Produkty z kwasami dostępne na rynku - nasze wrażenia po stosowaniu

[Lachezis]

Napisane przez chimay

Jest na pewno mocniejszy niż pirogron 25%, zaraz po aplikacji zaczyna piec i czuć go na twarzy. Podczas neutralizowania na skórze powstaje sycząca pianka. Skóra nie jest potem ani ściągnięta, ani podrażniona, ani nie pojawiają się żadne oznaki odwodnienia czy suche skórki. No po prostu nic się nie dzieje. Użyłam go zaledwie trzy razy, więc na długofalowe efekty to za wcześnie, ale też wiele się po nim nie spodziewam.

Zastanawiam się tylko czy moja skóra się już tak uodporniła na kwasy czymoże te produkty profesjonalne rzeczywiście są tworzone tak, że nie powodują tylu skutków ubocznych co domowe peelingi na spirycie Bo pirogron niedługo skończę i też NIC po nim nie widzę. Zaskórniki jak siedziały, tak siedzą, jak wycisnę co bardziej widoczne, to i tak zbierają się w tych samych porach następne. Już nawet podejrzewałam, że ten pirogron to jakaś podróba, bo zaczęłam go z głupia frant stosować także pod oczy i po prostu nic się nie dzieje

Szkoda, że tak wyszło;/ Może jednak trzeba u Ciebie wyższego stężenia (bo ten ma 20%?), ew. pirogronowy wymieszany z innymi kwasami. Taki produkt ma firma Norel oraz Bandi (kosmetyczka kładła mi Bandi z pirogronem i azelainowym). Norel też coś takiego ma na stanie.

A co do mojej Farmony. To na razie mam kryzys cerowy, wysypuje mnie, więc wychodzi, że ta mieszanka kwasów nie jest odpowiednia na mój przypadek. Może mam bledsze ślady, ale to też bez szału.

[chimay]

Napisane przez Lachezis

Szkoda, że tak wyszło;/ Może jednak trzeba u Ciebie wyższego stężenia (bo ten ma 20%?), ew. pirogronowy wymieszany z innymi kwasami. Taki produkt ma firma Norel oraz Bandi (kosmetyczka kładła mi Bandi z pirogronem i azelainowym). Norel też coś takiego ma na stanie.

Ten ma 25%, ale nie mam pojęcia, jakie pH, a to też bardzo istotne. Zapomniałam zmierzyć, jak go odebrałam w Polsce i miałam pod ręką papierki lakmusowe. Teraz nie mam jak. A ta Bielenda 40% ma pH 2,0.
Tak sobie dumam, że może łuszczenie i cały ten kram przy peelingach domowych wynikał głównie z zastosowania alko jako rozpuszczalnika?

Z pirogronem może być jak piszesz, że większe stężenie by coś ruszyło. Czytałam na blogu jakiegoś gabinetu kosmetycznego, że 25% robią jako "wprawkę" dla cer nie mających doświadczeń z kwasami.

Napisane przez Lachezis

A co do mojej Farmony. To na razie mam kryzys cerowy, wysypuje mnie, więc wychodzi, że ta mieszanka kwasów nie jest odpowiednia na mój przypadek. Może mam bledsze ślady, ale to też bez szału.

A masz po niej jakieś upierdliwości, suche skórki itd?

[Lachezis]

Napisane przez chimay

Ten ma 25%, ale nie mam pojęcia, jakie pH, a to też bardzo istotne. Zapomniałam zmierzyć, jak go odebrałam w Polsce i miałam pod ręką papierki lakmusowe. Teraz nie mam jak. A ta Bielenda 40% ma pH 2,0.
Tak sobie dumam, że może łuszczenie i cały ten kram przy peelingach domowych wynikał głównie z zastosowania alko jako rozpuszczalnika?

Z pirogronem może być jak piszesz, że większe stężenie by coś ruszyło. Czytałam na blogu jakiegoś gabinetu kosmetycznego, że 25% robią jako "wprawkę" dla cer nie mających doświadczeń z kwasami.



A masz po niej jakieś upierdliwości, suche skórki itd?

Nie, nic. Jeżeli chodzi o to, to jest naprawdę w porządku. Ale uważam, że stosowanie raz na dwa tygodnie jest za rzadkie - tutaj producent z tą wytyczną "poleciał".

