2005-12-09, 15:37 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 256
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
Mojego kochanego męża poznałam na obozie językowym, to znaczy ja tam byłam,a on mieszkał.Pewnego dnia urządzono dyskotekę,ale ja nie miała chęci iść.Moje kumpele z pokoju zmusiły mnie żebym zeszła chociaż na chwilę.Zgodziłam się...i wielkie dzięki im za to!Gdy tańczyłam zauważyłam, że przez okno wślizguje się dwóch osobników.Stali tak przez chwilę po czym jeden z nich ruszył w moją stronę.Coś tam jąkał, że podoba mu się jak tańczę i tak zaczeliśmy rozmawiać.Myślałam, że na tym się skończy, ale drugiego dnia stał pod internatem z różą.Obóz się skończył i wróciłam do domu.Ku mojemu zdziwieniu po dwóch dniach ktoś zapukał do drzwi..Do dziś nie wiem skąd zdobył mój adres.I tak chodziliśmy ze sobą 5 lat(ja zaczełam studia on wojsko)Pewnie trwało by to dłużej, ale moja mama przyparła nas do muru,albo się wkońcu pobieramy,albo..W tym roku obchodziliśmy 15 lat małżeństwa.Co komu pisane to go nie ominie.
|
2005-12-09, 17:17 | #32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
Poznalam poprzez moich instruktorow angielskiego (Jankesow ) ze szkoly jezykowej. Niewiele ode mnie starsi byli, wiec sie zaczelismy kumplowac poza zajeciami i na jednym z takich spotkan byl ON. Zamienilismy ze soba jedynie jedno zdanie wtedy , ale po roku znow sie zupelnym przypadkiem spotkalismy. Reszta to historia, ktora juz trwa cudownych 7 lat.
|
2005-12-13, 20:04 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 49
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
ja mje kochanie hehe to bedie dobre...poznałam na chacie, ale on mieszkał klatke obok!!!!!!!!!!!! tyle ze nie zwracalam na niego uwagi bo jest 13 lat ode mnie starszy i mi sie nie podobał. a poprzez chata zakochalam sie w nim w jego wnetrzu...i tak po 3.5 roku razem w tą sobote bierzemy slub
|
2005-12-13, 22:09 | #34 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
ja mojego poznalam jeszcze jak chodzilam do gimnazjum w sumei jeszcze to nie maz,ale mysle ze nie dlugo wiec czekalam na busa i razem z kolzankami chodzilysmy na plac w centrum miasta,on przychodzil tam po szkolez kolegami wypytalam naszgo wspolnego kolege o jedo dane to byl listopad i powiedzial ze moj luby ma dzieczyne wiec dalam sobie spokoj,ale strasznie mi sie podobal.a w czerwcu byl koncert,na tymze palcu i sam przyszedl do mnie zapytac czy moze mnie doprowadzic do domu a mialam pare kilcow.pod domem pocalowal mnie i tak zaczelismy sie spotykac i trwa juz 4 latka.ach cudnie bylo no troche namieszlam ,ale w skrocie to wiadomo jak to jest
|
2005-12-14, 06:17 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: warmia
Wiadomości: 248
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
10.07.2002 roku na www.polchat.pl
09.07.2005 roku pobraliśmy się, szkoda że 10 to nie była sobota dodam tylko że dzieliło nas blisko pół tys. kilometrów hmmmmmmmmmmm jakże ten czas szybko płynie zdecydowanie za szybko! |
2005-12-14, 12:07 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 648
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
Widzę, że dużo z Was poznało swoich TŻetów w internecie.
