"Sauna"-relacje byłych więźniarek Auschwitz.

[201804200947]

Ja bylam w muzeum w Oswiecimiu tylko raz,przypadkiem,przejazde m.Byl maj i bylo akurat duzo wycieczek zagranicznych.Kiedy zwiedzalismy muzeum,tam,gdzie sa gabloty z zabawkami,okularami,natkn elismy sie na wycieczke Niemcow.Zastanawialo mnie wtedy co oni czuja teraz,i nie tylko ja zauwazylam,ale wszyscy,ze nie robilo to na nich takiego wrazenia.Poprostu chodzili po sali,rozmawiali miedzy soba,nie za bardzo zwracajac uwage na gabloty i i ch zawartosc...

[jenn]

Napisane przez muron

ja napisałam kilka prac naukowych (ale powiało...) o obozach. Dziadek-były więzień. Przez to wszyscy jestęsmy obciązeni. W Oświęcimiu- z 10 razy, także w archiwach. Wycieczki Żydów- cóż... wzbudzają moja agresję. Zresztą przewodników też. Przyjeżdżają tu z roszczeniowym nastawieniem: bo MYŚMY tu ginęli, bo NAS tutaj zabijano, bo to NASZ cmentarz. Nie raz widziałam ich wielce rozbawionych (oczywiście uogólniam). Przykre to. mam ochotę w tym momencie zabic takich ludzi- mój dziadek kilkakrotnie tu uniknął śmierci. Jeśli chodzi o grupy narodowe, to wielokrotnie widziałam Romów- ich ludzie też tu masowo ginęłi, widać przejęcie i szacunek.I tak kwoli wyjasnienia:nie jestem antysemitką
. Ale to zaobserwowalismy. To niepokoi.

Czy mozna gdzies przeczytac twoje prace?

[seemore]

ja nie chciałam jechać do Oświęcimia jak miałam okazję ale jednak pojechałam i nie żałuję albo i żałuję to bo bylo straszne ta wycieczka wywarła na mnie takie wrażenie że miałam problemy z zaśnięciem przez kilka nocy <te wszystkie obrazy i wogóle ) a znacie może jakąś książkę o tych obozach ale żeby była łatwo dostępna ? bo nie wiem ale wydaję mi się że w mojej bibliotece to nic nie ma...

[sylwia.gda]

Z książek polecam "Oratorium Oświęcimskie" (autora nie pamiętam) - opowiada o miejscu, gdzie odbierano porody w obozie...
"Dymy Nad Birkenau" również przeczytałam, podobnie jak "Ochotnik do Oświęcimia".
Wstrząsająca lektura to "Pamiętnik Dawida Rubinowcza".
Z filmów, nie wiem czy pamiętacie był "Ucieczka z Sobiboru".

[201804200947]

Pamietam "Ucieczke z Sobiboru".Najbardziej zapadła mi scena,kiedy chyba Joanna Pacuła zakryła swoje dziecko poduszka...

[201704240951]

ja byłam w Oświęcimiu więc wiem jak tam jeest.........nie za wesoło.....

[201804200947]

A jak myslicie.Co czuja odwiedzajacy Oswiecim lub inne obozy wycieczki z Niemiec?

[Madzia007]

Ja na miejscu Niemca, wstydziłabym się koszmarnie i nie śmiała spojrzeć w oczy ludziom, którzy przyjechali w miejsce rzezi kogoś bliskiego, ale oni najwidoczniej wcale się tym nie przejmują. W sumie to trudno się dziwić, bo rząd niemiecki robi wszystko, aby nie poruszano tej niewygodnej dla nich sprawy i woli o niej zapomnieć.

[Carrie]

Napisane przez warszawianka

A jak myslicie.Co czuja odwiedzajacy Oswiecim lub inne obozy wycieczki z Niemiec?

Nad tym akurat nie bede sie zastanawiac, po tym jak nie jednokrotnie słyszałam wypowiadajacego sie Niemca ze dla niego "zabijanie żydów, polaków itd to było całkowicie normalne i nie czuje sie w zadnym stopniu winny czemukolwiek" on "słuzył pokoleniom"....

