Kosmetyki M.A.C cz. 3

[agniecha4791]

Napisane przez kasiaj85

Pomóżcie: zastanawiam się nad różem. Myślę nad Peachykeen ale mam już Springsheena no i tu powstaje problem. Czy warto nabyć Peachykeena jak się ma Springsheena? nie są za podobne do siebie?

Macałam oba i jak uda mi się dojechać do Krakowa to wezmę Peachykeena, bo mnie bardziej zauroczył. Spring... na mojej skórze to tylko pomarańczowe błyszczydło

[Corii]

Napisane przez nadi83

bardzo dobry wybórprzypadną, przypadną...a jak nie, to gdybyś chciała znaleźć dla nich nowy dom, to ja jestem chętna na fioleciki i te jasne

Będę pamiętała o Tobie i jak coś, to dam znać na pw
Wczoraj dostałąm z wymianki Melon, Museum Bronze, Lovly Lily i Vanilla, ale one sa za jasne aby zrobić wyrazisty make up. Brakuje mi ciemniejszych jakiś, więc az tak bardzo sie nie zachwyciłam Ale poczekam na odsypki od Dominisi i zobaczę, jak wtedy będzie

[nadi83]

Napisane przez kasiaj85

Pomóżcie: zastanawiam się nad różem. Myślę nad Peachykeen ale mam już Springsheena no i tu powstaje problem. Czy warto nabyć Peachykeena jak się ma Springsheena? nie są za podobne do siebie?

Kasiu, nie napiszę Ci czy warto, bo to rzecz względna, ale:
w pudełku rzeczywiście bardzo podobne, nawet z początku zwłaszcza na fotkach myślałam, że to jeden i ten sam, ale na skórze efekt dają inny. Springsheen jak sama nazwa mówi, daje więcej połysku, za to mniej koloru i ja np. musiałam go sporo nałożyć choć jestem bledziochem. Peachykeen jest intensywniejszy i wg mnie wystarczy lekko musnąc by już coś było widać. Ja mam teraz fazę na bardziej różowe róże (typu baby pink), ale te dwa są wyjątkowo fajne.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Napisane przez agniecha4791

Macałam oba i jak uda mi się dojechać do Krakowa to wezmę Peachykeena, bo mnie bardziej zauroczył. Spring... na mojej skórze to tylko pomarańczowe błyszczydło

no to dobre mam spostrzeżenia ale ja generalnie lubię blask/połysk itp. więc nie narzekam

[kasiaj85]

Aga - dzięki!

Napisane przez nadi83

Kasiu, nie napiszę Ci czy warto, bo to rzecz względna, ale:
w pudełku rzeczywiście bardzo podobne, nawet z początku zwłaszcza na fotkach myślałam, że to jeden i ten sam, ale na skórze efekt dają inny. Springsheen jak sama nazwa mówi, daje więcej połysku, za to mniej koloru i ja np. musiałam go sporo nałożyć choć jestem bledziochem. Peachykeen jest intensywniejszy i wg mnie wystarczy lekko musnąc by już coś było widać. Ja mam teraz fazę na bardziej różowe róże (typu baby pink), ale te dwa są wyjątkowo fajne.

no to dobre mam spostrzeżenia ale ja generalnie lubię blask/połysk itp. więc nie narzekam

ale one różnią się kolorami? bo oba są niby Sheertone Shimmer więc wykończenie w teorii powinny dawać takie samo... czy kolor ten sam ale inne (mocniejsze) wykończenie?

