Ekologiczny spray do włosów i alkohol w składzie?!!

[Kamila1023]

Zastanawia mnie, czy alkohol w "Nawilżający spray do stylizacji włosów z wyciągiem z pomarańczy i orzecha włoskiego" z eubiony jest tym dobry alkoholem, czy złym.
Skład INCI: Alcohol, Citrus Aurantium Amara Flower Destillate*, Shellac, Aqua, Sorbitol, Juglans Regia Leaves, Simmondsia Chinensis Oil*, Sesam Indicum Oil*, Potassium Hydroxide, Parfum, Limonene, Linalool, Citronellol.

[anna_wawa]

Raczej dobrym. W kosmetykach do włosów często się spotyka alkohol.

[201607111050]

Nie dramatyzowałabym. Alkohol w naturalnych produktach pełni funkcję konserwantu.

[stewardesa]

Nieee, jeżeli jest napisane "alcohol", to jest to po prostu alkohol. A konserwant to benzyl alcohol i na pewno nie występuje na pierwszym miejscu w składzie.

[martaakow]

Napisane przez stewardesa

Nieee, jeżeli jest napisane "alcohol", to jest to po prostu alkohol. A konserwant to benzyl alcohol i na pewno nie występuje na pierwszym miejscu w składzie.

Alkohol na początku składu ma z reguły za zadanie ułatwiać penetrację składników odżywczych i jest często obecny we wcierkach czy sprayach. Przy okazji pełni też rolę konserwantu.
I jak najbardziej w takiej roli może znajdować się na samym początku składu - z reguły na pierwszym bądź drugim (po wodzie) miejscu.

[201607111050]

Napisane przez stewardesa

Nieee, jeżeli jest napisane "alcohol", to jest to po prostu alkohol. A konserwant to benzyl alcohol i na pewno nie występuje na pierwszym miejscu w składzie.

No, alkohol to alkohol. Tylko że pełni również funkcję konserwantu W składzie nie ma nic innego co by mogło produkt zakonserwować, bez alkoholu pewnie zepsuł by się błyskawicznie.

Co do szkodliwości - jak autorka nie przetestuje to się nie przekona. To nie jest 'dobry' alkohol ale też niekoniecznie musi zrobić włosom krzywdę w połączeniu z innymi surowcami.

[martaakow]

Napisane przez oh!

No, alkohol to alkohol. Tylko że pełni również funkcję konserwantu W składzie nie ma nic innego co by mogło produkt zakonserwować, bez alkoholu pewnie zepsuł by się błyskawicznie.

Co do szkodliwości - jak autorka nie przetestuje to się nie przekona. To nie jest 'dobry' alkohol ale też niekoniecznie musi zrobić włosom krzywdę w połączeniu z innymi surowcami.

Dokładnie. Przykładowo odżywka z Alterry też ma alkohol (ten zwykły najzwyklejszy) na drugim miejscu w składzie, a jest bardzo dobra i na pewno krzywdy nie robi z racji alkoholu.

[stewardesa]

To ja już nic nie rozumiem. To dlaczego tyle krzyczą, że serum do włosów nie może mieć alkoholu?

[martaakow]

Napisane przez stewardesa

To ja już nic nie rozumiem. To dlaczego tyle krzyczą, że serum do włosów nie może mieć alkoholu?

Niektóre włosy są faktycznie wrażliwe na alkohol w składzie. Zwłaszcza bardzo suche lub cienkie, delikatne, zniszczone.
Ale ogólnie alkohol jest po prostu demonizowany.
Podobnie jak swego czasu był bum na brak silikonów w odżywkach, SLSów w szamponach, itd.

Po prostu warto w tym wszystkim zachować umiar i rozsądek.

A akurat w serum alkohol nie pełni znaczącej roli i może lepiej go unikać. Skoro nic szczególnego nie wnosi (poza właściwościami konserwującymi zapewne), to można znaleźć inne serum, które nie będzie miało tego alkoholu. Zwłaszcza że dużo jest bez niego

[201607111050]

Napisane przez stewardesa

To ja już nic nie rozumiem. To dlaczego tyle krzyczą, że serum do włosów nie może mieć alkoholu?

