Nasze dzieci świat poznają, a mamusiom spać nie dają. III-IV 2012 cz.(X)V

[karolca]

wodnisty katar u Ewelinki zmienił się w gęsty i zółty :/

[kubusewa]

Napisane przez karolca

wodnisty katar u Ewelinki zmienił się w gęsty i zółty :/

uuuuuu biedulka

[joanaros]

Napisane przez karolca

wodnisty katar u Ewelinki zmienił się w gęsty i zółty :/

biedna
u mojej coś zaczyna furczeć. Nie ma mowy o odciąganiu. Wali nogami i rękami
Może macie jakiś patent?

[karolca]

Napisane przez joanaros

biedna
u mojej coś zaczyna furczeć. Nie ma mowy o odciąganiu. Wali nogami i rękami
Może macie jakiś patent?

Tak. Brutalnie wyglądający :/
kucam nad nią aby skrępować ręce i nogi, głowę mam między kolanami, jedną reką przytrzymuję głowkę, aby zbyt mocno nie uciekała. I tak jest krzyk i tak, ale chociaż mogę jej pomóc w uwolnieniu oddechu.

[ona10101]

Witam Mamusie
Moje dziecko dało mi dzisiaj ,,pospać" tzn. budzil sie tylko raz po 3 i o 6.30 na stałe, a zazwyczaj to jest na nogach 5.30. Ale jest minus - później wstał, pózniej pojdzie spac wiec bedzie tylko 1 drzemka w ciagu dnia, a wieczorem bedzie marudzil....
Jak ja bym chciala zeby moje dziecko mialo juz stale godziny spania i jedzenia!

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Dodałam zdjęcia na maila Jak uda mi się najkręcić filmik jak moje dziecko biega po domu to dodam na dniach Idę przyszykować obiad póki śpi

[Nikii89]

Napisane przez karolca

wodnisty katar u Ewelinki zmienił się w gęsty i zółty :/

dużo zdrówka

Napisane przez joanaros

biedna
u mojej coś zaczyna furczeć. Nie ma mowy o odciąganiu. Wali nogami i rękami
Może macie jakiś patent?

.
Patent tak jak karolca tylko troszkę inny... ktoś trzyma Oskarowi głowę i ręce a ja nogi i odciągam. Jest duzo krzyku. Ale najważniejsze że lepiej się oddycha.

U Nas drzemka 30min czyli tradycyjnie ale zdążyłam przygotować zupę grzybową, mizerie, obrać kartofle i przygotować obiadek dla Oskara.

[karolca]

Jak jestem sama w domu to ciezko aby ktos mi pomogl wiec trzeba sobie radzic.

[natkulec]

melduję się na nowym wątku i postaram się nadrobić

[ankaya]

Nowy wątek nadrobiłam a stary w wollnym czasie..... którego chyba sie nie doczekam
MELDUJE SIĘ

Napisane przez Karinio

No prosze,widze że nie tylko moje dziecie nie usiedzi na miejscu.Uff też małemu daje zabawki,które albo lądują w buzi albo na podłodze a potem się na chyla,po jakimś tam czasie siedzenia zaczyna się niecierpliwić bo jest przypięty.
A co do marchewki to dobry sposób jak widać i działa

Działa bo lubi a do tego tekst " najpierw łyzeczka a potem marcheweczka:" i wcinamy

Napisane przez Nikii89

tak przez cały dzień daję mu do picia to wypije kilka łyczków i zaczyna się bawić kubeczkiem

U nas też Kubuś mało pije, a teraz mu ograniczyłąm pierś na rano i wieczorem tylko to podaje mu łyżeczką bo nie ma wyjścia...


A czy ja mogę prosić o kontakt do meila forumowego i FB?

