Piesek mi umiera!!!!!! :((((((((((((((((((( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2004-01-04, 14:15   #1
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 804
GG do Charlotte

Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((


Mój starunio wczoraj był o krok od śmierci

Weterynarz dał mu jakieś zastrzyki, ale dopiero dziś nam powiedział, że było blisko...

Ma chore serduszko i wielkie problemy z krążeniem - aż ma płyn w płucach Cały czas jest zagrożenie życia!

Myślę, że lekarz nam nie mówi, ale teraz to już jest walka co najwyżej o kilka dni życia więcej!

Jak sobie poradzić ze śmiecią ukochanego zwierzątka, które było ze mną od zawsze, od kiedy pamiętam! Miałam 7 lat, jak go tata przyniósł!!! To taka pociecha domu, takie oczka mądre i wierne, ogonek merdający nawet teraz na nasz widok!!!
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 14:53   #2
BeataG
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 535
GG do BeataG
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Wiem, co czujesz. Strasznie Ci współczuję. Ja miałam kolejno 3 psy i śmierć każdego bardzo przeżyłam. Po ostatnim powiedziałam sobie, że nigdy więcej żadnego psa, bo 4. raz już tego nie zniosę. Najgorsze są te jego oczy, którymi wyraźnie mówi "POMÓŻ MI!", a Ty nic nie możesz zrobić. Trzymaj się!!!
BeataG jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 15:00   #3
mirela
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 115
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Nie wiem w jakim stanie jest Twój pies, ale 2 tygodnie temu pies moich rodziców miał obrzęk płuc ( to ten płyn w płucach, o którym mówiłaś). Wtedy stwierdzono u niego niewydolność krążenia i oczywiście też ma serce powiększone. Przez 4 dni był na kroplówkach z lekami, miał zrobioną pełną diagnostykę ( rtg, ekg, usg, badania krwi) i jest na lekach nasercowych. Właściwie juz prawie umierał, tracił przytomność, miał drgawki z niedotlenienia mózgu, ale go odratowali !!!Zyje i ma się całkiem dobrze, oczywiście codziennie ma podawane leki w tabletkach i wiemy, że choroba jest nieuleczalna, ale przecież liczy się każdy dzień jego życia. Ludzie z niewydolnościa krążenia żyją latami - może nasz pies tez tak będzie żył.
Może również Twój piesek ma szansę ? czy jesteś przekonana, że jest dobrze leczony? Skąd jesteś, może dziewczyny znają jakiś sprawdzonych weterynarzy w Twoim mieście? Ja jestem z Poznania, pieska leczymy w klinice na ul. Mieszka, bardzo bardzo polecam - po raz kolejny uratowali mu życie.
Trzymaj się!
mirela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 15:14   #4
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 804
GG do Charlotte
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

mirela napisał(a):
> Nie wiem w jakim stanie jest Twój pies, ale 2 tygodnie temu pies moich rodziców miał obrzęk płuc ( to ten płyn w płucach, o którym mówiłaś). Wtedy stwierdzono u niego niewydolność krążenia i oczywiście też ma serce powiększone. Przez 4 dni był na kroplówkach z lekami, miał zrobioną pełną diagnostykę ( rtg, ekg, usg, badania krwi) i jest na lekach nasercowych. Właściwie juz prawie umierał, tracił przytomność, miał drgawki z niedotlenienia mózgu, ale go odratowali !!!Zyje i ma się całkiem dobrze, oczywiście codziennie ma podawane leki w tabletkach i wiemy, że choroba jest nieuleczalna, ale przecież liczy się każdy dzień jego życia. Ludzie z niewydolnościa krążenia żyją latami - może nasz pies tez tak będzie żył.
> Może również Twój piesek ma szansę ? czy jesteś przekonana, że jest dobrze leczony? Skąd jesteś, może dziewczyny znają jakiś sprawdzonych weterynarzy w Twoim mieście? Ja jestem z Poznania, pieska leczymy w klinice na ul. Mieszka, bardzo bardzo polecam - po raz kolejny uratowali mu życie.
> Trzymaj się!

