Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY CZ.II

[sandrek]

Dziewczyny. Tonik z glukonolaktonem lepiej zrobić samemu czy zamówić gotowca? Chciałabym dodać do niego azeloglicyne.

[iamsolucky]

Napisane przez Aredhel125

Myślałam, ale na razie stosuję Differin od kilku dni. Jest trochę lepiej. Skórę mam wrazliwą i złazi, ale to powinno minąć po jakimś czasie. Fakt jest taki, że muszę to stosować cały czas. Jak stosowałam Duac po Differinie to było dobrze do momentu aż się skończył i zostałam na Skinorenie. Podejrzewam, że to przez odstawienie Duacu bo on ma antybiotyk w składzie.



Ja jem dużo kaszy jaglanej, brązowego ryżu i trochę płatków owsianych. Jem dużo jabłek, banany, ryby, kurczaka gotowanego i piję wodę. To tyle, tak wygląda moje codzienne żywienie. Dodaję do kasz trochę dżemu domowego lub 100% dla smaku i cynamon. Niczego więcej nie jadam. Zrobię sobie badania krwi na nietolerancje pokarmowe niedługo. Czy to może wykazać nietolerancję np. na gluten?
U mnie poprawiło się z przewodem pokarmowym po odstawieniu nabiału i jajek, chociaż nie do końca jestem pewna, czy dobrze zrobiłam z odstawianiem jaj bo jednak one mają sporo witamin.
Tylko skoro ja już teraz mam taką dietę ścisłą to przy odstawieniu glutenu co mi zostanie? Sam kurczak, ryby i ryż? Drogo mnie to wyjdzie

Mi wyszła nietolerancja na węglowodany i mam zniszczoną florę bakteryjną przez antybiotyki nie wiem jak z glutenem, po prostu ze względu na chorobę odstawiłam go i stan zdrowia(i skóry) bardzo mi się poprawił. Jajka też mi nie służą Po bananach, winogronach i jabłkach miałam rewolucję w brzuchu i na twarzy

Napisane przez Aredhel125

Właśnie szukam w internecie konkretnych produktów, których się nie jada w przypadku diety bez pszenicy i glutenu. Co do kaszy jaglanej to zdania są podzielone bo jedni twierdzą, że nie zawiera glutenu a drudzy, że tak. Poza tym na opakowaniach zawsze jest napisane, że może zawierać gluten.
Ja bardzo lubię płatki owsiane, ale jak ich zjem za dużo to mam zaparcia i wzdęcia. Jak odstawiłam miesiąc temu nabiał to jednak mam mniejsze problemy z brzuchem.
Nie wiem tylko właśnie jak to jest ze zbożami ogólnie.Nie mogę znaleźć konkretnych informacji

kasza jaglana nie ma glutenu ale jem ją bardzo rzadko ze względu na lektyny. Te firmy które produkują produkty z glutenem zawsze mają oznaczone że np mąka kukurydziana (która sama w sobie glutenu nie zawiera) "może zawierać gluten", trzeba kupować produkty typowo bezglutenowe z przekreślonym kłosem

Napisane przez Aredhel125

Tak, płatki mają i kasza jaglana chyba właśnie też. Spróbuję na tydzień przejść na dietę Paleo, zobaczę co się stanie, tak ogólnie z moim organizmem. Tylko wtedy ędę jadła pewnie dużo bananów, które uwielbiam a one z kolei mają wysoki IG i znowu coś nie tak dla cery...

Ogólnie to ja się strasznie boję o siebie. Problemy z cerą strasznie mi niszczą psychikę. Teraz szczególnie to się nasiliło, gdy nastąpiło pogorszenie i muszę wszyst zaleczać od nowa. W zasadzie to czoło jest moim największym kompleksem bo teraz znowu jest na nim taka mini kaszka, zapchane pory, tłuszcz i zaskórniki. Pod światło wygląda to okropnie. W świetle normalnym tak nie widać, jak przypudruję. Ostatnio nawet na policzki mi się rzuciły zaskórniki, gdzie wcześniej tam problemów nie miałam. Wyczuwam coś bolącego z boku przy uchu i na brodzie znowu. Boję się, że nastąpi jakieś pogorszenie, siedzę non stop w strachu i napięciu. Czuję się jakby to był jakiś straszny sen, wolę nie patrzeć w lustro bo zaraz dopatrzę się czegoś nowego i znowu załamanie. Życia towarzyskiego to ja nie mam wcale, odcięłam się całkowicie. Rodzina mówi, że nie mam wcale takiego problemu, że wyolbrzymiam. Ja już sama nie wiem. Teraz naprawdę się boję, w jakąś nerwicę to się przeradza, myślałam nawet o psychologu albo psychiatrze bo ja sobie nie poradzę z tym.
Oby ten Differin mi pomógł za jakiś czas. Chyba już z retinoidów nie zejdę wcale. Poczekam do menopauzy...
Czy jeśli to jest łojotok spowodowany hormonami to znaczy, że naprawdę muszę czekać do menopauzy, czy jest szansa, że to zmniejszy się wcześniej? Byłaym szczęśliwa, gdyby chociaż się zmniejszyło...

