Filtry ochronne - ZBIORCZY CZ.II

[Czekoladka2210]

Napisane przez 971368423

Kurczę, czytam, że wiele osób tu narzeka, że i tak nie mają już ochrony przez drugą połowę dnia.
Dlaczego nie możecie wziąć filtra ze sobą i dołożyć przed ponownym wyjściem? Zwłaszcza małą tubkę, ja mam wielgachną, ale odlewam sobie porcyjkę do mikro-słoiczka i nie robię problemu

Jeśli filtr kogoś nabłyszcza po aplikacji, to wystarczy spakować też jakiś puder czy coś, to też zwykle nie jest ciężkie.

Tylko nie zawsze jest czas i miejsce żeby "dołożyć" ten filtr ponownie.

[201608151053]

Napisane przez Post_Blue

Chciałabym jeszcze przetestować to http://www.styl.pl/piekno/kosmetyki/...ir,nId,1709376. To chyba polska odpowiedź na preparat Sulwhasoo.

Ten krem jest KOSZMARNY. Jeden z najgorszych filtrów, jakie miałam...Błysk taki, że książkę w nocy można czytać, i nie jest to żaden ładniutki zdrowy błysk, raczej stan mocno gorączkowy, tłusta warstwa, okropność, nie wchłania się, tzn, trochę wchłania, ale warstwa pozostaje...
Moim zdaniem, wyłącznie na plażę...
Ja to może do dekoltu,na ręce zuzyję w lecie, na twarz tego w życiu już nie nalożę...
A, nie oceniam składu, nie znam się A cerę mam normalną, z przebarwieniami...
Nie najlepiej pachnie jeszcze...

[zapaałka]

Napisane przez Beata2906

Ten krem jest KOSZMARNY. Jeden z najgorszych filtrów, jakie miałam...Błysk taki, że książkę w nocy można czytać, i nie jest to żaden ładniutki zdrowy błysk, raczej stan mocno gorączkowy, tłusta warstwa, okropność, nie wchłania się, tzn, trochę wchłania, ale warstwa pozostaje...

Czy mogłabyś wrzucić zdjęcie kawałka twarzy z tym filtrem?

[201608151053]

Próbowałam, mój aparat w telefonie świetnie łapie przebarwienia, ale błysk znika...Sorry.
Jednak zostanę przy ducrayu, ten przynajmniej i się wchłania i mat daje....

[971368423]

(Nie cytuję konkretnej wypowiedzi, bo wypowiedziało się kilka osób.)

Dokładnie tak, filtr na makijaż

Ja też się maluję, w zasadzie codziennie, w każdym razie gdy wychodzę - zawsze. Nigdy nie miałam problemu z tym, żeby nałożyć filtr na makijaż przed ponownym wyjściem. Może miałabym opory, gdybym szła bezpośrednio na randkę czy coś, ale jak wracam do domu (komunikacją), po drodze pozałatwiać sprawy albo zrobić zakupy, to nie mam problemu, bo tego naprawdę nie widać. Zawsze nam się wydaje, że jak my coś widzimy (albo sobie wmówimy), to jest to pierwsze, na co patrzą inni. Obawiam się jednak, że wszyscy inni tez patrzą tylko na siebie i szczególnie po południu wcale nie obchodzi ich, czy makijaż osoby obok jest tak idealny, jak o 8 rano.

A sama ponowna aplikacja po drodze do wyjścia - przystanek przed lustrem w łazience - to razem z myciem rak dwie minuty. Nikt mi nie powie, że nie ma tyle czasu i możliwości (dostępu do toalety?)

Może kwestia też tego, co jest dla kogo priorytetem - ja się maluję, owszem, ale pierwszeństwo ma dla mnie zawsze pielęgnacja, a uważam, że bez przykładania się do ochrony UV wszelkie inne zabiegi pielęgnacyjne w zasadzie tracą sens.

Polecam spróbować, może będzie mniej strasznie, niż myślicie

Co do tego 1ml filtra - nie wiem ile osób tutaj należy do forum Laboratorium Urody (albo go czyta), ale polecam serdecznie ten luźny wątek, wraz ze WSZYSTKIMI linami i badaniami tam zamieszczonymi
http://www.laboratoriumurody.pl/foru...tra,t1243.html
Po tym wątku już wiem, skąd się wzięło to przeliczenie i jak się ma do faktycznych rozmiarów twarzy, choć też wyszłam od odmierzania 1ml na miarkę. Teraz stosuję filtr na oko, byle było grubo.

[Czekoladka2210]

Napisane przez 971368423

(Nie cytuję konkretnej wypowiedzi, bo wypowiedziało się kilka osób.)

Dokładnie tak, filtr na makijaż

Ja też się maluję, w zasadzie codziennie, w każdym razie gdy wychodzę - zawsze. Nigdy nie miałam problemu z tym, żeby nałożyć filtr na makijaż przed ponownym wyjściem. Może miałabym opory, gdybym szła bezpośrednio na randkę czy coś, ale jak wracam do domu (komunikacją), po drodze pozałatwiać sprawy albo zrobić zakupy, to nie mam problemu, bo tego naprawdę nie widać. Zawsze nam się wydaje, że jak my coś widzimy (albo sobie wmówimy), to jest to pierwsze, na co patrzą inni. Obawiam się jednak, że wszyscy inni tez patrzą tylko na siebie i szczególnie po południu wcale nie obchodzi ich, czy makijaż osoby obok jest tak idealny, jak o 8 rano.

