Jak samodzielnie zrobić tipsy akrylowe?

[agnieszka_wesele]

Kochane wizażanki. Zakupiłam ostatnio troszkę akrylu i troszkę szabloników i takie tam różności do zdobienia paznokci. I mam takie pytanko. Jak mam zacząć w domowych okolicznościach stworzyc akrylowe tipsy bądź samo przedłużenie panokcia? Pomóżcie chociaż troszkę, bo jestem początkująca i potrzebuje waszej pomocy

[nattaliah]

Przejrzyj forum, może znajdziesz potrzebne Ci wskazówki lub dowiesz się , że:
a) temat był poruszany tysiące razy
b) nie ma czegoś takiego jak "tipsy akrylowe"
c) wiele dziewczyn za takie pytania przeczytało pod swoim adresem niemiłe komentarze
d) powinnać zrobić kurs
e) możesz sobie zrobić krzywdę

No wystarczy, bo miałaś sama zajrzeć, a nie dostać "gotowca"
Ach... i dowiesz się jeszcze czemu przysłali Ci jakiś proszek, z czym go się rozrabia i czy w miseczce, pudełeczku, słoiczku, a może kieliszku???
Jak już osiągniesz wyższy stopien wtajemniczenia dowiesz się, dlaczego nie kupować produktów do stylizacji akrylem na Allegro.
Nie mogę się powstrzymać przed kilkoma pytaniami:
1) Po co kupowałaś produkty, skoro nie masz bladego pojęcia jak ich użyć?
2) Ile za to zapłaciłaś i czy nie taniej byłoby przedłużyc paznokci u specjalistki?

[jagódeczka]

no z ekonomicznego punktu widzenia to zależy od tego za ile kupiła ten akryl

[agnieszka_wesele]

Nie kupiłam tego na allegro po pierwsze a po drugie to od czegos ttrzeba zacząc prawda. Kupiłam je za niewielkie pieniądze od ciotki która jest za granicą i przywozi różne kosmetyki i rozprowadza je do salonów
A chciałam się dowiedziec po prostu jak to się robi i czy mam jakies szanse zeby się tego w domku nauczyc bo niestety nie stac mnie narazie na kursy za 2000 czy 3000 zł Więc nie musisz na mnie kochana napadac ale dziękuje za odpowiedz napewno wezmę ją do serca.

[amanda-1a]

Napisane przez agnieszka_wesele

od czegos ttrzeba zacząc prawda.

Najlepiej zacząć od kursu. Kurs kosztuje w dobrej firmie 600 zł (a nie 2000-3000).

[jagódeczka]

albo zapytać na forum.....
Hej! Czy nikomu nie przyszło do głowy żeby pójść do salonu i raz sobie zrobić akryle i sklonować to przedsięwzięcie w domu?...jak już musi...?

[kinia2305]

ehh...

[nattaliah]

Napisane przez jagódeczka

albo zapytać na forum.....
Hej! Czy nikomu nie przyszło do głowy żeby pójść do salonu i raz sobie zrobić akryle i sklonować to przedsięwzięcie w domu?...jak już musi...?

