Jaki trzeci język obcy ? Proszę o rady :)

[Ishikawa]

Witam,
Od wrzesnia chciałabym się uczyć trzeciego języka obcego Znam angielski i niemiecki dość dobrze,kiedyś uczyłam się francuskiego -jednak to był epizod. Nauka języków nie sprawia mi problemów , więc chętnie bym poszerzyła horyzonty
I tu pytanie, jaki język byście mi polecały ?
W Gliwicach, gdzie mieszkam, zazwyczaj jest wymagana znajomość angielskiego lub/i niemieckiego i czasem włoskiego. Właśnie myślalam nad włoskim (jest parę firm "włoskich" na Strefie EKonomicznej), ale niewiem czy to dobry pomysł. Dodam, że mam licencjat z Administracji, a w tych przedsiębiorstwach nie znalazłabym zatrudnienia. Może hiszpański lub rosyjski ? Słyszałam, że jest boom na osoby znające język rosyjski aktualnie. Niewiem, czy patrzeć na to, który jest obecnie modny, czy przydatny ? Jestem w stanie uczyć się języka mniej obleganego, jeżeli w przyszłości mi się to opłaci...tylko niewiem, który język zacząć ?

[paula78]

skoro nie sprawia ci to trudnosci co stoi na przszkodzie aby na uczyc sie 2 czy 3 naraz ?

jak ci sie oplaci nikt ci nie powie bo rozne sa koleje losu.
wloski,hiszpanski,rosyjsk i popularne moze japonski?czeski ?

[Charmain]

Ostatnio slyszę jedynie o języku rosyjskim jako języku przyszłościowym.
Może chiński

[Ishikawa]

Chętnie bym się uczyła 2-3 na raz, ale jeszcze praca i studia zaoczne i oczywiście koszty. Chyba bym rady nie dała. Wiem, że w Gliwicach jest szkoła która uczy japońskiego...ale wolałabym postawić na jakiś bardziej europejski język. Skłaniam się ku hiszpańskiemu, mimo wysztko ze względu na jego zasięg
A co do rosyjskiego to hmm...zanim ja bym się naucyzła mówić i pisać w stopniu komunikatywnym (z 1,5 do 3 lat myśle) to może już by nie był takim potrzebnym językiem.

[paula78]

Napisane przez Charmain

Ostatnio slyszę jedynie o języku rosyjskim jako języku przyszłościowym.
Może chiński

slysze to od 15 lat ,mysle ze jezyk angielski to podstawa ,reszta to dodatki ,fajne znac cokolwiek wiecej niz anglik chociazby dla samego siebie ,nigdy nie wiadomo co los przyniesie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ja bym na rosyjski stawiała, sama mam w planach jego naukę

[Chewing Gum]

Chiński!!! Co drugi człowiek na świecie umie się nim posługiwać xD. A tak szczerze to stawiałabym na hiszpański, lub francuski.

[szugarbejb]

Napisane przez Ishikawa

kiedyś uczyłam się francuskiego -jednak to był epizod.

Skoro uczyłaś się już kiedyś francuskiego to radziłabym Ci do niego wrócić. Raz że jest to ładny język, dwa - stosunkowo niewiele osób posługuje się nim dobrze, bo Polakom trudno pozbyć się akcentu i twardego "r". Przyłóż się do nauki, opanuj dobrze wszystkie czasy, składnię i ćwicz akcent.

Dwa - francuski jest językiem bardzo podobnym i stosunkowo trudniejszym niż hiszpański, włoski czy portugalski - znając francuski bardzo dobrze będzie to dla Ciebie kwestią chwili opanować całą resztę "kontynentu", że się tak wyrażę, bo struktury gramatyczne, konstrukcje zdaniowe czy też oczywiście słowa są podobne jak nie takie same bardzo często.

Mówię z własnego doświadczenia

[agnes188]

chyba francuski najbardziej sie oplaca zaczac uczyc .nawet chyba sama zaczne

[OOO Kika OOO]

Ja też myślę, że skoro już uczyłaś się kiedyś francuskiego to mogłabyś do niego wrócić. Masz już za sobą jakieś podstawy, więc szybciej go opanujesz, niż gdybyś miała zaczynać od zera, a z tego, co zauważyłam zależy Ci na szybkim opanowaniu języka.

