2008-05-30, 22:57 | #121 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 19
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
|
|
2008-05-31, 06:01 | #122 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
|
|
2008-05-31, 08:08 | #123 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
|
|
2008-05-31, 11:45 | #124 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Wiesz co nie wiem , ale chyba możesz wziąc adwokata z urzędu, nie myślałaś nad tym
???? |
2008-05-31, 15:12 | #125 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
[quote=Rowena78;7733789]Wiesz co nie wiem , ale chyba możesz wziąc adwokata z urzędu, nie myślałaś nad tym
????[/quote hmm... czy myslalam ? Myslalam o adwokacie z urzedu ale mieszkam w takiej malej miejscowosci ze wszyscy tylko za kase chca Ci pomoc. Ja jednak nie pracuje a mam na utrzymaniu corke moj przyszly byly daje mi na dzieciaka 300 zl. wiec nie jestem w stanie zaplacic adwokatowi . Moze bedziesz wiedziala : Sad napisal piosmo do ojca mojego dziecka by ten placil mi 500zl. alimentow , ja jednak takiego pisma nie dostalam wiem tylko od niego ze owe dostal. Chodzi mi o to ze na pierwszej sprawie rozwodowej sad nie wspomnial nic o alimentach. Moj ex nie daje mi tych 500zl. daje mi 300zl. chce ta sprawe poruszyc na nastepnej rozprawie.To ja natomiast w pozwie rozwodowym napisalam ze chce alimenty na dziecko dostawac w wysokosci 500zl. Moje pytanie jest takie : czy ta sume 500 zl.on bedzie mi musial co miesiac wyplacac czy to nie jest takie pewne tzn. czy sad moze jeszcze zmienic decyzje w sprawie tych alimentow ? Czasami czlowiekowi jest brak wiary w samego siebie Ps. czemu ja nie poszlam sie uczyc na prawnika <zart> dzieki jesli ktos odpowie mi na to pytanie |
2008-05-31, 20:34 | #126 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
jeżeli w pozwie zarządałaś alimentów z zabezpieczeniem powództwa to sąd takowe zasądził na posiedzeniu niejawnym i decyzję wysłał pocztą skoro twój mąż otrzymał takie pismo wniosek że sąd się tym już zajął i eks powinien ci płacić tyle ile jest zasądzone co miesiąc już od chwili zasądzenia jeżeli tego nie robi pomimo decyzji sądu to możesz to egzekwować przez komornika ale do tego powinnaś mieć swój egzemplarz pisma z postanowieniem sądu z takim pismem możesz wiele możesz np starać się w OPS o zaliczkę alimentacyjną tam ci dokładnie wyjaśnią co jeszcze możesz zrobić ....wiem też że jeżeli były małżonek nie płaci regularnie zasądzonej kwoty czyli zaniedbuje swoje obowiązki wobec dziecka a do tego np nie widuje się z dzieckiem regularnie, nie kupuje dziecku prezentów itd to możesz wnieść o ograniczenie mu władzy rodzicielskiej lub w końcowym efekcie o pozbawienie go władzy a alimenty i tak będzie musiał płacić teraz podobno znowu państwo ma płacić kobietom których mężowie pomimo zasądzonych alimentów ich nie płacą i to państwo będzie potem sobie z małżonków ściągać dług.... niepłacenie alimentów to przestępstwo w świetle naszego prawa zatem wiele z tym możesz zrobić Edytowane przez Edi5555 Czas edycji: 2008-05-31 o 20:56 |
|
2008-06-01, 11:07 | #127 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
|
|
2008-06-01, 14:22 | #128 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
|
|
2008-06-01, 16:51 | #129 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
wiesz co?na adwokata z urzędu nie musisz miec pieniędzy, po to są- albo prywatni albo z urzędu, natomiast, jeżeli starałaś sie o 500 złotych alimentów a była już rozprawa to sędzia musiał pytac męża czy zgadza się na to o co w pozwie wnosiłas, może nie zrozumiał i powiedział tak?albo jak pozew był z orzeczeniem jego winy to sąd po prostu przyznał mu te alimenty o które wnosiłas i dlatego przyszło mu do zapłacenia 500 złotych i to nie są alimenty na ciebie pozdrawiam
|
2008-06-01, 17:20 | #130 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
|
|
2008-06-04, 13:56 | #131 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
|
|
2008-06-04, 14:02 | #132 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
|
|
2008-06-16, 21:59 | #133 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Chyba troszkę nie masz racji, jestem z koleżanką w sytuacji, gdzie jej przyznali, ale...ma 4 dzieci i żadnego dochodu
|
2008-06-18, 21:22 | #134 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
trudno mi orzec jak było w waszym przypadku.... ja w każdym razie takie wyjaśnienia otrzymałam w związku ze swoim wnioskiem o adwokata z urzędu i sedzina niejako to potwierdziła w swojej argumentacji odmowy a mój dochód był na tamten czas rzaden
|
2008-07-14, 10:10 | #135 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 18
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
juz nie aktualne
Edytowane przez buziaczek81 Czas edycji: 2012-07-31 o 22:43 Powód: uz nie aktualne ;) |
2008-07-18, 22:37 | #136 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
nie wiem co ci napisac, pamiętaj o dziecku, jakie ma z ojcem kontakty i pamiętaj o sobie..rób tak, żeby tobie i dziecku było dobrze...