Bo po wszystkich maniach przyszła ta na składomaniactwo
O ile jest to po części dobre, tak nie wszyscy pochodzą do tego zdroworozsądkowo. Kosmetyki w pełni naturalne, o 'dobrym' składzie mogą zrobić nam krzywdę tak samo jak ich 'chemiczne' zamienniki.
W przypadku serum z alkoholem - istnieje większe prawdopodobieństwo, że wysuszy włosy niż serum bez tego składnika ale niekoniecznie musi to zrobić jeśli reszta składników zapewni działanie pielęgnacyjne /które ten paskudny alkohol niejako 'spotęguje;/.

[stewardesa]

Napisane przez anna_wawa

Raczej dobrym. W kosmetykach do włosów często się spotyka alkohol.

Jeżeli "alcohol" jest tym dobrym alkoholem, to co jest złym?

Napisane przez martaakow

Alkohol na początku składu ma z reguły za zadanie ułatwiać penetrację składników odżywczych i jest często obecny we wcierkach czy sprayach. Przy okazji pełni też rolę konserwantu.
I jak najbardziej w takiej roli może znajdować się na samym początku składu - z reguły na pierwszym bądź drugim (po wodzie) miejscu.

We wcierce to wiem, ale że w sprayu nie wysusza włosów na dłuższą metę, to nie wierzę, przynajmniej na podstawie własnego doświadczenia oraz recenzji kosmetyków.

Napisane przez martaakow

Niektóre włosy są faktycznie wrażliwe na alkohol w składzie. Zwłaszcza bardzo suche lub cienkie, delikatne, zniszczone.
Ale ogólnie alkohol jest po prostu demonizowany.
Podobnie jak swego czasu był bum na brak silikonów w odżywkach, SLSów w szamponach, itd.

Po prostu warto w tym wszystkim zachować umiar i rozsądek.

A akurat w serum alkohol nie pełni znaczącej roli i może lepiej go unikać. Skoro nic szczególnego nie wnosi (poza właściwościami konserwującymi zapewne), to można znaleźć inne serum, które nie będzie miało tego alkoholu. Zwłaszcza że dużo jest bez niego

Ja właśnie słyszę tylko, żeby nie popadać w paranoję z silikonami, nie żeby ich unikać. Ale między popadaniem w paranoję a nieunikaniem jest jeszcze stosowanie szamponów oczyszczających raz na tydzień oraz silikonów daleko w składzie albo tylko w serum. Ja za paranoję uważałabym, gdyby ktoś reagował alergicznie na samo słowo, np. na ceteryl alcohol, ale to by wynikało z niewiedzy. Bo skoro zmartwienie czystym alkoholem jako pierwszym składnikiem jest przesadą, to co jest rozsądnym unikaniem?

No właśnie, a nie ma sprayów nawilżających bez alkoholu? Ja właśnie zamówiłam z Avonu taki dla dzieci, bo rzeczywiście pozostałe miały alkohol i wysuszały mi włosy.

[martaakow]

Napisane przez stewardesa

We wcierce to wiem, ale że w sprayu nie wysusza włosów na dłuższą metę, to nie wierzę, przynajmniej na podstawie własnego doświadczenia oraz recenzji kosmetyków.

A ja uważam, że dużo z tych recenzji i "własnych" opinii opiera się na przekonaniu "alkohol w składzie? pewnie będzie mi przesuszać włosy". A zwykle jest tyyyle czynników, które na to wpływają, że nie przesadzałabym z obwinianiem. Równie dobrze taki spray mógłby zawierać proteiny i włosy reagowałyby na nie suchością, sianem. Podobnie może się objawiać źle dobrany olej. Humektanty. Niekoniecznie to jest zawsze wina alkoholu. A często się od razu na niego zrzuca.

Ja właśnie słyszę tylko, żeby nie popadać w paranoję z silikonami, nie żeby ich unikać. Ale między popadaniem w paranoję a nieunikaniem jest jeszcze stosowanie szamponów oczyszczających raz na tydzień oraz silikonów daleko w składzie albo tylko w serum. Ja za paranoję uważałabym, gdyby ktoś reagował alergicznie na samo słowo, np. na ceteryl alcohol, ale to by wynikało z niewiedzy. Bo skoro zmartwienie czystym alkoholem jako pierwszym składnikiem jest przesadą, to co jest rozsądnym unikaniem?

