Papierosy w ciązy?

[Ivona]

Witam...
Chciałam zapytac czy którejś z Was zdarzyło sie "przypalać w ciąży" i jak sobie z tym radzicie?

[dudipopka]

nie ma nic gorszego niż palenie w ciąży...a kobieta z brzuchem i z papierosem wygląda okropnie...

a czas ciąży to super okazja żeby to cholerstwo rzucić.....powodzenia i wytwralości

[Ania mama Buddy]

Powiem krótko jak ja to widzę, osoba paląca w ciąży to dla mnie osoba niedojrzała do macierzyństwa, egoista myślący tylko o sobie. Nie kocha się swego maleństwa całą sobą i całym sercem od pierwszych chwil jego istnienia jeśli się pali w ciąży!!! Aż nóż mi się w kieszeni otwiera jak widzę coś takiego....

[Xenia]

No ja nie szanuje kobiet , ktore w ciazy pala .To juz jest cholerny egoizm i brak odpowiedzialnosci.
Sama mam kolezanke , ktora jest w ciazy i pali a argumentuje to w ten sposob : " z dwojka w ciazy palilam i nic sie nie stalo , to i tym razem sie nic nie stanie " . Dla mnie to juz patologia.
Oczywisicie obrazila sie na mnie , bo myslala , ze dla niej zrobie wyjatek i wykaze zrozumienie , z racji tego , ze sie przyjaznimy.

A tak poza tym ja uwazam to nie fair , ze tu kobiety sie szanuja , zazywaja witaminy , zdrowow zyja i robia wszystko aby malenstwa nie narazac na nic zlego a inne pala , maja wszystko gdzies a potem jeszcze maja czelnosc mowic : oby bylo zdrowe ...

No ok , dziecko niczemu winne , kazdemu sie zyczy zdrowia ale matka powinna sie chyba bardziej przylozyc i zrobic wszystko aby to dziecko zdrowe bylo.

I wiem , ze slowa jakiejkolwiek krytyki obudza atak ze strony kobiet , ktore sa w ciazy i pala...Ale to juz inna kwestia.

[Kancia]

no nie będę oryginalna i zgodze się z przedmówczyniami
nic bardziej mnie nie odpycha jak paląca ciężarna

dodam, że podpalałam przed ciążą ale jak zrobiłam test i zobaczyłam kreseczki to już więcej papierocha do buzi nie wzięłam. Do dziś nie palę...

[Ata77]

Nie paliłam przed, nie wyobrażam sobie palić w trakcie, nie palę teraz.

[Hvid]

Witam

Mnie co prawda ten problem nie dotyczy, ale znalazlam cos takiego:

http://www.jakrzucicpalenie.pl/index...md=1&p=-1&ip=6

Mam nadzieje, ze Ci sie to przyda i znajdziesz tam pomoc, ktorej szukasz.

Powodzenia!!!

[beatakob]

Znajoma znajomej (jak to bywa), zanim dowiedziała się, że jest w ciąży paliła. Jej lekarz stwierdził, że dziecko jest już uzależnione od nikotyny i odstawienie papierosów będzie zbyt dużym szokiem dla jego organizmu. W związku z tym dziewczyna paliła codziennie jednego cienkiego "dla dobra dziecka". Mało tego, teraz wszystkie jej palące koleżanki uważają, że w ciąży nie powinno się odstawiać papierosów, bo przecież "lekarz" tak powiedział i nie chcą szkodzić dziecku ...

paranoja...

[memi]

tez slyszalam taka opinie.

napewno ma to wplyw na sposob reagowania plodu na "przyduszanie", natomiast nie jestem przekonana czy odstawienie papierosa jest az tak szkodliwe. W moim przekonaniu (ale zaznaczam, ze sa to tyko moje przemyslenia) lepiej rzucic papierosy calkowicie lub chocby zastapic je tabletkami zawierajacymi nikotyne niz palic.

rownoczesnie preparaty zawierajace nikotyne jako alternatywa dla papierosa sa w ciazy przeciwskazane.