Ze mną tez tak było. Pewnego lutowego wieczora zagadal na gg do mnie jakis chłopak w moim wieku. (z tego co on mi później opowiadał to po prostu szukał dziewczyny z Krakowa, która ma 18 lat i koniecznie musi byc Asią, a że gygy wypluło najpierw mnie... ). I tak gadaliśmy przez 2-3 dni. Okazało się, że mieszka 2 bloki ode mnie i że mamy nawet wspólnych znajomych. Po długich namowach dałam się zaprosic na spacer w parku (kurczę, sami w parku wieczorem... że też ja mam takie zaufanie do ludzi ). A w ogóle to ja wtedy byłam "metalówą" a on słuchał hip-hopu, czy jako to tam zwało sie, więc dla mnie był kompletnym "dresiarzem" , hihi. W końcu nadszedł piątek (dzień "randki"), o 19 sie umówilismy, ja sie szykuję, a ten 5 minut przed spotkaniem on dzwoni i mówi, żebysmy sie za godzine spotkali bo on nie zdązy wrócić (ale i tak 15 minut na niego czekałam) Potem poszlismy do parku (zimno cholercia było strasznie) i przegadalismy prawie 2 godziny. Okazało się, ze mamy kilka wspólnych doświadczeń. Potem on sie spytał czy moze bym przyszła do niego, bo zimno jest, a jeszcze byśmy sobie porozmawiali. Ja sie zgodziłam. Dopiero w domu on powiedział, że rodziców nie ma, a są tylko młodsi bracia. Poszlismy do pokoju jego rodziców, a on zamkną drzwi na klucz! No troche się przestraszyłam, ale on powiedział że to dlatego zeby nam bracia nie przeszkadzali. Szczerze mówiąc drugi raz bym się na takie coś nie zgodziła No i rozmiawialiśmy, ja na chwilkę odwróciłam głowę w druga stronę, a jak potem znów chciałam na niego popatrzeć to mnie pocałował I tak już jesteśmy ze sobą prawie 4 lata... |
2005-12-14, 19:07 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 85
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
kurcze przeczytalam tu wiele romantycznych historiibardzo mi sie one podobaly....
ja jeszcze nie mam meza ale swojego miska poznalam w dzien zakonczenia gimnazjum na plazy dzieki moim koleznakom blizniaczkom...nie podobal mi sie on bo wygladal wtedy na 25 lat(a mial 20 wtedy:P).Ja bylam po bolesnym rozstaniu z facetem(1,5 roku z nim bylam) i po rozwodzie rodzicow wiec nie byly mi w glowie romanse...jednak on sie tak bardzo staral i chcial byc ze mna ze po miesiacu powiedzialam mu ze sprobuje....i tak juz jestesmy ze soba 3,5 roku i ja nie chcem juz nikogo wiecej) |
2005-12-18, 10:15 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 41
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
Swojego przyszłego męża poznałam w przedszkolu. Póżniej chodzilismy razem do podstawówki i on cały czas sie we mnie kochał Pamietam jak chyba w drugiej klasie porwał mi moje zdjęcie legitymacyjne bo chciał je mieć a mama uprała mu spodnie, w których je miał - póżniej chodził z takim pomiętym i mało ciekawym. Nie musze chyba dodawać że ja nie odwzajemniałam jego uczuć Tak kochał sie we mnie ciagle i wciąz minęło 8 lat wspólnej nauki, potem liceum ja wyjechałam na studia do Krakowa i spotykaliśmy sie czasami u naszej wspólnej matematyczki z podstawówki. On chodził do technikum i nawet chciał mnie zaprosić na swoją studniówkę ale chyba nie starczyło mu odwagi. Wreszcie raz na walentynki wysłał mi fajna kartkę i podszedł mnie od strony intelektualnej zaczelismy sie spotykac cześciej ale tylko na stopie kolega - koleżanka i tak sie zaczęło. Od sylwestra 1998 stanowimy parę i mamy zamiar sie pobrać w czerwcu 2006.
