on nie płaci za mnie na randkach, czy to normalne?

[Cytokina]

Napisane przez teoretycznaa

Dziewczyny, ale mi kompletnie nie chodzi o te 3 zł, które zapłaciłam za piwo, czy te kilka złotych za kawę. Chodzi o sam fakt, ktoś mnie zaprasza, wybiera miejsce, dopytuje przed spotkaniem czy się nie rozmyslilam. Spotykamy się, opowiada co tam sobie kupił itd itp, przychodzi do płacenia a on staje za mną, żeby tylko za mnie nie zapłacić. Nie wiem, ale mi to pachnie sknerą, dla mnie to brak kultury i nie ukrywam, że mnie to odpycha. Może zbyt wiele wymagam od mężczyzny? Nie wiem, ale jakieś tam swoje wymagania mam jak każda z nas. Tu chodzi o gest, zwykle stwierdzenie, że on zapłaci. I stać go na to piwo, doskonale o tym wiem. Myślę i myślę, dlaczego tak ale nic mi nie przychodzi do głowy. Facet po 30 chyba zasady savoir vivre zna. Nie jestem materialistką, nie chce żeby facet mnie utrzymywał. Ale to pierwsze randki i jeżeli facet zabiega o te spotkania, to chyba powinien też jakoś się pokazać na tej randce. Pomijam fakt, że nawet nie zaproponował ani razu, że mnie odprowadzi. Drogę do domu znam, ale tu też chodzi o ten gest.

Przypomniała mi się pewna wypowiedź (ale nie pamiętam czy na żywo jakiś kolega mi to mówił czy też przeczytałam to może i na wizazu) faceta, który twierdził, że nie uznaje płacenia za dziewczynę na pierwszych spotkaniach, bo wiele kobiet to materialistki, które lecą na kasę albo jak aktywnie randkują to szkoda im pchać pieniędzy w znajomość, która jeszcze nie wiadomo czy przerodzi się w jakąś relację (to chyba było gdzieś na wizazu). I jak po kilku randkach nie idzie do przodu to albo materialistka, którą zraża to, że facet nie płaci albo im nie po drodze. Także może jest skąpcem albo może do tej pory miał do czynienia z określonym typem kobiety i dziwne doświadczenia
Jeśli poza tym wszystko jest bez zarzutu to poruszyłabym z nim temat finansów. Bezpośrednio trochę dziwnie zapytać "czemu za mnie nie płacisz" Ale wyjście z inicjatywą spotkania, zaproszenie i zapłacenie za was oboje oraz powiedzenie, że teraz ty oczekujesz zaproszenia i rewanżu brzmi już znacznie bardziej naturalnie. Albo zaproponuj wyjście do kina, kup bilety i jeżeli będzie chciał oddać Ci pieniądze to powiedz, że nie będziecie się rozliczać i może Cię po seansie zabrać na kolację. I zobacz jak się zachowa. Jak przy płaceniu rachunku powie, że wisisz mu X zł to uciekaj

[teoretycznaa]

Napisane przez Cytokina

Przypomniała mi się pewna wypowiedź (ale nie pamiętam czy na żywo jakiś kolega mi to mówił czy też przeczytałam to może i na wizazu) faceta, który twierdził, że nie uznaje płacenia za dziewczynę na pierwszych spotkaniach, bo wiele kobiet to materialistki, które lecą na kasę albo jak aktywnie randkują to szkoda im pchać pieniędzy w znajomość, która jeszcze nie wiadomo czy przerodzi się w jakąś relację (to chyba było gdzieś na wizazu). I jak po kilku randkach nie idzie do przodu to albo materialistka, którą zraża to, że facet nie płaci albo im nie po drodze. Także może jest skąpcem albo może do tej pory miał do czynienia z określonym typem kobiety i dziwne doświadczenia
Jeśli poza tym wszystko jest bez zarzutu to poruszyłabym z nim temat finansów. Bezpośrednio trochę dziwnie zapytać "czemu za mnie nie płacisz" Ale wyjście z inicjatywą spotkania, zaproszenie i zapłacenie za was oboje oraz powiedzenie, że teraz ty oczekujesz zaproszenia i rewanżu brzmi już znacznie bardziej naturalnie. Albo zaproponuj wyjście do kina, kup bilety i jeżeli będzie chciał oddać Ci pieniądze to powiedz, że nie będziecie się rozliczać i może Cię po seansie zabrać na kolację. I zobacz jak się zachowa. Jak przy płaceniu rachunku powie, że wisisz mu X zł to uciekaj

