Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIV

[burn-it-up]

Napisane przez Kota

Oo, Burnł, patrz, miałabyś juz znajome środowisko- oprócz morskiej fauny też tę perfumomaniaczą trójmiejską

Napisane przez your Angel

Tak, tak, tak Przyjeżdżaj

Fauna perfumomaniacza urocze
Oj kusi mnie ta perspektywa,ale nie wiem czy w końcu dojdzie to do skutku.Mieszkanie w akademiku zdecydowanie nie jest dla mnie a tu we Wrocławiu mam bezpłatne i komfortowe zakwaterowanie

[Fenris]

Napisane przez secco

Fenris,życzę Ci aby się wszystko dobrze ułożyło i wierzę,że jeśli to Twoja
druga połówka na resztę życia,twój jedyny,to tak będzie.Faceci niestety często tak mają,że palną coś bez pomyślunku,a potem żałują.Jak będziecie sami,to będzie ok.Szkoda,że nie możesz być na spotkaniu.

Bardzo mnie wspieracie. Rodzinie przez tel wiele powiedzieć nie mogę, tutaj nie mam nawet do kogo buzi otworzyć z takimi sprawami. Dziękuję, naprawdę poprawiacie mi samopoczucie.

Jak będę myślała, że będzie dobrze, to chyba tak powinno być?
Więc będzie.

[krasulka7399]

Jak będę myślała, że będzie dobrze, to chyba tak powinno być?
Więc będzie.

No jasne musi być. Najważniejsza jest wiara a Tobie chyba jej nie brakuje!! 3mam kciuki z Was!!

Teraz pachnę lokalnym powietrzem po rowerkach ;p

[tulipanka]

Burn, gdzie Ty się wybierasz? We Wrocławiu zostajesz i koniec Powiem mamie, żeby zadzwoniła do Twojej i powiedziała o Twoich niecnych planach

Fenris - ja Ci w tym przypadku nic nie poradzę, bo się nie znam. Chociaż brzmi to okrutnie, szczególnie tekst o samochodzie. Mam tylko nadzieję i trzymam kciuki, że wszystko pójdzie w dobrym kierunku. Jakikolwiek miałby nie być...

A pachnę... Boss Intense mam próbkę od 2,5 roku i w końcu chcę ją zużyć. Sam zapach zupełnie nie mój, ale da się znieść

[tymena]

Homyku, miło Cie widzieć Już na stałe z nami czy z wyjazdowego doskoku?

Napisane przez Fenris

Przyjeżdżał odbierać mnie z pracy (niecałe 10min drogi), a teraz powiedział, że to JEGO samochód i że ja za niego nie płacę i że mam wracać (w nocy, jak jest ciemno, nieznane mi miasto, dzicy ludzie) autobusem... Powiedział to po rozmowie z teściową, of kors.
Nie wiem co o tym myśleć.

Napisane przez taka taka

Fenris przeczytaj jeszcze raz to wszystko co nam napisałaś o Waszym związku, zobaczysz jak to wygląda a nie wygląda dobrze

Fenris, dokładnie tak zrób jak pisze Taka i wyciągnij wnioski. Życze Ci podjęcia słusznej decyzji

Napisane przez burn-it-up

Ja marzę o Gdańsku i cały czas rozważam wybranie się tam na studia.

Burn, super Tak, wybierz Gdańsk

[taka taka]

pachnę męskim Very Valentino
wiedziałam, że Gris Clair coś mi przypomina i wygrzebałam z szafki męża męski zapach Very Valentino, widzę spore podobieństwo, chociaż ten drugi jest słodszy, mocniejszy a jednocześnie bardziej ulotny, też ładny
wykończę tę zapomnianą butelkę, bo mąż twierdzi, że nigdy nie przepadał za tym zapachem

[agaa13]

po generalnych porzadkach w domu i po prysznicu pachne sobie kropelką jesieni Micallefa.

[kropka75]

Napisane przez tymena

Fenris, dokładnie tak zrób jak pisze Taka i wyciągnij wnioski. Życze Ci podjęcia słusznej decyzji

Popieram niestety Tymenę i TakaTaka. Na początek to ja bym się tam nie wprowadzała, póki zachowanie ukochanego się nie zmieni. A od teściów bym się wyniosła. Dla wyklarowania sytuacji.
Smutne to bardzo.

___________________

Na wieczór Diesel Plus Plus.