Miłego dnia

[MoniaHan]

no ja tez musze sobie sama radzic z uzywaniem fridy, duzo krzyku ale czesto sie udaje cos odciagnac.

przyszedl kolejny ochraniacz na lozeczko, zamowilam ostatnio 3, wiec lozeczko z kazdej strony miekkie teraz - a jeden to nawet zalozylam na rame naszego lozka bo jest metalowa wiec tez Hanka sie wspinala i glowa walila w ta rame - a teraz bedzie miekko.

no i Hanka narazie sie czolga tylko ale w takim tempie ze trzeba ja caly czas pilnowac, musze juz chyba myslec o bramkach i dopkupie poduszek do duzego pokoju i tak juz mam ich 7 opartych o biurko, stolik ale trzeba jednak wiecej albo z gabki porobie ochraniacze. Tz wpadl na pomysl, ze takie dziecko to powinno miec jakis miekki kask na glowie uderzeniowoodporny

[madziuuula]

Napisane przez karolca

Ewelinka zrobiła dziś 5 kroczków
Wstała przy łóżeczku, ja trzymałam zabawkowe klucze, które bardzo chciała dostać. Puściła się i poszła Kochana malutka gwiazdeczka
Wstaje już przy wszystkim: lustro, ściana, szafki... i pomysleć, że wczoraj tego nie robiła! Jestem pod wrażeniem jej postępów.

Brawo dla Ewelinki

Napisane przez Nikii89

U Nas pobudki o 22.30, 1,4 i 7.30 na dobre.
Zaraz drzemka a matka musi obiad ugotować dla Oskara i dla Nas. Mam tyle roboty, chciałabym posprzątać przed świętami - wleźć w każdy kąt ze szmatą - ale normalnie mam lenia

O już myślałam, że ze mną coś nie tak, że od wczoraj dobieram się powoli do zakamarków i porządki zaczynam ;d A w zeszłym tygodniu jak młody miał 40 minutowe drzemki do południa myłam po jednym oknie
Ale jestem do przodu, może zdąrze upiec pierniczki ;d

Dobrze macie z tym wstawaniem maluchów o 7 - 8... U mnie Tż zawsze tak głośno sie wybiera do roboty że budzi Olafa, a ostatnio wstaje po 5 Nie wiem co mu sie na stare lata porobiło, dopóki pracowałam wstawał nawet o 7 a teraz 5

[karo_z]

Dzień dobry!

Coś znowu powracają chyba nieciekawe nocki musiałam o 2 już wziąć Piotrusia do siebie bo co chwilę sie budził...

Napisane przez Nikii89

dużo zdrówka

.
Patent tak jak karolca tylko troszkę inny... ktoś trzyma Oskarowi głowę i ręce a ja nogi i odciągam. Jest duzo krzyku. Ale najważniejsze że lepiej się oddycha.

U Nas drzemka 30min czyli tradycyjnie ale zdążyłam przygotować zupę grzybową, mizerie, obrać kartofle i przygotować obiadek dla Oskara.

hehe tyle rzeczy w 30 minut to chyba tylko matki potrafią zrobić!
ja jestem cały czas pod wrażeniem tego jak wiele w tak krótkim czasie robię odkąd się Piotruś pojawił

Napisane przez MoniaHan

no ja tez musze sobie sama radzic z uzywaniem fridy, duzo krzyku ale czesto sie udaje cos odciagnac.

przyszedl kolejny ochraniacz na lozeczko, zamowilam ostatnio 3, wiec lozeczko z kazdej strony miekkie teraz - a jeden to nawet zalozylam na rame naszego lozka bo jest metalowa wiec tez Hanka sie wspinala i glowa walila w ta rame - a teraz bedzie miekko.

no i Hanka narazie sie czolga tylko ale w takim tempie ze trzeba ja caly czas pilnowac, musze juz chyba myslec o bramkach i dopkupie poduszek do duzego pokoju i tak juz mam ich 7 opartych o biurko, stolik ale trzeba jednak wiecej albo z gabki porobie ochraniacze. Tz wpadl na pomysl, ze takie dziecko to powinno miec jakis miekki kask na glowie uderzeniowoodporny

hihi nie mogę z tego Twojego tż ta! szalony wynalazca

[koniakonia]

Napisane przez MoniaHan

no ja tez musze sobie sama radzic z uzywaniem fridy, duzo krzyku ale czesto sie udaje cos odciagnac.

przyszedl kolejny ochraniacz na lozeczko, zamowilam ostatnio 3, wiec lozeczko z kazdej strony miekkie teraz - a jeden to nawet zalozylam na rame naszego lozka bo jest metalowa wiec tez Hanka sie wspinala i glowa walila w ta rame - a teraz bedzie miekko.