Napisane przez Aredhel125

Dzisiaj patrzę w lustro pod światło i widzę, że czoło znowu wraca do stanu sprzed leczenia. Przecież cały czas się smarowałam (rok), wcześniej Differinem, potem Duaciem i cały czas w międzyczasie Skinoren i mimo wszystko w ciągu kilku dni czoło wysypało mi kaszą. Wyglądam jakbym miała wysypkę, cały środek czoła zawalony takimi mini krostkami i zapchany. Nie wiem od czego to, kosmetyków nie zmieniałam, diety też nie, pielęgnacji też nie. Od czego mogło mnie znowu wysypać? Zanim Differin się z tym upora, o ile się upora to znowu minie kilka miesięcy.
Nie rozumie, widziałam, że Differin a dobre skutki leczenia nawet w cięższym trądziku, a u mnie z kaszką i grudkami nie może dać rady, nie rozumiem co się dzieje kompletnie. Gdyby ta kasza ustąpiła i efekt dałoby si.ę utrzymać, to moja cera nie byłaby taka zła, trochę makijażu i po sprawie. Kiedyś udawało i się trądzik całkowicie zaleczyć maściami i miałam spokój,a teraz nie wiem co się dzieje.
Może to od bananów, bo ostatnio jem ich więcej, już sama nie wiem gdzie szukać bo słodyczy, kawy, kakaa, śmieci, nabiału nie jadam,, wszystko gotuję sobie sama z minimalną ilością przypraw.

http://paleosmak.pl/odzywianie/fakty...zboza-szkodza/
http://www.tlustezycie.pl/2012/07/ja...-to-zboze.html
http://paleosmak.pl/dieta-paleo/na/tradzik/
https://pracownia4.wordpress.com/201...cy-w-pszenicy/
http://www.tlustezycie.pl/2012/11/ja...a-tradzik.html
http://www.tlustezycie.pl/2012/07/di...-tradziku.html

[Aredhel125]

Napisane przez iamsolucky

Mi wyszła nietolerancja na węglowodany i mam zniszczoną florę bakteryjną przez antybiotyki nie wiem jak z glutenem, po prostu ze względu na chorobę odstawiłam go i stan zdrowia(i skóry) bardzo mi się poprawił. Jajka też mi nie służą Po bananach, winogronach i jabłkach miałam rewolucję w brzuchu i na twarzy



kasza jaglana nie ma glutenu ale jem ją bardzo rzadko ze względu na lektyny. Te firmy które produkują produkty z glutenem zawsze mają oznaczone że np mąka kukurydziana (która sama w sobie glutenu nie zawiera) "może zawierać gluten", trzeba kupować produkty typowo bezglutenowe z przekreślonym kłosem





http://paleosmak.pl/odzywianie/fakty...zboza-szkodza/
http://www.tlustezycie.pl/2012/07/ja...-to-zboze.html
http://paleosmak.pl/dieta-paleo/na/tradzik/
https://pracownia4.wordpress.com/201...cy-w-pszenicy/
http://www.tlustezycie.pl/2012/11/ja...a-tradzik.html
http://www.tlustezycie.pl/2012/07/di...-tradziku.html

Już czytałam te wszystkie artykuły. Czyli jak wyłączę jeszcze zboża, banany i jabłka to zostają mi same warzywa, kurczak i ryby i woda na tym koniec. tak się nie da żyć z aż taką dietą.
Gdzie mogę znaleźc takie produkty z przekreślonym kłosem? Mieszkam w małym mieście i raczej nie mam dostępu stacjonarnie do takich produktów. Czy w markecie typu Tesco itd. znajdę coś takiego?
Tobie wyszła ta nietolerancja na badaniach krwi? Tak po prostu na węglowodany, czy jak to wyglądało?
Mi czoło wysypało kaszą, ale nie wiem z jakiego powodu, bo diety nie zmieniłam wcale, więc co może być przyczyną? Postaram się wykluczyć płatki owsiane, poszukam jaglanej bez glutenu i przestawię się w całości na ryż brązowy. A czy gryczana ma gluten bo już nie pamiętam?