[SpanishMyszka]

Napisane przez Fenris

Przyjeżdżał odbierać mnie z pracy (niecałe 10min drogi), a teraz powiedział, że to JEGO samochód i że ja za niego nie płacę i że mam wracać (w nocy, jak jest ciemno, nieznane mi miasto, dzicy ludzie) autobusem... Powiedział to po rozmowie z teściową, of kors.
Nie wiem co o tym myśleć.

szczera rozmowa wydaje mi się być jedynym sensownym rozwiązaniem w takiej sytuacji...

Napisane przez eiri

A może jest w waszym otoczeniu jakaś postronna osoba, która ma jakiś autorytet u Twojego TŻ i mogłaby z nim pogadać? Kuzyn, kumpel, no ktokolwiek... czasem najłatwiej wysłuchać czyichś argumentów, jeśli płyną one z ust osoby bezpośrednio niezaangażowanej.

Nie. "Przez posła wilk nie tyje" , a tak na serio, to jeszcze mógłby dodaktowo się zdenerwować, że wtajemniczasz osoby trzecie i spowiadzasz się z waszych osobistych problemów.
Najlepiej pogadać z ukochanym w "cztery oczy".

Napisane przez kropka75

Na początek to ja bym się tam nie wprowadzała, póki zachowanie ukochanego się nie zmieni. A od teściów bym się wyniosła. Dla wyklarowania sytuacji.

I kolejny raz zgadzam się z Kropeczką Walizka do ręki i ucieczka z "paszczy lwa", może gdybyś się wyprowadziła, to ukochany przejrzałby na oczy ? To bardzo trudne, ale tak jak napisała Taka Taka:

Napisane przez taka taka

Fenris przeczytaj jeszcze raz to wszystko co nam napisałaś o Waszym związku, zobaczysz jak to wygląda a nie wygląda dobrze

Trzeba podjąć niestety jakieś radykalne kroki...
Powodzenia

[Anuschka]

Napisane przez agaa13

pachne sobie kropelką jesieni Micallefa.

A ja ją już czuję w powietrzu...
Żel pod prysznic Palmolive - steam shower efekt łaźni tureckiej. Dobranoc
(może jeszcze kropelka Cuir Ottoman )

[joasiak1]

A ja "ziajowym" masłem oliwkowym , które ma tę przewagę nad wersją waniliową i kakaową, że zapach ulatnia się dość szybko i nie poddusza w pościeli.

Miał być skromny psik Angela na dobranoc, ale chyba nie mam dziś nastroju na mocne wrażenia w łóżku

[mariolasl]

Noc z Zagorskiem...

[Contax]

Na noc NR EdT

[joasiak1]

Napisane przez Contax

Na noc HR EdT

A co to jest HR...?

Cholera (dużo dziś choleruję, hm ), mam tyły

[Contax]

Napisane przez joasiak1

A co to jest HR...?

Cholera (dużo dziś choleruję, hm ), mam tyły

mialo byc NR

chyba powinna juz isc spac

[Nuitblanche]

Fenris - krótko i treściwie - miałam potworne ciary od głowy do stóp. Zdroworozsądkowe podejście - spójrz z perspektywy i zastanów się co może Cię czekać w przyszłości. Sądzisz, że się zmieni? E-e. Nie byłabym optymistką. Jestem w związku ponad 9 lat (z przerwami mniejszymi i większymi, zaznaczam: nie jesteśmy małżeństwem) i rzeczywistość czasami mocno zaskrzeczy, różowo nie jest, ale trzeba uświadomić się w pewnej kwestii: albo jesteśmy w stanie zaakceptować pewne przywary towarzysza i pójść na kompromis, albo... Za cenę chęci zmian na lepsze będziemy szargać swe nerwy do końca życia. Tylko gdzie wtedy będzie miejsce na miłość? Skwaśniejemy, z dnia na dzień coraz bardziej, zaczniemy pielęgnować wzajemne urazy... Do siebie, do teściów. Myślę, że nie tędy droga.
Moje trzy związki były "długodystansowe", różne jak dzień i noc. Na przykład co z cudownego mężczyzny, który nosi na rękach i nieba jest gotów przychylić, kiedy choleryczna zazdrość zaćmiewa mu umysł? Długo by pisać o tych związkach, na szczęście mój rozsądek był na miejscu i wcześniej czy później dochodził do głosu.
Niestety, kiedy brak jest zdrowego podejścia do spraw, wtedy i wielka miłość nie da rady.
Czarno to opisałam, ale wiele razy dostałam po tyłku za zbyt pozytywne nastawienie do życia, obecnie wolę ostrożnie i rozważnie.
Uff... Ale off top

A żeby dziewczyny nie łajały zbyt mocno: cały dzień EdM Hermesa.
Od włosów do pępka. At, miałam kaprys

[eiri]

Napisane przez SpanishMyszka;5049541
Nie. [I

"Przez posła wilk nie tyje"[/I] , a tak na serio, to jeszcze mógłby dodaktowo się zdenerwować, że wtajemniczasz osoby trzecie i spowiadzasz się z waszych osobistych problemów.
Najlepiej pogadać z ukochanym w "cztery oczy".