[architekt80]

Napisane przez szugarbejb

Skoro uczyłaś się już kiedyś francuskiego to radziłabym Ci do niego wrócić. Raz że jest to ładny język, dwa - stosunkowo niewiele osób posługuje się nim dobrze, bo Polakom trudno pozbyć się akcentu i twardego "r". Przyłóż się do nauki, opanuj dobrze wszystkie czasy, składnię i ćwicz akcent.

Dwa - francuski jest językiem bardzo podobnym i stosunkowo trudniejszym niż hiszpański, włoski czy portugalski - znając francuski bardzo dobrze będzie to dla Ciebie kwestią chwili opanować całą resztę "kontynentu", że się tak wyrażę, bo struktury gramatyczne, konstrukcje zdaniowe czy też oczywiście słowa są podobne jak nie takie same bardzo często.

Mówię z własnego doświadczenia

Zgadzam się , znam troche francuski i włoski i przypuszczam że hiszpański nie byłby problemem.

[szugarbejb]

Napisane przez architekt80

Zgadzam się , znam troche francuski i włoski i przypuszczam że hiszpański nie byłby problemem.

Spróbuj najpierw z portugalskim - to najbardziej podobny język do francuskiego i włoskiego (włoski i portugalski to dwa najbardziej podobne do siebie języki w latynoskiej części Europy).

[mgosiekm]

ja bym wybrala rosyjski albo hiszpański, skoro "liznelas" francuskiego to wiesz o co chodzi

[Oana]

Osobiście polecam gorąco język francuski. Ewentualnie włoski

[Annabelle]

Ja uczę się angielskiego, niemieckiego, francuskiego, rosyjskiego i łaciny od paru ładnych lat. No, z wyjątkiem łaciny, której uczę się od ponad roku

[Rena]

W sumie nie wiem co doradzac, kazdy jest inny. Znasz juz te dwa najpopularniejsze jezyki, wiec w sumie nie musisz stawiac juz na popularnosc. Co innego gdybys nie znala zadnego i wybierala ten pierwszy - wtedy odpowiedz bylaby oczywista - angielski, czyli nasza wspolczesna lacina.

Ja np. nie znam poki co niemieckiego (tzn uczylam sie go przez rok w dziecinstwie, ale nic nie pamietam poza dzien dobry i dziekuje ) i jakos daje rade bez niego, w sensie nie czuje cisnienia, ani nie doskwiera mi brak. Ale nie mowie nigdy i nie - moze kiedys cos sie zmieni w tym temacie i wtedy podejme nauke.

Moim drugim jezykiem (wolalabym, zeby pierwszym) jest wlasnie francuski, ktory rozwazasz. Ja go uwielbiam, ale niestety zauwazam, ze nie jest zbytnio szanowany. Uczylam sie go kilkanascie lat w zasadzie, mam certyfikat, przekonuje mnie kultura francuska. WIec w sumie chyba bardziej dla pasjonatow niz dla pragmatykow.

Wloski jest podobny do francuskiego. Tez troche probowalam sie go uczyc w dziecinstwie. Ale tak chalupniczo raczej - kolezanka ze szkolnej lawki nim przyszla do naszej szkoly wczesniej uczyla sie we Wloszech i ona z kolei na poczatku wszystkie notatki robila po wlosku. Efektem tego jest to, ze jak ktos przy mnie mowi po wlosku, to ja sporo rozumiem, ale niekoniecznie umiem cos powiedziec. Jak bedzie potrzeba i okazja - jestem otwarta na wloski. Jezyk latwy,przyjemny, a bywa praktyczny.

Szal na hiszpanski i portugalski jest spory ale ja go nie rozumiem. Sporo znajomych sie go uczy, uczylo. Mnie by sie nie chcialo, no chyba, ze zycie zmusi. No ale moda jest, nie wiem jak z zapotrzebowaniem, bo mnie sie jeszcze nie zdarzylo, zeby ktos mnie pytal o ich znajomosc. Raczej obserwuje, ze fascynaci wyszukuja okazji, aby go uzywac, podobnie jak ja wyszukuje okazji dla francuskiego. Nie jest lekko.

