Wielkie odchudzanie od 3 czerwca - pierwszy cel 10 kg. Razem raźniej!

[Marina__]

Malinka ja pieczywa to jakoś mało jem ale jak już to ciemne, chrupkiego nie lubię i się nie najadam nawet. Weź też pod uwagę, że chleb ciemny jest zdrowszy.
Co do obiadów... to częściowo możesz gotować jeden obiad i np. tylko mięso zrobić dla Siebie, ugotować czy uparować. Kasza, ziemniaki czy surówki mogą być wspólne. Jak robisz zupy... to dla Siebie np. bez śmietany czy z 10 %, czy jogurtem jak lubisz. Wystarczy odlać po prostu. Ja akurat preferuję śmietanę 10 % bo inaczej nie zjem.

Napisane przez pendeloquee

Hmm dokładnie się nie zastanawiałam, w zasadzie jestem pewna tylko śniadania

Najważniejsze, że zaczynasz snuć już jakieś plany. Zawsze można sobie zmodyfikować jakoś menu w razie potrzeby. Nawet jak nam w jakiś dzień nie wyjdzie i będziemy podjadać to kolejnego już będzie lepiej a taka rozpiska da więcej motywacji.

[pendeloquee]

mulholland no proszę nie spodziewałam się, że spotkam tutaj kiełkożercę . Polecam jajecznicę z kiełkami, jest pyyyyszna. Dzisiaj zebrałam kiełki rzodkiewki, a posadziłam buraka ćwikłowego i mieszankę gorczycy z rzodkiewką.

[mulholland]

Napisane przez Marina__

Malinka
Co do obiadów... to częściowo możesz gotować jeden obiad i np. tylko mięso zrobić dla Siebie, ugotować czy uparować.

Od siebie polecę jeszcze mięso, rybę i warzywa z grilla.

[malinka_111]

Właśnie próbuję to jakoś poukładać. Ja niestety ziemniaków w ogóle nie mogę jeść pod żadną postacią chyba że gotowane w mundurkach a takich nie lubię - cukrzyca nie lubi ziemniaków - sama skrobia. ale kasza itd to faktycznie dobry pomysł. Mam szczęście że mój mąż nie jest wymagający i bardzo mnie wspiera. Nawet zadeklarował, że sam będzie sobie gotował :P

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Marina widzę, że bardzo dużo udało Ci się schudnąć. Jestem pod ogromnym wrażeniem. To bardzo podnosi na duchu i jakoś tak łatwiej zaczynać Mam pytanie - czy miałaś problemy z nadmiarem skóry? Masz jakieś sposoby na radzenie sobie z tym. Wiem, że nie da się tego uniknąć. Ja już mam "zwisy" szczególnie na ramionach - to mi najbardziej przeszkadza.

[pendeloquee]

Napisane przez malinka_111

Właśnie próbuję to jakoś poukładać. Ja niestety ziemniaków w ogóle nie mogę jeść pod żadną postacią chyba że gotowane w mundurkach a takich nie lubię - cukrzyca nie lubi ziemniaków - sama skrobia. ale kasza itd to faktycznie dobry pomysł. Mam szczęście że mój mąż nie jest wymagający i bardzo mnie wspiera. Nawet zadeklarował, że sam będzie sobie gotował :P

No, no taki mąż to skarb . Ja planuję też odchudzić mojego chłopaka, bo trochę ciałka nabrał. Staram się gotować chudsze zupy,a pomidorówkę, którą oboje uwielbiamy, zabielam jogurtem greckim.

A możesz jeść kuskus? Dla mnie to całkiem dobry zamiennik ziemniaków.

[malinka_111]

Napisane przez pendeloquee

A możesz jeść kuskus? Dla mnie to całkiem dobry zamiennik ziemniaków.

Mogę - szczerze to jeszcze nie próbowałam. Ale chyba spróbuję bo sporo słyszałam. Tylko nie wiem jak się do tego zabrać. Coś poczytam i zacznę działać

[Marina__]

Malinka jak na razie nie mam żądnego problemy ze skórą, ja dużo ćwiczyłam cały czas, uzupełniam wodę, nie gł0dzę się i stąd może wszystko jest oki. Jeżeli powoli chudniesz nie powinnaś mieć takich problemów, przy szybkich spadku wagi skóra bardziej traci jędrność. Ja mam tylko trochę motylkowe ramiona od spodu, ale to też nie jakoś bardzo.
Do wagi podpisowej mi jeszcze kilka kg brakuje bo trochę się zagalopowałam ale pracuję nad tym cały czas i już chudnę.
Kupiłam sobie kilka kremów do ciała na cellulit, modelowanie sylwetki i czasem jak się nimi posmaruję to dodatkowo masażerem masuję ciało. Nie wiem czy to coś daje ale niedrogo kupiłam na Allegro.

