Kosmetyki mineralne Annabelle Minerals

[Madaaa]

Napisane przez bonjourdisko

mieszana, z ogroooomną tendencją do zapychania (zaskórniki), czasami mam syfy (raczej rzadko). chociaż z drugiej strony też dość łatwo ją przesuszyć

słyszałam, że na BU są super, ja akurat używam z paese (potrzebowałam na gwałt, nie miałam czasu aby czekać na dostawę) i też nie narzekam.

dzieki, to masz cere jak moja. Mi krem brzozowy odpowiada pod makijaż. Zadbam o lesze nawilżenie na noc i zobaczymy czy sie polepszy. Muszę rozejrzeć sie za jakimś olejkiem.

[minthema]

Napisane przez ckin2u

Moze musze dluzej odczekac gdy nakladam krem.. bo ja w sumie prawie, ze od razu aplikuje mineraly

Warto poczekać na wchłonięcie się kremu

Napisane przez ckin2u

a na mnie strasznie mineraly sie 'swieca' , musze chyba kupic jakis krem matujacy, bo wygladam jakbym sie posmarowala olejem i to w duzej ilosci

u mnie matujący tylko się roluje podczas nakładania podkładu

Napisane przez chimay

Na mnie też, jeśli nie położę bazy matującej i nie przyprószę pudrem na koniec, to po pół godzinie zaczyna się świecenie, które z każdą chwilą przybiera na sile - nieważne czy to formuła matująca czy nie. Takie uroki tłustej skóry. Ale kremy matujące u mnie zupełnie się nie sprawdzają, bo to tylko kolejna warstwa tłuszczu na mojej i tak tłustej skórze, a ich właściwości matujące są żadne (żaden testowany przeze mnie krem matujący tego nie robił).

Krem który u mnie faktycznie matowił to krem matujący Siarkowa Moc. Szkoda, że się rolował. Tylko że mój był dość stary, może nałożyłam go za dużo albo za szybko nakładałam podkład... nie testowałam więcej razy.

[Madaaa]

Napisane przez chimay

Pomyśl o tym pogrubionym Ja testuję ostatnio sera solo, ale jak czyjaś skóra dobrze to znosi, to można pod krem. Wiele kosmetyków tego typu ma całkiem konkretne nawilżacze bez lub z małą ilością składników filmotwórczych i natłuszczających. Cenowo bywa bardzo różnie, ostatnio kupiłam serum Delii za coś około 10 zeta z takim oto składem:
Aqua, Glycerin, Propylene Glycol, Oryza Sativa Extract, Sodium Hyaluronate, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Globularia Cordifolia Callus Culture Extract, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin

Dzięki rozejrzę sie Chociaz myslalam o serum z alterry, ktos mi tu polecał, nie wiem czy przypadkiem nie ty

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

A ostatnio widzialam pochlebne opinie na temat kremu biały jelen. O ten
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...agodzenie.html
Planuje go upolować. Ciekawa jestem jak spisze sie pod minerałami.

[chimay]

Napisane przez Madaaa

Dzięki rozejrzę sie Chociaz myslalam o serum z alterry, ktos mi tu polecał, nie wiem czy przypadkiem nie ty

To Korah w wątku o cerze tłustej i przesuszonej Alterra ma alko, dlatego trochę się jej boję (jakbym kładła potem krem, to bałabym się mniej). Ale tych ser trochę w drogeriach jest do wyboru. No i większość toników też ma nawilżacze, więc też się można pokusić.

[Madaaa]

Napisane przez chimay

To Korah w wątku o cerze tłustej i przesuszonej Alterra ma alko, dlatego trochę się jej boję (jakbym kładła potem krem, to bałabym się mniej). Ale tych ser trochę w drogeriach jest do wyboru. No i większość toników też ma nawilżacze, więc też się można pokusić.

uzywam płynu różanego z fitomed do cery suchej

[nelyen]

Madaa - bardzo polecam białego jelenia, mi się na nim pięknie minerały trzymają (tylko używam amilie, annabelle mi się na wszystkim zbrylają :/)


Sent from my RM-875_eu_poland_956 using Tapatalk

[Madaaa]

Napisane przez nelyen

Madaa - bardzo polecam białego jelenia, mi się na nim pięknie minerały trzymają (tylko używam amilie, annabelle mi się na wszystkim zbrylają :/)


Sent from my RM-875_eu_poland_956 using Tapatalk

Teraz to już na pewno kupię ten kremik
Mam ochote przetestować Amilie. Kiedys chcialam już zamawiać ale wielkość probek mnie zniechęciła.Lubie w AM to, że dostaję się więcej kosmetyku.

