Bezpieczny rozjaśniacz

[asica]

Chciałabym rozjaśnić włosy (pasemka) o 2-3 tony, z bardzo ciemnego brązu na średni/jasny brąz. Jakie rozjaśniacze polecacie? Słyszałam złe opinie o "joannie", ale czym właściwie te droższe różnią się od taniej "joanny"?

[jagaem]

Właściwie, to niczym - oprócz tego, że te najdroższe nie niszczą włosów, a najtańsze - jak najbardziej.
Dobre odżywki do regeneracji też nie są tanie i różnią się od tanich tym, że działają.

[carolinascotties]

Napisane przez jagaem

Właściwie, to niczym - oprócz tego, że te najdroższe nie niszczą włosów, a najtańsze - jak najbardziej.
Dobre odżywki do regeneracji też nie są tanie i różnią się od tanich tym, że działają.

nie mogę się z tym zgodzić - nie zawsze jest tak, jak piszesz...

Wiele razy byłam mile zaskoczona- wybierając produkt z niższej półki, który działał o niebo lepiej od wysokopółkowego krewnego

dekoloryzator Joanny sprawdził się w moim przypadku lepiej - niż Loreal
http://www.joanna.pl/produkty/rozjas...loryzujacy.asp

[jagaem]

W moim przypadku zawsze lepiej sprawdza się kosmetyk droższy od tańszego z tym, że musi być odpowiednio dobrany, ale to oczywiste. Siano na głowie zostaje zawsze po tanich rozjaśniaczach, natomiast po drogich piękne blondy - przynajmniej u mnie.

[asica]

Napisane przez jagaem

Właściwie, to niczym - oprócz tego, że te najdroższe nie niszczą włosów, a najtańsze - jak najbardziej.
Dobre odżywki do regeneracji też nie są tanie i różnią się od tanich tym, że działają.

Właśnie interesuje mnie czym konkretnie, ale po to to chyba trzebaby przeanalizowć skład chemiczny...

[asica]

[QUOTE=carolinascotties;41 34175]

dekoloryzator Joanny sprawdził się w moim przypadku lepiej - niż Loreal
[URL]

A jaka jest różnica między rozjaśniaczem a dekoloryzatorem? Z tego co ja wiem to taka, ze dekoloryzator jest do włosów farbowanych, żeby ściągnąć kolor. Jeśli ja chcę rozjaśnić moje farbowane na ciemny brąz włosy to chyba lepiej użyć dekoloryzatora? Chodzi mi o naprawde delikatne rozjaśnienie.

[Pipi6]

A jaka jest różnica między rozjaśniaczem a dekoloryzatorem? Z tego co ja wiem to taka, ze dekoloryzator jest do włosów farbowanych, żeby ściągnąć kolor. Jeśli ja chcę rozjaśnić moje farbowane na ciemny brąz włosy to chyba lepiej użyć dekoloryzatora? Chodzi mi o naprawde delikatne rozjaśnienie


Ja tez jestem ciekawa. Mam wlosy farbowane na braz, najpierw farba trwala, a potem na to zrobilam sobie szamponem zmywalnym. Teraz chcialabym rozjasnic na blond i zastanawiam sie jak to wyjdzie na tym szamponie, ktory przeciez nie wniknal gleboko we wlosy jak farba, tylko je raczej obkleil.

[201803290936]

Jeśli chcesz delikatnego efektu, lepiej odwiedź fryzjerkę. Rozjaśniacz działa tak szybko, że możesz nie zapanować nad planowanym efektem. A co do niszczenia włosów to każdy rozjaśniacz je niszczy, chodzi tylko o to, czy bardziej, czy mniej. A dużo droższe rozjaśniacze to raczej większy komfort użycia i większa wydajność, niż o niebo mniej zniszczone włosy.

Acha, niestety włosy farbowane na brąz (nie wiem czy masz takie) najczęściej w wyniku rozjaśniacza robią się np. rudawe, żółtawe - naprawdę efekt jest nieprzewidywalny, jeśli masz farbowane włosy. Myślę, że najpewniejsza metoda to całkiem rozjaśnić pasemka a potem wrzucić na całe włosy ciemny blond - wtedy rozjaśnione pasemka staną się jasno brązowe. Od samego rozjaśniacza efekt będzie fajny miejscami, ale nie na każdym pasemku.

[paulinka_m88]

ja tam u fryzjerki robie sobie blond, bo rozjasniac samemu to nie ma co, ale jak już coś to radze jednak zainwestować w ten troche droższy, bo bedziesz mieć sianko
u niektórych fryzjerek też maja jakieś lelawe rozjasniecze, ja już sobie obczaiłam gdzie będę chodzić i jest great!!

[asica]

Cześć!
Jestem juz jakis miesiąc po rozjaśnianiu, użyłam rozjaśniacza garniera, koleżanka nakładała mi go tylko na ciemne włosy (bo miałam na tych ciemnych farbowanych też jasne pasemka) i wyszło ok, zresztą i tak na to uzywam szamponu kolorzującego. Nie czuję żebym miała zniszczone włosy, ale to pewnie zasługa tego, że dbałam o nie wczesniej no i że trzymałam ten rozjaśniacz krótko. Kolor wyszedł dość stonowany, ale na pewno nie idealnie równomierny. Na pewno trzeba bardzo uważać na czas, szczególnie jak się ma podatne albo zniszczone włosy. Ogólnie osiagnełam zamierzony efekt
A co do mojego głównego pytania, to chyba trzebaby skład chemiczny taniego i drogiego rozjaśniacza przeanalizować...

[Olcik18]

a ja mam takie troszke pytanie odbiegajace od tematu watku..
Jak myslicie co mniej niszcyz wlosy.. rozjasnienie czy farbowanie na blond?
uzywam rozjasniacza joanny mam jasniejsze wloski, jednak nie jest to kolor jasny blond. Co sie bardziej oplaca.. rozjasnic czy farbowac? boje sie siana na glowie i potem sciecia wlosow.

Pozdrawiam

[madziunia80]

Napisane przez carolinascotties

nie mogę się z tym zgodzić - nie zawsze jest tak, jak piszesz...

Wiele razy byłam mile zaskoczona- wybierając produkt z niższej półki, który działał o niebo lepiej od wysokopółkowego krewnego

dekoloryzator Joanny sprawdził się w moim przypadku lepiej - niż Loreal
http://www.joanna.pl/produkty/rozjas...loryzujacy.asp

Właściwie to racja. U mnie też zawsze lepiej sprawdzała się Joanna niż L'oreale i inne.

Ostatnio na temat rozjaśniania rozmawiałam z moją fryzjerką. Dowiedziałam się, że nie rozjaśniacz niszczy włosy a utleniacz. Źle dobrane stężenie utleniacza do potrzeb może bardzo zniszczyć a nawet spalić włosy.
Dlatego lepiej jest się zaopatrzyć w proszek lub krem rozjaśniający i osobno dobrać sobie odpowiedni utleniacz. Myślę, że do rozjaśnienia o 2-3 tony wystarczy 6% woda. 3% może być za słaba, zazwyczaj stosuje sie ją do farbowania ton w ton.