ale dlaczego w sądzie masz mówic, że masz faceta??oszalałaś??nikt ci nie udowodni a ty się wypieraj, tylko sprawdz go najpierw , zebyś z deszczu pod rynnę nie trafiła.. pozdrawiam |
2008-07-21, 09:31 | #137 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
Edytowane przez Edi5555 Czas edycji: 2008-07-21 o 19:08 |
|
2008-09-18, 11:26 | #138 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 19
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Witam,dość długa przerwa ... na forum i między moimi sprawami.Jesteśmy po badaniach biegłego psychologa ,mam już opinię i wezwanie na następną sprawę ,niby wszystko ok,tak jak miało być a jednak...czuję jakiś strach?!Tak bardzo chciałabym żeby to była ostatnia sprawa ale nie wiem co ten jego adwokat jeszcze wymyśli?Nie wiem czego mogę się spodziewać ile jeszcze zniosę?! Myślałam że będzie prościej,łatwiej .
|
2008-09-19, 14:06 | #139 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Moja sprawa też ciągnie się już długo i w głównej mierze to dzięki jego adwokatowi który ciągle coś wymyśla nawet opinię RODK zaczął podważać ale nic mu z tego nie przyszło ...a lęk ... ja odczuwam go zawsze przy każdej rozprawie czasami najchętniej bym się poddała i zostawiła to wszystko w diabły ale wiem że nie wolno mi tego zrobić muszę wywalczyć swoje spokojne lepsze jutro
|
2008-10-03, 13:59 | #140 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 3 589
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cześć dziewczyny !
opowiem Wam moja historię z rozwodem która jeszcze nie zakończyła się wprawdzie w to co wyprawiają sądy to poniżej krytyki. Sprawe załozyłam w Lublinie w maju w moim rodzinnym mieście gdzie mieszkałam razem z męzem po ślubie. Lecz w związku z tym iż na tygodniu mieszkam i pracuje w Reszowie sprawe przeniesiono do Poznania. I tu zaczęły sie problemy - sprawe opłaciłam w Lublnie a z Poznania dostałam wezwanie do zapłaty , odpisałam że opłaciłam i teraz dostałam zarządzenie że zwracają pozew bo był niopłacony. Proszę pomóżcie co mam zrobić??jak to rozwiazać. Wszystko załatwiłam kierowana przez adwokata a oni zwrócili pozew? ne rozumiem tego. czy naprawde jest problem w przeksiegowaniu kasy z jednego sądu do drugiego? i czy mozna tak zwrócic pozew? A najlepsze jest to że moj mąż ma wszystko w dupie. mnie obwinia że żle załatwiłam sprawę. A ja głupia wszystko zrobiłam - opłaciłam adwokata, sprawę i nadal żle ! a on twierdzi że jest świetny i mam natychmiast załatwic rozwod bo on chce! co mam zrobić? nie chce mieć z nim nic wspólnego ale nie dam sobą już dyrygować! zwłaszcza po tym jak mnie zostawil po 6 miesiącach od ślubu bo się odkochał a teraz bedzie miał dizecko z inna! załamuje mnie to wszystko! a myslałam ze do moich urodzin będzie po wszystkim
__________________
...przetrwam każdą burzę , diabłu sprzedam duszę ...