Rosyjski dla mnie odpada calkowicie. Nigdy nie rozwazalam nauki, cyrylica wywoluje u mnie odruchy ucieczki. Mimo iz od dziecinstwa interesowalam sie szyframi, kryptografia - jednak nie w wydaniu jezykowym Nie podoba mi sie jezyk, akcent, chociaz rosyjska kultura zaciekawia - od lat marze o zwiedzeniu Moskwy. Nie umiem i zyje z tym, nikt mnie w sumie nigdy nie namawial. Z mowy malo rozumiem, mimo iz to jezyk slowianski. A pismo to istna czarna magia.

Chyba moge tylko napisac, ze wybierajac jezyk zwroc uwage na ludzi i kulture, z jaka jest zwiazany, bo potem majac kontakty zawodowe dzieki znajomosci jezyka, bedziesz miala do czynienia z konkretna mentalnoscia.

[cytryna21]

a ja polecam rosyjski - nietrudny, przyjemny i opłacalny
przebrnąć tylko przez naukę literek i dalej idzie gładko!

[szugarbejb]

Napisane przez Rena

Moim drugim jezykiem (wolalabym, zeby pierwszym) jest wlasnie francuski, ktory rozwazasz. Ja go uwielbiam, ale niestety zauwazam, ze nie jest zbytnio szanowany. Uczylam sie go kilkanascie lat w zasadzie, mam certyfikat, przekonuje mnie kultura francuska. WIec w sumie chyba bardziej dla pasjonatow niz dla pragmatykow.

Myślałam, że tylko ja to zauważyłam Po latach obserwacji i zastanawiania się dlaczego tak jest doszłam do wniosku, że nie szanują umiejętności posługiwania się nim ludzie, którzy po prostu ... zazdroszczą, że go nie umieją. Francuski nie jest łatwy, niestety nie każdy ma do niego dryg, nawet osoby uzdolnione językowo mają problemy z dość trudną wymową i akcentem. Ludzie więc dają za wygraną, sami siebie przekonują że to język zadufanych żabojadów i nie warto się go uczyć.

Szal na hiszpanski i portugalski jest spory ale ja go nie rozumiem. Sporo znajomych sie go uczy, uczylo. Mnie by sie nie chcialo, no chyba, ze zycie zmusi. No ale moda jest, nie wiem jak z zapotrzebowaniem, bo mnie sie jeszcze nie zdarzylo, zeby ktos mnie pytal o ich znajomosc. Raczej obserwuje, ze fascynaci wyszukuja okazji, aby go uzywac, podobnie jak ja wyszukuje okazji dla francuskiego. Nie jest lekko.

Hiszpański jest popularny bo jest stosunkowo łatwy, już po miesiącu intensywnej nauki można spokojnie oglądać seriale telewizyjne w TV Poza tym ciągle żywy jest mit gorącokrwistego Hiszpana, a zimnokrwisty Polak chciałby chociaż na chwilę się do niego upodobnić Poza tym np. we Wrocławiu dobrze hiszpański znać, bo akurat inwestują tu hiszpańskie firmy, chociażby deweloperzy.

A portugalski zauważyłam jest ostatnio językiem do lansowania się, na zasadzie "uczę sie portugalskiego, a nie jak wszyscy hiszpańskiego, jaki jestem fajny". Ja zaczęłam sie go uczyć na szczęście jeszcze przed boomem i modą, będzie mi potrzebny w Brazylii, do której się wybieram. Poza tym we Wrocławiu też pełno Portugalczyków (Biedronki, banki, deweloperzy), więc może się przydać.

No a tak w ogóle portugalski to najpiękniejszy język, jaki kiedykolwiek dane mi było poznać, szczególnie właśnie jego brazylijska wersja.

Myślę, że najważniejsze to uczyć się takiego języka, którego nauka sprawia przyjemność, bo nauczyć się konstrukcji gramatycznych to jedno, a umieć posługiwać się obcym językiem i w nim reagować - to drugie, i tego już trudniej się nauczyć. Trzeba poznać, interesować się kulturą, historią kraju itp.

[Ishikawa]

Napisane przez Annabelle

Ja uczę się angielskiego, niemieckiego, francuskiego, rosyjskiego i łaciny od paru ładnych lat. No, z wyjątkiem łaciny, której uczę się od ponad roku

Czyli który polecasz ?

Im dłużej nad tym myslę, bardziej się skłaniam ku hiszpańskiemu . Ma niezły zasięg terytorialnyhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Rozmies...pa%C5%84skiego .
A także myślę o chińskim lub japońskim (niwiem tylko, czy u siebie wmieście znajdę taką szkołe), niedawno się bardzo fascynowałam orientem, literaturę japońską znam troszkę i bardzo mnie "tam" ciagnie. Myslicie , że ksozty nauki takich języków sa sporo wyższe niz tych europejskich ?

