Mamy z z Warszawy :)

[matallewar]

To może więcej o sobie napiszę

Synek Edward ma 2 lata i 3 miesiące, córcia Elena - termin na 28.09, ale dziś na usg wyszło, że już na 14.09, a że młody wyszedł 12 dni przed tp, to się nie zdziwię, jak i córka wyjdzie wcześniej.

Ja jestem z Warszawy, tutaj się urodziłam i mieszkam całe życie. Najpierw na Mokotowie, obecnie na Białołęce. Mój tż z kolei jest z Rzeszowa i jest w Warszawie od 2006 roku

Brakuje mi znajomych z dziećmi, w sumie jedynych, jakich w Warszawie mam, to właśnie z wizaz.pl z wątku mam majowo-czerwcowych 2011 Moi znajomi są singlami lub spotykają się ze sporo młodszymi partnerami, żadnych ślubów nie planują, dzieci tym bardziej, a idealny weekend to imprezka i picie piwka, więc no ten

Dobra, starczy o mnie, dobranoc

[brumek]

To i ja się przyznam, że z Warszawy

[ilonkaczapela]

Vixen, ja pewna bylam, ze ty jestes z Warszawy
To moze jest ktos z Ursynowa? Najlepiej Kabaty?

Vixen - tu szukajcie - idealne miejsce dla rodzin z dziecmi i znam juz place zabaw

[Sola1]

Napisane przez matallewar

To może więcej o sobie napiszę

Synek Edward ma 2 lata i 3 miesiące, córcia Elena - termin na 28.09, ale dziś na usg wyszło, że już na 14.09, a że młody wyszedł 12 dni przed tp, to się nie zdziwię, jak i córka wyjdzie wcześniej.

Ja jestem z Warszawy, tutaj się urodziłam i mieszkam całe życie. Najpierw na Mokotowie, obecnie na Białołęce. Mój tż z kolei jest z Rzeszowa i jest w Warszawie od 2006 roku

Brakuje mi znajomych z dziećmi, w sumie jedynych, jakich w Warszawie mam, to właśnie z wizaz.pl z wątku mam majowo-czerwcowych 2011 Moi znajomi są singlami lub spotykają się ze sporo młodszymi partnerami, żadnych ślubów nie planują, dzieci tym bardziej, a idealny weekend to imprezka i picie piwka, więc no ten

Dobra, starczy o mnie, dobranoc

Napisane przez ilonkaczapela

Vixen, ja pewna bylam, ze ty jestes z Warszawy
To moze jest ktos z Ursynowa? Najlepiej Kabaty?

Vixen - tu szukajcie - idealne miejsce dla rodzin z dziecmi i znam juz place zabaw

To widzę, że jesteśmy rozstrzelone po Wawie. Ja jestem z Bemowa

[ilonkaczapela]

Ile nas jest? W koncu sie dzielnica powtorzy

[boska latynoska]

Ja Bielany

[Sola1]

Napisane przez ilonkaczapela

Ile nas jest? W koncu sie dzielnica powtorzy

Napisane przez boska latynoska

Ja Bielany

Kto da więcej? Jeszcze chyba nie było dwóch Prag, Ochoty, Śródmieścia...

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Trochę się pochwalę - moja córcia stanęła dzisiaj pierwszy raz w łóżeczku na nóżkach

[ilonkaczapela]

Brawo a ile ma corcia, bo mi umkneklo
Moj syn jadl dzisiaj kopytka! Ze smakiem chyba nie ma szans na rozszerzanie diety wedlug tabelek i zeby poznawal nowe smaki musze dawac mu to, co sami jemy. Na razie byl wniebowziety rosolem, kopytkami i kanapka z awokado. Mam juz dosc martwienia sie o jego jedzenie, najwyrazniej smakuja mu konkretne rzeczy i za tym bede szla

[boska latynoska]

Napisane przez ilonkaczapela

Brawo a ile ma corcia, bo mi umkneklo
Moj syn jadl dzisiaj kopytka! Ze smakiem chyba nie ma szans na rozszerzanie diety wedlug tabelek i zeby poznawal nowe smaki musze dawac mu to, co sami jemy. Na razie byl wniebowziety rosolem, kopytkami i kanapka z awokado. Mam juz dosc martwienia sie o jego jedzenie, najwyrazniej smakuja mu konkretne rzeczy i za tym bede szla

To gratulacjeJak chce jeść to pewnie, że mu dawaj.

U nas problemy z jedzeniem to chleb powszedni Podejrzewam, że moja córka ma jakąś alergie i stąd ta niechęć do jedzenia. Alergolog twierdzi, że jest zdrowa, bo nie ma żadnych skórnych objawów.

