Praca bez umowy

[agutek1984]

Hej
Od pierwszego sierpnia pracuję jako sprzedawca, jednak mój pracodawca nie podpisał jeszcze ze mną umowy. Udało mi sie znaleźć lepszą pracę i chcę w trybie natychmiastowym zrezygnować z tej. Wypłatę (zaliczkę, nie całość) juz otrzymałam(w środę), bo poprosiłam pracodawcę aby wypłacił mi wczesniej poniewaz pilnie potrzebne są mi pieniądze. chciałam zapytac czy mogę dzis powiadomić pracodawcę ze odchodzę z pracy i jutro juz po prostu nie przyjść. Jest mi to bardzo na rekę bo musze sie przygotowac do wyjazdu z Lublina. CZy muszę pracować do konca miesiaca?? i czy żądać jeszcze jakiegoś wynagrodzenia. Pracowałam po 6 godzin dziennie + co drugi tydzien weekendu po 12 godzin.

Beędę wdzieczna za wszelnie rady

Liczę na wasz szybki odzew.

[pawel_kac]

Czyli robilas na lewo? Jesli tak, to przypuszczam, ze moze sie wkurzyc jak bedziesz chciala odejsc i reszty Ci nie wyplaci - bo w koncu umowy nie macie...
Ale jesli na zlecenie, to zdaje mi sie ze mozesz odejsc bez zadnych konsekwencji, a on musi Ci zaplacic za przepracowane godziny

[zlosliwiec]

Państwowa Inspekcja Pracy - poszukaj w internecie numeru lokalnej inspektury.

Zajmą się tym panem tak, że będziesz zadowolona, a on nauczony na przyszłość.

[kropka241]

jesli nie masz umowy to mozesz odejsc z dnia na dzien. tylko tak jak juz wspomnial pawel_kac zapewne nie zobaczysz reszty pieniedzy..

off top: zlosiu avatar miodzio

[zlosliwiec]

Wątek przeniosłem na plotkowe

[agutek1984]

Umowa była w planach oczywscie , ale zanim została podpisana dostałam duuuzo lepsza propozycje
Powiedziałam z eodchodze w trybie natychmiastowym, oczywiscie wkurzyli sie na mnie, ae jak powiedziałam im ze nie ammy umowy i nic nas nie wiąze to sie zamknęli. Ale reszty pieniedzy rzeczywiscie nie dostałam. Dobrze ze chociaż częsc mam.
A z tą inspekcją rzeczywiscie sie zastanawiam bo z kolejną zatrudnioną osobą zrobią tak samo- bedą zwlekac z podpisaniem umowy. Mam ochote narobic im kłopotów.

[rzastin]

Agutek, nie rozumiem, dlaczego zwlekali w podpisaniem umowy, to chyba nie jest wielka filozofia? Wygląda to na celowe działanie, nie wiadomo, czy w ogóle dostałabyś pieniądze po swoim późniejszym odejściu. Przemyśl ten uprzejmy donosik do Inspekcji, dlaczego pracodawca ma nie zapłacić Ci za Twoją pracę, z jakiej racji?

[pawel_kac]

No wiadomo, ""okres próbny"", a po co firma ma sobie robic dodatkowe papiery w ksiegowosci, jak mozna kogos wziac bez umowy?

Jak bym mial zaciecie, to tez bym im klody pod nogi porozrzucal

[zlosliwiec]

Tu nie chodzi o klody pod nogi, ale o elementarna uczciwosc pracodawcy. Ja nie podjalbym sie pracy bez uprzednio podpisanej umowy, ale mlodzi ludzie - bez zlych doswiadczen - sklonni sa pojsc na wszystko, bo mysla, ze tak wlasne byc powinno.

Dlatego moja rada o PIP nie byla strzelona z rekawa, ale teraz juz wiem, ze facet okrada pracownikow, nie wyplacajac im wynagrodzenia z powodow, z ktorych majac papierowa umowe nie moglby po prostu przytoczyc.