Super metoda, patrzeć czy dziewczyna poleci na 3 zł z pewnością poznają, że to materialistka

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

On nie musi ci sie odwdzieczac. Jesli ci to nie pasuje to szukaj innego faceta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[teoretycznaa]

Ja nie potrzebuje tego, żeby on mi się odwdzięczal. Myślę, że większość z Was kompletnie nie rozumie w czym ja widzę problem i dlaczego ten wątek dodałam.

[mirabelka3690]

Napisane przez teoretycznaa

Super metoda, patrzeć czy dziewczyna poleci na 3 zł z pewnością poznają, że to materialistka

Nie jedna by poleciała

[pfffh]

Napisane przez teoretycznaa

Chyba nie jestem jednak aż tak nowoczesna, zeby na samym początku znajomości zapraszać faceta na randkę i jeszcze mu tą randkę stawiać. Tak jak pisałam, być może jestem zbyt wymagająca, ale przy mężczyźnie chce czuć się wyjątkowo, jak kobieta 'zdobywana'.
Ja od siebie cos dałam, chociażby rozliczylam pit jego i jego siostry, oczywiście za darmo, tzn za jeden procent dla chorego dziecka. A on od siebie co dał? Nic.

To po co się z nim spotykasz? Ty go przecież nawet nie lubisz.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez teoretycznaa

Ja nie potrzebuje tego, żeby on mi się odwdzięczal. Myślę, że większość z Was kompletnie nie rozumie w czym ja widzę problem i dlaczego ten wątek dodałam.

Ty widzisz problem on nie wiec.po co to ciagnac?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez teoretycznaa

Ja nie potrzebuje tego, żeby on mi się odwdzięczal. Myślę, że większość z Was kompletnie nie rozumie w czym ja widzę problem i dlaczego ten wątek dodałam.

Wiesz, w sumie to sama podałaś co najmniej dwa powody Jedno to kwestia obaw przed skąpstwem, a drugie to ta "staroświecka" potrzeba bycia zdobywaną.

[chwast]

Ja oczekiwałabym chociaż propozycji zapłaty.

[Asior77]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;82971461]Ty widzisz problem on nie wiec.po co to ciagnac?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dokładnie, macie zupełnie inne podejście do tej kwestii.

[teoretycznaa]

Skąd wniosek, że go nie lubię? Gdybym go nie lubiła, to od razu bym zakończyła tą znajomość i nie próbowałabym go zrozumieć.

[motyla]

Napisane przez teoretycznaa

Chyba nie jestem jednak aż tak nowoczesna, zeby na samym początku znajomości zapraszać faceta na randkę i jeszcze mu tą randkę stawiać. Tak jak pisałam, być może jestem zbyt wymagająca, ale przy mężczyźnie chce czuć się wyjątkowo, jak kobieta 'zdobywana'.
Ja od siebie cos dałam, chociażby rozliczylam pit jego i jego siostry, oczywiście za darmo, tzn za jeden procent dla chorego dziecka. A on od siebie co dał? Nic.

no i co z tego jeśli chciałaś zapłaty za rozliczenie pitów, to trzeba było powiedzieć, a jeśli zrobiłaś to bezinteresownie, to może warto przypomnieć sobie definicję tego słowa.

słuchaj, żadna z nas nie jest wróżką i Ci nie wywróży, dlaczego ten konkretny gość za Ciebie nie płaci. możesz założyć gdzieś ankietę i przesłać ludziom do wypełnienia, a potem wyciągnąć średnią z odpowiedzi. możesz dalej się spotykać, aż się zakochasz i wtedy przestanie Ci to tak przeszkadzać. możesz też założyć z góry, że kolo jest sknerą, że mu na Tobie nie zależy i dać sobie z nim spokój. albo możesz po prostu z gościem porozmawiać.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Ta z tymi pitami dobre niby bezinteresownie ale musialam o tym wspomniec

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

A Ty mu zaproponowałaś?

