|
Notka |
|
Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
|
Narzędzia |
2013-09-19, 15:43 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 883
|
wegetarianizm a internat
cześć, dziewczyny. mam pewien problem - jestem wegetarianką i mieszkam w internacie. o ile ze śniadaniami i kolacjami sobie radzę, tak zupełnie nie mam pomysłu, co zrobić z obiadami. kierowniczka nie pozwala mi się z nich wypisać nawet z zaświadczeniem od lekarza. odkąd wróciłam do miejsca, w którym się uczę, włosy wypadają mi garściami, bo na ten nieszczęsny obiad pozostają mi tylko ziemniaki z jakąś wątpliwie wyglądającą surówką. wprawdzie mogłabym gotować sobie sama/zaprowiantować się w jakimś pobliskim barze i zrezygnować z posiłków w internacie, ale płaciłabym wtedy ok. 300 zł miesięcznie za nic.
tu pytania do Was - czy faktycznie zdanie kierownika internatu jest ważniejsze od zaświadczenia lekarskiego? co zrobiłybyście na moim miejscu? może ktoś był w podobnej sytuacji i grono pedagogiczne tak stanowczo nie obstawało przy swoim? nie wydaje mi się, że mogą nie ustosunkować się do polecenia dietetyka czy lekarza rodzinnego...
__________________
Dopóki mogę iść o własnych siłach,
pójdę tam, gdzie zechcę. |
2013-09-19, 16:11 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: wegetarianizm a internat
Ja byłam w takiej sytuacji. Po prostu jadłam gdzie indziej. Kierownik internatu był kompletnym imbecylem, więc rozmowy z nim nie przynosiły żadnego skutku. Było też kilka osób z zaświadczeniami lekarskimi i też nie pomogły. Ja sobie zaświadczenie odpuściłam, bo było dla mnie upokarzające, że muszę komuś udowadniać, że moja dieta nie zabija (co btw już od dawna wiedzieli ludzie w co bardziej cywilizowanych krajach). Była u mnie opcja tzw. wyprowiantowania. Można to było załatwić stosownym podaniem i zanosiłam te podania tak długo, aż zostały mi 2 obiady w tygodniu. Tak sobie myślę, że gdybym miała wtedy tyle asertywności co teraz, to kierownik trafiłby do sądu
Te 300 zł płacisz za internat w ogóle czy za samo jedzenie? Bo mieszkanie w Gdańsku za taką kasę i to jeszcze z jakimkolwiek jedzeniem to super sprawa |
2013-09-19, 16:15 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 927
|
Dot.: wegetarianizm a internat
Ja bym tę kierowniczke postraszyła rzecznikiem praw konsumetna albo jakimś innym urzędasem. Nie sądzę, aby mogła to ignorować, myśle że wydaje jej się ze jest alfą i omegą bo nikt jej w takich sprawach nie utarł nosa.
__________________
"- Czy jest coś gorszego od zwietrzałej kawy ?!
- Jest. Sąsiad, który posiada pozwolenie na broń i żółte papiery." 27.02.2012 |
2013-09-19, 16:43 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: wegetarianizm a internat
Racja. O takie rzeczy trzeba walczyć. Same się takie betony nie pokruszą.
Można też oczywiście zmienić internat |
2013-09-19, 16:46 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 927
|
Dot.: wegetarianizm a internat
Ja bym walczyła. Bo pani kierowniczka za jakiś czas zrobi krzywdę komu innemu a tak moze uda się jej pokazać ze nie jest wszechmocna. To jest gruba sprawa, to że łamie tutaj prawo jest oczywiste.
__________________
"- Czy jest coś gorszego od zwietrzałej kawy ?!
- Jest. Sąsiad, który posiada pozwolenie na broń i żółte papiery." 27.02.2012 |
2013-09-19, 21:50 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 883
|
Dot.: wegetarianizm a internat
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;42891909]Te 300 zł płacisz za internat w ogóle czy za samo jedzenie? Bo mieszkanie w Gdańsku za taką kasę i to jeszcze z jakimkolwiek jedzeniem to super sprawa [/QUOTE]
ok. 350 zł za zaprowiantowanie (3 posiłki) + 150 zł czesnego. i u mnie niestety nie ma opcji wyprowiantowania. zastanawiam się, o co chodzi. jestem pełnoletnia, więc nie biorą za mnie żadnej odpowiedzialności, jeśli w tym rzecz... dziękuję Wam za odpowiedzi. nie wydaje mi się, żeby wychowawcy internatu mogli podważyć decyzję lekarza. nie proszę o gotowanie dla mnie specjalnych, wegetariańskich dań. chcę po prostu zrezygnować z posiłków i tę sumę (300 zł na ulicy przecież nie leży) przeznaczyć na własne zakupy spożywcze/stołowanie się w jakimś barze. na razie jednak czarno to widzę, bo nie chcą o czymś takim słyszeć.
__________________
Dopóki mogę iść o własnych siłach,
pójdę tam, gdzie zechcę. Edytowane przez sistermorphine Czas edycji: 2013-09-19 o 21:56 |
2013-09-19, 22:27 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 927
|
Dot.: wegetarianizm a internat
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Muszą Ci dać tę możliwość. Ja bym poszła do rzecznika praw konsumenta - w końcu mieszkanie tam to usługa, skoro z części usługi nie korzystasz to powinnaś dostać zwrot. Nie sądzę, żeby w regulaminie mieli zapisane że nie mozna zrezygnować z posiłków.
