Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną?

havelock_vetinari · 2011-10-20, 14:24

Witam,

Zacznę od tego, że na niedoczynność tarczycy choruję od 3 lat, obecnie ważę ok. 67 kg (mam nadzieję, że nie więcej, bo nie wchodziłam na wagę ostatnio

) przy wzroście 163 cm.

Dziewczyny, które chorują na to samo wiedzą, że nam jest JESZCZE TRUDNIEJ :/ zrzucić zbędne kilogramy.

Chciałabym osiągnąć wagę 59 kg, bo to moja waga sprzed choroby. Nie mam jeszcze strategii. Ktoś chętny, żeby dołączyć?

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Ja póki co odstawiłam kawę (z 3 mocnych dziennie piję jedną, dwie słabe tygodniowo). Od poniedziałku kompletnie odstawiłam słodycze i przekąski typu chipsy, chrupki, paluszki, orzeszki itp. Staram się jeść niewiele, ale częściej. Nie piję napojów gazowanych. Staram się pić tylko herbaty ziołowe i wodę, czasem jakiś sok czy herbatę mrożoną.

Kupiłam sobie wczoraj gazetkę vita z płytką z ćwiczeniami na szczupłe uda (nogi są moim największym kompleksem) i zamierzam ćwiczyć trzy razy w tygodniu (poniedziałek, środa, piątek), bo wtedy mój mężczyzna później wraca z pracy.

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

aha, alkoholu też nie piję wcale.

f_ola · 2011-10-20, 15:05

jaaaaaaaaaaaa!

Negra1987 · 2011-10-20, 15:36

Ja też mam taką towarzyszkę życia

Schudłam juz 12 kilo (od marca). Nie jestem na żadnej diecie, po prostu zmieniłam swój tryb życia i odżywiania

Słodycze ograniczyłam do maksymalnego minimum(nie odstawiłam wcale), nie jem chipsów, fast-foodów, nie słodze kawy ani herbaty. Kawy piję dużo. 3-5 dziennie, z tym, ze gorzka. Jeśli lubisz kawę to nei musisz z niej rezygnować, tylko przestań słodzić. Kawa też przyspiesza metabolizm

Jem małe ilości co 3godz. Nie smażę nic na oleju za to gotuję na parze, piekę w piekarniku, grilluję. Duzo warzyw, białka i błonnika.
I ruch

Rower (40-50 km co drugi dzień), ćwiczenia z Jillian Michaels.
alkocholu też sobie nie odmawiam. Co prawda rzadko, od okazji w małych ilościach.
havelock_vetinari nie można rezygnować ze wszystkich przyjemności

Tyle naszej radości z życia

Teraz ważę 61 kg, na początku roku ważyłam nawet 75. Kiedy rok temu nawaliła mi tarczyca przytyłam 12 kg w miesiac

nie mogę na nią wszystko zwalać, bo tez sporo sama sobie zawiniłam jedzeniem. Ale wiem, ze tarczyca sporo moje jedzenie wsparła.
NIGDY nie dam się juz zapuścic!

**201604301943** · 2011-10-20, 21:28

ja też! będzie można pogadać o diecie i o problemach nas tarczycowo niedoczynnych

fajnie

anjuta · 2011-10-20, 21:36

też się dołączam

havelock_vetinari · 2011-10-21, 07:25

Witajcie, towarzyszki niedoli!

Wiecie co mnie najbardziej wkurza z niedoczynnością tarczycy? To, że wystarczy się na jakiś czas lekko zapomnieć, a kilogramy wracają jak bumerang i sprawiają, że mój tyłek rośnie w astronomicznym tempie!

Dzisiaj weszłam na wagę i zamiast spodziewanych 67 kilogramów zobaczyłam 68,8!!!! Załamka totalna i upadek morale.

Pomyślałam sobie, że od poniedziałku przejdę na trochę na dietę south beach. Nie wiem czy kiedyś jej próbowałyście, ale ja jak się rozchorowałam to byłam właśnie na niej i ładnie zleciałam z 76(!!!) kilo.
Co do ćwiczeń chciałabym spróbować czegoś nowego. Do tej pory ćwiczyłam hip hop abs, taki rytmiczny aerobik, bardzo wyczerpujący, ale trochę mi się już przejadł.

Negra1987: Do stycznia tego roku jeździłam na rowerze do pracy, ale teraz mam 40 km, więc raczej nie da rady, a rower stoi samotnie na balkonie.

Gucia123456 · 2011-10-21, 08:45

Ja też się dołączę , bo też jestem posiadaczką takowej przyjaciółki

havelock_vetinari · 2011-10-21, 08:58

W weekend wypróbowuję przepis na naleśniki ze szpinakiem.

Żeby była jasność :nienawidzę szpinaku, ale podobno da się go przyrządzić tak, żeby był pyszny.

Smażymy cebulę i czosnek, prażymy na suchej patelni łuskany słonecznik, do tego dodajemy rozmrożony szpinak mielony i fetę. Wszystki podsmażamy i nadziewamy naleśniki. Podobno pycha. A wy macie jakieś sprawdzone zdrowe i pyszne przepisy?

havelock_vetinari · 2011-10-21, 10:28

świetnie, świetnie, coraz nas więcej. Co was najbardziej denerwuje w niedoczynności tarczycy?