A sama ponowna aplikacja po drodze do wyjścia - przystanek przed lustrem w łazience - to razem z myciem rak dwie minuty. Nikt mi nie powie, że nie ma tyle czasu i możliwości (dostępu do toalety?)

Może kwestia też tego, co jest dla kogo priorytetem - ja się maluję, owszem, ale pierwszeństwo ma dla mnie zawsze pielęgnacja, a uważam, że bez przykładania się do ochrony UV wszelkie inne zabiegi pielęgnacyjne w zasadzie tracą sens.

Polecam spróbować, może będzie mniej strasznie, niż myślicie

Co do tego 1ml filtra - nie wiem ile osób tutaj należy do forum Laboratorium Urody (albo go czyta), ale polecam serdecznie ten luźny wątek, wraz ze WSZYSTKIMI linami i badaniami tam zamieszczonymi
http://www.laboratoriumurody.pl/foru...tra,t1243.html
Po tym wątku już wiem, skąd się wzięło to przeliczenie i jak się ma do faktycznych rozmiarów twarzy, choć też wyszłam od odmierzania 1ml na miarkę. Teraz stosuję filtr na oko, byle było grubo.

Ja używam sypkiego podkładu mineralnego i nie wiem jakby to wyglądało jakbym na makijaż filtr nałożyła, chyba nie najlepiej myślę.

[Patryka]

Napisane przez Czekoladka2210

Ja używam sypkiego podkładu mineralnego i nie wiem jakby to wyglądało jakbym na makijaż filtr nałożyła, chyba nie najlepiej myślę.

Tak samo jak ja, dodatkowo warstwa skrobii ziemniaczanej do zmatowienia filtra, plus róż i korektor, już sobie wyobrażam tę mieszankę kolorystyczną
Poza tym nakładanie filtra na nieumytą twarz, to też mi się nie podoba. Obawiałabym się jednak wysypu przy mojej trądzikowej cerze.

[Smerfetka696969]

Napisane przez Patryka

Tak samo jak ja, dodatkowo warstwa skrobii ziemniaczanej do zmatowienia filtra, plus róż i korektor, już sobie wyobrażam tę mieszankę kolorystyczną
Poza tym nakładanie filtra na nieumytą twarz, to też mi się nie podoba. Obawiałabym się jednak wysypu przy mojej trądzikowej cerze.

U mnie by było tak samo więc filtr na makijaż odpada zdecydowanie

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

Napisane przez Aredhel125

Ja nie jestem w stanie w pracy na makijaż nakładać jeszcze warstwy kremu, to jest niewykonalne, szczególnie, że często do domu wracam dopiero wieczorem.



ja już cerę trądzikową mam ponad 10 lat i absolutnie podkładów mineralnych. Testowałam, sprawdzała i tylko normalne fluidy drogeryjne mogą zapewnić mi jako taki wygląd. Po mineralnych nie powiem co miałam na twarzy. Revlon Colorstay stosuje raz na 2 tygodnie mniej więcej jak wyjeżdżam na cały dzień i nic mi się nie stało, jednak codziennie bym sie nie odważyła go stosować. Dlatego chciałam spróbować jego lżejsza wersję Nearly Naked z filtrem.
Poza tym na co dzień używam niewielkiej ilości podkładu z Bourjois i pudru ryżowego, więc twarzy sobie nie maltretuję.

O to Ciebie się zapytam bo napisałaś, że masz cere tradzikowa dobrze kryje Revlon? Myślę czy go nie kupić na większe wyjścia np imprezy do rana mam próbkę z drugiej strony boje się, że mnie pozapycha.

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Stosował ktoś fluid Pharmaceris ten ochronny? Zastanawiam się nad nim i czy pod niego się filtr jeszcze nakłada? Skoro ma go 50.

[chimay]

Napisane przez 971368423

Ja też się maluję, w zasadzie codziennie, w każdym razie gdy wychodzę - zawsze. Nigdy nie miałam problemu z tym, żeby nałożyć filtr na makijaż przed ponownym wyjściem. Może miałabym opory, gdybym szła bezpośrednio na randkę czy coś, ale jak wracam do domu (komunikacją), po drodze pozałatwiać sprawy albo zrobić zakupy, to nie mam problemu, bo tego naprawdę nie widać. Zawsze nam się wydaje, że jak my coś widzimy (albo sobie wmówimy), to jest to pierwsze, na co patrzą inni. Obawiam się jednak, że wszyscy inni tez patrzą tylko na siebie i szczególnie po południu wcale nie obchodzi ich, czy makijaż osoby obok jest tak idealny, jak o 8 rano.

To u mnie jest dokładnie odwrotnie, staram się nie dostrzegać pewnych mankamentów, zwłaszcza w przypadku filtrów, aż ktoś mi w końcu zwróci uwagę, że coś jest z moją twarzą nie tak. Tak miałam z Capital Soleil, dopiero jak mnie w pracy zapytali, czy jestem chora, to przestałam go używać idąc do ludzi.