|
2008-10-06, 15:21 | #141 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Powinnaś mieć dowód wniesienia opłaty sadowej dlatego sądzę że powinnaś złożyć pozew jeszcze raz z załączoną xerokopią dowodu wniesionej przez ciebie wcześniej opłaty a skoro masz adwokata to dopytaj go jeszcze dokładnie co się w takich sytuacjach robi skoro składałaś pozew w lublinie a on został potem przesłany do Poznania to widać sądy jakoś między sobą współpracują poproś więc sąd w Lublinie o wyjaśnienie tej sprawy niech cię poinformują jakie kroki masz teraz podjąć .... i raczej idź tam osobiście w przeciwnym razie sprawa może gdzieś utknąć w niebycie
|
2008-10-06, 15:31 | #142 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 3 589
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
no własnie chodzi o to że ja papiery mam już zwrócone do mnie!gdzie teraz mam złożyć pozew?
__________________
...przetrwam każdą burzę , diabłu sprzedam duszę ...
|
2008-10-06, 18:32 | #143 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
tak jak napisałam na początek idź do sądu w lublinie bo tam dokonywałaś opłaty i dopytaj co w tej sytuacji masz zrobić weź dowód wpłaty i to co ci odesłano z Poznania i niech skierują cię dalej.... w końcu oni sami najlepiej orientują się chyba w procedurze sądowej...
|
2008-10-06, 18:34 | #144 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
witam wszystkich
wczoraj dostałam pozew o rozwód z orzeczeniem o mojej winie. Nie czuje się absolutnie winna,(bo rózne sprawy zostały wyjasnione przed ślubem) ale nie chcę wyciągać brudów i chciałabym zakończyć ten etap jak najszybiej pozew jest bardzo przekoloryzowany i czytając go smiałam się przez łzy. nie kocham męża i decyzja o slubie była podjeta zbyt pochopnie. nie mamy dzieci, mieszkania, kredytów....nic nas nie łączy, nie mieszkamy ze sobą od dwóch miesięcy. po slubie jestem trochę ponad rok. Rodzice męza teraz zrobią wszytsko,zebysmy się rozstali z mojej winy(nienawidzą mnie od pierwszego dnia), maja pieniądze i jakiś wpływy. Ja nie chce się szarpać,przezywać upokorzeń i upokoarzać, w ciągu tych dwóch miesięcy schudłam już 6 kilo i jestem wykonczona ;( wiem,ze jestem w stanie udowodnić wiele i być może przekonać sąd,ze oboje jesteśmy winni rozpadu, ale po co tlumaczyć to wszystko obcym..? Mam pytanie, czy jeżeli przychylę się do pozwu i wezmę winę na siebie, to co tracę???? z tego co wiem alimenty moze się ubiegać przez 5 lat od chwili rozwodu (ale dobrze zarabia i ma bogatych rodziców, więc myślę,ze nie wchodzi w grę) koszty sądowe zgodze się pokryć. Czy jeszcze coś moze mnie zaskoczyć.???? i co on moze tym osiągnć, oczywiście poza szerokim usmiechem mamusi... |
2008-10-06, 18:48 | #145 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 3 589
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
widzę że nie tylko mnie teściowa nie lubiła dziś sie śmieję z tego - chociaż mnóstwo razy słyszałam że zniszczyłam życie jej synusiowi! Silvia nie wiem co sie stanie jeśli weżmiesz wine na siebie od razu ale może postaraj sie z mężem dogadać ,nie z jego matką , i weżcie rozwód za porozumieniem - tak będzie najszybciej.
__________________
...przetrwam każdą burzę , diabłu sprzedam duszę ...
