szukam siebie...

[witchwq]

agrafiena, hmmm mow tak dalej, to mnie do mody przekonasz
Aparacik tez chcialabym sobie zalozyc, ale to jeszcze troszke, za pare miesiecy ostro sie za to zabiore, na razie dowiadywalam sie co i jak. Teraz zadko sie usmiecham, bo sie wstydze. Nie dosc ze mam bardzo krzywe zeby - niektore wyrosly wpoprzek bo miejsca nie mialy, to jeszcze zeby same w sobie sa zolte i zadne pasty wybielajace czy inne specyfiki nie podzialaja, bo co z tego, ze oczyszcza zab z kamienia czy zetra troche szkliwo, skoro kosc moich zebow tez jest zolta i do tego jeszcze kilka zebow mam odlamanych - niby tylko troszeczke, ale JA to widze


Mam strasznie duzo kompleksow, kiedys tyle ich nie bylo... Z jednej strony wydaje mi sie, ze tak bardzo nie lubie swojego wygladu, bo w glowie mam siebie sprzed kilku lat, ta chudzinke... wiec gdy za kazdym razem spogladam w lustro, przezywam szok, jakbym widziala obca osobe, wypelniajaca cale lustro...
Dlatego tak bardzo zalezy mi na zmianie wizerunku, zeby sama siebie przekonac do polubienia swojego odbicia w lustrze... moze to dziwne, moze przekorne, moze i nie tedy droga ale sprobowac zawsze warto.


Czytam czesto ten watek od poczatku do konca i to mnie bardzo podnosi na duchu Chyba odrobinke przychylniejszym okiem na siebie spogladam po tym, co do mnie napisalyscie

[agrafiena]

też mam żółtawe zęby, z natury, tak jak piszesz, sama kość jest żółta. to ponoć ten najzdrowszy typ zębów

ale jego da się wybielić. konsultowałam się już z dentystką, wybielę jak zdejmę aparat. to taka metoda wybielana dziwną chemią, kiedyś używaną do dezynfekcji, która nie działa ścierająco, ale wnika do środka i rozjaśnia po wielu wybielaczach zęby robią się lekko szorstkie, niezauważalnie, ale wszystko się na nich mocniej osadza. a po tej metodzie nie.
nie pamiętam nazwy, ale dentyści powinni wiedzieć.

ja miałam zgryz nożycowy, okropnie krzywe dolne przednie, trochę pokrzywione górne, teraz są już proste, pozostał tylko zgryz, już też się mocno naprawił... a na górnej jedynce mam uzupełnienie, jak byłam mała cios butelką ukruszył mi 1/5 zęba.... trza będzie nalepiać nowy kolor po wybielaniu ale wszystko się da, mówię ci. już sobie wyobrażam przyszły piękny uśmiech, bo widzę go zza aparatu, i aż się chce uśmiechać

a moda, cóż moda? niektóre rzeczy uważam za okropne, żadna moda tego nie zmieni, [np lata 80-te - makijaże - żenada] ale wiele jest naprawdę fajnych, i można coś do siebie dopasować np możesz rzucić okiem na tuniki w kształcie litery A - bardzo modne i myślę że byłoby ci ładnie mają różnego typu dekolty, kołnierzyki, nawet chyba widziałam wykończenie koronkowe przy dekolcie.. wybieranie ubrań to fajna sprawa. pozdrawiam

[witchwq]

ehhhh z tymi zebami, to u mnie bez wyrywania sie nie obejdzie.
Kiedys mialam bardzo wystajace gorne 2-ki i 3-ki, prawa 2-ka sie wyrownala, lewa nie, bo przyfasolilam kiedys zabkami w bande na lodowisku i sie ulamala i juz nie chciala sie naprostowac. 3-ki w miare sie cofnely, ale i tak sa lekko wysuniete. Pamietam, jak w szkole wysmiewano mnie, ze mam zeby jak wampir
Dolne mam prostrze, ale za to prawa dwojka wyrosla kompletnie w poprzek. A prawa jedynke mam ulamana (z tylu tylko, z przodu nie widac, ale ja jezykiem czuje). Na landrynce mi sie zlamala

I masz racje, zolte zabki sa zdrowsze. Na to jedno nie moge nazekac, moga mi sie lamac, krzywic, zolknac, brazowiec od osadu ale odkad mam stale zabki to mialam chyba ze 2 ubytki... Jak poszlam do dentysty na przeglad (daaaawno, daaaawno temu, za gorami, za lasami... ) to pytala sie mnie ile mam lat, ze mam takie zdrowe zeby. Jak jej powiedzialam ze 18, to usiadla z wrazenia

Ciuszki sie fajnie wybiera, to fakt... musze tylko zwalczyc moj okropny strach przed wydawaniem na ciuchy i wogole kupowaniem ich...