Z drugiej strony - standardowo wypowiedzenie umowy biegnie 14 dni, wiec nie ma instytucji natychmiastowego rozwiazania umowy o prace w sensie "bo ja sobie wypowiem". Jest kilka takich mozliwosci prawnych - zwolnienie dyscyplinarne, rozwiazanie umowy za porozumieniem stron, ale jednostronnie umowy nie da sie wypowiedziec w 1 dzien.

[chilanes]

Czy 14 dni to zależy od rodzaju umowi i czasu na jaki została podpisana. Czasem okres wypowiedzenia trwa 3 dni, czasem 3 miesiące.

Co do konkretnej sytuacji możesz po porstu nie przyjść. A sprawę i tak należałoby zgłosić do PIP, tak jak radził Złoś, bo to co robią to zwykłe bezprawie i oszustwo.
Umowę powinno się otrzymać najpóźniej w ciągu 3 dni od podjęcia pracy.

Z drugiej strony - co się dziwić szaremu obywatelowi, że oszukuje, skoro bierze przykład z "góry" (czyt.rząd)

PS : Złoś avatar kosmiczny

[agutek1984]

Mój były, na szczęscie pracodawca prowadzi takie praktyki nagminnie. jedna z osób czekała na umowe 4 miesiace
Nie wiem dlaczego tam jeszcze pracuje.
I rzeczywiscie gdybym nie wyegzekwowała pieniedzy wcześniej mogłabym ich wogóle nie zobaczyc. Była to oczywiście ściema ze potrzenbowałam kasy, bo bałam sie ze mi nie wypłacą jak powiem ze odchodze.

[dolare]

okres probny nie usprawiedliwia pracodawcy przed tym, ze nie podpisal umowy. ma podpisac umowe "na okres probny" i basta.
a Inspekcje pracy polecam. ja mialam problem z bylym pracodawca- zwlekal z umowa 1 m-c a jak poprosilam o nia to zrezygnowal ze mnie . po przepracowaniu ponad 3 tyg. wyplacil mi 200 zł (praca po 8-10 h biurowa). Obiecywal umowe i place 1200 zł brutto + prowizja od sprzedanego towaru
Takich oszustow jest masa. ja trafilam na 3 takich.
Wszystkich wychowala inspekcja pracy... dranie jedne
branze rozne: sprzedawca, call menager, recepcjonistka

[Aggie125]

Jeśli nie masz umowy, to nie obowiązuje Cię żaden okres wypowiedzenia - ja na swoją umowę czekałam prawie dwa miesiące, w końcu powiedziałam, że odchodzę do innej pracy, bo tu żadnej umowy nie dostałam. Szefowa naturalnie nie próbowała mnie zatrzymać ani nie podpisała umowy - pomyślałam, że odpuszczę, bo pensję mi wypłaciła taką, jaka mi sie należała.

Odeszłam pod koniec lipca, od razu do innej pracy. Na początku września informacja z księgowości byłej firmy - że ponieważ mają problemy z rozliczeniem się, bo pensje za 2 miesiące wypłacili, a nie maja umowy, mam przyjechać i podpisać zaległe umowy. Co się okazało? Umowy oczywiście bezskładkowe. Stwierdziłam, że skoro nic z tego nie będę miała (żadnych składek ani nic, bo to były 2 umowy każda na 1 miesiąc) to po co mam podpisywać? Argumenty, że skoro brałam pieniądze, to mam obowiązek podpisać umowę do mnie nie dotarły - jak chciałam podpisać umowę, to słyszałam tylko wykręty. A to, jak oni sie teraz będą rozliczać, to nie mój problem.

Agutek, nie miej żadnych skrupułów przed poinformowaniem PIP-u - pracodawca jest ewidentnym cwaniaczkiem i postąpi tak z każda nowo zatrudnioną osobą.

[karolina2020]

Napisane przez Aggie125

Jeśli nie masz umowy, to nie obowiązuje Cię żaden okres wypowiedzenia - ja na swoją umowę czekałam prawie dwa miesiące, w końcu powiedziałam, że odchodzę do innej pracy, bo tu żadnej umowy nie dostałam. Szefowa naturalnie nie próbowała mnie zatrzymać ani nie podpisała umowy - pomyślałam, że odpuszczę, bo pensję mi wypłaciła taką, jaka mi sie należała.

