Jaki profil w liceum wybrać ?

[danioa]

Witam, mam problem. Jak w temacie nie wiem jaki profil w liceum wybrać. Wiem, że są wakacje, ja idę do 3 gimnazjum teraz, wiem, że jescze cały rok, ale czuje, że nie zdecyduję się
Odrzucam całkowicie profil humanistyczny, nie lubię polskiego, historii, wosu. Polski mnie nudzi, historia jest straszna tyle daat, a o wosie nie wspomnę. Po za tym, wiem, że nie jest to zbyt przyszłościowy kierunek. W sumie to nie mam tak, że lubię jakiś przedmiot jakoś tak bardzo. Nie wiem też co chce robić w życiu W sumie mam dopiero 15 lat moje plany mogą się dużo zmienić, więc dlaczego tak wcześnie muszę decydować
W sumie to zastanawiam się nad bio-chem i może matma coś. Chociaż nie sądze, żebym chciała rozszerzoną fizykę o,O Hmmm biologię lubię, chyba jestem w stanie się jej nauczyć ( ale wiem, że poziom nauki w liceum a gimnazjum jest inny, i to w dodatku rozszerzony ) , chemię w tym roku polubiłam bardzo, ale była to druga klasa, sole, kwasy wałkowaliśmy cały rok, także to było łatwe, ale co bd w liceum ? A po za tym miałam świetną nauczycielkę, bardzo ją lubiłam może dlatego też jej przedmiot Chociaż uczyła też fizyki, a fizyki nie lubię zbyt ^^ Z matmą to było tak, że niby umiem, ale dużo zadań sprawia mi problem. Języki chyba też odpowiadają, niemiecki to najgorsze co może być, angielski to angielski nic specjalnego ...Hmmm podam jescze moje oceny, chociaż one o niczym nie świadczą, ale tak dla jakiegoś zobrazowania.
pl - 4
his - 5
wos - 5
bio - 5
chem - 5
mat - 4 < dodam, że ledwo>
geo - 5
fiz - 4
niem - 4
ang - 5

Cóż zrobić ?? Pewnie myślicie, że dla mnie najlepsze bd bio chem, ale ja nie wiem czy sobie poradzę I nie wiem co bym mogła robić później

Czekam na jakieś pomocne odpowiedzi Może powiecie na jakich jesteście profilach i co o nich uważacie ile nauki itd itd

[scrappy]

profil w liceum nie będzie miał większego wpływu na Twoją przyszłość, chyba że chodzi o przedmioty zdawane na maturze, na nowej podstawie programowej niestety się nie znam.

[findd]

Ja teraz idę do klasy maturalnej i jestem na profilu biol-chem i nie żałuję. Faktycznie, jest sporo nauki i tak naprawdę musisz mieć jakieś predyspozycje, ale bez przesady. Z chemii i biologii na rozszerzeniu jest sporo materiału, trzeba mieć dobrą pamięć i naprawdę się przyłożyć, ale wszystkiego da się nauczyć. Jeśli będziesz miała problemy to możesz zapisać się na korepetycje etc. Popatrz sobie na jakie studia możesz iść po zdanej maturze z bio i chem, może Cię akurat coś zainteresuje i podejmiesz decyzję. Popatrz sobie też do jakiego liceum chciałabyś iść i jakie oferują profile. I zgadzam się z moją poprzedniczką, że to, że jesteś na biol-chem nie oznacza, że musisz te przedmioty zdawać na maturze, ale jaki to sens? Życzę powodzenia i daj znać!