[MARUDKA]

Kolory pigmentów od lewej po kolei :
Stacked II, Deep blue green, Kitchmas, Reflects cooper, Vanilla, Shimmertime,
Melon, Sweet Sienna, Reflects very pink, naked, pink opal, golden olive, gilded green, reflects antique gold,
Brush&bold, Lovely lily, mutiny, reflects transparent teal,
i na końcu solar bites: bronzeskape, black ore i scatterrays
Pomadki i rozświetlacze postaram się też wrzucić w wolnej chwili

W dalszym ciągu szukam chętnych do wymiany na pigment Mutiny (bo okazało się że mam 2 ..a zużyć 2 pełne opakowania zajmie więcej niż wieki )

[martiryb]

zaszalałam i zamówiłam właśnie kilka drobiazgów z Alice + Olivia
niech szybciutko przychodzą do mnie

[kasiaj85]

Napisane przez martiryb

zaszalałam i zamówiłam właśnie kilka drobiazgów z Alice + Olivia
niech szybciutko przychodzą do mnie

woa! ale fajnie
co zamówiłaś??? chwal się

[martiryb]

Napisane przez kasiaj85

woa! ale fajnie
co zamówiłaś??? chwal się

If It Sparkles
Partylicious
Later
Sparkylicius
If It's Pink

[selene211]

Witam...chciałam się przywitać w gronie pasjonatek Maczka
Moją kosmetyczką zawładnął MAC
-podkład Studio Fix -rewelacja
-róż do policzków - mega trwały i wydajny-nie wykończę go nigdy
-najlepszy pedzel do rózu -nr 168
-paletka 15 kolorów- w środku siedzi już 6 kolorków-rewelacyjnie trawałe,
napigmentowane -rewelacja
- eye liner Penultimate -flamaster. Niestety wysechł bardzo szybko, raczej więcej nie kupię

Ciężko jest przechodzić obok MACa codziennie

[kasiaj85]

Napisane przez selene211

Witam...chciałam się przywitać w gronie pasjonatek Maczka
Moją kosmetyczką zawładnął MAC
-podkład Studio Fix -rewelacja
-róż do policzków - mega trwały i wydajny-nie wykończę go nigdy
-najlepszy pedzel do rózu -nr 168
-paletka 15 kolorów- w środku siedzi już 6 kolorków-rewelacyjnie trawałe,
napigmentowane -rewelacja
- eye liner Penultimate -flamaster. Niestety wysechł bardzo szybko, raczej więcej nie kupię

Ciężko jest przechodzić obok MACa codziennie

ciężko, to jest mieć do najbliższego MACa 100km... :/
witamy w naszych skromnych progach

[selene211]

Czy ja wiem Mój telefon lewdo co zipie, wstyd wyciagac przy ludziach...Szkoda mi na telefon ale 400zł wydać na raz na MACa to mi szkoda nie było Mam fantastyczne babki w MACu...mają ze mnie zawsze radochę bo nie wiem co wybrać a chciałabym wszystko.
No i również witam
Jedyne co mam z MACa i lezy to jakaś baza z filtrem 50 .Kupiłam przy chwilowych problemach z przetłuszczającą się cerą..nałozyłam raz i leży...

[hola ola]

Dziewczyny ukłon w strone Waszych zbiorów i znajomości nazw wszystkiego
Czytam Was od dawna i wreszcie dzieki przemiłej Wizażance mam cos na początek z MACa i od razu mówię że przepadłam w kwestii prasowanych cieni
posiadam jescze korektor
a w sierpniu jadę kompletować paletke 15stu cieni i juz nie moge sie doczekac ale najpierw jade na urlop...

[nadi83]

Napisane przez kasiaj85

Aga - dzięki!

ale one różnią się kolorami? bo oba są niby Sheertone Shimmer więc wykończenie w teorii powinny dawać takie samo... czy kolor ten sam ale inne (mocniejsze) wykończenie?

może zależy od skóry, ale jak ja MACałam, to wyglądały inaczej (na mojej jasnej).W ogole moja opinia to ciut nie jest miarodajna, bo jam ślepa na kolory (tzn. kupuję na zasadzie:podoba się lub nie), ale nieraz mam w rękach 2 rzeczy(np. szminki) i pytam sie siotry czy to takie same kolory, a ta z oburzeniem, że są zuuupełnie różne
Ale nawet jak mają poodbny kolor, to odcień dzięki tym drobinkom na skórze wydaje się inny
Zamotałam, ale mam nadzieję, że wyłapiesz ogólny sens

[kasiaj85]