[zuza678]

Witam, witam ponownie
Cóż Kochana, jak Cie zobaczyłam w tej bluzce to odetchnęłam, bo juz zaczęłam się zastanawiać, czy Ty na pewno chcesz się zmienić
Bardzo ładnie wyglądasz i widzę, że ćwiczysz makijaż. Paznokciami się nie martw, to jest mały problem.
I widzę, że myślisz o aparacie Sama nosiłam taki mając 22 lata i teraz nie mogę się nachwalić. Co się trzeba namęczyc i przystosować to jedno, ale rezultat na całe życie. A jaka pewność siebie i komfort. Bo tak w ogóle Wam powiem, że poza tym że zęby się prostują, to aparat wpływa też na rysy twarzy - łagodzi je. Ja mając krzywe zęby, w uśmiechu składałam usta też jakoś krzywiej, a wadę miałam nie aż tak dużą. A teraz... bez porównania, także polecam
Jeszcze co chciałam dodać... Nie bój się wydawać kasy na ciuchy. Gdy zobaczysz, że dobrze w nich wyglądasz, to wszystko się zwróci. Ciuchy to inwestycja - pomagają nam odzyskać pewność siebie i poczuć się wyjątkowo. Spróbujesz i sama się przekonasz. No i wymiana paru rzeczy w szafie przysłuży się Twojej metamorfozie - bo stare ciuchy Cię nie zmienią. A wręcz odciągną na "ciemną strone", bo tak jakby reprezentują stary styl życia
Ale nie mówię, żebyś wymieniła całą szafę ( to prowadziłoby do bankructwa ), a wystarczy kupić kilka kluczowych rzeczy (które będą bazą ) i DODATKI, które ożywiaja każdy strój. Warto też zajrzeć czasem do ciuchlandów - za małe pieniądze znajdzie się tam czasem cuda. Poza tym mysle, że pośród Twoich starych ciuchów na pewno znajdzie sie też coś wartego uwagi

[witchwq]

Naprawde chce sie zmienic I cwicze makijaze, tylko na wszystko trzeba czasu... ostatnie 2 dni bylam baaardzo chora, wiec nic nowego nie wymyslilam
A ciuchy musze wymienic prawie wszystkie bo sa ZA MALE. Pisalam juz chyba wczesniej, ze dopiero 2-3 miesiace temu udalo mi sie zastopowac tycie, a wczesniej tylam 1kg miesiecznie, wiec te kupione pol roku temu juz nie pasuja Miedzy innymi to mnie popchnelo do napisania tutaj, bo skoro juz musze kupowac ubrania, to niech to beda takie, w ktorych bede dobrze wygladac. Teraz, dzieki Wam, wiem co kupowac, czekam tylko na troszke kasy i bede probowala cos kupic
Ciuchy jako inwestycja... hmmmm musze wyciagnac ten argument w rozmowie z moim TZ

O aparacie na serio mysle, od lat juz wlasciwie, kiedys moj tato sie nie zgodzil ("tyle pieniedzy wydawac nie bede!" :O ), ale teraz juz sie dowiedzialam, ze mozna zalatwic raty i bedzie OK. A wogole to nie ma to jak rodzina... zadzwonilam niedawno do mamy i mowie, ze chce sobie aparat zalozyc... jej reakcja: "dziecko, aparat? Jak bylas mala, mialas ten wyjmowany i nie chcialas nosic, a teraz chcesz staly? To bezsens jest, za pozno, trzeba bylo myslec wczesniej..." i takie tam ehhhh. Ale ja sie juz zdecydowalam i nikt mnie nie odwiedzie od tego!

