|
Notka |
|
Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2016-01-31, 08:47 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 55
|
Praca w kulturze
Hej Praca w szeroko pojętej kulturze zawsze wydaje się być jakąś abstrakcją; na wszystkich forach tylko komentarze "po znajomości, po znajomości". Jednak kiedy powoli zaczęłam poznawać życie kulturalne od kuchni zobaczyłam, że nie musi tak być.
Może macie własne doświadczenie w tej branży lub chociaż znacie kogoś, kto tak pracuje? Mam na myśli pracę w: muzeum, galerii, domu aukcyjnym, domu kultury czy w innych instytucjach kultury. Z tego co wiecie z doświadczenia, czy z tego co chociaż słyszałyście: jakie wykształcenie i doświadczenie jest najbardziej pożądane w tej branży? |
2016-01-31, 09:52 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: 100lica
Wiadomości: 150
|
Dot.: Praca w kulturze
moja koleżanka pracuje w muzeum, praca bez znajomości, zaczęła ją jeszcze na studiach, nie wiem jak sie fachowo nazywało jej stanowisko ale siedziała na sali i mówiła żeby nie dotykać eksponatów:P potem ją przenieśli na inne stanowisko, potem jeszcze nie inne i teraz siedzi w biurze i zajmuje się pozyskiwaniem funduszy
|
2016-01-31, 09:56 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 422
|
Dot.: Praca w kulturze
Bo to jest przeważnie praca po znajomości. Ogólnie, prace w budżetówce i NGOsach to prace po znajomości. W dodatku zazwyczaj kiepsko płatne. Pracowałam tak kiedyś i nigdy więcej pracować nie będę.
Ale powinnaś nieco bardziej to sprecyzować, bo na przykład praca jako aktor w teatrze albo w wydawnictwie o sztuce to też praca w kulturze. |
2016-01-31, 10:25 | #4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 1 244
|
Dot.: Praca w kulturze
Cytat:
Sama pracuję w strefie budżetowej i przyznaję bez bicia - rodzice "wyprosili" u kierowniczki (praca na zastępstwo). Zarabiam mniej niż najniższa krajowa, na zleceniu. Przez ten czas widziałam dwa "konkursy", które się odbyły w pracy. Chyba nie muszę pisać kto wygrał? Trochę mam obawy do tego, czy powinnam się dzielić takimi informacjami, ale chcę, żebyś autorko wiedziała, że TAK to wszystko wygląda. Sama swego czasu myślałam o pracy w bibliotece, ponieważ uwielbiam książki i ciszę. Przez długi okres czasu śledziłam bip-y bibliotek. W żadnej nie było informacji o stanowisku pracy. Również śledziłam swoją gminną bibliotekę - tam też nie było ogłoszeń, a w ciągu roku widziałam 2 NOWE osoby (ogłoszeń na 100% nie było, bo śledziłam wszystkie znane portale, nawet gminne, powiatowe ogłoszenia etc.) Możesz się starać - zaczynając od stażu i może ktoś zauważy Twój potencjał. Sama osobiście znam bardzo mało osób, które po stażu w budżetówce zostawały na dłużej - raczej odbębniły staż i budżetówka zatrudniała nowego stażystę. |
|
2016-01-31, 10:41 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 422
|
Dot.: Praca w kulturze
Dodam jeszcze, że jest to bardzo powolna i monotonna praca. Jeśli sądzisz, że będziesz realizowała własne pomysły i robiła coś stymulującego, to przemyśl to dwa razy. Budżetówka rządzi się swoimi prawami, decyzje zapadają strasznie powoli i jest duża skłonność do "zawsze tak to robiliśmy, więc tak będziemy to robić".
No ale, whatever floats you boat... Dla mnie to było potwornie nudne, moje wyobrażenia o tym były zupełnie inne. |
2016-01-31, 13:01 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Praca w kulturze
U mnie w mieście i sąsiednich bardzo rzadko pojawiają się konkursy na stanowiska w tej dziedzinie. Z reguły może raz czy dwa do roku.
Ostatnio ciągle wisi ogłoszenie do pracy w muzeum, ale na część etatu za 800 zł z groszem brutto. No ja nie wiem kogo znajdą chętnego, zwłaszcza że wymagania mają spore, no i praca głównie w weekendy. Wiadomo, można się starać, zaczynać od jakiś staży, wolontariatów w okresie studiowania, ale to trzeba chcieć, mieć motywacje, bo bardzo rzadko się zdarza, że osoba z ulicy od tak nagle ląduje na jakimś takim stanowisku.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
2016-01-31, 16:26 | #7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 55
|
Dot.: Praca w kulturze
Cytat:
|
|
2016-01-31, 18:21 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: Praca w kulturze
Kolegi mama pracowała w ośrodku kultury, on i jego rodzeństwo od dzieciństwa uczeszczali na przeróżne zajęcia tam, oprócz tego do szkoły muzycznej i zdobyli również wykształcenie wyzsze w tej dziedzinie. Tylko on pracuje z rodzeństwa w MOK i na pewno to że się wcześniej tam dużo udzielał bardzo mu pomogło. To akurat nie jest przykład takich negatywnych znajomości tylko pozytywnych. Miał kontakty bo od lat udzielał się na zajęciach, miał wykształcenie i jest dobrym specjalistą. Że nie zawsze tak te kontakty działają to cóż...
|
2016-02-01, 09:57 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 5
|
Dot.: Praca w kulturze
Kontakty kontaktami, ale na dłuższą metę i tak lepszy jest pracownik, który po prostu ma pojęcie o swojej pracy... Wykształcenie kierunkowe w przypadku pracy w kulturze na pewno jest mile widziane, ale wydaje mi się, że bardziej zapunktuje osoba, która albo pasjonuje się tą konkretną dziedziną kultury albo udzielała się już w jakiś sposób w tym temacie.
__________________
szukampracy.pl |
2016-02-02, 15:31 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 110
|
Dot.: Praca w kulturze
Praca w kulturze oraz wykształcenie w tym kierunku (studia teoretyczne) to skórka nie warta wyprawki. Znam b.dużo osób, które w ten sposób zarabiają, a raczej wegetują jako dorośli już ludzie u rodziców, bo zarabiają tak mało. Najniższa krajowa obowiązuje nie tylko w małych pipidówach, ale też w Warszawie, o zapyziałym Krakówku nie wspominając. Dziewczyny piszą, że warto mieć wykształcenie, bo pracodawca to doceni - pytanie tylko czy osoba z wyższym wykształceniem będzie czuła się usatysfakcjonowana dostając co miesiąc 1300 zł wypłaty?! Serio?! I faktem jest, że środowisko sztuki/kultury jest bardzo małe, wszyscy się znają i pracę w ośrodkach typu Miejska Galeria Sztuki, czy Dom Kultury dostaje się po znajomości. A to, że ktoś dostał ową pracę bez znajomości to tylko przypadek potwierdzający regułę.
Gwoli wyjaśnienia - uważam, że kultura jest najważniejszą dziedziną życia. Muzyka, film, sztuka szeroko pojęta, mają ogromny wpływ na rozwój człowieka, na jego mentalność i wrażliwość. Dlatego wielka szkoda, że w naszym kraju znaczenie kultury jest tak bardzo zaniżane, co chociażby doskonale prezentuje Nasz rząd, przeznaczając na kulturę znikome środki z budżetu państwa. |
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:21.