Co do sprawy obozów, zawsze mnie to interesowało i przy tym zawsze wzruszało. Nie bez powodu moj temat na mature ustną brzmi "Rózne postawy ludzi w czasie II wojny swiatowej", i z Waszych propozycji tez cos wybiore i przeczytam... nie tylko do matury...

[muron]

ja pracę mgr broniłam z historii polityczno-prawnej III Rzeczy. Hmmm jestem więc specjalistką;-) Dla tych, których interesuje ten rozdziała polecam książkę "Byłem pomocnikiem dr Mengele"- o eksperymentach medycznych w KL A.-Birkenau. Wstrząsająca.

[rachela]

Napisane przez warszawianka

A jak myslicie.Co czuja odwiedzajacy Oswiecim lub inne obozy wycieczki z Niemiec?

Cóż - albo nic nie myślą, bo uważają, że to przeszłość i Polacy powinni wreszcie darować sobie ten patos i to ciągłe wypominanie Niemcom, czego się kiedyś dopuścili (złączyłam tu kilka różnych cytatów, które miałam kiedyś nieprzyjemność usłyszeć...); albo jest im wstyd i są równie zszokowani, tym co widzą - co my...

Pamiętam, oglądałam jakiś amerykański dwuodcinkowy film/dokument o procesie Niemców, którzy byli za te zbrodnie odpowiedzialni. Film jak film, kilku znanych aktorów... Ale... w tym filmie wykorzystano (że niby sędziowie w trakcie procesu to oglądają) archiwalne taśmy z obozu koncentracyjnego. Egzekucje, przemarsze więźniów, kopanie masowych grobów, przerzucanie ludzkich zwłok do grobów... O ile można powiedzieć "ludzkie" zwłoki, to było coś przerażającego - kości obciągnięte skórą. I nic więcej! Wytrzymałam do końca tych archiwalnych ujęć, ale nagle w domu zapadła martwa cisza... Wszyscy byliśmy zszokowani. To nie to samo co wycieczka do Oświęcimia, i nie to samo co książki. BYłam w Oświęcimiu dwukrotnie, czytałam wiele książek. To mi się nie mieści w głowie. Widząc baraki - mimo dużej wyobraźni - nie mogłam, nie potrafiłam sobie wyobrazić tych milionów ludzi, nie chciałam wyobrażać sobie jak wyglądali, jak wyglądało ich życie... Ten króciutki, czarno-biały i nieco wyblakły, dokument, był jak cios w łeb. Jak wzięcie głębokiego oddechu nad czystym amoniakiem.

Horror. Nigdy tego nie zrozumiem, jak to możliwe, żeby człowiek coś takiego drugiemu człowiekowi mógł zrobić.
Potrafiłabym jeszcze wytłumaczyć człowieka, który po prostu ma nasrane w głowie, nienawidzi wszystkich, i morduje. Ale ONI? Mordujący Żydów, Polaków, Romów... a wieczorem zajadający obiadek z rodziną lub opłakujący śmierć pieska? Gdzie wyrzuty sumienia? Gdzie moralność?!

[Alice.soul.]

Moim zdaniem nie powinno sie aż tak bardzo osądzać wszytkich Niemców (co prawda ten naród jest dostatecznie dziwny) ale w końcu to ich przodkowie dokonali takich czynów , nie oni sami, nie ci co żyja teraz...sa tacy dla których to jest tak samo niepojęte jak dla nas, oni w dodatku sie wstydza swego narodu i tego wszystkiego co wyszło....
Kiedys słyszalam taki motyw o kolesiu który się dowiedzial o tym co Niemcy ''wyprawiali'' , było dla niego piekielnie wstyd, nie mógł tego przebolec, dlatego zmienił narodowość i nazwisko;/

[wredne_slonko]