Dzięki. Ja mieszkam w Warszawie, więc pewnie jest tu wielu dobrych weterynarzy. Leczymy go chyba u dobrego, ale dopiero wczoraj poszliśmy z nim do weterynarza. Wcześniej, jakieś 2 miesiące temu, ten właśnie weterynarz stwierdził u niego niedrożność komory serca i niewydolność krążenia i przepisał lekarstwo "Fortekor 5" oraz kazał go odchudzić. Powiedział, że jak nie schudnie, to niewiele już pożyje, a a jak schudnie, to jeszcze ze 4 lata. Nie udało się go odchudzić (przez mojego tatę, który dla "świętego spokoju" go dokarmiał, żeby nie jęczał Teraz ma cholerne wyrzuty sumienia i bardzo dobrze).
To lekarstwo wziął całe, po czym inny weterynarz, do którego poszliśmy po nową paczkę karmy odchudzającej (nasz był na urlopie) powiedział, że już nie trzeba dawać mu tego leku.
No i wczoraj okazało się, że on miał brać CAŁY CZAS to lekarstwo!!!!! Prawdopodobnie dlatego mu się pogorszyło. Teraz bierze ten "Fortekor 5" oraz "Metazydynę" i jeszcze jakieś zastrzyki, ale zagrożenie cały czas jest.
Dziś po powrocie od weta nie wiedział co ze sobą zrobić, kręcił się chyba z godzinę, kładł się w różnych miejscach dosłownie na 3 sekundy, po czym szedł gdzie indziej. Dopiero teraz trochę się uspokoił. Leży spokojnie i nie dyszy tak strasznie.
Boże, może go jeszcze odratują

A jakie leki bierze Twój piesek?
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 15:23   #5
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 804
GG do Charlotte
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Beata napisał(a):
> Najgorsze są te jego oczy, którymi wyraźnie mówi "POMÓŻ MI!", a Ty nic nie możesz zrobić...

Dokładnie!!! To jest po prostu... brak słów...
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 15:27   #6
mirela
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 115
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Nasz bierze takie typowo " ludzkie" leki, które zreszta mama kupuje w normalnej aptece. Bierze Cordaffen, Digoksynę i co 2-3 dzień Furosemid. Ale każdy przypadek jest indywidualny i wiem, że np. Digoksyny nie podaje się w upośledzonym odpływie krwi z komór - a jak zrozumiałam to jest przyczyną niewydolności krązenia u Twojego pieska. Ale ponieważ trochę się znam na farmakologii, pozwolę sobie stwierdzić, że leki, które bierze Twój pies są również bardzo dobre i na pewno mu pomagają przetrwać najgorsze chwile.
mirela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 15:46   #7
mauricel
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 287
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

tak mi przykro wiem co czujesz , ponieważ mój pies zmarł dwa lata temu na niewydolność krążenia po 17 latach . Też był ze mną prawie odkąd pamiętam . a najgorsze jest to że po prostu brak ..... mi słów . Bo też przeżywałam cierpienie mojego kochanego psa i pamiętam jak w nocy bał się położyć tylko siedział i dyszał i pamiętam jak człowiek chce bardzo ulżyć mu w cierpieniu a jest tak bezradny .

... bądź dzielna i naprawdę bardzo współczuję Ci . Nic więcej nie przechodzi mi teraz przez gardło bo ... znam to uczucie .

mauricel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2004-01-04, 15:54   #8
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 804
GG do Charlotte
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

mirela napisał(a):
> Nasz bierze takie typowo " ludzkie" leki, które zreszta mama kupuje w normalnej aptece. Bierze Cordaffen, Digoksynę i co 2-3 dzień Furosemid. Ale każdy przypadek jest indywidualny i wiem, że np. Digoksyny nie podaje się w upośledzonym odpływie krwi z komór - a jak zrozumiałam to jest przyczyną niewydolności krązenia u Twojego pieska. Ale ponieważ trochę się znam na farmakologii, pozwolę sobie stwierdzić, że leki, które bierze Twój pies są również bardzo dobre i na pewno mu pomagają przetrwać najgorsze chwile.