[becca]

cześć dziewczyny,

miesiąc temu zaczęłam przygodę z kwasami ...na początek lajtowo bo pora nieodpowiednia...i tak: co drugi dzień zamiennie acne derm + cos nawilżającego i serum bielendy 10% migdała + eclafar duo, codziennie tonik 2% migdała z Pharmaceris, wczoraj kupiłam jeszcze krem pod oczy z 10% kwas glikolowy z Glycoderma...

na razie większych cudów nie widzę poza niewielkim zmniejszeniem przetłuszczania strefy T...nie mam zaskórników i większych przebarwień więc głównie chodzi mi o działanie anti-agening + zmniejszenie porów i przetłuszczania strefy T, rozjaśnienie też mile widziane...więc chyba zostanę przy migdale ale na jesieni spróbuję wyższych stężeń....czy 30% migdała można łączyć z retinolem? dwa razy w tygodniu migdał a w pozostałe dni retinol 1%

[annajustyna]

Napisane przez becca

cześć dziewczyny,

miesiąc temu zaczęłam przygodę z kwasami ...na początek lajtowo bo pora nieodpowiednia...i tak: co drugi dzień zamiennie acne derm + cos nawilżającego i serum bielendy 10% migdała + eclafar duo, codziennie tonik 2% migdała z Pharmaceris, wczoraj kupiłam jeszcze krem pod oczy z 10% kwas glikolowy z Glycoderma...

na razie większych cudów nie widzę poza niewielkim zmniejszeniem przetłuszczania strefy T...nie mam zaskórników i większych przebarwień więc głównie chodzi mi o działanie anti-agening + zmniejszenie porów i przetłuszczania strefy T, rozjaśnienie też mile widziane...więc chyba zostanę przy migdale ale na jesieni spróbuję wyższych stężeń....czy 30% migdała można łączyć z retinolem? dwa razy w tygodniu migdał a w pozostałe dni retinol 1%

jaki będziesz robić retinol 1%?

[chimay]

Napisane przez becca

cześć dziewczyny,

miesiąc temu zaczęłam przygodę z kwasami ...na początek lajtowo bo pora nieodpowiednia...i tak: co drugi dzień zamiennie acne derm + cos nawilżającego i serum bielendy 10% migdała + eclafar duo, codziennie tonik 2% migdała z Pharmaceris, wczoraj kupiłam jeszcze krem pod oczy z 10% kwas glikolowy z Glycoderma...

na razie większych cudów nie widzę poza niewielkim zmniejszeniem przetłuszczania strefy T...nie mam zaskórników i większych przebarwień więc głównie chodzi mi o działanie anti-agening + zmniejszenie porów i przetłuszczania strefy T, rozjaśnienie też mile widziane...więc chyba zostanę przy migdale ale na jesieni spróbuję wyższych stężeń....czy 30% migdała można łączyć z retinolem? dwa razy w tygodniu migdał a w pozostałe dni retinol 1%

Można łączyć, teoretycznie nie ma żadnych przeciwwskazań, w praktyce zależy, jak Twoja skóra będzie reagować na dany produkt.

Jestem ciekawa tego kremu pod oczy. W ogóle ma ktoś jakieś doświadczenia z produktami z kwasami właśnie na te okolice? Ja resztki serum pirogronowego 25% Clareny wsmarowałam właśnie pod oczy i właściwie nie zauważyłam nic, ani podczas aplikacji ani po


Zaczęłam stosować ten "oszukany" peeling Bielendy. Trzymany do 8 minut powoduje tylko lekkie ściągnięcie skóry, które łatwo likwiduje maska pokwasowa Farmony. Dość mocno też szczypie. Wczoraj jednak się zawzięłam i poza tym, że trzymałam go na całej twarzy kilka minut, to potem nałożyłam jeszcze raz na jakieś 10 minut na samą brodę, gdzie wyrosły mi trzy głębokie, rozlane gule. Skóra miejscami zbielała, ściągnęła się, z największej guli zlazł mi dziś kawałek "żywej" skóry. Więc jak najbardziej przy dłuższym trzymaniu można sobie zafundować intensywniejsze doznania Na całej twarzy nie będę tak robić, bo nie chcę się łuszczyć. Ale te gule aż się prosiły o takie potraktowanie.