Bardzo żaluje, że obejżałam tą 'reklame'. Popłakałam się. Moja babcia trafiła do obozu mając 14 lat. Zabrali ją kiedy szła do kościoła. Była tam do końca wojny. W wieku 16 lat została zgwałcona, zaszła w ciąże. Myślała, że to dziecko żyje. Szukała syna przez polski czerwony krzyż. Niestety nie doczekała się odpowiedzi, która przyszła w zeszłym miesiącu. Okazało się, że chlopiec został zabity zaraz po porodzie. Dla wszystkich było to ogromnym szokiem ponieważ babcia nikomu tego nie powiedziała. Moj dziadek z kolei był u bauera(nie wiem jak to się pisze) Historie które mi opowiadali były przerażające, choć nie mówili wszystkiego. Wogle niechętnie powracali wspomnieniami do tamtych dni. Oczywiście nie można uogólniac, że każdy niemiec jest zły, ale ktoś TO przecież robił. Ktoś zabijał, gwałcił, torturował- wszystko dla zabawy. Gdyby historia się powtórzyła skąd miała bym wiedzieć który niemiec jest dobry, a który zły? Ale nic nie jest gorsze od polaka 'po stronie niemieckiej'. Chciałam głosować na Tuska, ale po ostatnich 'sensacjach' tego nie zrobie. Oczywiście to nie jego wina, że dziadek był w Wermachcie, ale wiem co przeszli moi dziadkowie, wiem, że za nic w świecie nie dali by się zwerbować w takie coś. Choćby z szacunku dla ofiar hitlera nie będe popierać człowieka który w rodzinie miał osobe która w jakikolwiek sposób mogła przyczynić się do zabicia kolejnych ludzi. To pewnie troche głupie, ale mam do Tuska podobny stosunek jak do niemców. Niby to ich dziadkowie, ale i tak większość ludzi ma jakieś uprzedzenia..

[Alice.soul.]

No i to jest dla mnie złe myślenie, bardzo stereotypowe, nie można[I][U][B] osadzac wszystkich ludzi za błąd (za postępowanie) jednego człowieka...bosz rozgłosili sprawę dziadka Tuska ( było -minęło) ale teraz ten człowiek nie będzie miał życia ....już na starcie jest przegrany....zamiast wypowiadac sie na temat kraju, co zrobi by było ''lepiej''he he...to bedzie musiał odpowiadac na temat dziadka, bronić go (w końcu to rodzina)...zreszta o tym to juz sie nie bede wypowiadać....
Ale co by było gdyby którąś z was spotkało coś złego( z waszej woli albo i nie- i tu można of korse główkować) Zaużmy że z waszej dobrowolnej woli, coś co nie spodobało by się ogółowi społeczeństwa i co....??Chciałybyście przez wszystkich do końca życia być napiętnowane zła sławą, na starcie skazane na złe opienie bez możliwości poprawy, wytłumaczenia? Nie chciałybyście na pewno, no ale niby dla was byłaby to kara za to co zrobiłyście więc oki(dlatego nie zebym brobiła tu tych co dokonywali tych okrytnych rzeczy, kara dla nich jak najbardziej) ... ale czy chciałybyście aby potem wasi potomkowie też mieli prze***ne życie, żyli waszymi błędami, nie mieli spokoju ...bo dla ludzi to tak jak by to była ich wina(wina waszych dzieci-bo nie ma na kogo zwalić , a kozła zawsze sie znajdzie;()!!! A przecież oni nie mieliby żadnego wpływu na wasze postępowanie, tak samo jak Tusk na swego dziadka czy Niemcy którzy teraz żyją na tamtych co mordowali i gwałcili.....
Zastanówcie sie czy warto tak mówić....przecież takim tokiem myślenia niszczycie inne czasem naprawde niewinne życie.....
Mam nadzieje, że dobsz mnie zrozumiecie....

[rachela]

Napisane przez Alice.soul.

Mam nadzieje, że dobsz mnie zrozumiecie....