Tak, nasz ma coś z komorami
Mam nadzieję, że jest dobrze leczony, trochę mnie pocieszyłaś.

A Twój piesek dlaczego ma niewydolność krążenia? Bo ja zupełnie się na tym nie znam. I odratowali go nawet z drgawek, z niedotlenienia???

Masz może jakieś rady - na co uważać? (bo non-stop ktoś go obserwuje). Na razie leży sobie i dość ciężko oddycha, ale jest lepiej, niż przed chwilą. Co jest objawem niedotlenienia? To, że robi się spokojny i leży, czy właśnie odwrotnie, niespokojnie się kręci i dyszy?
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 15:59   #9
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 804
GG do Charlotte
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

mauricel napisał(a):
> ... bądź dzielna i naprawdę bardzo współczuję Ci . Nic więcej nie przechodzi mi teraz przez gardło bo ... znam to uczucie .
>
>

Dzięki

Mój piesek znany jest z tego, że wiele już przeszedł: bardzo groźną chorobę, jak był szczeniakiem, potem operację na raka prostaty, miał coś z wątrobą, wymiotował na czarno, tysiąc razy miał zdejmowany kamień z ząbków (narkoza) i zawsze spadał na cztery łapki

Tak strasznie bym chciała, żeby teraz też z tego wyszedł

Mogłabyś mi napisać, jak Twój piesek umarł na niewydolność? To znaczy, czy po prostu usnął, czy się dusił i męczył? Przepraszam za na pewno bolesne pytanie, ale chciałabym wiedzieć, co mnie być może czeka
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 16:25   #10
mirela
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 115
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Nie jestem weterynarzem, ale ponieważ pies to ssak, więc myślę, że postępuje się z nim tak jak z człowiekiem chorym na niewydolność. Czyli oczywiście 0 soli w pokarmach, niewielki wysiłek, ochrona przed stresem ( petardy ), mniejsze, ale czestsze porcje jedzenia, obserwacja czy nie ma obrzęków na łapach. Jeśli znów zacznie kaszleć, to migiem do weterynarza, by podał furosemid. I dużo dużo miłosci i spokoju. I jeszcze jedno - psy w takim stanie częściej i więcej moczu oddają - więc trzeba go częsciej wypuszczać.
Trzymamy kciuki za niego i za Ciebie, bo wiem jak Ci ciężko w tej chwili.
mirela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 17:21   #11
Minerwa
Raczkowanie
 
Avatar Minerwa
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 492
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Ja też mocno trzymam kciuki. Pieski wielokrotnie są silniejsze od ludzi i bardzo mocno walczą o życie. Często nawet z najgorszych stanów wychodzą cało. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze
Minerwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2004-01-04, 17:57   #12
lila12
Zadomowienie
 
Avatar lila12
 
Zarejestrowany: 2002-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 440
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Biedactwo, wiem co czujesz.
Trzymaj się i wierz mocno, że piesek to przetrwa. Czasem wiara czyni cuda.
Jestem z Tobą i ściskam serdecznie.
__________________
Mój Bartuś 21 grudzień 2009
lila12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 18:02   #13
Lee
Wtajemniczenie
 
Avatar Lee
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 121
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