[Sola1]

Napisane przez ilonkaczapela

Brawo a ile ma corcia, bo mi umkneklo
Moj syn jadl dzisiaj kopytka! Ze smakiem chyba nie ma szans na rozszerzanie diety wedlug tabelek i zeby poznawal nowe smaki musze dawac mu to, co sami jemy. Na razie byl wniebowziety rosolem, kopytkami i kanapka z awokado. Mam juz dosc martwienia sie o jego jedzenie, najwyrazniej smakuja mu konkretne rzeczy i za tym bede szla

Jutro skończy 8 miesięcy

Brawo za kopytka

My nie jemy według schematów - trochę blw, sama gotuję, trochę słoiczków - żeby było wygodniej na wyjścia. Oczywiście staram się, żeby jej dać jak najmniej chemii. Ale generalnie jak trochę jej przyprawię to je chętniej niż takie wyjałowione dania czyli bez przypraw. Jak tak to chętniej zje np. taką gotowaną marchewkę w kawałku niż zblendowaną.

[ilonkaczapela]

Z tymi skornymi objawami tez sie ciagle stykalismy. Syn mial mocno niedojrzaly chyba ukl pokarmowy iciagle cos bylo nie tak, ale kazdy mowil, ze jest zdrowy bo ma sliczna cere i nic nie moze byc. A on ma mocno zachowawczy charakter i jak cos mu zaszkodzi lub skojarzy sie zle to nie da sobie pozniej tego podac, zrobic itd. Absolutne "nie" mamy teraz na lyzeczke (metalowa lyzka, ktora jemy sami jest ok), cokolwiek wyjmowanego ze sloiczka i jego miseczek i cos jeszce, ale nie pamietam

Mowilyscie ile mieszkacie w Wawie. My mieszkalismy przez studia, ale pewne zdarzenie losowe zmusilo nas do zamieszkania obok miasta rodzinnego az na cztery lata prawie i w koncu stwierdzilismy, ze dosc (w ciazy bylam), sprzedajemy mieszkanie i wracamy tu, bo tam nie bylismy szczesliwi. To bylo ponad rok temu, ale mieszkania na Lubelszczyznie szybko sie nie sprzedaja i dopiero w marcu tego roku sie tu przeprowadzilaimy.

Na studiach mieszkalismy na Bialolece i na Saskiej Kepie a teraz Kabaty

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

No to super
Z chwalenia sie to jeszcze dodam, ze moj synek juz staje sam, bez oparcia na dluzej niz 5 sekund jak mu wczoraj podawalam zabawki, kiedy sie bawil na stojaco to zamiast upuscic jedna i wziac druga wzial obie w dwie rece i tak aiw bawil na sytojaco
Ale to fajne etapy sa, co?

[Sola1]

Napisane przez ilonkaczapela

No to super
Z chwalenia sie to jeszcze dodam, ze moj synek juz staje sam, bez oparcia na dluzej niz 5 sekund jak mu wczoraj podawalam zabawki, kiedy sie bawil na stojaco to zamiast upuscic jedna i wziac druga wzial obie w dwie rece i tak aiw bawil na sytojaco
Ale to fajne etapy sa, co?

Super Dopiero po dzieciach widać jak trudna jest nauka chodzenia.

[brumek]

Ja obecnie mieszkam na Pradze Pld. Ale wczesne dziecinstwo na Mokotowie, a mlode lata na Woli.

U nas problemów jedzeniowych nie ma na szczęście. Jedzenie to jedna z największych pasji mojego syna A kanapka z awokado też byla swrgo czasu wielkim przysmakiem

[_vixen_]

Napisane przez ilonkaczapela

Vixen, ja pewna bylam, ze ty jestes z Warszawy
To moze jest ktos z Ursynowa? Najlepiej Kabaty?

Vixen - tu szukajcie - idealne miejsce dla rodzin z dziecmi i znam juz place zabaw

Hehe, już druga osoba myśli, że ja z Warszawy
Hm, takie światowe wrażenie sprawiam, nie pomyślalabym

Może się spotkamy kiedyś w stolicy

[cosmoewuu]

A w której części Białołęki mieszkasz ? Bo ja też na bialolece

[pijana_powietrzem]

i ja i ja! na białołece mieszkam

[cosmoewuu]

Napisane przez pijana_powietrzem

i ja i ja! na białołece mieszkam

a z której części Białołęki ?