Napisane przez nadi83

może zależy od skóry, ale jak ja MACałam, to wyglądały inaczej (na mojej jasnej).W ogole moja opinia to ciut nie jest miarodajna, bo jam ślepa na kolory (tzn. kupuję na zasadzie:podoba się lub nie), ale nieraz mam w rękach 2 rzeczy(np. szminki) i pytam sie siotry czy to takie same kolory, a ta z oburzeniem, że są zuuupełnie różne
Ale nawet jak mają poodbny kolor, to odcień dzięki tym drobinkom na skórze wydaje się inny
Zamotałam, ale mam nadzieję, że wyłapiesz ogólny sens

Ale Peechy nie jest ciemniejszy od Springa? czytałam gdzieś że on bardziej czerwonawy jest....nie wiem już czy kupować czy nie...

Napisane przez hola ola

Dziewczyny ukłon w strone Waszych zbiorów i znajomości nazw wszystkiego
Czytam Was od dawna i wreszcie dzieki przemiłej Wizażance mam cos na początek z MACa i od razu mówię że przepadłam w kwestii prasowanych cieni
posiadam jescze korektor
a w sierpniu jadę kompletować paletke 15stu cieni i juz nie moge sie doczekac ale najpierw jade na urlop...

prasowańce BOSKIE są! Satin Taupe tam widzę, i chyba coś matowego jasnego, Bisque? Będziesz zadowolona! Electra też ma fajne wykończenie, jesli to ona.
hahaha pierwsza 4 za Tobą teraz pierwsza 15stka

[agniecha4791]

Napisane przez kasiaj85

ciężko, to jest mieć do najbliższego MACa 100km... :/
witamy w naszych skromnych progach

Ponad 120 km.......

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Napisane przez selene211

Witam...chciałam się przywitać w gronie pasjonatek Maczka

Witamy witamy

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Napisane przez selene211

Ciężko jest przechodzić obok MACa codziennie

Ale Ci dobrze!!!!!

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Napisane przez hola ola

a w sierpniu jadę kompletować paletke 15stu cieni i juz nie moge sie doczekac ale najpierw jade na urlop...

he he he a to nie w odwrotny sposób wydaje się kasę?!? ( żart)

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez kasiaj85

Ale Peechy nie jest ciemniejszy od Springa? czytałam gdzieś że on bardziej czerwonawy jest....nie wiem już czy kupować czy nie...

Jak dla mnie jest boski wpadający w taki fajny różyk....... będzie rewelacyjny przy odrobinie opalenizny.

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Napisane przez kasiaj85

Aga - dzięki!

ale one różnią się kolorami? bo oba są niby Sheertone Shimmer więc wykończenie w teorii powinny dawać takie samo... czy kolor ten sam ale inne (mocniejsze) wykończenie?

A widziałaś te swatche?
http://karlasugar.net/2010/01/mac-bl...nklyscarlet-2/

[kasiaj85]

Napisane przez agniecha4791

Jak dla mnie jest boski wpadający w taki fajny różyk....... będzie rewelacyjny przy odrobinie opalenizny.

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------


A widziałaś te swatche?
http://karlasugar.net/2010/01/mac-bl...nklyscarlet-2/

Karlę widziałam, mam w zakładkach
hmmmm.... zastanawiam się czy potrzeba mi dwóch podobnych do siebie róży... jakie inne byście polecili? nie może być za pomarańczowe ani jasny róż...do bladej twarzy, NC15 w porywach chyba do NC20 jak sie opalę...

[endorfina123]

nabyłam dziś pomadkę Hue generalnie TŻ siłą wyciągał mnie z MACa, bo widziałam, że zaczynam kręcić się niebezpiecznie wokół cieni

[blueania]

Napisane przez selene211

Czy ja wiem Mój telefon lewdo co zipie, wstyd wyciagac przy ludziach...Szkoda mi na telefon ale 400zł wydać na raz na MACa to mi szkoda nie było Mam fantastyczne babki w MACu...mają ze mnie zawsze radochę bo nie wiem co wybrać a chciałabym wszystko.
No i również witam
Jedyne co mam z MACa i lezy to jakaś baza z filtrem 50 .Kupiłam przy chwilowych problemach z przetłuszczającą się cerą..nałozyłam raz i leży...