biedactwo, współczuje Ci z całego serducha...
w zeszłą zimę umarł piesek mojej babci, był taką wizytówką tego miejsca do którego 2-3 razy w roku przyjeżdzałam. Był tam odkąd pamiętam, chyba 15 lat. Jak umarł to teraz to już nie to samo miejsce, nie ma tych oczek, nie ma tego ogonka..
Karolu, trzymaj sie mocno! Podobno czas leczy rany..chociaż nie wiem w sumie co mogę Ci jeszcze powiedziec...
buziaczki i pozdrowienia,
__________________
if i'm not wasted, then the day is.
Lee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 18:16   #14
aleksandrawojcieszek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 57
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Wiem co czujesz, mój kot był chory przed świetami, poniewaz jest juz stary ( tez problemy z krążeniem ) lekarz powiedział, że to może byc koniec ale udało się i wyzdrowiał. Niestety w sylwestra wypuściłam go na dwór ( jak zwykle, on chodzi własnym drogami ) i do tej pory nie wrócił. To jest koszmar czekać tak nic nie wiedząc, nikt nic nie wie na jego temat. Mam nadzieję, że stanie się cud i wróci. Życze Ci, żeby Twój psiak pokonał chorobę!!!
aleksandrawojcieszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 18:48   #15
oceania
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-04
Wiadomości: 534
GG do oceania
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Strasznie Ci współczuję... Trzeba sie modlić o cud-wszystko sie może zdarzyć
Wiem co czujesz: u nas na podwórku wiele lat był taki kundelek-Puszek. To było kilka lat temu. Uśpił go wet-morderca (omijam go szerokim łukiem ) bo niby był bezdomny-a miał zawsze obrożę na szyi itd. Do nas był najbardziej przywiązany... To prawda, że czas leczy rany, ale ślad zawsze zostaje... Jas mam teraz w domu takie mądre oczka, i wole nie myśleć jak to bedzie, kiedy...nie chciałabym znowu tego przeżywać Żeby one chociaż umiały mówić...a najgorsze jest te uczucie bezradności...
trzymaj sie i pozdrów psiaczka
oceania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 19:30   #16
cosma
Zakorzenienie
 
Avatar cosma
 
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 880
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Karola, moja sunia też bieże Fortekor.Moja niunia ma 14 lat i powiększone serce.Dostaje prócz fortekoru lek o nazwie Karsivan. Kiedyś zanim brała te lekarstwa to kasłała,krztusiła się,dyszała.Teraz jest już dobrze.
Powiedz gdzie chodzisz do weta(też jestem z Warszawy).
W jakim wieku jest twój piesek?
Z dokarmianiem psa już tak niestety jest, uchodzi to bezkarnie do czasu jak pies zachoruje.
cosma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 19:44   #17
Nutka
Nutka nie gryzie!
 
Avatar Nutka
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Karolka mój owczarem niem.też nie zyje.Byl z nami 16 lat ..któregos dnia z dnia na dzień padł-przewrocil się i walnął glową o kaloryfer..probowal wstać i znowu..zawsze byl silnym wypielęgnowanym psem.Z dnia na dzien dopadl go paraliż.I tak: serce i wszystko zdrowe tylko chodzic nie może...a bydlątko spore ok.50 KG..jak wynosiliśmy go żeby sie wysikal -dawali radę tylko faceci..a on w domu za skarby sie nie wysikal i już!Więc czekał na ojca,szwagra o oni go na rękach..-znajomy weterynarz powiedzial że nie ma szans żeby zaczął chodzić, ale moze zyc jeszcze ho ho kilka lat..bezsensu i jaka męczarnia dla psiaka..wytrzymalam 3 dni..zadzwonilam do znajomego wet.zeby mi przyjaciela uspił Byl to cyrk bo siostra w ciąży,matka mnie od morderców ja naćpana uspokajajacymi i paierosami...itp..ale zrobilam to ..zasnął na moich kolanach..ten jego wzrok..ryczalam tydzień ,wzielam urlop..
W tym roku uspilam 2 szczurki:dennisek mial raka,Tobisiek-umierał niewiadomo na co,chudl,niknął,szkieleci k ,nie mógł jeść-wydalam na mysze 300 zl a i tak nie mialam sumienia patrzeć jak dalej zdycha z glodu Wszystko okupilam placzem ponad sily..
Do czego zmieżam..sorry, jeżeli piesek się męczy i nie ma szan na uratowanie to szkoda go tak trzymać za wszelka cenę..nie masz pojęcia jak boli widok ginacego w oczach zwierzątka,ktore prosi o ratunek...
O rany kończę bo zryczałam sie jak głupia...całuję!
__________________

_________________________ _________________________ _
_________________________ _________________________ _


WYSZUKIWARKA nie gryzie


Nutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 20:11   #18
_Roxi
Zadomowienie
 