no i Hanka narazie sie czolga tylko ale w takim tempie ze trzeba ja caly czas pilnowac, musze juz chyba myslec o bramkach i dopkupie poduszek do duzego pokoju i tak juz mam ich 7 opartych o biurko, stolik ale trzeba jednak wiecej albo z gabki porobie ochraniacze. Tz wpadl na pomysl, ze takie dziecko to powinno miec jakis miekki kask na glowie uderzeniowoodporny

Muszę rozczarować najbardziej szalonego Wynalazce , już takie coś istnieje
http://o-mamo.pl/wp-content/uploads/2010/02/k1.jpg

[karo_z]

Napisane przez koniakonia

Muszę rozczarować najbardziej szalonego Wynalazce , już takie coś istnieje
http://o-mamo.pl/wp-content/uploads/2010/02/k1.jpg

[Zia_]

i ja sie melduje. ostatnio nic nie pisze bo mi Ania wyciamkala kabel od laptopa i sie zrobil kaput
jestem jednak na biezaco, podczytuje z pada ale pisac na tym trudno.
Witam wszystkie nowe i odnalezione mamusie i dolaczam do zachwytow nad imieniem Olaf
U Ani po staremu czyli wszystko ok - kurcze ja to mam szczescie ze mi sie takie 'niemeczliwe' dziecko trafilo Obecnie Ania czwiczy poprawne raczkowanie (zamiast pelzania), staje przy wszystkim, casem juz opiera sie tylko lokciem o kanape, alb chodzi bokiem przy niej.
My z Tz chorzy wiec sie boje zeby sie na mala nie przenioslo
O Agusce tez ostatnio myslalam ale tez o Desi, Juliczce i Koni

[MoniaHan]

Napisane przez koniakonia

Muszę rozczarować najbardziej szalonego Wynalazce , już takie coś istnieje
http://o-mamo.pl/wp-content/uploads/2010/02/k1.jpg

a widzisz Konia - nie o cos takiego Tz chodzilo, bo w domu w takim kasku chodzic to troche goraco i w lato tez by sie glowka pocila...chodzi o ochraniacz na glowe i skronie - cos takiego jak bokserzy maja taka jakby kratka tylko, aby glowa sie wietrzyla

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez Zia_

i ja sie melduje. ostatnio nic nie pisze bo mi Ania wyciamkala kabel od laptopa i sie zrobil kaput
jestem jednak na biezaco, podczytuje z pada ale pisac na tym trudno.
Witam wszystkie nowe i odnalezione mamusie i dolaczam do zachwytow nad imieniem Olaf
U Ani po staremu czyli wszystko ok - kurcze ja to mam szczescie ze mi sie takie 'niemeczliwe' dziecko trafilo Obecnie Ania czwiczy poprawne raczkowanie (zamiast pelzania), staje przy wszystkim, casem juz opiera sie tylko lokciem o kanape, alb chodzi bokiem przy niej.
My z Tz chorzy wiec sie boje zeby sie na mala nie przenioslo
O Agusce tez ostatnio myslalam ale tez o Desi, Juliczce i Koni

Zia brawo dla Ani, a Desia, Juliczka i Konia to na fb mozna spotkac

[emigra]

My tez potrzebujemy jeszcze jednago ochraniacza do lozeczka - Jula wsadza nozki miedzy szczebelki i jak podczas snu wyprostuje nogi to jest placz bo sie blokuje i boli ....