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

metal_fish, czym się różni hashimoto od zwykłej niedoczynności? Czy w związku z hashimoto musisz się jakoś szczególnie odżywiać?

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

negra1987: Co jesz w ciągu dnia? Ja mam ciągły problem ze zorganizowaniem sobie pożywienia w trakcie pracy. :/

Gucia123456 · 2011-10-21, 10:52

Ja mam niedoczynność i hasi i ciągle mam wrażenie ,że jestem zmęczona.Czasami czuję się jak w czarnej dziurze.Złości mnie opuchlizna powiek , sucha skóra, bóle mięśni i stawów i dużo innych rzeczy.Chcę coś zmienić ale nie bardzo wiem jak.Kiedyś byłam na dukanie i nawet niezle się wtedy czułam ale niestety musiałam przestać ze względu na zdrowie.Dziewczyny a może wspólnie opracujemy jakiś jadłospis dobry dla nas.Mi na przykład pomoże wypisanie co możemy ,czego nie , a co w niewielkich ilościach.Może wypiszmy jakieś zasady jakimi będziemy się kierowały a wtedy będzie nam łatwiej wytrwać na tej diecie.

Negra1987 · 2011-10-21, 11:51

havelock_vetinari Hashimoto to jest przewlekłe limfocytowe zapalenie tarczycy. Jest to choroba autoimmunologiczna (organizm sam niszczy swoje tkanki i komórki. Organizm uważa swoje własne tkanki za obce i je atakuje). Przy hashimoto niezbętne jest leczenie i przyjmowanie leków jak przy przewlekłych chorobach. Przy zwykłej noidoczynnosci przyjmuje się je wtedy, kiedy zachodzi potrzeba.
Moja niedoczynność spowodowana jest bardzo małą budową tarczycy, która nie daje rady wyprodukować tyle hormonu ile jest potrzebne.

Nie odżywiam się jakoś szczególnie.Nie jestem na żadnej diecie - Mój przykładowy jadłospis:
8:00 śniadanie: grapeifrut, 2 kromki chleba razowego z serkiem, chudą wędliną i pomidorem zapiekana w mikrofali i kawa
11:00 II sniadanie mleko z otrębami,płatkami granex, mielonym siemieniem złotym i jabłkiem, kawa
14:00 obiad kurczak z warzywami gotowany na parze i kaszką kuskus,kawa
17:00 podwieczorek micha zupy lub kotlety sojowe z brazowym ryżem,kawa
20:00 kolacja własnoręcznie zrobiona pasta z makreli i jajka,kawa

W międzyczasie piję duzo zielonej herbaty i wody. Dziennie przyjmuję około 1700 kcal. Kawę piję na zmianę zwykłą i zbożową. Czasem pozwolę sobie na jakis słodycz(ostatnio zjadłam kremówkę), z tym, że najpóźniej do godz.12, aby organizm spalił ja, kiedy jest jeszcze najszybszy metabolizm.

Dziewczyny nie ma sensu się brać za jakąkolwiek dietę!! Dieta to jest cos chwilowego, po jej skończeniu zapuscicie się znowu!! Tu chodzi o całkowitą zmianę nawyków żywieniowych i wpojenie ich sobie RAZ NA ZAWSZE!!!

havelock_vetinari · 2011-10-21, 12:01

Gucia, skoro tak źle się czujesz czy na pewno masz dobrze dobrane leki? Mnie dobranie odpowiedniej dawki zajęło dwa lata, co 3 miesiące badania krwi i małe zmiany aż w końcu doszłam do odpowiedniej dawki dla mnie. Nie wiem jak z tym Hashimoto, bo w ten temat nie wnikałam. Natomiast skończyły się już moje problemy z suchą skórą, wiecznym poczuciem zimna, potliwością (to dopiero było uciążliwe!), wypadającymi włosami. Ustawienie leków i regularne ich branie to podstawa!

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Negra1987: ja nie mam choroby autoimmunologicznej, a leki i tak przyjmuję codziennie i nie wolno mi przestać. Mam jakiś niewielki guzek na jednym z płatów tarczycy i pewnie stąd obniżenie produkcji hormonów, ale mam zapowiedziane, że leki to już do końca życia.

Z dietą wydaje mi się, że chodzi o to, żeby mieć jakiś malutki sukces od razu na początku, na zachętę, a potem już zmiana nawyków i powolutku spadek wagi. South beach jest zdrowa, bo normuje poziomy cukru i cholesterolu, po 3 tygodniach miałam idealne wyniki badań krwi, stąd mój pomysł na początek. Problem taki, że obiad mogę zjeść dopiero ok. 19 (praca).

Ale wydaje mi się, że odrobina samozaparcia i wsparcia od grupy i poradzimy sobie z tym nieszczęsnym metabolizmem!

Negra1987 · 2011-10-21, 12:10

havelock_vetinari z tym Twoim obiadem nie jest dobrze. Moze lepiej całkiem sobie go odpuścić i zjeść jakąś białkową kolację? 19-20 metabolizm jest juz na maksa spowolniony.Nie masz możliwości podgrzania czegokolwiek w pracy? Albo zabierać ze sobą cos, co można zjeść na zimno. Np. krem warzywny do pudełeczka, ryż brązowy smażony z krewetkami(jak ktoś lubi), chłodnik. Sporo mozna zleźć przepisów na dobre, pożywne i odżywcze obiady które smakują na zimno. Zapakować do pudełeczka i wszamać w małej przerwie.