Mogę jeszcze zaproponować ciemny makaron i ciemny ryż Ja akurat jem dużo ziemniaków bo bez nich nie wyobrażam sobie życia ale jak jem makaron czy ryż to tylko ciemny.

[zebra23]

Czy można przyłączyć się do Was?
Kolejne podejście, mam nadzieję że ostatnie. Wzrost 160, waga 90. Na początek dobić do 80
Dzienne zapotrzebowanie to jakieś 1600 kalorii, więc 1200-1300 będzie ok
Najgorszy problem mam z pieczywem, bo ogromnie lubię ale staram się ograniczać
śniadanie: chleb chrupki plus jakieś dodatki, ewentualnie owsianka. W zależności od możliwości
No i ćwiczenia. Mam za sobą zrzucone już jakieś 8 kg. Trochę ćwiczeń z MelB, sporo spacerów i od jakiegoś czasu bieganie. W sumie nie można tego nazwać bieganiem, to raczej półgodzinny trucht przerywany sapaniem ale nic to.. Trening czyni mistrza
Pozdrawiam wieczorowo

[lisek24]

Hej
Przyłączam się do was dziewczyny.Stara waga 55kg... przytyłam do 77 udało mi się zejść do 65 kg w trzy miesiące a potem waga stanęła Po roku nie przytyłam ale nadal nie udało mi się schudnąć do wymarzonych 60 kg, mimo wielu diet Postanowienie zero słodyczy , białego pieczywa i dieta MNIEJ JEDZ .Mam nadzieję ,że wytrwam POWODZENIA DZIEWCZYNY

[grubella]

Biorę w obronę ziemniaki.
To wcale nie jest sama skrobia. Mają sporo składników odżywczych między innymi fosfor i potas a także wit.B 1 i Wit.PP

Jeżeli możesz jeść tylko w mundurkach/ich smak jest trochę dziwny/ to polecam zrobić z nich sałatkę z różnymi warzywami gotowanymi lub parowanymi czy surowymi , można dodać kiełki i jako sklejacz jogurt naturalny lub śmietana wymieszane z musztardą.

Polecam też kasze na śniadanie i nie tylko zamiast pieczywa chrupkiego.
Kasza gryczana, jaglana,jęczmienna, płatki owsiane.

Ja prawie codziennie na śniadanie jem płatki owsiane z mlekiem i ziarnami słonecznika czy dyni, orzechami, migdałami,z dodatkiem owoców.
Ziarenka oczywiście z umiarem bo wysokokaloryczne ale to dobre tłuszcze.

[zebra23]

Ziemniaki same w sobie nie są kaloryczne, to dodatki typu sosy, tłuszcz itd.
Uwielbiam ziemniaki w mundurkach w sałatce z brokułem, piersią z kurczaka i sosem jogurtowo-czosnkowym mniam

[malinka_111]

Tu zupełnie nie chodzi o kaloryczność ziemniaków ale o to że mają bardzo wysoki indeks glikemiczny, szybko podnoszą poziom cukru we krwi. Poziom potem spada równie szybko i zaraz czujemy się głodni. Dlatego nie można ich jeść gdy choruje się na cukrzycę. Zimniaki w mundurkach mają trochę niższy indeks glikemiczny. Z tym to w ogóle są problemy. Marchewkę uwielbiam a np. surowa jest ok, ale już lekko ugotowana, duszona czy nawet surowa ale starta już gorzej bo ma duży IG. Ale powoli się przyzwyczajam i ogarniam.

