Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-07-09, 09:38   #1
malpeczkaka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 105

Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo


Co myślicie co powinnam zrobić w takiej sytuacji:
od ponad pół roku pracuje w tzw. budżetówce mam nad sobą 2 wicedyrektorki i 1 Dyrektora (wiek od ok 37 do 60). Myślałam, ze zaproszenie na sam ślub wystarczy ale zaczynam się zastanawiać czy nie powinnam ich zaprosic tez na wesele. Stosunki z nimi mam raczej typowo pracownicze i szczerze mówiąc to średnio sobie wyobrażam żeby się bawili na moim weselu (pomijając fakt że pewnie by nie przyszli). Co o tym myślicie?

Aha i jeszcze o jedno chciałam zapytać: z pracy (jak narazie) na wesele zapraszam tylko 1 osobę, dziewczyne( zmezem oczywiście) która zaczeła prace razem ze mną, mam dylemat: zastanawiam sie czy ja wziąśc na świadka bo szczerze mówiąc za bardzo nie mam kogo Lubie ją, fajnie się dogadujemy, ale jednak krótko sie znamy i właściwie tylko z pracy (raz się zdarzyło spotkac po pracy w 4kę bo za bardzo czasu nie ma - bo ma małe dziecko). Minusem jest to, że mówi się ze świadkowa powinna pomagać PM w przygotowaniach itd a nie wiem czy ona by wogóle tego chciała i czy będzie miała czas na jakąs pomoc.
Jakie jest Wasze zdanie w tych dwóch kwestiach???
malpeczkaka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-09, 09:54   #2
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

W pierwszej kwestii: Ja bym dała tylko zawiadomienie o ślubie.
W drugiej - jeżeli rzeczywiście nie masz kogo wziąć na świadka to poproś koleżankę. A to, że świadek powinien pomagać Parze Młodej to zależy już od pary młodej. Ja bym w życiu nie poprosiła o pomoc świadka. Dla mnie to jest gość jak każdy inny a nawet bardziej szczególny, ponieważ podpisuje sie pod dokumentami w Kościele. I jedynym jego "zadaniem" jest złożenie tego podpisu. Ale to oczywiście moje zdanie.
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-09, 10:02   #3
81gosia
Zadomowienie
 
Avatar 81gosia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: WARSZAWA
Wiadomości: 1 304
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

Cytat:
Napisane przez azakowana Pokaż wiadomość
W pierwszej kwestii: Ja bym dała tylko zawiadomienie o ślubie.
W drugiej - jeżeli rzeczywiście nie masz kogo wziąć na świadka to poproś koleżankę. A to, że świadek powinien pomagać Parze Młodej to zależy już od pary młodej. Ja bym w życiu nie poprosiła o pomoc świadka. Dla mnie to jest gość jak każdy inny a nawet bardziej szczególny, ponieważ podpisuje sie pod dokumentami w Kościele. I jedynym jego "zadaniem" jest złożenie tego podpisu. Ale to oczywiście moje zdanie.
Popieram. Mam dokładnie takie samo podejście.

Wysłałam zawiadomienia do dwóch firm w których pracowałam. Ale tylko zawiadomienia. Narzeczony zaniósł do swojej pracy, to szef chciała się wkręcić na imprezę do pubu dla znajomych w naszym wieku, a on jest po 50. Ale on już taki jest. Owszem nie został zaproszony do pubu, tylko na ślub.

Świadków o pomoc nie prosiliśmy. Nawet miało nie być panieńskiego i kawalerskiego, ale świadkowa bardzo chce zorganizować, więc pozostawiłam jej wolną rękę.
__________________
Mam na imię Dominisia ale mama mówi na mnie "Paszczak" bo ciągle bym coś jadła: mleczko, śpioszki. Tatę też czasem podgryzam, ale on mleka nie daje 17.10.2011 ważyłam 3600gr - teraz trochę schudłam. No wiecie kobieta od samego początku musi dbać o linię Mierzyłam 54 cm.
81gosia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-09, 10:29   #4
chilanes
Zakorzenienie
 
Avatar chilanes
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

nie musisz zapraszać szefostwa na wesele, wystarczy, że powiadomisz ich o ślubie. Co do koleżanki, to zapytaj, najwyzej odmówi.
__________________
chilanes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-09, 10:57   #5
zanetaa88
Zakorzenienie
 