Tez mam ta baze i nawet ja sobie chwale,napewno jest najlepsza z tych ktore do tej pory testowalam.Na poczatku uzywania zachowywala sie co prawda lepiej,teraz skora sie juz przyzwyczaila,ale nie mam co narzekac. A podklad Studio Fix jest jak dla mnie najlepszym podkladem,nie rozstaje sie z nim od 2 lat. I choc w miedzyczasie probowalam wielu innych marek,zawsze potulnie wracam do Maca
Wczoraj zamowilam sobie odsypki glitterow i pigmentow...juz nie moge sie doczekac
Podoba mi sie tez brazer nie pamietam nazwy...ale daje piekny efekt

[UrbanWarrior]

Czesc dziewczyny, melduje sie na watku makowkowym. Jeszcze mnie tutaj nie bylo Jestem fanatyczka glownie Guerlain, Diora i Chanel, ale ostatnio MAC zaczal mnie coraz bardziej intrygowac - szczegolnie, ze przebywam w kraju, w ktorym ceny tych kosmetykow sa w miare rozsadne

W kazdym badz razie mam nadzieje dowiedziec sie tutaj czegos nowego, a zaleglosci mam spore ....

[Corii]

Napisane przez UrbanWarrior

Czesc dziewczyny, melduje sie na watku makowkowym. Jeszcze mnie tutaj nie bylo Jestem fanatyczka glownie Guerlain, Diora i Chanel, ale ostatnio MAC zaczal mnie coraz bardziej intrygowac - szczegolnie, ze przebywam w kraju, w ktorym ceny tych kosmetykow sa w miare rozsadne

W kazdym badz razie mam nadzieje dowiedziec sie tutaj czegos nowego, a zaleglosci mam spore ....

Cześć Urbanek, spóźniłaś się - byłam przed Tobą Ja już mam parę odsypek pigmentów i inne do mnie lecą znowu Dużo zawdzięczam doradztwu tutjeszych milutkich Wizażanek

[selene211]

Napisane przez agniecha4791

[/COLOR]
Witamy witamy [COLOR="Silver"]

Napisane przez blueania

Tez mam ta baze i nawet ja sobie chwale,napewno jest najlepsza z tych ktore do tej pory testowalam.Na poczatku uzywania zachowywala sie co prawda lepiej,teraz skora sie juz przyzwyczaila,ale nie mam co narzekac. A podklad Studio Fix jest jak dla mnie najlepszym podkladem,nie rozstaje sie z nim od 2 lat. I choc w miedzyczasie probowalam wielu innych marek,zawsze potulnie wracam do Maca

Podoba mi sie tez brazer nie pamietam nazwy...ale daje piekny efekt

Brązer w czarnym pudełeczku też mam, resztki bo po kilku upadkach się skruszył i nic z niego nie zostało prawie...muszę zrobić do niego drugie podejście ponieważ wcześniej miałam pędzel do i kręciłam nosem gdy używałam bronzera do cieniowania paszczy Teraz mam 168 i różem nie mogę się przestać zachwycać

UrbanWarior..U mnie też ceny w stosunku do zarobków w MAC są ok Dopiero jak przeliczam na polskie to się za głowę łapię

[kasiaj85]

Napisane przez UrbanWarrior

Czesc dziewczyny, melduje sie na watku makowkowym. Jeszcze mnie tutaj nie bylo Jestem fanatyczka glownie Guerlain, Diora i Chanel, ale ostatnio MAC zaczal mnie coraz bardziej intrygowac - szczegolnie, ze przebywam w kraju, w ktorym ceny tych kosmetykow sa w miare rozsadne

W kazdym badz razie mam nadzieje dowiedziec sie tutaj czegos nowego, a zaleglosci mam spore ....

witamy

Napisane przez selene211

Brązer w czarnym pudełeczku też mam, resztki bo po kilku upadkach się skruszył i nic z niego nie zostało prawie...muszę zrobić do niego drugie podejście ponieważ wcześniej miałam pędzel do i kręciłam nosem gdy używałam bronzera do cieniowania paszczy Teraz mam 168 i różem nie mogę się przestać zachwycać

UrbanWarior..U mnie też ceny w stosunku do zarobków w MAC są ok Dopiero jak przeliczam na polskie to się za głowę łapię

a no taaaak, dobry pędzel zmienia postać rzeczy ja się na 168 czaiłam bardzo długo, a teraz uwielbiam go do różu.