U mnie reaplikacja wyglądała by tak, że musiałabym nosić ze sobą nie dość, że filtr, to jeszcze puder i pędzel, oraz czekać, aż się toto uleży i dopiero pudrować. Tak, dla mnie to jest za dużo.

[Ineso]

Napisane przez 971368423

Dziękuję za sugestię
Niestety, ta Avenka nie spełnia drugiego podstawowego wymogu (po nie podrażnianiu oczu) - mianowicie niezłej ceny i sporej objętości. Bielenie/świecenie jest tu sprawą drugorzędową.
Najmniejsza dopuszczalna tutaj tubka to 50ml chociaż przyznam, że wolę nie kupować takich maluszków, jak mam możliwość. Niemniej, dzięki za opis!

Ale przy stosowaniu tylko pod oczy (to nie jest wg mnie produkt na całą twarz) to jest to bardzo wydajne i opłacalne. Ja nigdy nie zużyłam całego opakowania, a miałam już dwa. Kupuję zawsze taniej upolowane w necie. Naprawdę trudno jest trafić na uniwersalny filtr, który sprawdzałby sie wokół oczu też. W sezonie ,,zwykłym" ja nawet się nie wysilam i okolice oczu smaruje zwykłym kremem a na resztę tylko filtr. Gdzieś tu kiedyś na wątku ktoś napisał, że skóra wokół oczu sama ciągnie filtr z innej powierzchni i trochę w to wierzę

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Napisane przez 971368423

Dokładnie tak, filtr na makijaż

Wg mnie sensu w tym nie ma. Skoro w zaleceniach jest, żeby filtr nakładać na gołą twarz i nawet wszelkie serum czy lekki krem pod filtr powinny być stosowane w ostateczności, jak ktoś naprawdę potrzebuje - to tym bardziej zbędny jest makeup.

[iamsolucky]

Napisane przez 971368423

(Nie cytuję konkretnej wypowiedzi, bo wypowiedziało się kilka osób.)

Dokładnie tak, filtr na makijaż

Ja też się maluję, w zasadzie codziennie, w każdym razie gdy wychodzę - zawsze. Nigdy nie miałam problemu z tym, żeby nałożyć filtr na makijaż przed ponownym wyjściem. Może miałabym opory, gdybym szła bezpośrednio na randkę czy coś, ale jak wracam do domu (komunikacją), po drodze pozałatwiać sprawy albo zrobić zakupy, to nie mam problemu, bo tego naprawdę nie widać. Zawsze nam się wydaje, że jak my coś widzimy (albo sobie wmówimy), to jest to pierwsze, na co patrzą inni. Obawiam się jednak, że wszyscy inni tez patrzą tylko na siebie i szczególnie po południu wcale nie obchodzi ich, czy makijaż osoby obok jest tak idealny, jak o 8 rano.

A sama ponowna aplikacja po drodze do wyjścia - przystanek przed lustrem w łazience - to razem z myciem rak dwie minuty. Nikt mi nie powie, że nie ma tyle czasu i możliwości (dostępu do toalety?)

Może kwestia też tego, co jest dla kogo priorytetem - ja się maluję, owszem, ale pierwszeństwo ma dla mnie zawsze pielęgnacja, a uważam, że bez przykładania się do ochrony UV wszelkie inne zabiegi pielęgnacyjne w zasadzie tracą sens.

Polecam spróbować, może będzie mniej strasznie, niż myślicie

Co do tego 1ml filtra - nie wiem ile osób tutaj należy do forum Laboratorium Urody (albo go czyta), ale polecam serdecznie ten luźny wątek, wraz ze WSZYSTKIMI linami i badaniami tam zamieszczonymi
http://www.laboratoriumurody.pl/foru...tra,t1243.html
Po tym wątku już wiem, skąd się wzięło to przeliczenie i jak się ma do faktycznych rozmiarów twarzy, choć też wyszłam od odmierzania 1ml na miarkę. Teraz stosuję filtr na oko, byle było grubo.

co to za poroniony pomysł nakładania kremu z filtrem na "tapetę"? Po pierwsze na maxa niehigieniczne podkład- puder plus sebum na takiej warstewce zgromadzony kurz i na to tłusty krem? Osoby z problematyczną buzią miałyby na buzi krajobraz jak po wojnie, nie mówiąc o wątpliwych walorach wizualnych. Po drugie kremy z filtrami chemicznymi powinno się nakładać na najlepiej czystą gołą skórę(ewentualnie na wodniste serum z wit c) żeby filtry (żeby w ogóle zadziałać) wytworzyły reakcję chemiczną ze skórą, nakładanie więc na makijaż mija się z celem chyba że walimy filtry wyłącznie fizyczne mocno bielące ale wtedy wyglądamy pewnie jeszcze gorzej niż po nałożeniu czysto chemicznych o ile w ogóle można wyglądać ok nakładając jakiekolwiek kremy na makijaż maseczkę jak robisz to też przed demakijażem?