Tak w skrócie wyglada nasza 25 letnia znajomość |
2005-12-20, 13:10 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Płock, Poznań
Wiadomości: 87
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
Ja Swojego ukochanego poznałam na Swojej 18-stce. Przyszedł jako dorywcza osoba towarzysząca mojej koleżanki (w ostatniej chwili wystawił ją własny chłopak). Nic, a nic się nie kroiło, w ogóle mnie nie zaiteresował, chodź przyznam, że inne oczu oderwać nie mogły Impreza minęła, goście się rozeszli, mnie zostało 18 klapsów na tylku i bolący, napuchnięty paluch prawej stopy (nie wiem jak, kiedy) A, że tańczyłam w zespole i szykował się wyjazd na festiwal lekarz nakazał mi leżeć i nie ruszać się z łóżka. Tak miało być przez tydzień. Pech chciał, że cała ferajna domowników wyruszyła w plener i sama zostałam w domu (parter z mieszkalnym poddaszem i jak się domyślacie - mój pokój był na górze). Zadzwonił dzwonek.......
Byłam wściekła, bluzgałam osobę stojącą za drzwiami. Dojście do drzwi zajęło mi chyba z 10 minut. Otwieram, a tu......100 centymertowy słodki hipcio i piękna długa, czerwona róża. Rzekomo od wróżki. Nie powiem, powaliło mnie to!!!! Stałam tak wryta, nawet nie mogłam wydusić z siebie zaproszenia do środka. Tego dnia gadaliśmy ze sobą dobrych parę godzin, jak byśmy znali się od lat. I tak gadamy już ponad 7 lat. We wrześniu 2006 roku powiemy sobie TAK. Kochamy się i nie wyobrażmay sobie życia bez siebie! |
2005-12-22, 09:32 | #40 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 8
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
Ja mojego poznalam na przystanku autobusowym ja wracalam z pracy a on z meczu.... jest wiernym kibice ruchu chorzow no i lodzkiego widzewa...
Krązyl w kolko az w koncu podszedl i zapytal gdzie sa puby a obok cala ulica powiedzialam ze tu czy nie widzi no i poszedl, ale zaraz wrocil i pyta czy nie poszla bym z nim bo samemui zgodzilam sie. Wczesniej nigdy sie nie zgadzalm ale teraz cos mnie tknelo co prawda o 22 noc ulice juz troszke opustoszale ale nie zaluje Teraz ślub |
2005-12-26, 11:58 | #41 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
a ja poznalam mojego przyszlego mezusia nie tak dawno bo w 1 klasie gimnazjum (mialam 13 latek - on rok starszy - teraz mam prawie 18) przez jakiegos wspolnego kolege i mielismy ze soba tylko kontakt typu czesc/czesc.. wogole sie soba nie interesowalismy i ja i on mielismy swoje podboje milosne ale z innymi osobkami w roli glownej =P w ciagu roku spotykalismy sie pare razy w parku obok naszego gimnazjum ale tez jedynie czesc/czesc, no moze raz zapytal czy nie widzialam jego psa bo mu uciekl :P .. no i tak bylo az do 2003roku. Wtedy (w styczniu albo nawet w grudniu 2002)on zalozyl sobie internet i napisal do mojej kolezanki z klasy, a ona do mnie z pytaniem czy wiem kto to Akurat nie wiem jakim sposobem odrazu go skojarzylam i poprosilam ja o jego numer GG. Napisalam do niego porozmawialismy 5 minut ale dalej jakos nic nas nie ciagnelo do siebie. Pozniej on