Czy coś powiedzieć?

[JestemBoJestem22]

Cześć Dziewczyny
Mam taki mały dylemat można powiedzieć.
Jakiś czas temu pożyczyłam znajomej 30 zł, mówiła, że odda za 2 tygodnie. Zgodziłam się. Wcześniej czasem dała mi ciuszki dla dzieci za darmo, czasem od niej coś kupiłam, raz zgodziła się nawet żebym zapłaciła za tydzień. Uważałam, że jest ok i mogę jej pożyczyć. No i jak się na pewno domyślacie nie oddała do dziś. Wcześniej też czasem pożyczyłam jej bluzkę czy sukienkę zawsze oddała. Myślałam, że mogę jej ufać. Minął jeden dzień, drugi od terminu to napisałam do niej. Napisała, że jutro... mineły kolejne, ogólnie będzie 7 dni. Napisałam do niej czy dziś odda i, że ewentualnie mogę od niej coś kupić. Odpisała, że może mi parę rzeczy sprzedać i, że jej nie ma teraz. Wróci za kilka dni. Powiedziałam, żeby w takim razie odezwała się jak wróci. Choć myślę, że się nie odezwie.
Koleżanka mi mówiła, że dziś ją widziała czyli raczej nigdzie nie wyjechała. I po tym jak już pożyczyłam dowiedziałam się, że ona niechętnie oddaje pieniądze. Wcześniej o tym nie wiedziałam.
Czy pisać mam znów do niej za kilka dni? Czy odpuścić? Niby 30 zł to nie jest tak dużo no, ale zawsze coś. Dla mnie osobiście to mimo wszystko duża kwota. Z resztą jak się pożycza to się oddaje. Wiem byłam głupia i naiwna... Chcę dla kogoś być dobra i mam...
Mieszkamy blisko i zawsze czasem gadamy i wgl, nasze dzieci razem się bawią latem, nie będę się obrażać i kłócić no, ale chyba powinna oddać nie?
Moim zdaniem osoba która nie oddaje szkodzi sama sobie, bo jak następnym razem będzie chciała pożyczyć to już się tej osobie nie pożyczy. Powiedźcie przypominać się dalej? Czy odpuścić i udawać, że nie ma tematu jak się gdzieś spotkamy?

[utracona11]

Ja bym pewnie odpuściła licząc, że w końcu sama sobie o tym przypomni, a jak nie no to trudno, szczęściem to niewielka kwota, a na przyszłość już bym nie pożyczała

[TakaSamaInna]

Ja na Twoim miejscu zapytałabym o te pieniądze mówiąc, że potrzebuję na coś tam i czy mogłaby mi oddać. Ignorując daje się przyzwolenie takiej osobie na stałe "pożyczanie", a widać, że autorka nie pierwsza dała się złapać. Tu nawet nie chodzi o kwotę, ale o sam fakt. Pożyczkę trzeba oddać, a nie było to przecież "daj" tylko "pożycz".

[Donatella_Rosa]

Ja bym powiedziała. Może faktycznie zapomniała zwyczajnie. Ja na przykład notorycznie zapominam o takich rzeczach, dlatego nie pożyczam zazwyczaj od ludzi pieniędzy. Czasem sie wydarzy sytuacja, że ktoś za mnie założy, płaci jakies noclegi w hotelu czy płaci za wszystkich w restauracji i wtedy zawsze mowię, że jakbym nie oddała do tego czy tego dnia to niech mi przypomną bo mam pamięć jak Dory z Gdzie jest Nemo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[chacaos]

Wyślij numer konta z prośbą o przelew. Zrobienie go to kwestia dwóch minut, trudniej z wykręcaniem się.

[ythas]

Napisane przez chacaos

Wyślij numer konta z prośbą o przelew. Zrobienie go to kwestia dwóch minut, trudniej z wykręcaniem się.

Możesz dodać, że pilnie potrzebujesz zwrotu bo "cośtam" ci wyskoczyło, czy coś musisz kupić "na już" i ci brakuje tej kwoty.