[Justine1989]

tak naprawdę sama odpowiedziałaś sobie na pytanie, idź na profil ścisły, a tak w ogóle nie będzie miało to dla Ciebie większego znaczenia, choć wiem, że z Twojej perspektywy wiekowej wygląda to na pewno inaczej

[susuanne]

Oceny nie są adekwatne do wiedzy to po raz, po dwa poczytaj dokładnie o nowej podstawie programowej zanim wybierzesz profil, ponieważ np. w mojej szkole klasy zmienić już nie można, masz dodatkowe przedmioty kierunkowe i nawet jeśli będziesz chciała się przenieść to sądzę, że nie tylko w mojej szkole, ale też w innych będzie bardzo ciężko to zrobić Bio-chem to świetny profil, ale biorąc od uwagę liczbę osób idących na ten profil, zdających matury z biologii i chemii oraz następnie idących na kierunki biologiczne nie wiem, czy za jakieś dwa trzy lata nie będzie problemów na rynku pracy.

[Kalini]

Teraz profil w liceum to już nie taki łatwy wybór niż kiedyś. Bo w sumie wcześniej praktycznie wszystkie przedmioty były w takiej ilości, że maturę można było zdawać z wszystkiego po każdym profilu. A teraz nie wyobrażam sobie zdawania matury z fizyki po humanistycznym, skoro nie miało się praktycznie wcale fizyki.

Z tego co napisałaś najlepszy będzie dla Ciebie profil biologiczno-chemiczy i wszystkie wariacje na jego temat np. medyczny. Co do matematycznych, chyba matematyka występuje także często z połączeniu z geografią, więc skoro nie lubisz fizyki, a matematyka jest dla Ciebie ok, to może w tę stronę.

Czemu miałabyś sobie nie poradzić na biol-chem? Jeśli te przedmioty najbardziej lubisz, już masz przewagę nad jakąś połową uczniów, która jestem am z przypadku. I gdzie miałabyś sobie poradzić bardziej, skoro właśnie z tego jesteś najlepsza i to Cię najbardziej interesuje. na humanie byś się zanudziła, a mat-fizie przerażałaby Cię fizyka...

[Yavetil]

Sama jestem po bio-chemie, w tym roku idę na studia. Profil ten wybrałam raczej z przypadku i nigdy w życiu nie pomyślałabym, że na taki pójdę. Mimo, że miałam piątki w gimnazjum zarówno z biologii jak i z chemii (której poziom w mojej szkoły był straaasznie niski) to w LO musiałam się ciężko napracować, żeby mieć jako tako oceny. A babka z chemii niemiłosiernie kosiła. Efekt? Przez 3 lata same 2 z chemii na świadectwie, ale maturka z rozszerzenia na niemal 60%, a mogło być spokojnie ponad 70%gdyby nie bardzo głupie błędy. Więc dasz na pewno sobie radę, jeśli się przyłożysz do nauki i nie przejmuj się ocenami, bo zdziwisz się jaką rangę ma 3 w gimnazjum a jaką w LO w dodatku dobrym LO Ja bardzo często podłamywałam się przez to, że tyle się uczyłam a oceny dalej słabe, w wyniku czego często sobie coś odpuszczałam w nauce bo "nie ważne czy uczę się pół godziny czy 4 godziny, zawsze dostanę 3". Ważne, żebyś wybrała to co Cię interesuje i czego będziesz lubić się uczyć. Uwierz, że jeszcze masz czas. Koleżanki na
kilka miesięcy przed maturą postanowiły zdawać rozszerzoną matmę a nigdy wcześniej nie miały do czynienia z rozszerzeniem. Zdały dosyć przyzwoicie, więc nie martw się na zapas. Kwestia wiary w siebie, uczenia się i dążenia do celu.

[201702060922]

Hej. Pewnie wiesz, ale powiem Ci, że teraz te profile się trochę pozmieniały. Raczej nie ma już typowego biol-chemu czy humana, tylko jakieś medyczne, medialne, prawne i inne, zależnie od inwencji szkoły. Dlatego może wejdź na stronę szkoły, którą brałabyś pod uwagę, i przejrzyj, jakie profile przewidziane są na ten rok szkolny (na pewno znajdziesz taką informację). Być może wtedy uda Ci się jakoś bliżej określić, co by Cię interesowało. Celowałabym jednak w coś z biologią i chemią. Nie bój się, czy sobie poradzisz - jak będziesz się uczyć, to dasz radę, jak nie, to nie - proste. To wszystko zależy od Ciebie, nie od jakiegoś fatum.

