2005-07-11, 19:08 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 7 527
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Z tego co pamietam to zawsze psikałam takim środkiem jak Oxykort. Chronił on przed zakażeniem, bo skóre tam łatwe skaleczyc, gdyz jest delikatna. Mysle, ze za kilka dni bedzie ok. Tym czasem chódź w jakiś lekkich butach, abyś nie miala za ciasno
__________________
Hold me when I'm scared And love me when I'm gone I'll never let you down... |
2005-07-11, 19:22 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 485
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
No to teraz odezwie się weteran
Najlepiej, żebyś zostawiła tego paznokcia w spokoju....jak na razie nie ruszaj, po prostu daj mu porosnąć..nie obcinaj, ani tym bardziej NIE WYCINAJ BOKÓW. Jeśli chcesz, mozesz psikać palec Neomecyną, a potem zawijać... na początek warto moczyć w wodzie z szarym mydłem (do jak najbardziej gorącej wody wrzucasz koniecznie szare (bo zdrowsze, bez chemikaliów i środków zapachowych) mydło i moczysz nóżkę... moczyć można również w wodzie z nadmanganianem potasu (kupujesz w aptece, mieszasz z gorącą wodą...dajesz tyle, żeby uzyskać wodę o czerwonawej barwie). Z tym nadmanganianem musisz jednak uważać, bo farbuje skórę na brązowo. Jesli po jakiś trzech tygodniach dalej będzie ci wrastał, mozesz przejść się do jakiejś dobrej kosmetyczki, żeby założytła ci taką klamerkę - są specjalne na wrastające paznokcie. A w ostateczności - pozostaje wycinanie klinowe u chirurga - broń Boże zrywanie (po zrywaniu jest niebezpieczeństwo, że paznokieć odrośnie źle i będzie wyglądał jak u zwierzaczka :/) ...no więc..jakby były jeszcze jakieś pytania - pisz :P |
2005-07-11, 19:41 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 168
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Destiny- powiem Ci tak jak reszta dziewczyn- najlepiej bedzie jesli zostawisz palucha w spokoju i dasz mu "odpoczac". Bol powinien sam minac, bo czesto sie tak zdarza, ze sie za mocno przycina paznokiec i potem troszku boli...
A jesli niestety nie minie to rob wszystko, byle by Cie nie skierowali do chirurga z tym... Mam zywy dowod tego, iz wyciecie wrastajacego paznokcia jest zla metoda. Moja siostra miala podcinany paznokiec przez chirurga, wlasnie z powodu wrastania. Obecnie- jakies 6 lat po zabiegu (albo nawet wiecej) ma bardzo brzydkiego paznokcia. Wstydzi sie zakladac odkryte buty, bo zostalo jej 2/3 paznokcia i zle to wyglada... Ale nie chce Cie straszyc Miejmy nadzieje, ze bol minie i wszystko bedzie O.K. Pozdrawiam |
2005-07-11, 19:46 | #34 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 5
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
no niestety musze Cie zmartwić.właśnie siedze juz 2 tydzień w domu po zabiegu wycinania paznokcia: to był juz mój drugi raz..pierwszy..rok temu..teraz nawrót..ale lepiej nie czekac i poddać się zabiegowi od razu ulga gwarantowana na najblizszy rok, idź do lekarza jak najszybciej
pozdrawiam.. |
2005-07-11, 19:47 | #35 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Nawet jeśli to trwa już kilka dni, to nie szkodzi. Czasem trzeba czekać dłuzej, zeleży jak głęboko był wyciety... teraz musi po prostu trochę porosnąć. Nie nosić ciasnych butów, ni ruszać i będzie dobrze, niedługo powinien mniej boleć, a wtedy już z górki
Zadbaj może tylko, żeby sie zakażenie nie wdało, dziewczyny wcześniej dobrze radziły - moze byc mydło. |
2005-07-11, 19:48 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 485
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Olka, a miała wycinany klinowo (czyli ok 3-4 mm z boku) czy jakoś inaczej? Ja miałam wycinany klinowo i mam spokój..odrósł ładnie...za to drugi paznokieć... :/ Jak byłam mała (w drugiej klasie podstawówki) rodzice zabrali mnie z wrastającym paznokciem do znajomego chirurga, który mi od razu (bez leczenia) ZERWAŁ paznokieć... I potem zaczęły się problemy..obecnie mam tak okropny paznokieć, że chodzę tylko z plasterkiem :/ I tak wygląda trochę lepiej (zrywałam później jeszcze trzy razy, cały czas muszę go spiłowywać i nawilżać, bo rośnie w kształcie takie mostu, jest wypukły :/) --->to dopiero tragedia... Więc jeśli robić coś z paznokciami - tylko u sprawdzonego lekarza...