Rzeczywiście niezły pomysł. W ciągu trzech godzin zobaczysz to, co przez kilka mozemy wypisywac na forum, a i tak niewiele da. Poza tym mozesz wypytać stylistkę- powinna odpowiedzieć na większość pytań- o markę itp... Mnie czesto klientki pytają: "a co teraz Pani nakłada?"- nie jest to więc "nie na miejscu" pytanie.
Nie napadam na Ciebie Agnieszko- po prostu miałam wenę, więc streściłam Ci to, co w kolejnych postach byś przeczytała od innych wizażanek. Ja też tak zaczynałam- robiłam pazurki u stylistki, pomyślałam, że to nie takie trudne i że chciałabym to robic. Potem poczytałam, co trzeba kupić i takie tam. Kiedy zaczęłam sobie robić pazurki- efekt był... hm... no powiedzmy "ciekawy" . Nie wiem, czy "bohomazy" to dobre okreslenie dla paznokci, ale to moje pierwsze skojarzenie ;p . Czytałam dalej, na forum zjadłam zęby, prenumerowałam czasopisma. Po jakichś trzech miesiącach zaczęły nieżle wyglądac i znajomi zaczęli pytać, gdzie robię Pierwsza klientką była moja fryzjerka, która "zmusiła" mnie, żebym zrobiła takie same jej i córce. Niechętnie i pełna obaw zgodziłam się. I tak się zaczęło. Brałam za te płaskie coś 30 zł, więc uczciwie chociaż, ale dobrze się trzymało jakimś cudem Potem było już tylko lepiej, poznałam nowe techniki, pokochałam przezroczysty akryl, nauczyłam się, że może błyszczec ;p i takie tam... Ostatnio eksperymentuję z pop itsami, ale tylko na sobie. Ot- moja historia. Tamten post był strzeszczeniem forum jak napisałam we wstępie, a nie moją osobista opinią

[jagódeczka]

Jak zobaczy na własne oczy to dostrzeże, że sprawa jest niełatwa.
Ostatnio moja klientka przechwalała się, że pójdzie na szkolenie bo to łatwe... szczena jej opadła jak dałam jej do ręki pędzel i podstawiłam pod nos akryl...
już nie idzie na szkolenie
będzie sobie tylko wycinać skórki....
nauczyłam bo się tak chlastała, że przykro było patrzeć.

[nattaliah]

he he... świetna historia

[Albertyna]

A ja jeszcze tylko dodam, ze samodzielnymi próbami, mozna nabrac wielu złych nawyków, których wytepienie zajmie więcej czasu i energii, niz gdybys od początku nauczyła sie dobrze... I mówie to z doświadczenia jakie mam jako instruktorka.

[jagódeczka]

Napisane przez nattaliah

he he... świetna historia

może i tak ale ryzykowałam...
chciała skleić mój czarodziejski pędzelek....

[nattaliah]

Napisane przez Albertyna

A ja jeszcze tylko dodam, ze samodzielnymi próbami, mozna nabrac wielu złych nawyków, których wytepienie zajmie więcej czasu i energii, niz gdybys od początku nauczyła sie dobrze... I mówie to z doświadczenia jakie mam jako instruktorka.

Jeżeli jest się otwartym na opinie innych i potrafi się zdobyć na odrobinę samokrytyki- to nie sądzę A kursy bywają różne... Są osoby, które przez te kilka godzin nie nauczą się wiele i zapomną podstaw. Znalazłabym tu kilka takich osób wypowiadających się na forum.
Jeśli jednak ktoś chce działać zawodowo w tej branży, to oczywiście kurs to podstawa i oczywiście nie jeden, a kilka. Jak w każdym zawodzie wskazane jest tu kilka lat nauki. Ja, żeby zostać polonistką studiowałam 5 lat + miesiąc bezpłatnych praktyk, a pensja porównywalna do wynagrodzenia "tipserki" (tak, wiem, co piszę ). Teraz wybieram się na Filologię Angielską- i tu zamierzam zabawić minimum 3 lata. Ech znów za bardzo się rozpisałam. Podsumowując- uczymy się przez całe życie, nieważne kim jesteśmy z zawodu. Oprócz ograniczeń czasu są też ograniczenia finansowe- wtedy trzeba się zastanowić, czy dany kurs nam się opłaca... Innymi słowy: czy znacząco wzrosną nasze umiejętności i czy będziemy wtedy miały więcej klientek? I stąd wybory niektórych z nas
P.S. Albertyno, czy prace prezentowane w galerii na Waszej stronie są wykonywane przez Was, czy przez kursantki?