[bonjourdisko]

u mnie to wygląda tak, że najpierw idę i robię rytuał swój poranny: aleppo 40%, tonik fitomedu, lekki krem sylveco.
idę do pokoju, zaczynam malowanie, szpachlowanie (): brwi, oczy i dopiero wtedy nakładam minerały, w ostatniej kolejności. w związku z tym krem jest już całkowicie wchłonięty przez skórę.
trzeba poczekać i tyle

[minthema]

Napisane przez bonjourdisko

u mnie to wygląda tak, że najpierw idę i robię rytuał swój poranny: aleppo 40%, tonik fitomedu, lekki krem sylveco.
idę do pokoju, zaczynam malowanie, szpachlowanie (): brwi, oczy i dopiero wtedy nakładam minerały, w ostatniej kolejności. w związku z tym krem jest już całkowicie wchłonięty przez skórę.
trzeba poczekać i tyle

też tak robię tylko że brwi robię już po nałożeniu podkładu.

[a*a*a*]

Napisane przez ckin2u

o, kwasy! sprobowalabym.. ale sie boje :P

a ten krem taki matujacy Barwa - siarkowa moc, czy ktos uzywal?? Dzisiaj wpadl mi w rece i zastanawiam sie jak na nim leza mineraly

Przełam się.

Napisane przez chimay

Wydaje mi się, że to raczej wina reakcji cery i kwestia bardzo osobnicza. U mnie ciemniały tylko dwa podkłady: MultiTasking EDM i samorobny UV z Kolorówki z tlenkiem pastelowym.

U mnie kwasy (glikol konkretnie) tylko i aż wyciszają trądzik, za to niestety bardzo wysuszają i odwadniają. Moja cera do Glyco-A przez rok się nie przyzwyczaiła. Smaruję raz-dwa na tydzień i zawsze potem mam 3 dni przesuszu, nawet jak po kwasie kładę odżywcze kremy. Z PHA nie miałam do czynienia, ale dzięki o przypomnieniu

A to nie jest po prostu kwestia utleniania się produktu? No bo w sumie co może być takiego w cerze jednej czy drugiej, że podkład pociemnieje?

Uuu to nie fajnie z tymi glikolem. Może właśnie PHA by Ci bardziej przypasowały, one z tego co pamiętam są najdelikatniejsze i silnie nawilżające. Ja co prawda używam toniku z kwasem BHA i kocham go miłością nieskończoną. I to jemu zawdzięczam pozbycie się trądziku. Może jeszcze nie całkowicie ale wszystko zmierza ku lepszemu i wiem, że to właśnie jego zasługa.

Napisane przez Madaaa

A ostatnio widzialam pochlebne opinie na temat kremu biały jelen. O ten
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...agodzenie.html
Planuje go upolować. Ciekawa jestem jak spisze sie pod minerałami.

Też się o nim naczytałam i mam w planach go kupić.

[mamaAmelka]

Dziś postanowiłam spróbować położyć korektor medium warstwą na twarz jak podkład. Poganiana przez siedmioletniego syna (" mamo, przestań się dekorować, bo spóźnimy się do szkoły") , sypneło mi się za dużo proszku i w efekcie zrobiłam sobie śliczną maskę Metody tej spróbuję jeszcze raz, ale już na spokojnie i przy użyciu mniejszej ilości kosmetyku
Nałożyłam na to golden fair i po czasie widzę, że zrobił się lekko brzoskwiniowy Nie wiem czy korektor tak podbił zmianę koloru czy podkład przestał mi pasować...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Madaaa]

Mi korektor od nich kompletnie nie odpowiada, zmienia kolor.

[panna lucy]