|
2005-07-11, 19:51 | #37 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Moim zdaniem nie należy niczego wycinać o ile nie ma absolutnej konieczności
Mój ojciec miał kiedyś wrastajacy paznokieć, zaczęli mu wycinać, potem wrastał jeszcze gorzej... wreszcie mu zrywali i teraz ma paskudny paznokieć, który dziwnie rośnie, jest zgrubiały itp. Wiec uważam, ze nie należy sie absolutnie spieszyc z wycinaniem... |
2005-07-11, 20:01 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 485
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Lexie, popieram...a więc wycinaniu mówimy stanowcze nie !!! destiny, jakby chirurg chciał ci coś wyciąć - śmigaj na wizaż, urządzimy zbiorowe protesty ;]
|
2005-07-11, 20:08 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 168
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Joyka wydaje mi sie, ze siostra miala wycinany klinowo- tyle tylko, ze on jej w ogole nie odrosl Moze cos zle zostalo wyciete. Jedyny plus to taki, ze paznokiec juz nie wrasta- bo nie ma co wrastac, bo miedzy paznokciem a skorka z boku jest sporo miejsca i widac sina skore... Brzydko to wyglada.
Zdecydowanie wycinaniu i zrywaniu mowimy NIE! |
2005-07-11, 20:26 | #40 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Ale zescie mnie przestraszyly teraz jest cieplo wiec chodze w japonkach i uwazam na palca bo moj troche duzy pies czasem jak siada na dywanie to nie paczy czy jest tam moja stopa czy nieWymocze ja dzis solidnie w mydle, szkoda ze Neomycyna mi sie w domku skonczyla, a z tego co pamietam jest na recepte...Mam nadzieje ze mi ten paznokiec normalnie odrosnie, chyba na nastempny pedicure umowie sie do kosmetyczki
Pocieszcie mnie i napiszcie o przypadkach kiedy wsio po paru dniach sie ladnie goilo i wracalo do normy... |
2005-07-11, 20:34 | #41 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Ja miałam z 5 takich przypadków nie martw sie, najczęsciej to sie samo goi Nawet nic z tym nie robiłam. Wystarczy zastosować się do tego co tu napisałysmy i prawie na pewno zejdzie Nie bój sie.
|
2005-07-11, 20:41 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 264
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
albo posmaruj mascia ichtiolowa (jakoś tak, taka czarna...nie pozostawia sladów ) ona wyciaga rozne takie ja tak mialam i zaraz po niej przeszło...
|
2005-07-11, 20:46 | #43 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
To jutro pojde do apteki normalnieI nie odejde poki nie sprzadadza mi Neomycyny ( uzywam jej zazwyczaj do dziurek w uszkach jak zmieniam kolczyki ) i tej masci ichtiolowej, dziekuje
|
2005-07-11, 20:54 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 485
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Pocieszyć cię? Ja miałam dziesiątki przypadków pięknie wygojonych palców... Często źle obcinam paznokcie (po prostu nie umiem nożyczkami...a jak nie ma obcinaczki... :/). Ale za każdym razem czekam i potem się ładnie goi. Te wycinania i zrywania były skutkiem nadopiekuńczości moich rodziców, któzy upierali się, że muszę leczyć wszystko u lekarza..a ja wolę sama
|
2005-07-11, 21:44 | #45 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Ja do tej pory jakos nie wycinalam tak bardzo tych bokow, nie wiem co mnie trafilo Wiem ze juz nigdy nie bedeI czekamJa nie zywie zbyt cieplych uczuc do lekarzy ( w szczegolnosci polskich ), i to wszystkich specjalizacji...nie tylko dermatologow.