[jagódeczka]

Napisane przez nattaliah

Jeżeli jest się otwartym na opinie innych i potrafi się zdobyć na odrobinę samokrytyki- to nie sądzę A kursy bywają różne... Są osoby, które przez te kilka godzin nie nauczą się wiele i zapomną podstaw. Znalazłabym tu kilka takich osób wypowiadających się na forum.
Jeśli jednak ktoś chce działać zawodowo w tej branży, to oczywiście kurs to podstawa i oczywiście nie jeden, a kilka. Jak w każdym zawodzie wskazane jest tu kilka lat nauki. Ja, żeby zostać polonistką studiowałam 5 lat + miesiąc bezpłatnych praktyk, a pensja porównywalna do wynagrodzenia "tipserki" (tak, wiem, co piszę ). Teraz wybieram się na Filologię Angielską- i tu zamierzam zabawić minimum 3 lata. Ech znów za bardzo się rozpisałam. Podsumowując- uczymy się przez całe życie, nieważne kim jesteśmy z zawodu. Oprócz ograniczeń czasu są też ograniczenia finansowe- wtedy trzeba się zastanowić, czy dany kurs nam się opłaca... Innymi słowy: czy znacząco wzrosną nasze umiejętności i czy będziemy wtedy miały więcej klientek? I stąd wybory niektórych z nas
P.S. Albertyno, czy prace prezentowane w galerii na Waszej stronie są wykonywane przez Was, czy przez kursantki?

też chciałam zadać to pytanie


a z wykształcenia jestem geologiem....

[Albertyna]

Oczywiście, że w zawodzie stylistki paznokci, jak w każdym innym praktyka jest bardzo wazna, ale solidne podstawy sa jeszcze ważniejsze. Miałam juz na szkoleniach dziewczyy które robiły paznokcie bez kursu kilka lat i one same były w szoku ilu rzeczy nie wiedziały i ile ze szkolenia wyniosły wiedzy i umiejetności (a przychodziły "tylko po papierek" ).

Co do prac moich kursantek, to tu na wizażu jest np.: Bochema- moja kursantka- w jej galerii możesz obejrzeć jej prace.

[nattaliah]

Nie chciałam być niemiła, dlatego nie powiedziałam wprost, ale myślę, ze to informacja ważna w tym wątku. Pytałam o prace na stronie szkoły Albertyny, bo da się tam zauważyć sporo rażących błędów jak np. widoczny spod frenchu wolny brzeg naturalnego paznokcia, czy "łopatki". Piszę to nie jako stylistka z najwyższym stopniem wtajemniczenia (bo nią nie jestem) ale jako osoba, która przeglądając setki ocen dotyczących paznokci potrafi te błędy zauważyć, kiedy są widoczne gołym okiem. Jeżeli ktoś uważa inaczej, chętnie wskażę wspomniane prace. Bardzo chciałam zrobić kurs 'U aniołków", jednak jeśli mam dzięki niemu oduczyć się wyrobionych nawyków tj. prawidłowe robienie frenchu to wole być niedouczona. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam swoją wypowiedzią, ale jak wszyscy tu staram się "sprzedać" swoje zdanie kiedy to tylko możliwe, ale nie staram się go narzucać jak robi to część forumowiczek.

[jagódeczka]

ja nie dlatego pytałam...
Ale przyznam szczerze, że nie dostrzegłam jakichś nieprawidłowości.
Kwestia gustu jeśli chodzi o zdobienie ale merytorycznie... nie sądzę.
Czy mogła byś na privie puścić mi linka? bo ciekawa jestem co przeoczyłam.





no to sobie poczekam.....
jak zwykle na forum wodolejstwo i nic więcej.....

[jagódeczka]

Napisane przez nattaliah

Nie chciałam być niemiła, dlatego nie powiedziałam wprost, ale myślę, ze to informacja ważna w tym wątku. Pytałam o prace na stronie szkoły Albertyny, bo da się tam zauważyć sporo rażących błędów jak np. widoczny spod frenchu wolny brzeg naturalnego paznokcia, czy "łopatki". Piszę to nie jako stylistka z najwyższym stopniem wtajemniczenia (bo nią nie jestem) ale jako osoba, która przeglądając setki ocen dotyczących paznokci potrafi te błędy zauważyć, kiedy są widoczne gołym okiem. Jeżeli ktoś uważa inaczej, chętnie wskażę wspomniane prace. Bardzo chciałam zrobić kurs 'U aniołków", jednak jeśli mam dzięki niemu oduczyć się wyrobionych nawyków tj. prawidłowe robienie frenchu to wole być niedouczona. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam swoją wypowiedzią, ale jak wszyscy tu staram się "sprzedać" swoje zdanie kiedy to tylko możliwe, ale nie staram się go narzucać jak robi to część forumowiczek.

jednak poproszę.
chyba jesteś niesłowna...