[UrbanWarrior]

Napisane przez Corii

Cześć Urbanek, spóźniłaś się - byłam przed Tobą Ja już mam parę odsypek pigmentów i inne do mnie lecą znowu Dużo zawdzięczam doradztwu tutjeszych milutkich Wizażanek

Ja to ogolnie jestem wizazowo opozniona Za to w macaniu jestem do przodu

Ja z Maca samodzielnie () nabylam baze z filtrem 50, paint pota soft ocre, takie smieszne prasowane duo do modelowania twarzy, sculpt concealer oraz blot powder. Pigmentow sie boje A cienie jakos do mnie nie przemawiaja, bo jestem paletkowy sucker a te ich paletki jakos mi nie podchodza

Napisane przez selene211

Brązer w czarnym pudełeczku też mam, resztki bo po kilku upadkach się skruszył i nic z niego nie zostało prawie...muszę zrobić do niego drugie podejście ponieważ wcześniej miałam pędzel do i kręciłam nosem gdy używałam bronzera do cieniowania paszczy Teraz mam 168 i różem nie mogę się przestać zachwycać

UrbanWarior..U mnie też ceny w stosunku do zarobków w MAC są ok Dopiero jak przeliczam na polskie to się za głowę łapię

To nie przeliczaj Po co sie niepotrzebnie stresowac?

Napisane przez kasiaj85

witamy


a no taaaak, dobry pędzel zmienia postać rzeczy ja się na 168 czaiłam bardzo długo, a teraz uwielbiam go do różu.

Dziekuje za cieple przyjecie

[Corii]

Napisane przez UrbanWarrior

Ja to ogolnie jestem wizazowo opozniona Za to w macaniu jestem do przodu

Ja z Maca samodzielnie () nabylam baze z filtrem 50, paint pota soft ocre, takie smieszne prasowane duo do modelowania twarzy, sculpt concealer oraz blot powder. Pigmentow sie boje A cienie jakos do mnie nie przemawiaja, bo jestem paletkowy sucker a te ich paletki jakos mi nie podchodza

Eee, Urbanek, a ja myślałam, że z MAC-a Cię pigmenty albo cienie wciągać zaczęły Pigmentów nie ma co się bać, sa piekniste. Chociaż nie każdemu mogą podpasować, tym bardziej jak ktoś nie uznaje innych niż Diorki, Chanelki, Guerlainy w kasetce

[UrbanWarrior]

Napisane przez Corii

Eee, Urbanek, a ja myślałam, że z MAC-a Cię pigmenty albo cienie wciągać zaczęły Pigmentów nie ma co się bać, sa piekniste. Chociaż nie każdemu mogą podpasować, tym bardziej jak ktoś nie uznaje innych niż Diorki, Chanelki, Guerlainy w kasetce

Mnie zaintrygowaly te limitowane roze, ktore sa wyprzedane wszedzie tego samego dnia, co wchodza do sklepow I dlatego postanowilam obcykac watek, moze Wy cos wiecie, czego nie wiem ja?

A co do pigmentow - boje sie, ze nie bede umiala sie nimi obslugiwac Raz mialam problem z cieniami prasowanymi, ktore osypywaly mi sie na policzki przy aplikacji (pomimo "otrzepania" pedzelka z nadmiaru) i doprowadzaly tym samym do szalu Wiec pigmentow sie lepiej tykac nie bede, bo moge tego nerwowo nie wytrzymac

[Corii]

Napisane przez UrbanWarrior

Mnie zaintrygowaly te limitowane roze, ktore sa wyprzedane wszedzie tego samego dnia, co wchodza do sklepow I dlatego postanowilam obcykac watek, moze Wy cos wiecie, czego nie wiem ja?