Napisane przez annajustyna

jaki będziesz robić retinol 1%?

Błagam, to jest wątek o GOTOWCACH.

[_Angelina_]

effecalar duo lpr zawiera kwasy??

[kaskaa11_11]

Napisane przez _Angelina_

effecalar duo lpr zawiera kwasy??

Opatentowany składnik aktywny:
CERAMID PROCERAD™
, zwalcza powstawanie przebarwień potrądzikowych.
Nowy składnik aktywny wzmacnia działanie przeciw niedoskonałościom pozostałych składników aktywnych:
NIACYNAMIDU:
który zmniejsza oznaki podrażnienia skóry i działa łagodząco,
PIROCTONIANU OLAMINY:
o działaniu antybakteryjnym,
LHA (Lipohydroksykwas) i KWASU SALICYLOWEGO:
o działaniu złuszczającym,
KWASU LINOLOWEGO,
który odblokowuje pory i eliminuje martwe komórki odpowiedzialne za ich zatykanie.

[becca]

Napisane przez annajustyna

jaki będziesz robić retinol 1%?

tak

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...cy-na-noc.html

[_Angelina_]

Napisane przez kaskaa11_11

Opatentowany składnik aktywny:
CERAMID PROCERAD™
, zwalcza powstawanie przebarwień potrądzikowych.
Nowy składnik aktywny wzmacnia działanie przeciw niedoskonałościom pozostałych składników aktywnych:
NIACYNAMIDU:
który zmniejsza oznaki podrażnienia skóry i działa łagodząco,
PIROCTONIANU OLAMINY:
o działaniu antybakteryjnym,
LHA (Lipohydroksykwas) i KWASU SALICYLOWEGO:
o działaniu złuszczającym,
KWASU LINOLOWEGO,
który odblokowuje pory i eliminuje martwe komórki odpowiedzialne za ich zatykanie.

dziękuję bardzo
widzę ,że stosujecie takie kremy.
jaki jest okres ichdziałania? jak długo trzeba czekac na evfekt?
czy to jest zależne od stężenia kwasu, ??

[becca]

Napisane przez chimay

Można łączyć, teoretycznie nie ma żadnych przeciwwskazań, w praktyce zależy, jak Twoja skóra będzie reagować na dany produkt.

Jestem ciekawa tego kremu pod oczy. W ogóle ma ktoś jakieś doświadczenia z produktami z kwasami właśnie na te okolice? Ja resztki serum pirogronowego 25% Clareny wsmarowałam właśnie pod oczy i właściwie nie zauważyłam nic, ani podczas aplikacji ani po


Zaczęłam stosować ten "oszukany" peeling Bielendy. Trzymany do 8 minut powoduje tylko lekkie ściągnięcie skóry, które łatwo likwiduje maska pokwasowa Farmony. Dość mocno też szczypie. Wczoraj jednak się zawzięłam i poza tym, że trzymałam go na całej twarzy kilka minut, to potem nałożyłam jeszcze raz na jakieś 10 minut na samą brodę, gdzie wyrosły mi trzy głębokie, rozlane gule. Skóra miejscami zbielała, ściągnęła się, z największej guli zlazł mi dziś kawałek "żywej" skóry. Więc jak najbardziej przy dłuższym trzymaniu można sobie zafundować intensywniejsze doznania Na całej twarzy nie będę tak robić, bo nie chcę się łuszczyć. Ale te gule aż się prosiły o takie potraktowanie.





Błagam, to jest wątek o GOTOWCACH.

ja mam ten
http://www.amazon.com/Glycoderma-Com.../dp/B0031R5YCI

recenzje ma b.dobre...wczoraj użyłam na noc i żadnych sensacji nie ma...czyli dobrze można używać...on ma olejki i różne inne takie więc pewnie dlatego nie szczypie...zobaczymy jak się sprawdzi....a u mnie to będzie trudny egzamin

a gdzie kupiłaś ampułki z pirogronem Clareny?na allegro?
też się na nie czaję...

[chimay]

Napisane przez _Angelina_

dziękuję bardzo
widzę ,że stosujecie takie kremy.
jaki jest okres ichdziałania? jak długo trzeba czekac na evfekt?
czy to jest zależne od stężenia kwasu, ??