[xxee]

Aredhel125, a może po prostu Differin Cię podrażnił?
U mnie po około 1,5 miesiąca stosowania Acnelecu (tańszy odpowiednik Differinu) pojawiło się coś jakby uczulenie. Drobna, czerwona kaszka, dodatkowo wszystkie inne krostki mocno podrażnione i trochę to swędziało. Do tej pory nie mam pewności od czego to było, ale wydaje mi się, że od posmarowania Acneleciem nie do końca wyschniętej skóry... (w ulotce jest napisane, żeby odczekać około 15 minut po wytarciu ręcznikiem)

[Aredhel125]

Napisane przez xxee

Aredhel125, a może po prostu Differin Cię podrażnił?
U mnie po około 1,5 miesiąca stosowania Acnelecu (tańszy odpowiednik Differinu) pojawiło się coś jakby uczulenie. Drobna, czerwona kaszka, dodatkowo wszystkie inne krostki mocno podrażnione i trochę to swędziało. Do tej pory nie mam pewności od czego to było, ale wydaje mi się, że od posmarowania Acneleciem nie do końca wyschniętej skóry... (w ulotce jest napisane, żeby odczekać około 15 minut po wytarciu ręcznikiem)

No sama już nie wiem, może i to to. Mam jeszcze Metronidazol do smarowania na zmianę z Differinem to dzisiaj go nałożę. Tyle, że w zasadzie już wcześniej zaczęło się psuć, zanim zaczęłam stosować Differin. Teraz niestety mam czoło usiane kaszką. Na brodzie to samo i nawet trochę na prawym policzku.
Pod światło wygląda to masakrycznie. Ja jestem załamana bo tyle czasu się smaruję i nie mogę całkowicie tego zwalczyć. Było trochę lepiej przez kilka miesięcy i dosłownie w kilka dni wszystko wróciło.
Po prostu czasami nie wierze, że to się dzieje, to jakiś koszmar. To mi chyba nigdy nie przejdzie.

[lifeisbeautiful]

Napisane przez Aredhel125

No sama już nie wiem, może i to to. Mam jeszcze Metronidazol do smarowania na zmianę z Differinem to dzisiaj go nałożę. Tyle, że w zasadzie już wcześniej zaczęło się psuć, zanim zaczęłam stosować Differin. Teraz niestety mam czoło usiane kaszką. Na brodzie to samo i nawet trochę na prawym policzku.
Pod światło wygląda to masakrycznie. Ja jestem załamana bo tyle czasu się smaruję i nie mogę całkowicie tego zwalczyć. Było trochę lepiej przez kilka miesięcy i dosłownie w kilka dni wszystko wróciło.
Po prostu czasami nie wierze, że to się dzieje, to jakiś koszmar. To mi chyba nigdy nie przejdzie.

Nie chcę bagatelizować twojego problemu, trądzik jest straszną chorobą i całkowicie cię rozumiem, ale może jednak trochę przesadzasz? Skoro rodzina mówi, że twoja skóra nie jest wcale w najgorszym stanie?

Myślę, że wizyta w psychologa mogłaby w twoim przypadku dużo zmienić. Stres bardzo nasila problemy ze skórą. Wiem, że to ciężkie, ale zmień myślenie, nie możesz rezygnować z życia przez swoją skórę. Uwierz mi, że twoich znajomych wcale to tak bardzo nie interesuje.

Większość osób ma jakieś niedoskonałości, jesteśmy po prostu ludźmi, naprawdę nie warto się przez to ograniczać.

Ja przez długi czas robiłam podobny błąd jak ty, myślałam, że tylko z czystą piękną skórą bez makijażu będę szczęśliwa. Teraz mam to gdzieś, nakładam podkład i nic mnie nie obchodzi Nadal leczę skórę, ale nie spodziewam się już, że pewnego dnia będzie idealna, zaakceptowałam ten stan

[Aredhel125]

Napisane przez lifeisbeautiful

Nie chcę bagatelizować twojego problemu, trądzik jest straszną chorobą i całkowicie cię rozumiem, ale może jednak trochę przesadzasz? Skoro rodzina mówi, że twoja skóra nie jest wcale w najgorszym stanie?

Myślę, że wizyta w psychologa mogłaby w twoim przypadku dużo zmienić. Stres bardzo nasila problemy ze skórą. Wiem, że to ciężkie, ale zmień myślenie, nie możesz rezygnować z życia przez swoją skórę. Uwierz mi, że twoich znajomych wcale to tak bardzo nie interesuje.