Ja na szczęście nie muszę przyjmować tabletek non stop. Ale co miesiac musze robić badania i się kontrolować.Na moje nieszczęście w moim mieście nie ma endokrynologa który przyjmuje na chorą kasę:/

havelock_vetinari · 2011-10-21, 12:55

Negra1987 : Niby mam gdzie podgrzać, ale wiesz, kultywujemy w domu tradycję, że obiady jadamy razem z moim lubym, jak już zjedziemy do domu. Myślę jednak, że jeśli po takiej wieczornej obiadokolacji jeszcze poćwiczę to metabolizm się rozrusza do tej 23, o której zasypiam.

W moim mieście przyjmuje kilku endokrynologów, ale co z tego, jeśli ostatnio podali mi termin ... 11 miesięcy! Chodzę prywatnie raz na rok na usg, a leki i badania przepisuje mi lekarz pierwszego kontaktu.

**201604301943** · 2011-10-21, 13:41

Cytat:

Napisane przez havelock_vetinari

metal_fish, czym się różni hashimoto od zwykłej niedoczynności? Czy w związku z hashimoto musisz się jakoś szczególnie odżywiać?

widzę że Negra już ci napisała mniej więcej co i jak z Hashimoto

co do odżywiania to ścisłych wytycznych medycznych nie ma ale nie powinno się spożywać tego co zawiera dużo jodu (ryby i sól morskie np.) i postawić na białko, ograniczając węglowodany, szczególnie potrawy mączne - z tym jest ciężko wytrzymać, aktualnie próbuję Dukana który odpowiada tym zaleceniom ale ostatni ciężko wytrzymać

Gucia - zbadaj koniecznie TSH i do lekarza z wynikiem, wynika z tego co opisujesz że dawka leku źle dobrana. nie ma się co z tym męczyć tylko jak najszybciej zmienić.

co do lekarzy na NFZ to mi zaproponowano termin za 13 miesięcy kiedyś więc wolę już zapłacić a nie czekać tyle...

Negra1987 · 2011-10-21, 13:46

To dziewczyny faktycznie z tymi lekarzami.... Więc to i dobrze, ze chodzę prywatnie. Tylko mnie to wysysa trochę, miesiąc w miesiąc.
Na poczatku roku miałam wypadek mały, i dostałam skierowanie na tomografię komputerową głowy. Marzec to był. Pani w rejestracji mi powiedziała, ze terminów do końca roku już nie ma

i 500 zł poszło się gwidzać

Tak to jest u nas... się pracuje, się placi i co z tego? Wielkie g***

havelock_vetinari · 2011-10-21, 14:04

Negra1987 Na przyszłość: Proś od lekarza skierowanie do szpitala na badania, wtedy się nie czeka. Sama niedawno pełne badania krwi, moczu, badanie dopplera i tomografię komputerową miałam zrobione w dwa dni.

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

a jeśli chodzi o jod, to ja zamierzam co roku wakacje spędzać nad morzem, a na starość się tam przeprowadzić, bo w tym roku po tygodniu nad morzem czułam się lepiej niż kiedykolwiek!

Lili40 · 2011-10-21, 21:26

Ja tez sie do was przyłączam...

anjuta · 2011-10-21, 21:50

Cytat:

Napisane przez metal_fish

widzę że Negra już ci napisała mniej więcej co i jak z Hashimoto

co do odżywiania to ścisłych wytycznych medycznych nie ma ale nie powinno się spożywać tego co zawiera dużo jodu (ryby i sól morskie np.) i postawić na białko, ograniczając węglowodany, szczególnie potrawy mączne - z tym jest ciężko wytrzymać, aktualnie próbuję Dukana który odpowiada tym zaleceniom ale ostatni ciężko wytrzymać

jesteś pewna?

Negra1987 · 2011-10-21, 22:06

Cytat:

Napisane przez anjuta

jesteś pewna?

Dokładnie tak. Chorobę Hashimoto nie powoduje brak jodu w organiźmie, tylko jest reakcją na jego obecność, dlatego zażywanie jodu jeszcze bardziej obciąża tarczycę. O ile przy zwykłej niedoczynności jod jest jak najbardziej wskazany, o tyle przy Hashimoto jest niebezpieczny.
Poszukaj informacji w internecie.

anjuta · 2011-10-21, 22:15

Cytat:

Napisane przez Negra1987

Dokładnie tak. Chorobę Hashimoto nie powoduje brak jodu w organiźmie, tylko jest reakcją na jego obecność, dlatego zażywanie jodu jeszcze bardziej obciąża tarczycę. O ile przy zwykłej niedoczynności jod jest jak najbardziej wskazany, o tyle przy Hashimoto jest niebezpieczny.
Poszukaj informacji w internecie.

ok, dzięki, chciałam sie upewnic

a wiesz może jakie są objawy? jakie różnice pomiędzy hashimoto a niedoczynnością?

Negra1987 · 2011-10-21, 22:29

anjuta Opisałam juz wyzej. Zwykła niedoczynność moze byc spowodowana małą tarczycą, usunięciem tarczycy, lekami i wiele innych.
A przy Hashimoto niedoczynność jest konsekwencją przewlekłego zapalenia tarczycy. Poza tym Hashimoto jest chorobą autoimmunologiczną. Poczytaj kilka postów wyżej

anjuta · 2011-10-21, 22:46

Cytat:

Napisane przez Negra1987

anjuta Opisałam juz wyzej. Zwykła niedoczynność moze byc spowodowana małą tarczycą, usunięciem tarczycy, lekami i wiele innych.
A przy Hashimoto niedoczynność jest konsekwencją przewlekłego zapalenia tarczycy. Poza tym Hashimoto jest chorobą autoimmunologiczną. Poczytaj kilka postów wyżej

teraz zakumałam, dzięki

MaryAnne · 2011-10-22, 00:41

ja też się dołączam

Cytat:

Napisane przez havelock_vetinari

świetnie, świetnie, coraz nas więcej. Co was najbardziej denerwuje w niedoczynności tarczycy?

mnie najbardziej denerwuje, że co kilka miesięcy robię się super hiper nerwowa i po zmniejszeniu dawki mi przechodzi. i z tego co wiem, to będę łykać piguły do końca życia, ale ilość się pewnie będzie zmieniać

i jeszcze mnie denerwuje, że ciągle się boję, że mi się "coś" zepsuje i wróci to co było przed zdiagnozowaniem niedoczynności, a przede wszystkim gigantyczne problemy z myśleniem i koncentracją. czułam się jakbym zgłupiała po prostu.

havelock_vetinari · 2011-10-22, 08:15

Lili 40: witamy, witamy

anjuta : to czy masz hashimoto czy zwykłą niedoczynność wychodzi w badaniach krwi, z tego co pamiętam na obecnośćprzeciwciał przeciwko hormonom tarczycy. Lekarz powinien Ci takie zlecić, jeśli masz niedobry wynik tsh.

MaryAnne: może masz za wysoką dawkę wyjściową? Ja zaczynałam od 25 mg i stopniowo teraz biorę 75 i 100 mg w różne dni tygodnia. Dzięki takiemu stopniowemu zwiększaniu nigdy tej "nerwicy" nie miałam.

Dziewczyny! Wypowiadam dzisiaj walkę mojej nienawiści do szpinaku. Mam fantastyczny przepis na naleśniki ze szpinakem. Jak wyjdą to się podzielę

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Cytat:

Napisane przez MaryAnne

ja też się dołączam

ciągle się boję, że mi się "coś" zepsuje i wróci to co było przed zdiagnozowaniem niedoczynności, a przede wszystkim gigantyczne problemy z myśleniem i koncentracją. czułam się jakbym zgłupiała po prostu.

pamiętam, że przy najgorszym wyniku tsh miałam problem z rozwiązaniem głupiej krzyżówki, a pisałam wtedy pracę magisterską. To były czasy!

Negra1987 · 2011-10-22, 09:04

Wiecie co dziewczyny, nie wkurza mnie przetłuszczanie włosów, łojotok, pocenie, zimno. Najbardziej ze wszystkich rzeczy wkur***a mnie odmóżdżenie

włosy umyje, użyje etiaxilu, ubiore się ciepło. Ale kiedy rozmawiam z kimś i nie potrafię znaleźć słowa. Prostego, którego używałam dzisiaj 50 razy.

opowiadam coś, i nagle się zacinam, bo zapomniałam co mówiłam... Masakra.

MaryAnne · 2011-10-22, 09:09

Cytat:

Napisane przez havelock_vetinari

MaryAnne: może masz za wysoką dawkę wyjściową? Ja zaczynałam od 25 mg i stopniowo teraz biorę 75 i 100 mg w różne dni tygodnia. Dzięki takiemu stopniowemu zwiększaniu nigdy tej "nerwicy" nie miałam.

raczej nie, bo też miałam stopniowo zwiększane. teraz mam 2x na tydzień 75, 5x 50. ta nerwica to przypuszczam jest moja specyfika, ale na razie jest dobrze, to się nie martwię

Cytat:

Dziewczyny! Wypowiadam dzisiaj walkę mojej nienawiści do szpinaku. Mam fantastyczny przepis na naleśniki ze szpinakem. Jak wyjdą to się podzielę

szpinak jest super

smacznego

Cytat:

pamiętam, że przy najgorszym wyniku tsh miałam problem z rozwiązaniem głupiej krzyżówki, a pisałam wtedy pracę magisterską. To były czasy!

no, a ja się dorobiłam niedoczynności po ciąży (i potem sama nie przeszła), więc po prostu myślałam, że tak ma być, zgłupiałam i tyle. pamiętam jak się śmiał mój lekarz z tego pomysłu

teraz to brzmi zabawnie, ale nie było mi do śmiechu, jak wylewałam łzy nad książką, przez którą nie mogłam przebrnąć

f_ola · 2011-10-22, 09:38

Cytat:

Napisane przez Negra1987

Nie odżywiam się jakoś szczególnie.Nie jestem na żadnej diecie - Mój przykładowy jadłospis:
8:00 śniadanie: grapeifrut, 2 kromki chleba razowego z serkiem, chudą wędliną i pomidorem zapiekana w mikrofali i kawa
11:00 II sniadanie mleko z otrębami,płatkami granex, mielonym siemieniem złotym i jabłkiem, kawa
14:00 obiad kurczak z warzywami gotowany na parze i kaszką kuskus,kawa
17:00 podwieczorek micha zupy lub kotlety sojowe z brazowym ryżem,kawa
20:00 kolacja własnoręcznie zrobiona pasta z makreli i jajka,kawa

W międzyczasie piję duzo zielonej herbaty i wody. Dziennie przyjmuję około 1700 kcal. Kawę piję na zmianę zwykłą i zbożową. Czasem pozwolę sobie na jakis słodycz(ostatnio zjadłam kremówkę), z tym, że najpóźniej do godz.12, aby organizm spalił ja, kiedy jest jeszcze najszybszy metabolizm.

Dziewczyny nie ma sensu się brać za jakąkolwiek dietę!! Dieta to jest cos chwilowego, po jej skończeniu zapuscicie się znowu!! Tu chodzi o całkowitą zmianę nawyków żywieniowych i wpojenie ich sobie RAZ NA ZAWSZE!!!

{Podpisuje się czterema łapami i ogonem, którego nie mam

A co do jadłospisu twojego MAŁOOO WARZYW! Gdzie masz sałatki?

Wybaczcie za brak odzewu ale zakuwałam, a wczoraj padłam spać niczym niemowle.

Co mnie wkurza? Senność, osłabienie, sucha skóra(kupuje oliwki dla dzieci,ziajki,balsamy dla dzieci- niedługo panie w sklepie mi będą oferowały pampersy myśląc że dziecko mam czy co

)No i to,że pilnując diety waga potrafiła sobie wzrosnąć i to że mi ciężej niż innym
Choć teraz to dla mnie satysfakcja,że chudne, bo wiem że mi jest ciężej niż innym i czuje sie fajna jak zobacze na wadze mniejxD

A co do lekarzy...poszłam do endo pod koniec wakacji. I powiedziała mi że mam przyjść za PÓŁ ROKU. Sądzę że chciała wyciągnąć kase,żebym przyszła podczas ferii...a nie do kogoś w MS.

Co radzicie laseczki? Leki mam chyba dobrze dobrane-czuje się o wiele lepiej niż bez nich ale jednak to mnie zastanawia

A co do szpinaczku. KOCHAM pod każdą postacią

MaryAnne · 2011-10-22, 10:03

Cytat:

Napisane przez f_ola

A co do lekarzy...poszłam do endo pod koniec wakacji. I powiedziała mi że mam przyjść za PÓŁ ROKU. Sądzę że chciała wyciągnąć kase,żebym przyszła podczas ferii...a nie do kogoś w MS.

Co radzicie laseczki? Leki mam chyba dobrze dobrane-czuje się o wiele lepiej niż bez nich ale jednak to mnie zastanawia

jak masz dobrze dobrane i już dłużej ustabilizowane, to to jest normalna przerwa. ja ostatnio usłyszałam, że mam przyjść za rok i wyszłam zachwycona

oczywiście jak zacznę coś podejrzewać, to przyjdę wcześniej.

f_ola · 2011-10-22, 10:32

Cytat:

Napisane przez MaryAnne

jak masz dobrze dobrane i już dłużej ustabilizowane, to to jest normalna przerwa. ja ostatnio usłyszałam, że mam przyjść za rok i wyszłam zachwycona

oczywiście jak zacznę coś podejrzewać, to przyjdę wcześniej.

dzięki

Jestem krytycznie nastawiona do lekarzy więc wybaczcie podejrzenia co do szarlatanów ze służby zdrowia

2011-10-20, 14:24	#1
havelock_vetinari Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-10 Lokalizacja: śląskie Wiadomości: 19	Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? Witam, Zacznę od tego, że na niedoczynność tarczycy choruję od 3 lat, obecnie ważę ok. 67 kg (mam nadzieję, że nie więcej, bo nie wchodziłam na wagę ostatnio ) przy wzroście 163 cm. Dziewczyny, które chorują na to samo wiedzą, że nam jest JESZCZE TRUDNIEJ :/ zrzucić zbędne kilogramy. Chciałabym osiągnąć wagę 59 kg, bo to moja waga sprzed choroby. Nie mam jeszcze strategii. Ktoś chętny, żeby dołączyć? ---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ---------- Ja póki co odstawiłam kawę (z 3 mocnych dziennie piję jedną, dwie słabe tygodniowo). Od poniedziałku kompletnie odstawiłam słodycze i przekąski typu chipsy, chrupki, paluszki, orzeszki itp. Staram się jeść niewiele, ale częściej. Nie piję napojów gazowanych. Staram się pić tylko herbaty ziołowe i wodę, czasem jakiś sok czy herbatę mrożoną. Kupiłam sobie wczoraj gazetkę vita z płytką z ćwiczeniami na szczupłe uda (nogi są moim największym kompleksem) i zamierzam ćwiczyć trzy razy w tygodniu (poniedziałek, środa, piątek), bo wtedy mój mężczyzna później wraca z pracy. ---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ---------- aha, alkoholu też nie piję wcale. __________________ "If per capita is a problem, decapita can be arranged". cel I 69 - 68 - 67 - 66 - 65