[Fuzukatsu]

Napisane przez iamsolucky

co to za poroniony pomysł nakładania kremu z filtrem na "tapetę"? Po pierwsze na maxa niehigieniczne podkład- puder plus sebum na takiej warstewce zgromadzony kurz i na to tłusty krem? Osoby z problematyczną buzią miałyby na buzi krajobraz jak po wojnie, nie mówiąc o wątpliwych walorach wizualnych. Po drugie kremy z filtrami chemicznymi powinno się nakładać na najlepiej czystą gołą skórę(ewentualnie na wodniste serum z wit c) żeby filtry (żeby w ogóle zadziałać) wytworzyły reakcję chemiczną ze skórą, nakładanie więc na makijaż mija się z celem chyba że walimy filtry wyłącznie fizyczne mocno bielące ale wtedy wyglądamy pewnie jeszcze gorzej niż po nałożeniu czysto chemicznych o ile w ogóle można wyglądać ok nakładając jakiekolwiek kremy na makijaż maseczkę jak robisz to też przed demakijażem?

Pogrubione trochę wtf. Filtry owszem, reagują, ale nie ze skórą, ale z promieniowaniem. Możesz sobie nałożyć filtr nawet na skórę wysmarowaną wazeliną, byleby warstwa była odpowiednio gruba i wszystko zadziała. Filtr pochłania promieniowanie i zamienia je w energię cieplną, nie potrzebuje do tego kontaktu ze skórą, a co dopiero reakcji z nią(?)

[Post_Blue]

Napisane przez Beata2906

Ten krem jest KOSZMARNY. Jeden z najgorszych filtrów, jakie miałam...Błysk taki, że książkę w nocy można czytać, i nie jest to żaden ładniutki zdrowy błysk, raczej stan mocno gorączkowy, tłusta warstwa, okropność, nie wchłania się, tzn, trochę wchłania, ale warstwa pozostaje...
Moim zdaniem, wyłącznie na plażę...
Ja to może do dekoltu,na ręce zuzyję w lecie, na twarz tego w życiu już nie nalożę...
A, nie oceniam składu, nie znam się A cerę mam normalną, z przebarwieniami...
Nie najlepiej pachnie jeszcze...

Dziękuję! Twój malowniczy opis mnie zniechęcił

Napisane przez evicca1

hej, a nie obawiacie się, że aplikując regularnie filtry bardzo łatwo można zafundować sobie niedobory wit d?

Polecam wpis Azjatyckiego Cukru, nie jest nie wiadomo jakim autorytetem,ale warto przeczytać http://azjatyckicukier.blogspot.com/...label/opalanie

[iamsolucky]

Napisane przez Fuzukatsu

Pogrubione trochę wtf. Filtry owszem, reagują, ale nie ze skórą, ale z promieniowaniem. Możesz sobie nałożyć filtr nawet na skórę wysmarowaną wazeliną, byleby warstwa była odpowiednio gruba i wszystko zadziała. Filtr pochłania promieniowanie i zamienia je w energię cieplną, nie potrzebuje do tego kontaktu ze skórą, a co dopiero reakcji z nią(?)

masz jakiś link który mówi że filtry chemiczne żeby działać mogą sobie siedzieć na skórze tak jak fizyczne i zadziałają nawet jak zrobimy okluzję wazeliną? Ja do tej pory natknęłam się wyłącznie na info że trzeba je aplikować 20 minut przed wyjściem bo tyle potrzebują czasu by zaszła odpowiednia reakcja uaktywniająca składniki chemiczne(w wierzchniej warstwie naskórka) odpowiadająca za właściwe działanie filtrów chemicznych czyli zamiany promieniowania w energię cieplną(dlatego wrażliwce odczuwają to nagrzewanie się skóry przy chemicznych). I jakiekolwiek kremy nałożone pod w pewnym stopniu upośledzają filtrom połączenie się ze skórą.

[Loyd]

Napisane przez chimay

To u mnie jest dokładnie odwrotnie, staram się nie dostrzegać pewnych mankamentów, zwłaszcza w przypadku filtrów, aż ktoś mi w końcu zwróci uwagę, że coś jest z moją twarzą nie tak. Tak miałam z Capital Soleil, dopiero jak mnie w pracy zapytali, czy jestem chora, to przestałam go używać idąc do ludzi.

U mnie reaplikacja wyglądała by tak, że musiałabym nosić ze sobą nie dość, że filtr, to jeszcze puder i pędzel, oraz czekać, aż się toto uleży i dopiero pudrować. Tak, dla mnie to jest za dużo.

Ja myślełam że kapitan Solei jest b.ok... Okazało się jednak źe większość filtrów jest od niego lepsza , nawet tych sporo tańszych.
U mnie on nie wygląda źle ale ja cały dzień go czuje na twarzy gorzej niż jakbym nakładała jakiś mocno matujący podkład typu Double wear

[iamsolucky]

testuję ten filtr:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...a-ochrona.html

i nie podoba mi się, filtrowo jest nędznie ale widziałam co biorę On źle mi się zachowuje na buzi, po jednym użyciu małymi krostkami mnie wysypuje można je na szczęście szybko spacyfikować maseczką z glinki i serum z witaminą c ale mimo wszystko jest jakby mniej tłusty od Pharmacerisa ale Pharmaceris po przypruszeniu dry flo lub krzemionką "zastyga" jakby a Bielenda jest "plastyczna" i każden jeden podkład mi na niej ciastuje Także nie dość że gorzej chroni to jakiś mniej komfortowy jest. Osoby które nie mają problemów z warzeniem się podkładów na tłustych filtrach albo mają suchą/normalną skórę albo za mało nakładają Mi nigdy makeup na filtrze nie wygląda tak dobrze jak na gołej skórze lub bazie