[nattaliah]

Nie zajmuję się tylko przeglądaniem forum Nie było mnie trochę, ale już dotrzymuję obietnicy...

[jagódeczka]

zwracam honor publicznie bo info dostałam.
nattaliah słowna jest!

[nattaliah]

Niom...

[bochema]

Napisane przez Albertyna

Co do prac moich kursantek, to tu na wizażu jest np.: Bochema- moja kursantka- w jej galerii możesz obejrzeć jej prace.

WOW!!!

czuje sie wyrozniona . Zaluje, ze nie wiem jakim sposobem mam zablokowany dostep do wizaz.pl. i nie moge tu zagladac a tymbardziej wrzucac fotek z moimi pracami. ale w mojej galerii jest link do mojego bloga i tam wrzaucam fotki paznokci.

[maziulek]

Napisane przez nattaliah

Przejrzyj forum, może znajdziesz potrzebne Ci wskazówki lub dowiesz się , że:
a) temat był poruszany tysiące razy
b) nie ma czegoś takiego jak "tipsy akrylowe"
c) wiele dziewczyn za takie pytania przeczytało pod swoim adresem niemiłe komentarze
d) powinnać zrobić kurs
e) możesz sobie zrobić krzywdę

No wystarczy, bo miałaś sama zajrzeć, a nie dostać "gotowca"
Ach... i dowiesz się jeszcze czemu przysłali Ci jakiś proszek, z czym go się rozrabia i czy w miseczce, pudełeczku, słoiczku, a może kieliszku???
Jak już osiągniesz wyższy stopien wtajemniczenia dowiesz się, dlaczego nie kupować produktów do stylizacji akrylem na Allegro.
Nie mogę się powstrzymać przed kilkoma pytaniami:
1) Po co kupowałaś produkty, skoro nie masz bladego pojęcia jak ich użyć?
2) Ile za to zapłaciłaś i czy nie taniej byłoby przedłużyc paznokci u specjalistki?

Nataliah i tym podobne dlaczego wy zawsze komplikujecie i zdecydowanie utrudniacie udzielanie prawidłowych odpowiedzi. Tyle razy czytałam opinie rzekomo wyspecjalizowanych kosmetyczek, że już rzygam tymi waszymi bzdurnymi radami. Po pierwsze zamiast się psychicznie znęcać nad dziewczynami, które chcą się tu czegoś dowiedzieć- w ogóle się nie udzielajcie, po drugie to nie papier czyni człowieka wartościowym lecz jego D O Ś W I A D C Z E N I E!!! Większość kursów trwa 3dni, tydzien lub dwa i myślicie,że w tym czasie ktoś się nauczy jak prawidłowo robić paznokcie!? Zapewne większość z Was jest chora z zazdrości, że musiała wywalić kasę w błoto więc odbijacie sobie na amatorkach. A zatem gorąco proszę jak nie potraficie udzielić konkretnej odpowiedzi TO ZE SWEJ ŁASKI ZAMILCZCIE I DAJCIE SZANSE INNYM NA UDZIELENIE POPRAWNEJ ACZKOLWIEK NIE SZYDERCZEJ RADY. Byłabym wam za to niezmiernie wdzięczna jak i również serwis, który zostaje tu często zasmiecany takimi bzdetami.