[Carrie]

Napisane przez wredne_slonko

Bardzo żaluje, że obejżałam tą 'reklame'. Popłakałam się. Moja babcia trafiła do obozu mając 14 lat. Zabrali ją kiedy szła do kościoła. Była tam do końca wojny. W wieku 16 lat została zgwałcona, zaszła w ciąże. Myślała, że to dziecko żyje. Szukała syna przez polski czerwony krzyż. Niestety nie doczekała się odpowiedzi, która przyszła w zeszłym miesiącu. Okazało się, że chlopiec został zabity zaraz po porodzie. Dla wszystkich było to ogromnym szokiem ponieważ babcia nikomu tego nie powiedziała. Moj dziadek z kolei był u bauera(nie wiem jak to się pisze) Historie które mi opowiadali były przerażające, choć nie mówili wszystkiego. Wogle niechętnie powracali wspomnieniami do tamtych dni.

To co opisałas, uderzyło we mnie bardzo mocno

Napisane przez wredne_slonko

Chciałam głosować na Tuska, ale po ostatnich 'sensacjach' tego nie zrobie. Oczywiście to nie jego wina, że dziadek był w Wermachcie, ale wiem co przeszli moi dziadkowie, wiem, że za nic w świecie nie dali by się zwerbować w takie coś. Choćby z szacunku dla ofiar hitlera nie będe popierać człowieka który w rodzinie miał osobe która w jakikolwiek sposób mogła przyczynić się do zabicia kolejnych ludzi. To pewnie troche głupie, ale mam do Tuska podobny stosunek jak do niemców. Niby to ich dziadkowie, ale i tak większość ludzi ma jakieś uprzedzenia..

Ale tu Cie nie rozumiem, przeciez to "oswiadczenie" Kurskiego zostało stanowczo znegowane, oskarzenia były bezpodstawne, a raczej całkowicie nie prawdziwe !

[rachela]

Napisane przez Carrie

Ale tu Cie nie rozumiem, przeciez to "oswiadczenie" Kurskiego zostało stanowczo znegowane, oskarzenia były bezpodstawne, a raczej całkowicie nie prawdziwe !

Carrie, co do do tego oświadczenia, to:
http://wiadomosci.onet.pl/1180018,,,...,itemspec.html

Napisane przez wredne_slonko

Chciałam głosować na Tuska, ale po ostatnich 'sensacjach' tego nie zrobie. Oczywiście to nie jego wina, że dziadek był w Wermachcie, ale wiem co przeszli moi dziadkowie, wiem, że za nic w świecie nie dali by się zwerbować w takie coś. Choćby z szacunku dla ofiar hitlera nie będe popierać człowieka który w rodzinie miał osobe która w jakikolwiek sposób mogła przyczynić się do zabicia kolejnych ludzi. To pewnie troche głupie, ale mam do Tuska podobny stosunek jak do niemców. Niby to ich dziadkowie, ale i tak większość ludzi ma jakieś uprzedzenia..

Słonko, ja Cię nie rozumiem. Chcesz przekreślić Tuska, za to że jego dziadek miał coś do czynienia z Wermachtem? Nie można obwiniać kolejnych pokoleń za pojedynczy, nie do końca udowodniony, czyn kogoś z ich rodziny! No ja tego nie za bardzo rozumiem...

P.S. Kontrowersyjne pytanie - Słonko, skąd wiesz, kto był w Twojej rodzinie?...

[Carrie]

Napisane przez rachela

Carrie, co do do tego oświadczenia, to:
http://wiadomosci.onet.pl/1180018,,,...,itemspec.html

No własnie słyszałam w Faktach
No ale po 2 (czy 3) miesiacach uciekł i wstapił do AK.

Mnóstwo ludzi ma odruch, zeby ratowac swoje zycie chwytajac sie brzytwy, ale tylko niektórzy dostrzegają swoj błąd. Mowie teraz o dziadku Tuska.

Slonko tak wiec mimo wszystko, zachowuje swoje poglady, ze to nie ma nic do rzeczy.

[Alice.soul.]