Odeszłam pod koniec lipca, od razu do innej pracy. Na początku września informacja z księgowości byłej firmy - że ponieważ mają problemy z rozliczeniem się, bo pensje za 2 miesiące wypłacili, a nie maja umowy, mam przyjechać i podpisać zaległe umowy. Co się okazało? Umowy oczywiście bezskładkowe. Stwierdziłam, że skoro nic z tego nie będę miała (żadnych składek ani nic, bo to były 2 umowy każda na 1 miesiąc) to po co mam podpisywać? Argumenty, że skoro brałam pieniądze, to mam obowiązek podpisać umowę do mnie nie dotarły - jak chciałam podpisać umowę, to słyszałam tylko wykręty. A to, jak oni sie teraz będą rozliczać, to nie mój problem.

Agutek, nie miej żadnych skrupułów przed poinformowaniem PIP-u - pracodawca jest ewidentnym cwaniaczkiem i postąpi tak z każda nowo zatrudnioną osobą.

Eee jakie to sa umowy bezskladowe? Chodzi Ci o umowe zlecenie?

[Aggie125]

Tak, umowy zlecenia. Po prawie 9 miesiącach pracy odeszłam, a nadal proponowano mi nędzne umowczyny. A teraz to nawet jakby chcieli mi dać składkową, to nie mogą, bo już jest za późno. Więc jeśli będą chcieli, żebym podpisała te umowy-zlecenia za 2 zaległe już bardzo miesiące - proszę bardzo, jeśli mi do ręki wypłacą równowartość składek, które by musieli za mnie odprowadzić. Jeśli nie - niech się księgowość i szefostwo martwi, co z tym fantem zrobić.

[onaa]

Wydaje mi się, że jeśnie NIE podpisałaś umowy to możesz odejść z pracy w każdej chwili

[karolina2020]

Napisane przez Aggie125

Tak, umowy zlecenia. Po prawie 9 miesiącach pracy odeszłam, a nadal proponowano mi nędzne umowczyny. A teraz to nawet jakby chcieli mi dać składkową, to nie mogą, bo już jest za późno. Więc jeśli będą chcieli, żebym podpisała te umowy-zlecenia za 2 zaległe już bardzo miesiące - proszę bardzo, jeśli mi do ręki wypłacą równowartość składek, które by musieli za mnie odprowadzić. Jeśli nie - niech się księgowość i szefostwo martwi, co z tym fantem zrobić.

Hmm jestes studentka lub masz mniej niz 26 lat? (w profilu wieku nie znalazlam...) Tylko wtedy pracodawca nie placi skladek na ZUS, w pozostalych przypadkach umowy zlecenia sa 'ozusowane'.

[Malikaa]

dzień przed zakończeniem umowy zlecenia powiedziałam szefowi że nie mogę dalej z nim współpracować i nie chcę przedłużać jej. pracowałam zgodnie z umową do ostatniego dnia. szef chciał zebym przyszła jeszcze później na 4 dni do pracy ( bez umowy) bo jak to określił "nie ma kogo dać na te dni do pracy" (nawiasem mówiąc sam też mógłby przyjść i pracować bo oprócz szefowania wykonuje te same obowiązki co pracownic)

moje pytanie brzmi: czy szef ma prawo się domagać abym przyszła na te 4 dni do pracy??

[Marwari]

moim zdaniem nie ma.

[Malikaa]

Napisane przez Marwari

moim zdaniem nie ma.

trzeba też zaznaczyć że pracując te 4 dni bez umowy tak naprawdę nie mam gwarancji że dostanę wynagrodzenie

[cheer]

Napisane przez Malikaa

szef chciał zebym przyszła jeszcze później na 4 dni do pracy ( bez umowy) bo jak to określił "nie ma kogo dać na te dni do pracy"

Bezczelny.
Na Twoim miejscu powiedziałabym mu, że to nie Twój problem.

[Malikaa]

Napisane przez cheer

Bezczelny.
Na Twoim miejscu powiedziałabym mu, że to nie Twój problem.

czy Ty tez uważasz że teraz to już jego sprawa że miejsce pracy będzie świeciło pustkami?? bo ja nie mam zamiaru iść i pracować ot tak sobie bo szef nie ma kogo dać?

