Rozmowa kwalifikacyjna

[jemsiebie]

Napisane przez judytkkaa1987

Hej. Ja byłam na rozmowie grupowej, wiec tylko na ten temat mogę się wypowiedziec. Pytali nas o doswiadczenie, zainteresowanie, kilka słow o sobie. Sprawdzali wiedzę na temat obsługi klienta, jakie pytania możesz zadac klientowi itp. Na poczatek dostajesz umowę na okres próbny, stawka 900 brutto, plus premia od sprzedazy.Praca cięzka, ja nie polecam. Jak chcesz wiecej szczewgółow, to daj zna. Pozdrawiam

ja tylko mogę potwierdzić słowa judytki, moja była tam pracowała i miała podobną rozmowę, z tego co pamiętam.

[ania_0907]

Witam, mam mały dylemat... Jutro mam rozmowę kwalifikacyjną jako sprzedawca i boję się pytania standardowego ILE CHCIAŁABY PANI ZARABIAĆ ... co najlepiej odpowiadać? wiadomo sprzedawca w sklepie u mnie w mieście zarabia minimalną 1150 zł na ręke... Proszę o pomoc

[Marwari]

Napisane przez ania_0907

Witam, mam mały dylemat... Jutro mam rozmowę kwalifikacyjną jako sprzedawca i boję się pytania standardowego ILE CHCIAŁABY PANI ZARABIAĆ ... co najlepiej odpowiadać? wiadomo sprzedawca w sklepie u mnie w mieście zarabia minimalną 1150 zł na ręke... Proszę o pomoc

skoro wiesz ile w Twoim miescie zarabia sprzedawca to w czym problem?

[edytcia]

Zawsze możesz powiedzieć, że chciałabyś zarabiać 2 tys na rękę, ale masz świadomość, że firma ma ustaloną stawkę, o której chętnie się dowiesz i do której się ustosunkujesz.

[szafiarka]

Napisane przez ania_0907

Witam, mam mały dylemat... Jutro mam rozmowę kwalifikacyjną jako sprzedawca i boję się pytania standardowego ILE CHCIAŁABY PANI ZARABIAĆ ... co najlepiej odpowiadać? wiadomo sprzedawca w sklepie u mnie w mieście zarabia minimalną 1150 zł na ręke... Proszę o pomoc

ja bym powiedziala ze na caly etat mi wystarczy minimalna krajowa ale wówczas zapytalabym czy jest system premiowy.
a do tego czy wraz ze stażem wzrasta pensja i czy sa mozliwosci awansu .

[dbff611010d7beb2d6d465dd69f947a5f4eb32a8]

tez tego nie lubię no bo to oczywiste ze chciałabym zarabiać jak najwięcej ale czasem sie martwię że jak rzucę to swoje minimum to mnie na wejściu już skreślą...

[gosia_9508]

"Przede wszystkim zorientuj się jak płacą inne firmy za podobną pracę oraz jakie są stawki w danej firmie, możesz podać przedział, tzw. widełki np. od 1300-1800 albo o 1200 wzwyż"

[21kasia21]

Gdy przeprowadzałam rozmowy o pracę w naszej firmie na stanowisko biurowe, to też zadawałyśmy takie pytanie.
Odpowiedzi padały różne, rozrzutność była spora

Możesz postawić progi, ale zależy to od wielu czynników.
Przede wszystkim od tego, czy masz doświadczenie w takiej pracy, jaki okres przepracowałaś itd.

Znając realia polskiego rynku pracy i tak pewnie na dzień dobry dostaniesz minimalne wynagrodzenie, czyli 1500zl/brutto.

[shine_sky]

Napisane przez 21kasia21

Gdy przeprowadzałam rozmowy o pracę w naszej firmie na stanowisko biurowe, to też zadawałyśmy takie pytanie.
Odpowiedzi padały różne, rozrzutność była spora

Możesz postawić progi, ale zależy to od wielu czynników.
Przede wszystkim od tego, czy masz doświadczenie w takiej pracy, jaki okres przepracowałaś itd.

Znając realia polskiego rynku pracy i tak pewnie na dzień dobry dostaniesz minimalne wynagrodzenie, czyli 1500zl/brutto.

plus ewentualnie można zapytać o premie od utargów, lub przekroczonych progów

[ginger twiggy]

Dziś byłam na rozmowie kwalifikacyjnej. Dostałam po niej doła. Wszystko generalnie było dobrze tylko nerwy mnie zżarły i po prostu widać było, że się denerwuję. Pani która rekrutowała była pozytywnie zaskoczona tym, że tyle wiem o firmie, nawet stwierdziła, że ze wszystkich kandydatów wiem najwięcej i widzi, że się przygotowałam. Wszystko było dobrze odpowiadałam mądrze i składnie, ale co z tego bo byłam zdenerwowana i było to po mnie widać, i w ogóle miałam wrażenie że nie panuję nad głosem (nie mój ton). Pani oczywiście to zauważyła i zapytała czy się denerwuję, co mnie jeszcze bardziej zestresowało. Na koniec powiedziała, że się odezwą jeszcze dziś do wybranej osoby i wtedy już wiedziałam, że mogę od razu szukać dalej (przeczucie?). Nie wiem dlaczego tak się zestresowałam, może dlatego że byłam prawie godzinę przed czasem. Nie wiem nie potrafiłam nad tym zapanować. Też się tak denerwujecie podczas rozmowy? Macie jakieś niezawodne sposoby na pewność siebie podczas rozmowy kwalifikacyjnej?

