2014-02-21, 20:00 | #151 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 63
|
Dot.: króliczek miniaturka - przekrzywiona głowka
O to fajnie że wszystko ok
Pozdrawiam ciebie i twojego uszatego przyjaciela |
2015-01-12, 10:15 | #152 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 95 155
|
Królicze ataki - pomóżcie.
Cześć.
Mam nadzieję, że napiszę to dość zrozumiale, bo ciągle targają mną nerwy... W sobotę zakupiłam królika. Miniatura. Waży 25 dag. Ma jakieś 1,5 miesiąca (wg vet) - 2 miesiące (wg pani w zoologicznym). Ogólnie jest pieszczochem. Wczoraj biegał sobie po pokoju i nagle dostał ataku. Zaczął straszne szybko biegać po pokoju, uderzył się w krzesło, drzwi i go wysztywniło... Szybko opłukałyśmy mu pyszczek zimną wodą i "wrócił do nas". (wtedy myślałam, że się czegoś wystraszył - np dźwięku papugi) Po ociepleniu go kocykiem zaczął normalnie mi kicać po łóżku. Myślałam, że się czegoś wystraszył. Po godzinie jechałam z nim do veta, bo mimo wszystko bałam się. Zapakowałam go do takiego dużego transporterka i zniosłam do dużego pokoju (do tego samego pokoju w którym dostał atak) i znów dostał ataku. Powtórka z zimną wodą. I szybko do veta. Pani lekarz zbadała, powiedziała, że bardzo szybko bije mu serduszko, które podczas ataków mogło mu się zatrzymać. Ale nic więcej złego "na jego ciele nie widzi". Dostał 2 zastrzyki i karmę wzbogaconą o jakieś zioła do mieszania ze zwykłą karmą. Dzisiaj mamy jeszcze jechać na odrobaczenie (bo mówiła, że może to coś z robakami). Wczoraj go już nie wypuszczałam na biegi. Przeleżał cały dzień u mnie na kolanach w kocyku. Noc przespał grzecznie. Pije wodę. Skubie sianko. Je jedzenie. Załatwia się normalnie. Rano wzięłam go na łóżko pokicał dosłownie minutę, dwie. Schował mi się pod koszulkę i zaczął biegać. Kolejny atak dostał. Za drugim i trzecim atakiem piszczał... Powiedzcie mi co to może być?!
__________________
♥
|
2015-01-12, 10:54 | #153 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
|
Dot.: Królicze ataki - pomóżcie.
tak naprawdę to może być wszystko. robaki, coś neurologicznego, choroba... grunt, żeby królik trafił do weta z odpowiednią specjalizacją (spec. zwierzęta egzotyczne lub od bidy małe zwierzęta) i doświadczeniem w królikach. kocio-psi wet się nie nadaje do leczenia króli.
o ile pierwsze "ataki" można by było uznać za ataki głupawki (mój tak ma, że lata w tą i z powrotem, i czasami nie wyrobi na zakręcie to się o coś obije). tak jak zaczyna piskać to znaczy, że go coś strasznie boli lub jest śmiertelnie przerażony. z moczeniem króla to uważaj, bardzo łatwo je przewiać jak są mokre. |
2015-01-12, 13:09 | #154 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 95 155
|
Dot.: Królicze ataki - pomóżcie.
dziękuję za odpowiedź.
ja czytalam, że jak kroliki się wybawią to tak "mdleją" i po prostu drzemią. ale jego normalnie wytęża. tylko woda go pobudza. i wtedy pilnujemy by mu było ciepło i tak dalej. a powiedz mi czy to może być np stres? on jak np był w kocyku i się w niego wkopał i próbował wydostać to serduszko znów mu strasznie szybko biło. Jakby się przeraził, zdenerwował. myślałam też, że może za szybko został zabrany od matki, ale wydaje mi się, że takie ataki nie byłyby powodem. Weterynarz do którego chodzę specjalizuje się w małych żyjątkach. Opinie jak czytałam w internecie to właściciele królików ją chwalili. Więc mam nadzieję, że i mojemu Frankowi pomoże.