[matallewar]

Napisane przez Sola1

Trochę się pochwalę - moja córcia stanęła dzisiaj pierwszy raz w łóżeczku na nóżkach

Napisane przez cosmoewuu

A w której części Białołęki mieszkasz ? Bo ja też na bialolece

Napisane przez pijana_powietrzem

i ja i ja! na białołece mieszkam

Ja to w sumie prawie w Markach, bliżej mam do nich niż do ratusza na Białołęce

[ilonkaczapela]

Ja kiedyś mieszkałam na Skarbka z gór, to bliziutko Marek i na Odkrytej w trzech rożnych lokacjach
Vixen- ja nie widzę innej możliwości. A co was gna do stolicy?

My dzisiaj przeżyliśmy grozę - kotki w domu nie ma, druga lazi i jęczy. Zorientowalismy się, ze w sumie ona tak marudzi od wczorajszego wieczoru. O 7 dziecko w wózek, paczka chrupek, bo jeszcze śniadania nie jadł (straszne, nie?) i na dwór szukać. Pod oknem, które wczoraj otwieralismy są krzaki i widać, ze świeżo połamane, więc chodzimy i wolamy. Ochroniarze się zainteresowali, wzięli numer telefonu,rozeslali wici i szukają z nami. Przez godzinę zlazilismy większość osiedla, już szliśmy do parku, gdzie jest płac zabaw i nasz zapach na pewno mocny, kiedy na wołanie "Aniela, anielutka" z krzakow 20m od naszego okna odzywa się żałosne "miauuuu". Nasza zguba! Ewidentne jej głos. W krzaki wejść nie mogliśmy, więc wolamy, rozchylamy te krzaczory a ta miauczy i idzie do nas. Nic jej na szczęście się nie stało, ale żądza przygody doprowadziła ja aż klatkę dalej przez cała noc nasza bohaterka jak wracalismy to druga kotka nas przez balkon wyczaila i się rozmiauczala alei się obwachiwaly

[matallewar]

Napisane przez ilonkaczapela

Ja kiedyś mieszkałam na Skarbka z gór, to bliziutko Marek i na Odkrytej w trzech rożnych lokacjach
Vixen- ja nie widzę innej możliwości. A co was gna do stolicy?

Na Skarbka z Gór mam 10 minut na piechotę

[cosmoewuu]

O a ja też mieszkam bliżej Marek bo na kartograficznej także do Skarbka z gór mam blisko,tam chodzę z Bartkiem do pediatry

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez ilonkaczapela

Ja kiedyś mieszkałam na Skarbka z gór, to bliziutko Marek i na Odkrytej w trzech rożnych lokacjach
Vixen- ja nie widzę innej możliwości. A co was gna do stolicy?

My dzisiaj przeżyliśmy grozę - kotki w domu nie ma, druga lazi i jęczy. Zorientowalismy się, ze w sumie ona tak marudzi od wczorajszego wieczoru. O 7 dziecko w wózek, paczka chrupek, bo jeszcze śniadania nie jadł (straszne, nie?) i na dwór szukać. Pod oknem, które wczoraj otwieralismy są krzaki i widać, ze świeżo połamane, więc chodzimy i wolamy. Ochroniarze się zainteresowali, wzięli numer telefonu,rozeslali wici i szukają z nami. Przez godzinę zlazilismy większość osiedla, już szliśmy do parku, gdzie jest płac zabaw i nasz zapach na pewno mocny, kiedy na wołanie "Aniela, anielutka" z krzakow 20m od naszego okna odzywa się żałosne "miauuuu". Nasza zguba! Ewidentne jej głos. W krzaki wejść nie mogliśmy, więc wolamy, rozchylamy te krzaczory a ta miauczy i idzie do nas. Nic jej na szczęście się nie stało, ale żądza przygody doprowadziła ja aż klatkę dalej przez cała noc nasza bohaterka jak wracalismy to druga kotka nas przez balkon wyczaila i się rozmiauczala alei się obwachiwaly

to ładne przygody z samego rana hehe

[Sola1]

Napisane przez ilonkaczapela

Ja kiedyś mieszkałam na Skarbka z gór, to bliziutko Marek i na Odkrytej w trzech rożnych lokacjach
Vixen- ja nie widzę innej możliwości. A co was gna do stolicy?