Francuski odpada....uczyłam sie go ponad 11 lat temu przez 2 lata i niewyniosłam za wiele Kulrura francuska mnie nie pociaga wogóle, Francuzów spotkanych na swej drodze nie polubiłam zbytnio Nie, francuskiego niechce

Dziękuję za opinie które poczytałam, wiele jest naprawde pomocnych

[alexandrine]

ja proponuję włoski nie jest trudnym językiem, a skoro tak mówisz pewnie się bardzo przydaje i powolutku staje się coraz bardziej powszechnym hiszpański jest prawdopodobnie przybliżony do włoskiego
moja siostra właśnie wraca z wymiany studenckiej z Włoch

[Ishikawa]

Napisane przez szugarbejb

Myślę, że najważniejsze to uczyć się takiego języka, którego nauka sprawia przyjemność, bo nauczyć się konstrukcji gramatycznych to jedno, a umieć posługiwać się obcym językiem i w nim reagować - to drugie, i tego już trudniej się nauczyć. Trzeba poznać, interesować się kulturą, historią kraju itp.

Nauka tych 2 które znam sprawiała mi przyjemność Gdyby tak nie było, nie pytałabym Was o zdanie na temat 3 języka Póki jestem młoda i mi się chce uczyc to korzystam na maxa i na ile pozwola fundusze Jednak oprócz przyjemności nauki, myslę o tym,żeby mi się jego nauka kiedys zwróciła Byłby to taki miły akcent

[szugarbejb]

Napisane przez Ishikawa

Jednak oprócz przyjemności nauki, myslę o tym,żeby mi się jego nauka kiedys zwróciła Byłby to taki miły akcent

Pytanie tylko co to dla Ciebie oznacza. Jeśli chcesz się uczyć hiszpańskiego, bo masz międzynarodowy zawód i chcesz podróżować po Ameryce Łacińskiej, tam się przeprowadzić, mieszkać i żyć i pracować - to oczywiście bez hiszpańskiego i portugalskiego ani rusz. I wtedy nauka Ci się zwróci. Ale jeśli ma być przydatny w Polsce, to najbardziej przydatne są właśnie angielski, niemiecki i rosyjski. Niestety w Polsce mało jest firm hiszpańskich, w których mogłabyś wykorzystywać ten język. A nawet jeśli takowe są, to językiem obowiązującym w nich (bo to najczęściej korporacje) jest polski lub angielski. Tak samo w Polsce nie ma firm ekwadorskich, kolumbijskich czy argentyńskich.

Ale jeśli chcesz pracować i żyć w Polsce, dużej firmie - to taka przede wszystkim prowadzi ekspansję na zachód do Niemiec i na wschód do krajów rosyjskojęzycznych. Więc jeśli patrzeć czysto pragmatycznie to najlepiej gdybyś uczyła się rosyjskiego.

[Ishikawa]

Myslę intensywnie nad tym co napisałaś Sugarbejb i masz sporo racji. Szkoda tylko że sama nie jestem przekonana do ruskiego . Tak sobie myślalałm o języka z cieplejszych rejonów świata Ale może, jak zaczne się uczyc to mi się spodoba ? Hm

[Annabelle]

Napisane przez Ishikawa

Czyli który polecasz ?

Im dłużej nad tym myslę, bardziej się skłaniam ku hiszpańskiemu . Ma niezły zasięg terytorialnyhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Rozmies...pa%C5%84skiego .
A także myślę o chińskim lub japońskim (niwiem tylko, czy u siebie wmieście znajdę taką szkołe), niedawno się bardzo fascynowałam orientem, literaturę japońską znam troszkę i bardzo mnie "tam" ciagnie. Myslicie , że ksozty nauki takich języków sa sporo wyższe niz tych europejskich ?