[cheer]

Dokładnie tak uważam. Ty się wywiązałaś z umowy zawartej między wami.
A ten ten tekst "bo on nie ma kogo dać" ...

[Malikaa]

Napisane przez cheer

Dokładnie tak uważam. Ty się wywiązałaś z umowy zawartej między wami.
A ten ten tekst "bo on nie ma kogo dać" ...

i jeszcze że "grafik już ułożony"


phi.... zawsze można stworzyć nowy

[arrachnee]

Nie ma prawa Ciebie zmuszać, a już tym bardziej żądać pracy za darmo. Jeżeli bardzo mu zależy, a Ty możesz popracować jeszcze parę dni, zaproponuj podpisanie umowy zlecenia - oczywiście za jakąś rozsądną stawkę.

[Malikaa]

Napisane przez arrachnee

Nie ma prawa Ciebie zmuszać, a już tym bardziej żądać pracy za darmo. Jeżeli bardzo mu zależy, a Ty możesz popracować jeszcze parę dni, zaproponuj podpisanie umowy zlecenia - oczywiście za jakąś rozsądną stawkę.

szef stwierdził ze nie warto podpisywać umowy na te 4 dni i zadeklarował zapłatę za pracę....

bez umowy nie mam pewności.... więc.... dochodzę do wniosku że nie chcę mieć już z tą firmą nic wspólnego

[Ago18]

Hej mam taki problem od tyg pracuje w sklepie, pracodawca powiedział, ze podpisze ze mna umowe od poprzedniego poniedziałku i wreczy mi ja niedługo bo teraz nie ma czasu, pracuje juz tydzien, umowy nie mam, pracodawca tłumaczy się, ze nie zdazył zapomniał itd... dostałam klucze od sklepu, podpisuje sie na fakturach dostawy towaru, to tyle z mojej str. czy pracodawca ma jakis okres na wydanie tego papiru?? dodam ze przyszły ze mna jeszcze dwie dziewczyny i równiez czekaja na umowy... dodam, ze pracodawca prosił mnie o przyniesienie kopi świadectw poprzednich prac, nr konta, pesel, nip.

[mala19881]

Ty nie masz prawa pracowac, poki nie dostaniesz umowy.
Po 1 mozesz nie otrzymac wogole wynagrodzenia - i nie masz podstaw zeby dopominac sie o swoje
Po 2 widniejesz na fakturach, a pracujesz na czarno - z tego powodu rowniez mozesz miec nieprzyjemnosci.
Po 3 nie daj Boze cos sie stanie - nie obejmuje cie ubezpieczenie

[kasiakasia27]

art. 29 par. 2 Kodeksu Pracy

[indygo]

Wiem, że nie jest łatwo znaleźć pracę, że ucieszyłaś się, kiedy wreszcie jakaś Ci się trafiła. Ale radzę Ci naciskać szefa i jeśli w najbliższych dniach sytuacja się nie zmieni - odejść stamtąd. Trzeba się szanować!

Ja przez pół roku pracowałam na czarno. I co z tego mam? Że niby doświadczenie? Opowiadając o tamtym okresie na rozmowach kwalifikacyjnych, muszę uciekać się do określeń typu "współpraca", omijania tematu, żeby nie musieć głośno powiedzieć: "tak, dałam się oszukać". Dumą to mnie to nie napawa...

Owszem, były pieniądze. Ale też niekoniecznie jakieś szalone; takie same zarabiam teraz, pracując na całym etacie, w takim samym wymiarze godzin, a do tego dużo bliżej mojego miejsca zamieszkania, no i jestem ubezpieczona, do emeryturki cośtam sobie kapie...

Musimy się szanować, miłe Panie. Musimy, bo inaczej nie możemy tego wymagać od innych.

Zaciśnij zęby i trzaśnij gościowi drzwiami - chyba, że przyniesie umowę Ale... mój poprzedni szef wszystkich pracowników [akurat poza mną] przez 1,5 roku zwodził obietnicami umowy! I zwodzi nadal...

Powodzenia. Nie bój się! Znajdziesz lepszą - PRAWDZIWĄ! - pracę