[201604280909]

Jak 900zl brutto??zatrudniaja na mniejszy etat czy co ze tak mało

[judytkkaa1987]

tak, zatrudniają tylko na 1/2 etatu

[KarolinaFS]

Witajcie.

Mam pytanie do osób, które już pracowały w Carrefourze na stanowisku wagowego (cukierki) jak wyglądała ich rozmowa ? Czy w ogóle taka się odbyła, a może od razu był to pierwszy dzień "szkolenia" ?

Idę na takie spotkanie w poniedziałek i nie wiem czego mam się spodziewać...

[losux]

ja wazylam cuksy w tesco;d przyszlam i zastalam puste stanowisko z waga i cukierkami i nikogo kto by mnie pokierowal xd zaczela sie moja godzina wiec poprosilam osoby z dzialu obok zeby mi pokazaly jak ogarnac ta wage;p nikt nie umial, ale i tak w koncu dalam rade i wazylam to byl co prawda inny market ale mysle ze nie bedzie rozmowy;p chyba ze tylko zapytaja cie o dyspozycyjnosc. bo raczej mowic o tym ze wazenie cukierkow to pasja twojego zycia nie bdziesz musiala mowic

[henleys]

witam,

wybieram się dzisiaj do sklepu monopolowego w sprawie pracy,właściciel telefonicznie poinformował mnie,że mam zgłosić się osobiście na miejscu żeby złożyć CV i jak to określił "dziewczyny jeszcze mnie wypytają", więc to taka rozmowa-nie rozmowa,no ale zależy mi na tej pracy,więc chce wypaść jak najlepiej. I tutaj moje pytanie,skoro to spotkanie tak na prawdę nie ma formalnej postaci i będę rozmawiała nie z szefem tylko pracownicami,to czy muszę ubierać się bardzo elegancko tj. biała koszula??

myślałam o białej koszulowej tunice z rękawem 3/4 i do tego albo czarne legginsy,albo dżinsy. Ale z drugiej strony nie wiem czy nie pójść po prostu ubraną normalnie..wiadomo,że nie z przysłowiowym tyłkiem na wierzchu,skromnie ale codziennie?

jakie jest Wasze zdanie?
dziękuje za pomoc.

[saab_]

Wybrałabym ciemne spodnie (nie garniturowe, ale i nie jeansy), może masz chinosy lub cos w tym stylu? a d tego koszulkę z długim lub krotkim rękawem - najlepiej jasną, prążkowaną i na to jakąś marynarkę- albo bez. Casualowo, ale elegancko

[karinkaa89]

albo jakieś bardzo ciemne dżinsy i do tego bluzka koszulowa. Rozmowa to rozmowa, tym bardziej jeśli Ci zależy to może lepiej trochę ładniej się ubrać, ale z drugiej strony nie przesadzać

[Rena]

Napisane przez henleys

witam,

wybieram się dzisiaj do sklepu monopolowego w sprawie pracy,właściciel telefonicznie poinformował mnie,że mam zgłosić się osobiście na miejscu żeby złożyć CV i jak to określił "dziewczyny jeszcze mnie wypytają", więc to taka rozmowa-nie rozmowa,no ale zależy mi na tej pracy,więc chce wypaść jak najlepiej. I tutaj moje pytanie,skoro to spotkanie tak na prawdę nie ma formalnej postaci i będę rozmawiała nie z szefem tylko pracownicami,to czy muszę ubierać się bardzo elegancko tj. biała koszula??

myślałam o białej koszulowej tunice z rękawem 3/4 i do tego albo czarne legginsy,albo dżinsy. Ale z drugiej strony nie wiem czy nie pójść po prostu ubraną normalnie..wiadomo,że nie z przysłowiowym tyłkiem na wierzchu,skromnie ale codziennie?

jakie jest Wasze zdanie?
dziękuje za pomoc.

ja bym radzila codziennie, ale nie za bardzo sportowo.
wiec wystarcza wygodne balerinki, nie musisz zakladac obcasow, ale tez adidasy odpadaja.
Spodnie moga byc dzinsy.
Gora albo bluzka koszulowa, albo zakiet sztruksowy.

Troche smiesznie bedzie wygladac biala bluzka i czarny kostium plus buty lakierki na szpilce, ale w druga strone dres i trampki tez nie.

Moze tez byc skromna spodnica do kolan i jakis rozpinany sweterek.

[Justyna0208]

Hej dziewczyny, była może któraś z Was na rozmowie kwalifikacyjnej w Straży miejskiej? Bo ja mam niedługo i nie wiem czego się spodziewać - zwłaszcza, że to moja pierwsza w życiu taka rozmowa. Proszę o odpowiedź, dzięki.