Jest zależne od formuły produktu, stężenia kwasu i reakcji cery. Ja sobie na przykład takimi rzeczami jak Effaclary nawet głowy nie zawracam, bo na mój bardzo oporny trądzik zaskórnikowy kremiki z kilkoma procentami kwasu w ogóle nie działają.

Napisane przez becca

ja mam ten
http://www.amazon.com/Glycoderma-Com.../dp/B0031R5YCI

recenzje ma b.dobre...wczoraj użyłam na noc i żadnych sensacji nie ma...czyli dobrze można używać...on ma olejki i różne inne takie więc pewnie dlatego nie szczypie...zobaczymy jak się sprawdzi....a u mnie to będzie trudny egzamin

Ano właśnie, nie wiem w sumie, czego bym się miała spodziewać po takim produkcie. U mnie kwasy na oznaki starzenia nie działają w ogóle

Napisane przez becca

a gdzie kupiłaś ampułki z pirogronem Clareny?na allegro?
też się na nie czaję...

Kupiłam pełnowymiarowe serum, 30 ml, na allegro. Przy codziennym używaniu zeszło mi w miesiąc.

[_Angelina_]

mi zależy na usunięciu drobnych przebarwien i prosaków. ok 2 lata temu stosowałam ten krem i ladnie mi wszystko wyczyscił...teraz kupiłam go ponownie. Miął miesiąc i nie widze efektów..a szkoda bo specjalnie odkładałam na niego pieniądze ;(

[201607111040]

Napisane przez _Angelina_

dziękuję bardzo
widzę ,że stosujecie takie kremy.
jaki jest okres ichdziałania? jak długo trzeba czekac na evfekt?
czy to jest zależne od stężenia kwasu, ??

Ja effeclar duo stosowalam jakies 4 miesiace i efekty jesli chodzi o redukcje tradziku i zaskornikow byly, ale na przebarwnienia nie zauwazylam aby dzialal.

[annajustyna]

Napisane przez becca

tak

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...cy-na-noc.html

dzięki

[_Angelina_]

Napisane przez LusiaPlotkara

Ja effeclar duo stosowalam jakies 4 miesiace i efekty jesli chodzi o redukcje tradziku i zaskornikow byly, ale na przebarwnienia nie zauwazylam aby dzialal.

więc działam dalej, może coś ruszy w końcu

[sandrek]

Cześć, dziewczyny. Jestem całkiem zielona w tym temacie. Czy po opisaniu swojego przypadku mogę liczyc na jakąś rade od was?

[chimay]

Napisane przez sandrek

Cześć, dziewczyny. Jestem całkiem zielona w tym temacie. Czy po opisaniu swojego przypadku mogę liczyc na jakąś rade od was?

Opisz, to się okaże

[sandrek]

Napisane przez chimay

Opisz, to się okaże

Mam cerę mieszaną (tłusta strefa T, z którą nie mam większego problemu i suche policzki), płytko unaczynioną (rumienie się w stresujących sytuacjach, po gwałtownej zmianie temperatur, rumieniec nie utrzymuje się stale, lekko zaróżowiona cera na policzkach jest), ze skłonnością do zanieczyszczeń - nawiedzają mnie przebarwienia, zaskórniki, wągry, rozszerzone pory i ogólnie wszystko, co może tylko być.

Moje przebarwienia powstały w wyniku wyciskania pryszczy. Są koloru czerwonego, ciemnego - ale nie są to sine ślady. Później zauważając, że przebarwienia nie znikają zaprzestałam wyciskania, ale przebarwienia zostały. Nie stosowałam filtrów przeciwsłonecznych - wiem, sama narobiłam sobie szkód, nie bijcie Głównie nawiedzają moją brodę. Jednak kiedy przestałam wyciskać, powstaje coś nowego - przebarwienie zostaje. Gdy przestałam jeść słodycze i zaczęłam pić więcej wody - wypryski już mnie nie nawiedzają tak często. Ale do rzeczy.