A co do pigmentow - boje sie, ze nie bede umiala sie nimi obslugiwac Raz mialam problem z cieniami prasowanymi, ktore osypywaly mi sie na policzki przy aplikacji (pomimo "otrzepania" pedzelka z nadmiaru) i doprowadzaly tym samym do szalu Wiec pigmentow sie lepiej tykac nie bede, bo moge tego nerwowo nie wytrzymac

Ja o różach nico nie wiem, w pobliżu sklepu maca nie mam, najbliższy jakieś 70-80 km ode mnie

Kochana, ja jestem wygodnicka co do ciene i lubie mieć dobrane paletki kolorów pod nos prosto, ale próbowałam pigmenty maca w tym tygodniu i nie miałam najmniejszego problemu z ich nakładanie, cieniowaniem, etc. Owszem troszkę mi sie obsypały, ale jak na pierwszy raz to niewiele. Zresztą to pewno kwestia wprawy. Na dzień dzisiejszy już nie moge sie doczekać fioletowych i niebieskich pigmentów zamówionych na all
A efekt pigmentami na oku w sumie podobny jest do Pearl Glow Diora- w sensie połysku

[kasiaj85]

Napisane przez Corii

Eee, Urbanek, a ja myślałam, że z MAC-a Cię pigmenty albo cienie wciągać zaczęły Pigmentów nie ma co się bać, sa piekniste. Chociaż nie każdemu mogą podpasować, tym bardziej jak ktoś nie uznaje innych niż Diorki, Chanelki, Guerlainy w kasetce

zgadza się, pigmenty są super! dla mnie niestety Diorki i Chanelki itp są przereklamowane, płaci się w nich za opakowanie a nie za jakość. WOlę 4 porządnie napigmentowane cienie MACa niż takie cacka w pięknej kasetce które ledwo widać na oczach. a już w ogóle nie rozumiem idei pieknych aplikacji np na cieniach Guerlain które schodzą po pierwszych dwóch maźnięciach pędzlem. nie zrozum mnie źle, uważam np że Chanel ma fajne błyszczyki Aqualumiere, a Guerlain'owi się udała Kiss Kiss Baby. Ale jeśli chodzi o cienie to akurat lepsze dla mnie są MACzki.

Napisane przez UrbanWarrior

Mnie zaintrygowaly te limitowane roze, ktore sa wyprzedane wszedzie tego samego dnia, co wchodza do sklepow I dlatego postanowilam obcykac watek, moze Wy cos wiecie, czego nie wiem ja?

A co do pigmentow - boje sie, ze nie bede umiala sie nimi obslugiwac Raz mialam problem z cieniami prasowanymi, ktore osypywaly mi sie na policzki przy aplikacji (pomimo "otrzepania" pedzelka z nadmiaru) i doprowadzaly tym samym do szalu Wiec pigmentow sie lepiej tykac nie bede, bo moge tego nerwowo nie wytrzymac

trochę nie rozumiem takiego podejścia, pigmenty mają tyle różnych wykończeń, tyle sposobów aplikacji i ocenianie ich jakości na postawie cienia prasowanego? pewnie jeszcze miałaś jakiś o wykończeniu Lustre? to najgorsze cienie MACa, ale i takie muszą być... MAC to firma stworzona z myślą o profesjonalistach, więc im pewnie do jakiejś wykończeniówki i Lustrzaki się przydają. Veluxe Pearl, Satin czy Frost to te godne polecenia. Serio, mam już sporo tych cieni i naprawdę żadne się nie sypią...

[UrbanWarrior]

Napisane przez kasiaj85

1. zgadza się, pigmenty są super! dla mnie niestety Diorki i Chanelki itp są przereklamowane, płaci się w nich za opakowanie a nie za jakość. WOlę 4 porządnie napigmentowane cienie MACa niż takie cacka w pięknej kasetce które ledwo widać na oczach. a już w ogóle nie rozumiem idei pieknych aplikacji np na cieniach Guerlain które schodzą po pierwszych dwóch maźnięciach pędzlem. nie zrozum mnie źle, uważam np że Chanel ma fajne błyszczyki Aqualumiere, a Guerlain'owi się udała Kiss Kiss Baby. Ale jeśli chodzi o cienie to akurat lepsze dla mnie są MACzki.