Kiedys leczylam buzie u takiej pani dermatolog, za dlugo to trwalo i skutkow porzadanych przezemnie nie bylo wiec wzielam sprawy w swoje rece i nie tylko wygladam ale czuje sie lepiej |
2005-07-22, 10:06 | #46 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2002-05
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Kiedy bylam w szkole kosmetycznej, nauczycielka, "stara pedicurowa wyga" na wrastajacy paznokiec miala nastepujacy sposob.
Najpierw oczyszczala to miejsce, a potem pomiedzy paznokcia a skorke wklada sie kawaleczek czystej, wysterelizowanej gazy, ma ona na celu "odseparowac" paznokiec od skory. Nosi sie te gaze pod paznokciem pare dni.
__________________
"I DON'T NEED ALL YOUR TREASURES I WANT TO BURRY ALL MY PRIDE IT'S A PRECIOUS GIFT IT'S FREEDOM" houk |
2005-07-22, 17:57 | #47 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
mój chłopak też tak przycinał przycinał aż zaczął mu wrastać i aż dwa razy mu paznokcia zrywali
proponuje abyś kupiła taki preparat Sholla na wrastające paznokcie jest naprawde świetny i jak będziesz nim smarować po bokach (tam gdzie wrasta) to on tj rozmiękczy paznokcia i po kłopocie... ale już nie kucinaj nic sama |
2005-07-22, 18:51 | #48 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 674
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
A co zrobić jak komuś niestety zrywano paznokcia i teraz jest brzydki, ciemny i pogrubiony? Wstyd wyjść na basen, plażę albo założyć odkryte butki. Drugi raz nie pójdę go zrywać, bo to nic nie pomaga a poza tym jest nieprzyjemne. Całe życie przede mną a tutaj taki kłopot ... Jakieś pomysły co mam z nim zrobić?
|
2005-07-22, 19:20 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 485
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Beata - ten paznokieć dotyka spodu palca, czy rośnie w kształcie takiego "mostu"?
4 zmiany w jednozdaniowym poście....lol... XD |
2005-07-22, 19:52 | #50 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 674
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Hmm... Paznokieć zrobił jakby taką kopułkę. Jakby na jego środku pod nim coś było. Jego brzego po lewej i prawej są zwyczajne, środek jest wybrzuszony, a miejsce gdzie obcina się paznokcia także przylega do skóry. Tylko cały jest ciemny i w sumie zdrowej płytki paznokciowej nie przypomina.