[agrafiena]

heheh moja koleżanka założyła sobie aparat w wieku 33 lat. bo jej chłopak przerobił na kompie jej zdjęcie, wyprostował jej po prostu zęby w photoshopie i jak to zobaczyła poleciała do ortodonty. 2 lata się musiała męczyć, ale efekt poraża, bo jedynki miała praktycznie skrzyżowane
warto
a twoja mama widzę z gatunku dołujących? dla takich mam trzeba być bardzo miłym, spełniać ich prośby typu kup załatw, ale widywać rzadko i nie spowiadać się z drobiazgów.... moja jest tej samej klasy.
powiedziałabym wręcz, że może po to właśnie los zmienił ci figurę, żebyś musiała pomyślec o sobie i zadbać o siebie i przestać się przejmować uwagami innych. pozdrawiam i życze miłych zmian

[Wołodia]

Kochana autorko tematu Widze, ze u Ciebie chec do dzialania duza, a to podsawa! Po pierwsze koniecznie zrob porzadek z zabkami, nie daj sie od tego odwiesc, sama nosilam aparat i choc nie jest idealnie, jestem bardzo zadowolona z usmiechu swojeo teraz Po drugie uwazam, ze powinnas zapuscic wlosy. Z dluzszymi tak gdzies lekko za ramionka poczujesz sie z pewnoscia mlodnczo. Jesli finanse Ci pozwola na to, to chodz do dobrego fryzjera na ciecia i farbowanie, wtedy a pewno bedziesz zadowolona z fryzurki. Zgadzam sie takze z innymi kometujacymi, iz doskonale Ci w zywuc barwach!! Dodaja Ci blasku
Jesli chodzi o makijaz to powinnas koniecznie podkreslac oczy, maja niesamowita barwe i sa dosc duze. Widze, ze juzs kombunujes z make-upem, bardzo dobrze. Pytalas sie tez o kreski. Moze wyprobuj taka na naczyniowce. Taki makijaz co prawda zmniesza ciut optycznie oko, ale tobie to nie zaszkodzi. Za to wspaniale wydobywa ksztalt i podkresla kolr. Takze warto potrenowac Zycze powodzenia w metamorfozie, wytrwalosci i duzo szczescia!

[witchwq]

No dobra, Dziewczyny, dlugo sie nie odzywalam, czasem tak bywa - czekam na przyplyw gotowki
Nadszedl jednak czas farbowania, bo odrosty widac i chcialam sie Was poradzic co do odcienia. Oto paleta pierwszej farby wchodzacej w gre: http://www.clairol.co.uk/products/ni...hade_chart.jsp
Zastanawiam sie nad kolorami:
1. 117 Natural Medium Golden Brown
2. 117A Natural Medium Ash Brown
3. 117D Natural Medium Cool Brown
4. 118 Natural Medium Brown
5. 120 Natural Dark Brown
6. 120A Natural Dark Golden Brown
Duzo ich, a to jeszcze nie wszystkie

I druga paletka:
http://www.herbal-essences.co.uk/products/shade-selector.jsp
Kolory:
1. 62 Cocoa Infusion - Medium Brown
2. 66 Chocolate Velvet - Deep Dark Brown
Czy moglybyscie mi doradzic, prosze? W sobote chcialabym juz kupic farbe, by w niedziele ufarbowac...

Zlego linka wkleilam w poscie #39, oto prawidlowy: http://www.herbal-essences.co.uk/products/s hade-selector.jsp

http://www.herbal-essences.co.uk/products/s hade-selector.jsp
Kurcze, wybaczcie, teraz powinno byc dobrze.

[rudabarakuda]

kilka pomysłów...

[witchwq]

rudabarakuda, dzieki Ci za kawal dobrej roboty Ta pierwsza fryzurka jest w moim stylu i pewnie zrobie sobie cos takiego jak mi troche wloski odrosna

[agrafiena]

mnie się podoba 117D i 120 ale ja się nie znam poza tym mam słabość do kontrastów...

[witchwq]

No to sie ufarbowalam... wybralam 117D... wyszly prawie czarne... az strach pomyslec jak by wygladal odcien nr. 120
Ciekawe jak sie bedzie spieral. Co sadzicie o takiej "grzywce"?

PS. zdjecie bez makijazu, musialam tez zrezygnowac z moich ukochanych kremikow brazujacych - walcze z uczuleniem Teraz widac jaka jestem blada

[zuza678]

Bardzo jestem na tak. Grzywka na bok jest fajna i pasuje Ci, a kolor jest ciekawy - podkresa Twoja ladną cerę. Jest fajnie, na pewno lepiej! A jak tam Twoje postępy modowe, zakupowe i w ogole metamorfozowe? Pozdrawiam!
A co to za uczulenie? Chyba juz jakis czas Cie meczy? Bylas u dermatologa albo alergologa?