2. trochę nie rozumiem takiego podejścia, pigmenty mają tyle różnych wykończeń, tyle sposobów aplikacji i ocenianie ich jakości na postawie cienia prasowanego? pewnie jeszcze miałaś jakiś o wykończeniu Lustre? to najgorsze cienie MACa, ale i takie muszą być... MAC to firma stworzona z myślą o profesjonalistach, więc im pewnie do jakiejś wykończeniówki i Lustrzaki się przydają. Veluxe Pearl, Satin czy Frost to te godne polecenia. Serio, mam już sporo tych cieni i naprawdę żadne się nie sypią...

1. Nie bede sie tutaj klocic o wyzszosc wodki nad zakaska, ale na mnie cienie Guerlain, podobnie jak i Dior i Chanel trzymaja sie dzielnie caly dzien, bez baz ani innych cudow Sa super napigmentowane i bardzo lubie sie nimi malowac - piekna kasetka tylko wzmaga doznania wizualne Nie widze w nich nic przereklamowanego Po prostu kazdemu sluzy co innego

2. A w ktorym to miejscu ja ocenilam pigmenty?
Ja tylko napisalam, ze sie ich boje ze wzgledu na wlasne umiejetnosci, a raczej ich brak No i tez nigdzie ani slowem nie wspomnialam o zadnych cieniach MACa, ktore mi sie sypaly Tak jak pisalam - cienie MACa sa mi zupelnie obce, nie znam ani Lustre ani zadnych innych ... komentowalam tylko, ze FAKT SYPANIA SIE CIENI (jakichkolwiek) doprowadza mnie do szalu, wiec pigmenty moga byc nie dla mnie, bo sa z natury sypkie ...

Ufffff, kasiu, nastepnym razem czytaj prosze ze zrozumieniem


----

Corii - jak Ci juz te pigmenty przyjda, to wysmaruj sie nimi i wklej foto na "naszym" watku Moze akurat mnie nawrocisz

[agniecha4791]

Napisane przez UrbanWarrior

Mnie zaintrygowaly te limitowane roze, ktore sa wyprzedane wszedzie tego samego dnia, co wchodza do sklepow I dlatego postanowilam obcykac watek, moze Wy cos wiecie, czego nie wiem ja?

A co do pigmentow - boje sie, ze nie bede umiala sie nimi obslugiwac Raz mialam problem z cieniami prasowanymi, ktore osypywaly mi sie na policzki przy aplikacji (pomimo "otrzepania" pedzelka z nadmiaru) i doprowadzaly tym samym do szalu Wiec pigmentow sie lepiej tykac nie bede, bo moge tego nerwowo nie wytrzymac

Droga Koleżanko, nie czepiaj się Kasi, bo jesteś na wątku "kosmetyki MAC "i pisząc o cieniach, a nie wymieniając konkretnej marki -- ja też zrozumiałam, że miałaś problemy z cieniami MAC-a.

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Napisane przez kasiaj85

zgadza się, pigmenty są super! dla mnie niestety Diorki i Chanelki itp są przereklamowane, płaci się w nich za opakowanie a nie za jakość. WOlę 4 porządnie napigmentowane cienie MACa niż takie cacka w pięknej kasetce które ledwo widać na oczach.

Kasiu popieram Cie jeśli chodzi o Chanel, bo do Guerlana raczej się nie mogę przyczepić. Miałam kiedyś cudną paletkę cieni Chanela i w opakowaniu były cudne na oku , niestety! ,był widoczny tylko 1 kolor. Reszta to była taka "mgiełka" - może trafiłam akurat na takie kolory. Wolę moją 15-stkę niż resztę wysokopółkowców!!

[ranka]

dla kazdego co innego tak jak mowi Urbanek - Wam nie pasuja diory a jej tak i nie ma potrzeby nikogo z tego tytułu krytykowac