Wszystkim filtrującym całe ciało polecam zrobić test na poziom wit d3, można się nieźle zdziwić Mi wyszedł duuuży niedobór a często jem śledzie i sardynki i odkrywam często nogi i ręce a nie zawsze je smaruję filtrem Także gadanie że wystarczy na 15 minut zaledwie 5-15% ciała odsłonić przy naszej szerokości geograficznej żeby nie mieć niedoborów i jeszcze zapas na zimę jest chyba przesadą. Może dlatego tak mnie strasznie stawy bolą i plecy i wszystko długo się na mnie goi a inne wyniki mam w normie. Wcześniej myślałam podobnie jak AC dopóki sobie nie sprawdziłam poziomu d3 a zatwardziałą filtromaniaczką nie jestem ale i się nie opalam bo nie lubię i mam super bladą skórę

[Loyd]

Napisane przez iamsolucky

testuję ten filtr:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...a-ochrona.html

i nie podoba mi się, filtrowo jest nędznie ale widziałam co biorę On źle mi się zachowuje na buzi, po jednym użyciu małymi krostkami mnie wysypuje można je na szczęście szybko spacyfikować maseczką z glinki i serum z witaminą c ale mimo wszystko jest jakby mniej tłusty od Pharmacerisa ale Pharmaceris po przypruszeniu dry flo lub krzemionką "zastyga" jakby a Bielenda jest "plastyczna" i każden jeden podkład mi na niej ciastuje Także nie dość że gorzej chroni to jakiś mniej komfortowy jest. Osoby które nie mają problemów z warzeniem się podkładów na tłustych filtrach albo mają suchą/normalną skórę albo za mało nakładają Mi nigdy makeup na filtrze nie wygląda tak dobrze jak na gołej skórze lub bazie

Wszystkim filtrującym całe ciało polecam zrobić test na poziom wit d3, można się nieźle zdziwić Mi wyszedł duuuży niedobór a często jem śledzie i sardynki i odkrywam często nogi i ręce a nie zawsze je smaruję filtrem Także gadanie że wystarczy na 15 minut zaledwie 5-15% ciała odsłonić przy naszej szerokości geograficznej żeby nie mieć niedoborów i jeszcze zapas na zimę jest chyba przesadą. Może dlatego tak mnie strasznie stawy bolą i plecy i wszystko długo się na mnie goi a inne wyniki mam w normie

Dobrze wiedzieć z tą witaminą c... Ja smaruje zawsze poza twarzą szyje dekolt i dłonie tj filtru używam jak kremu do rąk. Przedramiona smaruje tylko latem tak normalnie to
U mnie wszystko okropnie wyglada na filtrze( poza Chanelowskim ...ale to słabo wydawać tyle kasy za każdym razem) więc gdy już się maluje ten raz lub dwa razy w tygodniu( zwykle pod wieczór) to nie nakładam filtra, jak się maluje chce wyglądać super, nie tak sobie dlatego podkład kładę tylko na zwykłe serum

[Ineso]

Napisane przez iamsolucky

masz jakiś link który mówi że filtry chemiczne żeby działać mogą sobie siedzieć na skórze tak jak fizyczne i zadziałają nawet jak zrobimy okluzję wazeliną? Ja do tej pory natknęłam się wyłącznie na info że trzeba je aplikować 20 minut przed wyjściem bo tyle potrzebują czasu by zaszła odpowiednia reakcja uaktywniająca składniki chemiczne(w wierzchniej warstwie naskórka) odpowiadająca za właściwe działanie filtrów chemicznych czyli zamiany promieniowania w energię cieplną(dlatego wrażliwce odczuwają to nagrzewanie się skóry przy chemicznych). I jakiekolwiek kremy nałożone pod w pewnym stopniu upośledzają filtrom połączenie się ze skórą.

Dokładnie.

Napisane przez iamsolucky

Wszystkim filtrującym całe ciało polecam zrobić test na poziom wit d3, można się nieźle zdziwić Mi wyszedł duuuży niedobór a często jem śledzie i sardynki i odkrywam często nogi i ręce a nie zawsze je smaruję filtrem Także gadanie że wystarczy na 15 minut zaledwie 5-15% ciała odsłonić przy naszej szerokości geograficznej żeby nie mieć niedoborów i jeszcze zapas na zimę jest chyba przesadą. Może dlatego tak mnie strasznie stawy bolą i plecy i wszystko długo się na mnie goi a inne wyniki mam w normie. Wcześniej myślałam podobnie jak AC dopóki sobie nie sprawdziłam poziomu d3 a zatwardziałą filtromaniaczką nie jestem ale i się nie opalam bo nie lubię i mam super bladą skórę

Mnie właśnie ostatnio jeden lekarz powiedział, że w naszej szerokości geograficznej, jak się mieszka w mieście to cały rok suplementacja - ale też nie można całkiem w ciemno brać, trzeba się badać. Problematyczne jest to że badanie kosztuje sporo bo ok. 120zł - więc zbadać się raz można, ale potem po kuracji suplementami wypadałoby sprawdzić efekt i tak generalnie raz na jakiś czas Ja brałam przez 1,5 msc 4000 jednostek, teraz nie chowam się całkiem przed słońcem i mam zamiar na początku czerwca sprawdzić poziom. Niestety niedobór wit. D upośledza bardzo wiele różnych funkcji - łącznie z niemożnością utrzymania ciąży.