Większość osób ma jakieś niedoskonałości, jesteśmy po prostu ludźmi, naprawdę nie warto się przez to ograniczać.

Ja przez długi czas robiłam podobny błąd jak ty, myślałam, że tylko z czystą piękną skórą bez makijażu będę szczęśliwa. Teraz mam to gdzieś, nakładam podkład i nic mnie nie obchodzi Nadal leczę skórę, ale nie spodziewam się już, że pewnego dnia będzie idealna, zaakceptowałam ten stan

Ja mam właśnie problem z zaakceptowaniem tego. Chciałam chociaż utrzymać ten stan kiedy była poprawa i byłoby dobrze, nie idealnie na pewno, ale w porządku. Teraz znowu jazda na całego...

[Wenus21]

Napisane przez Aredhel125

Ja mam właśnie problem z zaakceptowaniem tego. Chciałam chociaż utrzymać ten stan kiedy była poprawa i byłoby dobrze, nie idealnie na pewno, ale w porządku. Teraz znowu jazda na całego...

Z jednej strony Cie rozumiem bo też bardzo sie przejmuję stanem swojej cery.
A z drugiej strony jak czytam opis Twojej skóry to mam wrażenie ,że faktycznie przesadzasz
Bo policzki masz czyste jako tako i tylko troche zaskórników i zapchanych porów na czole

[iamsolucky]

Napisane przez Aredhel125

Już czytałam te wszystkie artykuły. Czyli jak wyłączę jeszcze zboża, banany i jabłka to zostają mi same warzywa, kurczak i ryby i woda na tym koniec. tak się nie da żyć z aż taką dietą.
Gdzie mogę znaleźc takie produkty z przekreślonym kłosem? Mieszkam w małym mieście i raczej nie mam dostępu stacjonarnie do takich produktów. Czy w markecie typu Tesco itd. znajdę coś takiego?
Tobie wyszła ta nietolerancja na badaniach krwi? Tak po prostu na węglowodany, czy jak to wyglądało?
Mi czoło wysypało kaszą, ale nie wiem z jakiego powodu, bo diety nie zmieniłam wcale, więc co może być przyczyną? Postaram się wykluczyć płatki owsiane, poszukam jaglanej bez glutenu i przestawię się w całości na ryż brązowy. A czy gryczana ma gluten bo już nie pamiętam?

Na początku jest bardzo ciężko z taką dietą, pożera kasę i jest czaso i pracochłonna. Gotowych produktów bezglutenowych i mieszanek mąk nie kupuję bo mają syfiaste składy, w sklepach ze zdrową żywnością zaopatruję się w różne bezglutenowe mąki, proszek do pieczenia, kaszki firmy Nominal-ale jem bardzo rzadko bo staram się ograniczać ilość zbóż w diecie. Piekę ciastka a maki kokosowej.Jem dużo rosołu, kurczaka i schabu-gotowane. Warzywa nie wszystkie i nie surowe bo są dla mnie zbyt ciężko strawne.
W marketach są półki ze zdrową żywnością ale wybór jest mocno ograniczony i jest drożej niż w sklepach(pomijam Almę bo tam też drożyzna), w Biedronce np. są makarony bezglutenowe z mąki kukurydzianej. Taka dieta to dla mnie konieczność, nie wiem czy zdecydowałabym się na nią tylko ze względu na cerę

Nietolerancję na skrobię i tłuszcze wykryli mi w szpitalu jeszcze za dzieciaka, jak to dokładnie wyglądało nie pamiętam po prostu jadłam a byłam strasznie chudziutka, mizerna, miałam kłopoty z trawieniem i bóle brzucha. Owies w naturze jest bezglutenowy ale obecnie jest "wymieszany" z innymi zbożami z glutenem i zaliczany jest do zbóż zawierających gluten. W niektórych sklepach ze zdr. żywnością można kupić mąkę owsianą i kaszki/płatki owsiane bezglutenowe. Kasza gryczana, sorgo są bez glutenu i można je sobie mielić w domu na mąki, tak samo jak np. ryż, kaszę jaglaną czy amarantus. W diecie paleo używa się mąki kokosowej, migdałowej i kasztanowej m.in ale to cholernie drogo wychodzi
Z tłuszczy do pieczenia i ewentualnego smażenia bezglutenowych naleśników używam tylko oleju kokosowego, masła klarowanego i smalcu. Do słodzenia naturalna stewia bez dodatków i ksylitol. Piję też dużo rumianku
http://www.celiakia.pl/produkty-dozwolone/

dodam tylko że niekoniecznie trzeba wyrzucać ogólnie zboża z jadłospisu, polecam jedynie w ramach eksperymentu odstawić np na 3 tygodnie tylko gluten i jeść nisko węglowodanowo i zaobserwować czy czasem cera się nie poprawi

[macka]

Napisane przez margitta

Przecież praktycznie nie jesz glutenu. Ani kasza jaglana ani ryż ani płatki owsiane go nie mają.