P.S. Kontrowersyjne pytanie - Słonko, skąd wiesz, kto był w Twojej rodzinie?... [/QUOTE]


O własnie...dobre pytanko!!!! Skad wiecie kto był w waszej rodzinie...może taki sam ktos ja dziadek Tuska, albo moze i ktos jeszcze gorszy.....

[agatha_c]

to przykre że polityka musi wkraść się wszędzie :-( ... wojna to straszny czas i ludzie często wbrew sobie musieli robić rzeczy których nie chciali w strachu nie tylko o swoje zycie, a o zycie swojej rodziny. Mój dziadek mieszkał na pomorzu i został siłą wcielony do Wermachtu, grozili że jak zdezerteruje to rodzine rozstrzelają lub wyślą do obozu. Zresztą tak się działo z rodzinami tych którzy tak robili. Dziadka osobiście nie znałam ale z tego co moja mama mówiła to dziadek strasznie tą służbe przeżywał z jednej strony strach o życie własnej rodziny a z drugiej modlił się żeby po drugiej stronie nie spotkać swojego rodaka :-( A potem gdy dostał się do niewoli to o mało go nie rozstrzelali. I nie wstydze się mojego dziadka, czy był złym człowiekiem?!. My na szczęście zyjemy w czasach gdy nie musimy dokonywać takich wyborów (i bardzo dobrze) teraz to łatwo się wymądrzać ... apropo Niemców to moja babcia mówiła że w czasie wojny wiele niemców którzy stacjonowali w Grudziądzu pomagało polskim rodziną opowiadali o swoich rodzinach o dziciach ktore tam zostawili, dzielili się jedzeniem mino że za złapanie groziła im kara. A spotkała wielu polaków od których spotkała ją krzywda.

[wredne_slonko]

Jejku, ale się porobiło.. Ja poprostu traktuje takie sprawy bardzo osobiście. To jest taki uprzedzenie, pewnie złe, ale tak już mam. Za dużo się nasłuchałam wojennych opowieści. Rozumiem, że nikt nie odpowiada za czyny swoich np. dziadków. Ale tak czy siak nie lubie niemców jako narodu, podobnie sprawa ma się z Tuskiem. Strasznie to was zbulwersowało.. Jeśli ktoś czuje się urażony moją wypowiedzią to bardzo przepraszam
Oczywiście, że nie wiem jakich miałam przodków. Nikt tego nie wie.

[_Brzoskwinka_]

smutne.Tym bardziej,że przyczynili sie do tego ludzie .Ludzie zdolni są do wszystkiego.Aż strach pomyśleć,co im jeszcze może przyjść do głowy .

[rachela]

Napisane przez agatha_c

ludzie często wbrew sobie musieli robić rzeczy których nie chciali w strachu nie tylko o swoje zycie, a o zycie swojej rodziny. Mój dziadek mieszkał na pomorzu i został siłą wcielony do Wermachtu, grozili że jak zdezerteruje to rodzine rozstrzelają lub wyślą do obozu.

No właśnie - okoliczności... Przyczyny, dla których ktoś postąpił tak, a nie inaczej... To są niestety szczegóły, których już nie da się wyjaśnić...

Napisane przez agatha_c

I nie wstydze się mojego dziadka, czy był złym człowiekiem?!

Uważam, że nie mamy prawa go oceniać, a tym bardziej - krytykować.

Napisane przez agatha_c

... apropo Niemców to moja babcia mówiła że w czasie wojny wiele niemców którzy stacjonowali w Grudziądzu pomagało polskim rodziną opowiadali o swoich rodzinach o dziciach ktore tam zostawili, dzielili się jedzeniem mino że za złapanie groziła im kara. A spotkała wielu polaków od których spotkała ją krzywda.

Dlatego wydaje mi się, że nie można generalizować i mówić "nie lubię Niemców/Polaków/Włochów/...", bo można łatwo kogoś skrzywdzić. Ile razy słyszałam, że Polacy to złodzieje i oszuści, są leniwi, brudni, itp... Nie jest to miłe, bo przecież nie dotyczy wszystkich Polaków! Ale łatkę łatwo przyczepić.