[Fuzukatsu]

Napisane przez iamsolucky

masz jakiś link który mówi że filtry chemiczne żeby działać mogą sobie siedzieć na skórze tak jak fizyczne i zadziałają nawet jak zrobimy okluzję wazeliną? Ja do tej pory natknęłam się wyłącznie na info że trzeba je aplikować 20 minut przed wyjściem bo tyle potrzebują czasu by zaszła odpowiednia reakcja uaktywniająca składniki chemiczne(w wierzchniej warstwie naskórka) odpowiadająca za właściwe działanie filtrów chemicznych czyli zamiany promieniowania w energię cieplną(dlatego wrażliwce odczuwają to nagrzewanie się skóry przy chemicznych). I jakiekolwiek kremy nałożone pod w pewnym stopniu upośledzają filtrom połączenie się ze skórą.

http://www.laboratoriumurody.pl/foru...e-,t12439.html

Oczywiście najlepiej pod filtr wrzucić jakieś antyoksydacyjne serum, ze względu na prooksydacyjne właściwości filtra i jego reakcji z promieniami.

U Basi czytałam chyba, ze filtr daje ochronę w chwili nałożenia, ale nie wiem gdzie to jest

Do tego widziałam opaski mierzące natężenie promieniowania uv, które smaruje się filtrem tak jak resztę ciała. Niesmarowane odbarwiają się bardzo szybko, ale filtr ją chroni przed tym, a im wyższy faktor, tym dluzej pozostaje niezmieniona. Tam nic z niczym nie raeguje, ochrona jak widać jest.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[iamsolucky]

Napisane przez Fuzukatsu

http://www.laboratoriumurody.pl/foru...e-,t12439.html

Oczywiście najlepiej pod filtr wrzucić jakieś antyoksydacyjne serum, ze względu na prooksydacyjne właściwości filtra i jego reakcji z promieniami.

U Basi czytałam chyba, ze filtr daje ochronę w chwili nałożenia, ale nie wiem gdzie to jest

Do tego widziałam opaski mierzące natężenie promieniowania uv, które smaruje się filtrem tak jak resztę ciała. Niesmarowane odbarwiają się bardzo szybko, ale filtr ją chroni przed tym, a im wyższy faktor, tym dluzej pozostaje niezmieniona. Tam nic z niczym nie raeguje, ochrona jak widać jest.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

dziękuję za link ale niekoniecznie podoba mi sie porównywanie filtrów szczególnie chemicznych do podkładu Podkład ma w składzie dwutlenek tytanu i inne tlenki i wiadomo że zostawia kryjąca powłoczkę i działa nieco na zasadzie filtrów mineralnych. To że filtr czy to fizyczny czy chemiczny trzeba nałożyć równomiernie i nie za cienką warstwą to też oczywiste Kremy z filtrami chemicznymi zostawiają wyczuwalną powłokę to "wina" tego że zawierają również dwutlenek tytanu i ogólnie formulacja kosmetyku jest taka a nie inna(np. duża część azjatyckich kremów z filtrem wchłania się do sucha) ale nie oznacza to dla mnie tego że skoro jest powłoka to działają "leżąc" na skórze. Chemiczne wnikają w wierzchnią część naskórka i tam pod wpływek reakcji odbywa się przemiana. Fizyczne siedzą na skórze i robią za ekran odbijający promienie.
Odnośnie tej okluzji cyt:"Nie trzeba czekać jakoś długo pomiędzy, wystarczy że skóra przed nałożeniem filtra będzie sucha. Nie wiem, czy ten Cetaphil jest pod tym względem dobrym kremem pod filtr. On chyba zostawia powłoczkę z racji dużej ilości gliceryny w składzie"
Czyli jednak unikać zbyt bogatych okluzyjnych kremów

Najbezpieczniejsze są filtry fizyczne i pod nie faktycznie jest większy wybór kremów. Pod chemiczne tak jak napisałaś lepiej jakieś lekkie antyoksydacyjne serum nałożyć

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Napisane przez Ineso

Mnie właśnie ostatnio jeden lekarz powiedział, że w naszej szerokości geograficznej, jak się mieszka w mieście to cały rok suplementacja - ale też nie można całkiem w ciemno brać, trzeba się badać. Problematyczne jest to że badanie kosztuje sporo bo ok. 120zł - więc zbadać się raz można, ale potem po kuracji suplementami wypadałoby sprawdzić efekt i tak generalnie raz na jakiś czas Ja brałam przez 1,5 msc 4000 jednostek, teraz nie chowam się całkiem przed słońcem i mam zamiar na początku czerwca sprawdzić poziom. Niestety niedobór wit. D upośledza bardzo wiele różnych funkcji - łącznie z niemożnością utrzymania ciąży.

teraz to badanie jest tańsze, w granicach 65-70zł zależy też pewnie od miasta i laboratorium. Przy kłopotach z reumatyzmem, skórą, tarczycą polecam zrobić szczególnie jeśli inne wyniki nam dobrze wychodzą

[Ineso]

Napisane przez iamsolucky

teraz to badanie jest tańsze, w granicach 65-70zł zależy też pewnie od miasta i laboratorium. Przy kłopotach z reumatyzmem, skórą, tarczycą polecam zrobić szczególnie jeśli inne wyniki nam dobrze wychodzą

Piszesz o 25-OH? Bo to jest podobno najwiarygodniejsze, a ja nigdzie taniej nie widziałam. Korzystasz z jakiegoś ogólnopolskiego labo?