__________________
♥
|
2015-01-12, 22:21 | #155 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
|
Dot.: Królicze ataki - pomóżcie.
może być, że został zbyt wcześnie odstawiony od matki. może być i tak, że to jest typ panikarza. nie może się wydostać spod kocyka, to jest przerażony (królikom może serducho wysiąść ze strachu). ja, jak swojego uszolca przykrywam, to tak żeby mu łepek wystawał, jak go przykryje w całości to się złości (no chyba, że sam się w tym kocyku zakopie, to mu nie przeszkadza).
|
2015-01-12, 22:29 | #156 |
Raczkowanie
|
Dot.: Królicze ataki - pomóżcie.
Z jakiego jesteś miasta? Niestety typowo króliczych weterynarzy nie ma zbyt wielu.
Takie ataki, gdzie zwierzątko biegnie na oślep i "odjeżdża" objawami Encephalitozoon Cuniculi (popularnie zwanym e.c. lub e. cuniculi). Jest to pasożyt, ktorego nosicielem jest niestety większość królików z hodowli. Jednak tak silne objawy u tak młodego króliczka są bardzo niepokojącym objawem. I tak, wiem że jestem nowa, ale obok króliczków nie mogę przejść obojętnie od dłuższego czasu jestem wolontariuszką w Fundacji Azyl dla Królików w Toruniu mają najlepszego weta możesz również zglosić się do nich po porady jeśli okaże się, że Twojego króliczka jednak męczy e.c. Jest to choroba, z której przy odrobinie wiedzy, doświadczenia i chęci można wyprowadzić zwierzątko |
2015-01-13, 07:41 | #157 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 95 155
|
Dot.: Królicze ataki - pomóżcie.
Cytat:
Cytat:
dzięki śliczne, na razie przeczytałam z grubsza o chorobie, więcej poczytam jak wrócę z uczelni!!! ogólnie ja się boję go puszczać żeby znowu nie dostał ataku, ale z drugiej strony wiem, że królik potrzebuje ruchu. boję się, że podczas ataku uderzy się w coś i zrobi sobie krzywdę (np coś złamie)
__________________
♥
|
||
2015-01-13, 18:56 | #158 |
Raczkowanie
|
Dot.: Królicze ataki - pomóżcie.
Przez kilka dni, dopóki nie będziesz miała diagnozy, to nic mu nie będzie jak posiedzi w klatce.
Test na e.c można wykonać z moczu, wynik jest dość wiarygodny Jak już będziesz wiedziała, czy to to, będziesz wiedziała co robić |
2015-01-14, 21:15 | #159 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 95 155
|
Dot.: Królicze ataki - pomóżcie.
Wczoraj byliśmy trzeci raz u weterynarza. Dostał zastrzyk rozkurczający bodajże i drugą dawkę na odrobaczenie. Na szczęście ataki się nie pojawiają znowu. Ale jestem bardziej uważna.
Z kim nie rozmawiam to większość uważa, że to może być na tle nerwowym. Nowe miejsce. Przestraszył się czegoś. Dlatego staram się mówić dużo do królika, ciepłym i miłym głosem. Przeprowadził się do nowego mieszkanka i jest chyba szczęśliwszy bo w klatce może troszkę pohasać. Wyciągam go z klatki kilka razy dziennie na kilka minut żeby się przyzwyczajał do pokoju. Lubi mi spać na klatce piersiowej i ciągle mnie liżę. Ale to chyba dobry znak, prawda? Dziękuję za wszystkie posty w tym temacie.
__________________
♥
|
2016-02-03, 20:38 | #160 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Dolny śląsk
Wiadomości: 2
|
Dot.: Chory królik - WĄTEK ZBIORCZY
Cześć,
Nieco po fakcie, ale przyda się taka informacja: W sprawie jakichkolwiek wątpliwości, zapytań, informacji dot. uszaków zapraszam na stronę: http://forum.kroliki.net/ |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:28.