Moj maz jak widzi ze zaczynam czyscic Julci nosek to wychodzi mowiac ze on nie chce sie do krzywdy dziecka przyczyniac

[Nikii89]

Napisane przez madziuuula

Brawo dla Ewelinki



O już myślałam, że ze mną coś nie tak, że od wczoraj dobieram się powoli do zakamarków i porządki zaczynam ;d A w zeszłym tygodniu jak młody miał 40 minutowe drzemki do południa myłam po jednym oknie
Ale jestem do przodu, może zdąrze upiec pierniczki ;d

Dobrze macie z tym wstawaniem maluchów o 7 - 8... U mnie Tż zawsze tak głośno sie wybiera do roboty że budzi Olafa, a ostatnio wstaje po 5 Nie wiem co mu sie na stare lata porobiło, dopóki pracowałam wstawał nawet o 7 a teraz 5

Też muszę złapać się za okna zawsze mówię Oskar pójdzie spać na noc to ja biorę się za sprzątanie ale wieczorem łapie mnie leń :P
U mnie TŻ tak cicho wychodzi że ja nie słyszę ...
a co najlepsze budzi mnie każde jęknięcie dłuższe Oskara a budzik mojego męża nie

ankaya co do meila to prośba do Karolci

Napisane przez karo_z

Dzień dobry!

Coś znowu powracają chyba nieciekawe nocki musiałam o 2 już wziąć Piotrusia do siebie bo co chwilę sie budził...




hehe tyle rzeczy w 30 minut to chyba tylko matki potrafią zrobić!
ja jestem cały czas pod wrażeniem tego jak wiele w tak krótkim czasie robię odkąd się Piotruś pojawił



hihi nie mogę z tego Twojego tż ta! szalony wynalazca

też jestem pod wrażeniem... jak nie było Oskara to na powoli a odkąd jest dziecko to tylko jak ma drzemki to załączam motorek w du.pie i zapierdzielam z robotą

Napisane przez koniakonia

Muszę rozczarować najbardziej szalonego Wynalazce , już takie coś istnieje
http://o-mamo.pl/wp-content/uploads/2010/02/k1.jpg

Mam dziś marudę w domu. ;/

[koniakonia]

http://image.ceneo.pl/data/products/...dzenia-607.jpg hihihihi to bardziej przewietrzne


Zia no cześć , jestem jestem, ale częsciej na fb , jakoś tak mi przypasowało, ale tu czytam czytam...widzę, że już sobie mama nie posiedzisz z dzieciątkiem stałolokalizacyjnym ( własne nowe słowo ) znamy znamy, zablokowałam szafki, wyjście z pokoju, giry mam wciąż w blokach startowych i jakos się żyje

[Jolkaaa]

nocka jak zwykle była dzisiaj fatalna

co do parówek to faktycznie skoro tak piszecie to jednak tak szybko mu chyba nie dam ;/

[MoniaHan]

Napisane przez koniakonia

http://image.ceneo.pl/data/products/...dzenia-607.jpg hihihihi to bardziej przewietrzne


Zia no cześć , jestem jestem, ale częsciej na fb , jakoś tak mi przypasowało, ale tu czytam czytam...widzę, że już sobie mama nie posiedzisz z dzieciątkiem stałolokalizacyjnym ( własne nowe słowo ) znamy znamy, zablokowałam szafki, wyjście z pokoju, giry mam wciąż w blokach startowych i jakos się żyje

o to fajne
no moj tz ma potencjal tylko ze rolnikiem zostal i to takim z prawdziwego zdarzenia bo wlasnie wczoraj zdal egzamin i ma uprawnienia na sprayer - i moze chemikalia przerozne uzywac. w tym roku nie kupie rawdziwej choinki, tz spotkal na kursie goscia ktory pracuje w firmie uprawiajacej i sprzedajacej drzewka swiateczne...chemii na to pryskaja od cholery i jeszcze troche aby te drzewka pieknie rosly i aby zajace ich nie zjadaly.

[hania811]

Napisane przez alamig

Dziś noc mogę zaliczyć do udanych, bo tylko 5 pobudek było Ktoś by pomyślał, że jestem nienormalna że tak piszę, ale dla mnie to super w porównaniu do nocy, gdzie budził się po 9-10razy

heh..ja przy pięciu pobudkach to jestem mega wyspana Także rozumiem doskonale.
U mnie dziś zero snu do 1 ..co przyłożyłam głowę do poduszki i czułam że odpływam Mała zaczynała płakać. Także od 22 do 1 to chyba z 8 razy wstawałam.
Dziś ewidentnie brzuch ja bolał, do tego zaczął jej się katar. Zaraziłam ja niestety.