[say-hello]

Napisane przez chimay

Moim zdaniem opinie o tym, jak to minerały leczą skórę i nie wiadomo jeszcze co robią są mocno przesadzone i najczęściej wynikają z tego, że osoby, którym po prostu ten makijaż leży wmawiają sobie, jakie to one nie są dzięki temu zdrowsze i jak to o siebie lepiej dbają. W końcu każda z nas ma co jakiś czas to uczucie, że jak wydała na coś pieniądze, to przez sam ten fakt już czuje się bardziej zadbana:rolleyes:

nie zgodzę się co prawda nigdy nie twierdziłam, że podkłady mineralne leczą skórę, ale na pewno jej nie szkodzą, tak jak większość drogeryjnych podkładów - a to już duży plus. zwłaszcza dla cer ze skłonnością do zapychania. mnie wysypuje po każdym przetestowanym przeze mnie podkładzie drogeryjnym. także nie mam innej opcji szczerze mówiąc na szczęście minerały u mnie spisują się świetnie, aktualnie jestem bardzo zadowolona z efektu (czasem przydałoby się większe krycie na specjalne okazje, ale na co dzień daje radę).
a co do pogrubionego - akurat ja nigdy nie myślałam w takich kategoriach

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez iamsolucky

Wszystkim filtrującym całe ciało polecam zrobić test na poziom wit d3, można się nieźle zdziwić Mi wyszedł duuuży niedobór a często jem śledzie i sardynki i odkrywam często nogi i ręce a nie zawsze je smaruję filtrem Także gadanie że wystarczy na 15 minut zaledwie 5-15% ciała odsłonić przy naszej szerokości geograficznej żeby nie mieć niedoborów i jeszcze zapas na zimę jest chyba przesadą. Może dlatego tak mnie strasznie stawy bolą i plecy i wszystko długo się na mnie goi a inne wyniki mam w normie. Wcześniej myślałam podobnie jak AC dopóki sobie nie sprawdziłam poziomu d3 a zatwardziałą filtromaniaczką nie jestem ale i się nie opalam bo nie lubię i mam super bladą skórę

w Polsce po okresie jesienno-zimowym prawie każdy ma niedobór witaminy D czy się filtruje, czy nie. także suplementacja jest wskazana dla wszystkich.



a co do reaplikacji filtra (zgubiło mi cytat) - ja sobie nie wyobrażam nakładać ponownie filtr na makijaż ciągu dnia.. Musiałabym chyba wszystko zmyć i wtedy zacząć cały cykl od nowa, a to już na pewno zbyt duży wysiłek. Jak dla autorki tamtego posta to nie jest żaden problem, to super. Ale ja sobie czegoś takiego nie wyobrażam. Zwłaszcza, że maluję się po to, aby wyglądać fajnie cały dzień, a nie tylko w godzinach pracy/uczelni. Często wychodzę popołudniami czy wieczorem. I jak ktoś wyżej zauważył - nakładanie kolejnej warstwy na makijaż wydaje mi się średnio higieniczne... przecież ta cała warstwa wraz z zarazkami się miesza ... o nie, moja cera by tego nie przeżyła bez prostestu w postaci zaskórników

[inspiron2]

Ja teraz używam Anthelios XL Gel-creme
zawsze pod makijaż. Powinnam w ciągu dnia nakładac go jeszcze na makijaż ?

[Czekoladka2210]

Napisane przez inspiron2

Ja teraz używam Anthelios XL Gel-creme
zawsze pod makijaż. Powinnam w ciągu dnia nakładac go jeszcze na makijaż ?

Ja ostatnio używałam próbki tego, po nałożeniu podkładu mineralnego miałam tapetę na twarzy.

[inspiron2]

Napisane przez Czekoladka2210

Ja ostatnio używałam próbki tego, po nałożeniu podkładu mineralnego miałam tapetę na twarzy.

nowy musze kupic bo ten jest z tamtego lata.. pewnie nie działa juz tak jak powinien. Zastanawiam sie jaki kupic , chwile poczytuje ten watek . Jaki uzywasz?

[hesperdyna]

A ja mam pytanie do dziewczyn filtrujących się wysokimi filtrami spf 50 od 5-10 lat

Czy zauważyłyście, aby filtrowanie zapobiegało powstawaniu zmarszczek? Wyglądacie młodziej niż rówieśniczki?

Wiem, że ciężko znaleźć osobę która filtrowała się systematycznie i wg tych wszystkich zasad przez tak długi czas, ale to w końcu wizaż więc może któraś się wypowie. Ciekawi mnie też opinia osób, które filtrowały się np. raz dziennie spf 50 i nie nakładały przepisowej ilości - sama tak robię-jestem ciekawa czy to coś daje w dłuższej perspektywie jeśli chodzi o profilaktykę przeciwstarzeniową.