Tak też może być, takie sprawy są szalenie delikatne. Ale...
Mój teść kiedy porozmawiał z przyjacielem przestał brać stronę matki i zbliżył się do mojej teściowej - przyjaciel powiedział mu wprost, że skoro z całą świadomością postanowił żyć z kobietą to powinien odsunąć matkę na dalszy plan, bo taka jest kolej rzeczy. I mój teść wziął sobie to do serca

[krasulka7399]

Może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z KLUBEM RECENZENTKI?? jakieś próbki coś. nie bardzo mam pojęcie o co w tym wszystkim chodzi. Bardzo proszę o pomoc...

[burn-it-up]

Napisane przez tulipanka

Burn, gdzie Ty się wybierasz? We Wrocławiu zostajesz i koniec Powiem mamie, żeby zadzwoniła do Twojej i powiedziała o Twoich niecnych planach

W takim razie argumenty wyczerpane i nawet morze mnie nie skusi swoją drogą naprawdę śmieszna sytuacja z naszymi mamami-jaki ten świat jednak mały

[Margot45]

Napisane przez Nuitblanche

Na przykład co z cudownego mężczyzny, który nosi na rękach i nieba jest gotów przychylić, kiedy choleryczna zazdrość zaćmiewa mu umysł?

Znam takiego z autopsji, niestety. Na dodatek przez cały czas twardo twierdził, że nie, absolutnie, w żadnym wypadku nie jesteśmy parą.
A potrafił mi zrobic godzinną awanturę, bo rozmawiając z przyjaciółką przez telefon zwróciłam sie do niej "kochanie", wzglednie w Nowy Rok odebrałam telefon z życzeniami od kolegi... no comment.
Fenris, współczuje sytuacji i zyczę jej poprawy, ale jak czytam co sie dzieje w Twoim związku... czasami lepiej jest podjąć pewne kroki wczesniej niż łudzic się nadzieją... cokolwiek zdecydujesz, trzymaj sie

Po dzisiejszej orgii zapachowej nie mam już ewidentnie siły niczym pachnieć - tylko żelem i balsamem jogurtowym Aquoliny, mniam Dobranoc wszystkim

[tulipanka]

Napisane przez burn-it-up

W takim razie argumenty wyczerpane i nawet morze mnie nie skusi swoją drogą naprawdę śmieszna sytuacja z naszymi mamami-jaki ten świat jednak mały

Prawda? Ja byłam w szoku cały tamten dzień, a ostatnio aż koleżance o tym naszym spotkaniu opowiadałam

Ale burza fajna we Wrocławiu jest

[rachela]

Napisane przez krasulka7399

Może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z KLUBEM RECENZENTKI?? jakieś próbki coś. nie bardzo mam pojęcie o co w tym wszystkim chodzi. Bardzo proszę o pomoc...

Kiedyś był taki pomysł, ale upadł: my dajemy swoje dane, dostajemy próbki, testujemy dany kosmetyk i po odpowiednim czasie wystawiamy recenzję.
Jeżeli jesteś bardzo ciekawa, poszukaj o tym na Pytania i uwagi do redakcji


W temacie: jestem ledwo żywa, uciekam do wanny.
Na noc Must i moje myśli, cały dzień chodzę nieobecna duchem

[burn-it-up]

Napisane przez tulipanka

Prawda? Ja byłam w szoku cały tamten dzień, a ostatnio aż koleżance o tym naszym spotkaniu opowiadałam

Ale burza fajna we Wrocławiu jest

My też byłyśmy w szoku,już i tak dość niecodzienne byłoby nasze spodkanie bo w końcu to duże miasto jest ale TAKIEGO spodkania napewno żadna się nie spodziewała.
.Kocham burzę,odgłos deszczu no i ten obędny zapach namoknietaj ziemi.Choć muszę wstydliwie przyznać,że trochę się boję grzmotów i czasem nie mogę przez to spać

Pachnę herbaciano-cytrynową mgiełką Nivea w charakterze usypiacza,ale coś niestety nie pomaga.

