jest ktoś w podobnej sytuacji? :3

[Antaro]

Uciekaj.
Znajdź pracę na resztę wakacji, zarób trochę grosza na początek i uciekaj.
Wybierz sobie którekolwiek z tych miast (najlepiej jednak, żeby nie był to Poznań) i uciekaj.

Na studia się wyjeżdża, koniec i kropka.

[Laana]

Zamknęli mi wątek więc może ktoś tu się znajdzie...

Poszukuję osób z asp o których wspomniałam, chodzi mi o to by dowiedzieć się jak wyglądają wykłady, co się robi na pierwszym roku, jacy są wykładowcy itp.? Bo na internecie nie na żadnych szczególnych informacji..

[na_na_19]

Napisane przez Antaro

najlepiej jednak, żeby nie był to Poznań

Dlaczego nie Poznań?

[Laana]

Właśnie też słyszałam pochlebne opinię, i sporo moich znajomych tam studiuje, ale niektórzy, w sumie coraz więcej osób mówi że tam ciężko z pracą, dużo miejsc, lokali się zamyka itp.

[Antaro]

Dlaczego nie Poznań?

Bo, jak sama powiedziała, "ma tam rodzinę i bliżej do domu". Moim zdaniem im bardziej ktoś jest obchuchiwany i obdmuchiwany przez rodzinę, tym wyraźniej i dosadniej powinien się usamodzielnić i odciąć.

[Laana]

To ja dodam że to że mam dobry kontakt z rodziną, rodzicami, nie znaczy że nie jestem w ogóle samodzielna. Po prostu Mama, jak to mama martwi się że jej dziecko chciałoby wyjechać daleko i to nie na miesiąc czy dwa.

[Antaro]

Każda dobra mama się martwi. Ale jeśli za bardzo, to trzeba jak najszybciej ją postawić w sytuacji "utraty" ciebie na dłuższy okres, bo przecież takowa musi nastąpić, jak nie teraz, to później. A troskliwość matki z wiekiem może rosnąć