Wg mnie palenie papierosow niekoniecznie ma zwiazek z dojrzaloscia do macierzynstwa - w koncu to uzaleznienie. A uzaleznienie to choroba mozgu, ze tak sie wyraze.Trudno ja pokonac bez wsparcia, ale mysle ze warto.

Natomiast nie ma lepszej motywacji na rzucenie palenia niz to, ze sie szkodzi dziecku. Trzeba sobie uswiadomic, ze w jakims sensie jest to ostatnia deska ratunku, ostatnia szansa, nigdy pozniej nie bedzie sie mialo lepszego powodu, by rzucic. Skoro teraz nie rzuce- nie rzuce najprawdopodobniej juz nigdy.


Polecam przeczytac sobie o fetal tobacco syndrome - porzadnie tym sie mozna przestraszyc i zmotywowac.

Wiadomo, skutki palenia w ciazy nie wystepuja u 100% palacych dzieci. Zreszta tak jest tez z lekami. Nigdy jednak nie wiemy, czy w tej ciazy papierosy zaszkodza czy nie.Czesto skutkow nie wiazemy z papierosami w ciazy- mowie tu o trudnosciach w nauce, problemach z emocjami, nwotworach w wieku dzieciecym... A przeciez moznaby to laczyc.

Ja nigdy nie palilam.

Na szczescie palenie przestaje byc modne.

[cc_chanel]

Paliłam zanim się dowiedziałam ,że jestem w ciązy, potem rzuciłam a lekarz zaleciłmi plastry nikotynowe lub gumy /(takie jak dla palaczy) przez pierwsze dwa tygodnie żeby płod nie doznał szoku . Potem rzuciłam i niestety zapaliłam na imprezie długo po urodzeniu terrorysty i tak kopcę do tej pory. Toteż dla mnie ciąża to okres wzmożonej ostrożności nie tylko dla siebie. Nikt mnie nie przekona do palenia w ciązy. Można??? można - oczywiście rzucić

[maatra]

ja palilam paczke mocnych papierosow dziennie do momentu zrobienia testu.wiecie co mnie najbardziej denerwowalo ? kolezanki twierdzace,ze zle robie, bo nie wolno tak gwaltownie przestac palic.
beatakob mi wmawialy,ze jak palilam dziennie 20,to 10 na dzien powinnam w ciazy do rozwiazania.

w uk mamy teraz 2 reklamy na temat palenia. jedna wymienia wszystkie skutki uboczne jakie moga spotkac dzieci,ktorych mamy pala w ciazy np ciagly placz i ciezsze wyciszenie malenstwa.
druga to mala dziewczynka mowiaca: nie boje sie ciemnosci,nie boje sie pajakow, nie boje sie ..... , boje sie ,ze mamusia umrze, bo pali papierosy....

moja tesciowa 3 ciaze palila i piersia karmila. nalezy do grona ludzi,ktorzy maja swoje wlasne racje nawet argumenty astmy zaraz po urodzeniu u jej synow jej nie przekonuja.

[euphoria87]

Napisane przez maatra

ja palilam paczke mocnych papierosow dziennie do momentu zrobienia testu.wiecie co mnie najbardziej denerwowalo ? kolezanki twierdzace,ze zle robie, bo nie wolno tak gwaltownie przestac palic.
beatakob mi wmawialy,ze jak palilam dziennie 20,to 10 na dzien powinnam w ciazy do rozwiazania.

w uk mamy teraz 2 reklamy na temat palenia. jedna wymienia wszystkie skutki uboczne jakie moga spotkac dzieci,ktorych mamy pala w ciazy np ciagly placz i ciezsze wyciszenie malenstwa.
druga to mala dziewczynka mowiaca: nie boje sie ciemnosci,nie boje sie pajakow, nie boje sie ..... , boje sie ,ze mamusia umrze, bo pali papierosy....

moja tesciowa 3 ciaze palila i piersia karmila. nalezy do grona ludzi,ktorzy maja swoje wlasne racje nawet argumenty astmy zaraz po urodzeniu u jej synow jej nie przekonuja.

tak tak. to jest oszukiwanie samej siebie zeby stopniowo rzucac palenie bo płód dostanie szoku.hahahaha.bzdety.nor malnie przestajesz palic i tyle, a nie jakies ograniczanie sie bo płod dostanie szoku. jakbys przez pierwsze 2 miesiace ciazy pila mleko i ktoregos dnia nie wypila to płód tez dostanie szoku????

