Sposoby Japonek na piękną cerę.

[koculek]

Napisane przez schaetzchen

No ale one te rytuały odbywają zdaje się wieczorem?
Ja też rano lubię pospać, ale już sobie opracowałam misterny plan, którego trzymam się od ponad roku (odkąd zaczęłam "profesjonalnie" sie filtrowac): wstaję, siusiu , mycie zębów, prysznic (łącznie z myciem głowy), potem włosy w ręcznik, na twarz serum, odpalam komputer jem sniadanie, później suszę włosy, związuję w kucyk, na twarz filtr, przeglądam pocztę, wizaż później minimalny makijaż (czyli przypudrowanie świecącego filtra, maskara) i do pracy.

A wieczorem lubię sobie urządzić spa. Z kąpielami (ale nie we wrzątku), masażami, nacieraniem się olejkiem...

misternie zaplanowane

[Mary_Q]

co to jst dokladnie samo sake?alkohol jakis?jak ja bym sie z tym wykapala i to w wodzie 5ostopni to ja bym bez skory byla to samoz twarza...jakbym ja tyle myla to bym miala papier scierny i same widoczne naczynka krwionosne a nie ladna skore...

ja mam cere sucha,luszczaca,rogowacej aca,wybitnie podatna na podraznienia zwlaszcza od wody cieplej i dlugich kapieli alkohol juz pomine... i co mam zrobic?

[Hosenka*]

Napisane przez Mary_Q

co to jst dokladnie samo sake?alkohol jakis?

wódka ryżowa

[Fuxia83]

nie byłam nigdy w Japonii i nie widziałam twarz zwyłych dziewczyn, kiedys wyczytałam w jakimś wątku że ludzie w USA nie mają trądziku - to co my widzimy w TV to nie jest rzeczywistość, rzeczywistość jest taka ze Amerykanie zazdroszczą Europejczykom wyglądu

Jak jest w Japonii nie wiem, z tego co widze w TV i na necie to rzeczywiscie cery mają ładne

Może to zasługa zielonej herbaty, ryżu i genów własnie???

[loss_lauri]

sake to wino ryżowe, 17%.

[IlonaP]

bardzo ciekawe w smaku

[schaetzchen]

Zastosowań kosmetycznych sake nie znałam, ale mam jakąś butelkę, może chlupnę do kąpieli
Dostałam kiedyś wersję noworoczną, z pływającymi w butelce opiłkami złota, bardzo to było dekoracyjne
Sake pija się też na ciepło (!), są specjalne małe porcelanowe dzbanuszki do podgrzewania. Ale słyszałam, że robi się tak z gorszymi gatunkami. Ostatnio miałam okazję pić jakąś bardzo dobrą sake, "White Dragon", Japonka nie pozwoliła jej podgrzewać.
http://www.liquorama.net/index.asp?P...D&ProdID=35246
W smaku poezja, nie zalatywała bimbrem, a li chee. Gdyby nie cena, to możnaby popaść w alkoholizm

PS nigdy nie wiem czy "sake" to rodzaj męski czy żeński. Czy nijaki?????

[loss_lauri]

Napisane przez schaetzchen

PS nigdy nie wiem czy "sake" to rodzaj męski czy żeński. Czy nijaki?????

w japońskim nie ma rodzajów

[niezamienna_juz_na_nic]

A po polsku to chyba żeński - sama napisałaś, Schaetzchen: "bardzo dobra sake"

[iga]

świetny wątek, dodaję do subskrybcji

[tiare]

próbowałam u jednego z dystrubutorów dowiedzieć sie coś więcej o takim mydełku Bonchi. Nie przysłali mi składu, więc może wy sie orientujecie czy to po prostu mydło czy rzeczywiście ma jakieś właściwości lecznicze?