[witchwq]

Dzieki zuza678
Zakupowo-modowo musze sie na razie wstrzymac ze wzgledow finansowych niestety, wiec robie to, co moge na wlasna reke.
Jak na razie:
1. ufarbowalam wlosy
2. kombinuje z grzywka
3. schudlam ok. 2 kg
4. zbieeeeram sie do porzadkow w szafie (takie zabytki tam mam, ze "ho-ho")

A z tym uczuleniem to nie wiem czy to wina przesuszenia cery przez ktorys z kremow, czy podraznienia czy kurka wodna wie czego. U lekarza nie bylam, lecze sie na razie na wlasna reke, bo nie jest to widoczne (jedynie wkurza uczucie suchej skory - mimo uzycia kremu do takowej, i swedzenie). Jak tak dalej pojdzie, to jednak bede musiala isc do lekarza, ale na razie chce dac szanse zakupionemu wczoraj specyfikowi (trzymajcie kciuki!)

[zuza678]

Napisane przez witchwq

Dzieki zuza678
Zakupowo-modowo musze sie na razie wstrzymac ze wzgledow finansowych niestety, wiec robie to, co moge na wlasna reke.
Jak na razie:
1. ufarbowalam wlosy
2. kombinuje z grzywka
3. schudlam ok. 2 kg
4. zbieeeeram sie do porzadkow w szafie (takie zabytki tam mam, ze "ho-ho")

A z tym uczuleniem to nie wiem czy to wina przesuszenia cery przez ktorys z kremow, czy podraznienia czy kurka wodna wie czego. U lekarza nie bylam, lecze sie na razie na wlasna reke, bo nie jest to widoczne (jedynie wkurza uczucie suchej skory - mimo uzycia kremu do takowej, i swedzenie). Jak tak dalej pojdzie, to jednak bede musiala isc do lekarza, ale na razie chce dac szanse zakupionemu wczoraj specyfikowi (trzymajcie kciuki!)

Oj, gratuluje. Super, że schudłas 2 kilo, tylko się odchudzaj rozsądnie
A powiedz mi dokladnie jak to Twoje uczulenie wygląda, czy to takie krostki w okolicach ust, brody? I co za specyfik kupiłas?
Mozesz miec, jak ja kiedys, odwodnioną skóre. Tak się po prostu dzieje czasem, od klimatyzacji, grzejników, braku dobrego nawilżenia - ale to dość ma przykre konsekwencje, wiec trzeba z tym walczyc. Ponieważ sucha skora (odwodniona) traci warstwe ochronna - lipidy- i zostaje narazona na dzialanie czynnikow zewnetrznych bardziej niz normalna- wiec pojawiają się alergie, choroby grzybowe, itd. itp.
Nie chciałam by zabrzmialo to tak jakos strasznie, ale ja tez mialam problemy z odwodniona cerą i wtedy dopadly mnie wlasnie alergie. Wiec wiem jak to jest

[witchwq]

Oj zuza678, z nieba mi spadasz. W sumie nie wiem co jest przyczyna tego stanu cery. Po jednej maseczce oczyszczajacej pory wklepalam krem, a na drugi dzien na dworze zauwazylam "kropeczki" na policzkach. Od tego czasu lykam calcium, ale nie chce zejsc, wiec to chyba nie uczulenie, a raczej pordazniona, przesuszona skora. Normalnie nic nie widac, ale wystarczy ze przejade palcami po policzkach a czuje malutkie krosteczki, ktore uwidaczniaja sie dopiero na dworzu, przy wietrze i deszczu. Usiane mam cale policzki, brode i linie szczeki, troche tez pojawilo sie na czole, ale te nie czerwienieja. Ostatnio przy blizszym przyjzeniu sie (bo sa naprawde mikroskopijne), zauwazylam ze te "krosteczki" to tak jakby zdarty naskorek, a wyzej wymienione miejsca na twarzy zaczely mnie swedziec i szczypac - takie okropne uczucie baaardzo suchej skory. Czy to moze byc to, co Ciebie dopadlo?
Specyfik kupilam ten: http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=15911. Biorac pod uwage pozytywne komentaze - mam nadzieje ze i mnie pomoze. Odstawilam juz wszystkie inne kremy, nie myje twarzy zbyt czesto woda, bo woda zawsze mnie wysuszala. Troche sie boje, ze to wstep do egzemy - mialam kiedys egzeme na rekach, na szczescie pozostalo mi po tym tylko wspomnienie.