Napisane przez joanaros

biedna
u mojej coś zaczyna furczeć. Nie ma mowy o odciąganiu. Wali nogami i rękami
Może macie jakiś patent?

Tylko brutalny. Ja jej trzymam głowę jak w imadle a mąż ciągnie fridą. Krzyczy przy tym bardzo. Strasznie mnie to stresuje, efekt taki że pozbywa się tego kataru sama- kicha i wtedy pieluszką wycieram. Choć nawet przy tym jest afera. Nie da sobie dotknąć noska bez wrzasku

Napisane przez karo_z

hehe tyle rzeczy w 30 minut to chyba tylko matki potrafią zrobić!
ja jestem cały czas pod wrażeniem tego jak wiele w tak krótkim czasie robię odkąd się Piotruś pojawił

dokładnie.

[MoniaHan]

o rany niech juz tz wraca z pracy ( a to ok 3.5h jeszcze) bo ja dzis sie slabo czuje i nie mam sily i weny bawic sie z Hania, tzn w sumie ona sama sie bawi tak czy inaczej, ale bym poszla spac

[Mravka]

juz ktorys raz sie przymierzam do odpisania i co chwile cos przeszkadza. Maly teraz zasnal...ale chyba znowu ruszyly zeby,bo kaluze zostawia za soba i poplakuje przy zasypianiu nerwowo ciamkajac kocyk.

Napisane przez Jolkaaa

No właśnie zastanawiam się nad tymi legginsami i nie wiem sama...

A od kiedy można dać dziecku parówke?

co do parowek to ja jestem zwolenniczka- oby jak najpozniej . To dosyc popularne "danie", ale chyba wolalabym kawalek miesa wiadomego pochodzenia. Parowki to takie wlasnie "zbieractwo" ,dla mnie cos a la mielony na miescie- nie do konca wiadomo ktore czesci i jakiego zwierzaka tam wrzucili

Napisane przez gosia261282

Ja kupilam takie legginsy,wypadaja jednak dosc duze,wiec jeszcze czekaja. Mam dwie pary od dwoch sprzedawcow i te jedne maja nieciekawy zapach,taki chemiczny,mam nadzieje,ze po praniu zejdzie.

Nie wiem od kiedy. Wiki szybko nie dostala parowki,chyba ze dwa lata miala jak pierwszy raz jadla. Erykowi jeszcze nie planuje dawac,szczerze to jak cos miesnego to wolalabym jakies miesko ugotowane mu dac niz parowke. Jak sie zdecydujesz to jakas dobrej jakosci. Tutaj masz ranking parowek :
http://pieniadze.fakt.pl/Wielki-rank...,175104,1.html






Eryk wlasnie jest teraz chory.

U nas zanim dopadlo przeziebienie to tez apetyt zmalal. Potem wyszly zeby. Takze chyba wszystko by sie zgadzalo. Ja probowalam dawac ulubione dania,ale one tez nie byly zjadane do konca i to juz mnie utwierdzilo w tym,ze nie jest glodny.

Napisane przez gkatarzynka

Wiecie, ja nie chcę, żeby opiekunka była nie wiadomo jaka. Potrzebuję normalnej dziewczyny, która jednak się odezwie do mojego dziecka... i nie będzie sobie bez żadnego doświadczenia wołać kwoty prawie jak moja wypłata...
Ta dziewczyna polecona od koleżanki już z rozmowy telefonicznej wydaje się w porządku. Poza tym właśnie okazało się, że jest z miasta, w którym chodziłam do liceum i nasze mamy dobrze się znają...nie wiem czy Ona o tym wie, ale mnie oświeciła dziś moja mama. No i ma jeszcze kilka plusów: kończy właśnie logopedię a audiologią (może jednak specjalista czasem pogada z moim dzieckiem), podczas pierwszej rozmowy powiedziała, że dość mocno zależy Jej na pracy więc zgodzi się na stawkę, jaką ja zaproponuję (ale i tak poprosiłam, żeby sobie przemyślała jaka kwota będzie Ją satysfakcjonować - zawsze mogę się targować w razie czego), no i jest młoda więc może będzie miała łatwiej z usypianiem Hanki jak się zdecyduje na wypróbowanie nosidła (podejrzewam, że ktoś starszy miałby spore opory, a nosidło znacznie ułatwia sprawę)

