Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. III

[dontknow]

a jaka jest różnica między maścią a pastą?


kurde, dzisiaj zauważyłam, że dwa miejsca są wyjątkowo zaczerwienione i jakby.. zmieniły strukturę. ostatnio dosyć intensywnie smarowałam je diacnealem i zastanawiam się czy czasem mi trochę to skóry nie wypaliło ;/ bo nawet jak nałożyłam podkład teraz, to strasznie się wyróżnia na tych miejscach. jakby to było do granic możliwości przesuszone..
może maść z wit. A pomoże?^^

[agathey]

chodzilo mi o pastę cynkową

[dontknow]

aha no tak mi się właśnie wydawało

[quleczka]

Napisane przez dontknow

a jaka jest różnica między maścią a pastą?

masc jest bardziej tlusta i ma mniej cynku...pasta ma wiecej cynku i jest mniej tlusta, dlatego wole paste

Napisane przez dontknow

ostatnio dosyć intensywnie smarowałam je diacnealem i zastanawiam się czy czasem mi trochę to skóry nie wypaliło ;/

Pewnie troche ja podraznilas, daj jej troche odpoczac i nawilzaj/natluszczaj Cienka warstwa msci z wit. A powinna pomoc

[fossa]

OK, napisze wam przedpremierowa ocene *Lysalpha SVR.

Jak wiecie skarzylam sie na Effaclar K [ nikomu nie polecam] - nie dosc ze nie zrobil nic z zaskornikami to jeszcze permanentnie mialam roznej masci syfy - dawno tak zle nie wygladalam.
Mialam nadzieje ze Lysalpha mnie uratuje w tego beznadziejnego stanu.
Cieszylam sie bo w pewnych wzgledach przypomina swojego starszego odpowiednika - ma podobna konsystencje, taka charakterystyczna i po nalozeniu na twarz sciaga i matuje [ wrazenie niemal namacalne].
Ale nic nie szczypie ani nie smierdzi- zapach jest delikatny.
I tak niemal po 4tygodniach uzywania L. nie wyskakuja mi juz pryszcze [jakies moze wyjatki] a skora wyraznie sie wygladzila. Zaskorniki moze nie zniknely ale sie splaszczyly. Po prostu wygladam lepiej. Mysle ze dzialanie jest b. podobne do Lysanelu.
Uzywalam na tylko raz dziennie na wieczor, w miejscach neuralgicznych nakladalam grubsza warstwe.
Tym wieksze brawa dla Lysalphy ze wyprowadzil mi skore na prosta bo tym okropnym EffaclarzeK.

[dontknow]

czy macie porównanie między Skinorenem a Acne-Derm?
bo zastanawiam się czy kupić Skinoren (AD już mam i troszkę pomógł na przebarwienia, ale to nadal nie jest to, do czego dążę ;|). słyszałam, że jest ponoć dobry i na pryszcze, i na zaskórniki jak i na przebarwienia, których chcę się jak najszybciej pozbyć

[quleczka]

Napisane przez dontknow

czy macie porównanie między Skinorenem a Acne-Derm?

Oba maja dokladnie ta sama substancje aktywna Wiec nie oczekiwalabym po skinorenie jakis znaczaco innych efektow

Ogolnie czesc osob (w tym ja) woli skinoren glownie dlatego, ze jest dostepny takze w postaci zelu, przez co jest troche lzejszy i nadaje sie np. pod makijaz, czego za bardzo nie mozna powiedziec o acnedermie.

Ale zazadniczo oba dzialaja ...i na pryszcze i na przebarwienia bo oba to kwas azelainowy ( 20% w acnederm, 20% w skinoren krem i nieco mniej bo 15% w skinoren zel)

[dontknow]

no właśnie wiem.. ale zastanawia mnie, dlaczego np. skinoren był przez jakiś czas na receptę, a AD nie.. i dlaczego niektórzy uznają Skinoren za cudotwórcę

[quleczka]

Napisane przez dontknow

no właśnie wiem.. ale zastanawia mnie, dlaczego np. skinoren był przez jakiś czas na receptę, a AD nie.. i dlaczego niektórzy uznają Skinoren za cudotwórcę