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Marina_ no ja ze skórą problem będę miała i to jest pewne. Już mam. ale zastosuję się do Twoich rad. Może to coś pomoże Najwyżej będę sobie wiązać kokardki na głowie ze skóry z brzucha :P

[Promyczek Nadziei]

Cześć Dziewczyny
Ja też bym chętnie się dołączyła jeśli można?
Mam 175cm waże 73kg i mam podobny problem do BeeAnn ciągle zaczynam "od jutra" i ciągle coś mi nie wychodzi bo albo się głodzę albo obżeram... i już mnie to dobija chciałabym w końcu mieć racjonalne podejście do jedzenie i przy tym tracić kg

[malinka_111]

Napisane przez Promyczek Nadziei

Ja też bym chętnie się dołączyła jeśli można?
\

Witamy na pokładzie

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez malinka_111

Witamy na pokładzie

[pendeloquee]

Witam, witam . Strasznie się cieszę, że tyle nas będzie się razem odchudzać . Nie ukrywam, że dzięki wam mam większą motywację niż przed wcześniejszymi dietami . Wierze, że nam się uda dziewczyny.

zebra23 jak Ci się ćwiczyło z Mel B? Bardzo mi się podoba jej energia . Zobaczymy jak mi pójdzie

grubella ( nie podoba mi się ten nick , przygotuj się na zmianę jak już schudniemy ) narobiłaś mi smaka tą owsianką

[milosiou]

Witam Dziewczyny
Już obserwuję, a nawet piszę w kilku wątkach, ale nigdzie nie zagrzałam swojego miejsca. Mam nadzieję, że tu od początku kreując nasz temat, będę miała cel wchodzenia każdego dnia.
WZROST : 164 CM
WAGA : 80,9 KG
Zmieniłam nawyki żywieniowe (podobno lepiej mówić tak, niż używać wyrazu 'dieta') od 18 kwietnia br. Zaczynałam z wagą 88,8 kg.
Moje życie zmieniło się bardzo, jem lepiej, czuję się lepiej, nie chodzę osłabiona czy głodna. Jem to co chcę, zwracam uwagę na każdą etykietę, dużo czytam ;-)

DZIEWCZYNKI, NAJBLIŻSZE MIESIĄCE SĄ NASZE I RAZEM PRZECHODZIMY PRZEZ TO 'MAŁE PIEKIEŁKO"! MAMY SIEBIE NAWZAJEM I ODCHUDZAMY TE NASZE HOT PUPCIE


___________________
cel I - zejść do liczby 7 z przodu = został kilogram!

[grubella]

Napisane przez pendeloquee

Witam, witam . Strasznie się cieszę, że tyle nas będzie się razem odchudzać . Nie ukrywam, że dzięki wam mam większą motywację niż przed wcześniejszymi dietami . Wierze, że nam się uda dziewczyny.

zebra23 jak Ci się ćwiczyło z Mel B? Bardzo mi się podoba jej energia . Zobaczymy jak mi pójdzie

grubella ( nie podoba mi się ten nick , przygotuj się na zmianę jak już schudniemy ) narobiłaś mi smaka tą owsianką

Nick grubella to połączenie dwóch wyrazów. jeden polski , jeden włoski.
gruba to wiadomo co znaczy a bella to po włosku "piękna"

GRUBE JEST PIĘKNE

Jak się rejestrowałam to miałam inne pomysły na nick ,nawet kilkanaście pomysłów ale wszystkie już były zajęte.

Owsianka z dodatkami jest OK. Smaczna,zdrowa i najważniejsze ,że długo po niej się nie chce jeść.Spokojnie można wytrzymać do następnego posiłku.

Ma też chyba niezbyt wysoki indeks glikemiczny.Muszę sprawdzić.

[angela1989]

Napisane przez milosiou

Witam Dziewczyny
Już obserwuję, a nawet piszę w kilku wątkach, ale nigdzie nie zagrzałam swojego miejsca. Mam nadzieję, że tu od początku kreując nasz temat, będę miała cel wchodzenia każdego dnia.
WZROST : 164 CM
WAGA : 80,9 KG
Zmieniłam nawyki żywieniowe (podobno lepiej mówić tak, niż używać wyrazu 'dieta') od 18 kwietnia br. Zaczynałam z wagą 88,8 kg.
Moje życie zmieniło się bardzo, jem lepiej, czuję się lepiej, nie chodzę osłabiona czy głodna. Jem to co chcę, zwracam uwagę na każdą etykietę, dużo czytam ;-)

DZIEWCZYNKI, NAJBLIŻSZE MIESIĄCE SĄ NASZE I RAZEM PRZECHODZIMY PRZEZ TO 'MAŁE PIEKIEŁKO"! MAMY SIEBIE NAWZAJEM I ODCHUDZAMY TE NASZE HOT PUPCIE


___________________
cel I - zejść do liczby 7 z przodu = został kilogram!

to i ja dołącze. odchudzam się od każdego poniedziałku i nic z tego.. MŻ to coś dla mnie!! muszę po prostu MUSZĘ!!
co takiego jesz od półtora miesiąca że aż 8 kg poszło. możesz podać jakiś przykłdowy jadłospis?