Ja sama na sobie się przekonałam, że unikanie lub ograniczanie silikonów, które modne było kilka lat temu (i chyba dalej jeszcze da się o tym usłyszeć), niczego dobrego moim włosom nie przyniosło. Podobnie jak delikatne szampony.
Rozsądne unikanie to takie, które jest dopasowane indywidualnie, a nie na zasadzie "na blogach piszą, że...". Jeśli alkohol w składzie mi nie przeszkadza, to go używam, mimo że pisze się często, że jest zły. Jeśli olej kokosowy powoduje, że mam siano na głowie, to go nie używam, mimo że 90% blogerek go zachwala. Jeśli po delikatnych szamponach mam ulizane włosy, to ich nie używam tylko dlatego, że "rypacze są złe na co dzień".

No właśnie, a nie ma sprayów nawilżających bez alkoholu? Ja właśnie zamówiłam z Avonu taki dla dzieci, bo rzeczywiście pozostałe miały alkohol i wysuszały mi włosy.

Nie wiem. Spray to przeżytek i marnotrawstwo pieniędzy moim zdaniem
Do czego Ci on jest potrzebny? Do nawilżenia? Wygładzenia? Dostarczenia włosom jakichś odżywczych składników? Zauważ, że spraye to woda, woda, woda, (czasem alkohol), woda, woda i naprawdę znikome ilości pozostałych składników. Wartość dla włosów żadna. Efekt? Rzadko kiedy jest fajny.
Jeśli chcesz odżywić włosy, to spraw im dobrą odżywkę d/s czy b/s, jakąś maskę raz na jakiś czas, serum na końcówki.
A jeśli koniecznie potrzebujesz sprayu - rozcieńcz mocno odżywkę b/s, które lubią Twoje włosy, przelej do atomizera i masz świetny spray bez alkoholu. Mówię zupełnie poważnie.

[stewardesa]

Napisane przez martaakow

A ja uważam, że dużo z tych recenzji i "własnych" opinii opiera się na przekonaniu "alkohol w składzie? pewnie będzie mi przesuszać włosy". A zwykle jest tyyyle czynników, które na to wpływają, że nie przesadzałabym z obwinianiem. Równie dobrze taki spray mógłby zawierać proteiny i włosy reagowałyby na nie suchością, sianem. Podobnie może się objawiać źle dobrany olej. Humektanty. Niekoniecznie to jest zawsze wina alkoholu. A często się od razu na niego zrzuca.



Ja sama na sobie się przekonałam, że unikanie lub ograniczanie silikonów, które modne było kilka lat temu (i chyba dalej jeszcze da się o tym usłyszeć), niczego dobrego moim włosom nie przyniosło. Podobnie jak delikatne szampony.
Rozsądne unikanie to takie, które jest dopasowane indywidualnie, a nie na zasadzie "na blogach piszą, że...". Jeśli alkohol w składzie mi nie przeszkadza, to go używam, mimo że pisze się często, że jest zły. Jeśli olej kokosowy powoduje, że mam siano na głowie, to go nie używam, mimo że 90% blogerek go zachwala. Jeśli po delikatnych szamponach mam ulizane włosy, to ich nie używam tylko dlatego, że "rypacze są złe na co dzień".



Nie wiem. Spray to przeżytek i marnotrawstwo pieniędzy moim zdaniem
Do czego Ci on jest potrzebny? Do nawilżenia? Wygładzenia? Dostarczenia włosom jakichś odżywczych składników? Zauważ, że spraye to woda, woda, woda, (czasem alkohol), woda, woda i naprawdę znikome ilości pozostałych składników. Wartość dla włosów żadna. Efekt? Rzadko kiedy jest fajny.
Jeśli chcesz odżywić włosy, to spraw im dobrą odżywkę d/s czy b/s, jakąś maskę raz na jakiś czas, serum na końcówki.
A jeśli koniecznie potrzebujesz sprayu - rozcieńcz mocno odżywkę b/s, które lubią Twoje włosy, przelej do atomizera i masz świetny spray bez alkoholu. Mówię zupełnie poważnie.