W sumie to nie wiem ile schudlam, bo moja waga pokazuje inaczej, a waga u lekarza pokazala inaczej, ale nawet na mojej ostatnio wskazowka drgnela, wiec "costam" schudlam Moje odchudzanie polega raczej na zmianie diety - wiecej warzyw, mniej klusek, ryzu i gotowanych ziemniakow. Pieczywo pieke sama, ale nadal biale. Slodyczy nie jadam juz od kilku lat, ostatnio przestalam slodzic herbate. Coraz wiecej pije herbaty zielonej i czerwonej. No i ciagle zamierzam zaczac cwiczyc

[agrafiena]

grzywka fajowa bardzo ładnie ci w niej. a kolor wcale nie wygląda jak czarny. [ja sobie pyknęłam ostatnio hebanową czerń, a jestem bledsza od ciebie ] śliczny ciemny brązik.
no i ładnie ci w tej bluzeczce i naszyjniku, całkiem inna osoba gratuluję porządków w szafie i zmiany diety na zdrowszą
czy to co cię dopadło, to nie atopowe zapalenie skóry?

[zuza678]

Moja rada jest taka, byś poszła do jakiegoś dobrego dermatologa. Nie ma na co czekać. Nie wiem, czy masz atopowe zapalenie skory (oby nie), moze to na razie odwodnienie.
Więc jedno co Ci powiem, to odstaw makijaże i wszelkie kremy. Używaj tylko tych dla alergików - sa bardzo łagodne i lecza - np Avene ,ale sa tez tansze rownie dobre
Pamietaj, żeby u dermatologa nie brać masci sterydowych pod zadnym pozorem! Never ever! To smierc dla skory, ja wlasnie przez nie mam te problemy! Masci takie moze dac tylko naprawde doby specjalista, ktory umie pokierowac dobrze Toba, je sie uzywa bardzo krotko. W ogole jestem na nie sterydom. Nienawidze! Sa inne metody.
Pij duzo wody, kup tabletki z olejem z ogorecznika i inne tego typy - capivit hydrocontrol jest dobry.
Idz zdiagnozuj Swoj problem, by sie nie zaostrzyl. Z twarza nie ma zartów, trudno jest potem wyleczyc skore. I pamietaj - Zadych sterydów! No to tym optymistycznym akcentem koncze

[witchwq]

zuza678: a to mnie przestraszylas.... Ja tu w UK u lekarza bylam tylko jako tlumacz (no, pomijajac gina) i moze byc ciezko oni na wszystko paracetamol daja, a o skierowaniu do specjalisty mozna zapomniec... Sprobuje sie czegos dowiedziec wiecej, zajmie to kilka dni a w tym czasie moze ta masc zacznie dzialac i sie obejdzie bez wizyty....
Sterydowa masc miala kiedys moja coreczka na odparzenie na pupie, bo niczym nie dalo sie tego zaleczyc i tez lekarka ostrzegala, zeby dlugo tego nie stosowac. Na szczescie coreczce pomoglo.
Makijaz odstawilam, kremy tez - uzywam tylko tego E45, czegos musze, inaczej bym sie zaplakala z tym uczuciem swedzenia i "ciagniecia" skory. Najchetniej to bym sie jakims tluszczem nasmarowala
Wody pije duzo (w postaci herbaty), z tabletek mam suplementy na skore, paznokcie i wlosy, z tymi z olejkami jest klopot, ciezko dostac u mnie. Zaraz poszukam i powiem co znalazlam.

agrafiena, dziekuje bardzo Troche ciezko mi ta grzywke utrzymac na miejscu, wiele lat czesalam przedzialek w jednym miejscu i teraz wlosy nie chca sie inaczej ukladac A co do porzadkow w szafie - na razie sie nastawiam na ten czyn, bo jak zaczne, to mi nic w niej nie zostanie