Avatar _Roxi
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Poznań ...zadomowiona :)
Wiadomości: 1 087
GG do _Roxi
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

moj piesio kochany tez odszedl w czerwcu ,tez mial niewydolnosc ukladu krazenia , mial 12 lat i lekarz stwierdzil ,ze lepij bedzie jak go uspimy zeby sie tak nie meczyl ,tez dyszal,sapal,ciezko mu bylo oddychac
no i moj tato pojechal do lekarza go uspac , to bylo okropne - ja piszac to mam cale oczy mokre- to niesamowite jak mozna sie przywiazac do zwierzatka
PzDR
3maj sie ty i twoj misio !!
__________________
"Wiem jedno - gdyby szybkie podróżowanie samochodem należało do łatwych zajęć nie trzeba by się tego uczyć, a ja uczę się wciąż i będę jeździł dopóty, póki ściganie będzie dla mnie trudną, lecz pasjonującą zagadką". Janusz Kulig 1969-2004 [']
_Roxi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 21:26   #19
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 804
GG do Charlotte
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

malenstwo797 napisał(a):
> Wiem co czujesz, mój kot był chory przed świetami, poniewaz jest juz stary ( tez problemy z krążeniem ) lekarz powiedział, że to może byc koniec ale udało się i wyzdrowiał. Niestety w sylwestra wypuściłam go na dwór ( jak zwykle, on chodzi własnym drogami ) i do tej pory nie wrócił. To jest koszmar czekać tak nic nie wiedząc, nikt nic nie wie na jego temat. Mam nadzieję, że stanie się cud i wróci. Życze Ci, żeby Twój psiak pokonał chorobę!!!

Ojej, no to nieźle. Nie dość, że chory, to jeszcze uciekł Dzięki i też trzymam kciuki za Twojego kotka
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2004-01-04, 21:26   #20
aneczka1806
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-11
Wiadomości: 170
GG do aneczka1806
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

wiem, co czujesz i wiem, ze nie ma nic, co mogłoby Cię pocieszyć
W ostatnim roku przezyła śmiec piesków bliskich mi ludzi

W czerwcu niespodziewanie zmarł piesek mojej przyjaciółki. Nagle zaczął się ducić, pojechali do weterynarza, zmarł na stole, nie udało się go uratować. A miał niecałe 12 lat:-( Był jeszcze taki młody i dzień wcześniej latał, biegał i nic nie zapowiadało, że na drugi dzień, go już nie będzie... Miał wodę w płucach i się udusił

Pod koniec sierpnia zmarł ukochany piesek mojego chłpaka. Przeżyła z nim tak wiele, 17 lat, był z nim zawsze, był jego najleszym przyjacielem.Kiedy tak patrzałam na tego pieska jak się męczy, łzy lały mi się ciurkiem (zresztą teraz też beczę). Tak bardzo się męczył. Miał chore serduszko, wodęw płucach, obrzęki... Stał na swoich łapkach i nagle się przewracał i tracił przytomność na chwilę, po czym wstawał aby za chwilkę znowu upaść I tak kilkanaście razy...A jeszcze tak patrzył tymi swimi kochanymi oczkami, tak jakby czuł się wimny, tak jakby robił coś złego. 4 dni późnij ataki powtórzyły się, zmarł pozostawiając płacz, smutek i łzy...

Rok temu 1 stycznia walczyliśmy z siostą i rodzicami o życie naszej Muszki. Pojechaliśmy znią do weterynarza, bo nie mogła ustać na swoich malutkich nóżkach. Badanie krwi, kroplówka. Lekarka nie dawała nadziei. Walczyliśmy o nią tydzień, udało się A gdy tak leżała bez ruchu i patrzyła na nas oczkami, to nie wiedziałam, co mam zrobić, aby jej pomóc Budziłam się rano i bałam się spojrzeć, bo bałam się, że zobaczę ją martwą Teraz ma 15 lat i wiem, że lada dzień może odejśc. Nie wiem, jak to zniosę... teraz na sylwestra była babci, bo u nas wszyscy byli poza domem. I jak weszłam Pierwszego dnia rano do pokoju, od raz zawołałam Munia... zapomniał, że jest u babci... Boję się, co bedzie jak jej narawdę kiedyś zabraknie tak bardzo ją kocham... boję się lata, te upały:-(