[nalezedociebie]

Nieważne 10, 30 czy 1000 zł, nie odpuściłabym i pytała o zwrot pieniędzy.

[201803290936]

Napisane przez nalezedociebie

Nieważne 10, 30 czy 1000 zł, nie odpuściłabym i pytała o zwrot pieniędzy.

To samo. A po zwrocie raczej już bym się za bardzo nie chciała z tą osobą zadawać. Bardzo na dystans.

[Azhaar]

Przypomnieć się możesz, ale jakieś pisanie, że pilnie potrzebujesz to trochę śmieszne moim zdaniem. Nie wiem, co to miałaby być za sytuacja, że Twoje życie pilnie zależy od 30 zł. Nikt się na to nie nabierze raczej, musiałabyś żyć na skraju ubóstwa.

Nie ma co analizować, dużo nie straciłaś, nie zadawaj się z nią więcej i tyle, nawet jak odda Ci kasę.

[kennedy]

Idz do niej i powiedz ze potrzebujesz tych pieniedzy i obiecala oddac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ythas]

Napisane przez Azhaar

Przypomnieć się możesz, ale jakieś pisanie, że pilnie potrzebujesz to trochę śmieszne moim zdaniem. Nie wiem, co to miałaby być za sytuacja, że Twoje życie pilnie zależy od 30 zł. Nikt się na to nie nabierze raczej, musiałabyś żyć na skraju ubóstwa.

Nie ma co analizować, dużo nie straciłaś, nie zadawaj się z nią więcej i tyle, nawet jak odda Ci kasę.

Ale kto mówi, że od tych 30zł musi życie zależeć, żeby miała prawo je odzyskać?
Termin zwrotu minął już dawno, powinna je już mieć na ręce i kasę powinna jej oddać nawet jakby sobie pilnie chciała kupić 20 paczek gum do żucia czy torebkę bo akurat jej się spodobała.
Od chwili końca terminu mogło być multum sytuacji ważniejszych lub mniej ważnych, w których akurat te 30zł by się jej przydały. Nie ma znaczenia. Kasę się oddaje i autorka ma prawo się tego zwrotu domagać.
Potem właśnie takie osoby są "bezkarne" bo popożyczają po 20-30 zł od różnych, ta im odpuści, ta im odpuści, to następna może też im odpuści. I są kilka stówek do przodu. Czyste złodziejstwo.

[201803290936]

Napisane przez ythas

Ale kto mówi, że od tych 30zł musi życie zależeć, żeby miała prawo je odzyskać?
Termin zwrotu minął już dawno, powinna je już mieć na ręce i kasę powinna jej oddać nawet jakby sobie pilnie chciała kupić 20 paczek gum do żucia czy torebkę bo akurat jej się spodobała.
Od chwili końca terminu mogło być multum sytuacji ważniejszych lub mniej ważnych, w których akurat te 30zł by się jej przydały. Nie ma znaczenia. Kasę się oddaje i autorka ma prawo się tego zwrotu domagać.
Potem właśnie takie osoby są "bezkarne" bo popożyczają po 20-30 zł od różnych, ta im odpuści, ta im odpuści, to następna może też im odpuści. I są kilka stówek do przodu. Czyste złodziejstwo.

I ta "koleżanka" Autorki ma pewnie tak po ludziach popożyczane, skoro już jest znana z tego, że "niechętnie oddaje".

[mellitus]

oj nieładnie ze strony znajomej. Nieważne jaką kwotę, ale pieniądze się oddaje. Ja pewnie upomniałabym się raz, potem machnęła ręką, ale przy następnym spotkaniu powiedziałabym, że tak się nie robi. Jak nie ma z czego oddać niech powie, albo faktycznie sprzeda jakieś rzeczy w tej cenie. Umowa to umowa. Ewentualnie napisz jej sms, że liczysz już odsetki, albo sprzedasz jej dług firmie windykacyjnej może zrozumie złośliwy żart.