My dzisiaj przeżyliśmy grozę - kotki w domu nie ma, druga lazi i jęczy. Zorientowalismy się, ze w sumie ona tak marudzi od wczorajszego wieczoru. O 7 dziecko w wózek, paczka chrupek, bo jeszcze śniadania nie jadł (straszne, nie?) i na dwór szukać. Pod oknem, które wczoraj otwieralismy są krzaki i widać, ze świeżo połamane, więc chodzimy i wolamy. Ochroniarze się zainteresowali, wzięli numer telefonu,rozeslali wici i szukają z nami. Przez godzinę zlazilismy większość osiedla, już szliśmy do parku, gdzie jest płac zabaw i nasz zapach na pewno mocny, kiedy na wołanie "Aniela, anielutka" z krzakow 20m od naszego okna odzywa się żałosne "miauuuu". Nasza zguba! Ewidentne jej głos. W krzaki wejść nie mogliśmy, więc wolamy, rozchylamy te krzaczory a ta miauczy i idzie do nas. Nic jej na szczęście się nie stało, ale żądza przygody doprowadziła ja aż klatkę dalej przez cała noc nasza bohaterka jak wracalismy to druga kotka nas przez balkon wyczaila i się rozmiauczala alei się obwachiwaly

Mała bohaterka

[ilonkaczapela]

Do tego pediatry, co jest w miarę na początku Skarbka? Na przeciwko sklepu spożywczego i cukierni? Ja mieszkałam na tym osiedlu na przeciwko pediatry jakiegoś właśnie

[matallewar]

Napisane przez cosmoewuu

O a ja też mieszkam bliżej Marek bo na kartograficznej także do Skarbka z gór mam blisko,tam chodzę z Bartkiem do pediatry

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------


to ładne przygody z samego rana hehe

O, to do Ciebie mam jakieś 2-3 minuty na piechotę
Ja na Głębockiej

[_vixen_]

Napisane przez ilonkaczapela

Vixen- ja nie widzę innej możliwości. A co was gna do stolicy?

Lepsze piniondze Jak chyba wszystkich. No i mam nadzieję, że będzie się ciekawiej żyło, lepsza oferta kulturalno-rozrywkowa, że tak powiem

[cosmoewuu]

Napisane przez ilonkaczapela

Do tego pediatry, co jest w miarę na początku Skarbka? Na przeciwko sklepu spożywczego i cukierni? Ja mieszkałam na tym osiedlu na przeciwko pediatry jakiegoś właśnie

własnie do tego a teraz gdzie mieszkasz ?

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Napisane przez matallewar

O, to do Ciebie mam jakieś 2-3 minuty na piechotę
Ja na Głębockiej

oo to musimy sie umowic na spacer

[matallewar]

Napisane przez cosmoewuu

własnie do tego a teraz gdzie mieszkasz ?

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------



oo to musimy sie umowic na spacer

Hihi, tylko ja to się już toczę
O taką mam córę

[ilonkaczapela]

Z dzieckiem nie chodzi sie szybciej

Teraz mieszkam na Kabatach i bardziej mi sie podoba, bonie czuje sie taka odseparowana od reszty Warszawy jak to bylo na Bialolece. Ale to calkiem drugi koniec miasta

Vixen, nas przyciagnela wlasnie ta inna jakosc zycia. Kasa bylaby wieksza tam, gdzie mieszkalismy, ale my prawie w depresje wpadalismy z braku normalnych rozrywek i ludzi. Teraz jest i gdzie na spacer pojsc, gdzie zjesc cos fajnego, gdzieweekend spedzic. Parki czyste, place zabaw zadbane, wszystko blisko. Dla mnie zdecydowanie zyje sie tu inaczej. A gdzie na razie mieszkacie? Ja autentycznie na Kabaty namawiam

[Sola1]

Napisane przez matallewar

Hihi, tylko ja to się już toczę
O taką mam córę

Zaczynam zazdrościć stanu

[cosmoewuu]

Napisane przez matallewar

Hihi, tylko ja to się już toczę
O taką mam córę

aa myslalam ze juz corka na swiecie
a kiedy rozwiązanie

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Napisane przez ilonkaczapela

Z dzieckiem nie chodzi sie szybciej

Teraz mieszkam na Kabatach i bardziej mi sie podoba, bonie czuje sie taka odseparowana od reszty Warszawy jak to bylo na Bialolece. Ale to calkiem drugi koniec miasta

Vixen, nas przyciagnela wlasnie ta inna jakosc zycia. Kasa bylaby wieksza tam, gdzie mieszkalismy, ale my prawie w depresje wpadalismy z braku normalnych rozrywek i ludzi. Teraz jest i gdzie na spacer pojsc, gdzie zjesc cos fajnego, gdzieweekend spedzic. Parki czyste, place zabaw zadbane, wszystko blisko. Dla mnie zdecydowanie zyje sie tu inaczej. A gdzie na razie mieszkacie? Ja autentycznie na Kabaty namawiam

Ja juz zdazylam sie przyzwyczaic do Bialoleki