Ja byłam na diecie bezglutenowej kilka miesięcy (z powodu alergii pokarmowej, a nie cery) i nic mi na cerę to nie pomogło.

Napisane przez Aredhel125

Już czytałam te wszystkie artykuły. Czyli jak wyłączę jeszcze zboża, banany i jabłka to zostają mi same warzywa, kurczak i ryby i woda na tym koniec. tak się nie da żyć z aż taką dietą.
Gdzie mogę znaleźc takie produkty z przekreślonym kłosem? Mieszkam w małym mieście i raczej nie mam dostępu stacjonarnie do takich produktów. Czy w markecie typu Tesco itd. znajdę coś takiego?
Tobie wyszła ta nietolerancja na badaniach krwi? Tak po prostu na węglowodany, czy jak to wyglądało?
Mi czoło wysypało kaszą, ale nie wiem z jakiego powodu, bo diety nie zmieniłam wcale, więc co może być przyczyną? Postaram się wykluczyć płatki owsiane, poszukam jaglanej bez glutenu i przestawię się w całości na ryż brązowy. A czy gryczana ma gluten bo już nie pamiętam?

Jęczmień, owies, pszenica (oraz orkisz), żyto - mają gluten.
Kukurydza, gryka, ryż, proso (kasza jaglana) -nie mają glutenu.

[lifeisbeautiful]

Zaczęłam stosować witaminę a z cynkiem(taka biedna wersja izoteku) w dawce 30 000 IU razem z witaminą d, nie powiem, liczę, że trochę wpłynie na skórę. Minął tydzień, czyli trochę za mało na efekty, ale będę informować

[szmeterling]

dzieki dziewczyny za odzew co do effaclara. zdecydowalam sie go odstawic i zakupilam serum bielendy. uzywam juz chyba 2 tygodnie i wysyp znow pojawil sie w miejscach, gdzie do tej pory nie mialam problemow. tym razem sprobuje przebolec ten etap

[Copykat]

Ja odstawiłam ten krem z Ziai o ktorym pisałam ale nic się nie poprawiło, więc może to nie od niego parę dni temu znów mnie wysypało na razie uzywam krem korygujący z Bielendy + ich olej arganowy (tylko na czoło i nos). Jesień się zbliża, więc chyba wrócę do Effaclar duo i kwasów. Ale coś mi się wydaje że bez izo się nie obejdzie

[DagmaraRose2000]

Napisane przez lifeisbeautiful

Zaczęłam stosować witaminę a z cynkiem(taka biedna wersja izoteku) w dawce 30 000 IU razem z witaminą d, nie powiem, liczę, że trochę wpłynie na skórę. Minął tydzień, czyli trochę za mało na efekty, ale będę informować

Podasz firme tabletek albo link do dozu ? wyczytałam na blogach, że cynk + wit a działa cuda.

[katarina619]

Dziewczyny kwasy, kwasy i jeszcze raz kwasy. Dieta oczywiście też jest ważna, ale moze nie az tak rygorystyczna (chyba ze mamy dużą nietolerancję na coś). W kazdym razie mniej slodyczy, alkoholu, papierosków, czipsów i innych tłustych.
Wiele problemów wynika z rogowacenia naskurka, a jak mamy jeszcze rozszerzone pory i łojotok + rogowacenie to stany zapalne gotowe. To wszystko się zapycha. Polecam kwas pirogronowy. Dobrze dziala na skórę, złuszcza, rozjasnia, wysusza WSZYSTKIE krostki, ktore po 2-3 dniach odpadają zasuszone. Skóra mniej sie blyszczy, jest gładka bez grud co najważniejsze, staje sie promienna, naskórek się regeneruje. No po prostu sam plusy. Ja w Otwocku płacę za zabieg 170 zl+ ampulki z vit C i jakies tam inne regeneraty. Jestem po 6 zabiegach i na prawdę widzę efekty. Na początku chodzilam co 2-3 tyg bo gdy przyszlam to mialam całą twarz w krostkach po mega wysypie, a teraz raz w miesiącu. Blizny tez się spłycają! Złuszczanie-to podstawa przy skorze problematycznej. Niestety. Trzeba zainwestowac i raz w miesiącu się złuszczac. Moze w niektorych miejscach jest taniej za ten zabieg. Kremy i mascie nie pomagaja na tyle ile bysmy chcialy. Spróbujcie, juz po1 zabiegu zobaczycie roznice. Ja w wakacje mialam przerwe z kwasami i juz mi sie skora zapychala i sie pojawialy niespodzianki, tydzien temu poszlam znowu i juz jest ok. Punktowo oczywiscie cos tam mozna stosowacm ja akurat stosuje duac lub krem vichy punktowy na wypryski. Ale na prawde gdy oczyscimy, zadzialamy na skore od srodka kwasem to nie bedzie tyle tych krost. Pozdrawiam

[lifeisbeautiful]

Napisane przez DagmaraRose2000

Podasz firme tabletek albo link do dozu ? wyczytałam na blogach, że cynk + wit a działa cuda.

Na allegro kupowałam, z firmy now foods, bo to jedyne tabletki z rozsądną dawką, 10 000 UI. Nie za dużo, nie za mało Warto też brać witaminę d, zmniejsza ryzyko toksyczności. Ale muszę cię rozczarować, krostki w czasie okresu i tak dostałam więc cudów nie zdziałał, przynajmniej nie w krótkim czasie, zobaczymy jak będzie po miesiącu)

[fiasco]

Napisane przez lifeisbeautiful

Na allegro kupowałam, z firmy now foods, bo to jedyne tabletki z rozsądną dawką, 10 000 UI. Nie za dużo, nie za mało Warto też brać witaminę d, zmniejsza ryzyko toksyczności. Ale muszę cię rozczarować, krostki w czasie okresu i tak dostałam więc cudów nie zdziałał, przynajmniej nie w krótkim czasie, zobaczymy jak będzie po miesiącu)

Też zaczynam suplementację wit. D wątpię, by na trądzik coś mi to dało, ale mam inne problemy skórne - coś w rodzaju egzemy/rogowacenia okołomieszkowego na ramionach, które nagle w środku lata znikło mi na jakiś czas (i znowu wraca) - więc chyba tej witaminy potrzebuję. Podobno warto brać z nią selen i witaminę K2, bo ułatwiają jej przyswajanie.
Cynk i witaminę A też mam w planach chyba po raz pierwszy w życiu chcę jeść suplementy Niby jem zdrowe rzeczy, ale jak widać za mało.

Byłam przez tydzień z chłopakiem na wsi, gdzie trochę sobie pofolgowałam z jedzeniem i zdarzało mi się a to zjeść kanapki na pszennym pieczywie, a to zjeść krakersy wieczorem do piwa, słodkie płatki śniadaniowe z mlekiem... Nie dość, że mnie paskudnie wypryszczyło, to układ trawienny mi strasznie spowolnił (dostałam też wysypki na udach i wrócił mi ból w kolanach). To chyba znak, że powinnam zbadać chociaż podstawowe alergie pokarmowe i mieć potwierdzenie, że po prostu pszenicy jeść nie mogę
Normalnie moja dieta wygląda tak, że jem owoce, warzywa, kasze, pieczywo żytnie lub (rzadziej) orkiszowe, staram się dorzucać orzechy, ziarna itp, więc "podstawa" nie jest zła, ale jak mam ochotę na piwo, czekoladę czy czipsy, to sobie nie odmawiam Piję też niestety dużo mleka i kawy. Mimo to przez ostatnie miesiące trądzik nie dawał się bardzo we znaki. Kiedy jednak dochodzą do tego większe ilości pszenicy, wszystko idzie się j***ć Zatkane jelita i bolesne syfy na twarzy.

[lifeisbeautiful]

Napisane przez fiasco

Też zaczynam suplementację wit. D wątpię, by na trądzik coś mi to dało, ale mam inne problemy skórne - coś w rodzaju egzemy/rogowacenia okołomieszkowego na ramionach, które nagle w środku lata znikło mi na jakiś czas (i znowu wraca) - więc chyba tej witaminy potrzebuję. Podobno warto brać z nią selen i witaminę K2, bo ułatwiają jej przyswajanie.
Cynk i witaminę A też mam w planach chyba po raz pierwszy w życiu chcę jeść suplementy Niby jem zdrowe rzeczy, ale jak widać za mało.

Byłam przez tydzień z chłopakiem na wsi, gdzie trochę sobie pofolgowałam z jedzeniem i zdarzało mi się a to zjeść kanapki na pszennym pieczywie, a to zjeść krakersy wieczorem do piwa, słodkie płatki śniadaniowe z mlekiem... Nie dość, że mnie paskudnie wypryszczyło, to układ trawienny mi strasznie spowolnił (dostałam też wysypki na udach i wrócił mi ból w kolanach). To chyba znak, że powinnam zbadać chociaż podstawowe alergie pokarmowe i mieć potwierdzenie, że po prostu pszenicy jeść nie mogę
Normalnie moja dieta wygląda tak, że jem owoce, warzywa, kasze, pieczywo żytnie lub (rzadziej) orkiszowe, staram się dorzucać orzechy, ziarna itp, więc "podstawa" nie jest zła, ale jak mam ochotę na piwo, czekoladę czy czipsy, to sobie nie odmawiam Piję też niestety dużo mleka i kawy. Mimo to przez ostatnie miesiące trądzik nie dawał się bardzo we znaki. Kiedy jednak dochodzą do tego większe ilości pszenicy, wszystko idzie się j***ć Zatkane jelita i bolesne syfy na twarzy.

Też mam problem z utrzymaniem diety, tylko, że u mnie chodzi o ilość węgli po prostu. Jak przesadzę z owocami,orzechami itp. to widzę, że skóra zaczyna się bardziej przetłuszczać. Za każdym razem obiecuję sobie, że już nigdy więcej, a potem znowu jak jestem na wyjeździe albo u rodziców, to jem jak świnka i potem są efekty na skórze

Ale myślę, że warto się katować dla pięknej cery

Ja teraz łykam witaminę A, D, K i staram się je brać z np. awokado, które ma witaminę E, tak żeby był komplet

Oprócz tego magnez, inozytol(na regularny okres), cynk, witamina c(naczynka), witamina B5(zmniejsza łojotok), karnityna i cysteina(wątroba). Poprawa jest duża, ale ciągle nie idealnie

[Copykat]

Ja się nie moge zmobilizować do trzymania diety, nawet nie próbuję zwłaszcza jak czytam, że dziewczyny tego nie jedzą, tamtego nie jedzą a i tak mają trądzik zauważyłam, że cera mi się pogarsza jak dużo palę i chociaż to staram się ograniczyć

[helenkabe]

ja mialam kuracje natybiotykiem na trądzik, kilka miesięcy ! a i nie dajcie sobie wcisnac mitu ze kuracja hormonami wyleczy tradzik, to jest pułapka, to dermatolog powinien przepisac masci albo antybiotyki doustne, moj dermatolog mnie ostrzegal przed takimi co tylko chcą wcisnąć tabletki

[fiasco]

Napisane przez helenkabe

ja mialam kuracje natybiotykiem na trądzik, kilka miesięcy ! a i nie dajcie sobie wcisnac mitu ze kuracja hormonami wyleczy tradzik, to jest pułapka, to dermatolog powinien przepisac masci albo antybiotyki doustne, moj dermatolog mnie ostrzegal przed takimi co tylko chcą wcisnąć tabletki

No cóż, ja się jakieś 6 lat leczyłam u dermatologa, trądzik został, a dzięki tym wszystkim maściom bardzo, bardzo uwrażliwiła mi się skóra (potrafią mnie uczulić/podrażnić hipoalergiczne kosmetyki)
Ginekolog razem z tabletkami anty zaleciła mi badanie testosteronu i jeszcze czegoś o dziwnej nazwie, wyszły chyba w normie, więc nie wiem, czy z tych tabletek nie zrezygnować... Za tydzień mam wizytę u gina, po niej zdecyduję.

[karmazynka99]

Ja ostatnio zaczełam uzywac kosmetyku "DLA " kremu na noc i zobaczymy jak sie sprawdzi ale jak na razie ma fajna konsystencje

[xxee]

Dziewczyny, można stosować serum z Bielendy z kwasem migdałowym podczas leczenia retionoidami zewnętrznymi (smaruję co 2 dni) ?
Czy może lepiej Skinoren co 2 dzień naprzemiennie?
Krostki ciągle się pojawiają, a po każdej krostce zostaje mi czerwona plamka i chciałabym jakoś zacząć z tym walczyć

[DagmaraRose2000]

Napisane przez xxee

Dziewczyny, można stosować serum z Bielendy z kwasem migdałowym podczas leczenia retionoidami zewnętrznymi (smaruję co 2 dni) ?
Czy może lepiej Skinoren co 2 dzień naprzemiennie?
Krostki ciągle się pojawiają, a po każdej krostce zostaje mi czerwona plamka i chciałabym jakoś zacząć z tym walczyć