Rósł krzywo i skręcał się w stronę mniejszych palców. Zerwano mi go rok temu. Dziękuję za próbę pomocy |
2005-07-22, 20:16 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 485
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Beatko, tak sie składa, ze też mam podobny problem
Ostatnio byłam u jakiegoś dobrego chirurga i powiedział, że to jest rośnięcie zegarkowe czy coś takiego i niestety jest nie do naprawienia Ale można spróbować różnych rzeczy. Przede wszystkim należy spiłowywać paznokcia - nie żeby był strasznie cieńki, ale żeby nie był tak gruby jak teraz. Kup maść lub krem z witaminą A i smaruj tym - musi być jak najczęściej nawilżany, bo takie komplikacje powstają wskutek złej pielęgnacji po zerwaniu - chirurg mnie nie uprzedził, że muszę regularnie nawilżać paznokcia ponadto warto przejść się do jakiejś kosmetyczki - czasami mozna założyć jakiegoś twardego tipsa - wtedy paznokieć się dopasuje i będzie rósł bez wybrzuszeń... tyle się dowiedziałam od tego lekarza... Po systematycznym piłowaniu i nawilżaniu paznokieć powinien trochę zmienić barwę i zacząć lepiej rosnąć...ale efekty widać dopiero po ok. 4 miesiącach - tyle dowiedziałam się od tego chirurga. Bardzo miły pan. Nawet nie wziął pieniędzy za wizytę (byłam prywatnie), bo stwierdził, że tylko doradził i nie podjął się leczenia, więc nie należy mu się zapłata.... Inni lekarze mówili różne rzeczy : że została uszkodzona macierz, że paznokieć jest taki, bo mam grzybicę (robiłam 4 razy testy na grzybicę i zapobiegawczo leczyłam się przez 3 miesiące - nic się nie zmieniło, bo po prostu nie miałam grzybicy....)... Beatko, mam nadzieję, że choć troszkę pomogłam... Mam nadzieję, że jednak uda ci się w miarę wyleczyć paznokcia... |
2005-07-22, 20:28 | #52 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 674
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Dziękuję Ci bardzo
Męczę się z tym od roku i nikt nie potrafił mi pomóc. Jedyna rada jaką dostałam to zerwanie go znowu a że strasznie boję się bólu to wolałam już się z tym pogodzić jakoś. Aż normalnie mi się uśmiech na buźce pojawił, bo w końcu dostałam konkretne porady. I rzeczywiście miły lekarz To życzę słodkich snów i bardzo bardzo dziękuję |
2005-07-22, 21:49 | #53 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Cześć. Dwa lata temu miałam problem z paznokciami u nóg. Nie mogłam chodzić w żadnych butach, nawet podczas snu odczuwałam przeraźliwy ból. bałam się żeby ktos nie nadepną mi na nogę. Poszłam do chirurga i usłyszałam albo wycinamy albo w domu będzie pani namaczać i odsuwać skórę. Postanowiłam spróbować drugiego sposobu i co się stało. Otóż palec podszedł ropą i spuchł. Nie wiedziałam co mam robić i zadzwoniłam do kosmetyczki, którą kiedyś poleciła koleżanka. Ta kobieta była wspaniała (PANI BASIA). Nawet nie wiecie jak mi pomogła. Oczywiście samo oczyszczanie trochę bolało, ale byłam gotowa na wszystko. Po jakims czasie znowu umówiałam się na wizytę i wtedy założyła mi klamerkę co pomogło. Później stosowałyśmy waciki, które oddzielały płytkę paznokcia od skóry. Troszkę wolno odrasta, ale znowu musze iśc do Pani Basi.
Pozdrawiam, Aga |
2005-07-26, 23:30 | #54 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Minely 2 tygodnie...Przykladalam rumianek, smarowalam mascia ichtiolowa.Ostatnio mi to spuchlo i przylozylam Altacet.Ogolem to jest ciutke lepiej.Nie kustykam juz tak bardzo
Nie moge Was oklamac, zagladalam co tam w pazurku piszczy...Zeby nie zadawac sobie bolu na darmo wzielam lupe No i sprawa wyglada nastepujaco - pazurek odrasta, wydaje mi sie cieniutki, skorka po boku ( bo dramat rozgrywa sie po prawej stronie paznokcia ) mi spuchla i nachodzi mi troszke na tego pazurka co powoduje bol przy chodzeniu.Jak odsunelam patyczkiem kosmetycznym umoczonym w wodzie utlenionej troszke tej opuchlizny to paluszek przestal bolec mimo iz draznilam go troszke zdrowymi palcami u rakNie wiem czy bylabym w stanie zastosowac cos takiego jak pisala Femme, to chyba tylko dla wprawionychja bym sobie sama tylko krzywde zrobila Dolly - jak sie ten preparacik Scholla nazywa i ile mniejwiecej kosztuje? Rodzina i chlopak chca mie wyslac do lekarza jak widza te moje "kicanie" ale ja sie nie dam |
2005-07-27, 09:14 | #55 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2002-05
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Cytat:
No nic, powodzenia i szybkiego zagojenia.