[magduchahahaha]

Przed ciążą paliłam i nie wyobrażałam sobie dnia bez choćby jednego papierosa.
Kiedy zaszłam w ciążę mój organizm właściwie sam odrzuciła nikotynę zanim jeszcze dowiedziałam się, że w ogóle jestem w ciąży...
Tak czy inaczej na pewno nie paliłabym i pierwszą rzeczą jaka bym zrobiła po pozytywnym teście ciążowym to wyrzucenie papierosów i nie palenie Pewnie cięzko by było, ale dla dziecka warto wszystko...
Widok kobiety ciężarnej z petem w buzi jest obrzydliwy... Ja sobie nie wyobrażam nawet, że ktoś mógłby zapalić, gdybym była w tym samym pomieszczeniu...
Tak jak nie rozumiem palenia w obecności noworodków A takie zachowanie to niestety nie sa odosobnione przypadki...

[morelka78]

Napisane przez dudipopka

nie ma nic gorszego niż palenie w ciąży...a kobieta z brzuchem i z papierosem wygląda okropnie...

a czas ciąży to super okazja żeby to cholerstwo rzucić.....powodzenia i wytwralości

szlag mnie trafa jak widzę kobietę z brzuszkiem i papierochem

[maatra]

Napisane przez magduchahahaha

Tak jak nie rozumiem palenia w obecności noworodków A takie zachowanie to niestety nie sa odosobnione przypadki...

no nie sa ;/ moi tesciowie co spacerek z nami, to papieroski,przed wejsciem do auta papieroski,po wyjsciu z auta papieroski... to wszytsko zalezy od ludzi. moja ciocia pali i gdy po 2h nie zapytala czy moze wyjsc na balkon.zapytalam o co chodzi. odpowiedziala mi,ze na tyle to ona ma rozumu,zeby przy maluszku nie palic i nic jej sie nie stanie jak kilka godzin nie zapali. nietsety takich osob jest malo...
moj tesciowie za 3 tyg przylatuja. tym razem bede twarda i powiem NIE. nasz synek ma astme i to bede powtarzala sobie caly czas,gdy beda blagac zeby zapalic w naszym towarzystwie.

a tak z innej beczki.skoro tak latwo przyszlo nam rzucenie papieosow,czy to naprawde az takie trudne?? ja rozumiem,ze wszystkie bylysmy w ciazy,ale przeciez pozniej tez mamy dzieci. tez je zatruwamy ,a sobie skracamy zycie...

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Napisane przez maatra

no nie sa ;/ moi tesciowie co spacerek z nami, to papieroski,przed wejsciem do auta papieroski,po wyjsciu z auta papieroski... to wszytsko zalezy od ludzi. moja ciocia pali i gdy po 2h nie zapytala czy moze wyjsc na balkon.zapytalam o co chodzi. odpowiedziala mi,ze na tyle to ona ma rozumu,zeby przy maluszku nie palic i nic jej sie nie stanie jak kilka godzin nie zapali. nietsety takich osob jest malo...
moj tesciowie za 3 tyg przylatuja. tym razem bede twarda i powiem NIE. nasz synek ma astme i to bede powtarzala sobie caly czas,gdy beda blagac zeby zapalic w naszym towarzystwie.

a tak z innej beczki.sokoro tak latwo przyszlo nam rzucenie papieosow,czy to naprawde az takie trudne?? ja rozumiem,ze wszystkie bylysmy w ciazy,ale przeciez pozniej tez mamy dzieci. tez je zatruwamy ,a sobie skracamy zycie...