Co do AZS: byc moze jest to zaczatek tej choroby, chociaz wiele objawow sie nie zgadza, chyba tylko swedzenie. Tylko pytanie, dlaczego teraz sie to odezwalo? Dieta sie nie zmienila - jem te same produkty, tylko w innej konfiguracji. Mleka nie toleruje moj brzuszek, wiec go nie pije. Wyczytalam, ze egzema = AZS, ale to co mam na twarzy to nic w porownaniu z tym, co daaaawno temu mialam na dloniach. Wtedy tlumaczono, ze to od detergentow, ale w sumie nie stosowalam sie do zadnych nakazow i samo przeszlo po kilku miesiacach. Od tamtej pory mialam spokoj. Czyzby w jakims kosmetyku bylo cos, co to wywolalo.... Przegladnelam kilka stron o AZS i polecaja ten krem, ktory niedawno zaczelam stosowac.

Teraz to nie bede mogla zasnac ze zmartwienia

[witchwq]

Z olejkow z ziolek w tabletkach znalazlam:
olejek z wiesiolka dwuletniego - http://www.biology.pl/arl/speciesd5c0.htm?oid=50990 cyt:
"Preparaty zawierające olej z nasion wiesiołka są używane w profilaktyce i leczeniu niektórych chorób skóry (atopia, świerzbiączka)"

olejek z jakiegos gatunku siódmaczka - nic o nim znalezc nie moge Na angielskich stronach pisza ze ma dwukrotnie silniejsze dzialanie od wiesiolka.

[zuza678]

Nie martw sie, na wszystko idzie cos zaradzić Wiem, co to jest czuć świat i miec niesamowicie sucha skóre, nawet smarujac ja co chwile. To moze być AZS, ale nie ma co wróżyc - lekarz jest konieczny. Meczysz sie z tym tylko. Mi np.samo nie przeszlo, musialam sie leczyc. Wiesz, u mnie klimatyzacja i sklonnosc genetyczna to wywolala. U Ciebie moze szkodzi ogrzewanie, kto wie, czasem tak po prostu sie dzieje. Smaruj sie dzielnie tym kremem, slyszlam ze jest dobry.
A tabletki z omega3 tez nawilzaja. O wiesiolku tez slyszalam, ale nie stosowalam, takze nie wiem.

Co do Twojego sukcesu w odchudzaniu, to Ci powiem ze super robisz odstawiajac te tluste i slodkie rzeczy a jedzac warzywa,itd. W ten sposób najlepiej schudnac nie robiac sobie krzywdy, a przy tym na urode dobrze to wplywa - takze na Twoja buzie. Napisze Ci co ja zauwazylam u siebie Od jakiegos czasu zamiast normalnego chleba jadam chleb kukurydziany albo te chlebki pelnoziarniste WASA (kojarzysz?) i schudlam w ciagu pierwszysch 2 tygodni z kilo na pewno, a potem jeszcez lepiej i czulam sie tak inaczej,super. Brzuch plaski i w ogole dobre samopoczucie. I nie to ze sie odchudzlam, tylko tak mi te chlebki smakowaly, takze bardzo sie zdziwilam i kazdemu polecam
Trzymaj się tam dzielnie

[witchwq]

Omega 3 tez biore od tygodnia chyba. Takze jestem na dobrej drodze
WASA akurat nie bardzo mi smakuje, nie ma to jak wlasny chlebek.... szkoda tylko, ze to jasne pieczywo, no ale lepsze to, niz angielski watowaty pseudo-chleb. Do wszystkiego tutaj laduja chemie
Tluste jem, uwielbiam miesko, bez niego czuje sie glodna caly dzien

Przypomina mi sie, ze moja Mama miala kiedys straszne problemy z cera... cos na ksztalt tradziku rozowatego albo wlasnie egzemy Teraz jej jakos zeszlo, ale wiele lat sie z tym meczyla Kurczaczki

[Bea2]

Napisane przez witchwq

rudabarakuda, dzieki Ci za kawal dobrej roboty Ta pierwsza fryzurka jest w moim stylu i pewnie zrobie sobie cos takiego jak mi troche wloski odrosna

Cześć,

Ja jeszcze chciałabym powrócić do tematu fryzury. Wg mnie ta pierwsza nie jest dla Ciebie odpowiednia. Wyglądałabyś w niej pucułowato i jakoś tak prozaicznie - tak to widzę.
I nie podobają mi się (dla Ciebie) te rude brązy.
Jeśli już to fryzura środkowa, wycieniowana.