[natina2]

Dziś byłam tam drugi raz w życiu. Na nowo przeżyłam wielki szok. Jak to miejsce szokuje... Myślę że każdy kto nie zobaczył tego miejsca powinien choć raz w życiu to zrobić. Nie dlatego żeby poczuć żal, gniew, czy smutek. Nie dlatego żeby obwiniać ludzi winnych tej strasznej zbrodni. Ale dlatego żeby pamięć zarówno o ludziach którzy przeżyli to piekło jak i tych którzy nie przetrwali -NIGDY nie zagineła...

zapalmy znić za poległych[*]

[dosienka2802]

Też tam byłam dwa razy. Ten drugi raz to był dwudniowy wyjazd studyjny i powiem wam, że coś takiego dało mi jakiś pełniejszy obraz, niż poprzednia krótka wycieczka... Najbardziej zaszokowało mnie spotkanie z byłym więźniem - panem Henrykiem. Myślałam, że człowiek, który tyle przeszedł (służył w Zonderkommando - o ile to się tak pisze) będzie zgorzkniały i ponury, a to był taki radosny staruszek. Aż mi było wstyd kiedy nam mówił, że musimy być dobrzy dla siebie i nie kłócić się, bo z małych kłótni czasem rodzą się wielkie tragedie... Potrzebni nam są tacy świadkowie historii i potrzebna pamięć o Oświęcimiu, żeby nigdy do czegoś takiego jeszcze raz nie doprowadzić.

[olcia/pchelka]

eh..,od razu przypomniał mi sie mój dziadek. Był w niewoli u Niemców podczas II wojny światowej... Okropnie go traktowali ale udało mu się uciec...
Gdy opowiadał mi o tym to wyszłam ze łzami w oczach. Tak samo było gdy byłam w Oświęcimiu.
Przez to wszystko nienawidze Niemców...

[malijka]

Nienawiść to pierwszy krok do tragedii...
To co się wydarzyło było okrutne, ale potępiać za to całe następne pokolenia ... to akurat jest krzywdzące.
Jak byłam z klasą w Oświęcimiu ... spotkaliśmy grupę Niemców ... śmiali się, to jest godne potępienia, ale nie to gdy młodzi ludzie rozumieją co się wydarzyło, że to było złe, okrutne i nie powinno się było wydarzyć.
Nie ukrywam, że i nasze społeczeństwo potrafi się zachować .... chłopak wszedł do komory gazowej ze swoją dziewczyną trzymając ją za pośladki ... zachowanie godne podziwu prawda ??
Już nieraz słyszałam od jakże wybitnych i idealnych Polaków, że wszystkim Żydom się to należało.

[dosienka2802]

Napisane przez olcia/pchelka

eh..,od razu przypomniał mi sie mój dziadek. Był w niewoli u Niemców podczas II wojny światowej... Okropnie go traktowali ale udało mu się uciec...
Gdy opowiadał mi o tym to wyszłam ze łzami w oczach. Tak samo było gdy byłam w Oświęcimiu.
Przez to wszystko nienawidze Niemców...

Eh no nie można wszystkich Niemców potępiać za to co się stało. Byli i dobrzy. Znam historię mężczyzny, który trafił do bauera i był tam dobrze traktowany. Do tego stopnia, że kiedy ten gospodarz umarł zaopiekował się jego synami. Po latach ci mężczyźni wychowani właściwie przez Polaka przyjechali do naszego kraju, bo chcieli poznać rodzinę swojego przybranego ojca. Oczywiście na pewno to był ewenement i coś takiego nie zdażało się często, ale nie można żyć w nienawiści do całego narodu.

[wredziulek]

Co do starej sprawy z dziadkiem Tuska to przypominam, że na Pomorzu na volkslistę wpisywano prawie że z metra, wystarczyła np. babcia-Niemka. I nikt się nie pytał o zdanie. A poza tym co jest takiego strasznego jest w służbie w Siłach Zbrojnych? Ot, armia...