BONCHI - NATURAL MINERAL ANTI -AGING BAR

• OCZYSZCZA I LIKWIDUJE NADMIERNE WYDZIELANIE SEBUM
• DO DEMAKIJAŻU POWODUJE, ŻE SKÓRA JEST ŚWIEŻA I PEŁNA BLASKU
• ZWALCZA ATOPIĘ I DZIAŁA ANTYALERGICZNIE
• NAWILŻA I ODBUDOWUJE SKÓRĘ
• UJĘDRNIA I DZIAŁA PRZECIWZMARSZCZKOWO
• ZAPOBIEGA POWSTAWANIU CIENI POD OCZAMI
• ZAPOBIEGA POWSTAWANIU CHORÓB SKÓRNYCH - W TYM ŁUPIEŻU
• ZWIĘKSZA OBJĘTOŚĆ WŁOSÓW
• ZAPOBIEGA NADMIERNEMU POCENIU SIĘ

3.Składniki BONCHI.
PODSTAWOWE SKŁADNIKI

• 1 .KADESH-99 (US FDA Approved) – opatentowana i zarejestrowana przez amerykańskie FDA specjalna mieszanina naturalnych minerałów oraz glinki bioceramicznej i źródlanej wody, której zadaniem jest oczyszczenie porów skóry oraz dodanie skórze witalności.
• Mineralne składniki KADESH - 99(US FDA Approved):
• MAGNEZ - Magnez jest niezbędnym pierwiastkiem do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Jest materiałem budulcowym zębów i kości. Bierze udział w przemianie węglowodanów, białek i tłuszczy, aktywuje ponad 300 enzymów komórkowych szczególnie tych współdziałających z witaminami B, witaminą C i E .
• SÓD- niedobór sodu powoduje straty energii, która może powodować utratęświadomości , wymioty i biegunkę i niszczy tkanki międzykomórkowe., aby wiele cennych funkcji kwasu askorbinowego (który nie jest zbyt trwały) można dało zastosować w kosmetyce, wiele cennych funkcji
• WAPNO - pomaga eliminować nadmiar sodu i zapobiega wysokiemu ciśnieniu. Używany w kosmetyce jako składnik aktywny wspomagający metabolizm.
• FLUOREK WAPNIA, FLUOR- redukuje ubytki. Fluor jest fundamentalnym elementem zębów, odbudowuje je.
• GLUKOZAMINA- powstaje podczas łączenia się glukozy z kwasem aminowym. Jest budulcem chrząstki. Glukozamina Sulfate jest formą glukozaminy, która ma niesamowicie dobroczynne działanie, szczególnie przy leczeniu tkanki łącznej.
  GLUKOZAMINA- jest małą i prostą molekułą budulca używanego do naprawy uszkodzeń spowodowanych artretyzmem oraz pomaga kulturystom i atletom uporać się z bólami stawów poprzez pomoc w naprawie i natłuszczeniu chrząstki wokół zniszczonych stawów.
• CHLOR- zobojętnia ,neutralizuje procesy komórkowe.
• AZOT- podobny do aminokwasów białek, kwasów nukleinowych, fosforanów. Azot- jest zaangażowany w życie komórkowe skóry.
• 2. RUMIANEK
• 3. WITAMINA E
• 4. ALOES
• BONCHI- zrobione tylko z naturalnych pierwiastków, żeby oczyścić pory skóry pozostawić skórę czystą. Specjalne składniki KADESH – 99 aktywują komórki skóry, podtrzymuje elastyczność i wilgotność aby skóra wyglądała zdrowo i silnie. Likwiduje trądzik, plamy wątrobowe. Szlachetność mydła BONCHI nie można porównywać z innym produktami.