Bardzo ładnie Ci w grzywce na bok i w nowym kolorze. Nie wyszedł wcale taki czarny. Powinnaś wybierać odcienie tzw. zimne lub ewentualnie neutralne, nie za ciemne ale też nie jasne brązy z rudym odcieniem. I wg. mnie włoski powinnać mieć raczej pocieniowne.

Podaję Ci kilka moich propozycji jaką widzę fryzurę dla Ciebie. Może ktoś zrobi Ci symulację. Ja kiedyś miałam wersję próbną Photoshopa ale niestety już "licencja" na używanie się skończyła.

Pozdrowienia!

[witchwq]

Swietne te fryzurki Ciekawe jakbym w nich wygladala... Najbardziej podoba mi sie nr 1, 2 i ewentualnie 5. 3, 4 i 6 wygladaja na pracochlonne.
Na razie i tak musze poczekac az mi odrosna.

[witchwq]

I co myslicie? Zrobilam sobie grzywke Na razie krzywo, bo sama ciachalam, ale zastanawiam sie, czy nie lepsza by byla z cietego skosu?

Sorki, wczesniej sie zdjecie nie zaladowalo

[zuza678]

Napisane przez witchwq

I co myslicie? Zrobilam sobie grzywke Na razie krzywo, bo sama ciachalam, ale zastanawiam sie, czy nie lepsza by byla z cietego skosu?

Ja bym się skłąniała do "skosu", ale fajnie że kombinujesz

[***luna]

Napisane przez witchwq

I co myslicie? Zrobilam sobie grzywke Na razie krzywo, bo sama ciachalam, ale zastanawiam sie, czy nie lepsza by byla z cietego skosu?

Sorki, wczesniej sie zdjecie nie zaladowalo

nie jest zle, ale moze jednak oddasz sie w rece profesjonalnego fryzjera?

[danaii]

nie czytałam wszystkich postów, nawet pierwszego nie do końca, oprócz zdania, że siebie nie akceptujesz dziewczyno, jestes bardzo, bardzo ale to baaardzo ładna Teraz tylko piękno odnajdź w samej sobie, by emanowało z Ciebie na zewnątrz Noi metamorfozkę zastosuj, by poczuć jakąś zmianę i będzie super. Fryz, makijaż, ciuszki, bielizna, potem pójście na imprezę i zobaczenie, że podziałało, ojjj podziałało:P Uśmiech na codzień, głowka do góry iii lepsze, weselsze życie od zaraz co do oczu to mi się bardzo podobają i ogólnie twarzyczka ładna. Fryzurkę bym zmieniła dla zasady (by inaczej się czuć). Pazurki hmm mam gorszę:d natchnie mnie to zaprezentuje je na wizażu:P by leczyć innych kompleksy Noi zamieszczę niepomalowane i nieuchodowane.. a potem uchodowne z manicure i zobaczysz, że każde pazurki, o ile istnieją, można upiększyć

[serduszkoiz]

wiec tak
ja bym poprostowala te wloski w tylu, sciecie bob, raz ze modne dwa ze masz dlugosc jedynie na cos podobnego kolor braz.

ja dodalam make up -u troszke , fiet czarna kredka.

co do strojow wlasnie wyczytalam ze obecnie jesienia modne beda rajtki i dlugie swetry pod spod jakas fajna jaskrawsza bluzeczka

jestem poczatkujaca ale dodac imo wszystko

[1stLaDy]

ja Cie widze w takiej fryzurce jak po lewej, kolor bym wybrala jeszcze bardziej nasycony, cimny braz (przy nastepnym farbowaniu)

co do ciuchow to polecam podpatruj np tyre banks (duzo jej jest na you tube), nosi rozmiar 42, szeroka jak to murzynki a ubiera sie tak, ze szczeka opada - podkreslaj swoja kobiecosc!

co do ewentualnego schudniecia - bardzo dobrze, ze korzystarz z rozsadnej i zdrowej diety - nie jest to proste, ale to juz kwestia psychiki; polecam tez sport! fitness najbardziej wciaga przeokrutnie, jest jak narkotyk - potem latasz na treningi z wielkim entuzjazmem a waga sama leci no i cialo sie ujedrnia, zbija

powodzenia!