Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. III

[ollena]

Tekst mojego ojca przy śniadaniu: "Co ty masz na czole? Wygląda jak byś się o coś uderzyła... Przywalił ci ktoś?"

[Fanata]

Heh mój ojciec raczej nie zauważa niczego na mojej twarzy. Chyba, że jest to coś naprawdę bardzo wielkiego

Zrobiłam dzisiaj makijaż i korektorem zakryłam chyba z 6 punktów. Takie dni sprawiają, że naprawdę mam nadzieję na dłuższą poprawę lub jako takie opanowanie trądziku.

Przez najbliższe kilka dni nie będę miała czasu nawet wyciskać. Powoli się pakuję, w sobotę wyjeżdżam, a potem nowe miasto, sprawy organizacyjne. Może w nowym środowisku przestanę się martwić o skórę, skoro na starcie będzie nieźle wyglądała, chociaż w dalszym ciągu nie będzie gładka.
Wczoraj zwróciłam uwagę na policzki - są nierówne, w jakichś grudkach, ale to nie trądzik. Odkąd pamiętam, zawsze było coś z nimi nie tak, a grudki i krostki pojawiały się w wyniku uczulenia (na czekoladę i żółtko jajka), ale to było kiedy miałam 3 lata. Na szczęście widać je pod światło, kiedy posmaruję twarz oliwką. Mam mniejszy trądzik to wynajduję sobie inne problemy skórne, heh.

[eLWhy]

powodzenia Fanata w adaptacji do 'nowego zycia' Bo chyba inaczej tego nie mozna nazwac ;]

@biindier - hm.. zwykle smaruje na noc i nie zmywam... nie kleje sie po tym, warstwy na twarzy nie czuc (poza oczywiscie zapachem)... po uplywie odp czasu nakladam jeszcze specyfiki od dermy, po obudzeniu tylko przecieram tonikiem. (w ciagu dnia potem myję oczywiscie, ale hm.. ten zapach wciaz czuc ;P)

U mnie w końcu widać światełko w tunelu.. Wiecie co.. czy to możliwe, że po jednej nocy z AD od razu widac efekty? Po 1,5 miesiąca skinorenu nie widziałam takiej roznicy jak po jednej z AD ... (pewnie ono 'robi swoje' po skinorenie, ale cos czuje, ze ta 'baza' z AD lepiej mi sluzy)...
cala wciaz jestem w plamach, ale wszystko mi sie powoli zrownuje z poziomem skory, zostala tylko mala gula na czole (tj taka ju troche rozplaszczona)...
No i slonce wychodzi... [?]
Jakbym byla optymistka, to powiedzialabym, ze do niedzieli [koncert[ bede wygladac znosnie.. ale z tradzikiem to chyba nie ma co wierzyc w cuda...

[Fanata]

Dzięki eLWhy Właśnie dzisiaj dostałam list z uczelni i trochę roztrzęsiona chodzę, bo powoli wszystko do mnie dociera. Życie na 'własnym garnuszku' jakoś mnie troszkę przeraża. Na szczęście wiem już co i jak z wydziałem, immartykulacją itd., chociaż też są pewne niezgodności, które powinny się niedługo wyjaśnić.

Nigdy nie miałam AD (a to dziwne, bo myślałam, ze przeszłam już przez prawie wszystkie specyfiki ), więc nie powiem nic z praktycznego punktu widzenia. Jeśli chodzi o teorię - moim zdaniem jakaś poprawa może być, jeśli AD zawiera substancje, które działają też na powierzchni skóry (a pewnie zawiera). Z tego, co pamiętam, zdarzało mi się przy różnych lekach widzieć poprawę po pojedynczych zastosowaniach. Chociaż lepiej by było, gdyby wypowiedział się ktoś, kto zna się na składach lub stosował Skinoren i AD.
Swoją drogą, Skinoren wspominam z ciarkami na plecach. Miałam masakrę na twarzy bez wyciskania, bo wszystko na czole i brodzie było czerwone i schodzić jakoś też niebardzo chciało.

[eLWhy]

mnie zastanawia jedna rzecz. Wg ulotki w 'bazie' skinorenu są trójglicerydy... Już na forum pojawiło się takie pytanie, ale nikt na nie nie odpowiedział - czy te trójglicerydy mają coś wspólnego z tymi składowymi capric/caprylic triglicerides? Bo jak tak... to będę sobie w brodę pluć, że przez 1,5 miesiąca sama sobie szkodziłam...