Hej, dziewczyny,
poruszałam już kiedyś ten temat, ale nie tu u Was, w wątku poświęconym Anabelle.
Chcę się pożalić, bo po raz kolejny sięgnęłam po próbki Anabelle, które jeszcze uchowały mi się w zapasach i powiem z pełną świadomością: te podkłady pogarszają mi stan cery. Po raz pierwszy użyłam Anabelle, gdy zachciało mi się naturalnej pielęgnacji (w skład zmian wchodziły również kosmetyki BU). Te zmiany nie wyszły mi na dobre; aktualnie jestem ciągle na retinoidach zewnętrznych.
Mogę tym podkładom zarzucić wiele rzeczy- warzenie się, nietrwałość, ale najgorsze jest to, że zaledwie 3/4 dni z tymi kosmetykami (czasem używam też różu) to u mnie gwarantowane zaskórniki zamknięte. Mówię o tym, bo je akurat zwalczam od prawie roku i szlag mnie trafia, kiedy parę dni z przyjemnością pokazania się inaczej, niż z goła twarzą przynosi taki skutek!
Ale są, ewidentnie, malutkie krosteczki- zaskórniki zamknięte. Na policzkach, w okolicy brody, czasem na brodzie, nawet stan czoła jest gorszy. I bądź tu mądry człowieku. Wiem, że mam tendencję do takich numerów, taka już cera, ale czy to znaczy, że już na zawsze muszę się pożegnać z kolorówką? Bo jeśli nie minerały, to co???
Miałyście podobne akcje? Przeczytałam, że minerały też nie są idealne, że zdarzają się niefajne sytuacje, ale nie wyobrażam sobie, żeby jakieś inne, drogeryjne czy apteczne podkłady był bardziej bezpieczne.
Zrobiłam zamówienie na kolorówce i spróbuję ukręcić podkład na bazie kaolinu; Lorri pisała gdzieś, że mika może wywołać tego typu rzeczy.
Ech, póki co, chyba dzisiaj po raz ostatni cieszyłam się zdrowym kolorytem twarzy- na Wielkanoc znów będę straszyć poretinoidowym burakiem

[ckin2u]

Napisane przez panna lucy

Hej, dziewczyny,
poruszałam już kiedyś ten temat, ale nie tu u Was, w wątku poświęconym Anabelle.
Chcę się pożalić, bo po raz kolejny sięgnęłam po próbki Anabelle, które jeszcze uchowały mi się w zapasach i powiem z pełną świadomością: te podkłady pogarszają mi stan cery. Po raz pierwszy użyłam Anabelle, gdy zachciało mi się naturalnej pielęgnacji (w skład zmian wchodziły również kosmetyki BU). Te zmiany nie wyszły mi na dobre; aktualnie jestem ciągle na retinoidach zewnętrznych.
Mogę tym podkładom zarzucić wiele rzeczy- warzenie się, nietrwałość, ale najgorsze jest to, że zaledwie 3/4 dni z tymi kosmetykami (czasem używam też różu) to u mnie gwarantowane zaskórniki zamknięte. Mówię o tym, bo je akurat zwalczam od prawie roku i szlag mnie trafia, kiedy parę dni z przyjemnością pokazania się inaczej, niż z goła twarzą przynosi taki skutek!
Ale są, ewidentnie, malutkie krosteczki- zaskórniki zamknięte. Na policzkach, w okolicy brody, czasem na brodzie, nawet stan czoła jest gorszy. I bądź tu mądry człowieku. Wiem, że mam tendencję do takich numerów, taka już cera, ale czy to znaczy, że już na zawsze muszę się pożegnać z kolorówką? Bo jeśli nie minerały, to co???
Miałyście podobne akcje? Przeczytałam, że minerały też nie są idealne, że zdarzają się niefajne sytuacje, ale nie wyobrażam sobie, żeby jakieś inne, drogeryjne czy apteczne podkłady był bardziej bezpieczne.
Zrobiłam zamówienie na kolorówce i spróbuję ukręcić podkład na bazie kaolinu; Lorri pisała gdzieś, że mika może wywołać tego typu rzeczy.
Ech, póki co, chyba dzisiaj po raz ostatni cieszyłam się zdrowym kolorytem twarzy- na Wielkanoc znów będę straszyć poretinoidowym burakiem

A moze po prostu tak jak dziewczyny pisaly, cera musi sie przestawic na mineraly?

[chindarella]

