Odchudzanie od wtorku (08.06). Kto ze mną?

[buntowniczka90]

Witajcie! Już mi trochę lepiej! Poki co do Sb nie wróce, tylko do diety MŻ! Nie mam teraz czasu na wymyślanie potraw i ich przygotowywanie! echhh!

Muszę pracy poszukać Bo mam dość siedzenia w domu!

Kurczę, mało dziewczyn się odzywa! Gdzie założycielka wątku się podziewa????

Pozdrawiam!

[Martuska23]

Ja dla od miany napisze,ze jestem juz po..no prawie poi chcialam sie z wami podzielic moimi sposobami,a wiec tak w styczniu wazylam 68kg przy 170 wzrostu,grube nogi i mega boczki,wogole masakra,w marcu jak sie wazylam to waga pokazala 67kg i od tego momentu wzielam sie za siebie.moje odchudznie trwa juz 3 miesiace i waze obecnie 62 kg,chce jeszcze zrzucic 2 i wazyc 60,a wiec tak nie rezygnowac ze wszystkiego,ale ograniczyc do minimum slodycze,chlebek,ziemniak i.makarony,czyli ja sobie pozwolilam zjesc raz w tygodniu jakiegos malego batonika lub 4 kostki czekolady,chlebek tylko w sobote i niedziele po jednej kromeczce na sniadanie,gdyz jadlam sniadanko z moim mezczyzna i nie moglam sie oprzec,ziemniaczki i makaron do obiadu,ale tylko malutka porcja tj,2 ziemniaczki,lyzka makaronu,ale za to kawalek mieska i duzo surowki,albo swiezych pomidorkow co tam lubicie z warzywek,zamiast zwyklej herbaty pijcie 4 filizanki czerwonej i ze dwie zielonej,jezeli czerwona bedzie na was zle dzialac to pijcie tylko zielona,ale musicie wiedziec,ze czerwona herbata to morderca tluszczu,oczywiscie zwykla herbate z cukrem odrzycic i oczywiscie zielonej i czerwonej nie slodzic,pijcie 2 litry wody mineralnej i soki naturalne typu kubus,lub same sobie przyrzadzajcie ze swiezych owocow-najlepszy to 1 greipfrut,2 pomarancze i pol cytryny,tez pomaga w odchudzaniu,w miare mozliwosci cwiczcie,albo chodzcie na spacery,tanczcie w domuoczywiscie ostatni posilek o godz 18jakis lekki owocJEDZCIE DUZO OWOCOW,WARZYW,RYBEK...poz niej wam napisz jak zadbac o swoje cialko podczas takiej diedy,aby skora byla jedrna i gladka..no troche sie rozpisalama z owocow ananas,wszystkie cytrusy,kiwi,jablka,trusk awki i malinki,reszte odrzuccieBUZIAKI

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

chcialabum dodac do mojej ostatniej wypowiedzi jeszcze pare szczegolikow.. *sprawdzie sobie na necie jak prawidlowo zaparzac zielona i czerwona herbate,aby nie tracily swoich wartosci ,witamin i mineralow,w szczegolnosci zielona *wiem,ze wiekszosc z was nie lubi pewnie szpinaku,ale jak uda wam sie dostac swiezy to jedzcie go sobie i chrupcie,smakuje jak salatama duzo zelaza i witamin jest bardzo zdrowy *jedzcie 8 migdalow dziennie i 4-5 suszonych moreli,porawiaja wyglad cery,nawilzaja skore i wogole sa zdrowe.......a tak poza tym to jedzcie brokuly,pomidorki,papryke ,fasolke szparagowa,marchewke i inne warzywka

[sky]

Napisane przez buntowniczka90

Kurczę, mało dziewczyn się odzywa! Gdzie założycielka wątku się podziewa????

No właśnie. Nie wiem co się dzieje. Czyżby słomiany zapał?

Ja już dziś po ćwiczonkach. Nie ważyłam się jeszcze. Wolę poczekać na większy efekt. Aha i wczoraj zakładając spodnie zauważyłam , że są na mnie luźniejsze! Strasznie poprawiło mi to humor i dodało większej motywacji.

Dzięki Martuska23 za cenne rady i gratuluję Ci ZDROWEGO spadku wagi.