[azure]

Napisane przez eLWhy

mnie zastanawia jedna rzecz. Wg ulotki w 'bazie' skinorenu są trójglicerydy... Już na forum pojawiło się takie pytanie, ale nikt na nie nie odpowiedział - czy te trójglicerydy mają coś wspólnego z tymi składowymi capric/caprylic triglicerides? Bo jak tak... to będę sobie w brodę pluć, że przez 1,5 miesiąca sama sobie szkodziłam...

elWhy, trójglicerydy to capric/caprylic triglicerides właśnie... Jeśli Cię zapychają, to bardzo możliwe że Skinoren robi Ci kuku.

[quleczka]

dokladnie, jesli cie zapychaja bo kazdy ma inaczej - u mnie skinoren w zelu byl boski, a za do acnederm wlasnie mialam wrazenie, ze zapycha i robi sie gorzej...

tak samo jak ja sobie chwale bardzo zel dermoklar, mimo ze na pierwszym miejscu ma tak odradzane SLS ... ale ja nie widze by mi szkodzil, wrecz przeciwnie

[Laity]

Napisane przez azure

elWhy, trójglicerydy to capric/caprylic triglicerides właśnie... Jeśli Cię zapychają, to bardzo możliwe że Skinoren robi Ci kuku.

Ja już nic nie chciałam wcześniej o tym Skinorenie pisać, ale mnie wariant w żelu też pogarszał cerę. Przestałam się nim smarować, jedynie punktowo na większe obiekty, i skóra była o wiele lepsza.
Fakt faktem było to dobrych kilka lat temu, więc trądzik był inny, ale do dziś nie używam go poza pojedynczymi niespodziankami.

[Laity]

Napisane przez quleczka

tak samo jak ja sobie chwale bardzo zel dermoklar, mimo ze na pierwszym miejscu ma tak odradzane SLS ... ale ja nie widze by mi szkodzil, wrecz przeciwnie

quleczko, a orientujesz się może tak po krótce co właściwie te SLSy robią skórze złego? Wiem, że są rakotwórcze. Co jeszcze? Wysuszają skórę? Podrażniają ją?

Pytam bo idę dziś na zakupy i zastanawiam się, czy nie kupić sobie żelu Lirene (link). Recenzje ma dosyć dobre i nie zawiera właśnie SLS. Pianka, którą używam je ma, więc zastanawiam się, czy by jej nie zmienić

[quleczka]

Napisane przez Laity

quleczko, a orientujesz się może tak po krótce co właściwie te SLSy robią skórze złego? Wiem, że są rakotwórcze. Co jeszcze? Wysuszają skórę? Podrażniają ją?

no podobno wlasnie podrazniaja...
na mazidlach jest w regulach pielegnacji " unikać drażniącego detergentu - SLS (sodium laureth sulfate) w żelach myjących "

a z drugiej strony zel o ktorym mowie jest apteczny i ma w opisie

"jest przebadanym dermatologicznie środkiem oczyszczającym o działaniu antyseptycznym i może być stosowany na całej powierzchni ciała. Dzięki specjalnie wyselekcjonowanym składnikom oczyszcza skórę dokładniej i delikatniej niż mydło. Nie zawiera barwników, środków zapachowych, wodorotlenków metali alkalicznych, drażniących skórę kwasów tłuszczowych, ani środków konserwujących, dlatego może być stosowany u osób ze skórą bardzo wrażliwą, alergiczną. Zawiera substancje o działaniu przeciwbakteryjnym, przeciwgrzybiczym i przeciwłojotokowym. Dzięki pH = 5,5 Dermoklar® chroni naturalną kwasowość skóry i nie wysusza jej. "

bez sensu to wszystko - zglupiec mozna

laity, a czy tobie ten skinoren na pojedyncze niespodzianki cos daje? bo mi sie wydawalo zawsze, ze podobnie jak AD to jego nie ma sensu miejscowo stosowac...

u mnie kazda rzecz z kwasem pogorsza cere ale tak na 1-2 miesiace bo sie oczyszcza, zero efektow, a raczej na minus, a potem jest lepiej... tyle, ze skinoren pogarszal ja mniej niz AD dosc tlusty jednak...widac kazda skora jest inna

[Laity]

quleczko
Nie wiem w takim razie co robić... Niby jestem z tej pianki zadowolona, używam jej od kilku lat i nie zauważyłam żeby mnie podrażniała. Chyba jednak sobie daruję...