[rachela]

Burn, ja bez wstydu powiem, że panicznie boję się burzy.
Owszem, uwielbiam oglądać pioruny, uwielbiam słuchać huku grzmotów - o ile jestem wtedy w moim domu, bezpiecznie zbunkrowana w łóżku
Natomiast chodzenie na dworzu w czasie burzy? Pioruny w szczerym polu? Burza nad Biebrzą, kiedy siedzę w kajaku? O nie, to nie dla mnie. Moi znajomi, chyba co do jednego, wiedzą jaka się robię nerwowa, kiedy grzmi. Nietrudno u mnie o zawał.

Jak u ryjówek

[burn-it-up]

Napisane przez rachela

Burn, ja bez wstydu powiem, że panicznie boję się burzy.
Owszem, uwielbiam oglądać pioruny, uwielbiam słuchać huku grzmotów - o ile jestem wtedy w moim domu, bezpiecznie zbunkrowana w łóżku
Natomiast chodzenie na dworzu w czasie burzy? Pioruny w szczerym polu? Burza nad Biebrzą, kiedy siedzę w kajaku? O nie, to nie dla mnie. Moi znajomi, chyba co do jednego, wiedzą jaka się robię nerwowa, kiedy grzmi. Nietrudno u mnie o zawał.

Jak u ryjówek

Ja się trochę boję nawet jak siedzę w domu i nie mogę zasnąć dopuki nie pozamykam okien(Zresztą innych 'potężnych' hałasów też się boję.Nie lubię fajerwerków i zawsze uciekam do innego pokoju przy otwieraniu szampana)-chyba też mam coś z ryjówki
Ooo właśnie zagrzmiało strasznie a mi już serce podeszło do gardła bo komputer mam koło okna

[Favkes]

Miałam się w tej kwestii nie odzwać, bo nie lubię nikomu mówić co myślę o jego zyciu i postepowaniu - ale widze tutaj sytuację, którą doskonale znam - tylko z drugiej strony - dlatego pozwolę sobie na kilka słów.

Kochana Fernis. U mnie po 11 latach małżeństwa wciąż jest tak samo jak u Ciebie teraz - tylko z z drugiej strony. Tzn. to moi Rodzice łądują we mnie jad i próbują zniechęcić do mojego Męża. Wiele przykrych rzeczy o Nim słyszałam, wiele sugestii, jak powinnam postępować, dlaczego On jest dla mnie nieodpowiedni, niedobry - że jest złym Ojcem, złym Mężem i wogóle ... bleee ... ( dla jasności dodam, że nic z tego nie jest prawdą, wiem to ja i widzi to cała reszta mojej rodziny - tylko Rodzice są do Niego uprzedzeni i obawiam sie, że to się nigdy nie zmieni ) Facet jest generalnie normalny - czasami wypije za dużo piwa, czasami zaśnie mu się w opakowaniu, czasami siedzi i ogląda sobie boks, nie jest aniołem, ale pomaga mi we wszystkim w domu, sprząta, pierze, kąpie dzieci, robi kolację - jak go zagonie - no po prostu standardzik tatusia.
Więc z drugiej strony barykady powiem tak - nigdy, przenigdy nie pokłóciłam się z Tomkiem po wysłuchaniu bzdur pod jego adresem wypowiadanych, przez moi rodziców, nigdy nie uległam ich sugestiom - bo wiem, ze tak nie jest. Nie wyżywam się na Nim. Bo przecież to zupełnie bez sensu. Jeśli siękogoś kocha i wie się, ze chce się z nim być, to nie można uzależniac swoich relacji od opinii innych ludzi - nawet jeśli są to Rodzice ( z całym szacunkiem ).

Nie wiem co czuje i co myśli twój facet - ale nie podoba mi się bardzo jego zachowanie ....

Przepraszam - musiałam
Mam nadzieję, że wszystko Wam się poukłada, że będzie dobrze - życzę Ci wszystkiego najlepszego

A pachnę Gucci EDP II

[mskladaczek]

Czarna Coco pachne- i wpadlam


Burn- swiat jest podwojnie maly wylookalam Cie wsrod znajomych mojej kolezanki (nasza-klasa )

[tharoon]

Witam i miłego dnia życzę.


W temacie Burberry Brit for men.

[joasiak1]

Napisane przez mskladaczek

Czarna Coco pachne- i wpadlam

Piękna jest, prawda...?

A ja mam dziś syndrom osiołka, któremu w żłoby dano
Nie wiem, co wybrać z czeluści zapachowej szafki.

Czyżby to był znak, że czas na kolejna flaszkę?

Nie mam się w co "ubrać"!

[_Bjeata_]

Dumałam rano i wydumałam Brit Red