Ale się rozpisałam... ale to dlatego, że ostatnio pomagałam szefowej w czasie rozmów kwalifikacyjnych więc zdobyłam doświadczenie o co pytać i na co zwracać uwagę

A mój Mąż przed chwilą wrócił z pracy a jutro wyjeżdża przed 8 rano do Warszawy i wróci w niedzielę Przez cały tydzień był w domu w poniedziałek wieczorem (od 17.30 i w środę cały dzień) Już Mu zapowiedziałam, że od stycznia ma szukać nowej pracy, bo tu Go wykorzystują za marne pieniądze...i to jeszcze dostał umowę tylko do czerwca...

a powiedz mi prosze o co warto pytac i na co zwracac uwage przy takiej rozmowie?
Ta dziewczyna to jakas Mloda jest jak rozumiem?

Napisane przez ewelajna25

Hej

No i mamy nowy wątek, utrafiony tytuł
U nas muszę powiedzieć, ale.....chyba widać pierwszy ząbek!!!! Lewa jedyneczka-na razie tylko jest biała kropeczka, ale bardzo widoczna, nie mamy wątpliwości, że to ząbek...Od kilku dni Matylda strasznie się śliniła, ale że nie marudziła, to nie nabierałam podejżeń, i proszę...Może już na dniach ząbek się nam przebije

Karolca, brawa dla Ewelinki! Silna dziewczynka i jaka zdolna! 5 kroczkow przejść, fiu fiu....

U nas jeszcze dodać muszę, nocki idą ku lepszemu...Ok 20 zasypianie, godż po pobudka na mleko (nie wierzę, że to z głodu, bo przed 20 je i cyca i kaszkę), i potem dopiero ok 1-2, i następnie 5 rano, pobudka o 8.

W kwestii parówke ja też nie zamierzam serwować, nie widzę potrzeby a do tego sama parówek nie lubię. Ale będę musiala walczyć z teściową i moją mamą, bo one parówki jedzą tonami, zwykle na śniadanie, w tym moja bratanica rok starsza od Matyldki dostaje je co 2 dzien. Szok, ale każdy ma swoje zdanie na temat zywienia i wychowywania dziecka.

super,ze juz zabek na horyzoncie!
A te godzine po zasypianiu nocnym wcina cala butle?


Fajny tytul choc nie chce zapeszac, ale moj Forest spi lepiej niz przez ostatnie 7mc swojego zycia. Znajac zycie jak Go pochwalilam to da mi do wiwatu tak,ze popamietam;p
Dziewczyny, moze glupie pytanie ale....choinke stawiacie na podlodze modlac się, aby dziec nie dopadl ? ja juz od dluzszego czasu kminie gdzie moge ją upchnac i nijak nic nie przychodzi do glowy- chyba,ze balkon(tam bylaby bezpieczna). Oczami wyobrazni juz widze Roba ciągnacego za galezie i tlukacego bombki z usmiechem zadowolenia. Nie widze jej bytnosci w zasiegu Jego destrukcyjnych dloni.

Z "newsow" to wczoraj bylismy na ogledzinach zlobka i u hematolog.
Dr zadowolona mimo,ze nie wszystko poszlo "w gore"...ale jak dobrze pojdzie to po nowym roku odstawiamy zelastwo i zegnamy kupsztale "bron biologiczna". Hemoglobina jest juz w normie ,teraz tylko "łatanie" zapasow zelaza,bo tu ma duze braki.
Żłobek ogladniety , ogolnie wiadomo jak to zlobek- weszlam i juz mnie scisnelo na sama mysl zostawienia. Budynek fajnie urzadzony, monitoring, ladne kolorowe sale, dzieci w starszych grupach bawily sie z paniami. Jakies piosenki itp. ogolnie nikt nie wygladal na zmartwionego. Pani dr. taka normalna kobita, nie roztaczala przed Nami Bog wie jakiej wizji. Konkretnie i na temat. Ro byl zaciekawiony,bo takiej ilosci dzieci to On w swoim zyciu nie widzial chyba. W pokoju pani dr.sie wyluzowal i zaczal swoje tancowanie wsparty o sciane. Dostalismy umowe do wgladu i ogolnie "zasady" i bedziemy mozdzyc w weekend co z tym fantem zrobic. Czy idzie do zlobka,czy bierzemy nianie. Latwa decyzja to to kurna nie jest,bo ani jedno ,ani drugie mi sie nie widzi

