Nowa praca- trudności

[naataa9009]

hej zaczęłam pracę od piątku i jestem przerażona ogromem obowiązków boje się, że nie dam sobie rady po pracy przychodze i mam ochote tylko sie połozyc spac i jestem załamana wiem że to złe ale nie moge sobie z tym poradzic . Poza tym nie mam z kim tam rozmawiac u mnie na dziale sa osoby w srednim wieku . Jutro zaczynam 3 dzień pracy nie mam jeszcze umowy ani nie podpisuje listy obecnosci rodzice mnie ostrzegaja zeby mnie nie oszukali z drugiej strony wypełniałam dokumenty dostałam ubranie robocze i miałam badania.

[paaaat]

Przerażac się nie ma co, wdrożysz się powoli. Miałaś jakieś szkolenia przygotowawcze? Z umową może byc obsunięcie, często się to zdarza, dają poprostu z data wcześniejszą, ale musisz się upominac. Mój eks pracował bez umowy kilka dni, po czym zrezygnował i pieniędzy oczywiście nie dostał. U Ciebie, dziwi mnie troche ta lista obecności..

[tusiamar]

Ja umowę dostałam po 3 miesiącach ze wsteczną data, bo wiecznie ksiegowy nie miał czasu... Ale wypełniłaś chociaż kwestionariusz osobowy, gdzie podaje się swoje dane?

Co do pracy - spokojnie, załapiesz o co biega i będzie dobrze. Nie stresuj się

[naataa9009]

wypełniłam wszystko co potrzeba do tej umowy . Niepokoje się ponieważ w pup powiedzieli, że umowe trzeba zanieść w ciągu 7 dni od podpisania a umowa może być z datą wcześniejszą . Dzięki za pocieszenie pierwszy dzień był dla mnie ciężki nagle taka zmiana i dużo do zapamiętania a chce wypaść jak najlepiej

[tusiamar]

Napisane przez naataa9009

wypełniłam wszystko co potrzeba do tej umowy . Niepokoje się ponieważ w pup powiedzieli, że umowe trzeba zanieść w ciągu 7 dni od podpisania a umowa może być z datą wcześniejszą . Dzięki za pocieszenie pierwszy dzień był dla mnie ciężki nagle taka zmiana i dużo do zapamiętania a chce wypaść jak najlepiej

Powiedz o tym przłożonemu

[coolanka]

Nie przejmuj się, u mnie jest to samo, jestem zdecydowanie najmlodsza w pracy. Nie mam z kim za bardzo porozmawiac, ale no coz - nie zawsze musimy lubic swoja prace i czesto bywa ona stresujaca. Jak mowi moja kolezanka - "praca jest po to zeby ja nienawidzić")

[paaaat]

Napisane przez coolanka

"praca jest po to zeby ja nienawidzić")

W żadnym wypadku nie zgadzam się z tym zdaniem. W pracy spędzamy conajmniej pół dnia, to tak jakbyś nienawidziła swojego faceta/partnera/przyjaciółek, bo po to są. ^^ Pracę trzeba conajmniej lubic, żeby nie oszalec po miesiącu, no chyba, że jest to praca dorywcza, chwilowa, z której wiemy, że zaraz zrezygnujemy.
Autorko oswoisz się, może z czasem przyjdzie ktoś młody, skoro Ty poszłaś tylko ogarnij tę umowę.

[naataa9009]

Nie jest tak źle, jak chodzi o osoby w moim wieku to poznałam dziewczynę co tam pracuje ale na innym dziale czasem pogadamy ale ma inne godziny pracy . Mam nadzieję, że się wdroże osoba która mi tłumaczy to rozumiem co i jak bo mowi krok po kroku natomiast jak chodzi o kierownika to tłumaczy niezrozumiale i szybko a głupio mi przyznać że nie rozumiem . Muszę załatwić sprawę z umową co do pracy chciałabym tam wytrzymać żeby zdobyć doświadczenie bo za długo nie miałam pracy żeby tak łatwo z tego zrezygnować. Ogarnę w środę bo jutro wolne zapytam kierownika a jak nadal nic to po prostu chyba pojde do kadr .

[tutamtu4]

Najtrudniej się zaadaptować.
Z każdym dniem -musi- być lżej.
Będziesz znała obowiązki, potrafiła je wykonywać, poznasz ludzi - na pewno wtedy będzie lżej.
Ale teraz, jakiś czas, trzeba mocno zacisnąć zęby.

Organizuj sobie jakieś drobne przyjemności po pracy.
Choćby relaks w wannie; słuchanie ulubionej muzyki (co tam lubisz).

[naataa9009]

stwierdziłam, że muszę wytrzymać nie po to tyle czasu szukałam pracy i będę się starać wykonywać ją jak najlepiej

[naataa9009]

jutro bedzie tydzien nadal sie stresuje, najbardziej tym ze cos mi nie wychodzi i ze maja mnie za nieudacznika

[anjuta]

spokojnie, będzie dobrze
masz umowę?