Do tego samego, co serum. Ten zawiera silikon i ma ułatwiać rozczesywanie, a ja mam problem właśnie z kołtunami. Również dlatego, że nigdy nie podpasował mi żaden spray, a widzę, że wiele dziewczyn używa, więc pomyślałam, że jak trafię na coś rewelacyjnego bez alkoholu, który obwiniam za wysuszanie, to warto dać temu szansę, a o tym sprayu (Avon naturals kids, wspaniałe mango) znalazłam same 5* recenzje, ponadto szukałam czegoś nieobciążającego do używania między myciem, bo włosy na drugi dzień już są suche, więc może się sprawdzi? Jak nie, to będę używała tylko serów.
A tego sposobu z odżywką b/s kiedyś pewnie spróbuję, ale na razie nie mam takiej, więc wychodzi chyba na to samo.

[201607111050]

Napisane przez martaakow

A ja uważam, że dużo z tych recenzji i "własnych" opinii opiera się na przekonaniu "alkohol w składzie? pewnie będzie mi przesuszać włosy". A zwykle jest tyyyle czynników, które na to wpływają, że nie przesadzałabym z obwinianiem. Równie dobrze taki spray mógłby zawierać proteiny i włosy reagowałyby na nie suchością, sianem. Podobnie może się objawiać źle dobrany olej. Humektanty. Niekoniecznie to jest zawsze wina alkoholu. A często się od razu na niego zrzuca.

Albo po prostu mają suche włosy. I produkt nienapakowany oblepiaczami i wygładzaczami nie da oczekiwanego efektu 'naprawy'.

Napisane przez stewardesa

Do tego samego, co serum. Ten zawiera silikon i ma ułatwiać rozczesywanie, a ja mam problem właśnie z kołtunami. Również dlatego, że nigdy nie podpasował mi żaden spray, a widzę, że wiele dziewczyn używa, więc pomyślałam, że jak trafię na coś rewelacyjnego bez alkoholu, który obwiniam za wysuszanie, to warto dać temu szansę, a o tym sprayu (Avon naturals kids, wspaniałe mango) znalazłam same 5* recenzje, ponadto szukałam czegoś nieobciążającego do używania między myciem, bo włosy na drugi dzień już są suche, więc może się sprawdzi? Jak nie, to będę używała tylko serów.
A tego sposobu z odżywką b/s kiedyś pewnie spróbuję, ale na razie nie mam takiej, więc wychodzi chyba na to samo.

Z odżywek bardzo lubiłam się z odżywką błyskawiczną Marion, miałam wersje do włosów pozbawionych objętości i drugą do włosów łamliwych

[SceneQueene]

Napisane przez stewardesa

To ja już nic nie rozumiem. To dlaczego tyle krzyczą, że serum do włosów nie może mieć alkoholu?

Włosy wysuszają alkohol denat oraz isopropyl alcohol.
Alkohole tłuszczowe, które sprawiają, iż włosy są miękkie i wygładzone to cetyl alcohol, cetaryl alcohol, stearyl alcohol i lanolin alcohol- tzw alkohole dobre.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Jak widzę samo 'alcohol' - nie biorę. No chyba, że we wcierkach - jeśli są też składniki kondycjonujace i jest odpowiedni bilans, składnik jak najbardziej na tak.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[stewardesa]

Napisane przez SceneQueene

Włosy wysuszają alkohol denat oraz isopropyl alcohol.
Alkohole tłuszczowe, które sprawiają, iż włosy są miękkie i wygładzone to cetyl alcohol, cetaryl alcohol, stearyl alcohol i lanolin alcohol- tzw alkohole dobre.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Jak widzę samo 'alcohol' - nie biorę. No chyba, że we wcierkach - jeśli są też składniki kondycjonujace i jest odpowiedni bilans, składnik jak najbardziej na tak.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Wiem, dokładnie to miałam na myśli. Oczywiste dla mnie było, że "alcohol" to też ten zły, dlatego dziwiły mnie komentarze.

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

A tak przy okazji, jeśli benzyl alcohol jest tak wysoko w składzie jak tutaj, dużo przed zapachem: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...-odzywczy.html, to czy może wysuszać włosy? Czytałam, że konserwant może tylko podrażniać, w takim razie nie ma znaczenia w serum?

[SceneQueene]

Nie. Ten eliksir test akurat genialny, mój przyjaciel go zużyl nie wiem ile butelek także na swoje klientki, także na mnie i włosy były po nim piękne. Nie szkodzi.
W przeciwieństwie do jego wersji do włosów farbowanych z czerwonym korkiem- alkohol denat na drugim bodajże miejscu w składzie. Kiedyś właśnie kupiłam przez pomyłkę zamiast złotego.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.