[ahsen]

Fajnie, że w tym wieku myślisz już tak przyszłościowo Jeżeli jesteś dobra z przedmiotów ścisłych, to może warto byłoby pójść w tym kierunku? Praca na pewno by się znalazła, tylko pytanie, czy to jest właśnie to, co chcesz robić do końca życia? :p Ja mimo wszystko polecam języki

[Japanication]

Mat-geo-ang.

[falwai]

Jestem na biol-chemie, właśnie idę do klasy maturalnej, trafiłam na ten profil trochę z przypadku, ale w żadnym razie nie żałuję. Fakt, materiału jest dużo, ale wystarczy uczyć się systematycznie i nie będzie większych problemów. W gimnazjum byłam słaba zarówno z chemii jak i z biologii, wystarczyło trochę chęci i pracy i teraz nie wyobrażam sobie siebie na innym profilu Jeśli mimo wszystko rozszerzona biologia nie będzie ci odpowiadać, na pewno będziesz mieć szansę zmiany profilu, a na pewno nikt cię nie zmusi do zdawania tych przedmiotów na maturze. Co do matmy, jeśli nie lubisz fizyki, może masz taki profil jak mat-geo? Kilku moich znajomych jest na nim i są raczej zadowoleni, ale mają bardzo dużo materiału z geografii, więc chyba też trzeba ten przedmiot lubić.

[basiaa_]

Zadaj sobie jedno bardzo ważne pytanie :
Co lubisz robić i rób to!

[danioa]

Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi Podnieśliście mnie na duchu, chociaż mam jeszcze czas i wiele może się zmienić chyba zdecyduję się na ten profil. Humanstyczny jest całkiem nie dla mnie, matma rozszerzona to byłaby masakra, ponieważ ja mam ledwo 4. Wiem, że oceny nie są adekwatne do umiejętności, ale jeśli dostaje ze sprawdzianów 2,3 to chyba znaczy, że nie jest aż tak dobrze. Nie jest też źle nie mam zagrożenia nie czuję się najgorsza, ale trudniejsze zadaania to dla mnie duży problem Chemię polubiłam, a słyszałam że nie jest taka trudna gorzej z biologią. Ale przyłoże się i będzie dobrze Patrzyłam na profile w wymarzonym liceum i nie ma medialny, medyczny tylko bio chem itd Tylko był jesczze język Gdybym wiedziała co chcę robić to profil w liceum byłby tylko kolejnym szczeblem do spełniania marzeń. Może się na coś zdecyduję, mam jeszcze sporo czasu żeby myśleć o zawodzie. A tak przy okazji tematu, zastanawiam się jeszcze nad liceum. Mieszkam w takiej mniejszie wsi, do przystanku mam 2 km -.- żeby pójść do takiego najlepszego stojącego na 1 miejscu z takim innym liiceum musiałabym jeszcze dojeżdżać 27 km i nie wiem czy wybrać się tam jak się dostane oczywiście czy raczej pójść do szkoły bliższej , która ma poziom też dobry, ale nie jest najlepszy no nie jest zły ani średni tak 70 % a tamte 99,9 % Co byście zrobili ?

[susuanne]