do mnie pisywal a ja mu nic nie odpisywalam - bylam zainteresowana innymi osobnikami plci meskiej. Gdzies w lutym/marcu zaczelismy rozmawiac tak ze pisywalismy na gg nawet do 4 w nocy. Poczatkowo oboje wymienialismy sie swoimi przezyciami zwiazanymi z nieszczesliwymi milosciami.. on byl zauroczony w jakiejs dziewczynie (ktorej obecnie b, nie lubie i jestem o nia zazdrosna ja w jakims chlopcu (o ktorego moj TZ jest do tej pory zazdrosny :P) az w kwietniu zaczelismy ze soba flirtowac i na gg i w szkole rozmowy sie ciagnely dlugo do 4 nad ranem Juz na szkolnej przerwie (przed jakimkolwiek spotkaniem sam na sam) on mi zaczal mowic ze mam piekny usmiech, i czy bym chciala z nim byc bo on by bardzo chcial itd itd.. ja sie tylko usmiechalam bylam zaskoczona bo sie wogole nie znalismy. Kilka dni pozniej przyszedl po mnie bez zapowiedzi chcial mnie wyciagnac na spacer..ale ja poprosilam mame zeby powiedziala ze mnie nie ma (bylam niewymalowana nieuczesana i wogole :P - tak tak te baby ) na nastepny dzionek sie umowilismy poszlismy na spacer do parku i przegadalismy mnostwo godzin, ani przez chwile nie bylo niezrecznej ciszy !! W pewnym momencie spacerku on mnie objal a ja nie zaprotestowalam i tak szlismy az na laweczke Po paru chwilach gdy tak siedzielismy w objeciach ..popatrzylam mu w oczy i nie moglam sie oprzec..pocalowalam go on odwzajemnil moj pocalunek Bylo cudownie. Jak sie pozniej okazalo byl to jego pierwszy BUZIAK ciesze sie ze przezyl go ze mna bo az do teraz jestesmy razem jestesmy zareczeni i niedlugo moze wezniemy slubik cywilny bardzo sie ciesze ze go mam wiem ze to ten jedyny
__________________
|
2005-12-26, 12:56 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 3 054
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
Z usmiechem na ustach czyta się wasze historie miłosne. Okrez rozeznania terenu podoba mi się zawsze najbardziej To kuszenie się wzajemne. Chcę żeby to trwało u mnie jak najdłużej, jeśli już się trafi
__________________
Przeznaczenie rozdaje karty, my tylko w nie gramy. |
2005-12-30, 16:09 | #43 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 215
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
Ja mojego narzeczonego poznałam na imprezie sylwestrowej u koleżanki z liceum (to było w maturalnej klasie). To taka dziwna historia, bo nawet ona go nie znała. Po prostu brakowało jej facetów na domową imprezę. W radiu leciało akurat pogotowie sylwestrowe. Mój luby z kolegami wylądowali na lodzie, więc zadzwonili i na antenie podali swój numer. Koleżance spodobał się głos mojego chłopaka i tak właśnie znaleźliśmy się w tym samym czasie, w tym samym miejscu. W tym roku będziemy obchodzić naszą 7 rocznicę poznania, a 1 lipca powiemy sobie TAK.
__________________
Aga |
2006-01-16, 00:26 | #44 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 6
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
Poznalismy sie 7 lat temu w pracy i 6 miesiecy pozniej mieszkalismy juz razem... i pobieramy sie koniec kwietnia.