Ale wiem jedno, kiedyś jak już będę miała swój domek, to będę miała pieska. Potrafi wnieść tyle radości w życie, kocha Cię bezgranicznie. A smutek po śmierci jest wielki, ale każdy kiedyś umiera. Nasi rodzice umrą, nasi mężowie... A przecież bierzemy śluby, bo trzeba cieszyć się teraźniejszością. I nie mysleć, o bólu, jaki przeżyjemy, gdy ich zabraknie...

mam nadzieję, że Twój piesek przetrwa te cięższe dni i wszystko będzie dobrze. czasami mam wrażenie, że moja Musia po kroplówkach wręcz odżyła
__________________
Wybieram grupę White!
aneczka1806 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 21:31   #21
Charlotte
Wtajemniczenie
 
Avatar Charlotte
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 804
GG do Charlotte
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

cosma napisał(a):
> Karola, moja sunia też bieże Fortekor.Moja niunia ma 14 lat i powiększone serce.Dostaje prócz fortekoru lek o nazwie Karsivan. Kiedyś zanim brała te lekarstwa to kasłała,krztusiła się,dyszała.Teraz jest już dobrze.
> Powiedz gdzie chodzisz do weta(też jestem z Warszawy).
> W jakim wieku jest twój piesek?
> Z dokarmianiem psa już tak niestety jest, uchodzi to bezkarnie do czasu jak pies zachoruje.

Hej. Mój piesek ma 14 lat i też właśnie kaszle, chrycha, krztusi się, czasem aż pluje (troszkę jakiejś pianki mu wylatuje z mordki).
Jest gruby i dlatego zatkała mu się komora serca i ma tą cholerną niewydolność. Teraz dostaje tylko specjalną karmę dla otyłych psów.
Do weterynarza chodzimy na Gocławiu. Teraz jak bierz eleki, to już mniej się krztusi, ale teraz ma ten płyn w płucach i dlatego nie jest dobrze
No ale jest lepiej, niż wczoraj
Charlotte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 21:32   #22
201607150859
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 851
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Ja tez przechodzę przez to co Ty Karola i rozumiem Cie bardzo dobrze. Piesek mojego chłopaka ma dysplazję i do tego dziś sie dowiedziałam, że ma zapalenie jelit. Miała to być owczarka do naszzego przyszłego, wspólnego domku na wsi. Była taka wesolutka i kazda wolną chwilę poświęcałam na to, żeby być z nią, gdzieś pojechać, żeby się 'rozerwała', przemycałam w kieszeni kurtki czekoladkę... A teraz lezy bez ducha cały dzień, nic nie je i tylko patrzy tymi swoimi kochanymi oczkami tak smutnie. Może jakoś sie lekarzom uda pomóc jej z dysplazją, ale to juz nie ta sama owczarka.. Marnieje w oczach, a to strasznie smutne... Ale muswimy się trzymać Karola, bo podobno to wszystko tak mam być i taki jest porządek świata - dla mnie osobiśśśśście zupełnie bez sensu..
201607150859 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-04, 23:00   #23
Smoczyca
Zakorzenienie
 