Napisane przez panna lucy

Hej, dziewczyny,
poruszałam już kiedyś ten temat, ale nie tu u Was, w wątku poświęconym Anabelle.
Chcę się pożalić, bo po raz kolejny sięgnęłam po próbki Anabelle, które jeszcze uchowały mi się w zapasach i powiem z pełną świadomością: te podkłady pogarszają mi stan cery. Po raz pierwszy użyłam Anabelle, gdy zachciało mi się naturalnej pielęgnacji (w skład zmian wchodziły również kosmetyki BU). Te zmiany nie wyszły mi na dobre; aktualnie jestem ciągle na retinoidach zewnętrznych.
Mogę tym podkładom zarzucić wiele rzeczy- warzenie się, nietrwałość, ale najgorsze jest to, że zaledwie 3/4 dni z tymi kosmetykami (czasem używam też różu) to u mnie gwarantowane zaskórniki zamknięte. Mówię o tym, bo je akurat zwalczam od prawie roku i szlag mnie trafia, kiedy parę dni z przyjemnością pokazania się inaczej, niż z goła twarzą przynosi taki skutek!
Ale są, ewidentnie, malutkie krosteczki- zaskórniki zamknięte. Na policzkach, w okolicy brody, czasem na brodzie, nawet stan czoła jest gorszy. I bądź tu mądry człowieku. Wiem, że mam tendencję do takich numerów, taka już cera, ale czy to znaczy, że już na zawsze muszę się pożegnać z kolorówką? Bo jeśli nie minerały, to co???
Miałyście podobne akcje? Przeczytałam, że minerały też nie są idealne, że zdarzają się niefajne sytuacje, ale nie wyobrażam sobie, żeby jakieś inne, drogeryjne czy apteczne podkłady był bardziej bezpieczne.
Zrobiłam zamówienie na kolorówce i spróbuję ukręcić podkład na bazie kaolinu; Lorri pisała gdzieś, że mika może wywołać tego typu rzeczy.
Ech, póki co, chyba dzisiaj po raz ostatni cieszyłam się zdrowym kolorytem twarzy- na Wielkanoc znów będę straszyć poretinoidowym burakiem

Ja od 9 lat mam tradzik. W liceum miałam cerę w bardzo dobrym stanie i uzywalam minerałów. Pozniej mi się pogorszyło i aktualnie jestem na retinoidach doustnych. Używam fluidow, ale ostatnio skusilam sie na nałożenie minerałów i wydaje mi sie ze na drugi dzien mialam cerę w gorszej kondycji moze to wina pędzla (nie jest juz taki mięciutki jak kiedys i mógł podraznic moja wrazliwa i oslabiona skore)?
Myjesz pędzelek po każdym użyciu?

[zuz123]

Zawsze możesz spróbować innych minerałów- mi się cera nie pogarsza po innych podkładach mineralnych niż Annabelle- tylko te jakoś na mnie niezbyt działają

[Alexzus]

Minerały z annabelle mnie poprzestawiały na gorsze.. dopiero te z kolorówki unormowały mi cerę.
Trzeba czekać i testować.
Nie wiem co jest z moim kremem ale w moją mega suchą buzię nie wchłania się żaden tłuścioch i przez cały dzień świecę się jak choinka.. A gdybym nie nakładała żadnego kremu to skóra byłaby sucha, ciągnąca, nie wyprodukowałaby żadnego sebum sama z siebie.
Tym bardziej po umyciu skóry rano chociażby micelem, jest sucha jak wiór. Gdybym nałożyła minerały bez kremu, to byłby mat całodzienny. (co jeszcze przetestuje, bo nie wiem czy minerały nie sprawiły szaleństw mojej skóry i produkcji jakiegoś-wow. sebum. na czole.)

Odnoszę wrażenie, że minerały potęgują niewchłonięty na czole krem, przez co świecę się jeszcze bardziej..

Do tego zrobiłam kwas salicylowy i pierwszy raz się zaczęłam leciutko łuszczyć! (musiałam spojrzeć na swoje czoło w 'oko super-makro' by zobaczyć spękaną skórę :P) Kwas salicylowy naprawdę polecam, z tym że trzeba chonić skórę filtrami. Więc czoło, po całym dniu, było kolonią niewchłoniętego kremu, łuszczącej się skóry przypominającej stado kropek, i na to szpachla minerałów która przynajmniej ujednolicała to wszystko kolorystycznie..

Dałam tyle kasy na zrobienie swojego kremu który okazał się tłuściochem do potęgi. Jeśli macie wybór to nie kombinujcie jak ja, tylko obkupujcie się w lekki krem brzozowy z sylveco. ;(
A tego z jelenia nie tknę nawet kijem przez szmatę.. Triethanolamine, najbardziej znienawidzony przez mnie składnik !!