Z tymi receptami to w ogole bylo kiedys zamieszanie I to nie tylko w przypadku skinorenu...w kilku przypadkach bylo tak, ze jeden z odpowiednikow byl na recepte, a inny nie Nawet teraz tak jest z czescia lekow i zalezy to np. od pojemnosci tubki

A co do roznicy to ogolnie skinorem zel ma inna/lzejsza/"lepsza" tzw. baze czyli to co NIE jest skladnikiem aktywnym i dlatego czesc osob sobie go bardziej chwali. Dla czesci osob gesta kremowa postac acne-dermu jest po prostu za ciezka

Ale ogolnie oba leki sa jednymi z lepszych jesli sie ma cierpliwosc do nich

Generalnie wychodzi na to, że to jeden z wygodniejszych i bezpieczniejszych sposobów na trądzik i przebarwienia. Praktycznie zerowa ilość efektów ubocznych, niewielkie i nieszkodliwe wchłanianie systemowe (3,6% przez skórę), niezła efektywność. Brak działania fototoksycznego. Możliwe terapie skojarzone, brak znanych interakcji.

z http://www.laboratoriumurody.pl/foru...za,t11200.html

[dontknow]

to ostatnie było o skinorenie?
i teraz nie wiem czy mam go kupować czy nie.. bo nie chcę znowu wydawać czterech dych na maść, którą odstawię na rzecz jakieś innej.



hmm.. zrobię tak - do końca miesiąca będę trzymać się ustalonego planu. jeśli nie podziała, to poproszę o Skinoren pod poduszkę <lol>

[azure]

Napisane przez fossa

/.../
Tym wieksze brawa dla Lysalphy ze wyprowadzil mi skore na prosta bo tym okropnym EffaclarzeK.

Swego czasu Effaclar K też mi nieźle załatwił buzię. Przez całe 2 miechy męczyłam się żeby doprowadzić ją do normalnego stanu :/ tymbardziej fajnie że lysalpha Ci pomógł. To daje i mi nadzieję

[quleczka]

Napisane przez dontknow

to ostatnie było o skinorenie?

To bylo o kwasie azelainowym, glowym skladniku obu
Szczerze, skinoren to jest dobra masc ale nie ma jakiejs roznicy "niebo-ziemia" miedzy nim, a acne-dermem bo sila rzeczy byc nie moze

[ImmortalLover]

Nie miałam skinorenu na receptę jest u mnie bez.
Szczerze powiedziawszy to nie wiem po czym to jest. Mama kiedyś mówiła, że to po opalaniu jakby zejdzie to to?

[dontknow]

Napisane przez ImmortalLover

Nie miałam skinorenu na receptę jest u mnie bez.
Szczerze powiedziawszy to nie wiem po czym to jest. Mama kiedyś mówiła, że to po opalaniu jakby zejdzie to to?

ale co? ;> przebarwienie?

[quleczka]

Napisane przez ImmortalLover

Nie miałam skinorenu na receptę jest u mnie bez.

Wszedzie jest bez Bardzo dawno temu byl na recepte przez pewien okres

[Fanata]

Chyba powinnam przestać pisać na wizażu. Ostatnio każdy mój post wiąże się z pogorszeniem. Chociaż muszę przyznać, że tym ostatnim pogorszeniem są 2 gule i 1 krosta, czyli nie jest źle. Szkoda tylko, że ostatnio nie miałam większego problemu ze wszelkimi rodzajami pryszczy, przez co skóra zaczynała fajniej wyglądać. Teraz mam murowane 3 przebarwienia z lewej strony brody, a przez kilka dni wypukłości, co średnio wygląda z korektorem.

[gooniek]

ale jestem na siebie zła.
w niedziele moja twarz wyglądała prawie idealnie oprócz tych malutkich krostek ktorych praktycznie nie widać pod podkładem. ale oczywiscie z nudów wycisnelam sobie wszystko, kompletnie wszystko co miałam na buźce.
narobiłam sobie takich ran, że nie mogłam spać. wczoraj i dzis nie poszłam do szkoły bo nie dałoby rady się tak pokazać. dzis to wszystko juz wyschło i wygląda o niebo lepiej. teraz musze zadbać o twarz żeby nie powtorzyła się już taka sytuacja.