Dlaczego on ma płacić? Bo w sumie nie podajesz powodów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[peopeo]

Bo faceci w dzisiejszych czasach lubią chodzić na łatwiznę, wykorzystując błędnie pojmowane równouprawnienie.

Sama jestem kobietą i wiem, że kiedy facet płaci, sprawia to przyjemność kobiecie. Jak miałam te naście lat, nawet już pełnoletnia byłam, miałam takie przekonania, że ja sama za siebie itd ale to chyba wynikało z mojej niepewności siebie, jakichś kompleksów, chyba czułam sie mało atrakcyjna by sie zgodzić na placenie za mnie. Potem nabrałam pewności siebie, i czułam się dobrze z myślą, że mężczyzna płaci za mnie. Oczywiście to były niewielkie kwoty...

[elvegirl]

Napisane przez teoretycznaa

Skąd wniosek, że go nie lubię? Gdybym go nie lubiła, to od razu bym zakończyła tą znajomość i nie próbowałabym go zrozumieć.

Nie da się go zrozumieć, bo nie znamy powodu dla którego tak robi. Może jest skąpy, może ostrożny, bo w poprzednim związku/związkach kobiety próbowały go wykorzystać finansowo, nie wywróżymy tego.

Można spróbować zagaić rozmowę o Twoim i jego podejściu do finansów, można spróbować podsuniętego pomysłu "ja zapraszam, ja płacę" i sprawdzić reakcję (chociaż tu problem, bo uważasz że nie wypada Ci zapraszać), można po prostu znajomość zakończyć.
Takie siedzenie na pupie i zgadywanie to moim zdaniem strata czasu.

[trzyrazypiec]

Napisane przez teoretycznaa

Skąd wniosek, że go nie lubię? Gdybym go nie lubiła, to od razu bym zakończyła tą znajomość i nie próbowałabym go zrozumieć.

A co tu jest do rozumienia? Nie zgadzacie się w podstawowej kwestii (finanse, maniery, podejście mężczyzny do kobiety, etc.), to się żegnacie. Twój sposób na życie nie jest jedyny słuszny, ale też nie czaję, po co się tłumaczysz. Jego podejście też nie jest jedynym prawidłowym, natomiast jedno jest pewne - że ze sobą te podejścia nic wspólnego nie mają. Tak więc po co?

[Limonka2738]

Napisane przez motyla

Ty uważasz, że to gest i kultura, ja uważam, że to naturalna konsekwencja równouprawnienia. jestem za równouprawnieniem i chciałabym, aby w miarę możliwości mężczyźni i kobiety byli traktowani tak samo. a to oznacza, że facet nie ma żadnego absolutnie obowiązku (moim zdaniem) płacić za kobietę na randce. równie dobrze on może teraz mieć rozkminy, że Ty ani razu nie zaproponowałaś, że zapłacisz za niego - no bo może, ma do tego pełne prawo.

albo go zapytasz wprost, czy nie płaci za Ciebie ze skąpstwa, albo znajdź sobie staroświeckiego dżentelmena.

Ano. Facet, który proponuje ma u mnie mini minusa. Co ja wyglądam na niedożywioną czy jakąś gorszą, że własnych pieniędzy nie umiem zarobić?

Uwielbiam te osoby za równouprawnieniem, kiedy im pasi, a potem trzeba zapłacić za kawę i już oczekują dżentelmena z XIXw.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Napisane przez stewardesa

On tych gestów nie ma. Poszukaj kogoś innego.