Avatar zanetaa88
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 5 346
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

Jak dla mnie to też dałabym tylko zaproszenie na ślub,
co innego jakbyś sobie ich wyobrażała na weselu,ale z tego co piszesz to nie widzisz ich razem z Wami to pozostaje tylko Msza.
Co do koleżanki, to jeżeli dobrze się z nią dogadujesz to dlaczego miałaby nie być świadkiem.
Ja jestem tego zdania,że świadek owszem i podpisuje się pod protokołem ale także pomaga.Niestety nie byłabym wstanie myśleć nad wszystkim w tym dniu.
__________________
"Pozwól dzieciom błądzić i radośnie dążyć do poprawy..."


zanetaa88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-09, 11:00   #6
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

No ale w czym pomaga? Co jest takiego o czym musiałabyś jakoś szczególnie myśleć. Może ja sobie po prostu z tego sprawy nie zdaję
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-09, 11:07   #7
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

Również w budżetówce pracuję i do głowy mi nie przyszło zapraszać szefostwa Nigdy w życiu Wydrukuję tylko zawiadomienie, powieszę na tablicy i tyle. Kto ma ochotę, przyjdzie na ceremonię, kto nie - nie przyjdzie i bardzo dobrze. Nic na siłę i bez przekonania.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-07-09, 11:56   #8
81gosia
Zadomowienie
 
Avatar 81gosia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: WARSZAWA
Wiadomości: 1 304
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

Cytat:
Napisane przez azakowana Pokaż wiadomość
No ale w czym pomaga? Co jest takiego o czym musiałabyś jakoś szczególnie myśleć. Może ja sobie po prostu z tego sprawy nie zdaję
Ja pomagałam koleżance tylko ostatniego dnia przy ubieraniu, a w kościele poprawiałam jej tren bo miała długi. Byłam jeszcze z nimi na sesji foto i jako świadkowa zrobiłam im więcej zdjęć niż fotograf, za którego zapłacili, mimo iż w między czasie sama pozowałam. Na weselu rozdałam kotyliony i pomogłam przy zbieraniu prezentów i to by było na tyle.
__________________
Mam na imię Dominisia ale mama mówi na mnie "Paszczak" bo ciągle bym coś jadła: mleczko, śpioszki. Tatę też czasem podgryzam, ale on mleka nie daje 17.10.2011 ważyłam 3600gr - teraz trochę schudłam. No wiecie kobieta od samego początku musi dbać o linię Mierzyłam 54 cm.
81gosia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-09, 13:45   #9
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

Cytat:
Napisane przez 81gosia Pokaż wiadomość
Ja pomagałam koleżance tylko ostatniego dnia przy ubieraniu, a w kościele poprawiałam jej tren bo miała długi. Byłam jeszcze z nimi na sesji foto i jako świadkowa zrobiłam im więcej zdjęć niż fotograf, za którego zapłacili, mimo iż w między czasie sama pozowałam. Na weselu rozdałam kotyliony i pomogłam przy zbieraniu prezentów i to by było na tyle.
Ano właśnie. U nas na weselach nie spotyka się czegoś takiego jak kotyliony
U nas świadkowie tylko złożyli podpisy i razem z naszymi rodzicami zbierali prezenty przed kościołem, a po przyjeździe na salę już byli jak każdy inny gość weselny
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-09, 18:41   #10
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

Uważam, że zawiadamianie współpracowników i szefostwa o zamążpójściu jest bezsensowne. Co to? meldować się trzeba? będą chcieli przyjść i popatrzyć? ślub to nie spektakl, żeby każdy mógł przyjść i popatrzeć (wystarczą tylko ci, z którymi chce się przeżyć ten dzień, bez żadnych gapiów)

Moim zdaniem ładnym gestem z twojej strony byłoby gdybyś zaniosła ciasto i poczęstowała najbliższe współpracownice i szefostwo, mówiąc, że poczęstunek jest z okazji twojego wyjścia za mąż.
I tyle.
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-10, 08:25   #11
81gosia
Zadomowienie
 