Napisane przez danioa

Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi Podnieśliście mnie na duchu, chociaż mam jeszcze czas i wiele może się zmienić chyba zdecyduję się na ten profil. Humanstyczny jest całkiem nie dla mnie, matma rozszerzona to byłaby masakra, ponieważ ja mam ledwo 4. Wiem, że oceny nie są adekwatne do umiejętności, ale jeśli dostaje ze sprawdzianów 2,3 to chyba znaczy, że nie jest aż tak dobrze. Nie jest też źle nie mam zagrożenia nie czuję się najgorsza, ale trudniejsze zadaania to dla mnie duży problem Chemię polubiłam, a słyszałam że nie jest taka trudna gorzej z biologią. Ale przyłoże się i będzie dobrze Patrzyłam na profile w wymarzonym liceum i nie ma medialny, medyczny tylko bio chem itd Tylko był jesczze język Gdybym wiedziała co chcę robić to profil w liceum byłby tylko kolejnym szczeblem do spełniania marzeń. Może się na coś zdecyduję, mam jeszcze sporo czasu żeby myśleć o zawodzie. A tak przy okazji tematu, zastanawiam się jeszcze nad liceum. Mieszkam w takiej mniejszie wsi, do przystanku mam 2 km -.- żeby pójść do takiego najlepszego stojącego na 1 miejscu z takim innym liiceum musiałabym jeszcze dojeżdżać 27 km i nie wiem czy wybrać się tam jak się dostane oczywiście czy raczej pójść do szkoły bliższej , która ma poziom też dobry, ale nie jest najlepszy no nie jest zły ani średni tak 70 % a tamte 99,9 % Co byście zrobili ?

Powiem tak... Popełniłam ogromny błąd nie idąc do liceum do innego miasta, żałuje każdego dnia roku szkolnego. Zostałam w liceum w mieście, do którego każdy idzie bo jest tylko jedno (ogólnokształcące) niby poziom średni, ale moim zdaniem to jest dno. Żałuję strasznie, ale cóż... Wolałabym dojeżdżać nawet 3 godziny jak niektóre moje koleżanki.

[Azulaya]

Ja chodziłam do liceum o profilu socjalnym i zdawałam biologię i geografię i nie zauważyłam , żebym miała niższe wyniki od klasy bio-chem. Tyle , że całkowicie sama musiałam się do maturki przygotować

[Hayasakaa]

3 lata temu, byłam w bardzo podobnej sytuacji co Ty - human odpadał, matmę lubiłam, ale bez przesady, chemia to były dla mnie tylko cyferki i literki, które układało się w jakiś tam logiczny sposób, tylko biologia mnie nie odrzucała, a wręcz przeciwnie.
Nie miałam żadnych konkretnych planów na życie, po prostu uznałam, że jakoś to się wyklaruje z czasem, a jak coś będzie nie w porządku to zmienię profil.
Finalnie poszłam na biol-chem. Do dobrego liceum, to bardzo ważne (a widzę, że masz dobre oceny, więc egzamin gimnazjalny powinnaś zdać przyzwoicie i się dostać do dobrego LO).
Zapieprz był, trzeba przyznać, ale to w porównaniu z gimnazjum (gdzie wystarczyło czasem zajrzeć do książki i być kumatym żeby mieć dobre oceny), co nie wykluczało oczywiście zdrowego życia towarzyskiego
Od drugiej klasy liceum zaczęłam chodzić na korki z biologii i chemii. Maturę rozszerzoną zdawałam z tych właśnie przedmiotów i to z całkiem satysfakcjonującym rezultatem.
Efekt jest taki, że od października zaczynam studiować stomatologię

Liceum w tej klasie wspominam bardzo dobrze, poznałam tam fantastyczną paczkę przyjaciół, z którą jeździłam (i jeżdżę dalej) na wszelakiego rodzaju wypady. Nie było tak, że całe dnie spędzałam nad książkami (tak było tylko przed maturą), więc nie taki diabeł straszny jak go malują.

W każdym razie wszystko skończyło się "happy endem" i bardzo polecam biol-chem

[201702060922]

Napisane przez danioa

A tak przy okazji tematu, zastanawiam się jeszcze nad liceum. Mieszkam w takiej mniejszie wsi, do przystanku mam 2 km -.- żeby pójść do takiego najlepszego stojącego na 1 miejscu z takim innym liiceum musiałabym jeszcze dojeżdżać 27 km i nie wiem czy wybrać się tam jak się dostane oczywiście czy raczej pójść do szkoły bliższej , która ma poziom też dobry, ale nie jest najlepszy no nie jest zły ani średni tak 70 % a tamte 99,9 % Co byście zrobili ?