[Naddel]

Napisane przez maziulek

Nataliah i tym podobne dlaczego wy zawsze komplikujecie i zdecydowanie utrudniacie udzielanie prawidłowych odpowiedzi. Tyle razy czytałam opinie rzekomo wyspecjalizowanych kosmetyczek, że już rzygam tymi waszymi bzdurnymi radami. Po pierwsze zamiast się psychicznie znęcać nad dziewczynami, które chcą się tu czegoś dowiedzieć- w ogóle się nie udzielajcie, po drugie to nie papier czyni człowieka wartościowym lecz jego D O Ś W I A D C Z E N I E!!! Większość kursów trwa 3dni, tydzien lub dwa i myślicie,że w tym czasie ktoś się nauczy jak prawidłowo robić paznokcie!? Zapewne większość z Was jest chora z zazdrości, że musiała wywalić kasę w błoto więc odbijacie sobie na amatorkach. A zatem gorąco proszę jak nie potraficie udzielić konkretnej odpowiedzi TO ZE SWEJ ŁASKI ZAMILCZCIE I DAJCIE SZANSE INNYM NA UDZIELENIE POPRAWNEJ ACZKOLWIEK NIE SZYDERCZEJ RADY. Byłabym wam za to niezmiernie wdzięczna jak i również serwis, który zostaje tu często zasmiecany takimi bzdetami.

Uuuu. koleżanko, chyba coś Ci się pomyliło. To forum, owszem, jest zaśmiecane, ale właśnie takimi pytaniami w stylu "Jak się robi tipsy akrylowe". Dowód? W regulaminie forum stoi: nie uczymy tu robić paznokci! Jasno wyrażone? Jasno.
Więc teraz pomyśl...kto śmieci? Ten, kto prosi o coś, co jest sprzeczne z regulaminem, czy ten, kto tej pomocy odmawia? Kto tutaj jest "na prawie"?
No. Wierzę, że się zrozumiałyśmy

[mysiulinka]

[sunniva2007]

Napisane przez mysiulinka

zapraszam http://wizazpaznokcie.pl/

w najlepszym przypadku dostaniesz za to ostrzezenie i 3 punkty karne (ja tak wlasnie dostalam calkiem nieswiadomie, ze sie reklamuje??), w gorszym zostaniesz zablokowana za spam i nieoplacona reklame swoich uslug...

[Aaerin]

Napisane przez maziulek

Nataliah i tym podobne dlaczego wy zawsze komplikujecie i zdecydowanie utrudniacie udzielanie prawidłowych odpowiedzi. Tyle razy czytałam opinie rzekomo wyspecjalizowanych kosmetyczek, że już rzygam tymi waszymi bzdurnymi radami. Po pierwsze zamiast się psychicznie znęcać nad dziewczynami, które chcą się tu czegoś dowiedzieć- w ogóle się nie udzielajcie, po drugie to nie papier czyni człowieka wartościowym lecz jego D O Ś W I A D C Z E N I E!!! Większość kursów trwa 3dni, tydzien lub dwa i myślicie,że w tym czasie ktoś się nauczy jak prawidłowo robić paznokcie!? Zapewne większość z Was jest chora z zazdrości, że musiała wywalić kasę w błoto więc odbijacie sobie na amatorkach. A zatem gorąco proszę jak nie potraficie udzielić konkretnej odpowiedzi TO ZE SWEJ ŁASKI ZAMILCZCIE I DAJCIE SZANSE INNYM NA UDZIELENIE POPRAWNEJ ACZKOLWIEK NIE SZYDERCZEJ RADY. Byłabym wam za to niezmiernie wdzięczna jak i również serwis, który zostaje tu często zasmiecany takimi bzdetami.