Co stosowałam?
* Ziaja, liście manuka, krem mikrozłuszczający na noc z kwasem migdałowym - nie działał
* Ziaja, liście manuka, preparat punktowy - nie działał, a wręcz zaogniał nowe zmiany
* mydło Wardi Shan - używałam dość regularnie, później trochę słabiej z tym było, zużyłam jedna kostkę - mniejsze przebarwienia zniknęły
* maseczka z kurkumy - zero efektów, dodawałam też miód i sok z cytryny za każdym razem, nie pomogło
* Acne derm - zero efektów, a wręcz pogorszenie stanu (wiem, że tak musi być, ale ja mówię już o efekcie po zakończeniu kuracji)
* maść cynkowa - wysuszać wysuszała
* tonik z rumianku i cytryny - zero efektów

Co stosuję?
* olejek z drzewa herbacianego - na zmiany punktowe, ale nic nie robi z tym
* żel aloesowy firmy Gorvita - fajnie się spisuje, dobrze nawilża, nie przetłuszcza, łagodzi zaczerwienienia
* pasta Ziaja liście manuka - jako peeling
* Perfecta, peeling
* szczoteczka do twarzy bebeauty - używałam z mydłem Wardi Shan, teraz co drugie maseczkowanie z pastą Ziaji (albo wykonuję peeling peelingiem Perfecty ale bez szczoteczki, bo drobinki są dość ostre same w sobie)
* osuszam twarz w kawałek ręcznika papierowego, nie używam ręczników zwykłych
* nie stosuję podkładów - jeśli już to mineralny, ale bardzo rzadko
* zmywam makijaż płynem micelarnym

Największe efekty dało mi chyba mydło Wardi Shan, po jednej zużytej kostce. Ale po odstawieniu, pojawiły się nowe wypryski i nowe przebarwienia. Myślałam o powrocie do niego, ale pomyślałam o kwasach. W planach mam jeszcze wybranie porządnego filtra do twarzy. Słyszałam o dobrym wpływie witaminy B3 (niacynamid), akurat mam w domu i myślałam, żeby dodawać go do żelu aloesowego. To chyba tyle. Ma ktoś jakiś pomysł, jak zwalczyć te przebarwienia?

[zapaałka]

Sandrek, w tym wątku dyskutujemy tylko o gotowych produktach z kwasami, żeby nie zaśmiecać go niepotrzebnymi wpisami na inne tematy - o filtrach sporo dowiesz się tutaj, resztę pielęgnacji dziewczyny na pewno doradzą tutaj.
Poprawcie mnie jeśli się mylę, przebarwienia po wyciskaniu to chyba nic innego jak przebarwienia pozapalne? Na ten typ przebarwień polecane są kwasy glikolowy (może na początek 12% Glyco A, Perfectin Lucidin, albo tańsze 'zamienniki'), azelainowy (jeśli nie przypasował Ci Acne Derm to może Skinoren albo Hascoderm, koniecznie w żelu) lub może fitowy+szikimowy dla wrażliwców. Pocieszę Cię, że przebarwienia pozapalne zwykle znikają z czasem same, też się z nimi borykam i próbuję wierzyć, że dzięki stosowaniu kwasów uda mi się ten proces przyspieszyć

[sandrek]

Napisane przez zapaałka

Sandrek, w tym wątku dyskutujemy tylko o gotowych produktach z kwasami, żeby nie zaśmiecać go niepotrzebnymi wpisami na inne tematy - o filtrach sporo dowiesz się tutaj, resztę pielęgnacji dziewczyny na pewno doradzą tutaj.
Poprawcie mnie jeśli się mylę, przebarwienia po wyciskaniu to chyba nic innego jak przebarwienia pozapalne? Na ten typ przebarwień polecane są kwasy glikolowy (może na początek 12% Glyco A, Perfectin Lucidin, albo tańsze 'zamienniki'), azelainowy (jeśli nie przypasował Ci Acne Derm to może Skinoren albo Hascoderm, koniecznie w żelu) lub może fitowy+szikimowy dla wrażliwców. Pocieszę Cię, że przebarwienia pozapalne zwykle znikają z czasem same, też się z nimi borykam i próbuję wierzyć, że dzięki stosowaniu kwasów uda mi się ten proces przyspieszyć

To nie jest zaśmiecanie. Piszę w wątku o kwasach, ponieważ jestem w tym temacie zielona, nie mam pojęcia, jak się za to zabrać. Wiele jest tutaj doświadczonych osób, więc staram się korzystać. Ale czy taki kwas nie wpłynie na moje naruszone naczynka? To mnie głównie zastanawia.

