niekontrolowane chudnięcie...?

[Casadi]

Witam. Temat może nieco inny, niż te tutaj zamieszczane, ale może ktoś będzie w stanie mi pomóc

Otóż jakieś 8-9 miesięcy temu zaczęłam chudnąć. Bez żadnej diety, zmiany nawyków żywieniowych czy ćwiczeń - po prostu ubrania zaczynały być za duże, a waga leciała w dół.
Nie to, żebym narzekała, bo miałam sporą nadwagę, ale wciąż wydaje mi się to niezrozumiałe i nieco niepokojące.
Przy wzroście ok. 165cm ważyłam prawie 80kg. Dzisiaj ważę 57kg.
Czuję się dobrze, nic mi nie dolega, wykonałam cały szereg badań, które nic nie wykazały. Jedynie TSH wskazywało na niedoczynność tarczycy (co swoją drogą powinno prowadzić do tycia a nie niekontrolowanego chudnięcia), ale i to zostało wykluczone kolejnymi badaniami.

Więc dziewczyny, co jest?
Powinnam wykonać jeszcze jakieś dodatkowe badania?
Chciałabym znaleźć przyczynę obecnego stanu rzeczy, a z waszą pomocą z pewnością będzie mi łatwiej, bo sama zwyczajnie nie wiem, na co powinnam zwrócić uwagę...

[ambaje]

Zaczęłaś brać może w tamtym okresie tabletki antykoncepcyjne? U mnie właśnie przez nie zaczęła spadać waga, ale po jakichś 3-4 miesiącach przestała. Ile miesięcznie chudniesz?

[Casadi]

Nie, żadnych leków nie zaczęłam brać, nie brałam i obecnie też nie biorę.

Niestety nie ważyłam się regularnie, więc nie wiem dokładnie, ile miesięcznie chudnę - ale po szybkim przeliczeniu wychodzi około 4kg/miesiąc. Niby jest ok, ale problem polega na tym, że na początku chudłam bardzo szybko i dopiero teraz trochę to zwolniło. Będzie prawie miesiąc, kiedy waga trzyma się na poziomie 57kg.
Kolejnym dowodem na to, że schudłam za szybko, jest obwisła skóra rozstępy i takie tam...

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

sprawdź, czy czasem nie masz pasożytów

[sysa09]

Tasiemiec?

[Casadi]

Eee, nie Badania pod kątem tego wszystkiego, co pierwsze przychodzi na myśl miałam robione. Wychodzi na to, że jestem zdrowa jak koń.
Po prostu chudnę, mimo że jem normalnie, a przed miesiączką dodatkowo się opycham czym popadnie (nawet w środku nocy) ;P

edit:
na samym początku, kiedy tylko zauważyłam, że waga leci w dół w ekspresowym tempie, miałam robiony komplet badań, który zleciła mi lekarka: tarczyca, cukrzyca, pasożyty i badania ogólne. wszystko w normie

[dezire]

musiałabys opisac z czego składa się Twój jadłospis i jaki prowadzisz styl życia

[Casadi]

Napisane przez dezire

musiałabys opisac z czego składa się Twój jadłospis i jaki prowadzisz styl życia

Jadłospis ma aż takie znaczenie, nawet jeśli nie ulega zmianom od lat?
Jestem wegetarianką, mięsa nie jadam pod żadną postacią od kilku lat. Głównie jem warzywa, uwielbiam wszelkie białe sery i ryby. Nie przepadam za to za słodyczami - jedynie białą czekoladę wsuwam zawsze przed miesiączką Postawiłam na zdrowe żywienie - takie rzeczy jak kolorowe napoje gazowane, fast foody, czy inne chipsy całkowicie wykluczyłam z diety już daaawno temu.

Kiedy zaczęłam chudnąć większość czasu spędzałam w domu, siedząc na tyłku. Dopiero kiedy zaczęło się lato, przeprosiłam się z rowerem i sporo jeżdżę, plus dochodzą do tego długie spacery z psem. Pracę mam biurową, siedzącą...

[dezire]

Napisane przez Casadi

Jadłospis ma aż takie znaczenie, nawet jeśli nie ulega zmianom od lat?
Jestem wegetarianką, mięsa nie jadam pod żadną postacią od kilku lat. Głównie jem warzywa, uwielbiam wszelkie białe sery i ryby. Nie przepadam za to za słodyczami - jedynie białą czekoladę wsuwam zawsze przed miesiączką Postawiłam na zdrowe żywienie - takie rzeczy jak kolorowe napoje gazowane, fast foody, czy inne chipsy całkowicie wykluczyłam z diety już daaawno temu.