Edit: kosztuje 175 zł

[zabkaa]

super temat chociaz juz martwy od jakiegos czasu Nic nowego raczej nie dodam chociaz mozecie obejrzec filmiki na you tube o pielegnacji japonek podaje przykładowy link http://pl.youtube.com/watch?v=V61IJIE7sH4

Ktoras z wizazanek podala link do strony z modą z ulic Na niektorych zdjeciach widac, ze dziewczyny chronia sie przed sloneczkiem pod parasolką u nas to chyba niewyobrazalne niestety

[Sara_m7]

Ta kobietka jest sliczna Tez sie interesuje Japonia i kiedys czytałam jakis artykuł na ten temat (uroda) w jakies gazecie. Jak znajde to napisze co tam bylo napisane

[schaetzchen]

Dziewczyna rzeczywiście śliczna, cera bez zarzutu, ale sama nie odważyłabym się peelingować twarzy szczoteczką do zębów... Hardcore dla mnie
No i po co ona pisze o tym, żeby nawilżacz/krem miał filtry??? Taki peeling robi się chyba wieczorem?

[kochanie]

O rany. Mi to popękałaby wszystkie naczynka na twarzy! A przynajmniej byłabym buraczana przez miesiąc Dziewczyna ma szczęście - normalnie skóra nosorożca i w dodatku ładna...
A z tym filtrem... Jak ktoś ma tak wytrzymałą skórę, to mu pewnie wszystko jedno i robi peeling rano

[Dau]

ale czy wiesz ile lat miala ta azjatka? nie.
mam pare znajomych azjatek i podkreslam nie dwudziestolatek, ale wygladajacych rewelacynie. znacznie lepiej niz ich rowiesniczki europejki. ladny wyglad to nie tylko zasluga pielegnacji, ale jak juz ktos wspomnial diety. wiadomo, ze diete na bazie alg i surowych ryb i "owocow morza" latwiej stosowac w japonii, niz gdzies w europie, szczegolnie w jakims o kilkaset km. oddalonym od morza miescie. ogolnie dostepnosc produkow z rynku azjatyckiego jest w europie ograniczona.
do niedawna japonki nie wiedzialy co to jest celulit. az zapoznaly sie z europejskimi slodyczami

[Dau]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Hmmm kapiel o temp. 50°, a co z naczynkami? Przeciez to by bylo zabojstwo dla moich nog. Wtedy chyba co pol roku chodzilam bym na operacje zylakow.

A filtry? Azjatyckie filtry nie sa godne uwagi, a przynajmniej jeszcze 2 lata temu nie byly. Chcialam zeb yunajomy przywiozl mi cos z Japonii i pomyslalam i ichnich filtrach. Wywiedzialam sie troche i doszlo do mnie, ze one maja slaba ochrone UVA, ze nasze europejskie sa o wiele lepsze, bo zawieraja skutrczne filtry przeciw UVA, ktore w wiekszosci w Japonii sa zabronione i sie ich nie uzywa.

NO i skad one maja tyle czasu na pielegnacje? Czyzby kazda miala babcie, ktora zajmuje sie jej dziecmi? Ja jak zostalam matka nie mialam czasu isc do toalety, a co dopiero siedziec godzine i zmywac makijaz, masowac sie, siedziec pol godziny z maseczka...

Z tym makijazem to tez nie wiem co sadzic. Jako ze mieszkam w duzym wojewodzkim miescie, gdzie jest duza ilosc cudzoziemcow( w przedszkolach czesto na grupe przypada z 5 dzieci niemieckich reszta to cudzoziemny hihihi) to widze azjatki na codzien. Mlode oczywiscie fajne laski, niskie z grubymi , sztywnymi wlosami, ktore odbiajaja od skory( jak ja bym chcial takie miec), ale te starsze... to pomarszczone panie z przebarwieniami. Jeszcze nie widzialam azjatki z makijazem. Owszem mloda moze i miala rzesy wytuszowane, ale byly to wlasnie proste i krotkie kikutki. Raz u mlodej widzialam oko podkreslone kreska. Wkoncu ksztalt ich oka najlepiej nadaje sie zeby podkreslac je kreska, bo cienie u nich wygladaja nie za bardzo. Reszta czyli starsze panie to osoby bez makijazu( zadkoscia jest w tym przedziele wiekowym ladny makijaz). ze zmarszczkami i workami pod oczami. A niedawno jak jechalam metrem do miasta siedziala naprzeciwko mnie starsza azjatka bez makijazu, ze zamarszczkami godnymi europejki i wiecie co robila? Tarla sobie reka slepia, naciagajac tak bardzo skore, ze az nie moglam oczu do niej oderwac. Jeszcze nigdy nie widzialam , ze mozna sobie tak bardzo skore naciagnac podczas tarcia. Wtedy zrozumialam czemu ona ma takie zmarchy.
Moze to zycie europejskie tak sprawia ze przestaja o siebie dbac i jednak starzeja sie jak i my? Nie mam pojecia.