[zapaałka]

Napisane przez sandrek

To nie jest zaśmiecanie. Piszę w wątku o kwasach, ponieważ jestem w tym temacie zielona, nie mam pojęcia, jak się za to zabrać. Wiele jest tutaj doświadczonych osób, więc staram się korzystać. Ale czy taki kwas nie wpłynie na moje naruszone naczynka? To mnie głównie zastanawia.

Pytaj, pytaj Chodziło mi o to, że tutaj doradzimy w tylko sprawie gotowych kwasów, o resztę (filtry, pielęgnacja, czy nawet kwasy ze sklepów z półproduktami) warto zapytać w innym wątku
Przy naczynkach niewskazane jest stosowanie kwasów AHA, więc glikol jednak odpada. Cerze naczynkowej nie zaszkodzi kwas azelainowy, kojowy, kwasy PHA (ale to do ogólnej pielęgnacji, na przebarwienia raczej nie pomogą). Poza tym niacynamid, witamina C, ale o tym więcej w innych wątkach

[Korah]

Kobitki, zaczęłam złuszczanie stóp maścią na odciski Aflofarm, są już pierwsze efekty, zrobię fotki i myślę, że za jakiś tydzień zrobię kolejne i wrzucę razem, żeby było porównanie. Lojalnie uprzedzam, że nie będzie to przyjemny widok W każdym razie chodzę po domu i rozsypuje naskórek po kątach, jak ściągam skarpetki, to się z nich sypią płaty skóry.

[chimay]

Napisane przez Korah

Kobitki, zaczęłam złuszczanie stóp maścią na odciski Aflofarm, są już pierwsze efekty, zrobię fotki i myślę, że za jakiś tydzień zrobię kolejne i wrzucę razem, żeby było porównanie. Lojalnie uprzedzam, że nie będzie to przyjemny widok W każdym razie chodzę po domu i rozsypuje naskórek po kątach, jak ściągam skarpetki, to się z nich sypią płaty skóry.

Myślę, że masz dość wrażliwą na kwasy skórę, skoro twarz złuszcza Ci już 20% migdała, a stopy ta maść.
U mnie ona nic nie robiła, dopiero czysty 80% kwas mlekowy powodował łuszczenie, ale w zasadzie to nic mi z tego nie przyszło dobrego, bo to złuszczanie było bardzo nierówne, wyżarło mi po prostu miejscami takie głębsze rowki, które dość szybko i tak zarosły na nowo zgrubiałą skórą. Dlatego kwasów na stopy już nigdy nie zamierzam stosować, u mnie sprawdza się tylko mechaniczne, nie za mocne, ale przede wszystkim równomierne ścieranie naskórka. Teraz robię to pumeksem Scholla, ale nie jestem zadowolona. Chcę znowu kupić Ped Egg, ale na rynku jest tak dużo podrób, że zwyczajnie mi się odechciewa. Kupiłam ostatnio taką podróbę i nie dawało to nawet w 1/10 takiego efektu jak oryginalny Ped Egg
Ewentualnie zainwestuję w przyszłości w porządną, profesjonalną frezarkę do stóp. Choć to spory wydatek, to wiem, że się opłaci, bo problem z twardnieniem stóp mam od nastolęctwa i z wiekiem to raczej się nasila niż ustępuje, a wszystkie moje dotychczasowe metody poza Ped Egg dawały słabe rezultaty.


Co do gotowców nie na twarz, to w przyszłym miesiącu chcę ruszyć z kuracją na tłustą skórę głowy przy pomocy oliwki Salicylol (5% kwasu salicylowego na oleju rycynowym). Mam teraz zestaw od trychologa (szampon i wcierka) i nie jestem zadowolona, a cena była dość kosmiczna, więc chcę sobie sama zmontować alternatywę.