2011-10-20, 15:05	#2
f_ola Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-05 Lokalizacja: Wiecie tam dają takie fajne kaftaniki...Nie wiem tylko czemu są wiązane od tyłu... Wiadomości: 3 167	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? jaaaaaaaaaaaa! __________________ Jem,piszę,robię zdjęcia http://fiolkowaprzepisownia.blog spot.com http://legalnie-nielegalna.blogspot.com

2011-10-20, 15:36	#3
Negra1987 Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: Ztądinąd Wiadomości: 1 118	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? Ja też mam taką towarzyszkę życia Schudłam juz 12 kilo (od marca). Nie jestem na żadnej diecie, po prostu zmieniłam swój tryb życia i odżywiania Słodycze ograniczyłam do maksymalnego minimum(nie odstawiłam wcale), nie jem chipsów, fast-foodów, nie słodze kawy ani herbaty. Kawy piję dużo. 3-5 dziennie, z tym, ze gorzka. Jeśli lubisz kawę to nei musisz z niej rezygnować, tylko przestań słodzić. Kawa też przyspiesza metabolizm Jem małe ilości co 3godz. Nie smażę nic na oleju za to gotuję na parze, piekę w piekarniku, grilluję. Duzo warzyw, białka i błonnika. I ruch Rower (40-50 km co drugi dzień), ćwiczenia z Jillian Michaels. alkocholu też sobie nie odmawiam. Co prawda rzadko, od okazji w małych ilościach. havelock_vetinari nie można rezygnować ze wszystkich przyjemności Tyle naszej radości z życia Teraz ważę 61 kg, na początku roku ważyłam nawet 75. Kiedy rok temu nawaliła mi tarczyca przytyłam 12 kg w miesiac nie mogę na nią wszystko zwalać, bo tez sporo sama sobie zawiniłam jedzeniem. Ale wiem, ze tarczyca sporo moje jedzenie wsparła. NIGDY nie dam się juz zapuścic! __________________ "Jedyną drogą rozwoju jest ciągłe podnoszenie poprzeczki, jedyną miarą sukcesu jest wysiłek jaki włożyliśmy aby go osiągnąć."

2011-10-20, 21:28	#4
201604301943 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-09 Wiadomości: 7 169	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? ja też! będzie można pogadać o diecie i o problemach nas tarczycowo niedoczynnych fajnie

2011-10-20, 21:36	#5
anjuta Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-09 Wiadomości: 5 462	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? też się dołączam

2011-10-21, 07:25	#6
havelock_vetinari Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-10 Lokalizacja: śląskie Wiadomości: 19	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? Witajcie, towarzyszki niedoli! Wiecie co mnie najbardziej wkurza z niedoczynnością tarczycy? To, że wystarczy się na jakiś czas lekko zapomnieć, a kilogramy wracają jak bumerang i sprawiają, że mój tyłek rośnie w astronomicznym tempie! Dzisiaj weszłam na wagę i zamiast spodziewanych 67 kilogramów zobaczyłam 68,8!!!! Załamka totalna i upadek morale. Pomyślałam sobie, że od poniedziałku przejdę na trochę na dietę south beach. Nie wiem czy kiedyś jej próbowałyście, ale ja jak się rozchorowałam to byłam właśnie na niej i ładnie zleciałam z 76(!!!) kilo. Co do ćwiczeń chciałabym spróbować czegoś nowego. Do tej pory ćwiczyłam hip hop abs, taki rytmiczny aerobik, bardzo wyczerpujący, ale trochę mi się już przejadł. Negra1987: Do stycznia tego roku jeździłam na rowerze do pracy, ale teraz mam 40 km, więc raczej nie da rady, a rower stoi samotnie na balkonie. __________________ "If per capita is a problem, decapita can be arranged". cel I 69 - 68 - 67 - 66 - 65

2011-10-21, 08:45	#7
Gucia123456 Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 200	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? Ja też się dołączę , bo też jestem posiadaczką takowej przyjaciółki

2011-10-21, 08:58	#8
havelock_vetinari Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-10 Lokalizacja: śląskie Wiadomości: 19	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? W weekend wypróbowuję przepis na naleśniki ze szpinakiem. Żeby była jasność :nienawidzę szpinaku, ale podobno da się go przyrządzić tak, żeby był pyszny. Smażymy cebulę i czosnek, prażymy na suchej patelni łuskany słonecznik, do tego dodajemy rozmrożony szpinak mielony i fetę. Wszystki podsmażamy i nadziewamy naleśniki. Podobno pycha. A wy macie jakieś sprawdzone zdrowe i pyszne przepisy? __________________ "If per capita is a problem, decapita can be arranged". cel I 69 - 68 - 67 - 66 - 65

2011-10-21, 10:28	#9
havelock_vetinari Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-10 Lokalizacja: śląskie Wiadomości: 19	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? świetnie, świetnie, coraz nas więcej. Co was najbardziej denerwuje w niedoczynności tarczycy? ---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ---------- metal_fish, czym się różni hashimoto od zwykłej niedoczynności? Czy w związku z hashimoto musisz się jakoś szczególnie odżywiać? ---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ---------- negra1987: Co jesz w ciągu dnia? Ja mam ciągły problem ze zorganizowaniem sobie pożywienia w trakcie pracy. :/ __________________ "If per capita is a problem, decapita can be arranged". cel I 69 - 68 - 67 - 66 - 65