Jeśli chodzi o Skinoren - szczerze mówiąc to nie wiem czy coś daje. Smaruję nim jakieś większe obiekty bo ładnie matuje skórę i dzięki niemu krostka nie jest aż tak widoczna.

[quleczka]

Napisane przez Laity

quleczko
Nie wiem w takim razie co robić... Niby jestem z tej pianki zadowolona, używam jej od kilku lat i nie zauważyłam żeby mnie podrażniała. Chyba jednak sobie daruję...

Szczerze, ja bym nie ryzykowala jesli jestes z niej zadowolona

Ale to moje zdanie, ja sie jakos nie przejmuje za bardzo tym, ze cos podobno jest rakotworcze...za to bardziej tym jak moja skora na dana rzecz reaguje

Tak wiec delmokralu, choc ma SLS nadal zamierzam czasem uzywac bo go lubie i moja skora tez

[Laity]

Napisane przez quleczka

Szczerze, ja bym nie ryzykowala jesli jestes z niej zadowolona

Ale to moje zdanie, ja sie jakos nie przejmuje za bardzo tym, ze cos podobno jest rakotworcze...za to bardziej tym jak moja skora na dana rzecz reaguje

Tak wiec delmokralu, choc ma SLS nadal zamierzam czasem uzywac bo go lubie i moja skora tez

Na razie wstrzymam się z bezsensownym wydawaniem kasy i wykorzystam to co mam. A piankę chciałam zmienić po części dlatego, że jest testowana na zwierzątkach no i tak jakoś mnie to zasmuciło... Skończę ją, a później będę myśleć

[truskawkowawiosna]

Napisane przez Laity

quleczko, a orientujesz się może tak po krótce co właściwie te SLSy robią skórze złego? Wiem, że są rakotwórcze. Co jeszcze? Wysuszają skórę? Podrażniają ją?

Pytam bo idę dziś na zakupy i zastanawiam się, czy nie kupić sobie żelu Lirene (link). Recenzje ma dosyć dobre i nie zawiera właśnie SLS. Pianka, którą używam je ma, więc zastanawiam się, czy by jej nie zmienić

Napisane przez quleczka

no podobno wlasnie podrazniaja...
na mazidlach jest w regulach pielegnacji " unikać drażniącego detergentu - SLS (sodium laureth sulfate) w żelach myjących "

a z drugiej strony zel o ktorym mowie jest apteczny i ma w opisie

"jest przebadanym dermatologicznie środkiem oczyszczającym o działaniu antyseptycznym i może być stosowany na całej powierzchni ciała. Dzięki specjalnie wyselekcjonowanym składnikom oczyszcza skórę dokładniej i delikatniej niż mydło. Nie zawiera barwników, środków zapachowych, wodorotlenków metali alkalicznych, drażniących skórę kwasów tłuszczowych, ani środków konserwujących, dlatego może być stosowany u osób ze skórą bardzo wrażliwą, alergiczną. Zawiera substancje o działaniu przeciwbakteryjnym, przeciwgrzybiczym i przeciwłojotokowym. Dzięki pH = 5,5 Dermoklar® chroni naturalną kwasowość skóry i nie wysusza jej. "

bez sensu to wszystko - zglupiec mozna

laity, a czy tobie ten skinoren na pojedyncze niespodzianki cos daje? bo mi sie wydawalo zawsze, ze podobnie jak AD to jego nie ma sensu miejscowo stosowac...

u mnie kazda rzecz z kwasem pogorsza cere ale tak na 1-2 miesiace bo sie oczyszcza, zero efektow, a raczej na minus, a potem jest lepiej... tyle, ze skinoren pogarszal ja mniej niz AD dosc tlusty jednak...widac kazda skora jest inna

nie mylcie SLS(Sodium Lauryl Sulfate) z SLES(Sodium Laureth Sulfate)
http://ascosmetics.com.pl/Raport%20CIR.htm

preparatow myjacych do twarzy czy ciala, szamponow z SLS jest na rynku naprawde niewiele, same sprawdzcie

powszechnie stosuje sie SLES a nie SLS, ten zwiazek nie jest rakotworczy i podrazniajacy jak SLS.