Moj tz pali przy dziecku oczywiscie nie w domu, tylko na specerach

[maatra]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;1113460 2]Moj tz pali przy dziecku oczywiscie nie w domu, tylko na specerach [/quote]

[Xenia]

Byc moze ja nie rozumiem tego nalogu , bo nigdy nie palilam i nie mam zamiaru ...
Dlatego jestem taka bezlitosna.
Nie pozwalam przy dziecku palic.
Niestety jak dla mnie nie ma gorszej rzeczy niz to jak cale dziecko , cala skorka i ubranka sa przesiakniete dymem , jak przyjdzie np od tesciow.
Od razu do prania i mycia.

A inna sprawa to wkurza mnie , ze palacze nie myja rak po kazdym paleniu. Mam dzika obsesje jako niepalacz. Jak widze te lapy co podaja szklanke lub niosa cokolwiek to juz pojadlam i popilam. Dziecko mi tez dotykaja ...

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Napisane przez Xenia

A inna sprawa to wkurza mnie , ze palacze nie myja rak po kazdym paleniu. Mam dzika obsesje jako niepalacz. Jak widze te lapy co podaja szklanke lub niosa cokolwiek to juz pojadlam i popilam. Dziecko mi tez dotykaja ...

Moj akurat myje zeby i rece po 2 razy po kazdym papierosie, ale to i tak nie zmienia faktu, ze wkurza mnie to

[Salomea1]

Napisane przez Xenia

Byc moze ja nie rozumiem tego nalogu , bo nigdy nie palilam i nie mam zamiaru ...
Dlatego jestem taka bezlitosna.
Nie pozwalam przy dziecku palic.
Niestety jak dla mnie nie ma gorszej rzeczy niz to jak cale dziecko , cala skorka i ubranka sa przesiakniete dymem , jak przyjdzie np od tesciow.
Od razu do prania i mycia.
...

Ja paliłam przed ciążą i jak tylko zrobiłam test rzuciłam palenie. Jakoś nie było to takie straszne bo wiedziałam, że robię to dla córeczki.
Ja mimo,że paliłam i mój tz tez to NIE POZWALAMY PALIĆ w domu, ani też przy dziecku. Jak do kogoś idziemy kto np. palic to ustalamy wczesniej zasady. Nikt jeszcze nie śmiał zapali przy młodej. Nawet jak jedziemy do rodziców to oni kilka dni wcześniej w domu nie palą i ciągle wietrzą żeby nie było czu dymu i papierochów. Uważam,że zdrowie dziecka jest najważniejsze.

A co do rzucania palenia w czasie ciąży - ostatnio widziałam program w którym lekarze tłumaczyli jaką to bzdurą jest palenie dla zdrowia dziecka czyli stopniowe rzucanie. Ogólnie wyszło,że najzdrowiej jest od razu rzucic. Dowiadujesz się, że jestes w ciąży i już koniec, nawet jednego nie zapalasz. A stopniowe rzucanie powoduje tylko uzależnianie dziecka i trucie go nikotyną i mnóstwem trujących substancji. To samo dotyczy plastrów i gum - one wprawdzie dostarczają TYLKO nikotynę do dziecka.

[memi]

Heh, ja jestem fanatyczka jesli chodzi o niepalenie, pewnie dlatego, ze zawsze jak mojej mamie cos dolega to mysle o raku i strasznie sie boje...

Salomea gratuluje zdecydowanie i silnej woli.
Niestety, nie kazdy tak potrafi i wg mnie mniejszym zlem jest zucie nicorette niz palenie papierosa. Bo nikotyna , owszem , i tu i tu, ale przynajmniej w gumie nie ma tych rakotworczych substancji smolistych.

I oczywiswte jest dla mnie ze moja mama, czyli przyszla babcia, i moj tesc czyli przyszly dziadek nie bedize palil przy Antku. Ba, nie pala nawet przy nas, tylko wychodza na wolne powietrze.