Kiedy zaczęłam chudnąć większość czasu spędzałam w domu, siedząc na tyłku. Dopiero kiedy zaczęło się lato, przeprosiłam się z rowerem i sporo jeżdżę, plus dochodzą do tego długie spacery z psem. Pracę mam biurową, siedzącą...

to cud. Z cudów nalezy się cieszyc i dziękować

[Casadi]

No ja się bardzo cieszę, bo w końcu czuję się dobrze we własnej skórze. Tylko ten niejasny niepokój pozostaje - bo takie rzeczy nie powinny przychodzić tak łatwo ;P A gdzie pot, ból i łzy?
Od jakichś dwóch miesięcy faktycznie wzięłam się trochę za siebie. Zaczęłam ćwiczyć, bo samo schudnięcie to zdecydowanie za mało, żeby dobrze wyglądać. Ale już jest lepiej trochę

[Shariana]

Ciesz się efektami, ale dbaj o siebie. Ja miałam bardzo podobne przeżycia - niestety, skończyłam z zaburzeniami odżywiania.
Jeśli wyniki są okej, to nie ma co czarnowidzieć.

[ellish]

kiedy mialas robiony komplet badan?
Warto je powtorzyc za jakis czas, bo moze jeszcze w morfologii itp nie widac choroby.

a co znaczy komplet badan?
Tarczyca, pelna morfologia z rozmazem, usg jamy brzusznej, rtg klatki piersiowej, sprawdzenie wezlow chlonnych czy aby nie sa powiekszone.
Ja mialam taki komplet badan kiedy w ciagu 6 miesiecy schudlam 5kg (10% od mojej wagi).

[201607040946]

Może po prostu zaczęłaś jeść "naturalnie"? Nie mysleć, nie komponować, no bo przecież twoja nadwaga się z czegoś wzięła, nie? A jak zauważyłaś, że chudniesz, to zaczęłaś bardziej dbać o to, co jesz.

[skazana_na_bluesa]

schudła i jeszcze marudzi ;P dużo bym dała za takie zrzucenie kilogramów bez wyrzeczeń :P
tak naprawdę najważniejszą rzeczą jest to, jakie masz zapotrzebowanie kaloryczne i ile kalorii przyjmujesz. czasem wystarczą drobne zmiany i waga leci. może zaczęłaś się regularnie odżywiać i w ten sposób rozkręcił ci się metabolizm?

[ellish]

tylko, ze autorka napisała, ze nic nie zmieniła w swoich żywieniu. Inaczej by sie nie martwila spadkiem wagi.

[skazana_na_bluesa]

jeśli badania wyszły dobrze to COŚ musiała zmienić, skoro schudła.

[ellish]

tylko, ze to nie jest takie proste z badaniami. Czasami morfologia potrafi byc dlugo dobra, a mimo to chorujemy na cos.(u mnie natomiast bylo tak, ze morfologia ok, dopiero badanie obrazowe pokazalo chorobe).
Chudniecie na pewno z czegos sie bierze, zwlaszcza, ze to jest spory spadek, w ciagu niecałego roku prawie 20kg bez odchudzania sie, cwiczenia itp.

[Casadi]

Napisane przez ellish

kiedy mialas robiony komplet badan?
Warto je powtorzyc za jakis czas, bo moze jeszcze w morfologii itp nie widac choroby.

a co znaczy komplet badan?
Tarczyca, pelna morfologia z rozmazem, usg jamy brzusznej, rtg klatki piersiowej, sprawdzenie wezlow chlonnych czy aby nie sa powiekszone.
Ja mialam taki komplet badan kiedy w ciagu 6 miesiecy schudlam 5kg (10% od mojej wagi).

W ciągu tych ostatnich miesięcy miałam badania robione kilka razy. Na początku była właśnie pełna morfologia (oczywiście z rozmazem), cholesterol, elektrolity, żelazo, profil nerkowy i to chyba wszystko z badania krwi. Usg jamy brzusznej też miałam robione na samym początku. TSH w badaniach krwi mi wyszło podwyższone (czyli zaczęto podejrzewać niedoczynność), ale pochodziłam potem do endokrynologa, zlecił dodatkowe badania i okazało się, że z tarczycą problemu nie ma.
Jakieś trzy tygodnie temu badania zostały powtórzone (ale już nie na tarczycę), plus dodatkowo zrobiono próby wątrobowe - wszystko w normie.
RTG za to mi nikt nie robił, węzłów chłonnych też mi nikt nie sprawdzał.