moze niestety jednak podsuszac niektore osoby, dlatego wiele wizazanek stara sie unikac zeli z SLES, bo wywoluja zbyt duze przesuszenie.

to, ze zel do mycia nie ma SLES wcale nie znaczy, ze bedzie mniej wysuszal i podraznial.

np. zele Daxa bez SLES/SLS czy Lirene robily mi taka Saharę ze skory, ze musialam z nich zrezygnowac

[quleczka]

Napisane przez truskawkowawiosna

nie mylcie SLS(Sodium Lauryl Sulfate) z SLES(Sodium Laureth Sulfate)
http://ascosmetics.com.pl/Raport%20CIR.htm

preparatow myjacych do twarzy czy ciala, szamponow z SLS jest na rynku naprawde niewiele, same sprawdzcie

powszechnie stosuje sie SLES a nie SLS, ten zwiazek niejest rakotworczy i podrazniajacy jak SLS.

moze niestety jednak podsuszac niektore osoby, dlatego wiele wizazanek stara sie unikac zeli z SLES, bo wywoluja zbyt duze przesuszenie.

dzieki za info teraz bede zwracac uwage - w tym moim jest jednak SLES w takim razie

[elusia1991]

Mam pytanko, a właściwie małą prośbę zastanawiam się nad zakupem jakiegoś dobrego kremu do cery wrażliwej, baaardzo tłustej i ze skłonnością do wyprysków. Zastanawiam się też nad jakimś pudrem w kamieniu bo na prawdę strasznie się błyszczę. Gdyby któraś z was mogła mi coś polecić byłoby super. Pozdrawiam

[Laity]

O kurcze, to ja też mam piankę z SLES, a nie z SLS. Dobrze wiedzieć

elusia, wszystko zależy od tego ile pieniążków możesz przeznaczyć. Ja używam i bardzo sobie chwalę puder mineralny Isadory w kompakcie. Z tańszych używałam kiedyś Soft Compact Powder z Manhattanu i też był ok.
Uważam jednak, że bez względu na cenę puder cudu nie zdziała jeśli chodzi o świecenie się twarzy...

Ja natomiast przyrzekam uroczyście, że od dzisiaj nie ruszam twarzy. Było tak ładnie, a ja oczywiście zaczęłam dobierać się do malutkich, ledwo widocznych krostek, które teraz nie są już takie ledwo widoczne

[ula414]

niby wszyscy mowią żeby nie dotykać twarzy,ale cóż,tak się chyba nie da!

[quleczka]

Napisane przez Laity

O kurcze, to ja też mam piankę z SLES, a nie z SLS. Dobrze wiedzieć

kurcze, dzis sprawdzialam na mazidlach i tam jest "unikać drażniącego detergentu - SLS (sodium laureth sulfate) w żelach myjących" czyli niby wlasnie to SLES jako SLS...zglupiec mozna

[azure]

Napisane przez quleczka

dokladnie, jesli cie zapychaja bo kazdy ma inaczej - u mnie skinoren w zelu byl boski, a za do acnederm wlasnie mialam wrazenie, ze zapycha i robi sie gorzej...

tak samo jak ja sobie chwale bardzo zel dermoklar, mimo ze na pierwszym miejscu ma tak odradzane SLS ... ale ja nie widze by mi szkodzil, wrecz przeciwnie

Dokładnie, trzeba obserwować reakcje skóry po prostu. Ja również miałam wrażenie że Acnederm mnie zapycha i to całkiem mocno. Porównania ze skinorenem jednak nie mam.
SLSy chyba mi nie szkodzą. A przynajmniej tego nie zauważyłam, po prostu używam i już. Swoją drogą, niezłe zamieszanie powstało. Ja zawsze myślałam że laureth i lauryl to praktycznie to samo. Niedouczona jestem

[Laity]

Napisane przez quleczka

kurcze, dzis sprawdzialam na mazidlach i tam jest "unikać drażniącego detergentu - SLS (sodium laureth sulfate) w żelach myjących" czyli niby wlasnie to SLES jako SLS...zglupiec mozna

Yyyy, no to ja już nic nie rozumiem.

A u mnie powtórka z rozrywki - znowu mam całe usta pokryte zimnami. Usta są spuchnięte, napięte do granic możliwości, bolące jak jasna cholera i megaczerwone. Pięknie po prostu... A dopiero co wyleczyłam je po ostatnim.
I jakby tego było mało na buzi też ciągle coś ostatnio wyskakuje.