[Moniqa123]

Witam Panie. Przyjmiecie mnie?

No wiecccc...77 kg juz waze ;/ 171 wzrostu. Jest mnie tak duzo. Jezeli nie wezme sie za siebie to za pare miesiecy tez moze bedzie 100. Super ze dzisiaj mnie waga dosyc mocno otrzezwila...mam dosyc tego zazerania sie na smierc od jutra koniec z tym wstretnim tluszczem albo on albo ja, bo ostatnio moje mysli kreca sie tylko wokol mojej otylosci. Za chwile wpadne w depresje jesli czegos nie zrobie ze soba...
Nie bede ustalac ile mam schudnac ze wzgledu na to iz moim celem nie sa te cyferki tylko ubytek tluszczu i nie chce sie dolowac jesli nie osiagne akurat tej konkretnej wagi, ale chce bardzo waszego wsparcia i solidaryzowac sie z wami, wiec bede wam zdawac relacje w kg lub cm.
Pozdrawiam i czekam na Wasze sukcesy ;*

---------- Dopisano o 00:19 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:53 ----------

Grubella ;O widze ze tez z LBN sasiadka jupi!!

[grubella]

Napisane przez Moniqa123

Witam Panie. Przyjmiecie mnie?

No wiecccc...77 kg juz waze ;/ 171 wzrostu. Jest mnie tak duzo. Jezeli nie wezme sie za siebie to za pare miesiecy tez moze bedzie 100. Super ze dzisiaj mnie waga dosyc mocno otrzezwila...mam dosyc tego zazerania sie na smierc od jutra koniec z tym wstretnim tluszczem albo on albo ja, bo ostatnio moje mysli kreca sie tylko wokol mojej otylosci. Za chwile wpadne w depresje jesli czegos nie zrobie ze soba...
Nie bede ustalac ile mam schudnac ze wzgledu na to iz moim celem nie sa te cyferki tylko ubytek tluszczu i nie chce sie dolowac jesli nie osiagne akurat tej konkretnej wagi, ale chce bardzo waszego wsparcia i solidaryzowac sie z wami, wiec bede wam zdawac relacje w kg lub cm.
Pozdrawiam i czekam na Wasze sukcesy ;*

---------- Dopisano o 00:19 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:53 ----------

Grubella ;O widze ze tez z LBN sasiadka jupi!!

Witaj ziomalko każdy chętny do zmniejszenia swoich gabarytów tu jest mile widziany.

Słyszałyście o plastrach odchudzających?
Trzeba je sobie na dzióbek naklejać coby nie podjadać pomiędzy dietetycznymi posiłkami.

[angelhorse]

Witajcie
Mogę dołączyć?
Mam 17 lat 168cm i 65kg ;//
Bardzo bym chciała schudnąć ale moim uzależnieniem są słodycze...
Na dobre wprowadziłam do życia picie wody, niesłodzonej herbaty
Jednak słodycze są dla mnie zgubne, mogłabym nie jeść normalnego jedzenia i żyć na słodyczach.
milion razy podejmowałam próby odchudzania i każde kończyły się niepowodzeniem.
Za każdym razem mam nadzieję, że sie uda ale po tygodniu wraz z pierwszą pokusą ona się kończy...
No nic próbuje jeszcze raz...
Miłej nocki

[BeeAnn]

Napisane przez pendeloquee

mulholland no proszę nie spodziewałam się, że spotkam tutaj kiełkożercę . Polecam jajecznicę z kiełkami, jest pyyyyszna. Dzisiaj zebrałam kiełki rzodkiewki, a posadziłam buraka ćwikłowego i mieszankę gorczycy z rzodkiewką.

kolejny kiełkożerca się zgłasza!