W reklamach owszem, sa piekne mlode dziewczyny , ale na ulicach ja widuje co innego.

ale czy wiesz ile lat miala ta azjatka? nie.
mam pare znajomych azjatek i podkreslam nie dwudziestolatek, ale wygladajacych rewelacynie. znacznie lepiej niz ich rowiesniczki europejki. ladny wyglad to nie tylko zasluga pielegnacji, ale jak juz ktos wspomnial diety. wiadomo, ze diete na bazie alg i surowych ryb i "owocow morza" latwiej stosowac w japonii, niz gdzies w europie, szczegolnie w jakims o kilkaset km. oddalonym od morza miescie. ogolnie dostepnosc produkow z rynku azjatyckiego jest w europie ograniczona.
do niedawna japonki nie wiedzialy co to jest celulit. az zapoznaly sie z europejskimi slodyczami

[malinadas]

Napisane przez schaetzchen

Dziewczyna rzeczywiście śliczna, cera bez zarzutu, ale sama nie odważyłabym się peelingować twarzy szczoteczką do zębów... Hardcore dla mnie
No i po co ona pisze o tym, żeby nawilżacz/krem miał filtry??? Taki peeling robi się chyba wieczorem?

Hym...a wiec moja kolezanka mowila mi ze w Japoni maja kosmetyki z bardzo wysokimi filtrami, ktorych w europie nie mozna kupic poniewaz przepisy tego u nas zabraniaja.
Tak wlasnie jak wsponiala wczesniej jedna kolezanka;ze chronia sie parasolkami, a same jak wiecie slonce w nadmiarze szkodzi naszej cerze.
I jeszcze jedno czy zastanawialyscie sie kiedys dlaczego japonczycy nie maja siwych wlosow?
Otoz maja tam szampony wlasnie przeznaczone do tego i u nas w Europie tez sa zakazane ze wzgledu na swoj sklad chemiczny.
Slyszalam duzo dziwnych rzeczy na temat samych kosmetykow. Ale ile w tym prawdy to sama nie wiem.

[Dau]

Napisane przez loss_lauri

tak, to prawda... ponadto używją tez preparatów wybielających z ołowiem, albo jego pochodnymi do wybielenia cery. niestety mają one działanie rakotwórcze. studiuję japonistykę więc w pewym sensie interesuję się 'zawodowo' japońską kulturą pielęgnacji urody, a naprawdę te ich wszystkie rytuały zasługują na miano kultury. ponadto mam bardzo jasną cerę, którą krytykują niemal wszyscy (na czele z moją rodziną) a moja wykładowczyni, Japonka powiedziała mi,że w Japonii to ideał urody...

to nic nowego. na "zachodzie" przez wieki stosowano preparaty wybielajace, tudziez puder zawierajace olow. blada cera byla idealem piekna dla grup uprzywilejowanych. bladym odcieniem skory arystokraci odcinali sie od opalonych (pracujacych na roli, a przy tym- w pelnym sloncu) chlopow.
nie na darmo postacie na obrazach np. z okresu baroku, wygladaja nieco niezdrowo- np. opuchniete jak u topielca twarze. taki efekt to skutek wybelania, albo dokladniej jego skutki uboczne (olowiu).
nie chce mi sie wiezyc, ze przy obecnej wiedzy, przy roznych badaniach toksykologicznych, jakas szanujaca sie firma stosowalaby w swoich produktach olow. to jest mianowicie toksyczny pierwiastek!!!