Mam dosyć. Aż mi się płakać chce

[truskawkowawiosna]

Napisane przez quleczka

kurcze, dzis sprawdzialam na mazidlach i tam jest "unikać drażniącego detergentu - SLS (sodium laureth sulfate) w żelach myjących" czyli niby wlasnie to SLES jako SLS...zglupiec mozna

nawet na powaznych stronach zdażaja sie "kwiatki", sama to zauwazylam czytajac tamten artykul

zwroccie uwage, ze duza czesc kosmetykow z apteki: zeli i szamponow ma SLES, ale zazwyczaj nie na poczatku skladu, patrzac na recenzje na KWC-wielu osobom sluza.

cocamidopropyl betaine wcale taki łagodny nie jest jak twierdza niektorzy, moze niezle podsuszac i podrazniac niektore osoby

dochodzimy do smutnego wniosku: nie ma kosmetykow uniwersalnych

jednak trzeba pamietac, ze przy cerze trądzikowej/łojotokowej dobrze oczyszczona skora jest podstawa pielegnacji. nie wystarczy sam tonik jak w przypadku niektorych cer suchych. łoj jest pozywka dla drobnoustrojow i moze rowiez uniemozliwiac w pewnym stopniu dzialanie lekow przeciwtradzikowych np. masci leczniczych

[biindier]

Napisane przez truskawkowawiosna

nawet na powaznych stronach zdażaja sie "kwiatki", sama to zauwazylam czytajac tamten artykul

zwroccie uwage, ze duza czesc kosmetykow z apteki: zeli i szamponow ma SLES, ale zazwyczaj nie na poczatku skladu, patrzac na recenzje na KWC-wielu osobom sluza.

cocamidopropyl betaine wcale taki łagodny nie jest jak twierdza niektorzy, moze niezle podsuszac i podrazniac niektore osoby

dochodzimy do smutnego wniosku: nie ma kosmetykow uniwersalnych

jednak trzeba pamietac, ze przy cerze trądzikowej/łojotokowej dobrze oczyszczona skora jest podstawa pielegnacji. nie wystarczy sam tonik jak w przypadku niektorych cer suchych. łoj jest pozywka dla drobnoustrojow i moze rowiez uniemozliwiac w pewnym stopniu dzialanie lekow przeciwtradzikowych np. masci leczniczych

a myślisz, że oczyszczanie płynem micelarnym jest wystarczające? tzn ja planuję zrobić tak : filtr+podkład+skrobia zmywać wieczorem najpierw jakimś mleczkiem, a potem jeszcze przetrzec płynem micelarnym (czy to mleczko może mnie wtedy np zapchać?), a rano sam płyn? można tak?

[truskawkowawiosna]

Napisane przez biindier

a myślisz, że oczyszczanie płynem micelarnym jest wystarczające? tzn ja planuję zrobić tak : filtr+podkład+skrobia zmywać wieczorem najpierw jakimś mleczkiem, a potem jeszcze przetrzec płynem micelarnym (czy to mleczko może mnie wtedy np zapchać?), a rano sam płyn? można tak?

tak, plyn miceralny powinien dobrze oczyscic buzie tradzikowa pomalowana podkladem, filtr rowniez powinien zostac zmyty bez pocierania.

mleczko moze byc troche ryzykowne, bo typowe mleczka maja caly arsenal zapychaczy, jezeli mleczko, to koniecznie z wodą, najlepiej przygotowana lub mineralna, myj mleczkiem jak zelem, naloz na wilgotna buzie, rozmasuj, a potem zmyj woda. wiele osob uzywa mleczka jak toniku, a potem dziwi sie, ze ich wysypuje-a przeciez duza czesc brudu pozostaje na twarzy, zamiast na waciku.

plyny miceralne dzialaja inaczej niz mleczka kosmetyczne i mozna ich uzywac jak toniku, bez uzycia wody, a oczyszczaja dobrze.