__________________
"- Czy jest coś gorszego od zwietrzałej kawy ?!
- Jest. Sąsiad, który posiada pozwolenie na broń i żółte papiery." 27.02.2012 |
2013-09-19, 22:29 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: wegetarianizm a internat
No jakby nie patrzeć oni nie pozwalają na wyznawanie danego światopoglądu. Nie sądzę, aby mieli takie prawo, chociaż nie wiem czy np. mają możliwość kwaterowania uczniów bez zapewnienia im posiłków. Cholera wie jak zagmatwane są ustawy i dofinansowania.
A myślałaś o zmianie internatu na taki bez wyżywienia? Ja tak w pewnym momencie zrobiłam i miałam spokój zarówno od wychowawców jak od wyżywienia. |
2013-09-21, 13:06 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 883
|
Dot.: wegetarianizm a internat
w Gdańsku jest tylko jeden internat, w którym nie trzeba się prowiantować. ale to taka dzielnica, że bałabym się iść do sklepu po swoje zakupy. bardzo niebezpieczna.
__________________
Dopóki mogę iść o własnych siłach,
pójdę tam, gdzie zechcę. |
2013-09-21, 16:45 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 2
|
Dot.: wegetarianizm a internat
Uważam podobnie, jesteś wegetarianką i nie daj się!
|
2013-09-21, 19:18 | #11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: wegetarianizm a internat
Cytat:
Może są internaty gdzie istnieje opcja wegetariańskiego zaprowiantowania? I możesz jeszcze szukać pod nazwą "bursa", bo internaty są częściej kojarzone z przynależnością do konkretnej szkoły. |
|
2013-09-23, 09:10 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Pyrlandia
Wiadomości: 497
|
Dot.: wegetarianizm a internat
U mnie w internacie z tego co wiem dla wegetarian było zupełnie osobne menu, wystarczyło to zadeklarować przy zapisywaniu i przy okienku po prostu wydawali im inny zestaw, chociażby z kotletem sojowym. Ja bym walczyła o swoje i postraszyła kim tam trzeba, jeśli nie możesz zrezygnować to powinni przystosować do ciebie posiłek, tak, żebyś mogła z niego normalnie korzystać jak wszyscy, którzy płacą. Tym bardziej, że wegetarianizm to nie jest jakaś "rzadka fanaberia" tylko normalny sposób odżywiania.
|
2013-09-23, 09:53 | #13 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 883
|
Dot.: wegetarianizm a internat
Cytat:
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;42927441]A co to i gdzie to? Jaka dzielnica? Może są internaty gdzie istnieje opcja wegetariańskiego zaprowiantowania? I możesz jeszcze szukać pod nazwą "bursa", bo internaty są częściej kojarzone z przynależnością do konkretnej szkoły.[/QUOTE] Orunia, więc, jeśli znasz Gdańsk, zgodzisz się ze mną, że to niebezpieczna dzielnica. byłam w bursie dwa lata temu (moje początki poza domem) i nie pamiętam, czy istniała możliwość zrezygnowania z posiłków. nigdy jakoś szczególnie nie przepadałam za mięchem, ale 'z rozsądku' od czasu do czasu dzióbnęłam. chyba podzwonię i popytam, bo głupio mi, że rodzice płacą 300 zł miesięcznie, a ja w ogóle nie korzystam z tej stołówki i kupuję własne artykuły spożywcze. dziękuję, Dziewczęta. straszyć może nikogo nie będę, ale jak zaczną temat, to nie omieszkam powiedzieć, że ich zasady nie są fair.
__________________
Dopóki mogę iść o własnych siłach,
pójdę tam, gdzie zechcę. |
|
2013-09-23, 18:59 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: wegetarianizm a internat
Nie wiem czy to nie mity z tymi niebezpiecznymi dzielnicami Wszyscy o tym gadają, ale statystyk przestępstw nie widziałam. Może to kwestia wyglądu tych dzielnic, np. Dolne Miastko jest uważane za niebiezpieczne i chociaż nigdy nim mi się tam nie stało, to wygląd tego miejsca powoduje nieustanne poczucie zagrożenia
|
2013-09-24, 14:35 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 122
|
Dot.: wegetarianizm a internat
Ja rok mieszkałam w internacie w Pzn i nawet tam stołówki nie było, każdy we własnym zakresie kucharzył (albo odgrzewał w mikrofali ). Mi to bardzo odpowiadało, nie lubię narzucanych z góry posiłków.
Teraz będę mieszkała w bursie i o ile studenci mają ogólnie lajt to uczniowie już nie, zdecydowanie. Obowiązkowo muszą wykupić śniadanie, obiad, kolację + mają 'plan dnia', a w nim jakieś spotkania z psychologiem itp. Autorko, ja zawalczyłabym jakoś z kierowniczką tak jak radzą dziewczyny. Ponosisz większe koszty tylko dlatego, że ona nie chce odpuścić. A nie jest to Twoje 'widzimisie' tylko masz to na papierze od lekarza. Straszne lekceważenie z jej strony Powodzenia!
__________________
You're the reason why I'm thinking I don't wanna smoke on these cigarettes no more |
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:27.