Napisane przez Promyczek Nadziei

Cześć Dziewczyny
Ja też bym chętnie się dołączyła jeśli można?
Mam 175cm waże 73kg i mam podobny problem do BeeAnn ciągle zaczynam "od jutra" i ciągle coś mi nie wychodzi bo albo się głodzę albo obżeram... i już mnie to dobija chciałabym w końcu mieć racjonalne podejście do jedzenie i przy tym tracić kg

ja tak samo, ale jak tak czasami sobie myślę, to boję, że już zawsze będę mieć problem z jedzeniem. albo będę się odchudzać albo będę się objadać. a tak marzę, żeby móc normalnie jeść, zjeść np. kawałek ciasta nie rzucając się potem na wszystko co wpadnie mi w ręce, bo 'przecież już zawaliłam ten dzień, to mogę się najeść'. no ale co ja się tu będę dołować, muszę trzymać kciuki, że tym razem się uda

Napisane przez angela1989

to i ja dołącze. odchudzam się od każdego poniedziałku i nic z tego.. MŻ to coś dla mnie!! muszę po prostu MUSZĘ!!

no to piona w takim razie

Napisane przez Moniqa123

Za chwile wpadne w depresje jesli czegos nie zrobie ze soba...

mnie też już chyba tylko mały krok od depresji dzieli... trzeba w końcu wziąć się w garść, a nie marnować najlepsze lata życia na ciągłe doły i smutki, przecież żyje się tylko raz!

Napisane przez angelhorse

Witajcie
Mogę dołączyć?
Mam 17 lat 168cm i 65kg ;//
Bardzo bym chciała schudnąć ale moim uzależnieniem są słodycze...
Na dobre wprowadziłam do życia picie wody, niesłodzonej herbaty
Jednak słodycze są dla mnie zgubne, mogłabym nie jeść normalnego jedzenia i żyć na słodyczach.
milion razy podejmowałam próby odchudzania i każde kończyły się niepowodzeniem.
Za każdym razem mam nadzieję, że sie uda ale po tygodniu wraz z pierwszą pokusą ona się kończy...
No nic próbuje jeszcze raz...
Miłej nocki

witaj! też mam za sobą milion prób odchudzania, ale naprawdę wierzę, że teraz się uda i będzie to moje ostatnie podejście (a raczej nasze) najgorzej jest zacząć, potem już z górki


dzisiaj jeszcze jadłam dużo, ale przynajmniej w końcu się poruszałam: 50min. jazdy na rowerze, skalpel Ewki, 10min. ramiona z Mel B, 25min. ćwiczeń i człowiek od razu lepiej się czuje kurna no, ale jestem teraz zmobilizowana, mam nadzieję, że do rana mi nie przejdzie

[Marina__]

Hejka

Zebra, Lisek, PromyczekNadziei, Milosiou, Angela, Moniqa, Angelhorse witajcie i powodzonka

Malinka miałaś dobrą rękę zakładając wątek bo dziewczyn szybciutko przybywa

grubella ja też długi czas jadłam rano owsiankę, teraz na trochę zaprzestałam na korzyść owoców ale na pewno wrócę do niej bo jest bardzo sycąca Jakoś nie lubię jej zalewać gorącym mlekiem ale będę musiała pokonać to lenistwo.
W plastry odchudzające jakoś ja nie wierzę. Ja uważam, że jak same się nie zepniemy w sobie to żadne super cudowne specyfiki nam nie pomogą. Dieta + ćwiczenia musi się równać sukces murowany.

Milosiou a jakie wprowadziłaś zmiany ?? Jak możesz to podziel się wskazówkami bo może i nam się przyda jakaś nowa cenna rada

Pendeloquee ja znów kiełek nie mogę pod żadną postacią bo mam ogromne boleści brzucha. Tak silne, że wiele godzin nie mogę się ruszyć

Malinka problem ze skórą też pewnie zależy od wieku, uwarunkowań genetycznych. Mnie jak na razie dobrze się wchłania. Jak już widzisz jakieś objawy to dużo smaruj, masuj i powinno być lepiej Im wcześniej się zareaguje to będą lepsze efekty.
Chociaż czasem jak w telewizji zobaczę jak kobiety wyglądają to trochę przeraża. Niby odchudzają się pod okiem dietetyka ale może o ciało już nie dbają tak, zbyt mało jedzą i skóra nie ma czasu aby dopasować się do nowej sytuacji.

Dziewczyny a jak często planujecie się ważyć ?? Ja znów jestem niewolnicą wagi i w czasie kiedy ładnie dietuję wskakuję kilkanaście razy dziennie, jak nie kilkadziesiąt Obserwuję jak moja waga reaguje po danych produktach i ewentualnie zaczynam ich unikać.