[olina_]

Ja byłam , do jakiego działu masz rozmowę? ja miałam do referatu dyżurnych i monitoringu (czyli głownie chyba odbieranie telefonów od ludzi gdzie się coś dzieje i wysyłanie jednostek).
Nie pytali mnie właściwie o nic związanego z zawodem, tylko o studia i o moją poprzednią (i w sumie teraz aktualną bo wróciłam) pracę, bo jest ona poniekąd podobna do pracy w SM. Zadali mi tylko 1 pytanie teoretyczne, jakieś bardzo łatwe, no i pośmialiśmy się z mojej jednej głupiej odpowiedzi na teście bo kilka dni wcześniej pisaliśmy test, w sumie 50 osób i na rozmowę zaproszono 10. Także moja rozmowa była luźna, niestety nie udało się, dostałam list, że zajęłam 2 miejsce a stanowisko było tylko 1.. Za to inne osoby wiem, że były przepytywane z kodeksu z ustaw itp. Moja koleżanka była też na rozmowie i mówiła, że ją ładnie z wiedzy przemaglowali, a mnie nic :P
Aha, pytali jeszcze, czy mam zamiar kontynuować studia i jak to pogodzę, bo w tej pracy ważna jest dyspozycyjność i pytali też ile chcę zarabiać

[cashmiere]

Dzisiaj dostałam telefon, żeby iść na tydzień do kawiarni na okres próbny. Jest to nieodpłatne i tak się właśnie zastanawiam czy warto iść, bo słyszałam od niektórych, że często tak jest że idzie się na ten okres próbny a potem mówią, że się nie nadają i tak ciągle kogoś sobie za darmo biorą. Nie wiem jak jest w tej kawiarni, bo nikt tam nie pracował. Co mi radzicie ?

[tina1531]

Niestety też słyszałam o takich praktykach tylko, że u mnie w mieście okres próbny trwał nawet miesiąc
Ja na Twoim miejscu jak by mi zależało to bym poszła, do stracenia dużo nie masz.

[Stokrotek90]

Zawsze jak zaczniesz możesz zapytać o to inne kelnerki, jak było w ich przypadku lub innych "próbnych"...

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Ja bym sobie darowala. To, co oferuja to nie okres probny. Praca na okres probny to normalna umowa, ktora musi spelniac pewne cechy np pracodawca Ci musi zaplacic.

To co oni oferuja w opisywanym przez Ciebie przypadku to mix wolontariatu i wyzysku.

[niv_]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;36825174]Ja bym sobie darowala. To, co oferuja to nie okres probny. Praca na okres probny to normalna umowa, ktora musi spelniac pewne cechy np pracodawca Ci musi zaplacic.

To co oni oferuja w opisywanym przez Ciebie przypadku to mix wolontariatu i wyzysku.[/QUOTE]



Daj sobie spokój.

[Gryzeldaa]

Napisane przez niv_

Daj sobie spokój.

Popieram.

Nie ma sensu pracować za darmo.

[impegata]

Ja szukałam pracy jako kelnerka dwukrotnie, pierwszy raz byłam na dniu próbnym bezpłatnie, był to tylko jeden dzień, a już miałam wątpliwości czy nie chcą mnie oszukać... Za drugim razem miałam dzień próbny płatny, ale potem kilka kolejnych dni pracy bez napiwków, tylko stawka podstawowa. Uważam, że tydzień pracy bez pieniędzy, to czysty wyzysk, ale niestety znam restauracje, które tak funkcjonują. Kilka moich koleżanek musiało przepracował parę dni bez pieniędzy, bo potem dostać pracę. Tylko czy warto pracować w miejscu, w którym od samego początku nie traktują człowieka poważnie? Dla mnie takie zachowanie od razu zapowiada kłopoty...

[21kasia21]

Napisane przez cashmiere

Dzisiaj dostałam telefon, żeby iść na tydzień do kawiarni na okres próbny. Jest to nieodpłatne i tak się właśnie zastanawiam czy warto iść, bo słyszałam od niektórych, że często tak jest że idzie się na ten okres próbny a potem mówią, że się nie nadają i tak ciągle kogoś sobie za darmo biorą. Nie wiem jak jest w tej kawiarni, bo nikt tam nie pracował. Co mi radzicie ?

Też kiedyś dałam się tak naciągnąć, ale do renomoowanego sklepu sportowego. Poza tym za okres próbny powinno się zapłacić, za darmo umarło, wykorzystać to niektórzy prcodawcy lubią, jak piszesz powyżej.

[201611241302]

Nie pracujcie za darmo ani godziny.. .
Dopóki ludzie się będą godzić na taki wyzysk, to tak właśnie będzie.

[Justyna0208]

Dzięki, ja mam na stanowisko aplikanta. No i też studiuję w dodatku dziennie, no u mnie było na rekrutacji 10 osób, też pisaliśmy test wiedzy i był test sprawnościowy. No u mnie niestety też jest tylko 1 miejsce no właśnie ciekawe na kogo się trafi na tą rozmowę, oby byli mili pozdrawiam, dzięki za odpowiedź.