2006-10-15, 18:19 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 145
|
Dot.: pomocy nie mam juz sil
żartowałam z tą przesyłką kurierską. Zawsze... jeśli to nie będzie Gdańsk mogę kotkę dostarczyć samochodem,( ktoś znajomy mnie zawiezie.....) pod próg nowego domku...Z transportem no problem.
|
2006-11-10, 10:11 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 34
|
Dot.: pomocy nie mam juz sil
I co z kiciunią?
Ja mam dwie kotki, jedną mam od 1,5 roku a druga to przybłęda zabrana ode mnie z pracy. Początki były bardzo trudne, kotki fukały na siebie i prychały, ale po ok. tygodniu wspólnego obcowania ze sobą zaczely się do siebie przyzwyczajać. W tej chwili to najlepsze przyjaciółki Jeśli chodzi o koszty związane z utrzymaniem dwóch kotów to naprawdę nie jest wiele więcej niż przy jednym kocie. Mają jedną kuwetkę, karmę kupuje w większych ilościach bo bardziej sie opłaca, weterynarza widzą tylko przy okazji wizyt kontrolnych. A starsza Luna ma towarzystwo podczas mojej całodziennej nieobecności w domu. Naprawdę warto przynajmniej spróbować zastanowić się nad takim rozwiązaniem |
2006-11-11, 10:14 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Chojnów
Wiadomości: 171
|
Dot.: pomocy nie mam juz sil
synkatka, moim kotkom zajęło trochę więcej czasu przyzwyczajenie się do siebie niż Twoim, ale warto było. Choć nadal czasem lubią sobie dać po pyszczkach
|
2006-11-14, 12:45 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 145
|
Dot.: pomocy nie mam juz sil
Naszą kitkę już prawie zaadoptowała moja przyjaciółka ale ona ma już kicie więc nadal szukamy
|
2006-11-15, 20:06 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 34
|
Dot.: pomocy nie mam juz sil
Swojego pieska przygarnęłam kilka dni temu właśnie z tego schroniska... Uwierzcie, w Katowicach jest prawdziwy luksus w porównaniu do Chorzowa... tam to jest obraz nędzy i rozpaczy
|
2006-11-27, 17:43 | #36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 697
|
Dot.: pomocy nie mam juz sil
trzymam kciuki za znalezienie domku Jest tyle ludzi kochających zwierzęta że jestem pewna że domek się znajdzie, a może już znalazła ?? Sama mam 4 koty w domu, wiem jaka to odpowiedzialnośc i trochę roboty przy nich także jest, ale czego się nie zrobi dla takich pieszczochów
__________________
Kasia z dziećmi : Julia 11 lat Oliwia 7 lat Lena 5 lat |
2006-12-30, 15:09 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 404
|
Dot.: pomocy nie mam juz sil
I co z ta biedna kotka???
__________________
Jestes tym co jesz |
2007-02-03, 17:11 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 12 327
|
Dot.: pomocy nie mam juz sil
ja nie wiem tez mialam kotke..pozniej wzielismy druga kotke z malymi i ta pierwsza obrazona troche byla ale po jakims czasie sie przyzwyczaila.gdyby nie to zxe mam teraz psa ktory jak widzi kota to szalu dostaje to bym wziela kicie bo uwielbiam kociaki moze sprobuj jednak ja wziac jak masz warunki...kociaki sie przyzwyczaja do siebie..na poczatku moga prychac na siebie ale po jakims czasie bedzie dobrze a jak naprawde nie mozesz to powodzenia zycze w poszukiwaniach wlasciciela.
__________________
|
2007-11-12, 12:00 | #39 |
Raczkowanie
|
Dot.: pomocy nie mam juz sil
A ja się podepnę pod wątek - bo też mam problem z malutką przybłędą. Przyszedł ostatnio w nocy i co?? Przecież go na śnieg nie wyrzucę- chociaż moja rodzinka uważa że tak powinnam zrobić. Do domu go nie mam szans wziąć - bo mam już dwa. Strasznie mi go szkoda - śpi w szopie na razie. Staram się znaleźć dla niego jakąś chałupkę ale sama niewiele zrobię a raczej nikt mi nie pomoże bo wszyscy najchętniej pozbyli by się problemu wyrzucając kotka do sąsiada przez płot. Prosiłam siostrę żeby popytała w szkole - może któreś z dzieci by chciało...ale nie była zachwycona. A mogłaby się odwdzięczyć bo jak nie umiała upilnować kotki to ja brałam jej małe i szukałam im domu. Ehh
A tak przyszłam się wyżalić - bo mam już dość. Tydzień myślę co z nim zrobić i wysłuchuję jaka to jestem stuknięta i głupim kotem się przejmuję. I że po co dałam mu jeść....jakbym nie dała to by sobie poszedł. Ehh trzymajcie kciuki - moze się uda. A jak nie to sobie pomieszka w szopie- z głodu na pewno nie umrze. Ale jak się okaże że to kolejna kotka to się chyba załamię...wet to już mi powinien dać rabat. heh a moje koty (duże) się go boją i na niego prychają strasznie - a nawet go leją łapami czasem...Może chcą pokazać kto rządzi...
__________________
Adopcja wirtualna - psiaki czekają na pomoc https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=135520 |
2007-11-12, 12:30 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: pomocy nie mam juz sil
Naisha, koty czują, że masz dobre serce, dlatego ten maluch nie odchodzi, bo nie dasz mu zginąć. Trzymam kciuki za szukanie dobrego domku dla malucha
|
2007-11-12, 13:18 | #41 |
Raczkowanie
|
Dot.: pomocy nie mam juz sil
Chyba mocno trzymałaś kciuki - bo mama poszła do sąsiadki niedaleko i co się okazało - że właśnie jej zginął ten maluszek i już położyli na nim krzyżyk. Bo taki malutki kotek jak przez 3 dni się nie pokazuje to można tak pomyśleć. Niedawno go przywieźli z innej wioski i chyba wyszedł na dwór i jakoś się biedak zgubił - i trafił do nas. A ja już straciłam nadzieję że go gdzieś oddam. A tu - wrócił do właścicieli. I jeszcze się śmiali - że jaki grubiutki Strasznie się cieszę. Oni też. Ciekawe czy kot się cieszy i czy mu tam dobrze będzie....
__________________
Adopcja wirtualna - psiaki czekają na pomoc https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=135520 |
2007-11-12, 13:27 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 350
|
Dot.: pomocy nie mam juz sil
Ciesze sie ze kotek wrócił do włascicieli. Bo juz sie bałam ze kolejny kotek bez domu. Sama ostatnio przygarnełam 2 małe kotki, nikt ich nie chce a ja nie mam serca pozostawic ich bez domku. Pzdrawiam Serdecznie
|
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:59.