[Korah]

Napisane przez chimay

Myślę, że masz dość wrażliwą na kwasy skórę, skoro twarz złuszcza Ci już 20% migdała, a stopy ta maść.
U mnie ona nic nie robiła, dopiero czysty 80% kwas mlekowy powodował łuszczenie, ale w zasadzie to nic mi z tego nie przyszło dobrego, bo to złuszczanie było bardzo nierówne, wyżarło mi po prostu miejscami takie głębsze rowki, które dość szybko i tak zarosły na nowo zgrubiałą skórą. Dlatego kwasów na stopy już nigdy nie zamierzam stosować, u mnie sprawdza się tylko mechaniczne, nie za mocne, ale przede wszystkim równomierne ścieranie naskórka. Teraz robię to pumeksem Scholla, ale nie jestem zadowolona. Chcę znowu kupić Ped Egg, ale na rynku jest tak dużo podrób, że zwyczajnie mi się odechciewa. Kupiłam ostatnio taką podróbę i nie dawało to nawet w 1/10 takiego efektu jak oryginalny Ped Egg
Ewentualnie zainwestuję w przyszłości w porządną, profesjonalną frezarkę do stóp. Choć to spory wydatek, to wiem, że się opłaci, bo problem z twardnieniem stóp mam od nastolęctwa i z wiekiem to raczej się nasila niż ustępuje, a wszystkie moje dotychczasowe metody poza Ped Egg dawały słabe rezultaty.

Poprawka, złuszcza mnie już 10% migdała, a 15 to potrafi mi poparzyć twarz, jeśli nie kontroluję sytuacji

Co do wrażliwości, to nie wiem jak to z tym jest, bo z jednej strony maść działa, pięknie skóra schodzi, grubymi płatami, z drugiej strony niczego mi nie wyżera, jedynie po całej kuracji stopy muszę mocno nawilżać, też mi się robią wgłębienia, jednakże to się po kuracji wyrównuje bardzo szybko, parę dni. 2 lata temu ostatnio robiłam zabiegi, od tamtego czasu dopiero teraz poczułam, że przydałoby się stópkom ponownie porządnie złuszczyć, kwas więc bardzo uregulował mi cykl rogowacenia, skóra nie narasta nadmiernie, no i już kiedyś o tym pisałam, ale krem maska Lirene u mnie to podstawa, bo też złuszcza i zapobiega narastaniu, a raczej znacznie je spowalnia.

Szkoda, że u Ciebie tak topornie skóra reaguje.

[chimay]

Napisane przez Korah

Poprawka, złuszcza mnie już 10% migdała, a 15 to potrafi mi poparzyć twarz, jeśli nie kontroluję sytuacji

Ano właśnie, dlatego przypomniało mi się, że wspomniałaś jakiś czas temu, że ten pirogron Clareny wydał Ci się słabizną, ale u Ciebie mógłby wypaść zupełnie inaczej, gdybyś się kiedyś na niego zdecydowała. Na KWC niektórzy piszą, że mają po nim zaczerwienienia i łuszczenie utrzymujące się do 1,5 tygodnia. Ja zaś kładłam nawet wokół oczu i nic. Po prostu moja skóra tylko na kwasy na alkoholu reaguje tak mocno. Byłby to plus, gdybym chciała się łuszczyć, ale nie chcę, więc nie sądzę, żebym wróciła kiedyś do domowych receptur.

[zapaałka]

W temacie stóp, w moim mieście otworzył się niedawno jakiś sieciowy salon spa, który oferuje pedicure kwasami Callus Peel (160 zł, w promocji 125 zł za zabieg 120 min). Na stopy nakłada się plastry nasączone kwasem, zawija folią, po jakimś czasie wszystko się zdejmuje i usuwa naskórek za pomocą plastikowego nożyka. Na koniec tareczka i krem nawilżająco-odżywczy. Czy któraś z Was próbowała takiego zabiegu? Produkt jest niemiecki, jeszcze niedawno wyszukiwało mi go tylko na Amazonie, dzisiaj widzę, że bez problemu (i uprawnień) można go dostać na kilku polskich stronach. Ciekawa jestem czy warto się nim bliżej zainteresować.

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Napisane przez Korah

Kobitki, zaczęłam złuszczanie stóp maścią na odciski Aflofarm, są już pierwsze efekty, zrobię fotki i myślę, że za jakiś tydzień zrobię kolejne i wrzucę razem, żeby było porównanie. Lojalnie uprzedzam, że nie będzie to przyjemny widok W każdym razie chodzę po domu i rozsypuje naskórek po kątach, jak ściągam skarpetki, to się z nich sypią płaty skóry.

Jak długo ją trzymałaś?