[panna lucy]

Myję codziennie, mam fioła na tym punkcie... Bodajże raz użyłam pędzla dwa dni pod rząd.
Też zastanawiałam się nad pędzelkiem. Mam z Sunshide Minerals. Jest dziwny- od pierwszego użycia wyłażą z niego włosy :/ Myję pędzel pianką Facelle, dokładnie płuczę.
Jeśli chodzi o podkład, to mam matujący, nie wiem, może to wina formuły? Tyle, że dbam o nawilżenie pod podkładem- używam nawilżającego żelu lipidowego z kwasem azelainowym, potem standardowo hipoalergiczny filtr Uriage 50+, pędzel spryskuję wodą termalną tej samej firmy, bardzo ją sobie cenię. Mój podkład matujący zmienia się w bardziej kremową konsystencję. Staram się o to właśnie z obaw przed wysuszeniem i zaskórnikami.
No mi nie służą... wywalają jakieś potwory na wierzch, o których pochodzeniu nie miałam pojęcia. I o ile- jesli chodzi o retinoidy czy generalnie leki zewnętrzne- jestem przygotowana na to, że czasem coś tam musi się pogorszyć, o tyle nie będę się zastanawiać nad tym w przypadku kolorówki.
Nie po to staram się przecież dobierać lepsze kosmetyki, żeby sobie narobić większego bałaganu na twarzy, ale po to, żeby tuszować ten, który już jest
No wściekła jestem, naprawdę. Weekendowy romans z Anabelle będę musiała znowu odchorować
Ech...
A co z podkładem na bazie kaolinu z kolorówki? Ukręcił ktoś sobie? Jakieś wieści?
Powiedzcie mi, bo jeszcze jedna rzecz przyszła mi do głowy: czym zmywacie podkład mineralny? Ja od jakiegoś czasu, czyli kilku mies. używam do mycia twarzy płatków owsianych. Tak jak wspomniałam, retinoiduję się i jest to najmniej inwazyjna metoda oczyszczania, którą przyszło mi wypróbować. Oczywiście włączam do tego "tonizowanie" (tonik z Urody, micel biedronkowy, woda termalna). Zawsze sprawdzam czystość wacika, ale może do zmywania minerałów potrzeba czegoś silniejszego niż do zmywania filtru... ???
A, i dziękuję za szybkie odpowiedzi- dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam nieprzyjemne doświadczenia z kosmetykami tejże firmy.

[a*a*a*]

Ja podkład, jak i generalnie wszystko co kolorowe, zmywam z twarzy żelem z Babydream. Już nawet nie szukam do zmywania niczego innego bo ten mnie w 100% zadowala. Czasem coś tam do niego dodaję, np. mleczan sodu. Pędzle też nim myję.

[ckin2u]

jak tam czytam to zaczynam sie zastanawiac czy mi annabelle nie szkodzi
moze tez wyprobuje inne mineralki

[monika630]

Mój stan cery też się pogorszył. Jeszcze nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy to przez AM, ale niedługo przyjdzie paczka z Amilie i wtedy porównam.
Co do mycia, to pędzle myję szamponem Babydream, a twarz żelem z biedronki, choć dziś akurat przyszedł mi olejek myjący z BU. Ciekawa jetem jak zadziała

[201607111040]

Ja chyba nie zamówie 2 opakowania podkładu. Naprawdę fajnie wygląda na skórze, ale znika po paru godzinach. Po 6h cera wygląda jakby wcale nie miałą podkładu. Chyba wrócę do BB.

[K_cieciorka]

Napisane przez Alexzus

"Do wszystkich mądrali… wykupywać jest formą poprawną, a i samo kupywać pojawia się w starych słownikach języka polskiego, więc poprawną formą na pewno było! A co z nią się stało, to spytajcie tego co mówi przyszłem… A jeszcze dokładniej rzecz ujmując, istniały dwie formy: kupować i kupywać, jak np. być i bywać."
Ta forma wydaje się być kwestią sporną i dużo osobom może się mylić.
Cieszę się, że mogłam 'zrobić twój dzień'.
Koniec tematu.