[LeonorVarela]

ja piszę na innym wątku, ale tutaj też mogę chyba do zrzucenia mam 6 kg póki co. to mój pierwszy cel. Od dziś solidnie się za siebie wzięłam. Mam nadzieję, że wytrzymam. W piątek ide na 3 dniową pielgrzymkę i troche nie wiem co jeść takiego bardziej dietetycznego. Ale wezmę jogurty i takie musli fitella, kanapeczki z serem, szynką tylko, że raczej nie z chlebkiem, a z bułeczką. Ale będę pić dużooo wody i dużo chodzić więc spalę te jedzonko. Z resztą na pielgrzymce trzeba mieć siły i jesć dużo. Może któraś z was była i wie co mogę wziąść do jedzonka ? Może zamiast snickersa jakiś batonik a'la musli

[oleczka1987]

ja schudłam 1 kg w ciągu tygodnia więc myślę, że jest ok
ja w lipcu ide na piesza wyprawę brzegiem bałtyku od Świnoujścia do gdańska wiec też zastanawia sie nad tym co bede jeść, ale uwazam, ze nie trzeba się wygłupiać, wkońcu dziennei 30 km do rpzejścia

[fucia]

Cześć. Ja się przyłączam. Kurczę, u mnie z tą dietą to różnie bywa ;/
Odchudzam się, odchudzam potem przyjdzie czas na jakieś odstępstwa i waga powraca. ;/ Wypad z przyjaciółmi na pizze,lody,shake itp. Jak zacznie mnie to wkręcać to ciężko mi się oderwać. Potrafię w krótkim czasie zjeść pizze potem gofra z bitą śmietaną i owocami <mniam> , następnie z 3 kawałki placka, lód, shake. Tak mi się ostatnio przydarzyło. Masakra. Jeszcze od soboty do środy będę nad morzem. I znając życie powróce do wagi z jaką zaczęłam się odchudzać. ;/ Już mnie to męczy, naprawde! ;(. Bardzo się staram przy diecie a tu przyjdzie taki dzień który wszystko spieprzy! ;( <zły>

[xxchemicznaxx]

hej dziewczyny... ja próbowałam już wiele razy... Nie jadłam słodyczy (w ogóle), zero białego pieczywa, śniadanko (dla mnie to juz cos, bo wczesniej tego nie robilam) i zaczelam nawet a6w (Aerobiczną 6 Weidera)... niestety jedna, mała chwila słabości i 2 tygodnie dietyposzło na marne... a był ojuż tak dobrze, czułam się lekko, potrafiłam na imprezie rodzinnej gdzie jedzenia bylo mnóstwo bez problemu odmówić, nie wiem co się stało, że mi się jednak nie udało, chce zacząc jeszcze raz, ale ciągle boję się, że będzie tak jak za każdym poprzednim razem...
Zaczynają się wakację mam nadzieję, ze bedzie mi latwiej, bo kocham rower

[sky]

Napisane przez fucia

Jeszcze od soboty do środy będę nad morzem. I znając życie powróce do wagi z jaką zaczęłam się odchudzać. ;/

Napisane przez xxchemicznaxx

chce zacząc jeszcze raz, ale ciągle boję się, że będzie tak jak za każdym poprzednim razem...

Z takim nastawieniem nie będzie Wam łatwo.
Trzeba postawić sobie jasny cel i uparcie do niego dążyć.
Przeczytajcie (parę postów wstecz) o mojej 'akcji' w KFC. Można? Można!
A np. jutro idę do pizzerii i kolejny egzamin przede mną. Nie przejmuję się , że tam idę bo wiem , że nie zamówię pizzy i kropka. A poza tym jest takie coś jak sałatka. Trzeba tylko pracować nad swoją (wkrótce silną) wolą.
Głowa do góry dziewczyny !

oleczka1987 - gratuluję !

[oleczka1987]

Ja muszę przyznać, że 3 lata temu ważyłam 50 kg, dobrze mi z tym było, ale prawie nic nie jadłam.
Dzis mam 22 lata, i moje zycie od tamtej pory to ciągłw próby schudnęcia.
Ale wiecie co? nie mam już- nastu lat, staje się kobietą i pewnych kształtów się nabiera, kobiecych. Dzis uświadomiłam sobie, że odchudzanie, dieta, to po prostu zmiana trybu życia. i to nie trwa 2-4 tygodnie, po prostu trzeba zmienić sposób odżywiania, uprawiać sport, zachować jakąś równowage w tym wszystkim.
trzymajcie się

[fucia]

Jezu, mnie tak wkurza moja figura ! szok dosłownie! Nogi jak patyczki, ręce też, tyłek ładny, a brzuch mega za***isty! Meeeega odstające boczki! Od poniedziałku cwiczę A6W. Ma ktoś może podobną sylwetkę?