I tyle w temacie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Napisane przez teoretycznaa

21 wiek, ok. Można płacić na zmianę, żyjąc razem również po połowie rachunki. Ale kurcze, pierwsze randki, chyba facet powinien pokazać się od tej najlepszej strony, skoro zabiega o spotkania? Nie wiem, w pewien sposób pokazać że ta kobieta jest dla niego ważna na tej randce. Ja wiem, że dla niektórych może to być śmieszne, ale dla mnie kultura, dobre maniery, szacunek to te cechy, których u mężczyzny szukam.

A kobieta nie musi się pokazać z najlepszej strony?

Nie kumam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez Limonka2738

Ano. Facet, który proponuje ma u mnie mini minusa.

Nawet jak on zaprasza?

[teoretycznaa]

Dziękuję za wszystkie rady. Własnie dzwonił, czy mam ochotę wyjść z nim na kawę. Akurat mam wolny wieczór więc pójdę, ale właśnie po to żeby porozmawiać. No trudno, przynajmniej będę wiedziała o co chodzi.

[elvegirl]

Napisane przez teoretycznaa

Dziękuję za wszystkie rady. Własnie dzwonił, czy mam ochotę wyjść z nim na kawę. Akurat mam wolny wieczór więc pójdę, ale właśnie po to żeby porozmawiać. No trudno, przynajmniej będę wiedziała o co chodzi.

I prawidłowo. Owocnej rozmowy

[motyla]

powodzenia! jeśli nie jest Wam faktycznie po drodze, to lepiej dowiedzieć się o tym teraz.

[peopeo]

Równouprawnienie to nadanie obu płciom tych samych praw i obowiązków, wobec obowiązującego prawa. Dziś w Europie każda kobieta ma prawo do samodecyzyjnosci, samostanowienia etc. Co nie zmienia faktu, że różnice pomiędzy kobietą a mężczyzną są ogromne i sa faktem. Mężczyzna dziecka nie urodzi, wiec biologicznie zostaliśmy inaczej uwarunkowani, co ma wpływ na inne płaszczyzny życia, łącznie z naszymi pragnieniami i oczekiwaniami. Mnie osobiście nigdy nie interesowało dorownanie mężczyźnie w czymkolwiek, bo nim nie jestem i nigdy nie chciałam być, nie zostałam również wychowana w poczuciu nizszosci, czy w cieniu hasła, kobieta do garów.

Mimo to, jako kobieta czuję się bardziej kobieco kiedy facet o mnie zabiega w jakikolwiek sposób, i normalnemu facetowi również powinno sprawiać przyjemność sprawianie przyjemności kobiecie na której mu zależy....

[Limonka2738]

Napisane przez elvegirl

Nawet jak on zaprasza?

Tak.

Nie jest to jakiś gigantyczny minus, taki malutki, nie robię o to awantury, po prostu odmawiam.

Jeśli zgadzam się na spotkanie w danym miejscu, to traktuję to jako zgodę na poziom finansowy danego miejsca i stać mnie na nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Napisane przez peopeo

Równouprawnienie to nadanie obu płciom tych samych praw i obowiązków, wobec obowiązującego prawa. Dziś w Europie każda kobieta ma prawo do samodecyzyjnosci, samostanowienia etc. Co nie zmienia faktu, że różnice pomiędzy kobietą a mężczyzną są ogromne i sa faktem. Mężczyzna dziecka nie urodzi, wiec biologicznie zostaliśmy inaczej uwarunkowani, co ma wpływ na inne płaszczyzny życia, łącznie z naszymi pragnieniami i oczekiwaniami. Mnie osobiście nigdy nie interesowało dorownanie mężczyźnie w czymkolwiek, bo nim nie jestem i nigdy nie chciałam być, nie zostałam również wychowana w poczuciu nizszosci, czy w cieniu hasła, kobieta do garów.

Mimo to, jako kobieta czuję się bardziej kobieco kiedy facet o mnie zabiega w jakikolwiek sposób, i normalnemu facetowi również powinno sprawiać przyjemność sprawianie przyjemności kobiecie na której mu zależy....