Avatar 81gosia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: WARSZAWA
Wiadomości: 1 304
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Uważam, że zawiadamianie współpracowników i szefostwa o zamążpójściu jest bezsensowne. Co to? meldować się trzeba? będą chcieli przyjść i popatrzyć? ślub to nie spektakl, żeby każdy mógł przyjść i popatrzeć (wystarczą tylko ci, z którymi chce się przeżyć ten dzień, bez żadnych gapiów)

Moim zdaniem ładnym gestem z twojej strony byłoby gdybyś zaniosła ciasto i poczęstowała najbliższe współpracownice i szefostwo, mówiąc, że poczęstunek jest z okazji twojego wyjścia za mąż.
I tyle.
A ja bym tego nie robiła. Taka zabawa jest dobra w małych prywatnych firmach, a nie w molochu. Zaraz ktoś będzie gadał, że się na ciasto nie załapał, no i że nie był poinformowany. Ceremonia jest dla wszystkich którzy przyjdą. Często do kościoła wchodzą w tym czasie również zupełnie obcy ludzie. A takie ciasto to też wydatek często niemały.
__________________
Mam na imię Dominisia ale mama mówi na mnie "Paszczak" bo ciągle bym coś jadła: mleczko, śpioszki. Tatę też czasem podgryzam, ale on mleka nie daje 17.10.2011 ważyłam 3600gr - teraz trochę schudłam. No wiecie kobieta od samego początku musi dbać o linię Mierzyłam 54 cm.
81gosia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-10, 21:48   #12
Pysiowata
Raczkowanie
 
Avatar Pysiowata
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: to tu to tam :)
Wiadomości: 147
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

a ja rozdałam zaproszenia ale na sam ślub tak jak zanetta88, jakoś wypada powiadomić współpracowników co się w moim życiu zmieni a takie zaproszenie jest bardzo niezobowiązujące bo na ślub może przyjść każdy a na wesele to już wybrani
moją świadkową jest moja koleżanka i nie wymagam od niej żeby mi pomagała, choć się zadeklarowała no chyba że salę trzeba będzie ubrać to każda para rąk do pracy się przyda
__________________
08.08.2009 godz.16.00
Pysiowata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-12, 12:20   #13
adu84
Raczkowanie
 
Avatar adu84
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Bydzia
Wiadomości: 358
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

ja też pracuję w budżetówce... troszkę ponad 2 lata... mój szef dostał imienne zawiadomienie o ślubie... do tego 3 dyrektorzy, bo ściśle z nimi współpracuje i praktycznie codziennie się widujemy... na dział poszło ogólne zawiadomienie... a bliskie koleżanki z pokoju dostały zaproszenie na ślub i poprawiny, bo wesele i tak jest już duże, a zapraszaliśmy tylko rodzinę...
ponadto po powrocie z urlopu będzie tort i szampan, bo wiem, że jest składka na prezent i na pewno jakaś delegacja w kościele się pojawi...
uważam, że należy poinformować minimum w formie zawiadomienia swoich współpracowników (forma wywieszenia na tablicy ogłoszenia jest dla mnie raczej nieelegancka), bo w końcu widujemy ich codziennie, rozmawiamy itp. itd., nie jest to robieniem spektaklu... a z zaproszeniem na ślub, bym nie szalała, zwłaszcza, że nie utrzymujecie ze sobą prywatnych kontaktów...
__________________
żona od 25.07.2009

Edytowane przez adu84
Czas edycji: 2009-07-12 o 12:22
adu84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-13, 01:08   #14
karothka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: N.Ireland
Wiadomości: 436
GG do karothka
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

Cytat:
Napisane przez azakowana Pokaż wiadomość
W pierwszej kwestii: Ja bym dała tylko zawiadomienie o ślubie.
W drugiej - jeżeli rzeczywiście nie masz kogo wziąć na świadka to poproś koleżankę. A to, że świadek powinien pomagać Parze Młodej to zależy już od pary młodej. Ja bym w życiu nie poprosiła o pomoc świadka. Dla mnie to jest gość jak każdy inny a nawet bardziej szczególny, ponieważ podpisuje sie pod dokumentami w Kościele. I jedynym jego "zadaniem" jest złożenie tego podpisu. Ale to oczywiście moje zdanie.
Zgadzam się z Tobą. Też nie oczekuję od świadków żadnej pomocy, może tylko na ślubie i weselu jakies drobne poprawki typu suknia i to tyle. Ja w pracy zaprosiłam 3 dziewczyny ode mnie z biura i 4 z biura od mojej supervisorki-współpracujemy ze sobą ściśle. A mój TŻ nie zaprosił nikogo, bo ma samodzielne stanowisko i bywa, że cały dzień praktycznie z nikim się nie widzi-jedynie na przerwie. Na pewno nie wywiwsiłabym zawiadomienia o moim ślubie. Fakt, do kościoła może wejść każdy, ale ile razy się zdarza, że ktoś przychodzi tylko po to, żeby później poplotkować na temat ślubu. Nie lubię takich sytuacji.
__________________
Odkąd Cię pokochałam, moja samotność zaczyna się dwa kroki od Ciebie...

22.08.2009-to był Ten dzień
karothka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-14, 07:57   #15
gosi5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 332
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

Cytat:
Napisane przez malpeczkaka Pokaż wiadomość
Co myślicie co powinnam zrobić w takiej sytuacji:
od ponad pół roku pracuje w tzw. budżetówce mam nad sobą 2 wicedyrektorki i 1 Dyrektora (wiek od ok 37 do 60). Myślałam, ze zaproszenie na sam ślub wystarczy ale zaczynam się zastanawiać czy nie powinnam ich zaprosic tez na wesele. Stosunki z nimi mam raczej typowo pracownicze i szczerze mówiąc to średnio sobie wyobrażam żeby się bawili na moim weselu (pomijając fakt że pewnie by nie przyszli). Co o tym myślicie?

Aha i jeszcze o jedno chciałam zapytać: z pracy (jak narazie) na wesele zapraszam tylko 1 osobę, dziewczyne( zmezem oczywiście) która zaczeła prace razem ze mną, mam dylemat: zastanawiam sie czy ja wziąśc na świadka bo szczerze mówiąc za bardzo nie mam kogo Lubie ją, fajnie się dogadujemy, ale jednak krótko sie znamy i właściwie tylko z pracy (raz się zdarzyło spotkac po pracy w 4kę bo za bardzo czasu nie ma - bo ma małe dziecko). Minusem jest to, że mówi się ze świadkowa powinna pomagać PM w przygotowaniach itd a nie wiem czy ona by wogóle tego chciała i czy będzie miała czas na jakąs pomoc.
Jakie jest Wasze zdanie w tych dwóch kwestiach???
No rozumiem , gdybyś pracowała w jedym miejscu z 10 lat i była brdzo zżyta z ekipą to mozna pomyslec o zaproszeniu na weselr - ale poł roku?! i jak sama mowisz stosunki czytso pracownicze - wiec w ogóle skąd u Ciebei jakies dylematy?! Owszem zaproszenie wspołpracowników na ślub jest jak najbardziej na miejscu, raz ze wypada, raz ze bedzie im miło. I tyle, a po weselu mozesz po prostu przyniesc troche ciasta, tortu jak zostanie i szampan - taki mały poczestunek jest jak najbardziej na miejscu, ale zapraszanie obcyh ludzi na wesele jest krepujace i dla jednych i dla drugich i nie ma sensu.A co do swiadkowej, no najlepeij zeby to był ktoś Ci bliski, moze koelzanka z czasów szkolnych, siostra czy kuzynka, bo kolezanka z pracy tez mzoe byc jesli czujesz ze obei nadajecie na tych samych falach. Ale obciazanie świadkowej pomaganiem przy weselu to wg mnie przesada - jesli saama zaproponuje pomoc to ok, ale z góry narzucanie jej obowiazków jest dla mnie niesamczne - albo chcemy miec świadka naszego slubu albo tania siłe roboczą.
gosi5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-14, 17:02   #16
aksa24
Raczkowanie
 
Avatar aksa24
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 208
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

Mam podobny problem. Pracuje w firmie od 3 miesięcy. Zaprosiłam ludzi z pracy na ślub do kościoła, pozostawiając oczywiście wolną rękę - kto chce przychodzi. Planowałam zanieść im po weselu ciasto itp. naszykować w socjalnym i powiedzieć, że to dla nich by się częstowali itp.
Okazało się, że składają się na prezent jakiś drobny dla mnie- przy czym powiedziałam, że jestem tu od niedawna i nie wymagam niczego.
W rozmowie z jedną znajomą z pracy, gdy powiedziałam, że chce im naszykowac w socjalnym poczęstunek, okazało się, że ona myśli/myślała (i nie wiem czy tylko ona czy ogólnie), że ja zrobie jakąś imprezę typu grill, przyniosę jedzenie, alkohol.
Sęk w tym, ze ja nawet nie mam gdzie tego zorganizować, pomijając fakt, że nie bardzo mnie na to stać. Wspomniała również, że może zapytam jednego chłopaka z pracy czy u niego na działce to może być - ja go mało znam jeszcze-więc głupio mi tak pytać o cos takiego w końcu to sporo osób. Tym bardziej, że usłyszałam,że dzieci będzie można zabrac wtedy. Jeśli każdy przyjdzie z osobą to nazbiera sie tego z 50 osób-a mnie serio nie stac by fundować jedzenie i alkohol dla takiej ilości osób.
Nie wiem, może źle myślę ale wydawało mi się, że poczęstunek w socjalnym wystarczy. Teraz czuję sie jakoś niezrecznie:/
Weźcie mi coś podpowiedzcie
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie To czuję, że JESTEM



Kocham...


http://www.suwaczek.pl/cache/f350441464.png?html
aksa24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-14, 19:14   #17
adu84
Raczkowanie
 
Avatar adu84
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Bydzia
Wiadomości: 358
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

Cytat:
Napisane przez aksa24 Pokaż wiadomość
Mam podobny problem. Pracuje w firmie od 3 miesięcy. Zaprosiłam ludzi z pracy na ślub do kościoła, pozostawiając oczywiście wolną rękę - kto chce przychodzi. Planowałam zanieść im po weselu ciasto itp. naszykować w socjalnym i powiedzieć, że to dla nich by się częstowali itp.
Okazało się, że składają się na prezent jakiś drobny dla mnie- przy czym powiedziałam, że jestem tu od niedawna i nie wymagam niczego.
W rozmowie z jedną znajomą z pracy, gdy powiedziałam, że chce im naszykowac w socjalnym poczęstunek, okazało się, że ona myśli/myślała (i nie wiem czy tylko ona czy ogólnie), że ja zrobie jakąś imprezę typu grill, przyniosę jedzenie, alkohol.
Sęk w tym, ze ja nawet nie mam gdzie tego zorganizować, pomijając fakt, że nie bardzo mnie na to stać. Wspomniała również, że może zapytam jednego chłopaka z pracy czy u niego na działce to może być - ja go mało znam jeszcze-więc głupio mi tak pytać o cos takiego w końcu to sporo osób. Tym bardziej, że usłyszałam,że dzieci będzie można zabrac wtedy. Jeśli każdy przyjdzie z osobą to nazbiera sie tego z 50 osób-a mnie serio nie stac by fundować jedzenie i alkohol dla takiej ilości osób.
Nie wiem, może źle myślę ale wydawało mi się, że poczęstunek w socjalnym wystarczy. Teraz czuję sie jakoś niezrecznie:/
Weźcie mi coś podpowiedzcie

poczęstunek wystarczy... to ta "znajoma" powinna czuć się niezręcznie... 2 wesele masz wyprawiać czy co?! ludzie to czasem mają pomysły
to co proponujesz jest wystarczające... ja też tak robię
jeżeli masz wątpliwości to może zagadaj z kimś z kim masz lepszy kontakt, że planujesz taki poczęstunek i co ta osoba o tym myśli... może się okazać, że to co usłyszałaś to odosobniona wersja jakiejś "życzliwej" osoby, która chętnie zabalowałaby z rodzinką na czyjś koszt, bo dorzuciła 10 zł do prezentu...
__________________
żona od 25.07.2009
adu84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-15, 08:13   #18
gosi5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 332
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