[Malaika85]

Moja kolezanka popalała w ciąży. Nie caly czas, ale np 2-3 papierosy w tygodniu. Jest uzalezniona tak jak ja od jedzenia To nie byl jej najlepszy pomysl i nie sluchala niczyich rad zeby nie palic.
Dziecko sie urodzilo zdrowe, ale musialo przyjmowac jakies leki na samym początku. Nie wiem jak to sie nazywa, ale mialo jakąś przypadłość dotyczącą nikotyny.

Dla mnie matki ktore nie mogą wytzrymac w ciąży bez papierosa są po prostu żałosne. Żałosne i tyle.

[kasiagora23]

Ja palę już ponad 10 lat po 20 papierosów dziennie, już parę lat temu chciałam mieć dziecko, było to wręcz obsesją, zarzekałam się, że jak tylko zajdę w ciążę to od razu rzucę te wstrętne papierochy.Gdy tylko dowiedziałam się ,że jestem w ciąży poszłam do lekarza, po wywiadzie dotyczącym papierosów lekarz zabronił mi rzucania palenia z dnia na dzień, argumentował to tym że, przy tak długim okresie palenia i takiej ilości wypalanych dziennie papierosów mogą(muszą) się pojawić objawy głodu nikotynowego który jest znacznie bardziej niekorzystny niż wypalanie 5 papierosów dziennie przez pierwszy miesiąc, w kolejnym 1 dziennie a później w miarę możliwości wcale.Konsultowałam to z innym lekarzem który również to potwierdził dodając przy tym że, każdą kobietę należy traktować indywidualnie biorąc pod uwagę długość trwania nałogu, liczbę wypalanych papierosów i przede wszystkim, podatność kobiety na uzależnienia, i stopień jego zaawansowania.Nie uważam żeby palenie w ciąży było oznaką niedojrzałości jak już wcześniej ktoś napisał to jest choroba, uzależnionym jest się do końca życia i ciężko jest przestać choćby na jeden dzień.Ja w ciąży paliłam przez miesiąc, później dzięki Bogu mój organizm sam odrzucił nikotynę, i przy pierwszych zaciągnięciach brało mnie na wymioty, po czym gasiałam prawie całego papierosa(takich incydentów od 2 miesiąca do rozwiązania miałam ok 10).Gdy dziecko się urodziło byłam najszczęśliwsza na świecie, nie ciągło mnie do papierosów, ale gdy mój syn miał ok 3 miesięcy przyszły tak zwane gorsze dni i zapaliłam.Dziś mój syn ma już rok a ja ok pół roku palę paczkę dziennie, nigdy nie palę przy nim, źle się z tym czuję i choć bardzo go kocham nie jestem w stanie przerwać.Żałuję tylko tego że nie wykorzystałam najlepszego momentu do żucenia palenia, bo lepszego od ciąży sobie nie wyobrażam.

[euphoria87]