[taxii]

A do czego służą te wszystkie kremy whitening - faktycznie coś wybielają?

[CzarnyElf]

Napisane przez zabkaa

super temat chociaz juz martwy od jakiegos czasu Nic nowego raczej nie dodam chociaz mozecie obejrzec filmiki na you tube o pielegnacji japonek podaje przykładowy link http://pl.youtube.com/watch?v=V61IJIE7sH4

Ktoras z wizazanek podala link do strony z modą z ulic Na niektorych zdjeciach widac, ze dziewczyny chronia sie przed sloneczkiem pod parasolką u nas to chyba niewyobrazalne niestety

aaaaaa juz widze moja czerwona podrazniona skore po takim peelingu szczoteczka.Moja skora czerwieni sie nawet po dotyku wacikiem-chyba ten zabieg nie jest wskazany dla b wrazliwych skor....
Ale fakt dziewczyna ma cere sliczna

[schaetzchen]

Napisane przez Dau

ale czy wiesz ile lat miala ta azjatka? nie.
mam pare znajomych azjatek i podkreslam nie dwudziestolatek, ale wygladajacych rewelacynie. znacznie lepiej niz ich rowiesniczki europejki. ladny wyglad to nie tylko zasluga pielegnacji, ale jak juz ktos wspomnial diety. wiadomo, ze diete na bazie alg i surowych ryb i "owocow morza" latwiej stosowac w japonii, niz gdzies w europie, szczegolnie w jakims o kilkaset km. oddalonym od morza miescie. ogolnie dostepnosc produkow z rynku azjatyckiego jest w europie ograniczona.
do niedawna japonki nie wiedzialy co to jest celulit. az zapoznaly sie z europejskimi slodyczami

Oczywiście, masz rację, choć akurat w przypadku tej dziewczyny to chyba nie mieszka ona w Japonii (sądzę po rozmiarach mieszkania i łazienki)

Napisane przez malinadas

Hym...a wiec moja kolezanka mowila mi ze w Japoni maja kosmetyki z bardzo wysokimi filtrami, ktorych w europie nie mozna kupic poniewaz przepisy tego u nas zabraniaja.
Tak wlasnie jak wsponiala wczesniej jedna kolezanka;ze chronia sie parasolkami, a same jak wiecie slonce w nadmiarze szkodzi naszej cerze.

Hym... w Europie też mamy kosmetyki z bardzo wysokimi filtrami, sama ich używam, ale nie na noc Pewnie są one inne niż w Japonii (podobnie jak w USA - co kraj to obyczaj i inne przepisy dot. dozwolonych środków), ale też skuteczne

[zabkaa]

ta dziewczyna jest ze Stanów Zjednoczonych przepraszam za pomyłke
Ja rowniez nie szczotkowalabym tak skóry chociaz spróbowalam raz peelingów mechanicznych tez niestety nie moge stosowac ale to nie pierwszy filmik w którym widze, że dziewczyny tak oczyszczaja twarz.
Fakt faktem, że dziewczyna jest młoda ma 20 lat póki co cery jej zazdroszcze

Dodam jeszcze krótki artykuł który chyba nie pojawil sie w wątku
http://www.polki.pl/uroda_twarz_artykul,10008477.html

[201608040942]