[ImmortalLover]

Chodziło mi o te plamy po opalaniu strupków już nie mam właściwie na tych ramionach więc nie wygląda to tak całkiem źle.

[Madzia9999]

Napisane przez fossa

OK, napisze wam przedpremierowa ocene *Lysalpha SVR.

Jak wiecie skarzylam sie na Effaclar K [ nikomu nie polecam] - nie dosc ze nie zrobil nic z zaskornikami to jeszcze permanentnie mialam roznej masci syfy - dawno tak zle nie wygladalam.
Mialam nadzieje ze Lysalpha mnie uratuje w tego beznadziejnego stanu.
Cieszylam sie bo w pewnych wzgledach przypomina swojego starszego odpowiednika - ma podobna konsystencje, taka charakterystyczna i po nalozeniu na twarz sciaga i matuje [ wrazenie niemal namacalne].
Ale nic nie szczypie ani nie smierdzi- zapach jest delikatny.
I tak niemal po 4tygodniach uzywania L. nie wyskakuja mi juz pryszcze [jakies moze wyjatki] a skora wyraznie sie wygladzila. Zaskorniki moze nie zniknely ale sie splaszczyly. Po prostu wygladam lepiej. Mysle ze dzialanie jest b. podobne do Lysanelu.
Uzywalam na tylko raz dziennie na wieczor, w miejscach neuralgicznych nakladalam grubsza warstwe.
Tym wieksze brawa dla Lysalphy ze wyprowadzil mi skore na prosta bo tym okropnym EffaclarzeK.

Kusi mnie ta Twoja pozytywna opinia o Lysalphy.
Chociaż teraz używam brevoxylu i efekty marne ale zawsze jakieś są. Może gdybym się nie malowała i nie zapychała buźki kosmetyki byłoby lepiej, ale nic nie poradzę na to, że nie potrafię wyjść do ludzi bez makijazu. O imprezie lub uczelni już nie wspomnę.

Jestem w trakcie @ Mam 4 małe ropne krostki na twarzy, posmarowałam je maścią ichtiolową i tak siedzę. Dobrze, że nie muszę dziś nigdzie wychodzić to podleczę te krostki, niech wyłazi z nich ta ropa. Jutro cały dzień na uczelni to mszę tam jakoś wyglądać

[dontknow]

ojeeej, tak piszecie o tych wszystkich kosmetykach i mnie kusicie

wiecie co mnie denerwuje?
ze niektore przed okresem to maja armagedon na twarzy, a niektore przechodza to jakos ulgowo^^

[quleczka]

Napisane przez dontknow

wiecie co mnie denerwuje?
ze niektore przed okresem to maja armagedon na twarzy, a niektore przechodza to jakos ulgowo^^

tylko to cie denerwuje? a to, ze jedne w ogole nic z cera nie robia i maja ja sliczna zawsze nawet przed okresem... a inne nie maja ladniej nigdy to juz nie ?

zartuje...ogolnie tak to juz jest, zycie nie jest sprawiedliwe

jedni maja ladna cere, a inni musza sie meczyc jak my

[Madzia9999]

Napisane przez quleczka

tylko to cie denerwuje? a to, ze jedne w ogole nic z cera nie robia i maja ja sliczna zawsze nawet przed okresem... a inne nie maja ladniej nigdy to juz nie ?

zartuje...ogolnie tak to juz jest, zycie nie jest sprawiedliwe

jedni maja ladna cere, a inni musza sie meczyc jak my

właśnie mnie to denerwuje, że dbam obsesyjnie o twarz a i tak czasem mi się wydaje, ze to na niewiele się zdaje. Cóż taki już urok mojej cery

[quleczka]

Napisane przez Madzia9999

właśnie mnie to denerwuje, że dbam obsesyjnie o twarz a i tak czasem mi się wydaje, ze to na niewiele się zdaje.