Kochana, uwierz mi, że nie chodzi o 'odbijanie się na amatorkach'. Ja także uważałam, że będę potrafiła sobie poradzić z pazurkami żelowymi. Poczytałam wątki na forum, oglądałam filmiki na YT a pazurki wyglądały tragicznie. Takie 'detale' jak prawidłowe prowadzenie pilnika po pazurku, czy opis budowy paznokcia, choroby, są szalenie ważne przy pracy. I nie mam na myśli tylko salonowych pazurków ale i tych, które chcą sobie robić panie na sobie. Ja do cholery zarabiam mniej niż wynosi najniższa krajowa w Polsce ale zawzięłam się i uzbierałam na porządny kurs. Chytry 2 razy traci, dodatkowo zrazisz się jak paznokcie nie będą Ci wychodzić bo to nie jest taka prosta sprawa. Nakupujesz masę rzeczy, których nie wykorzystasz tak jak powinnaś.

Wszystkim się wydaje, że stylistce paznokci tak łatwo wszystko wychodzi, że każdy od razu potrafi stworzyć coś pięknego.
Gówno prawda! Zawsze potrzebna jest praktyka ale po kursie! Pazurki nie od razu będą wychodzić estetyczne ale nie zrobisz nikomu krzywdy! Ja kiedyś byłam taka jak Ty i nie rozumiałam jak wizażanki mogą być takie 'chamskie' do momentu kiedy przepiłowałam dziewczynie płytkę i zobaczyłam na własne oczy jak krew dosłownie płynie z paznokcia. A uwierz mi - byłam ostrożna, dziewczyna po prostu miała naturalki cienkie jak płatek migdała. Nie popełniaj mojego błędu. Jest mi wstyd za moją głupotę ale poszłam na dobry kurs i nie żałuję.

[abra30]

Wszystkim się wydaje, że stylistce paznokci tak łatwo wszystko wychodzi, że każdy od razu potrafi stworzyć coś pięknego.
Gówno prawda! Zawsze potrzebna jest praktyka ale po kursie! Pazurki nie od razu będą wychodzić estetyczne ale nie zrobisz nikomu krzywdy! Ja kiedyś byłam taka jak Ty i nie rozumiałam jak wizażanki mogą być takie 'chamskie' do momentu kiedy przepiłowałam dziewczynie płytkę i zobaczyłam na własne oczy jak krew dosłownie płynie z paznokcia. A uwierz mi - byłam ostrożna, dziewczyna po prostu miała naturalki cienkie jak płatek migdała. Nie popełniaj mojego błędu. Jest mi wstyd za moją głupotę ale poszłam na dobry kurs i nie żałuję.



Zgadzam się z tym co napisałaś ale nie do końca tak jest...nie można wszystkich ludzi mierzyć jedną miarą. jest mała bo mała ale część stylistek które nie mają kursów albo zrobiły po wielu latach dla papierka.. ja jestem tego dobrym przykłądem.I nie żałuje bo jak szłam na kurs to nie byłam zielona. Sama doszła do wszystkiego metoda prób i błędów ,a instruktor jedynie skorygował drobne błędy..które naprawdę były drobne. Swoją wiedzę zawdzięczam sobie jeżeli chodzi o metode żelową. Determinacje i olbrzymią naukę głównie teoretyczną później przyszedłczas na praktykę. Nie potrafiłam natomiast bawic sie w akrylu ktory zresztą do tej pory średnio mnie pociąga i tu pomógł mi instruktor..ale do wszystkiego doszłam sama .I żadna z was na początku nie wie (bo skąd) czy się w tym sprawdzi...czy będzie miała tyle siły...i cierpliwosci. Jesli tylko sie chce...i uwierz mi ,że można.nawet nauczyc się sposobu układania pilnika...zrobiłam kursy po wielu latach..i wiele rzeczy juz wiedziałam...tylko utwierdziłam sie tym w swoim przekonaniu. Praktyka czyni mistrza..i nie wkłądajmy wszystkich do jednego wora bo stylistka stylistce nie równa...I każda z nas ma inne podejscie do tego tematu i nie oznacza to ,że złe. Jest wiele partaczy i nie przeczę ,że nie ,ale moim zdaniem głównie są to stylistki PO kursach...niestety.Bo ile jest dobrych szkoleniowców na rynku??? moim zdaniem niewiele.
Uważam ,że kurs jest ważny gdy chce sie wykonywać ten zawód poważnie..czyli jako ZAWÓD
ale na początku trzeba sie przekonać czy naprawdę chcemy to robić w życiu czy mamy do tego talent i cierpliwosć . Bo jeżeli ktoś nie ma tego czegoś to nawet kursy mu nie pomogą. Nie mozna zwac sie stylistką wykonując paznokcie rok czy dwa. To za mało.I też tu nie pomoga żadne kursy..Na kursie pani pokazuje tylko raz. (i nie chodzi tu o złe czy dobre nawyki) Nawyki wychodzą z czasem.. Wracasz do domu i nadal ci nie wychodzi... chociaż w głowie masz to co tobie przekazała. Do tego potrzebna jest duża praktyka.Setki klientek..i uwierz mi ,że BARDZO mozna sie zrazić. I szybko rzucic w kąt pilnik.Bo okazuje się ,że brak Ci cierpliwosci.. I cała kasa za kurs poszła w cholere... ile jest takich dziewczyn? bardzo dużo. Każdy mysli ,że kurs gwarantuje że z dnia na dzień mozna zostać wykwalifikowana stylistką..:-D no cóż. Moim skromnym zdaniem, zawsze to powtarzałam ,że na kurs powinny isc osoby ktore NAPRAWDĘ chac byc stylistkami, ktore poswiecaja wiele nocy na studiowanie teorii...ktore nie są zielone w tym aspekcie i te ktore MAJĄ przekonanie ,że chcą by to był ich zawód... Ile z was na początku działalo bez kursów w domowym zaciszu? i ile sie do tego przyznało? Kurs pomaga ,ale nie gwarantuje zwyciestwa. Bo tak naprawdę WSZYSTKO zalezy od Ciebie ile pracy w to włożysz.....I mozecie sie ze mna nie zgodzić