Cytat:
Napisane przez aksa24 Pokaż wiadomość
Mam podobny problem. Pracuje w firmie od 3 miesięcy. Zaprosiłam ludzi z pracy na ślub do kościoła, pozostawiając oczywiście wolną rękę - kto chce przychodzi. Planowałam zanieść im po weselu ciasto itp. naszykować w socjalnym i powiedzieć, że to dla nich by się częstowali itp.
Okazało się, że składają się na prezent jakiś drobny dla mnie- przy czym powiedziałam, że jestem tu od niedawna i nie wymagam niczego.
W rozmowie z jedną znajomą z pracy, gdy powiedziałam, że chce im naszykowac w socjalnym poczęstunek, okazało się, że ona myśli/myślała (i nie wiem czy tylko ona czy ogólnie), że ja zrobie jakąś imprezę typu grill, przyniosę jedzenie, alkohol.
Sęk w tym, ze ja nawet nie mam gdzie tego zorganizować, pomijając fakt, że nie bardzo mnie na to stać. Wspomniała również, że może zapytam jednego chłopaka z pracy czy u niego na działce to może być - ja go mało znam jeszcze-więc głupio mi tak pytać o cos takiego w końcu to sporo osób. Tym bardziej, że usłyszałam,że dzieci będzie można zabrac wtedy. Jeśli każdy przyjdzie z osobą to nazbiera sie tego z 50 osób-a mnie serio nie stac by fundować jedzenie i alkohol dla takiej ilości osób.
Nie wiem, może źle myślę ale wydawało mi się, że poczęstunek w socjalnym wystarczy. Teraz czuję sie jakoś niezrecznie:/
Weźcie mi coś podpowiedzcie
W ogóle sie nie przejmuj gdaniem baby z pracy, nigdy sie nie spotkałam z tym zeby współpracownikom robić przyjecie, przesada tym bardziej jak tak krótko praucjesz. Zadnego nei masz obowiazku, ślub to Twoja sprawa prywatna a nie słuzbowa, niech sie wypchaja.A Twoja znajmoa z pracy widac ze jest wygodnicka imprezowiczka, chetnie by sie gdzies wkrecial byleby jej to nie kosztowało. uważam ze przyniesienie ciata i lampka szampana po weselu do pracy - tak symbolicznei jest gestem zupełenie wystarczjacym, normalne ejst tez ze współpracownicy daja jakis drobny prezent - róweniż symbolicznie.
gosi5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-15, 09:48   #19
Latka86
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 23
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

Ja pracuję w budżetówce ok 2 lata. więc mam zamiar dać zaproszenie tylko na ślub dyrektorowi dla wszystkich pracowników. ono później ląduje w sekretariacie na biurku i każdy może przeczytać. a po weselu w poniedziałek mały poczęstunek (ciasto, sałatki, jakaś wędlina) na sali konferencyjnej dla wszystkich. z reguły jest tak że przychodzą tylko te osoby które składały sie na mały podarunek.
Latka86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-15, 18:51   #20
aksa24
Raczkowanie
 
Avatar aksa24
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 208
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

Dzięki dziewczyny, chyba właśnie zdecyduje sie tylko na ten poczęstunek w socjalnym. A niech tam- nie stac mnie na robienie 'drugiego wesela'.
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie To czuję, że JESTEM



Kocham...


http://www.suwaczek.pl/cache/f350441464.png?html
aksa24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 14:53   #21
Kitula:)
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 11
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

Hej mam maly problem.Zaczelam prace od czerwca i nie wiem czy zapraszac ludzi z pracy na wesele?chociaz 3 z ktorymi jestem w jednym pokoju?chcialam zaprosic na slub,ale wesele jest 250 km od miejsca gdzie pracuje wiec wydaje mi sie ze to nieladnie,tym bardziej ze w tych stronach podobno nie zaprasza sie na sam slub.Wesele jest pod koniec sierpnia.Prosze o rade pozdrawiam
Kitula:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 17:08   #22
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: Zaproszenia a współpracownicy i szefostwo

Wesele - jeżeli przyjaźnisz się z kimś prywatnie, także poza pracą.
Niezależnie od tego, jakie stanowisko zajmuje.
Może być szefem, kolegą, podwładnym.

W pracy zaproszenie na ceremonię wręczyłabym osobom, które chciałabym tam widzieć.
Żadnym innym.

Dwa dni temu właśnie takie otrzymałam.

Zapraszanie kogoś tylko dlatego, że jest przełożonym, bądź współpracownikiem według mnie nie ma sensu.
To Twój dzień, Wasze wspólne koszta (młodzi/rodzice) i nie ma żadnego przymusu, aby oglądał Was ktoś, kogo sama chcesz oglądać jedynie w pracy.
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:26.