2011-10-21, 10:52	#10
Gucia123456 Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 200	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? Ja mam niedoczynność i hasi i ciągle mam wrażenie ,że jestem zmęczona.Czasami czuję się jak w czarnej dziurze.Złości mnie opuchlizna powiek , sucha skóra, bóle mięśni i stawów i dużo innych rzeczy.Chcę coś zmienić ale nie bardzo wiem jak.Kiedyś byłam na dukanie i nawet niezle się wtedy czułam ale niestety musiałam przestać ze względu na zdrowie.Dziewczyny a może wspólnie opracujemy jakiś jadłospis dobry dla nas.Mi na przykład pomoże wypisanie co możemy ,czego nie , a co w niewielkich ilościach.Może wypiszmy jakieś zasady jakimi będziemy się kierowały a wtedy będzie nam łatwiej wytrwać na tej diecie.

2011-10-21, 11:51	#11
Negra1987 Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: Ztądinąd Wiadomości: 1 118	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? havelock_vetinari Hashimoto to jest przewlekłe limfocytowe zapalenie tarczycy. Jest to choroba autoimmunologiczna (organizm sam niszczy swoje tkanki i komórki. Organizm uważa swoje własne tkanki za obce i je atakuje). Przy hashimoto niezbętne jest leczenie i przyjmowanie leków jak przy przewlekłych chorobach. Przy zwykłej noidoczynnosci przyjmuje się je wtedy, kiedy zachodzi potrzeba. Moja niedoczynność spowodowana jest bardzo małą budową tarczycy, która nie daje rady wyprodukować tyle hormonu ile jest potrzebne. Nie odżywiam się jakoś szczególnie.Nie jestem na żadnej diecie - Mój przykładowy jadłospis: 8:00 śniadanie: grapeifrut, 2 kromki chleba razowego z serkiem, chudą wędliną i pomidorem zapiekana w mikrofali i kawa 11:00 II sniadanie mleko z otrębami,płatkami granex, mielonym siemieniem złotym i jabłkiem, kawa 14:00 obiad kurczak z warzywami gotowany na parze i kaszką kuskus,kawa 17:00 podwieczorek micha zupy lub kotlety sojowe z brazowym ryżem,kawa 20:00 kolacja własnoręcznie zrobiona pasta z makreli i jajka,kawa W międzyczasie piję duzo zielonej herbaty i wody. Dziennie przyjmuję około 1700 kcal. Kawę piję na zmianę zwykłą i zbożową. Czasem pozwolę sobie na jakis słodycz(ostatnio zjadłam kremówkę), z tym, że najpóźniej do godz.12, aby organizm spalił ja, kiedy jest jeszcze najszybszy metabolizm. Dziewczyny nie ma sensu się brać za jakąkolwiek dietę!! Dieta to jest cos chwilowego, po jej skończeniu zapuscicie się znowu!! Tu chodzi o całkowitą zmianę nawyków żywieniowych i wpojenie ich sobie RAZ NA ZAWSZE!!! __________________ "Jedyną drogą rozwoju jest ciągłe podnoszenie poprzeczki, jedyną miarą sukcesu jest wysiłek jaki włożyliśmy aby go osiągnąć."

2011-10-21, 12:01	#12
havelock_vetinari Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-10 Lokalizacja: śląskie Wiadomości: 19	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? Gucia, skoro tak źle się czujesz czy na pewno masz dobrze dobrane leki? Mnie dobranie odpowiedniej dawki zajęło dwa lata, co 3 miesiące badania krwi i małe zmiany aż w końcu doszłam do odpowiedniej dawki dla mnie. Nie wiem jak z tym Hashimoto, bo w ten temat nie wnikałam. Natomiast skończyły się już moje problemy z suchą skórą, wiecznym poczuciem zimna, potliwością (to dopiero było uciążliwe!), wypadającymi włosami. Ustawienie leków i regularne ich branie to podstawa! ---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ---------- Negra1987: ja nie mam choroby autoimmunologicznej, a leki i tak przyjmuję codziennie i nie wolno mi przestać. Mam jakiś niewielki guzek na jednym z płatów tarczycy i pewnie stąd obniżenie produkcji hormonów, ale mam zapowiedziane, że leki to już do końca życia. Z dietą wydaje mi się, że chodzi o to, żeby mieć jakiś malutki sukces od razu na początku, na zachętę, a potem już zmiana nawyków i powolutku spadek wagi. South beach jest zdrowa, bo normuje poziomy cukru i cholesterolu, po 3 tygodniach miałam idealne wyniki badań krwi, stąd mój pomysł na początek. Problem taki, że obiad mogę zjeść dopiero ok. 19 (praca). Ale wydaje mi się, że odrobina samozaparcia i wsparcia od grupy i poradzimy sobie z tym nieszczęsnym metabolizmem! __________________ "If per capita is a problem, decapita can be arranged". cel I 69 - 68 - 67 - 66 - 65