Aaa... NORMALNEMU facetowi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[peopeo]

Limonka, no ale przecież wszystkie kobiety pracują i wszystkie stać na płacenie za siebie. Z czego wynika to twoje podejście? Bo to takie trochę agresywne

[yoona]

Napisane przez peopeo

Bo faceci w dzisiejszych czasach lubią chodzić na łatwiznę, wykorzystując błędnie pojmowane równouprawnienie.

Sama jestem kobietą i wiem, że kiedy facet płaci, sprawia to przyjemność kobiecie. Jak miałam te naście lat, nawet już pełnoletnia byłam, miałam takie przekonania, że ja sama za siebie itd ale to chyba wynikało z mojej niepewności siebie, jakichś kompleksów, chyba czułam sie mało atrakcyjna by sie zgodzić na placenie za mnie. Potem nabrałam pewności siebie, i czułam się dobrze z myślą, że mężczyzna płaci za mnie. Oczywiście to były niewielkie kwoty...

Ja to samo,jakoś wyrosłam z tańca z portfelami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[peopeo]

No tak, normalnemu facetowi, zainteresowanemu konkretną kobietą. Serio, płacenie 3 zł to żaden wysiłek, to zwykły gest, jak podarowanie kwiatka, którego można zerwać nawet na trawniku podczas spaceru, nic nie kosztuje. Ale sprawia radość.

Dla mnie taka osoba jawi sie albo jako mało emocjonalna, albo raczej egoistyczna i będąc potem w związku z takim osobnikiem, takich drobnych codziennych radości będzie kobiecie potem brakować.

[motyla]

Napisane przez peopeo

Równouprawnienie to nadanie obu płciom tych samych praw i obowiązków, wobec obowiązującego prawa. Dziś w Europie każda kobieta ma prawo do samodecyzyjnosci, samostanowienia etc. Co nie zmienia faktu, że różnice pomiędzy kobietą a mężczyzną są ogromne i sa faktem. Mężczyzna dziecka nie urodzi, wiec biologicznie zostaliśmy inaczej uwarunkowani, co ma wpływ na inne płaszczyzny życia, łącznie z naszymi pragnieniami i oczekiwaniami. Mnie osobiście nigdy nie interesowało dorownanie mężczyźnie w czymkolwiek, bo nim nie jestem i nigdy nie chciałam być, nie zostałam również wychowana w poczuciu nizszosci, czy w cieniu hasła, kobieta do garów.

Mimo to, jako kobieta czuję się bardziej kobieco kiedy facet o mnie zabiega w jakikolwiek sposób, i normalnemu facetowi również powinno sprawiać przyjemność sprawianie przyjemności kobiecie na której mu zależy....

no widzisz, a ja czuję się tak bardzo kobieco, że żadne płacenie za mnie w restauracji nie jest w stanie sprawić, że będę czuła się jeszcze bardziej kobieco.

masz prawo do takich przekonań, ale pamiętaj proszę, że nie są one jedynymi prawidłowymi.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez peopeo

Limonka, no ale przecież wszystkie kobiety pracują i wszystkie stać na płacenie za siebie. Z czego wynika to twoje podejście? Bo to takie trochę agresywne

Pewnie z kompleksów.

[Limonka2738]

Napisane przez peopeo

Limonka, no ale przecież wszystkie kobiety pracują i wszystkie stać na płacenie za siebie. Z czego wynika to twoje podejście? Bo to takie trochę agresywne

Nie jest agresywne. Po prostu płacenie za kobietę nie ma nic wspólnego z normalnoscią faceta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Napisane przez peopeo

No tak, normalnemu facetowi, zainteresowanemu konkretną kobietą. Serio, płacenie 3 zł to żaden wysiłek, to zwykły gest, jak podarowanie kwiatka, którego można zerwać nawet na trawniku podczas spaceru, nic nie kosztuje. Ale sprawia radość.

Dla mnie taka osoba jawi sie albo jako mało emocjonalna, albo raczej egoistyczna i będąc potem w związku z takim osobnikiem, takich drobnych codziennych radości będzie kobiecie potem brakować.

No skoro 3zl to nic to równie dobrze kobieta może zapłacić, nie?

Tobie, a nie tej mitycznej kobiecie szukającej normalnego faceta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz