Praktykujecie seks przerywany ?

[Fitkaa]

Witam,
tak mnie zastanawia ile osób stosuje stosunek przerywany i czy im sie to udaje ? W sensie, ze nie zachodzi w ciąze. Według mnie seks przerywany to zadna antykoncepcja, ale tez stres bo tak naprawde ciagle zamiast czerpac przyjemnosc pilnujemy sie, aby w odpowiednim czasie przestac. Paru moich znajomych twierdzi, ze to niezawody sposob jak dla mnie to głupota. Chociaz nie powiem sami z moim chlopakiem lepsi nie jestesmy, bo zdarzylo nam sie pary razy tak wspolzyc, ale i tak nie jestesmy zwolennikami takiej "antykoncepji", ale jak mowie zdarzylo nam sie jestesmy tylko ludzi jesli rozumienie :P . Chce poznac Wasze doswiadczenia i zdanie na ten temat

[kawa_zmlekiem]

skorzystaj z wyszukiwarki, jest już taki wątek

[Fitkaa]

Napisane przez kawa_zmlekiem

skorzystaj z wyszukiwarki, jest już taki wątek

Tak wiem znalazłam pare wątków, ale były zakładane przez osoby chyba bardzo niedojrzałe bo odpowiedzi były bardziej naśmiewaniem się. Dlatego licze na konkretne odpowiedzi i doświadczenia

[kawa_zmlekiem]

Tu jest zbiorczy https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=204019&page=47 , nie zaśmiecaj forum następnym.

[Fitkaa]

Nie rozumiem twojego problemu ? Zalozylam watek odpowiedza mi inne osoby niz w innych postach i na pewno nie bedzie identyczny jak inne. Nie musisz tego komentowac i czytac, piona

[kajuuss]

tak, od roku w ciazy nie jestem, ale jesteśmy świadomi że ryzyko jest, ale gdyby była wpadka, to byśmy sie cieszyli, dlatego bez obaw stosujemy przerywany

[Lysanelle]

To dość ryzykowna metoda, bo wystarczy machnąć się z obserwacjami i wpadka gotowa - zwłaszcza przy nieregularnych cyklach. Jeżeli nie planuje się zajścia w ciążę, lepiej jest nie korzystać ze stosunku przerywanego. No, chyba, że zna się już doskonale swoje ciało, przerobiło co najmniej kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt cykli z dokładnymi pomiarami i obserwacjami, w obroty idą testy owulacyjne i ma się cykle w miarę regularne. Może i trochę przesadzam, ale jestem histeryczką. Nie wyobrażam sobie życia seksualnego bez prezerwatyw i kalendarzyka.

[GrumpyCat]

Napisane przez Lysanelle

To dość ryzykowna metoda, bo wystarczy machnąć się z obserwacjami i wpadka gotowa - zwłaszcza przy nieregularnych cyklach. Jeżeli nie planuje się zajścia w ciążę, lepiej jest nie korzystać ze stosunku przerywanego. No, chyba, że zna się już doskonale swoje ciało, przerobiło co najmniej kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt cykli z dokładnymi pomiarami i obserwacjami, w obroty idą testy owulacyjne i ma się cykle w miarę regularne. Może i trochę przesadzam, ale jestem histeryczką. Nie wyobrażam sobie życia seksualnego bez prezerwatyw i kalendarzyka.

Ale tu nikt o żadnych pomiarach nie mówił raczej takie chybił trafił po prostu

[Adrianna_8]

Zdarza się, ale tylko w dni niepłodne czyli np. świeżo po okresie lub świeżo przed okresem. Cykle mam bardzo regularne od zawsze, żadne anomalie się nie zdarzają, obserwuje swoje ciało itp., a więc zbytnio się nie martwię ;P. Natomiast w dni płodne nigdy bym nie ryzykowała.

[GrumpyCat]

Napisane przez Adrianna_8

Zdarza się, ale tylko w dni niepłodne czyli np. świeżo po okresie lub świeżo przed okresem. Cykle mam bardzo regularne od zawsze, żadne anomalie się nie zdarzają, obserwuje swoje ciało itp., a więc zbytnio się nie martwię ;P. Natomiast w dni płodne nigdy bym nie ryzykowała.

Hehe rozbawił mnie twój post Zwłaszcza ostatnie zdanie Jeśli nie prowadzisz szczegółowych obserwacji śluzu i nie mierzysz temperatury to nie mozesz wiedzieć na oko który dzień jest płodny a który nie. Czasem dni płodne mogą wystąpić nawet w czasie miesiączki, bardzo rzadko ale nie jest to niemożliwe.

[Adrianna_8]

Napisane przez GrumpyCat

Hehe rozbawił mnie twój post Zwłaszcza ostatnie zdanie Jeśli nie prowadzisz szczegółowych obserwacji śluzu i nie mierzysz temperatury to nie mozesz wiedzieć na oko który dzień jest płodny a który nie. Czasem dni płodne mogą wystąpić nawet w czasie miesiączki, bardzo rzadko ale nie jest to niemożliwe.

Oczywiście zdaje sobie z tego sprawę. Temperaturę mierzę, obserwuje śluz

[Annabella_]

Nie praktykowałam, nie praktykuję i nie zamierzam praktykować. Amen.

[Fitkaa]

Ja rowniez zgadzam sie z Wami, ze to ryzykowne. Ale wiece jak to czasem bywa jak to sie mówi "krew nie woda" emocje, podniece,namietnosc czasem potrafia poniesc czlowieka i niestety kontrola przechodzi na drugi plan. Tez mowilam, ze nigdy tak nie zaryzykuje a jednak zdarzylo nam sie pary razy poniesc emocjom, mysle ze mnie zrozumiecie i nie osadzicie od razu, ze o dzieciaki nie potrafia sie opanowac tylko do seksu ich ciagnie. Potrafimy sie opanowac, ale chyba kazdy mial chwile slabosci z osoba ktoa kocha i calkowicie zatracil sie w rozkoszy

[GrumpyCat]

Napisane przez Fitkaa

Ja rowniez zgadzam sie z Wami, ze to ryzykowne. Ale wiece jak to czasem bywa jak to sie mówi "krew nie woda" emocje, podniece,namietnosc czasem potrafia poniesc czlowieka i niestety kontrola przechodzi na drugi plan. Tez mowilam, ze nigdy tak nie zaryzykuje a jednak zdarzylo nam sie pary razy poniesc emocjom, mysle ze mnie zrozumiecie i nie osadzicie od razu, ze o dzieciaki nie potrafia sie opanowac tylko do seksu ich ciagnie. Potrafimy sie opanowac, ale chyba kazdy mial chwile slabosci z osoba ktoa kocha i calkowicie zatracil sie w rozkoszy

Yyy... nie.

[Fitkaa]

Napisane przez GrumpyCat

Yyy... nie.

To juz nie moj problem, ze Twoja druga polowka nie potrafi sprawic abys całkowicie odpłynęła i zatraciłą się w jego milosci

[GrumpyCat]

Napisane przez Fitkaa

To juz nie moj problem, ze Twoja druga polowka nie potrafi sprawic abys całkowicie odpłynęła i zatraciłą się w jego milosci

[Fitkaa]

Napisane przez GrumpyCat

Ahh te rozgoryczenie

[GrumpyCat]

Wstukaj sobie w google słowo "tabletka antykoncepcyjna" to może załapiesz że nie zawsze trzeba o dniach płodnych myśleć Tutaj rozmawiamy o stosunku przerywanym i śmieszą mnie osoby które z wpadki robią wielką życiową tragedię, ale o zabezpieczeniu nie myślały bo mają tylko jedną nitkę w mózgu odpowiadającą w danym momencie za jedną rzecz Tylko zwierzęca chcica się liczy i nic więcej, a potem płacz.

[Fitkaa]

Napisane przez GrumpyCat

Wstukaj sobie w google słowo "tabletka antykoncepcyjna" to może załapiesz że nie zawsze trzeba o dniach płodnych myśleć Tutaj rozmawiamy o stosunku przerywanym i śmieszą mnie osoby które z wpadki robią wielką życiową tragedię, ale o zabezpieczeniu nie myślały bo mają tylko jedną nitkę w mózgu odpowiadającą w danym momencie za jedną rzecz Tylko zwierzęca chcica się liczy i nic więcej, a potem płacz.

Dla mnie wpadka nie byłaby wielką tragedią, dlatego że dziecko to radość a nie smutek. Po prostu nie chciałabym w aktualnym etapie zycia, a mam 20 lat i zaczynam studia miec dziecka bo to ja chce je wychowac razem z moim partnerem, a nie oddawac rodzicom aby sie zajeli a my bedziemy dalej robic kariere studenta aby zapewnic mu dom i wszystko co potrzebne. Moim zdaniem nie na tym polega bycie rodzicem, aby oddac rodzicom

[GrumpyCat]

A moim zdaniem dorosły/odpowiedzialny człowiek o zabezpieczeniu myśli o wiele wcześniej niż w gorącej nagłej chwili i wtedy nie ma czegoś takiego jak "każdy miał przecież chwilę zapomnienia i poszedł na całość bez zabezpieczenia". Ale wizaż zaskakuje, bo nie wiedziałam, że jeśli ktoś takiej wpadki nie zaliczył bo myślał wcześniej to ma nieudane życie intymne, ale dobrze że mnie oświeciłaś

[201803111829]

moje 3 znajome strasznie się chwaliły, że one "jadą bez gumek" bo W to nie wygodnie, a od tabletek są problemy z zajściem w ciążę. No a wiecie, misiaczek zna swoje ciało i na pewno zdąży.
Jedna ma dwuletnią Natalię, druga 1,5 rocznego Fabiana a trzecia jest w 6 tygodniu. średnia ich wieku to 20 lat