[Korah]

Napisane przez chimay

Ano właśnie, dlatego przypomniało mi się, że wspomniałaś jakiś czas temu, że ten pirogron Clareny wydał Ci się słabizną, ale u Ciebie mógłby wypaść zupełnie inaczej, gdybyś się kiedyś na niego zdecydowała. Na KWC niektórzy piszą, że mają po nim zaczerwienienia i łuszczenie utrzymujące się do 1,5 tygodnia. Ja zaś kładłam nawet wokół oczu i nic. Po prostu moja skóra tylko na kwasy na alkoholu reaguje tak mocno. Byłby to plus, gdybym chciała się łuszczyć, ale nie chcę, więc nie sądzę, żebym wróciła kiedyś do domowych receptur.

Tak po prawdzie, to ja bezalkoholowych kwasów w sumie nie stosowałam, oprócz 80% mlekowego w glikolu prop. który rozcieńczałam do 20%. Działał, ale nie tak spektakularnie jak migdał na alko.

Napisane przez zapaałka

W temacie stóp, w moim mieście otworzył się niedawno jakiś sieciowy salon spa, który oferuje pedicure kwasami Callus Peel (160 zł, w promocji 125 zł za zabieg 120 min). Na stopy nakłada się plastry nasączone kwasem, zawija folią, po jakimś czasie wszystko się zdejmuje i usuwa naskórek za pomocą plastikowego nożyka. Na koniec tareczka i krem nawilżająco-odżywczy. Czy któraś z Was próbowała takiego zabiegu? Produkt jest niemiecki, jeszcze niedawno wyszukiwało mi go tylko na Amazonie, dzisiaj widzę, że bez problemu (i uprawnień) można go dostać na kilku polskich stronach. Ciekawa jestem czy warto się nim bliżej zainteresować.

Ciekawa opcja, ale póki ta za 3 złote na mnie działa, to nie szukam niczego innego. Na amazonie może są jakieś opinie o tym zabiegu??

[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;51495741]Jak długo ją trzymałaś? [/QUOTE]

Nakładam co wieczór pod skarpetki, dziś już piąty raz. Skóra zaczęła obficie schodzić, a jeszcze nawet porządnie nie wymaczałam stóp, tyle co pod prysznicem.

[macka]

Napisane przez chimay

Myślę, że masz dość wrażliwą na kwasy skórę, skoro twarz złuszcza Ci już 20% migdała, a stopy ta maść.
U mnie ona nic nie robiła, dopiero czysty 80% kwas mlekowy powodował łuszczenie, ale w zasadzie to nic mi z tego nie przyszło dobrego, bo to złuszczanie było bardzo nierówne, wyżarło mi po prostu miejscami takie głębsze rowki, które dość szybko i tak zarosły na nowo zgrubiałą skórą. Dlatego kwasów na stopy już nigdy nie zamierzam stosować, u mnie sprawdza się tylko mechaniczne, nie za mocne, ale przede wszystkim równomierne ścieranie naskórka. Teraz robię to pumeksem Scholla, ale nie jestem zadowolona. Chcę znowu kupić Ped Egg, ale na rynku jest tak dużo podrób, że zwyczajnie mi się odechciewa. Kupiłam ostatnio taką podróbę i nie dawało to nawet w 1/10 takiego efektu jak oryginalny Ped Egg
Ewentualnie zainwestuję w przyszłości w porządną, profesjonalną frezarkę do stóp. Choć to spory wydatek, to wiem, że się opłaci, bo problem z twardnieniem stóp mam od nastolęctwa i z wiekiem to raczej się nasila niż ustępuje, a wszystkie moje dotychczasowe metody poza Ped Egg dawały słabe rezultaty.


Co do gotowców nie na twarz, to w przyszłym miesiącu chcę ruszyć z kuracją na tłustą skórę głowy przy pomocy oliwki Salicylol (5% kwasu salicylowego na oleju rycynowym). Mam teraz zestaw od trychologa (szampon i wcierka) i nie jestem zadowolona, a cena była dość kosmiczna, więc chcę sobie sama zmontować alternatywę.

Byłam ostatnio u dermatologa, przy okazji też stopy pokazałam, bo i u mnie taki problem. Stwierdziła że to genetyczne i tyle. Smarować kwasem. Dała maść robiona. 20% kwasu salicylowego (tylko ), 20 mocznika, reszta lanolina i wazelina. Słabsze to niż maść na odciski, mająca 50 proc kwasu :-\
A z efektów podobnie niezbyt byłam zadowolona...