Avatar Smoczyca
 
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 4 547
GG do Smoczyca
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Płaczę pisząc te słowa, płakałam jak bóbr czytając... a histeryczką nie jestem...
KArola wiem co czujesz. Mam dwunastoletnią sunię, wielkiego owczarka, dbany, wychuchany, wypielęgnowany od maleństwa 4 tygodniowego opuszczonego przez matkę. Pamiętam kazdą chwilę, jak ją karmiliśmy, jaka to była kruszyna. Jak się wyprowadziłam od rodziców narzeczony przyjeżdzał po nią w weekendy. Ja miałam wypadek i trafiłam do szpitala, pies nic nie jadł i płakał całymi dniami...
Na początku grudnia mój pies miał kolejną operację, wszyscy bardzo się baliśmy. Jest słaba, ale na szczęście wszystko się udało, choć wiekszość wetów to bezduszni rzeźnicy nastawieni na kasę. Każdego dnia budzę się z drżeniem serca, bo na razie ją uratowaliśmy ale powoli oswajam się z myślą że nie będzie zyć wiecznie. Ciesze się z każdego dnia jaki pies spędza z nami. Nigdy nie pozwolę żeby moja sunia cierpiała, żeby ją bolało... sama ją zaprowadzę do lecznicy... Oby jak najdłużej dobrze się czuła.
Karola powiem jedno (bo musze zaraz iść spać, kurcze pobudka o świcie) to strasznie ciężkie do zaakceptowania że piesek, członek rodziny, jest chory i umrze kiedyś. Myślę o tym teraz w innych kategoriach - myslę o wszystkich miłych chwilach, o tym ile radości przezylismy wspólnie, jak dobrze było psiulowi z nami, jak się o niego dbało, piesciło, nie musiała cierpieć głodu ani chłodu jak wiele bezdomnych zwierzaków, nikt jej nigdy nie bił...

Przytulam Cie bardzo serdecznie i trzymam kciuki za Twojego jamniczka.

Sama juz nie chcę mieć psa, nigdy. To za bardzo boli, jak moje zwierze cierpi a ja nie mogę mu pomóc.
Moja matk ama wprost przeciwne zdanie, ona twierdzi że weźmie jakiegoś biednego bezdomnego psiaka. Ma dużo racji, gdybym kiedys zapragnęła mieć pieska to właśnie tylko takiego ze schroniska, byłam ostatnio i ryczałam pół dnia...

Karola, trzymaj się...
__________________

Smoczyca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2004-01-05, 10:20   #24
mauricel
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 287
Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Och Karola .....
Ostatnią noc przed śmiercią mój pies siedział całą noc na podłodze przy moim łóżku . Serce biło mu jak oszalałe , ciężko dyszał bał się położyć . Z jednej strony nie chciałam mu przeszkadzać ale z drugiej moje serce rwało się do tego by mu pomóc - tak bardzo chciałam żeby nie cierpiał więc wzięłam go na moje łóżko ale i tam siedział nie chcąc się położyć . No to oboje spaliśmy na siedząco . Rano mój pies - o dziwo był w świetnej kondycji - zjadł porządne śniadanko , zachowywał się żywiej i jak poszłam do pokoju usłyszałam pisk w kuchni - zbiegłam na dół i zobaczyłam że mój pies się przewrócił - podniosłam go położyłam w kuchni ale on uparcie wstał i chwiejnym krokiem szedł w stronę swojego ulubionego miejsca czyli ku schodom - człowiek wie Karola że to jest ten moment - to jest tak , jakby ktoś za Tobą stał i Ty wiesz że przyszła pora się pożegnać , że to już . Więc okryłam go kocykiem kiedy położył się prawie bezsilny i klęczałam nad nim na środku holu żeby mu było ciepło - czy śmierć może być spokojna ? Jego chyba była - zmarł bardzo szybko łapiąc otwartym pyszczkiem łapczywie powietrze . Może trzy razy , może cztery - nie wiem , nie pamiętam tak dokładnie . Jego serce biło coraz wolniej i wolniej .... aż przestało bić . Pożegnałam go jednocześnie jako sześcioletnia dziwczynka ( wtedy do mnie zawitał ) i jako dwudziestoparoletnia kobieta .
Może zabrzmi to dziwnie ale kiedy wypłakałam już wszystkie łzy poczułam ogromną ulgę .... że mój przyjaciel już się nie męczy i nie cierpi . Bo bardzo cierpiałam widząc jego cierpienie i moją bezradność ( mimo iż brał leki które też dziewczyny tu wymieniają )

Ale .... to nie koniec tej historii W tej chwili mam pod swoimi skrzydłami małego czworonoznego chuncwota , który biega i przewraca mój dom do góry nogami , jeździ gołym brzuchem po parkiecie i schodach i czym tylko się da . Otaczam go wręcz przesadną matczyną miłością i nadal odwiedzamy ( ja i mój psi chuncwot ) spokojne miejsce pod ślicznym drzewem . I już nie płaczę tylko uśmiecham się do siebie .