[eLWhy]

u mnie małymi kroczkami coraz lepiej, poza mega gulą na środku czoła, która nie chce znikać. Jest wysoka na chyba 0,5 cm, wygląda jak wielki guz i boli, nawet ciężko na to korektor nałożyć (ze względu na ból, jak i kształt i rozmiary...), żeby chociaż kolor ujednolicić (bo spłaszczyć sie raczej nie da)... Takiego paskudnego czoła to ja nie miałam od lat... zawsze nos i czoło mi trądzik oszczędzał (choć nie mówię, że było tam czysto)...

[Fanata]

Mam podobnie od długiego czasu - czoło i nos bez krostek, a broda cała w punktach.

Dzisiaj nie miałam nawet czasu, żeby przyjrzeć się twarzy. Zrobiła mi się jedna krostka, jutro będzie pewnie strupek z przebarwieniem.
Po ostatnich malutkich krostkach mam troszkę czerwoną brodę w jednym miejscu, ale nie wygląda to tragicznie. Brevoxyl chyba nadal mi służy albo to zasługa drożdży. Jedyne, co mnie wkurza to suche skórki. Cała strefa T jest nimi usiana, a nawilżam twarz codziennie. Peeling robię co około tydzień i nie ma chyba sensu częściej.

Jutro wyjazd, stres itd. Mam nadzieję, że to nie odbije się w żaden sposób na mojej twarzy.

[biindier]

Napisane przez truskawkowawiosna

tak, plyn miceralny powinien dobrze oczyscic buzie tradzikowa pomalowana podkladem, filtr rowniez powinien zostac zmyty bez pocierania.

mleczko moze byc troche ryzykowne, bo typowe mleczka maja caly arsenal zapychaczy, jezeli mleczko, to koniecznie z wodą, najlepiej przygotowana lub mineralna, myj mleczkiem jak zelem, naloz na wilgotna buzie, rozmasuj, a potem zmyj woda. wiele osob uzywa mleczka jak toniku, a potem dziwi sie, ze ich wysypuje-a przeciez duza czesc brudu pozostaje na twarzy, zamiast na waciku.

plyny miceralne dzialaja inaczej niz mleczka kosmetyczne i mozna ich uzywac jak toniku, bez uzycia wody, a oczyszczaja dobrze.

dzięki za odp
a jakbym najpierw tak powierzchownie zmyła makijaż mleczkiem,a po tym użyła micela? Bo właśnie o tym myslałam, płyny micelarne są strasznie drogie, a jak najpierw zetrę trochę makijażu mleczkiem to może będę mieć lepiej oczyszczoną skórę bez wylewania pół butelki micela?
heh bo kombinuję jak by tu zrobić najekonomiczniej i jednocześnie idealnie oczyścić, bo jak wiadomo oczyszczanie najważniejsze..

[azure]

Napisane przez truskawkowawiosna

tak, plyn miceralny powinien dobrze oczyscic buzie tradzikowa pomalowana podkladem, filtr rowniez powinien zostac zmyty bez pocierania.

kurcze, ja miałam micela AA i kompletnie nie radził sobie ze zmywaniem filtra. Teraz kupiłam Ziaje, mam nadzieję że lepiej się spisze.

Wczoraj byłam tak padnięta i zmeczona, że nawet nie miałam siły wyciskać. To chyba najlepszy sposób na nasz problem - totalne przemęczenie.
Ja już jestem po okresie, więc twarz się powoli goi. Niestety blizny zostały okropne. Zastanawiam się też, co kłaść na zmasakrowane ramiona :/ macie coś sprawdzonego?

[gwendolyn]

Azure ja niedawno też zmasakrowałam ramiona i najpierw 2 dni, przecierałam je tym spirytusem nagietkowym. Jak się zasklepiły strupki, to przecierałam hydrolatem różanym (on świetnie goi moim zdaniem) i czasem smarowałam żelem hialuronowym z pantenolem. Myłam je pod prysznicem swoim żelem nawilżająco-kojącym Lirene - wszystko do kupy poskutkowało, i po masakrze z początku tygodnia na moich ramionach nie ma prawie śladów (oczywiście oprócz przebarwień)

[wysoka blondynka]

Wrrr.... Ale jestem na siebie wściekła....

Powyciskałam chyba kilkanaście zaskórników, z 4 czy 5 zrobiły się strupki...
Wstyd mi okropnie. Oczywiście jak na złość nie mogłam nigdzie kupić AD...

Idę zaraz robić jakieś czary-mary, żeby mi to wszystko poznikało przez weekend...

Rany, ale ze mnie zła dziewczynka...