Zmykam na śniadanko i do pracy.
Miłego Dnia

[malinka_111]

Hej dziewczyny. No to startujemy Ja tak jak mówiłam - zważyłam się i chyba jestem jakimś jasnowidzem. Jest 119 równiutko, co do grama. Ale się nie załamuje bo przecież teraz będzie już tylko mniej

Marina_ ja mam zamiar ważyć się raz w tygodniu ale hahaha to tylko zamiar. Mam tak jak Ty więc nie będę się oszukiwać i powiem że jak najrzadziej ale pewnie codziennie

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Jak na razie zaplanowałam sobie godziny regularnych posiłków
8:30 - śniadanie, 11:30 - II śniadanie 14 - obiad 17 - podwieczorek i kolacja o 20. Muszę tak późno bo do śniadania jest za długa przerwa i spada mi cukier. W ogóle powinnam zjeść jeszcze coś przed snem więc ewentualnie jakaś marchewka albo pół jabłka przed samym położeniem się do łóżka.

[Promyczek Nadziei]

Dzień Dobry
Ja już po śniadanku 3 kromki razowego chleba żytniego z paprykarzem szczecińskim i teraz piję kawkę
BeeAnn no właśnie też chciałabym się pozbyć tego myślenia,że skoro zjadłam jedno ciastko to później mogę przez cały dzien szaleć, no bo przecież i tak zawaliłam, także Kochana razem damy radę i pozbędziemy się tego
Laseczki wierzę w każda z nas i trzymam mocno kciuki

[malinka_111]

Dla mnie najgorsze jest to, że nie pracuję tylko siedzę w domu. no i się zaczyna. Wymyślanie obiadków, gotowanie - i nawet jak wiem, że nie będę tego jadła to przecież muszę spróbować, doprawić itd. I to właśnie przez to nabijam sobie setki kalorii. Niby wiem, że nie powinnam a jednak. Ehh muszę pracować nad silną wolą bo jak na razie wcale jej nie mam.

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez malinka_111

Dla mnie najgorsze jest to, że nie pracuję tylko siedzę w domu. no i się zaczyna. Wymyślanie obiadków, gotowanie - i nawet jak wiem, że nie będę tego jadła to przecież muszę spróbować, doprawić itd. I to właśnie przez to nabijam sobie setki kalorii. Niby wiem, że nie powinnam a jednak. Ehh muszę pracować nad silną wolą bo jak na razie wcale jej nie mam.

Dasz radę , w końcu jak to mówią chcieć to móc, a silna wola jest do wypracowania, także najważniejsze to zacząć i powoli wprowadzac zmiany

[pendeloquee]

Witam wszystkie nowe wojowniczki
Ja też już po śniadaniu jestem. Zjadałam grahamkę z polędwicą z kurczaka i kiełkami, a do tego podjadałam colesława.
Ile tak mniej więcej kalorii przeznaczacie na śniadanie? Nie wiem czy dobrze robię, ale jak sobie wyliczyłam to zjadłam trochę ponad 350 kcal.

Moje menu na dzisiaj się trochę zmieniło:
II śniadanie: szklanka soku z marchwii
Obiad: pomidorówka z makaronem (pełnoziarnistego jeszcze nie mam więc wezmę trochę z pszenicy durum)
Podwieczorek: banan
Kolacja: Twarożek z rzodkiewką

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

Malinka ja też siedzę w domu i wiem, że jest bardzo ciężko z silną wolą w tym przypadku . Za 2 tygodnie zaczynam pracę więc mam nadzieję, że łatwiej mi będzie się powstrzymywać przed podjadaniem.

Zapomniałam o najważniejszym . Ważyłam się dzisiaj rano, waga pokazała 109,6 , od ostatniego ważenia 0,6kg mniej .
Marina mam nadzieję, że nie będziesz zła, bo zerżnęłam od Ciebie podpis

[fairytale26]

Hej, startuje razem z wami dziewczyny. 170 cm/77 kg
Dzisiaj co prawda zjadłam już płatki kukurydziane z mlekiem i wypiłam kawę, ale już od drugiego śniadania zaczynam się pilnować, szkoda że nie zajrzałam wczoraj bo pewnie moje śniadanie wyglądałoby inaczej.