Cieszę się, że temat skończony, na dodatek Alexzus zachowała się z klasą, ale pozwolę sobie go odkopać.
Mnie też śmieszy forma "kupywać", nieodłącznie kojarzy mi się z... kupą. "Kupy-wać". Niemniej zgadzam się, że wypowiedź tworazki ośmieszyła raczej nią samą. Wydaje się od razu, że intencją było nie pośmiać się, lecz wyśmiać.
Nie mogę się zgodzić, że "kupywać" jest formą poprawną, a już na pewno nie, że jest analogią do "być-bywać", gdyż mamy tutaj "kupić-kupować".
Chodzą ploty, że "kupywać" jest regionalizmem świętokrzyskim, ale nie wiem, ile w tym prawdy. Drażnią mnie regionalizmy, ale je toleruję i przyjmuję z uśmiechem, bo naleciałości mają jednak pewien urok. Tej kupy jednak nie potrafiłabym przyjąć do wiadomości- straszliwie brzydka forma.
Można by również przyjąć, że jest to forma oboczna, czyli również dopuszczalna, ja w przykładzie "patrzyć i patrzeć", profesor Mirosław Bańko jednoznacznie jednak stwierdza, że "kupywać" jest niepoprawne, nie wiem dokładnie dlaczego. Dopuszcza za to oboczności takie jak "wkupować i wkupywać", jak również "dokupować" i "dokupywać", "wykupować/wykupywać" itp. Czasami wyrażeniu gramatycznemu odpowiada kilka końcówek fleksyjnych, czasami tylko jedna. Jedna, ale za to ta z "Y" będzie w wyrazie "przekupywać". Nie pochodzi on jednak bezpośrednio od "kupić" (O), lecz od następnej formy, czyli "wykupić" (O lub Y).
Możliwe, że to pochodne formy oboczne stwarzają problem i mylą się, dlaczego "o" przechodzi w "y". Pomijając już ludzi, którzy z domu to wynoszą, bo tak się w domu mówi, bo albo rodzice tak wychowani, albo niewyedukowani.
Apel ode mnie: proszę, unikajmy kupy-wania, bo to przerażająco brzydki wyraz!

A słabe było nie zasłanianie się innymi, bo go nie zauważyłam, ale obrażanie się, które- owszem.

[a*a*a*]

Miałam dziś na twarzy Golden Fairest i też dla mnie za ciemny.
Czy wiadomo coś o potencjalnym wprowadzeniu jaśniejszych kolorów? Wiem, że była o tym mowa ale nie pamiętam.

Generalnie w skali od 1 do 5 dałabym Anabelle 4. Moje number 1 podkładowe to wciąż Lumiere, czemuż, oh czemuż wycofane . Plus za to, że mniej mi wchodzi w zmarchy wokół ust jak się uśmiecham.

[ckin2u]

Napisane przez a*a*a*

Miałam dziś na twarzy Golden Fairest i też dla mnie za ciemny.
Czy wiadomo coś o potencjalnym wprowadzeniu jaśniejszych kolorów? Wiem, że była o tym mowa ale nie pamiętam.

Generalnie w skali od 1 do 5 dałabym Anabelle 4. Moje number 1 podkładowe to wciąż Lumiere, czemuż, oh czemuż wycofane . Plus za to, że mniej mi wchodzi w zmarchy wokół ust jak się uśmiecham.

Dla mnie tez za ciemny ;( a raczej za pomaranczowy...

chyba naprawde sprobuje z innymi mineralami

[a*a*a*]

Napisane przez ckin2u

Dla mnie tez za ciemny ;( a raczej za pomaranczowy...

chyba naprawde sprobuje z innymi mineralami

No właśnie...
Natural prosiakowe, Goldeny pomarańczowe (przynajmniej na jasnych cerach tak to wszystko wygląda ), jeszcze Beige nie używałam. Ale nie wiem czy mam ochotę, skoro i tak pewnie też za ciemne będą...

[ckin2u]

Ja sie wlasnie zastanawiam nad Beige Chyba zaryzykuje probke

[Almodis]

Napisane przez ckin2u

Ja sie wlasnie zastanawiam nad Beige Chyba zaryzykuje probke

U mnie beige jest pomarńczowy, nartural różowy, a golden fairest za ciemny za szary. Natomiast od dłuższego czasu znalazłam środek idealny, wymieszałam golden fairest z AM z Sesame z Amilie, do tego szczypta natural fairest i odrobina beige fairest. Efekt? Podkład idealny

[a*a*a*]

Napisane przez Almodis

U mnie beige jest pomarńczowy, nartural różowy, a golden fairest za ciemny za szary. Natomiast od dłuższego czasu znalazłam środek idealny, wymieszałam golden fairest z AM z Sesame z Amilie, do tego szczypta natural fairest i odrobina beige fairest. Efekt? Podkład idealny

Zawsze to jakieś wyjście. Jeszcze sobie pomyślałam, że jak będę robić zamówienie z Kolorówki, to coś tam do koszyka dorzucę rozjaśniającego. No chyba, że te sample jakie mam uda mi się opchnąć w świat.

[ckin2u]

beige pomaranczowe? no to nie zamawiam, oooooo rany

Dla mnie golden fairest jest ok.. gdyby nie ciemnial mi tak na buzi. Moze to wina kremu?
Zastanawiam sie nad siarkowa moca albo bepanthenie , albo po prostu zdradze annabelle z innymi