Francuski odpada....uczyłam sie go ponad 11 lat temu przez 2 lata i niewyniosłam za wiele Kulrura francuska mnie nie pociaga wogóle, Francuzów spotkanych na swej drodze nie polubiłam zbytnio Nie, francuskiego niechce

Dziękuję za opinie które poczytałam, wiele jest naprawde pomocnych

Jako trzeci polecam Ci rosyjski. Na prawdę prosty i przyjemny język. Bo skoro nie przerażają Cię te chińskie "krzaczki", to i z cyrylicą nie będziesz miała większego problemu. A rosyjski teraz wraca do łask. Przedsiębiorcy szukają osób znających ten język a faktem jest, że nie ma ich zbyt wielu w kraju. Bo angielski zna praktycznie każdy i teraz już coraz rzadziej widuję ogłoszenie, że poszukują osoby znającej, czy posługującej się językiem angielskim. Decyzja oczywiście należy do Ciebie.
Pozdrawiam

[bombayia]

Ja gorąco polecam hiszpański. Uczę się go od kilku lat, to ładny język, dla Polaków łatwiejszy niż np dla Anglików (bo niestety czasowniki odmieniają sie jak po polsku, a nie jak po angielsku, gdzie właściwie odmiana jest tylko w 3 os lp, ale to nei jest trudne do opanowania).
Nie uczę się go dlatego, że jest modny/niemodny, tylko dlatego, że mnie kręci ta kultura, hiszpania, ameryka południowa, itp. Warto patrzeć na tą kwestię praktycznie (czyli: czy język będzie potrzebny za jakies 4 lata, gdy już się go jako tako nauczysz), ale wg mnie ważniejsze jest to, aby samemu chcieć uczyć się właśnie tego języka, a nie innego, żeby "czuć", że to jest to, żeby Ci sie podobał, jak go będziesz słyszała. Sama chciałam się kiedyś uczyć niemieckiego - i zaczęłam, ale to była porażka, po 3 latach owszem, umiałam kilka czasów, mnóstwo słówek, itp, ale nie pociągała mnie dalsza nauka, całe szczęście, że równolegle uczyłam się hiszpańskiego i angola, więc niemiecki mogłam porzucić z czystym sumieniem, może jedynie stratą czasu, ale po co miałam sie dalej dręczyć.

Najlepiej umów się jeśli masz możliwość na kilka (naście ) lekcji próbnych z tego języka, który wybierzesz (ale nie na 3 lata!!!!) i zobacz sama! Może już tam zostaniesz:.)

No ale ja i tak polecam hiszpański)))

[Rena]

Napisane przez szugarbejb

Myślałam, że tylko ja to zauważyłam Po latach obserwacji i zastanawiania się dlaczego tak jest doszłam do wniosku, że nie szanują umiejętności posługiwania się nim ludzie, którzy po prostu ... zazdroszczą, że go nie umieją. Francuski nie jest łatwy, niestety nie każdy ma do niego dryg, nawet osoby uzdolnione językowo mają problemy z dość trudną wymową i akcentem. Ludzie więc dają za wygraną, sami siebie przekonują że to język zadufanych żabojadów i nie warto się go uczyć.

Ja mam nieco inne uzasadnienie - bardziej o podlozu historycznym...

Napisane przez szugarbejb

A portugalski zauważyłam jest ostatnio językiem do lansowania się, na zasadzie "uczę sie portugalskiego, a nie jak wszyscy hiszpańskiego, jaki jestem fajny". Ja zaczęłam sie go uczyć na szczęście jeszcze przed boomem i modą, będzie mi potrzebny w Brazylii, do której się wybieram. Poza tym we Wrocławiu też pełno Portugalczyków (Biedronki, banki, deweloperzy), więc może się przydać.

No ja tez cos takiego zauwazylam... i jeszcze gdzies tam w tle salsa, salsa. eh. No moze bym miala inny stosunek gdyby nie to, ze prawie na sile mnie uczono tego tanca

Chociaz spotkalam czas jakis temu w intercity w relacji Krakow-Warszawa kolege Brazylijczyka wlasnie - znamy sie z czasow studenckich, nie jest to bliski znajomy. On mnie zaskoczyl wielce, bo przyjechal do Polski iles tam lat temu, na wymiane z erazmusa chyba. Na rok jesli nie krocej. I on tez tak myslal. Ze na rok. Zostal w Polsce, bo az tak pokochal nasz kraj (to sie zdarza), okazalo sie, ze nie tylko Krakow (gdzie studiowal i jak sie okazalo teraz robi doktorat), ale od kilku lat pracuje w naszej stolicy Zeby mu sie nie nudzilo to jeszcze uczy wlasnie portugalskiego w jednej z warszawskich szkol jezykowych. Niektorzy to maja chyba motorek w tylku

Napisane przez szugarbejb

Myślę, że najważniejsze to uczyć się takiego języka, którego nauka sprawia przyjemność, bo nauczyć się konstrukcji gramatycznych to jedno, a umieć posługiwać się obcym językiem i w nim reagować - to drugie, i tego już trudniej się nauczyć. Trzeba poznać, interesować się kulturą, historią kraju itp.

co prawda to prawda.