Dla mnie akurat poziom szkoły był ważny, kiedy wybierałam liceum, dlatego poszłabym do tego lepszego. Tylko, że ja miałam do swojego liceum ok. 100 km i mieszkałam w internacie. Może to jest jakieś rozwiązanie? Bo rzeczywiście nie wyobrażałabym sobie dojeżdżania, nawet, gdybym miała tyle kilometrów, co Ty. Chociaż wiem, że inni ludzie ze szkoły mieli po ok. 30 km czy nawet więcej i dojeżdżali codziennie, więc to nie jest jakieś niewykonalne. Mogłabyś się w tym czasie np. uczyć. Jednak ja polecam jakiś niedrogi internat.

[Japanication]

Liceum = idziesz tam gdzie bliżej.
"Poziom" nie ma żadnego znaczenia, spokojnie nauczysz się wszystkiego w domu.
Jak będziesz mieć problemy z kluczem ( np. na biologii ) to wystarczy wziąć sobie jakiś krótki kurs przez neta ( dużo to raczej nie kosztuje ).

A z profilów to generalnie: mat-geo-ang lub mat-fiz-ang to najlepsze kombinacje.

[Goss_]

hej
Wybierz najlepsze liceum,które jak najlepiej przygotuje Cię do matury
Matura to furtka do wymarzonych studiów
Pozdrawiam

[danioa]

Jak się dostanę to pewnie tak zrobię Ale mieszkać w internacie to ja raczej nie chcę Mam przyjaciółkę która będzie i pewnie mieszkałybyśmy razem Ale ja nie wyobrażam sobie jakoś mieszkania po za domem tu uczy mi się najlepiej, jest wszystko znajome itd Inetrnat raczej nie wchodzi w grę chyba wolę dojeżdżać, w sumie w tym autobusie mogę się pouczyć, w zimie może coś wykombinuję Dzięki za rady itd. Pomogliście mi baaaaardzo

[Japanication]

Napisane przez danioa

Jak się dostanę to pewnie tak zrobię Ale mieszkać w internacie to ja raczej nie chcę Mam przyjaciółkę która będzie i pewnie mieszkałybyśmy razem Ale ja nie wyobrażam sobie jakoś mieszkania po za domem tu uczy mi się najlepiej, jest wszystko znajome itd Inetrnat raczej nie wchodzi w grę chyba wolę dojeżdżać, w sumie w tym autobusie mogę się pouczyć, w zimie może coś wykombinuję Dzięki za rady itd. Pomogliście mi baaaaardzo

Idź tam gdzie masz bliżej/wygodniej.
Nie ma czegoś takiego jak "poziom LO" - to nie ma najmniejszego znaczenia.

[Yavetil]

Napisane przez Japanication

Idź tam gdzie masz bliżej/wygodniej.
Nie ma czegoś takiego jak "poziom LO" - to nie ma najmniejszego znaczenia.

,
Z tym się absolutnie nie zgadzam- są szkoły w których lepiej przygotowywują i bardziej cisną i są lepsze wyniki na maturze. Owszem najwięcej zależy od pracy ucznia, ale dobry wymagający nauczyciel to podstawa sukcesu

[Typicalk]

Napisane przez Japanication

Idź tam gdzie masz bliżej/wygodniej.
Nie ma czegoś takiego jak "poziom LO" - to nie ma najmniejszego znaczenia.

Oj, skąd ja to znam... Połowa ludzi z mojej klasy z LO była ze mną dlatego, że ta szkoła była najbliżej ich zamieszkania. Efekt był taki, że głównie to te osoby obniżały klasową średnią. Wybrali tak, by było wygodnie, czyli blisko, a to, że niektórzy w pierwszej klasie nie odróżniali potęgi od pierwiastka to już inna bajka...

[Japanication]

Napisane przez Yavetil

,
Z tym się absolutnie nie zgadzam- są szkoły w których lepiej przygotowywują i bardziej cisną i są lepsze wyniki na maturze. Owszem najwięcej zależy od pracy ucznia, ale dobry wymagający nauczyciel to podstawa sukcesu

Yyy...nie.