__________________
"I DON'T NEED ALL YOUR TREASURES I WANT TO BURRY ALL MY PRIDE IT'S A PRECIOUS GIFT IT'S FREEDOM" houk |
|
2005-07-27, 21:43 | #56 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Pieknie zrymowalas koncowke FemmeJa czuje ze jest juz lepiej, nie lubie lekarzy, nie ufam im...Zobaczycie ze za jakis tydzien albo dwa napisze jak mi piknie pazokietek wyzdrowialDziekuje Femme
|
2005-07-27, 22:23 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Jeju.. co to za moda na sadystyczne metody? Dobrze że nie urywają palca bez znieczulenia
Nic nowego nie powiem - mnie też raz wrósł jak mi baba w tramwaju nastąpnęła 100-kilogramową nunią na palec i paznokieć pękł Odrosło bez cudowania ale fakt że trochę pocierpiałam najważniejsze - to co dziewczyny już pisały - dbac eby się nie spaprało i nie było ropy/zakażenia. PZDR Natalia
__________________
Not all those who wander are lost. MNIEJ CHEMII / NIE MARNUJ! Legite aut Perite! |
2005-07-27, 23:19 | #58 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 822
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Hyhm..... Mi kiedyś wrastał paznokieć po tym jak go sobie obciełam z boku; po jakimś czasie nie mogłam juz wytrzymać bo był cały zaropiały, fioletowy (!!!) i bolał cholernie a w szkole mi jeszcze na niego nadeptywali wiec zgłosiłam się do przychodni gdzie przemiły pan chirurg obciął mi go normalnie z boku i po pół roku odrósł na swoje miejsce :| ehhh..... bez komentarza.
Ale moczyłam go w wodzie z mydłem i smarowałam takim płynem scholla no i może troche to ulżyło, lecz efekt mnie nie zadowalał więc zdobylam sie na odwagę, zdezynfekowałam nożyczki i..... wycięłam go SAMA z boku aż do końca czyli krótko mówiąc zrobiłam to samo co zrobił pan chirurg tyle że BEZ znieczulenia. Byłam zaskoczona. NIE ODRÓSŁ!!! Niewiarygodne ale prawdziwe. Teraz jest już wszystko w jak najlepszym porządku i nawet sobie zrobiłam piekny pedicure... Pozdrawiam |
2005-07-28, 12:37 | #59 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
Ja dalej powtarzam swoje pytanko - jak sie nazywa ten preparacik Scholla i ile mniejwiecej kosztuje?
|
2005-07-28, 13:01 | #60 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 43
|
Dot.: Wrastajacy paznokiec
ten preparat to Toenail softening solution SCHOLL jest go 14 ml
ja tez niestety miałam problem z wrastającym paznokciem i ciągnął sie za mna ładnych pare lat. nie polecałabym wycinanie samemu bo w efekcie znów wrośnie i będze wciąż bolało. polecam moczenie nogi w gorącej wodzie ze zwykłym szarym mydłem lub sodą oczyszczoną. ja poszłam z moim paznokciem do chirurga. Znieczulił palec, wyciał ta czesc co wrastała i potem mi sie goiło zmieniałam opatrunki a jak zaczał juz odrastac to założyłam sobie "klamre korygująca" u kosmetyczki jest to własnie zabieg na wrastajace paznokcie. ponownie mi urósł i od kilku lat nie mam problemu bo juz go nie wycinam nozyczkami tylko piłuje pilniczkiem pozdrawiam zycze żebys szybko poradziła sobie jeśli masz inne skuteczne metody, bo znam ten ból i męczarnie... nie życze nikomu |
Nowe wątki na forum Paznokcie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:23.