Napisane przez kasiagora23

Ja palę już ponad 10 lat po 20 papierosów dziennie, już parę lat temu chciałam mieć dziecko, było to wręcz obsesją, zarzekałam się, że jak tylko zajdę w ciążę to od razu rzucę te wstrętne papierochy.Gdy tylko dowiedziałam się ,że jestem w ciąży poszłam do lekarza, po wywiadzie dotyczącym papierosów lekarz zabronił mi rzucania palenia z dnia na dzień, argumentował to tym że, przy tak długim okresie palenia i takiej ilości wypalanych dziennie papierosów mogą(muszą) się pojawić objawy głodu nikotynowego który jest znacznie bardziej niekorzystny niż wypalanie 5 papierosów dziennie przez pierwszy miesiąc, w kolejnym 1 dziennie a później w miarę możliwości wcale.Konsultowałam to z innym lekarzem który również to potwierdził dodając przy tym że, każdą kobietę należy traktować indywidualnie biorąc pod uwagę długość trwania nałogu, liczbę wypalanych papierosów i przede wszystkim, podatność kobiety na uzależnienia, i stopień jego zaawansowania.Nie uważam żeby palenie w ciąży było oznaką niedojrzałości jak już wcześniej ktoś napisał to jest choroba, uzależnionym jest się do końca życia i ciężko jest przestać choćby na jeden dzień.Ja w ciąży paliłam przez miesiąc, później dzięki Bogu mój organizm sam odrzucił nikotynę, i przy pierwszych zaciągnięciach brało mnie na wymioty, po czym gasiałam prawie całego papierosa(takich incydentów od 2 miesiąca do rozwiązania miałam ok 10).Gdy dziecko się urodziło byłam najszczęśliwsza na świecie, nie ciągło mnie do papierosów, ale gdy mój syn miał ok 3 miesięcy przyszły tak zwane gorsze dni i zapaliłam.Dziś mój syn ma już rok a ja ok pół roku palę paczkę dziennie, nigdy nie palę przy nim, źle się z tym czuję i choć bardzo go kocham nie jestem w stanie przerwać.Żałuję tylko tego że nie wykorzystałam najlepszego momentu do żucenia palenia, bo lepszego od ciąży sobie nie wyobrażam.

jak to czytam to mi slabo. srele morele. ja palilam przez 8 lat po paczce dziennie. i owszem jeden lekarz mowi stopniowo a inny powiedzial jakie stopniowo???od razu rzucic!!!!prosze sobie przeczytac pare postow wyzej o mleku i nie usprawiedliwac sie ze plod dostanie szoku:/

[kasiagora23]

Wybacz ale jak jest się w ciąży to w pierwszej kolejności bierze się pod uwagę zdanie lekarza prowadzącego ciążę....

[euphoria87]

Napisane przez kasiagora23

Wybacz ale jak jest się w ciąży to w pierwszej kolejności bierze się pod uwagę zdanie lekarza prowadzącego ciążę....

to masz wspanialego lekarza ktory pozwolil ci palic

[cc_chanel]

Ni słuchajlekarza tylko wywalić paczkę i nakleić plasterek . potem zerwać plasterek nakleić mniejszy....potem zerwać mniejszy nakleić jeszcze mniejszy. Potem zerwać najmniejszy i nie naklejać wogóle. A na lodówce nakleić sobie coś takiego.
PŁUCO PALACZA

[morelka78]

Napisane przez kasiagora23

Wybacz ale jak jest się w ciąży to w pierwszej kolejności bierze się pod uwagę zdanie lekarza prowadzącego ciążę....

jak jest się w ciąży to się bierze w pierwszej kolejności dobro dziecka, a nie zdanie lekarza (zwłasza gdy ten gada bzdury)

[Patrilla]

co do palenia w ciaży moja mama niestety jest poniekąd winna moim problemom z górnymi drogami oddechowymi chorowałam całe dzieciństwo + brak odporności organizmu powód palniecie w ciąży + brak karmienia naturalnego po ciązy palenie przy dziecku - ale 20parę lat temu to była norma ... teraz nikt sie nie waży przy moim dziecku zapalić ja też nie lubie gdy pali sie przy mnie bierny palacz cierpi nawet gorzej ...
śmiać i jednocześnie płakać mi sie che jak czytam, że nie można rzucić palenia dla wyczekiwanej, kochanej istoty ... nie mam szacunku do takich osób ...

[Kancia]

morelka a moze to własnie dla dobra dziecka lekarz nie kazał rzucac od razu

jak już pisałam wczesniej nie pochwalam palenia w ciązy, jednak nie jestem lekarzem i gdybym była w takiej sytuacji za pewne tez bym posłuchała po czesci lekarza, powód, bałabym się o dziecko. Brzmi to smiesznie w takiej sytuacji ale nie wiemy jak "nikotynowy" płód zareagowałby na "odstawienie".
Rzucić nagle zle, nie rzucic, tez zle.
Najlepsze rozwiązanie podała chyba cc chanel.

Najlepiej nie palić i nie miec takich problemów