Ja mam wrazenie, ze takie pbsesyjne dbanie czasem przynosi wiecej szkody niz pozytku Nie mowie konkretnie o twoim przypadku bo nie znam ...ale ogolnie czesto chyba mamy sklonnosc do nadmiaru komestykow, zbyt czestego mycia, ogladania, sprawdzania, smarowanie itp itd

[ImmortalLover]

Dlatego wpadam do łazienki, uśmiecham się do siebie z znacznej odległości od lustra i tyle a wczesniej stałam pół godz i patrzyłam czy coś nowego nie rośnie : o

[Madzia9999]

Napisane przez quleczka

Ja mam wrazenie, ze takie pbsesyjne dbanie czasem przynosi wiecej szkody niz pozytku Nie mowie konkretnie o twoim przypadku bo nie znam ...ale ogolnie czesto chyba mamy sklonnosc do nadmiaru komestykow, zbyt czestego mycia, ogladania, sprawdzania, smarowanie itp itd

Ja tak chyba mam, może nie do częstego mycia. Ale do oglądania twarzy to jak najbardziej tak, i do smarowania-teraz i tak mniej specyfików używam niż kiedyś. Ciągle szukam tzw. ''złotego środka''
Próbowała któraś z Was toniku pichtowego?

[tynas]

ja mam obsesje na punkcie swojej twarzy,wiem to!
Ostatnio to już w ogóle troszczę się o nią jak o jajko!
a ona mi takie psikusy robi-wiecie co ostatnio? o ile krostki powoli o mnie zapominają(mam taką nadzieje...) to wyskoczylo mi coś strasznie dziwnego... tak jakby stupek po pryszczu... nie gojący się a na wierzchu jakby warstwa ropy zaschnięta i z tym kompletnie nic nie da się zrobić-choćby dawać tony korektoru... i jak ten strupek odpada to nie goi się to tylko się tworzy następny-a dookola mam napuchnięte i czuć pod skórą jakby żylkę ropy-takie podlużne zgrubienie do tego czegoś.Zrobilo mi się coś takiego 2 lata temu-i niby orzeknięto,że to atopowe zapalenie skóry. Na szczęście to nowe cuś się trochę już podleczylo(smaruje mupiroxem)
... jak nie urok to sraczka,przepraszam musialam :P

[veronicas15]

Napisane przez quleczka

tylko to cie denerwuje? a to, ze jedne w ogole nic z cera nie robia i maja ja sliczna zawsze nawet przed okresem... a inne nie maja ladniej nigdy to juz nie ?

zartuje...ogolnie tak to juz jest, zycie nie jest sprawiedliwe

jedni maja ladna cere, a inni musza sie meczyc jak my

A tam, moja koleżanka nic z cerą nie robi i dlatego ma prychole na całej twarzy I nawet nie próbuje tego zakrywać, choć nie powiem, miałaby z tym problem.

[dontknow]

a ja jestem strasznie niecierpliwa ;/ uch.
tylko przeczytałam o skinorenie i już dzisiaj go kupuję, chociaż obiecałam sobie poczekać do końca miesiąca i leczyć się acne-dermem ;/ nosz kurde.

[quleczka]

Napisane przez dontknow

a ja jestem strasznie niecierpliwa ;/ uch.
tylko przeczytałam o skinorenie i już dzisiaj go kupuję, chociaż obiecałam sobie poczekać do końca miesiąca i leczyć się acne-dermem ;/ nosz kurde.

a do obu lekow trzeba niestety cierpliwosci bo na efekt czy to skinorenu czy acne-dermu trzeba czekac z 1-2 miesiace

moim zdaniem nie ma sensu odstawiac acne-dermu...ja bym skonczyla tubke i wtedy przeszla na skinoren jesli chcesz bo to naprawde sa bardzo podobne leki, wiele osob nie widzi roznicy

[dontknow]

ale duzo osob tez widzi.. spotkalam sie z takimi opiniami, ze AD jest nieporownywalnie gorszy.
sprobuje Skinoren, najwyzej mi nie pomoze, zaszkodzic nie zaszkodzi.. jak cos, to zaloze watek wymianki i odsprzedam wszystkie te swoje cuda