[gkatarzynka]

Mravka, warto zapytać o doświadczenie (może być z dziećmi w rodzinie) - ogólnie ważne jest aby taka niania nie bała się dzieci... Ja zadaję pytania w stylu: a co by Pani zrobiła, gdyby się dziecko zakrztusiło? albo gdyby nie mogło zasnąć przez dwie godziny? albo gdyby zaczęło nagle płakać i nie przestawało? albo gdyby nie chciało zjeść przygotowanej przeze mnie zupki/kaszki/itp?
Oczywiście pytam też ile chce zarabiać, jak z ewentualnym moim spóźnieniem (oczywiście daję znać troszkę wcześniej) i jak Ona by się zachowała gdyby miała się spóźnić...
Zawsze też warto wyjść na chwilę i zostawić taką nianię na chwilkę z dzieckiem - jeśli podejdzie, będzie choć trochę zaczepiać dziecko, to wg mnie jest na plus - ta, która była u mnie ani słowa nie powiedziała do Hani - robiłam coś do picia więc byłam blisko...
Pytam też co myśli o spacerach i czy ewentualnie może zrobić mi zakupy (w sytuacji awaryjnej a nie codziennie). Pytam jak zorganizowałaby dziecku czas - bo przeciez takie dziecko nie śpi cały czas...
Ja potrzebuję osoby elastycznej, młodej (żeby miała siłę do mojego urwiska), ważne jest dla mnie, żeby była pogodna i raczej optymistycznie patrząca na świat (w końcu dziecko uczy się przez naśladowanie)
Ta dziewczyna, która przychodzi we wtorek kończy właśnie logopedię czyli młoda. A mi jest po prostu łatwiej powiedzieć komuś w podobnym wieku czego oczekuję i konsekwentnie tego wymagać. Przy jakiejś babciowatej niani, boję się, że nie potrafiłabym tak bez problemu zwrócić uwagi i spotkałam się z takim podejściem, że Ona już wychowała np 4swoich dzieci i potem 3jako niania i Ona wie najlepiej i nie da sobie powiedzieć, że mi coś nie pasuje i na coś się nie zgadzam...
Dziś też była jedna dziewczyna - nawet sympatyczna, z doświadczeniem, Hania chętnie się z Nią zaczęła bawić (jak wyszłam, to Hania była na macie, a ta dziewczyna podeszła podać Jej zabawkę) i ogólnie na plus, choć bez szału. Coś mi w Niej nie pasowało, ale powiedziałam, że się odezwę pod koniec tygodnia, bo mam jeszcze kilka spotkań...
Dobra, idę do Hani, bo zasnęła przed chwilą a ja poszłam wczoraj bardzo późno spać więc idę nadrobić, bo dziś też wieczorkiem muszę troszkę popracować.

[aalegna]

Napisane przez karolca

wodnisty katar u Ewelinki zmienił się w gęsty i zółty :/

a u lekarza już byłaś? bo wspominałaś że się wybierzesz żeby oglądnąć gardełko.

[Cytrynka_Wawa]

kubusewa, furczak i mama d sliczne zdjecia na mailu reszte widziala na fb

[MoniaHan]

szef mnie nawiedzil i powiedzial ze nie mog ami zaplacic za urlop 2012 tylko musze ten urlop wykorzystac ale oni mi tez przy okazji zaplaca i mam dwie opcje:
1. zaczynam urlop od grudnia czyli od jutra i placa mi pod koniec grudnia za wykorzystany urlop (bo juz mi sie skonczyl platny macierzynski w zeszlym miesiacu)
2. nie dostaje kasy zadnej w grudniu (i tak bylam swiadoma ze nie dostane) ale za to w styczniu zaczynam urlop i siedze w domu a oni mi za to placa i zaczynam prace 1 lutego i ze dla nich na reke jesli wroce do pracy w lutym bo i tak nie ma za duzo dla mnie pracy w styczniu (zawsze cos bym znalazla do zrobienia). wiec pytam czy tz dostanie bonus swiateczny - a on ze tak - i o podwyzce ma z tz rozmawiac bo on teraz rolnik pelna geba jest wiec ustawowo nalezy mu sie podwyzka.