Napisane przez Ishikawa

Francuski odpada....uczyłam sie go ponad 11 lat temu przez 2 lata i niewyniosłam za wiele Kulrura francuska mnie nie pociaga wogóle, Francuzów spotkanych na swej drodze nie polubiłam zbytnio Nie, francuskiego niechce

Dziękuję za opinie które poczytałam, wiele jest naprawde pomocnych

Nic na sile. Jak nie lubisz francuskiego, to nie polecam. W Twoim przypadku bym zalecala pojsc za pasja - pragmatyzm i tak dostal juz wystarczajaco duzo ;

A jak cos pokochasz i bedziesz dobra, to samo sie zwroci - czego Ci zycze.

[Aramintha]

W twojej sytuacji wybrałabym hiszpański, w miarę prosty do nauki, a w Gliwicach sporo firm hiszpańskich się znajdzie (również strefa) więc na pewno okaże się przydatny.

[Ashlee_]

A także myślę o chińskim lub japońskim (niwiem tylko, czy u siebie wmieście znajdę taką szkołe), niedawno się bardzo fascynowałam orientem, literaturę japońską znam troszkę i bardzo mnie "tam" ciagnie. Myslicie , że ksozty nauki takich języków sa sporo wyższe niz tych europejskich ?

nie wiem jak z kosztami, ale na pewno ze znalezieniem szkoly uczacej, dobrze uczacej, moga byc wieksze problemy ...
natomiast co do samych jezykow . jesli nie jestes pasjonatka, ktora na codzien ma kontakt z jezykiem, to bedzie bardzo trudno ci sie go nauczyc. ja sie ucze japonskiego od roku. majac zajecia 3-4 razy w tygodniu, ogladajac japonska telewizje i sluchajac japonskiej muzyki umiem ledwo co 330 znakow ze wszystkimi odczytami (dobrze umiem ok. 200). podstawa w japonskim jest znanie 2000 znakow. takze zeby sie go nauczyc trzeba duuuzej motywacji i wytrwalosci

[Ishikawa]

Napisane przez Ashlee_

nie wiem jak z kosztami, ale na pewno ze znalezieniem szkoly uczacej, dobrze uczacej, moga byc wieksze problemy ...
natomiast co do samych jezykow . jesli nie jestes pasjonatka, ktora na codzien ma kontakt z jezykiem, to bedzie bardzo trudno ci sie go nauczyc. ja sie ucze japonskiego od roku. majac zajecia 3-4 razy w tygodniu, ogladajac japonska telewizje i sluchajac japonskiej muzyki umiem ledwo co 330 znakow ze wszystkimi odczytami (dobrze umiem ok. 200). podstawa w japonskim jest znanie 2000 znakow. takze zeby sie go nauczyc trzeba duuuzej motywacji i wytrwalosci

Myslę, że do nauki każdgeo języka trzeba mieć motywację i wytrwalość a takze, że najlepsze rezultaty uzyskuje się przez słuchanie muzyki, oglądaniu tv i czytaniu książek w obcym języku. Co do tego nie mam wątpliwość
Ale z pewnością jest to język b. trudny

Póki co, to obstaje przy hiszpańskim Ale jeszcze czas okaże

[maiwa]

zdecydowanie polecam hiszpański,wnioskuje,ze masz polot do języków i łatwo się uczysz,
pamiętaj,że nauczony język,którego nie używamy niestety zostaje zapomniany,moim zdaniem
powinnaś przemyśleć czy będzie to nauka,która będzie poszerzała Twoje horyzonty i możliwości
rozwoju kariery ( wtedy polecam francuski,hiszpanski,rosy jski)włoski ma zasięg niestety tylko we Włoszech,
a jeżeli hobbistycznie zbadaj oferty szkół językowych i zobacz co tam maja ciekawego

pozdrawiam!