[Czekoladka2210]

Napisane przez inspiron2

nowy musze kupic bo ten jest z tamtego lata.. pewnie nie działa juz tak jak powinien. Zastanawiam sie jaki kupic , chwile poczytuje ten watek . Jaki uzywasz?

Aktualnie żadnego nie używam, ale planują jakiś zakupić tylko do końca nie wiem jaki. Z tamtego roku mam Ziaję matującą 50+

[say-hello]

Napisane przez hesperdyna

A ja mam pytanie do dziewczyn filtrujących się wysokimi filtrami spf 50 od 5-10 lat

Czy zauważyłyście, aby filtrowanie zapobiegało powstawaniu zmarszczek? Wyglądacie młodziej niż rówieśniczki?

Wiem, że ciężko znaleźć osobę która filtrowała się systematycznie i wg tych wszystkich zasad przez tak długi czas, ale to w końcu wizaż więc może któraś się wypowie. Ciekawi mnie też opinia osób, które filtrowały się np. raz dziennie spf 50 i nie nakładały przepisowej ilości - sama tak robię-jestem ciekawa czy to coś daje w dłuższej perspektywie jeśli chodzi o profilaktykę przeciwstarzeniową.

nie wiem, czy moja odpowiedź ci pomoże, ale :
mam 24 lata, filtruję się od jakichś 3-4 lat z przerwami. nie jestem bardzo rygorystyczna. czasem zapominam, czasem w lato celowo się opalam (tzn. leżę na plaży z filtrem), w dodatku nie reaplikuję filtra w ciągu dnia. jak siedzę w domu, to nie zasłaniam okien dbam o cerę, o oczyszczanie, złuszczanie i nawilżanie. mam też dobre geny i mam o wiele mniej zmarszczek, niż moje koleżanki. niektóre z nich mają już spore zmarszczki pod oczami, delikatne linie przy ustach - u mnie jedynie pojawiają się na czole.

podejrzewam, że to zasługa wszystkiego po trochu - filtrów, pielęgnacji, genów, zdrowego trybu życia
zobaczymy, jak to będzie wyglądać za 10 i 20 lat

[Trzy_Ryby]

Napisane przez hesperdyna

A ja mam pytanie do dziewczyn filtrujących się wysokimi filtrami spf 50 od 5-10 lat

Czy zauważyłyście, aby filtrowanie zapobiegało powstawaniu zmarszczek? Wyglądacie młodziej niż rówieśniczki?
(...)

32 lata, stosuję filtry od siedmiu lat. Codziennie i obowiązkowo. Używam przepisowej ilości. Pilnuję by po sześciu godzinach nałożyć nową warstwę preparatu co podczas aktywnego dnia w porze letniej zwykle oznacza przynajmniej jedną reaplikację.
I z perspektywy tego czasu i własnych doświadczeń z cała pewnością stwierdzić mogę: używanie filtrów naprawdę wpływa na kondycję skóry.
Na mój efekt, prócz ochrony uv. składają się retinoidy, kwasy, joga twarzy, dobre geny, zdrowa dieta i pewnie wiele innych czynników nie umiem więc powiedzieć ile konkretnie zawdzięczam filtrowaniu.
Nie mam skóry 16stolatki, nie oczekujmy cudów. Ale moja gładka, jędrna, pozbawiona przebarwień i wciąż niewymagająca makijażu cera świadczy, że odrobina troski popłaca.

[mentha]

Napisane przez hesperdyna

A ja mam pytanie do dziewczyn filtrujących się wysokimi filtrami spf 50 od 5-10 lat

Czy zauważyłyście, aby filtrowanie zapobiegało powstawaniu zmarszczek? Wyglądacie młodziej niż rówieśniczki?

Wiem, że ciężko znaleźć osobę która filtrowała się systematycznie i wg tych wszystkich zasad przez tak długi czas, ale to w końcu wizaż więc może któraś się wypowie. Ciekawi mnie też opinia osób, które filtrowały się np. raz dziennie spf 50 i nie nakładały przepisowej ilości - sama tak robię-jestem ciekawa czy to coś daje w dłuższej perspektywie jeśli chodzi o profilaktykę przeciwstarzeniową.

Filtry - nawet stosowane zgodnie z instrukcją - blokują ok. 55% wolnych rodników powstających pod wpływem UVA (za Farris). Do tego wszystkie niedogodności - dyskomfort, gorzki smak filtrów w ustach (!), uwrażliwienie skóry, uciążliwa aplikacja, brak wiedzy i pewności co do skutków długofalowego stosowania. To nie jest sposób na życie...

Stosuję środki przeciwtrądzikowe i chronię się przed słońcem z powodu jasnej karnacji (niekoniecznie spf 50) - wyglądam młodziej niż niektóre koleżanki, mam też takie, które wyglądają lepiej ode mnie. Filtrowanie nie determinuje młodego wyglądu. Dieta, geny, te wszystkie mezoterapie itd. - liczy się całokształt. Trudno powiedzieć jaki procent to filtry. Moim zdaniem bardzo skrupulatne filtrowanie (nie wspomnę o obsesyjnym), poza szczególnymi przypadkami, to przesada.