2011-10-21, 12:10	#13
Negra1987 Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: Ztądinąd Wiadomości: 1 118	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? havelock_vetinari z tym Twoim obiadem nie jest dobrze. Moze lepiej całkiem sobie go odpuścić i zjeść jakąś białkową kolację? 19-20 metabolizm jest juz na maksa spowolniony.Nie masz możliwości podgrzania czegokolwiek w pracy? Albo zabierać ze sobą cos, co można zjeść na zimno. Np. krem warzywny do pudełeczka, ryż brązowy smażony z krewetkami(jak ktoś lubi), chłodnik. Sporo mozna zleźć przepisów na dobre, pożywne i odżywcze obiady które smakują na zimno. Zapakować do pudełeczka i wszamać w małej przerwie. Ja na szczęście nie muszę przyjmować tabletek non stop. Ale co miesiac musze robić badania i się kontrolować.Na moje nieszczęście w moim mieście nie ma endokrynologa który przyjmuje na chorą kasę:/ __________________ "Jedyną drogą rozwoju jest ciągłe podnoszenie poprzeczki, jedyną miarą sukcesu jest wysiłek jaki włożyliśmy aby go osiągnąć." Edytowane przez Negra1987 Czas edycji: 2011-10-21 o 12:16

2011-10-21, 12:55	#14
havelock_vetinari Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-10 Lokalizacja: śląskie Wiadomości: 19	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? Negra1987 : Niby mam gdzie podgrzać, ale wiesz, kultywujemy w domu tradycję, że obiady jadamy razem z moim lubym, jak już zjedziemy do domu. Myślę jednak, że jeśli po takiej wieczornej obiadokolacji jeszcze poćwiczę to metabolizm się rozrusza do tej 23, o której zasypiam. W moim mieście przyjmuje kilku endokrynologów, ale co z tego, jeśli ostatnio podali mi termin ... 11 miesięcy! Chodzę prywatnie raz na rok na usg, a leki i badania przepisuje mi lekarz pierwszego kontaktu. __________________ "If per capita is a problem, decapita can be arranged". cel I 69 - 68 - 67 - 66 - 65

2011-10-21, 13:46	#16
Negra1987 Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: Ztądinąd Wiadomości: 1 118	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? To dziewczyny faktycznie z tymi lekarzami.... Więc to i dobrze, ze chodzę prywatnie. Tylko mnie to wysysa trochę, miesiąc w miesiąc. Na poczatku roku miałam wypadek mały, i dostałam skierowanie na tomografię komputerową głowy. Marzec to był. Pani w rejestracji mi powiedziała, ze terminów do końca roku już nie mai 500 zł poszło się gwidzać Tak to jest u nas... się pracuje, się placi i co z tego? Wielkie g*** __________________ "Jedyną drogą rozwoju jest ciągłe podnoszenie poprzeczki, jedyną miarą sukcesu jest wysiłek jaki włożyliśmy aby go osiągnąć."

2011-10-21, 14:04	#17
havelock_vetinari Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-10 Lokalizacja: śląskie Wiadomości: 19	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? Negra1987 Na przyszłość: Proś od lekarza skierowanie do szpitala na badania, wtedy się nie czeka. Sama niedawno pełne badania krwi, moczu, badanie dopplera i tomografię komputerową miałam zrobione w dwa dni. ---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ---------- a jeśli chodzi o jod, to ja zamierzam co roku wakacje spędzać nad morzem, a na starość się tam przeprowadzić, bo w tym roku po tygodniu nad morzem czułam się lepiej niż kiedykolwiek! __________________ "If per capita is a problem, decapita can be arranged". cel I 69 - 68 - 67 - 66 - 65

2011-10-21, 21:26	#18
Lili40 Zadomowienie Zarejestrowany: 2006-02 Lokalizacja: Mielec Wiadomości: 1 595	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? Ja tez sie do was przyłączam...

2011-10-21, 22:29	#22
Negra1987 Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: Ztądinąd Wiadomości: 1 118	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? anjuta Opisałam juz wyzej. Zwykła niedoczynność moze byc spowodowana małą tarczycą, usunięciem tarczycy, lekami i wiele innych. A przy Hashimoto niedoczynność jest konsekwencją przewlekłego zapalenia tarczycy. Poza tym Hashimoto jest chorobą autoimmunologiczną. Poczytaj kilka postów wyżej __________________ "Jedyną drogą rozwoju jest ciągłe podnoszenie poprzeczki, jedyną miarą sukcesu jest wysiłek jaki włożyliśmy aby go osiągnąć."

2011-10-22, 09:04	#26
Negra1987 Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-02 Lokalizacja: Ztądinąd Wiadomości: 1 118	Dot.: Odchudzamy się z niedoczynnością tarczycy! Kto ze mną? Wiecie co dziewczyny, nie wkurza mnie przetłuszczanie włosów, łojotok, pocenie, zimno. Najbardziej ze wszystkich rzeczy wkur***a mnie odmóżdżenie włosy umyje, użyje etiaxilu, ubiore się ciepło. Ale kiedy rozmawiam z kimś i nie potrafię znaleźć słowa. Prostego, którego używałam dzisiaj 50 razy. opowiadam coś, i nagle się zacinam, bo zapomniałam co mówiłam... Masakra. __________________ "Jedyną drogą rozwoju jest ciągłe podnoszenie poprzeczki, jedyną miarą sukcesu jest wysiłek jaki włożyliśmy aby go osiągnąć."

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)