[Aaerin]

Zgadzam się z Tobą! Zauważ jednak, że nie każdy ma w sobie tyle samozaparcia i talentu żeby do wszystkiego dojsc samemu. Autorka tematu nawet nie zadała sobie trudu aby wyszukać filmików na YT...Ja też znam samouków, którzy do wszystkiego doszli samemu i to jest super. Kupowanie na starcie produktów nie wiedząc jak się ich używa jest lekkomyślne, chyba, że koleżanka uważa to za inwestycję, która już niebawem się zwróci i w tym wypadku nie uważam, że trzeba iść na kurs tylko wtedy kiedy chce się mieć zawód. Bo z obserwacji wiem, że domowe pazurkowanie nie kończy się na łapkach mamy i koleżanek.

Abra, Twój ten Kocurzasty z avka?

[sunniva2007]

Napisane przez Aaerin

Zgadzam się z Tobą! Zauważ jednak, że nie każdy ma w sobie tyle samozaparcia i talentu żeby do wszystkiego dojsc samemu. Autorka tematu nawet nie zadała sobie trudu aby wyszukać filmików na YT...Ja też znam samouków, którzy do wszystkiego doszli samemu i to jest super. Kupowanie na starcie produktów nie wiedząc jak się ich używa jest lekkomyślne, chyba, że koleżanka uważa to za inwestycję, która już niebawem się zwróci i w tym wypadku nie uważam, że trzeba iść na kurs tylko wtedy kiedy chce się mieć zawód. Bo z obserwacji wiem, że domowe pazurkowanie nie kończy się na łapkach mamy i koleżanek.

Abra, Twój ten Kocurzasty z avka?

autorka watku napisala ten post w 2008 roku...
Ale wiecie co, ze mna tak bylo - po kursie bardzo szybko sie zniechecilam, moja mama na ktorej cwiczylam caly czas mowila, zebym sie nie poddawala i ze wprawy nabiore razem z paktyka i tak faktycznie bylo... teraz walcze z rzesami -na poczatku rzesy robilam 5 godzin pelna stylizacja.. teraz pelna stylizacje robie 2,5-3 godzin... chociaz paznokcie sa fajniejsze- bardziej kreatywne i w ogle jakos tak bardziej kolorowe