...,, smutku nie da się podzielić . Ukoi go tylko zegar czasu, którego wskazówki biegną szybciej , niż nam się wydaje ''....
mauricel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-25, 08:24   #25
bella_margo
Przyczajenie
 
Avatar bella_margo
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 20
Dot.: Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Współczuję....

Moj piesek też umiera.... Ma niewydolność nerek, przerost mięśnia sercowego, obrzęk płuć, padaczkę..... i mnóstwo innych chorób, które są skutkiem tych powyższych.. PATI jest nie dopoznania... nie chcę jej męczyć... ale tak ją kocham....
bella_margo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-25, 10:39   #26
Ivon.a
Wtajemniczenie
 
Avatar Ivon.a
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 689
GG do Ivon.a
Dot.: Re: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Cytat:
Napisane przez bella_margo
Współczuję....

Moj piesek też umiera.... Ma niewydolność nerek, przerost mięśnia sercowego, obrzęk płuć, padaczkę..... i mnóstwo innych chorób, które są skutkiem tych powyższych.. PATI jest nie dopoznania... nie chcę jej męczyć... ale tak ją kocham....
Boże jaki smutny wątek Bella margo tak mi prykro że Twój piesek tak cierpi. Mój owczarek natomiast jest już stary, ciężko mu już wstawać, niedosłyszy, bardzo go kocham, ale wiem że nadejdzie taki dzień, że umrze . Już bliżej niż dalej. Nie chcę tego przeżyć. To straszne. To straszne.
Ivon.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-25, 11:31   #27
oaza
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 558
Dot.: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

wiem co czujesz, czytajac Twoj post wszystko wróciło, (wspomnienie mojego który odszeł juz półtoraroku temu )
Nie ma recepty na przeżycie tego to zawsze jest bolesne. Powiem tylko tyle:
czas goji rany i pamietajwszystkie pieski idą do nieba!!!!!!
oaza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-25, 19:40   #28
bella_margo
Przyczajenie
 
Avatar bella_margo
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 20
Dot.: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Uśpiłam Pati - rano miała kolejny atak epilepsji... nbie wstała ze swojego legowiska, była przez prawie cały dzień nieprzytomna, patrzyła porzymróżonymi oczkami i błagała o pomoc... o 16 już spała - na zawsze.... razem z rodzicami i siostra pogrzebaliśmy naszą kochaną Patunię w ogrodzie.... Jestem pewna, że jest w niebie... Już tęsknię...
bella_margo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-26, 07:36   #29
oaza
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 558
Dot.: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Zrobiłasz WSZYSTKO co może zrobić Kochajacy człowiek.

Może ten link chdz troszkę ukoi Twoje cierpienie.

http://www.indigo.org/rainbowbridge_ver2.html


Ja do dzis sie wzruszam ogladajac to (chodciaz od smierci mego pieska we wrzesniu minie 2 lata)

Edytowane przez oaza
Czas edycji: 2006-04-26 o 07:57
oaza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-04-26, 08:13   #30
Momo
Zakorzenienie
 
Avatar Momo
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
Dot.: Piesek mi umiera!!!!!! :(((((((((((((((((((

Ja też należę do osób,które straciły psaWiem co się wtedy czuje,dlatego bardzo Wam dziewczyny współczuję.
Mój pies umarł na zapalenie płuc - miał 10 lat...Był to dla mnie trudny czas,tym bardziej,że byłam w ostatnim miesiącu ciąży.
Bardzo mi go żal do dziś,a minęło już prawie 8 lat od jego śmierci...
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ...

Kobieta zmienną jest...moje hobby
http://www.zapiskiroztrzepane.pl/


Awatar - made by Momo
Momo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:17.