|
2008-10-06, 19:22 | #146 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
wiesz silvia to nie do końca tak.... ja na twoim miejscu bym sie nie zgadzała na wzięcie całej winy na siebie gdyż wywiera to istotne skutki prawne przede wszystkim jeśli chodzi o obowiązek alimentacyjny na rzecz drugiego małżonka w wypadku orzekania o winie małżonek niewinny może się ubiegać od małżonka winnego o alimenty na siebie przez długie lata po rozwodzie w kazdym dowolnym momencie życia jeśli popadnie w ubóstwo i wykaże to przed sądem poza tym może też ubiegać się o nierówne udziały w podziale majątku oraz o eksmisję w wyroku rozwodowym
|
2008-10-06, 21:12 | #147 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
dziekuję. Nie wiem co robić naprawdę. Próbowłam rozmawiać z mężem,ale jak tylko wracał do rodzicow, wycofywała się ze wszystkiego " bo moja mam jest na Ciebie zła"takie słowa słyszałam...to żałosne,ale niestety prawdziwe... mam wrazenie,ze ma 5 lat , anie 30..mam jeszcze trzy tygodnie na podjęcie jakiejś decyzji... jak na razie jestem przerażona tym wszystkim
najbardziej obawiam się tych alimetów, bo ja chciałabym raz na zawsze zapomnieć o tym człowieku. |
2008-10-06, 21:21 | #148 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
o podzial majatku jestem spokojna, bo już podzielilismy się gotówką i samochodem u notariusza( nie musze mówić,ze przyjechał z matką)
ja wróciłam do rodzicow,wiec eksmisja też nie wchodzi w gre.. tylko te alimety w przyszości nie dają mi spokoju |
2008-10-07, 11:07 | #149 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Mój też zawsze przychodzi za rączkę z mamusią widocznie oni już tak mają i nawet nie próbuj zrozumieć dlaczego.... ale powiem ci jedno porozmawiaj z nim szczerze ostatni raz czy ma zamiar rozstać się szybko i w miarę bezboleśnie czy chce się szarpać latami po sądach bo jedno jest pewne że na rozwód z orzekaniem o twojej wyłącznej winie nie powinnaś się absolutnie zgodzić uprzedź go że nie zgodzisz się całej winy za rozpad waszego małżeństwa wziąć na siebie i będziesz walczyć w sądzie więc jeżeli chce publicznie prać brudy i niejednego wstydu się najeść to bardzo proszę decyzja należy do niego a czyjąś wyłączną winę trzeba najpierw niezbicie udowodnić samemu będąc przy tym praktycznie czystym jak łza ja rozwodzę się z orzekaniem o winie i mój rozwód ciągnie się już 4 lata i jeszcze się nie skończył o winę wnosił oczywiście ON i było tak jak u ciebie tyle że ja mam jeszcze dziecko i o nie oczywiście też walczył mało tego on ma adwokata a ja nie i jak do tej pory niewiele mu to dało więc walcz i nie poddawaj się jeśli on nie zechce polubownego załatwienia sprawy wnieś o rozwód z orzekaniem o jego winie
a co do jego mamusi.... cóż... to jej syn i jak każda matka będzie go bronić jednak powinnaś mu uświadomić że to On się z tobą rozwodzi a nie jego matka i to że jest na ciebie zła jest zrozumiałe w obecnej sytuacji gdyż będzie niestety w tym wszystkim bardzo mało obiektywna o ile wogóle jednak to wasze życie i wasze decyzje a nie jej niech sam się nad tym porządnie i rozsądnie zastanowi po co przedłużać coś czego oboje nie chcecie a na orzekanie o twojej wyłącznej winie absolutnie się nie zgadzaj bo to naprawdę ma różne poważne skutki prawne a nie wiadomo co mu jeszcze kiedykolwiek strzeli do głowy i jak będzie |
2008-10-07, 18:03 | #150 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
jeszcze raz bardzo dziękuję
umówiłam się na jutro z mężem i mam nadzieję,ze uda mi się cokolwiek wytłumaczyć i da mu to do myślenia. chciałabym żeby przynajmniej się nad tym zastanowił.trzmajcie kciuki masz rację Edi5555, nie moge brać całej winy, bo przcież nie tylko ja jestem winna! nawet powiedzenie mawia,że "wina zawsze leży o obu stronach" mnie na adwokata również nie stać, ale mam nadzieję,ze jakos dam radę. Powiedz mi, jak odbywa sie ta pierwsza rozprawa? czy sa już świadowie (twierdzi,ze ma, ale najprawdopodobiej ustawieni), czy oprócz nas bedzie ktoś na sali ( np teściowa)? i czy ewentualnie mąż mógłby powiedzieć,ze chce bez orzekania o winie i czy wtedy poszloby sparwie, czy może trzeba bedzie zaczynac wszystko od nowa? dzięki za wszystkie cenne informacje. |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:57.