Oj, skąd ja to znam... Połowa ludzi z mojej klasy z LO była ze mną dlatego, że ta szkoła była najbliżej ich zamieszkania. Efekt był taki, że głównie to te osoby obniżały klasową średnią. Wybrali tak, by było wygodnie, czyli blisko, a to, że niektórzy w pierwszej klasie nie odróżniali potęgi od pierwiastka to już inna bajka...

No i co z tego?
LO jest tylko po to, aby je "zaliczyć". :F
Im bliżej tym lepiej.

[CrystalNatasha]

Nienawidzę tekstów typu : "Idź do tego czy tamtego liceum,bo tam jest wyższy poziom", "Tam to chodzą dziwni ludzie", "Tam to patologia". Ja przy wyborze szkoły kierowałam się przede wszystkim tym,co lubię robić i to jest najważniejsze Jeśli mam chęci, by się uczyć to wszędzie będę to robić :p

[Hayasakaa]

Napisane przez Yavetil

,
Z tym się absolutnie nie zgadzam- są szkoły w których lepiej przygotowywują i bardziej cisną i są lepsze wyniki na maturze. Owszem najwięcej zależy od pracy ucznia, ale dobry wymagający nauczyciel to podstawa sukcesu

Zgadzam się. Poza tym do lepszej szkoły idą lepsi uczniowie, którzy tym bardziej motywują Cię do pracy (nie mam tu na myśli wyścigu szczurów).
Gdyby poziom LO nie miał znaczenia to procent uczniów dostających się na dane studia z poszczególnych liceów powinien być zbliżony, a wszyscy dobrze wiemy, że tak nie jest.

[Japanication]

Napisane przez Hayasakaa

Zgadzam się. Poza tym do lepszej szkoły idą lepsi uczniowie, którzy tym bardziej motywują Cię do pracy (nie mam tu na myśli wyścigu szczurów).
Gdyby poziom LO nie miał znaczenia to procent uczniów dostających się na dane studia z poszczególnych liceów powinien być zbliżony, a wszyscy dobrze wiemy, że tak nie jest.

No nie wiem, ja zawsze śmiechałem z nich - że też im się chciało marnować tyle czasu na bzdury.

Ale właśnie poziom LO nie ma znaczenia...po prostu do lepszych zazwyczaj idą lepsi - tyle.
I tak 90% rzeczy to uczą się sami w domu.

A te LO, które "cisną" to właśnie męczą ze bzdur typu "rękawiczki Łęckiej", jeśli ktoś musi się tego uczyć - powodzenia.

[sylvios]

Napisane przez Japanication

No nie wiem, ja zawsze śmiechałem z nich - że też im się chciało marnować tyle czasu na bzdury.

Ale właśnie poziom LO nie ma znaczenia...po prostu do lepszych zazwyczaj idą lepsi - tyle.
I tak 90% rzeczy to uczą się sami w domu.

A te LO, które "cisną" to właśnie męczą ze bzdur typu "rękawiczki Łęckiej", jeśli ktoś musi się tego uczyć - powodzenia.

90 % rzeczy uczymy się w domu, ale znacznie łatwiej jest się tego nauczyć, gdy wyniesiemy jakiś zarys tego ze szkoły... lepsze liceum daje na pewno większe szanse na rozwój...

[mm444]

Treść usunięta

[Hayasakaa]

Napisane przez Japanication

No nie wiem, ja zawsze śmiechałem z nich - że też im się chciało marnować tyle czasu na bzdury..

Cóż, być może byłeś na innym profilu niż ja. Byłam na biolchemie i jeżeli chciałam się dostać na medycynę/stomę to musiało mi się chcieć marnować czas na te "bzdury".

Napisane przez Japanication

męczą ze bzdur typu "rękawiczki Łęckiej", jeśli ktoś musi się tego uczyć - powodzenia.

nie trzeba mieć wybitnych ocen z każdego przedmiotu, szczególiki można olać, byleby mieć przyzwoitą wiedzę ogólną