[tija93]

Nigdy nie praktykowałam, nie praktykuję i nie zamierzam praktykować. Stosunek przerywany to żadna metoda antykoncepcyjna. A jak słyszę w ustach 20 latki z planami na studia, że to w momencie emocji, że się zdarzyło to mnie szlak trafia. Stosowałam prawie rok prezerwatywy i nie było mowy o chwili zapomnienia. Aktualnie stosuje antykoncepcje hormonalną i niczym się nie martwię

Mój wykładowca z położnictwa twierdzi, że wytrysk jest odruchem bezwarunkowym, którego nie da się kontrolować. Zaznaczył, że nie mamy wierzyć takim chojrakom co twierdzą, że zdążą

[Fitkaa]

Napisane przez tija93

Nigdy nie praktykowałam, nie praktykuję i nie zamierzam praktykować. Stosunek przerywany to żadna metoda antykoncepcyjna. A jak słyszę w ustach 20 latki z planami na studia, że to w momencie emocji, że się zdarzyło to mnie szlak trafia. Stosowałam prawie rok prezerwatywy i nie było mowy o chwili zapomnienia. Aktualnie stosuje antykoncepcje hormonalną i niczym się nie martwię

Mój wykładowca z położnictwa twierdzi, że wytrysk jest odruchem bezwarunkowym, którego nie da się kontrolować. Zaznaczył, że nie mamy wierzyć takim chojrakom co twierdzą, że zdążą

Niestety u mnie antykoncepcja hormonalna odpada, bo mam niedoczynnosc tarczyce biore inne hormony od 9 lat i niestety odpada. A co do zabezpieczenia zawsze sie zabezpieczamy, naprawde na palcach jednej reki moge policzyc ile razy stosunek przerywany. Ale z daje sobie z tego sprawe, ze to akurat moglbyc ten jeden raz.

[Lysanelle]

Napisane przez Fitkaa

Niestety u mnie antykoncepcja hormonalna odpada, bo mam niedoczynnosc tarczyce biore inne hormony od 9 lat i niestety odpada. A co do zabezpieczenia zawsze sie zabezpieczamy, naprawde na palcach jednej reki moge policzyc ile razy stosunek przerywany. Ale z daje sobie z tego sprawe, ze to akurat moglbyc ten jeden raz.

Powiadam Ci... czy emocje wezmą górę czy nie, miejcie na uwadze, że czasami wystarczy chwila nieuwagi. To jeszcze nie czas, byście dawali się "ponieść", tym bardziej, że nie planujecie dziecka. Bądźcie ostrożni i nie ryzykujcie, bez względu na poziom podniecenia.

[Annabella_]

Napisane przez Fitkaa

To juz nie moj problem, ze Twoja druga polowka nie potrafi sprawic abys całkowicie odpłynęła i zatraciłą się w jego milosci

To chyba najgłupszy post jki przeczytałam w tym roku kalendarzowym

żeby nie było offtopu, seks przerywany jest dla mnie najgłupszą nawet nie wiem jak to nazwać bo metoda antykoncepcji to nie jest. Głupota

[201707171403]

Napisane przez Fitkaa

To juz nie moj problem, ze Twoja druga polowka nie potrafi sprawic abys całkowicie odpłynęła i zatraciłą się w jego milosci

Wydaje mi się, że nie masz jeszcze dzieci? Jakbyś miała już z trójkę, to dalej byś pisała tak beztrosko o zatracaniu się w jego miłości ?

[paula78]

Nie wiem dlaczgo Mod jeszcze nie połączył tego wątku z poprzendimi o tym samym?

[Paratrophy]

Nie stosuję stosunku przerywanego i nigdy nie stosowałam i nie zamierzam. Biorę tabletki i jestem z tej metody całkowicie zadowolona. Jak dziewczyny powyżej uważam, że nie jest to żadna metoda antykoncepcji. Uważam również, że w chwili "zatracenia" trzeba mieć również zdrowy rozsądek i umieć sobie powiedzieć "nie".

[stokrotka0198]

nie, i dziwie sie ze ktos widzi w tym przyjemnosc. moge zrozumiec raz z glupoty, ale przez wiele lat facet ma wychodzic bo nie wolno finiszowac? a co jesli kobieta jest juz blisko i facet mowi - musze wyjsc. wspolczuje

Napisane przez Courtney_

Wydaje mi się, że nie masz jeszcze dzieci? Jakbyś miała już z trójkę, to dalej byś pisała tak beztrosko o zatracaniu się w jego miłości ?

po twoich slowach mozna wywnioskowac ze
1. posiadanie dzieci = kajdany i kule pokutne, co sie stalo to sie nie odstanie, i mamy meke do smierci
2. seks to zlo, sluzy prokreacji, zero przyjemnosci, jak nie chcemy dzieci to celibat do menopauzy

wspolczuje

[GrumpyCat]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=779878 ;D