|
2006-01-16, 19:48 | #45 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 21
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
Moj luby wyslal dla zartu do mnie smsa (numer dostal od mojego brata) odpisalam ... spotkalismy sie, poznaliśmy i jakos tak sie to wszystko potoczylo a 9 września 2006 bedzie weselicho
|
2006-01-18, 12:14 | #46 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
A co tam, też sie przyłączę
Swojego przyszłego męża poznałam przez internetowe randki. Zapisałam się tam troche z ciekawości i dla zabawy. Chodziło mi bardziej o jakiegos partnera-kolegę, z którym bez zobowiazań mogłabym pójśc do kina czy na disco. Tak się złożyło, że to On mnie znalazł, zaczepił na GG (byłam chora i miałam opis "szukam laryngologa") i podszył sie pod lekarza. Zaczął mi udzielac dośc fachowych wskazówek, co do lekarstw, więc pomyślałam:"To chyba rzeczywiście lekarz!". Zapytałam z grzeczności "ile się nalezy za poradę", a on odpisał "chwilkę rozmowy"... I tak się zaczęło. Acha! Myślałam z początku, że jest... kobietą, bo się ponoć pomylił i napisał "tak ja się zawsze leczyłam..." Okazało sie, że mieszkamy 2 przystanki od siebie i widzimy nasze bloki z okien! Rezultat tej terapii jest taki, że latem załozymy sobie obrączki |
2006-01-23, 10:26 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: piekna okolica blisko Stuttgartu
Wiadomości: 490
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
No to ja tez opowiem jak to bylo u nas Ja mojego mezusia poznalam w USA. Jest to o tyle ciekawe, ze ja Polka, on Holender wyjechalismy do wakacyjnej pracy do usa na oboz zeby pracowac z dzieciakami i strzaly amora uderzyly nas tam Byly to wakacje 2000 Gdy praca sie skonczyla zdecydowalismy sie razem objezdzic troche Stany, ale niestety nic nie trwa wiecznie wiec 30 pazdziernika 2000 kazde z nas wrocilo do swojego kraju, do swoich domow, rodzin...Moje kochanie po raz pierwszy odwiedzilo mnie w Boze Narodzenie 2000 (zdzwil sie strasznie widzac ile moja mama szykuje jedzenia i w ogole jak u nas obchodzi sie Swieta) no i tak to sie zaczelo...W 4 rocznice naszego bycia razem R. mi sie oswiadczyl (myslalam, ze umre na zawal serca, bo bylo to kosmicznie niespodziewana akcja z jego strony!!), a od lipca 2005 jestesmy bardzo szczesliwym malzenstwem I dodam jeszcze tyle, ze w zyciu nie uwierze, ze wakacyjna milosc ZAWSZE sie konczy (o czym jest tak wiele ludzi przekonanych ) My jestemy zywym przykladem, ze taka generalizacja to kompletna bzdura.
|
2006-01-23, 20:04 | #48 |
Przyczajenie
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
rowniez przez internet
__________________
|
2006-01-25, 10:20 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 65
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
po przeczytanych wypowiedziach mogę stwierdzić, że poznałam swojego "przyszłego" standardowo - bo GG to już standard
pozdrawiam sieciowych zakochanych maniaków
__________________
Black Velvet |
2006-01-25, 14:41 | #50 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 14
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
Cytat:
zgadzam sie w pelni z toba. ja tez swojego ukochanego poznalam na wakacjach (mieszkalismy daleko od siebie) a dzis jestesmy 2 lata po slubie... pozdrawiam |
|
2006-01-27, 20:09 | #51 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
Cytat:
a nas do siebie ciągnęło ... teraz mieszkamy razem jesteśmy ze sobą 2 lata a w październiku 2006 ślub. |
|
2006-02-11, 08:13 | #52 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
My poznaliśmy sie w 4 klasie podstawówki, byliśmy w sanatorium koło Poznania. Wtedy jeszcze nic miedzy nami nie było, mieliśmy chyba po 11-12 lat i co innego było w głowach
Po powrocie do Lublina nie utrzymywaliśmy nawet kontaktów. Aż do pewnego momentu. Gdy miałam już jakieś 18-19 lat nasi rodzice dostali mieszkanie w tym samym bloku na tym samym piętrze (Ale zbieg okoliczności no nie??) Tak mi sie wydawało że go skądś znam, kogoś mi przypominał. Jak tylko dowiedziałam się jak ma na nazwisko to sobie uśwaidomiłam skąd Za jakiś czas zaprosił mnie na swoją studniówkę i tak to się zaczęło - to było 7 lat temu. Od ponad 3 lat mieszkamy razem, a w czerwcu tego roku nareszcie pobieramy się Czy to nie było przeznaczenie ????? |
2006-02-11, 12:52 | #53 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
Na kursie tańca, potem zawiązała sie mała formacja taneczna, ja miałam 17 a on 20 lat - odbił mnie poprzedniemu partnerowi.