E z tymi filtra,mi to nie przesadzajcie. W Europie tez sa wysokie filtry. Jeszcze niedawno mozna bylo kupic SPF 100, ale ze to 100 i tak nie hcroni calkowicei tylko w 97% to zmienili nazewnictwo na SPF 50+ zeby ludzi w blad nie wprowadzac. Poza tym w Azjii jak i w USA nie ma tak dobrych filtrwo jak w Europie. Ich filtry nie sa godne uwagi, bo nie zawieraja tych dobrze chroniacych i fotostabilynch filtrow, ktore stosuje sie w Europie. Znajomy jechal do Azji chodz nie pamietam jakiego kraju. Pytalam sie zanjomej, ktora jest bardzij obeznana w tym temacie na jakie filtry sie rzucic, a ona mi an to ze oni tam maja czesto ochrone przeciw UVB, ale bardzo slaba przeciw UVA, bo wiele filtrow , ktore sie u nas uzywa tam sa zabraonione, albo lepiej powiedziec nie sa jeszcze dopuszczone do obrotu. Tak samo jak niektory substancje dopuszczalne u nich, nie sa dopuszczone u nas itp.
Wedlug mnie ich piekna skora to przede wszystkim dieta. Japonska dieta jest uwazana za najzdrowsza na swiecie. Druga sprawa to ich rytualy pielegnacyjne. Jak ja sie tak peelingowalam codziennie to tez mialam super cere, bez zaskonikow, ale to bylo zanim sie zrobilam naczynkowcem. Teraz codzienne mechaniczne peelingi to bylo by zabojstwo

[Teje]

To naczynkowcem się można zrobić??? Myślałam, że to taka wrodzona cecha skóry - ja mam np. suchą, ktośm ma tłustą, ktoś mieszaną a ktoś jest naczynkowcem. Od czego tego dostałaś?

[elianka]

teje ja też nie byłam naczynkowcem od zawsze u mnie to też w głównej mierze zasługa zbyt agresywnych peelingów

[eternalvoyageur]

Kiedys podczytywalam blog tej dziewczyny z wideo, i nie jest to zadna Japonky, tylko Thailandka mieszkajaca w stanach. No i wg mnie nie ma ona glebokiej wiedzy o pielegnacji. Np pokazywala masczke z aspiryna, i nie wspomniala ze po tym zeba sie chronic przed sloncem,. nie wiedziala tez ze ta maseczke najlepiej robic z jogortem.
A wiec chyba wizazanki wiecej wiedza

A po drogie mozliwe jest ze Japonki nie maja cer naczynkowych, wiec moga traktowac awoja skore inaczej, uzywac ostre peelingi, kapiele 50 stopni itp.
Induski tez nie maja cer naczynkowych, ja tam bylam ciekawostka (ze jestem rozowa i sie rumienie). I niestety tez bylam pod wplywem propagandy peelingow, sauny dla twarzy... i dopiero niedawno na wizazu dowiedzialam sie z wogole istnieje cos takiego jake cera naczynkowa. Ile ja sobie szkody narobilam przez tyle lat !!!

[Teje]

eternalvoyageur, nie dziwię się, że Tajka nie wspomniała, że po zrobieniu maseczki trzeba się chować przed słońcem. W Tajlandii jasne skóra jest bardzo modna i nie znam dziewczyny, która by się ajkoś przed słońcem nie chroniłą - filtrami, parasolką, chustką itd ( inna sprawa, że tak do końca to W Tajlandii nikt się nie ochroni, chyba, żeby nei wychodził z centrum handlowych.Wię dla niej jest absolutnie jasne, żeby po zdjęciu takiej maseczki i wogóle przed słońcem sie chronić. Tak jakby np. Polka podawała przepis na maseczkę do włosów, napisała, że potem to trzeba spłukać - a potem ktoś się zdziwił, jak mogła nie napisac, że po tym trzeba cos nałożyć na głowę, jesli się na dwór wychodzi. Dla Polki to tak oczywite, że nie napisze. Dla Tajki to, że nie pójdzie się po tym opalać, także....

[eternalvoyageur]

Tylko ze ona jest z pochodzenia Tajka, zyje w USA i nawet chyba tam sie urodzila (choc glowy nie dam)

[milamika]

JA znam Japończyka który ma 50 lat a wygląda na 30. Nie używa żadnych kremów, a o urode dba jak przeciętny mężczyzna w Polsce. Stwierdzam więc że musi to być zasługa jedzenia: owoce morza, warzywa, duuuużo soi.