Ogólnie w ciągu tego czasu, badania krwi miałam robione kilka razy i za każdym razem wychodziły mi w normie...


Może wydaje się to wam dziwne - dziewczyna schudła, czuje się dobrze, wyniki ok, a narzeka - ale ja się naprawdę trochę martwię. Taki spadek wagi nie bierze się znikąd przecież.
Próbuję się dokładnie przyjrzeć temu, co jem, ale naprawdę nie zauważam żadnych zmian, a już na pewno żadnych zmian nie dokonałam świadomie. TERAZ mam więcej ruchu, ale wzięłam się za siebie, kiedy już zdążyłam zrzucić wagę do 60kg.

Dlatego cały czas myślę, co powinnam zrobić dalej. Jakie jeszcze badania wykonać, lub czemu się przyjrzeć.

[ellish]

to w takim razie juz ciezko cos doradzic.
A chudniesz dalej?

[skazana_na_bluesa]

to, że nie sprawdzali ci węzłów chłonnych to pikuś. gdyby coś było to w badaniach krwi by już wyszło.
zacznij od policzenia kalorii, ile codziennie jesz i policz, jakie masz zapotrzebowanie kaloryczne.

[ellish]

Napisane przez skazana_na_bluesa

to, że nie sprawdzali ci węzłów chłonnych to pikuś. gdyby coś było to w badaniach krwi by już wyszło.
.

Tak na przyszłość - nie wszystko wychodzi w morfologii. Ja mialam nowotwora złośliwego, i przez kilka miesiący diagnozowania, robienia morfologii co 3 tyg-zawsze byla idealna, łącznie z ob i crp.



Moja bliska znajoma byla diagnozowana przez rok pod kątem ziarnicy. Morfologia książkowa, dopiero biopsja pokazala, ze choruje.



Dopoki nie zachorowalam,też myślałam,że jak krew ok,to się jest zdrowym.



Casadi, może jeszcze raz spróbuj z badaniami na hormony...

[Casadi]

No właśnie, a jak to dokładnie jest z tym zapotrzebowaniem kalorycznym? Zainteresowałam się tematem, skorzystałam z kilku różnych kalkulatorów i wychodzą mi bardzo różne wyniki: od 1300kcal do 2000kcal.
Skąd mam wiedzieć, jakie faktycznie jest to moje zapotrzebowanie na kalorie?

[dezire]

Napisane przez Casadi

No właśnie, a jak to dokładnie jest z tym zapotrzebowaniem kalorycznym? Zainteresowałam się tematem, skorzystałam z kilku różnych kalkulatorów i wychodzą mi bardzo różne wyniki: od 1300kcal do 2000kcal.
Skąd mam wiedzieć, jakie faktycznie jest to moje zapotrzebowanie na kalorie?

1300 to stanowczo za mało - dawka na odchudzenie.

Średnie zapotrzebowanie dla dorosłej kobiety to ok. 2000 - jeśli uprawiasz sport lub prowadzisz aktywny tryb zycia to można nieco zwiększyć. A jeśli prowadzisz siedzący tryb zycia to nieco kcal obniżyć.

[skazana_na_bluesa]

pewnie 1300kcal to masz podstawowy metabolizm.
dobra, z danych, które podałaś:
- żeby utrzymać wagę powinnaś spożywać 1700kcal jeśli w ogóle nie ćwiczysz, nie chodzisz na spacery, masz pracę biurową, ale skoro ćwiczysz to:
- jeśli masz wysiłek 3-5 razy w tygodniu to spokojnie możesz jeść 2400kcal!

[Casadi]

Przez te parę dni przyglądałam się temu, ile kalorii dziennie zjadam i mi wyszło, że jest to ok. 1600-1700kcal.
Myślicie, że to za mało i przez to chudnę?
Tempo zrzucania wagi znacznie się teraz zmniejszyło, ale jednak wciąż obserwuję tendencję spadkową - ostatnio mi wyszło 55,5kg.

[skazana_na_bluesa]

napisałam ci, ile powinnaś kalorii spożywać przy swoim trybie życia - 2400kcal, żeby nie chudnąć. więc jak widzisz, samo z siebie nie spada, po prostu za mało jesz.