To było wieki temu |
2006-02-11, 18:34 | #54 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
Ja też na kursie tańca , na który poszłam żeby zaliczyć WF. A mój mężuś żeby poznać kolejną laseczkę . No i poznał . To było prawie 3 lata temu - 20 lutego 2003. A małżeństwem jesteśmy od 2 lipca 2005. I jest naprawdę cudownie, z każdym dniem coraz piękniej z moim Misiem!
|
2006-02-11, 18:49 | #55 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 133
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
Ja też "na sportowo" na treningu wspinaczkowym, rok później odbył się ślub.
|
2006-02-11, 19:14 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: spod samiutkiego Wawelu
Wiadomości: 163
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
w wakacje na nieobowiazkowym egzaminie w szkole angielsiego.
oboje zaczynalismy wtedy liceum i oboje postanowilismy akurat wtedy przeskoczyc 1 stopien w angielskim (po to byl ten exam...). ale zaczelismy ze soba chodzic dopiero po 3 klasie lo i tak.... do dzis. z 1st spotkania zapamietalam tylko jego imie i... gips na zlamanej nodze
__________________
Odważni nie żyją wiecznie - tchórze nie żyją wcale...
|
2006-02-12, 15:08 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 414
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
Mojego ukochanego poznalam na czacie ponad 3 lata temu. Od poczatku On wiedzial, ze to ja. A ja po 3 miesiacach nie wyobrazalam sobie zycia bez Niego. A slub 10 czerwca 2006. Pozdrawiam wszystkie zakochane ''niedlugo'' mezatki!
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się,że czekali na siebie całe życie. |
2006-02-12, 18:46 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 375
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
Ja na 2 roku studiów poszłam to speluny w Krakowie PUP Woodstoch leczyć rany (dokładnie topić smutki) z koleżankami po rozstaniu z byłym. Poznałam mojego Misia (on tez topił smutki). Nigdy nie dawałam obcym facetom nr tel ale coś mnie tknęło i jemu dałam. Zazdwonił umówiliśmy sie na randke. Myślałam, że to tak wiecie,taki klin a okazał się miłością na całe życie
Jesteśmy razem 3 lata. Ślub 26 sierpnia 2006 |
2006-02-12, 20:17 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
ja poznalam przez internet.. otorz historia zupelnie glu[ia.. bo moja kolezanka mieszka 400 km i tak se gadalysmy ploty i dla zaru ona mowi zagadaj do takiego jednego.. a ja mowie kto to itp ona ze super przystojniak oh ah.. a ja ooo to czemu nie i sobie arty robiam w pierwszych rozmowach... potem nagle okazalo sie ze sie super dogadujemy poprostu se same zdania na rozne tematy te same upodobania ulubione rzeczy it e same rzeczy nas denerwowaly moja kolezanka sadzila ze ja sie tylko z niego ponabijam bo on zlamal jej serce i chciala sie odebrac.. nie wyszlo jej miesiac pozniej przyjechala do mnie w odwiedziny z nim i trzasnelo nas oboje za rok slub
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2006-02-12, 20:17 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Jak poznałyście swoich mężów?
ja poznalam przez internet.. otorz historia zupelnie glu[ia.. bo moja kolezanka mieszka 400 km i tak se gadalysmy ploty i dla zaru ona mowi zagadaj do takiego jednego.. a ja mowie kto to itp ona ze super przystojniak oh ah.. a ja ooo to czemu nie i sobie arty robiam w pierwszych rozmowach... potem nagle okazalo sie ze sie super dogadujemy poprostu se same zdania na rozne tematy te same upodobania ulubione rzeczy it e same rzeczy nas denerwowaly moja kolezanka sadzila ze ja sie tylko z niego ponabijam bo on zlamal jej serce i chciala sie odebrac.. nie wyszlo jej miesiac pozniej przyjechala do mnie w odwiedziny z nim i trzasnelo nas oboje za rok slub
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:52.