Mówi się niby, że podczas retinoidowania się, kwasy odłożyć należy. Wszystko zależy od skóry. Ja używałam zoracu 0,1% i dodatkowo się kwasiłam

[Higurashi]

Napisane przez DagmaraRose2000

Mówi się niby, że podczas retinoidowania się, kwasy odłożyć należy. Wszystko zależy od skóry. Ja używałam zoracu 0,1% i dodatkowo się kwasiłam

Pierwsze zdanie skojrzyło mi się z mistrzem Yodą oczywiście bez obrazy.
Też gdzieś czytałam, że nie powinno się tego łączyć, ale nie usłyszałam tego od żadnego specjalisty, więc dobrze byłoby się upewnić, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Mimo, że w tej Bielendzie chyba tak dużo kwasu nie ma?

[xxee]

Napisane przez Higurashi

Pierwsze zdanie skojrzyło mi się z mistrzem Yodą oczywiście bez obrazy.
Też gdzieś czytałam, że nie powinno się tego łączyć, ale nie usłyszałam tego od żadnego specjalisty, więc dobrze byłoby się upewnić, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Mimo, że w tej Bielendzie chyba tak dużo kwasu nie ma?

Właśnie nie znalazlam informacji ile dokładnie kwasu zawiera to serum (tylko, że stężenie 10%). Niby jest na 2 miejscu w składzie, ale w Internecie wiele osób pisze, że jest delikatne i łagodne.

Skinoren stosowałam wcześniej, przed retinoidami, gdy moja skóra była w całkiem niezłym stanie i przeszkadzały mi tylko te przebarwienia. Poradził sobie z nimi w miarę dobrze.
On zawiera 20% kwas azelainowy.

I teraz właśnie nie wiem z czym lepiej spróbować - jak myślicie?

[zapaałka]

Napisane przez xxee

I teraz właśnie nie wiem z czym lepiej spróbować - jak myślicie?

Na czerwone plamki po wypryskach najlepszym lekarstwem jest czas Jeśli chcesz koniecznie czymś zadziałać to wybierz Skinoren, albo jakiś produkt z kwasem glikolowym.

[xxee]

Napisane przez zapaałka

Na czerwone plamki po wypryskach najlepszym lekarstwem jest czas Jeśli chcesz koniecznie czymś zadziałać to wybierz Skinoren, albo jakiś produkt z kwasem glikolowym.

Tylko problem jest w tym, że plamek ciągle przybywa, bo krostki nadal się pojawiają. I nawet jak jest lepszy czas dla mojej cery (w sensie, że krostki są w miare podgojone), to nie wie wygląda to za dobrze, bo jest masa tych czerwonych śladów

[zapaałka]

Napisane przez xxee

Tylko problem jest w tym, że plamek ciągle przybywa, bo krostki nadal się pojawiają. I nawet jak jest lepszy czas dla mojej cery (w sensie, że krostki są w miare podgojone), to nie wie wygląda to za dobrze, bo jest masa tych czerwonych śladów

Czerwone plamki (jeszcze nie przebarwienia) powinny zejść do kilku dni po wygojeniu wyprysku. Jeżeli stan ten utrzymuje się tygodniami to są to już przebarwienia pozapalne. Sama z tym problemem walczyłam różnymi sposobami (m.in. bardzo mocne peelingi kwasem salicylowym, peeling 12% kwasem glikolowym Iwostinu, peelingi kwasem azelainowym, Acne Derm/Skinoren) i muszę przyznać, że mimo stosowania tych wszystkich rzeczy one i tak schodzą kiedy chcą. Od kilku tygodni odpuszczam kompletnie jakąkolwiek pielęgnację, a przebarwienia są coraz bledsze. Gdzie tu sens i gdzie logika?
Wiem, że człowiek czuje się psychicznie lepiej, kiedy dba o skórę, więc tak jak wspomniałam wcześniej, przebarwienia pozapalne pomagają rozjaśniać kwasy glikolowy, azelainowy, kojowy.

[xxee]

Właśnie o przebarwienia mi chodzi
Z czerwoną plamką przez kilka dni jeszcze byłabym w stanie się pogodzić. Niestety po większości moich krostek przebarwienia utrzymują się ok. 2 miesięcy, niektóre nawet dłużej. Dlatego chcę jednocześnie z nimi też zacząć walczyć Jak na razie to w tym kierunku stosuję tylko maseczki ze spiruliny, które oprócz rozjaśniania przebarwień, przyspieszają też gojenie

Dzięki, w takim razie spróbuję Skinorenem jutro posmarować. I ewentualnie, gdyby bardzo podrażnił to dam spokój na razie