to wyzej skopiowane z fb jest

gkatarzynka dobrze jak na moje oko wyglada mi ta prowadzona przez Ciebie rekrutacja niani, wiem ze nie pytalas czy wyglada to dobrze czy nie - ale ja z racji swojego zboczenia zawodowego z przeszlosci (rekrutacja) zwracam uwage na wszelkie rekrutacje i podswiadomie oceniam
moim zdaniem niania jeszcze powinna znac chociaz podstawy pierwszej pomocy, swoja droga sama musze sie doszkolic w tej kwestii i obym nie musiala tego nigdy wykorzystac.

Mravka co do choinki to tez zaczelam myslec co by tu zrobic, rok temu mielismy znak zapytania w glowie jak to bedzie z Ivorkiem i choinka w tym samym pokoju, oczywiscie kilka bombek sciagnal (na szczescie byli plastikowe) spal pod choinka zaczepial kilka razy ale ale powiedzielismy mu kilka razy aby zostawil i zrozumial, wiec jak polroczny pies zrozumial to moze i Hanka zrozumie...oby

[madziuuula]

Napisane przez Mravka

Dziewczyny, moze glupie pytanie ale....choinke stawiacie na podlodze modlac się, aby dziec nie dopadl ? ja juz od dluzszego czasu kminie gdzie moge ją upchnac i nijak nic nie przychodzi do glowy- chyba,ze balkon(tam bylaby bezpieczna). Oczami wyobrazni juz widze Roba ciągnacego za galezie i tlukacego bombki z usmiechem zadowolenia. Nie widze jej bytnosci w zasiegu Jego destrukcyjnych dloni.

Mam dokładnie ten sam dylemat... Jak Olaf sie dorwie do choinki, jak jeszcze lampki zaświecą to o matko Ale nie chce świąt bez choinki, chyba ją jakoś ogrodzę, tylko czym jeszcze nie wiem, jakiś płotek by sie przydał
Tak się zastanawiałm , czy jest coś czego moje dziecko sie boi, bo jak kiedyś uczyliśmy psa że nie wolno to sie doczepiało do zakazanego sznurek z puszką i on się strasznie bał i nie ruszał
Ale Olaf się niczego nie boi ;p No boi się, blendera i miksera, ale nie zostawię włączonych pod choinką

[kubusewa]

Napisane przez madziuuula

Mam dokładnie ten sam dylemat... Jak Olaf sie dorwie do choinki, jak jeszcze lampki zaświecą to o matko Ale nie chce świąt bez choinki, chyba ją jakoś ogrodzę, tylko czym jeszcze nie wiem, jakiś płotek by sie przydał
Tak się zastanawiałm , czy jest coś czego moje dziecko sie boi, bo jak kiedyś uczyliśmy psa że nie wolno to sie doczepiało do zakazanego sznurek z puszką i on się strasznie bał i nie ruszał
Ale Olaf się niczego nie boi ;p No boi się, blendera i miksera, ale nie zostawię włączonych pod choinką

U mnie ten dylemat odpada.. ja mam w domu fretki
JEśli jestem w domu .. choinka stoi na podlodze (ale pamietamy aby porzadnie sie jej zwierzat i dziecka pilnowac) kiedy nas nie ma lub jest noc - choinka na stole w salonie ...
Tyle ze moje dziecko na razie popelzuje wspak ew. szoruje tylkiem po podlodze .... takze jeszcze nie mam az takiego problemu jak mamy starszych dzieciaczkow
Generalnie moje dziecko raczej na podlodze przebywa w swoim pokoju - gdzie nie ma choinki a w salonie no to ja zwykle siedze przy dziecku takze raczej smiem mniemac ze przewidze wszystko .. Frecia szkoła